DZiECIACZKI 2004

[Lala1]

Ja tez musze sie przyznac ze moj maly tez nie zawsze chce sprzatac zabawki, ale robie podobnie jak moniolla jakims "podstepem" sie udaje. I rzeczywiscie przyznaje, ze takie trzylatki sa uparte


A oto moj Dawidek, jak sie udalo

[Lala1]

widze, ze sie udalo troche znieksztalcone bo musialam zmniejszyc


w takim razie jeszcze jedno zdjatko

[kasia1361]

Lala super syne w koncu sie udało załączyc fotki.
mam nadzieje ze ten upór szybko minie .

[Lalinka]

oj, u nas z tym sprzataniem zabawek tez nie za bardzo. Zawsze, gdy prosze o to coreczke odpowiada- mamusia pospsiata. Gdy naglegam zrobi to, ale zazwyczaj z placzem. Za to pomagac w pracach domowych baaardzo lubi. Ulubiona jej zabawa jest chyba pomaganie mamusi w robieniu obiadku ( tluczeniu kotlecikow, mieszaniu salatek...), myciu naczyn, zamiataniu, podlewaniu kwiatkow...itd... Po tym pomaganiu mam jeszcze wiecej roboty , ale gdy widze z jakim zapalem i przejeciem to robi usmiech sam maluje mi sie na buzce
Niestety, moja mala kruszynka jest chora. Wczoraj bylismy u lekarza i okazalo sie, ze ma zapelenie uszka ( pierwszy raz nam sie to zdarzylo). Takze katarek i kaszelek ja meczy. No i oczywiscie antybiotyk byl konieczny. Biedactwo!!! Wiecie, ze to w ciagu jej 2,5 letniego zycia jest to dopiero 3 raz, gdy przyjmuje antybiotyk. Tu lekarze wykorzystuja wszystkie naturalne metody leczenia i dopiero w ostatecznosci, gdy jest to naprawde konieczne przepisuja lekarstwa. I bardzo mnie to cieszy. Gdy bylismy na urlopie w Polsce i nasze malenstwo sie rozchorowalo wrocilismy od lekarza z 5 roznymi lekarstwami. Tylko na przeziebienie!!! Tu tyle nigdy nie dostala i za kazdym razem szybciutko dochodzila do siebie. Co nawyzej syropek. Moze to tez zalezy od konkretnego lekarza...Nie wiem..., ale ja bardzo jestem z naszego zadowolona.
Uciekam do mojego malego Stekadelka, bo teraz to tylko przytulanie jest najwazniejsze!
Pozdrawiam cieplutko!!!

[kasia1361]

Lalinka zycze szybkiego powrotu do zdrówka.
To bardzo dobrze,że mała tylko 3 razy miała antybiotyk.
Antybiotyki osłabiaja odporność.
Ja sama staram sie leczyc dzieci homeopatycznie a w ostateczności antybiotykiem.
3majcie się cieplutko

[moniolla]

Napisane przez Lalinka

Wiecie, ze to w ciagu jej 2,5 letniego zycia jest to dopiero 3 raz, gdy przyjmuje antybiotyk.

to super że dopiero trzeci raz.,.,...
mój marcin pierwszy antybiotyk dostał jak miał 2 latka bo złapał krtan i nasza pediatra -homeopatka po prostu bała się ryzykowac .miał później jeszcze 2 infekcje i niestety tez krtan i tez antybiotyk ...sezon obfitujący w antybiotyki...
na wszystkie inne dolegliwości tylko i wyłacznie homeopatia...mam kilka sprawdzonych leków hom.i jak tylko widze że jest niewyraźny to sama mu funduje kuracje i za 2 dni dziecko zdrowe.nawet teraz jest na kropelkach bo ja złapałam zapalenie tchawicy(mysle że tchawicy bo 2 dni nie mogłam mówic bo miałam taką chrypke że doszło do zaniku głosu-dzis juz lepiej chociaz jeszcze piszcze jak mysz ).byłam pewna że marcin ode mnie złapie choćby z tego powodu że z nim spie i na niego chucham...cały dzień jestem z nim i nie da się unikac kontaktów...i póki co -tfu tfu -marcin zdrowy...jeszcze jutro mu podam z 3 razy i kończe
jestem bardzo zadowolona że zaczelismy sie leczyc od poczatku u pediatry-homeopatki i że ta metoda u niego działa.
dużo w sposobie leczenia zalezy od lekarza ale duzo też od samego dziecka-nie na każde dziecko działaja inne metody a jak chodzi o zdrowie to wybiera sie mniejsze zło i trzeba podac antybiotyk.
ja jestem zwolenniczka uodparniania i zawsze od września serwuje marcinowi 3 serie esberitoxu,chodzimy do groty solnej i -jak to tylko mozliwe-latem jeździmy nad morze....po takim "zestawie" od czerwca 2006 r do dziś nie miał nawet katarku....uważam to ze sukces
zobaczymy jak zacznie chodzić do przedszkola czy dalej bedzie taki małochorujacy...:rolleyes :
to tyle bo znów się rozpisałam....
pozdrawiamy i zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia

[kasia1361]

Moniolla wracaj szybko do zdrowia.I oby Marcinowi nic nie było.U nas jak narazie spokój z chorobami(odpukac w niemalowane).W żłobku Kacper bardzo chorował mam nadzieje ,że w przedszkolu juz tak nie będzie.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i cudne dzieciątka

[moniolla]

Napisane przez kasia1361

Moniolla wracaj szybko do zdrowia.I oby Marcinowi nic nie było.

Dziekuje kuruje się juz kolejny dzień a głos wciąz kiepski...
chyba musze iść do apteki po cos mocniejszego na gardło ...bo siemie lniane i szałwia mi już bokiem wyłazą

[nanka]

witajcie.Moje dzieci,jak juz wczesniej wspominalam blizniaczki,niewiele mowią,Nadia jest mlodsza o 2 min.urodzila sie slabsza,miala problemy z kręczem,tzn trzymala glowke troche krzywo,skręcalo ją na lewą strone,no i byla masowana,mialam na tyle dobrze ze moja ciocia jest fizyloterapeutką i mialam masarze w domu,ale ja nie otym.Mimo to wszystko zaczynala 1,pierwsza zaczynala siadac wstawac ,no i lepijej mowi niz Nikola,ale to tez jest slabiutko.Mojej kuzynki corka jest 3 tyg,starsza a juz w wakacje mowila calymi zdaniami,a moje dzieci np ?Nadia mowi tylko rzeczy typu mamo daj pic,nie idz,i co jest troche dziwne to to,ze nie mowi daj mi picie tylko nana daj pic,nana niechce,nana nie idzi pac-nana to tzn Nadia inaczej nie powie,a Nikola to moze tylko jednao zdanie poloczy Niki nie cie,tzn Nikola nieche,i to wszystko.Martwie sie bardzo,wiem ze to raczej chlopcy pozniej zazynają mowic,az mi czasami glupio przy ludziach troche sie zawstydzam jak zaczynają niby tam belkotac.No i musze wspomniec ze ja tylko je rozumie obcy ludzie w ogole.

[nanka]

Wpomne jescze,ze dzieciaki urodzily sie na początku 36 tyg ciazy,jezeli chodzi o blizniaki to ciaza donoszona,wszystko bylo ok,nawet nie lezaly w inkubatorze,Nadia miala tylko kroplowki z glukozy w glowe,bo byla slabsza,rozwijają sie jak inne dzieci wszystko rozumią,są strasznie ruchliwe wlazą wszedzie,tylko ta ich mowa,zaczynam sie zastanawiac czy nie isc z tym do jakiegos lekarza.Moze macie podobny problem to piszcie prosze!!moje ciotki uspakają mnie ze to normalne,ze dziecko dziecku nierowne,jedno wczesniej drugie pozniej...juz sama niewiem,Moze jestem troche przewrazliwiona,:confused :

[kasia1361]

Nanka nie martw sie dziecko dziecku nie równe.Twoje dziewczyny urodziły sie w 36tc a mój Kacper w 34 i jak narazie to sie rozkreca z mową,Podobnie jak u Ciebie ja go rozumie a inni ludzie patrzą dziwnie i pytają ile ma lat bo taki duzy jest.Wygląda jakby miał 4,5 roku a nie prawie trzy.Tak więc ja sie nie martwie mowa u nas ciężka ale idzie do przodu.Jak to powiedziała moja znajoma logopedka dziecko musi płuwac w słowach.Kazała wszystko opowiadac,np.kiedy robie obiad ,śpiewać .Jednym słowem cały czas mówić.I musze powiedziec ze przynosi efekty

[monika777]

witam wszystkie mamusie i dzieciaczki)))!!!!
no świetnie,że tyle nas tu jest!teraz zobaczyłam,że doszły jeszcze Lalinka i Nanka-pragnę serdecznie powitać))
Oj,dawno mnie tu nie było... coś ostatnio to mi tak czas szybko leci,że nie mogę nadążyć, a jak mam chwilę, to znowu mąż okupuje komputer i za nic nie mogę się wcisnąć))
Madzia od pewnego czasu nie chce chodzić spać w dzień.Teraz akuratnie padła,bo byłyśmy u rówieśnika i razem troszkę sobie poszaleli,ale generalnie to już od ponad dwóch tygodni nie ma drzemek.Na początku to się cieszyłam,ale po pewnym czasie to szczerze mówiąc miałam dość, bo drzemka niuni była dla mnie taką chwilą odpoczynku a teraz cały dzień na straży)), bo Magdalena dalej chodzi spać o jedenastej w nocy a wstaje dziewiąta, dziesiąta.Jeśli chce wcześniej Ją zbudzić to później jest taka maruda,że hej!,no, ale może to się jakoś wszystko unormuje...
Co do mowy, to moja ptaszyna mówi coraz lepiej,ale nadal dużo słówek po swojemu-nawet ja czasami nie rozumiem o co chodzi,buduje proste zdania,pytania.Dla mnie najważniejsze jest to,że czyni postępy,bo ciężko ta mowa Jej idzie,ale najważniejsze,że do przodu.Dlatego nie mogę się już doczekać, kiedy pójdzie do przedszkola,bo tam mamy nie będzie a trzeba się będzie porozumiewać z innymi a czasami odnoszę wrażenie ,że Madzia to troszkę taki leniuszek i nie chce Jej się trudzić i uczyć mówić
Dalej czekam na to przedszkole,cały czas na liście rezerwowej i cisza,u Was dziewczyny też tyle trzeba czekać? myślałam,że jak mniej dzieci się rodzi to będą wolne miejsca i już przyjmą takiego 2,5 latka a tu masz-dzieci dużo, nikt nie rezygnuje i mam składać papiery od nowa w kwietniu i coś powinno ruszyć dopiero od września a już myślałam,że nareszcie wyjdę z domu
No właśnie,siedzimy sobie z Madzią w domku i chyba są tego efekty-moja piękna córuś zaczyna nieźle rozrabiać,oj przydałoby się to przedszkole i trochę dyscypliny,czasami to już nie mogę sobie poradzić,nie wiem jak z Nią postępować.Wszystko jest na nie,jeśli coś nie układa się po myśli Madzi, to jest taki wrzask,jakby ze skóry obdzierali! a tak jak piszecie-oprócz dzieci są jeszcze inne obowiązki w domu i trzeba to wszystko jakoś ze sobą połączyć.Mam takie dni,że łzy wiszą na rzęsach...
Zaczynam coraz częściej korzystać z porad Super Niani, bo moim zdaniem faktycznie coś w tym jest, co mówi ta kobieta,dla przykładu wykorzystałam to, jak przestawiałam Madzie z sikania do nocnika na wkładkę do sedesu,bo za nic nie chciała rozstać się z nocnikiem, poskutkowało od razu i od tej pory Magdalena korzysta z sedesu z wkładką
Wiecie co, mam wrażenie,że do wychowywania dzieciaków trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości i wytrwałości,spokoju i opanowania,bo inaczej nawet najlepsze rady nie pomogą
Ostatnio moja niunia,schodziła ze schodów a ja cały czas do Niej mówiłam,żeby ostrożnie i pomału itd. aż w końcu Madzia stwierdziła,że idzie jak ślimak!, ma mała poczucie humoru, nie ma co))!!! a może to ja już przesadziłam z tą nadopiekuńczością?)))
Dziewczyny chciałam Was wszystkie serdecznie pozdrowić! i życzyć dużo zdrówka i uśmiechu a dzieciaczkom wspaniałym przesyłamy z Madzią moc buziaków))!!!!

[kasia1361]

Witam wszystkich serdecznie
Monika w koncu do nas zajrzałaś
Z tą mowa to tak jak u nas ,a z przedszkolem to tez czekamy.
Zapisałam Kacpra na liste rezerwowych ale nic z tego nie będzie.W kwietniu składamy wszystkie papierki do dwóch przedszkoli.W jednym gdzie mam rzut beretem pani dyrektor powiedziała,ze mają strasznie duzo dzieci z list rezerwowych.I to one mają pierwszenstwo we wrzesniu i oczywiście dzieci których rodzice pracują.a w tym drugim tez jest super i nie będzie problemu,tylko kawałeczek dalej.
Pozdrawiam i 1000 cmokaczy dla wszystkich dzieci

[moniolla]

Pozdrawiam imienniczke-monike
o marcina mowie już pisałam -gada jak karabin maszynowy...
jesli chodzi o przedszkole to jest zapisany od wrzesnia (będzie miał wtedy 3,9 m)i licze na szybka aklimatyzacje bo też marze o wyrwaniu się z domu.3 lata to juz za długo siedzenia w domciu....nie mówie że mi się nudzi bo trudno się nudzić przy trzylatku ale sam fakt wyjścia wśrod ludzi dużo daje.uważam że spełniłam jak tylko mogłam swój matczyny obowiązek zostając z nim w domu tyle czasu.jestem szczesliwa że byłam świadkiem jego pierwszych sukcesików sama zobaczyłam pierwsze kroki,pierwszego ząbka i że to ja usłyszałam pierwszy raz "mama".
no i teraz pora odciąc pępowine i posłać dziecko w świat szeroki czyli...do przedszkola
obawiam że że ja bardziej będe przezywała rozłąke z marcinem niż on sam....
porady superniani sa fajne...ale niełatwo je wcielić w życie...
ja też zamierzam przestawić marcina z nocnika na ubikacje ale on tak się boi usiąść na sedesie...nie wiem dlaczego ,nigdy sie nie wystraszył.czasami chce go posadzić na zamknietej ubikacji np.żeby ubrać skarpetki a on jak tylko zobaczy gdzie siedzi to ucieka jakby go paliło w pupe mówiąc że boi się tej dziury i nie chce wpaśc do szamba
z siusianiem nie ma problemu bo "po męsku" załatwi sie wszedzie ...ale z kupką ...to tylko na swój nocnik i tak już prawie 3 lata wszedzie gdzie jedziemy podrózuje z nami nocnik...juz mnie to denerwuje ale co mam zrobić ...bez nocnika tak się zaprze że potem 4 dni nie potrafi się załatwic ...
tak na koniec napisze jak dziś się usmiałam w sklepie.stalismy w kolejce przy stoisku piekarniczym .pani przed nami mówi"prosze kajzerke" a marcin odwraca się do mnie i mówi "ona chce kupic kamizelke????" i oczy jak 5 złotych zrobił ...oczywiście było duzo smiechu
pozdrawiamy madzie i mamę

[Tygrysek333]

Witam mamusie dzieci urodzonych z 2004 roku. Moj synek kilka dni temu skonczył 3 latka i podobnie jak Wy- Mamusie przezywałam te chwile wspominajac to i owo z jego krótkiego zycia. Pozdrawiam

[Lala1]

Witam wszystkie mamusie i chyba nowa osobe Tygrysek 333 rowniez witam...


U nas z mowa coraz lepiej, tzn ze moje dziecko powtarza coraz wiecej wyrazow i mam nadzieje ze bedzie tak dalej

Dzis w Anglii pojawil sie snieg i moje dziecko jak zobaczylo to odrazu na dwor Ulepil z tata balwana, potem jeszcze ze mna sie bawil i wogole nie chcial wracac do domu tak mu sie spodobalo
Jeszcze wieczorkiem bylismy na spacerku-rowniez nie chcial wracac, az biedaczek - o dziwo poszedl dosc wczesnie jak na niego spac, bo o 21 (zazwyczaj przeciaga do 22, a nawet do 23). Czy wasze dzieci rowniez tak pozno chodza spac??

Pozdrawiam

[Tygrysek333]

Moje dziecko juz o 19:00 woła, ze chce sie kąpać z kaczką. O 20:00 juz jest po kolacji i idzie spać. Nie mam z nim problemów tego typu bo od małego narzuciłam pewne reguły, które Michał przestrzega. A co do słów: coraz wiecej mówi- moze nie zawsze wyraźnie bo nie umie powiedzieć R. Pozdrawiam

[kasia1361]

Witaj Tygrysek
świetnie jest nas coraz wiecej,ja zakładałam ten wątek to zastanawiałam sie czy sie przyjmie.
Kacper juz nie sypia w dzień,więc siłą rzeczy o 20 śpi jak aniołek.Bardzo mi to pasuje i mam czas dla siebie.
Mój książe od kilku dni powtarza prawie wszystko jak papuga,słowa których nie potrafi wymówic to śmiesznie po swojemu wymawia.
W koncu nauczył się mówić tramwaj,wcześniej to wszystkie pojazdy to były auta.A teraz mówi jedzie tataj(tramwaj)i jeszcze na karetki i straż pozarną woła io io .Mowa u nas juz znacznie lepiej idzie a jak pójdzie do przedszkola to juz chyba pójdzie gładko.
Tygrysek wklej fotki swojego Michałka.
Pozdrawiam

[Tygrysek333]

Moj juz mówi w miarę: tylko na tramwaj mówi gagaj, ale ladnie wymawia autobus, autkoi samolot. Wklejam zdjecia z jego urodzin i ostatnie z dzisiaj. Aha teraz siedzi koło mnie i woła pasuje.

[kasia1361]

śliczny kawaler z Michałka wygląda na starszego.
U nas w maju impreza urodzinowa i zdmuchiwanie swieczek

[Tygrysek333]

To pokaz zdjęcia. Czas tak szybko leci.

[kasia1361]

nie mam nowych zdjęc ale wkleje te co mam na kompie

[Lala1]

Fajne zdjatka dziewczyny, a jacy juz kawalerowie z Waszych chlopakow...
Taak czas leci...

Dawno nie bylo Was dziewczyny

Kasiu widzialam tez Twojego mlodszego synka-Igorka tak??Super ma czuprynke

A mam do Was pytanko o ktorej wstaja Wasze dzieciaczki?

[moniolla]

mój marcin wstaje ok 8-9 .czasem pośpi nawet troche dłużej.w zasadzie to zalezy od tego o której zasnie a z reguły spi od 21.30 -22.30 najpóźniej.
jak musze go zbudzić wczesniej to z tym tez nie ma probvemu,,,,włączam po prostu głosniej telewizor w drugim pokoju i puszczam jakąs jego bajke...obudzony w 2 minutki....

[Tygrysek333]

Moje dziecko chodzi spac o 20:00 a wtsaje koło 8:30. Budzic go nie musze, bo juz od jakiegos czasu ma stałe godziny budzenia się.

[kasia1361]

witajcie Kacper wstaje 8 po ósmej ,czasami szybciej jak Igor sobie gada to go obudzi.A ostatnio Igorek wstaje przed 7 to Kacperek nie wyspany jest bo dla niego to za wczesnie.
LALA tak ma na imie Igor to pewnie przed ztrzyżeniem zdjęcia wkleiłam .Teraz jest obcięty ale włoski strasznie szybko rosną.
A jak z myciem ząbków u Waszych pociech.U nas myjemy rano i wieczorem i nie mamy z tym problemy.Tylko ze Kacper nie potrafi jeszcze wypluwac.
Bardzo lubi ząbki myc

[Tygrysek333]

Moj Michas lubi myć ząbki (woła singi). Szkoda ze tylko tak krótko, bo lubi wypluwac a najbardziej płukać potem kubeczkiem z wodą. więc zawsze musze poprawic jego mycie aby porządnie były wyszorowane.

[Lala1]

Moj Dawid chetnie myje zabki rano i wieczorem i przez dlugi czas. Takze nie mam z tym problemow

Ostatnio strasznie spodobala mu sie ksiazeczka "Mis Remis i bolacy zab", codziennie wieczorem trzeba mu ja czytac, nawet sam probuje opowiadac na migi

A bylyscie z Waszymi dziecmi u dentysty? Tak kontrolnie? Bo ja bylam z nim w wakacje, ale nie chcial dac sobie otworzyc buzki, wiec nie zmuszalysmy go z pania dentystka, zeby sie nie zrazil.
Ale teraz wlasnie po przeczytaniu tej ksiazeczki j.w. mowi ze pojdzie, zeby zobaczyc czy w zabkach nie ma robaczkow
I zobaczymy

[Tygrysek333]

kidys tez z nim byłam ale sie zraził. poczekam jeszcze jakis czas.

[kasia1361]

ja nie byłam i jak narazie nie ide.Ząbki ma zdrowe.Nie wyobrażam sobie tej wizyty.Kacper boi sie fryzjera i krzyczy wniebogłosy a co dopiero dentysta.