Sex bez miłości- dla przyjemności... Wątek ZBIORCZY!

[nri]

Napisane przez backie

Twoim zdaniem ludzie kochają się tylko z miłości?

nie

Napisane przez backie

A seks w takich układach polega tylko na tym, że idzie się do łóżka i nic więcej?

tez nie

Napisane przez backie

To nie jest substytut uczucia - nikt jej w takim związku nie szuka - nie oszukujesz samej siebie - układ z obu stron w takich wypadkach jest jasny.
Jeżeli szukasz miłości, nie angażujesz się w takie układy.

Zle sie wyrazilam. Jesli seks nie wynika z checi okazaniu komus czulosci (w moim przypadku milosci - nie jestem zbyt wylewna wiec okazuje czulosc tylko tym osobom, ktore darze cieplejszymi uczuciami ) to nie powinno sie w nim tej czulosci szukac. Uklad jest jasny, ze nie skonczy sie zwiazkiem - ale nie ma to nic wspolnego z potrzeba czulosci, checia by ktokolwiek cie przytulil, byl blisko itd.

Napisane przez backie

Czy to wyklucza bycie dla siebie czułym, chęć sprawienia partnerowi przyjemności, włożenie wysiłku w to żeby było dobrze??

Nie twierdze, ze seks bez zobowiazan ma miec charakter szybkiego numerku w toalecie szkolnej dyskoteki. Ale wielka czulosc w stosunku do osoby, ktorej nie kochasz w moim wypadku sie wyklucza. Bo czulosc to tez sa emocje - musisz wlozyc pewien wysilek emocjonalno-uczuciowy, by komus te czulosc okazac.

Napisane przez backie

Nie potępiaj czegoś, w przypadku czego tylko teoretyzujesz.
Chociaż z drugiej strony po głębszym zastanowieniu....masz prawo potępiać, co tylko chcesz.

Napisalam wyraznie, ze NIE ROZUMIEM. Nie jest to rownoznaczne z potepianiem. Ze teoretyzuje? Trudno, bym na potrzeby watku zrobila cos wbrew sobie, by moje slowa nabraly wiarygodnosci.

Jestem w stanie zrozumiec (i nie potepiam) bycie w takich ukladach z powodu checi zaspokojenia swoich potrzeb, namietnosci itd. Natomiast nie rozumiem (wiec potepic nie moge) szukania czulosci w tego typu zblizeniach. Po prostu odnosze wrazenie, ze w takiej sytuacji - nawet jesli dana osoba nie szuka milosci i zwiazku - to i tak pragnie pewnej formy ciepla, poczucia bliskosci. Nie musi isc do lozka z powodu uczucia ani chciec sie z ta osoba zwiazac ale moze pragnac tego, by ktos (ktokolwiek) ja przytulil. I to jest imo oszukiwanie samego siebie. Bo w innym wypadku - po co w seksie bez zobowiazan czulosc? Przeciez wystarczy namietnosc i szacunek.

[maja55]

Napisane przez dzustam

Nawet partnera tylko do seksu należy wybierać ostrożnie, gdyż z takich sytuacji może powstać wiele nieporozumień, konfliktów, zadr.

Do tego nie przy każdej osobie można się na tyle otworzyć, żeby czerpać pełną przyjemność i spełniać najskrytsze pragnienia.

Oczywiście, że to nie może być osoba, z którą nic nas nie łączy. Nie potrafiłabym zbliżyć sie do kogoś, jeśli nie szanuję czyichś poglądów, nie fascynuje mnie czyjaś osobowość.
Partner na całe życie, z którym sie wiążemy jest przez nas dokładnie wybierany, niemal selekcjonowany, aby odpowiadał nam pod każdym aspektem itp.
Tak samo jest z partnerem do "seksu bez zobowiązań". W moim układzie mężczyzna, z którym sie spotykałam był fantastycznym człowiekiem, bardzo go ceniłam i gdybym spotkała go może później byłabym gotowa na prawdziwy związek z nim.

Napisane przez nri

Jestem w stanie zrozumiec (i nie potepiam) bycie w takich ukladach z powodu checi zaspokojenia swoich potrzeb, namietnosci itd. Natomiast nie rozumiem (wiec potepic nie moge) szukania czulosci w tego typu zblizeniach. Po prostu odnosze wrazenie, ze w takiej sytuacji - nawet jesli dana osoba nie szuka milosci i zwiazku - to i tak pragnie pewnej formy ciepla, poczucia bliskosci. Nie musi isc do lozka z powodu uczucia ani chciec sie z ta osoba zwiazac ale moze pragnac tego, by ktos (ktokolwiek) ja przytulil. I to jest imo oszukiwanie samego siebie. Bo w innym wypadku - po co w seksie bez zobowiazan czulosc? Przeciez wystarczy namietnosc i szacunek.

Wydaje mi sie, że czułość wynika z tego, że obie strony, pomimo tego, że nie angażują sie tak jak partnerzy życiowi, to są sobie bliscy i troszczą się o drugą stronę.

Osoby w takich układach nie szukają miłości,ale czułości tak, bo przecież czułość okazujemy również przyjaciołom. Więc jeśli dwie osoby decydują sie na seks bez zobowiązań to po to wybieraja osobę, którą szanują i cenią aby pojawiła sie także czułość, a nie skończyło się na zimnym i mechanicznym seksie.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez nri

Bo czulosc to tez sa emocje - musisz wlozyc pewien wysilek emocjonalno-uczuciowy, by komus te czulosc okazac.

Seks to emocje. Kwestia wysiłku emocjonalo-uczuciowego oraz tego, co się chce przekazać zależy od człowieka niekoniecznie od tego czy daną parę łączy miłość.

Napisane przez nri

Jestem w stanie zrozumiec (i nie potepiam) bycie w takich ukladach z powodu checi zaspokojenia swoich potrzeb, namietnosci itd. Natomiast nie rozumiem (wiec potepic nie moge) szukania czulosci w tego typu zblizeniach. Po prostu odnosze wrazenie, ze w takiej sytuacji - nawet jesli dana osoba nie szuka milosci i zwiazku - to i tak pragnie pewnej formy ciepla, poczucia bliskosci. Nie musi isc do lozka z powodu uczucia ani chciec sie z ta osoba zwiazac ale moze pragnac tego, by ktos (ktokolwiek) ja przytulil. I to jest imo oszukiwanie samego siebie. Bo w innym wypadku - po co w seksie bez zobowiazan czulosc? Przeciez wystarczy namietnosc i szacunek.

Z całym szacunkiem dla Ciebie nri - znamy się z innych wątków -czysto teoretyzując nie możesz wiedzieć czy w tego typu układach wystarczy tylko namiętność i szacunek. Chodzi o konkretne osoby konkretne sytuacje. Bardzo różnie to wygląda. Czy szuka się czułości, poczucia ciepła, bliskości? Może coś w tym jest, dlatego właśnie nie wybiera się na chybił trafił.
Przytulić Cię może również przyjaciel, znajomy, nie ma w tym nic złego.
Po raz kolejny powtórzę - to nie jest oszukiwanie samego siebie, bo jest się świadomym tego, czego się oczekuje i tego czego można oczekiwać.
Jeżeli potrzeba czegoś więcej - automatycznie taki układ nie wchodzi w grę.

Napisane przez maja55

Oczywiście, że to nie może być osoba, z którą nic nas nie łączy. Nie potrafiłabym zbliżyć sie do kogoś, jeśli nie szanuję czyichś poglądów, nie fascynuje mnie czyjaś osobowość.
Partner na całe życie, z którym sie wiążemy jest przez nas dokładnie wybierany, niemal selekcjonowany, aby odpowiadał nam pod każdym aspektem itp.
Tak samo jest z partnerem do "seksu bez zobowiązań". W moim układzie mężczyzna, z którym sie spotykałam był fantastycznym człowiekiem, bardzo go ceniłam i gdybym spotkała go może później byłabym gotowa na prawdziwy związek z nim.


Wydaje mi sie, że czułość wynika z tego, że obie strony, pomimo tego, że nie angażują sie tak jak partnerzy życiowi, to są sobie bliscy i troszczą się o drugą stronę.

Osoby w takich układach nie szukają miłości,ale czułości tak, bo przecież czułość okazujemy również przyjaciołom. Więc jeśli dwie osoby decydują sie na seks bez zobowiązań to po to wybieraja osobę, którą szanują i cenią aby pojawiła sie także czułość, a nie skończyło się na zimnym i mechanicznym seksie.

Nie mogłabym tego lepiej ująć.

[dzustam]

Napisane przez MartuFFFia

wiec mzoe lepiej byc w ukladzie z kims kogo znasz? Ktos kto nie pojawil sie w Twoim zyciu niedawno a ktos po kim wiesz czego mozesz sie spodziewacc.

Wiem, że nic już nie wiem w tej kwestii .
Znamy siebie na tyle, na ile się sprawdzimy. Ja sprawdziłam i nie jestem zachwycona, chociaż to była osoba, którą znałam.

dlatego przez pewien czas zastanawiałam się nad zagadnieniem seksu z nieznajomym

Napisane przez maja55

Oczywiście, że to nie może być osoba, z którą nic nas nie łączy. Nie potrafiłabym zbliżyć sie do kogoś, jeśli nie szanuję czyichś poglądów, nie fascynuje mnie czyjaś osobowość.
Partner na całe życie, z którym sie wiążemy jest przez nas dokładnie wybierany, niemal selekcjonowany, aby odpowiadał nam pod każdym aspektem itp.
Tak samo jest z partnerem do "seksu bez zobowiązań". W moim układzie mężczyzna, z którym sie spotykałam był fantastycznym człowiekiem, bardzo go ceniłam i gdybym spotkała go może później byłabym gotowa na prawdziwy związek z nim.


Wydaje mi sie, że czułość wynika z tego, że obie strony, pomimo tego, że nie angażują sie tak jak partnerzy życiowi, to są sobie bliscy i troszczą się o drugą stronę.

Osoby w takich układach nie szukają miłości,ale czułości tak, bo przecież czułość okazujemy również przyjaciołom. Więc jeśli dwie osoby decydują sie na seks bez zobowiązań to po to wybieraja osobę, którą szanują i cenią aby pojawiła sie także czułość, a nie skończyło się na zimnym i mechanicznym seksie.

Maju mężczyzna, którego ja spotkaąłm na swojej drodze nie był fantastycznym człowiekiem i moje oczekiwania w stosunku do niego jako człowieka go przerosły.

Nie zawsze sexy mężczyzna ma sexy duszę

[gosiaczek94@buziaczek.pl]

Najpiekniejszy jest z sex z osoba która się darzy ogromna miłoscią ze wzajemnośćią, wiem coś o tym takie jest moje zdanie.

[Pomadka]

Napisane przez MartuFFFia

Zetknelam sie wsrod swoich znajomych z czyms takim jak układ-czyli chlopak i dziewczyna (znajomi) spotykaja sie jak zwykli znajomi tyle,ze łączy ich cos wiecej. Z racji,ze nie maja nikogo (drugiej polowki) 'zaspokajaja sie fizycznie,albo tylko peeting albo tez sex. Czyli taka znajomosc +fizycznosc,ale nie sa para.


Niektorzy spotykaja sie tylko na fizycznosc, a inne 'pary znajomych' chodza razem do kina,czasami ida za reke,bawia sie razem +fizycznosc ktora nie dominuje a jest dodatkiem.


Chcialam sie was zapytac co o tym myslicie?

Łączę tematy,
wyszukiwarka

[maja55]

Napisane przez dzustam

Maju mężczyzna, którego ja spotkaąłm na swojej drodze nie był fantastycznym człowiekiem i moje oczekiwania w stosunku do niego jako człowieka go przerosły.

Nie zawsze sexy mężczyzna ma sexy duszę

Zgadzam się

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez dzustam

Nie zawsze sexy mężczyzna ma sexy duszę

Również się zgadzam i potwierdzam.

[maja55]

Napisane przez dzustam

Nie zawsze sexy mężczyzna ma sexy duszę

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Również się zgadzam i potwierdzam.

Tak mi sie teraz przypomniało, jeśli mowa o sexy facetach bez sexy duszy.
Mam przyjaciela, znamy sie 12 lat. Od "pierwszego spotkania" między nami iskrzyło - tylko, że byliśmy dzieciakami więc okazywaliśmy to sobie poprzez bijatykę, zaczepki, przezwiska Z drugiej strony w ogień byśmy wskoczyli gdyby krzywda działa sie drugiej stronie.

Szalenie pociągający z niego mężczyzna wyrósł, studiuje teraz za granicą i kiedyś wyszedł z taka propozycją, aby wejść w układ "związek bez zobowiązań, w czasie kiedy oboje mamy przerwy na uczelni" . Mimo, że ma wszystko to, czego potrzebuje facet, nie mogłabym wejść z nim w taki układ. Nie.
Jest sexy ale nie ma sexy duszy i tyle.

[_Natalee_]

mi chyba nieldugo tylko taki zostanie,bo wszyscy faceci,ktorych kocham (poki co sztuk dwie:P) uciekaja ode mnie

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Natalee, odkopałaś wątek.

[_Natalee_]

ojej, moze jakas nagrode dostane?:P
albo mzoe po tej deklaracji w koncu znajde i sex i milosc:P

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Nigdy nic nie wiadomo...

[eewciaaa2503]

Seks dla przyjemnosci, wiesz kazdy seks jest przyjemnoscia, jezeli dochodzi do tzn. SEKSU PRZYGODNEGO, pod wplywem slabosci i naplywu chwili... too nastepnego dnia myslisz, co ja tu wogole robie... Fakt sa ludzie ktorym to w 150% odpowiada i preferuja cos takiego, ale.... naprawde pozneij trudno jest rozmawiac z ta osoba, spojrzec w oczy i traktowac jak normalnego znajomego... Bo seks laczy sie z czyms cielesnym... ale z biefiem czasu z miloscia... KAzdy z nas z tego wyrosnie:P bo czasami oprocz czegos takiego potrzebne jest slowo KOCHAM CIE I przytulenie... zasniecie w czyjis ramionach, przywiazujemy sie do ludzi... bardzo....

[MalinowaNastka]

zgadzam się z Eewciaaa2503
Dokładnie do pewnego czasu to wystarcza, te wrażenia i emocje Ale jak Eewciaaa2503 powiedziała, z czasem wyrasta sie z tego Człowiek poważnieje, a wtedy "potrzebuję miłości" i seksu jako dopełnienia tej miłości, co jest wtedy spełnieniem związku z drugą osobą tą kochaną (przynajmniej tak uważam). A to jest o wiele silniejsze uczucie i wrażenia, niż tylko odczuwanie przyjemności z fizycznego aktu (coś mi tu się wydaje, że jestem chyba troszkę staroświecka na tym punkcie) A seks bez miłości jest jak dla mnie tylko przyjemnością

[eewciaaa2503]

Zgadzam sie z Tobą MalinowaNastka seks bez zobowiazan i zwiazku.. tylko wtedy kiedy chcemy sie zabawic JEDNORAZOWY IMPULS... chwila emocji.. nie robic sobie z tego zadnych tam zaraz zobowiazan czy cos takiego.. Jednakze przerd taim czynem trzeba wiedziec jakie moga byc konsekwencje, i ni mowie tu o wpadnieciu.. tylko o tym, ze jezeli jest to osoba ktora znamy, spotykamy na codzien, moze miedzy wami stworzyc sie bariera niesmialosci... lekkie wyrzuty sumienia, zal za to co sie zrobilo... I kontakt sie urywa. No chyba ze jestescie tak przygowoani psychicznie na to .. i oboje robicie to tylko dla zaspokojenia swoich potrzeb
Ja bym nie umiała, a juz taka przygode mialam ...

pozdrawiam ))

[crippled]

Zawsze wydawało mi się, że seks z miłością czy bez niej jest taki sam. Przecież chodzi o orgazm. Kochałam się z kimś na kim mi nie zależało i wydawało mi się, że było swietnie! Później poznałam chłopaka, na którym mi zależało, którego kochałam. Poszliśmy do łóżka i dopiero wtedy poczułam co to jest dobry seks. Bliskośc i więź jakiej nie dał mi nikt nigdy wcześniej. Od tego zdarzenia cały mój pogląd na 'te sprawy' się zmienił. Nigdy już nie zdecyduję się na seks z kims kogo nie będe kochała, bo dobry seks to seks który odczuwa się ciałem i zmysłami

[eewciaaa2503]

To fakt.. jest roznica...
Ale nigdy nie mow nigdy moja droga:P

[crippled]

Ale to moje mocne postanowienie

[eewciaaa2503]

Hmm... jezeli jestes z osoba ktora kochasz no rto .. moze tak bedzie do konca Twych dni
a czasami intrygujaco jest byc blisko z kims innym, ale to wchodzi w gre tylko w byciu singgglem

[to ja magda]

Jestem staroświecka, niepoprawnie romantyczna i dla mnie seks zawsze występował i występuje "w pakiecie" z miłością. Nie wyobrażam sobie, aby mógł mnie ogladać nagą, dotykać i pieścić ktoś, kogo nie kocham.

[eewciaaa2503]

Napisane przez to ja magda

Jestem staroświecka, niepoprawnie romantyczna i dla mnie seks zawsze występował i występuje "w pakiecie" z miłością. Nie wyobrażam sobie, aby mógł mnie ogladać nagą, dotykać i pieścić ktoś, kogo nie kocham.

Nigdy nie probowalas tego zrobic z kims tak PRZYGODNIE??

[to ja magda]

Napisane przez eewciaaa2503

Nigdy nie probowalas tego zrobic z kims tak PRZYGODNIE??

Nie. Powiem więcej, nigdy mnie to nie interesowało. To dziwne?

[eewciaaa2503]

Jezeli jestes w zwiazku z mezczyzna ktorego kochasz... i robisdz to z nim i jest Ci dobrze... i czujesz sie zaspokojona.. to nie ma w tym niczego zlego.. oddajesz sie cala mu... KOCHASZ GO! Moze kiedys jak bedziesz sama.. w desperacyjnej sytuacji... i uznasz ****a trzeba korzystac z zycia zmienisz zdanie..

[to ja magda]

Napisane przez eewciaaa2503

Jezeli jestes w zwiazku z mezczyzna ktorego kochasz... i robisdz to z nim i jest Ci dobrze... i czujesz sie zaspokojona.. to nie ma w tym niczego zlego.. oddajesz sie cala mu... KOCHASZ GO! Moze kiedys jak bedziesz sama.. w desperacyjnej sytuacji... i uznasz ****a trzeba korzystac z zycia zmienisz zdanie..

Wiesz, znam już siebie na tyle, że naprawdę mogę powiedzieć, że zdania na ten temat nie zmienię.
Ale zeby było jasne, nie potępiam związków opartych jedynie na seksie albo jednorazowych przygód. Tylko wiem, że to po prostu nie dla mnie.

[eewciaaa2503]

Napisane przez to ja magda

Wiesz, znam już siebie na tyle, że naprawdę mogę powiedzieć, że zdania na ten temat nie zmienię.
Ale zeby było jasne, nie potępiam związków opartych jedynie na seksie albo jednorazowych przygód. Tylko wiem, że to po prostu nie dla mnie.

Rozumiem Ciebie.. ja tez nie jestesm za akimi ziazkami i nigdy czegos takiego nie robilam... ale moze kiedys.. nie mowie ze nie :P moze byc ciekawie.. jest przygoda jest ryzyko

[polakita]

Nie wiem skąd to zdziwienie że się tego nigdy nie robiło a co więcej nie chce... myślę że seks i miłość są ze sobą naturalnie związane, jeżeli kogoś kochamy to chcemy zbliżenia. Ja tak samo myślę z niechęcią żebym miała zadać się z kimś kto nie jest mi bliski... to są moje najbardziej intymne myśli, odczucia, którymi się wolę dzielić wtedy kiedy się czuję bezpiecznie. Nie podoba mi się idea "czysty seks bez zobowiązań" bo jest to upodlenie... (jeszcz jak się zdarzy ot tak to mogę zrozumieć, ale żeby to sobie planować?) a może ja jestem zbyt staroświecka albo zbyt emocjonalna żeby igrać z własnymi uczuciami... bo tak jak wspomniane już w wątku, taki kompletny seks bez czucia niczego też nie jest możliwy, jakieś emocje zawsze są... i chyba te niezaspokojone uczucia by we mnie eksplodowały...

[rudeee]

Jak dla mnie istnieje jeszcze coś takiego jak pożądanie. Wiadomo, że jest też w miłości, ale o co innego mi chodzi. Nie poszłabym do łóżka z kimś tylko po to, żeby było przyjemnie i dla orgazmu. Ale z drugiej strony seks wcale nie musi się dla mnie wiązać z miłością. Czasem jest tak, że kogoś pożądasz, ktoś Cię strasznie kręci... Myślę, że wiecie o co chodzi U mnie te odczucia są bardzo silne, ale często się nie zdarzają

Polakita napisała, że zawsze są jakieś emocje. Dla mnie właśnie czymś takim jest to wspomniane pożądanie. Bez żadnych emocji - nigdy w życiu.

[polakita]

ja się po prostu łatwo zakochuję, albo potrafię zafascynować drugim człowiekiem, i przy tak dużym zbliżeniu to po prostu mogłoby łatwo nastąpić. zwłaszcza że, jak było wspomniane, zawsze się wybiera kogoś kto jest dla nas interesujący. a granica między pożądaniem, zainteresowaniem, fascynacją drugą osobą jest taka płynna. Może inne osoby mają silniejszy charakter ode mnie.

[madlen28]

witam wtrącę sie
jeśli chodzi o seks bez miłości to jest jak najbardziej możliwy...bo jak tu moja przedmówczyni napisała ...jeśli jest pożądanie..to to wystarczy...rożni są ludzie i rożne relacje panują miedzy nimi..kwestia dogadania....tylko...
powiem Wam ze niby na poczatku wchodzi sie w jakiś układ tzw jest fajnie ale bez zobowiązań...ale wiem to z autopsji..ze przychodzi moment ze człowiek sie po prostu angażuje....i już nie jest tak fajnie tym bardziej ze drugiej stronie taki układ pasuje i tu zaczynają sie schody....bo przychodzi uczucie...i to niestety skończyć dobrze sie nie może...wiem bo raz byłam w takiej sytuacji....
wiec jeśli ktoś sie decyduje na taki układ musi mieć silna wole i postanowienie ze ten układ do końca taki zostanie...ja juz teraz wiem ze nie nadaje sie do takich układów..bo serce nie sługa..jak to sie mówi...
pozdrawiam...