![]() |
#91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko da sie mocno pokochac
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko, o rany, musisz byc naprawde silna dziewczyna, skoro tak dobrze dajesz sobie rade tak krotko po rozstaniu i to na dodatek widujac go. Twoi bracia pewnie chcieli dobrze, ale jak to faceci
![]() Spray, dziekuje Ci znow. ![]() ![]() Kaolinait ![]() Asik, masz racje, sa zupelnie inni, choc pewnie takie dziewczyny tez sie zdarzaja. Ja nie rozumiem, jak mozna zrezygnowac z kogos, kogo sie podobno bardzo kochalo (a raczej powinnam byla napisac: jak mozna przestac tak nagle kochac), zeby moc sie wyszalec. Przeciez sa inne sposoby, ufalam mu calkowicie, wiec nie mialam nic przeciwko temu, zeby na przyklad poszedl sobie na impreze z kumplami, nie ograniczalam go. Ale widac z jego strony nie byla to jednak milosc. Yeah, rozumiem Twoj szok na widok jego przemiany, ale jeansy to jeszcze nic strasznego ![]() Yeah, ja za to byla zawsze strasznym chudzielcem (najbardziej pasuja na mnie ubrania ze smyka i cubusa dla dzieci) i mimo ze dziewczyny mowia mi dzis, ze zadroszcza mi figury i tego, ze mam typ bardzo dziewczecy typ urody, ja jestem od zawsze raczej niepewna siebie, czuje sie czesto malo kobieca i po rozstaniu jeszcze mi sie ten uraz poglebil. ![]() Moze przez weekend sie odezwie, bo rozumiem, ze przez caly tydzien ani slowa?!
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
No jestem
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Aaaa wracajac do tego co pisalam wczesniej to..... dzis siedze na zajeciach patrze sms przyszedl... patrze pan M. ![]() ![]() ,,Czesc. Jak tam minął 1 tydzien na nowych studiach...? jak sie czujesz...? hm? '' Myslalam ze zabije go smiechem jak go tylko spotkam... ze mi takie esmsy pisze.... jakby go to obchodzily moje nowe studia... i jakie jest moje samopoczucie ![]() Napisal mi eska ze moze mi pozyczyc, i ze do mnie wpadnie i mi je da .... no i przyjechal... ehhh Gdy GO ujrzalam w tych drzwiach to normalnie tak mnie scisnelo w sercu ![]() ![]() ![]() ![]() Dziaciak, w ciele dorosłego mężczyzny.... tyle tylko moge powiedziec....
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Moze i mi pomozecie....Dzis zerwal ze mna chlopak...po 7 miesiacach bycia razem....nie mam sily wszystkiego pisac od poczatku...zyc mi sie nie chce.....
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=210706 tu opisalam jakis czas temu o problemie w moim do dzis zwiazku... prosze pomozcie...nie dam sobie rady sama...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pimkie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Czuczenko ![]() ![]() ![]() Sloneczkooo ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczu, Ty to jakaś masochostka jesteś
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko, rzeczywiscie zdziwilas mnie tym swoim ruchem.
![]() Spray, w pelni sie z Toba zgadzam, co wynika z powyzszego. ![]() Asik, tylko ze ja juz trafilam "raz a dobrze"... Myslisz, ze mozna miec w zyciu az tyle szczescia i poznac kogos, kogo pokocham rownie mocno? Ja szczerze watpie, jesli chodzi o moj przypadek. Zreszta, najbardziej to mi zalezy, zeby przestac kochac JEGO. Nijak mi to nie wychodzi i jestem tym wyczerpana, ciaglym bolem, placzem i tesknota. Ale jak zwykle dziekuje Ci za cieple slowa. ![]() Sloneczko, przeczytalam Twoj watek. Ja tez bywalam awanturnica i bede z tego powodu pluc sobie w brode do konca zycia, bo tak naprawde nie mialam ZADNEGO powodu, zeby sie tak zachowywac. Inni ludzie w takich sytuacjach, w jakich ja sie obrazalam albo klocilam, dyskutuja, czasem sie wkurza, ale bez zadnych konsekwencji albo nawet wspieraja swojego ukochanego, np. ja sie obrazilam, kiedy sie przeprowadzal do nowego domu i nie mial czasu sie ze mna zobaczyc. ![]() ![]() Sloneczko, musisz sie przygotowac, ze przez pierwsze dni to przede wszystkim jednak szok dla Ciebie (nawet jesli troche sie spodziewalas tego rozstania) i tak naprawde moze dopiero zacznie porzadnie bolec. Nie wiem, co Ci radzic, mi na przyklad wbrew pozorom bardziej pomagala na poczatku samotnosc, mozliwosc wyplakania sie, wyrzucenia z siebie w ten sposob bolu (czasami wylam na caly glos), niz spotkania z ludzmi. A juz na pewno bardzo dlugo nie bylam w stanie spotykac sie ze zwyklymi znajomymi, chodzic na imprezy itd. (dalej przychodzi mi to z trudem). Przez pierwsze miesiace dopuszczalam do siebie tylko moje cztery przyjaciolki. Musisz sama zorientowac sie, co najbardziej Ci pomaga. Moge Cie tylko wpierac, bo jesli czytalas moja pierwsza wypowiedz w tym watku, to wiesz, ze do tej pory sobie sama z tym nie poradzilam. ![]() I pisz jak najczesciej. ![]()
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() Jeszcze wczoraj nie dochodzilo do mnie ze nie jestesmy razem...dzis snil mi sie...bylo cudownie....gdy sie obudzilam myslalam ze to jest prawda a rozstanie bylo koszmarem...nie spalam od 4 ![]() ![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Spray Pimkie: nie mowilam wam jak ze mna zerwal pan M?
![]() ![]() No i na dworcu zaczelismy rozmowe.... po ktorej nie moglismy byc razem.... powiedzial ze jego uczucia wygasły, ze sie nie nadaje na bycie w zwiazku.... ze ma dopiero 21 lat ![]() ![]() ![]() No i tak to było...... A z tymi notatkami ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Słoneczkoooooo: wiem, ze boli kochana ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Mysle, ze czas leczy rany... i bedzie dobrze.... ![]() Cytat:
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Słoneczkoooo: jak tez ze mna zerwał, tez mnie pocalowal tak glebiej w usta... i przytulił... nie wiem zebym sie jakos trzymała czy cos? sama nie wiem co on przez to chcial oscignac?
Nie znam twojego TŻ, ciezko mi powiedziec... ale czasem trzeba sobie zdać sprawe, ze jesli amcie byc razem keidys... to i tak was los kiedys znowu skojarzy ![]() Mi tez TZ powiedzial, ze jak bylismy razem to bylo dobrze, a jak nie byl ze mna to tez wcale jakos sie nie smucil... i wlasnie zaczal sie zastanawiac, czy to tak powinno byc.. skoro on wogole nie teskni.... ze cos chyba jest nie tak.... i zaczal bełkot z ejego uczucia wygasły do mnie itp... Słoneczkooo pozwol niech minie troche czasu... a wsyzstko sie okaze co bedzie dalej... ![]() ![]() ![]() Nawet jakies pol godziny temu... pomysallam ze wsyztsko ejst do d... bez Niego ![]() Jesli mamy byc sobie przeznaczeni to wrocimy do siebie..... Moj tata dzis powiedzial... ze najwidoczniej za wczesnie sie poznalismy.... on sie jeszcze nie wyszumial... a ja juz zapragnelam jakeis stabilizacji i wszystko diabli znieśli... ![]() Ja wiem, ze ciezko ejst ci teraz wychdozic do ludzi.... woogle patrzec na ludzi... tez tak mialam w peirwszych momentach ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() ![]() Pisz jak najszybciej co tam po imprezce juz sie doczekac nie moge prawde mowiac ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Słoneczkooo pokaż mu gdzie jego miejsce
![]() moja sytuacja jest trochę inna. dziwna. Z J. bylismy dokladnie troche ponad rok.bylo nam cudownie, kochalismy się bardzo i wszystko było by fajnie gdyby nie to że... ja mieszkam we Wrocławiu a on w Warszawie. wielu przyjaciol nie dawalo nam szans (mamy wspolnych znajomych w Warszawie) i podziwiali nas za wytrwalosc. nigdy nie mialam nawet mysli ze moglby mnie zdradzic. bo i po co? byl to dla nas obojga Pierwszy Prawdziwy Związek (heh) bardzo bliski i bardzo poważny. rok dawalismy sobie rade - ferie spedzil u mnie, ja majówke u niego. bylo cudownie. mimo kilkumiesiecznych rozstan dawalismy sobie rade. az do wakacji - dwa miesiace mieszkania ze sobą. ale nie tak po prostu tylko spedzanie ze sobą każdej chwili. można zwariować. wszedzie razem, wszystko razem... po miesiacu zaczelo byc zle - przestal wyrazac mi uczucia. raz chcialam go wziac na łzy - nie udawalam, bylo mi strasznie - a on nawet wtedy nie powiedzial ze kocha. ale jakos bylismy razem... wakacje się skonczyly i J. znów opokochał. jak bylam daleko... ale tylko na jakis czas. zaczal miec duzo zajec, nie poswiecal mi czasu i uwagi. czulam sie osamotniona. tydzien temu powiedzial (byl zly na caly swiat) ze to koniec. ze ma juz dosc. plakalam i... blagalam go zeby to przemyslal. zasypialam z mysla "zeby jutro zadzwonil! zeby przeprosil" i zadzwonil... ale ja rano obudzilam sie z myślą ze jest mi zle i ciezko ale, jak powiedziala moja Mama : bedą nastepni, i to jest najlepsze. gdy zadzwonil zgodzilam sie na probe utrzymania naszego zwiazku - slyszalam ze chcial walczyc o nas. i przez ten tydzien rzeczywiscie sie staral. ale wyznania milosci od niego nie uslyszalam. zaczelam sie dusic w tym wszystkim. tak bardzo chcialam byc z nim ale mialam juz dosc. po powaznych konsultacjach z moimi Ekspertami sercowymi porozmawiilsmy. nie slyszlaam rozpaczy w jego glosie gdy mowilam ze moze bysmy sobie odpuscili. rozstalismy sie w bardzo przyjaznuych stosunkach i caly dzien czulam ulge ze teraz moge zaczac cos nowego. ale... tyle nas łączyło! a podzieliło te cholerne 400km... było mi z nim tak dobrze ze naprawde czuje w sercu żal. troche łez pokapało. ale tak chyba bedzie lepiej... Przepraszam ze sie tak rozgadalam... zrobilo mi sie teraz samotnie i pogaduchowo... ech...
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Michalewa: dobrze ze sie wygadalas na pewno ci ulzylo
![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Hmm moi rodzice lubili J. z reszta jego to mnie bardzo lubili. ciagle sie zastanawiam tylko czy gdybysmy mieszkali w jednym miescie by nam sie udalo. ale chyba nie, bo skoro teraz miłość przeszła (może w moim przypadku nie tak zupełnie..) to wtedy chyba też nie...
mam kolejna zasadę na przyszlosc - nie wiazac sie z facetem z daleka. ![]()
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Eh....Opowiem od poczatku....
poszlam wypicowana z kolezanka na impreze. Troszke sie spoznilysmy wiec oczy wszytskich skierowaly sie na nas. Bylo ok. Na wstep pytanie kolezanki ze moze sie przesunie bym siedziala obok TZ. Od razu lzy...wyszlam do lazienki. TZ za ma z pytaniami czemu placze...Odeszlam bez slowa bo nie mogalam patrzec na to wszystko. Potem troszke %, udany balet. Byl moj wczesniejszy chlopak i ciagle za mna chodzil tanczyl itp ALe odpowiadalo mi to. Pozniej zaczely sie pytania co sie stalo dlaczego nie jestesmy razem...na dodatek nastrojowe piosenki o milosci ![]() ![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Słoneczkooo: hmmmm.... ja myśle,ze to jakies jest przejsciowe chyba, po prsotu jakis macie kryzys.... tka mi sie wydaje, bo skoro twoj byly Tz tak sie interesuje i amrtwi o ciebie to cos mu chyba zostalo.... no chyba ze wiesz... po zerwaniu chce pokazac innym ze nie jest takim zimnym draniem i ze potrafi pomoc....
![]() Ale powiem ci ze wierzyla bym ze bedzie dobrze, bynamniej mialabym taka nadzieje, tyle ze wlasnie czasami ta nadzieja jest bez sensu bo i tak nic ztego nie bedzie. Michalewa: hehe no ja takich zasad nie mam jakotakich, ale teraz przyjme jedna, nie wiazac sie z dziecinnym facetem i na dodatek przystojnym (no chociaz to jest smieszne, ale tak jest, ze przystojni czesciej porzucaja niz ci mniej atrkcyjni.. ![]() Jenyyy... a ja dzis wstaje, z nowu z takim dołem... ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Słoneczkooo: Zgadzam się z Czuczenką - moim zdaniem to kryzys... nie wydaje mi się żeby latał za Tobą przez całą imprezę i.."psuł" ją sobie zajmując się Tobą tylko dlatego że ma, nie wiem wyrzuty sumienia że do tego Cie doprowadził. szczegolnie jesli ten kolega powiedzial Ci że on cos nadal czuje... nie martw się, wydaje mi się, że gdy troche potęskni to zacznie się starać...
![]() Czuczenko; o dole napisalam Ci w innym temacie! ale i tak masz sie usmiechnać ![]() a moje zasady: nie wiazać się z młodszym (nigdy w życiu! nawet na nich nie patrze jak na mezczyzn:P), nie angażować się za szybko (no niestety to nigdy nie wypala), sama nie wychodzic z inicjatywą (to też;p) nie być w związku na odleglosc. Chyba rzeczywiscie tak jest z tymi przystojnymi... ale ja już przestalam wierzyc w wygląd - kochalam sie w kolesiu (tak jak pol szkoly) ktory przystojny to był może w zeszłym życiu... ale ten urok! na przystojnych fajnie jest popatrzeć, ale dla mnie zazwyczaj są... za ładni! (mam nadzieje ze ktos wie o co chodzi:P)
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czemu to takie trudne
![]() Dziewczyny doradzcie mi....od momentu gdy zaczelo iskrzyc miedzy mna a TZ zaczelam pisac pamietnik. Opisywalam w nim kazdy nasz dzien, moje mysli i uczucia. Na nasze pol roku dalam mu kluczyk i powiedzialam ze cos co tym kluczykiem sie otwiera dostanie za nastepne pol roku. Myslicie ze moge mu teraz dac ten pamietnik?? Ostatni raz pisalam w nim dzien przed rozstaniem czyli w czwartek. Moze jak przeczyta to cos w nim odzyje??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Nie wiem... znaczy odżyc może i odżyje... ale moim zdaniem może poczekaj jeszcze troszke. Czy on do Ciebie dzwoni/prosi o kontakt czy cos? sprawdz najpierw czy on jest wart zeby pokazać mu swoje intymne myśli. znaczy chodzi mi o to czy sam się stara odbudować Wasz zwiazek. bo jesli nie, to możesz potem żałować że mu pokazałaś ten pamiętnik... własciwie nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu...
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Wczoraj wieczorem zagadał na gadu, właściwie momentalnie po tym jak zrobiłam się dostępna, potem miała miejsce krótka wymiana smsów.... próbował zmusić mnie do przejścia na skype, ale nie miałam za bardzo warunków i w sumie dobrze się stało. Dał mi takiego powera, że potem spać z wrażenia jak zawsze nie mogłam. A teraz siedzę i oglądam jego zdjęcia.......
nie chcę nikogo innego, przez te pare lat tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że ja chcę tylko jego. lubię te jego poetyckie wywody, chociaż mówi, że to ja jestem takim małym filozofem, lubię tę jego małą złośliwość i błyskotliwość... to, że jest inny niż wszyscy, że nie mówi wszystkiego co myśli, ale daje do myślenia, to, że w tym samym czasie myśli o tym samym, że podobnie widzi świat jak ja..... że mówię mu wszystko co mnie wkurza i śmieszy, no właśnie lubię go bo mnie rozśmiesza, ma doskonałe geny.... i nie ma bata, ale w przyszłym roku muszę być obok niego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Też mi się tak wydaje... dajcie sobie trochę czasu a co ma się ułożyć to się ułoży.
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Słoneczkoooo: ja bym nie dala takiego kluczyka... zeby przeczytal moj pameitnik..., po co ma wiedziec ze cierpisz przez niego? ze bez niego zyc nie potrafisz? ze byl taki super ze z innym sobie zycia nie bedziesz potrafic ulozyc? no powidz po co to? by on poczul sie dobrze. z tym ze tak za nim szalejesz? Ja doskonale Cie rozumiem, uwierz ze sama chcialam do niego pare dni temu napisac smsa ze bardoz mi go brakuje, ze go kocham dalej... zeby przemyslal moze sobie, zeby dal na jeszcze jakas szanse?.... ale stwierdzilam ze to totalny bezsens...
![]() ![]() ![]() yeah: czyżby cos zaczelo od nowa iskrzyc pomiedzy toba a byłym? czy mi sie tylko tak zdaje? ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Wlasnie sie dowiedzialam od kolegi ze TZ wczoraj na imprezie powiedzial mu ze nie nadal kocha a zerwal przez te ciagle klotnie bo nie dawal sobie z tym rady...
![]()
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
no cóż skoro nie dawał sobie rady, to chyba nie wie jak wygląda prawdziwy związek. może jeszcze hm... nie dojrzał? przecież wiele par ciągle się kłóci ale dają sobie radę bo się kochają. ( ja np nie wiem jak mój szwagier wytrzymuje z moją nawiedzoną siostrą ktora o wszytstko ma pretensje)... i z tym pamiętnikiem to zgadzam się z Czuczenką. 3maj się no... ułoży się!
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
czuczenko:
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Moze mnie zle zrozumialyscie to nie jest moj pamietnik to jest pamietnik z naszego zwiazku. Nie opisuje moich problemow tylko np gdzie bylismy co on mowil jakie mielsimy plany co danego dnia czulam. Jednak nie napisze o rozstaniu bo poprostu nie chce. Konczy sie na czwartku a rozstanie bylo w piatek.
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię.. nadal kocham....<3 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:00.