Czy istnieje piekło? Jak sobie je wyobrażasz?

[krowa_bez_mleka]

Mam podobne poglądy jak Goldfish Wszytko to wydaje m sie takie nielogiczne i bez sensu..
Hmm, ale to chyba nie o tym wątek

[Vivienne]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;7754362]co to KKK?[/quote]

Katechizm Kościoła Katolickiego jak sądzę.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Vivienne

Katechizm Kościoła Katolickiego jak sądzę.

[milkNhoney]

z tym bolem glowy i tabletką- bol wkońcu ustanie

a piekło no własnie... dla mnie to trochę niewyobrażalne, że coś może tak trwać bez końca, bez zmian. Tylko ból duszy. No i będą tam też inne dusze. Nie umiem sobie wyobrazić piekła w postaci materialnej a tymbardziej czegoś ponad to
Ale! wierzę, że cośtam sobie jest. Te wszystkie objawienia i niektóre siły...
tak samo niebo skoro mają być tam same dusze bez ciała i nie poznamy nikogo bliskiego to z czego będziemy się cieszyć? odczuwać tą wewnętrzna radość, ale takie trwanie bez niczego?

[veronicas15]

Napisane przez aneecia

jestem wierzaca, wyznaje wiare w Boga, ale nie podoba mi sie podejscie Koscioła jako organizacji ludzi to tych wszystkich waznych spraw.

spytalam sie katechetki jak to jest wg. Koscioła. Mam sobie przeczytac KKK :/
ponoc stan w którym nie mozemy oglądac Boga.

Ja przyzwyczaiłam się że katecheci nie potrafią odpowiedzieć na żadne pytanie które im się zada :/

[Fresa]

Odkładając na bok rozważania biblijne (zresztą, z punktu widzenia jakiejkolwiek religii), to skąd w ogóle wiadomo, co czeka (może czekać; o ile cokolwiek nas po zatrzymaniu akcji serca, czeka) człowieka po śmierci?

Czy historia odnotowała przynajmniej jeden przypadek, że zmarły wrócił zza światów i opowiedział, co się dzieje z człowiekiem po śmierci?

Jeśli tak, to ja jeszcze o tym nie słyszałam , a gdyby tak się zdarzyło, to przecież cały świat aż by huczał od tej wiadomości (więc jeśli ktoś ma jakieś info na ten temat, bardzo chętnie się w tej materii dokształcę).


Po śmierci nie ma ani piekła, ani nieba, ani czyśca, jeśli ktoś uważa inaczej, niech to, w przekonujący sposób, bez opierania się na Biblii, udowodni.
To wszystko, a zwłaszcza piekiełka, ludzie fundują sobie, za życia.

A o tym, co mnie czeka po życiu, jeszcze nie myślałam, a już na pewno nie w kategoriach, gdzie pójdę, bo biorąc pod uwagę te katolickie, to każdy bez wyjątków niemal, poszedłby do piekła.

[aneecia]

to ja bym sie mogła poswiecic i umrzec bardzo chetnie .
ale jak tu, kurcze wrócic i opowiedziec Wam jak jest "tam" i czy wogóle cos jest..

[TmargoT]

Napisane przez Fresa

Odkładając na bok rozważania biblijne (zresztą, z punktu widzenia jakiejkolwiek religii), to skąd w ogóle wiadomo, co czeka (może czekać; o ile cokolwiek nas po zatrzymaniu akcji serca, czeka) człowieka po śmierci?

Czy historia odnotowała przynajmniej jeden przypadek, że zmarły wrócił zza światów i opowiedział, co się dzieje z człowiekiem po śmierci?

Jeśli tak, to ja jeszcze o tym nie słyszałam , a gdyby tak się zdarzyło, to przecież cały świat aż by huczał od tej wiadomości (więc jeśli ktoś ma jakieś info na ten temat, bardzo chętnie się w tej materii dokształcę).


Po śmierci nie ma ani piekła, ani nieba, ani czyśca, jeśli ktoś uważa inaczej, niech to, w przekonujący sposób, bez opierania się na Biblii, udowodni.
To wszystko, a zwłaszcza piekiełka, ludzie fundują sobie, za życia.

A o tym, co mnie czeka po życiu, jeszcze nie myślałam, a już na pewno nie w kategoriach, gdzie pójdę, bo biorąc pod uwagę te katolickie, to każdy bez wyjątków niemal, poszedłby do piekła.

a co powiesz o ludziach,którzy przeżyli śmierć kliniczną?wszyscy mówili o podobnych uczuciach i doznaniach.
czy wszyscy sobie to wymyślili?

[Fresa]

Napisane przez TmargoT

a co powiesz o ludziach,którzy przeżyli śmierć kliniczną?wszyscy mówili o podobnych uczuciach i doznaniach.
czy wszyscy sobie to wymyślili?

Nie, nie uważam, że to sobie wymyślili.

Jednak nikt nie wspominał o tym, że był w niebie lub w piekle.
I o to mi chodzi.

[lapus]

To że nikt tego nie zobaczył, ani tam nie był, to nie znaczy że tego nie ma.

[TmargoT]

Napisane przez Fresa

Nie, nie uważam, że to sobie wymyślili.

Jednak nikt nie wspominał o tym, że był w niebie lub w piekle.
I o to mi chodzi.

a całe życie przelatujace przed oczami,a jasne światło w oddali,a bliscy,kótrzy przychodzą po zmarłego?czyz nie jest to przedsionek drogi końcowej?jeśli ktoś przejdzie tą linię nie może powrócić na ziemię,żeby opwiedziec co TAM jest.ale mnie to wystarczy.

[niewazne.]

to po prostu jakaś nicość. próżnia. ciemność. coś w czym jesteśmy zamknięci. więzienie ?

[Aramintha]

Napisane przez TmargoT

a całe życie przelatujace przed oczami,a jasne światło w oddali,a bliscy,kótrzy przychodzą po zmarłego?czyz nie jest to przedsionek drogi końcowej?jeśli ktoś przejdzie tą linię nie może powrócić na ziemię,żeby opwiedziec co TAM jest.ale mnie to wystarczy.

"tylko nie idź w stronę światła"


Co z ludźmi, którzy przeżyli śmierć kliniczną, a żadnych swiateł, duchów ani innych "cudów" nie widzieli?

Zresztą naukowcy twierdzą, że różne mogą być reakcje mózgu na utratę przytomności, niedotlenienie oraz stany agonalne i niekoniecznie muszą one oznaczać istnienie innych światów itp. - zwykła biologia.

[goldfish3000]

Podobno, jak głosi teoria, mózg w stanie niedotlenienia ekstremalnego (bo tak można niektóre stany agonalne określić) widzi i generuje obrazy, jakie "właściciel" by sobie życzył, tj. jakie ma wyobrażenie na temat życia po śmierci.
Chyba po to, by zminimalizować stres, który wcale nie ułatwia wrodzonemu instynktowi samozachowczemu.
I stąd te obrazy (bo nie ma co się oszukiwać, wizja tunelu i jasnego światła jest tak rozpowszechniona, że niemal każdy się z nią zetknął).
I spotkania z bliskimi.
I uczucie bezpieczeństwa i ukojenia.
Bo chyba tego większość oczekuje?
Ale z uwagi na to, że tematyką się interesuję, stwierdziłam, że pare relacji ze śmierci klinicznej są wyjątkowo interesujące i nietypowe.
Należą do nich, m.in. poczucie "wszechbytu". tj. widzę, i czuję wszystko, niezależnie od fizycznej percepcji, poza ludzkimi zmysłami.
Np. sceny z sali zabiegowej, gdzie osoba poddawana reanimacji opowiadała, jak "wyszła" z własnego ciała i mogła, bez poruszania się widzieć z każdej perspektywy zabiegi, jakim była poddawana oraz opisać ze szczegółami osoby, jakie brały udział w tej całej akcji.
Nie tylko potwierdzone ale i przyjęte z ogromnym zaskoczeniem.

[niewazne.]

Napisane przez goldfish3000

(...)
Ale z uwagi na to, że tematyką się interesuję, stwierdziłam, że pare relacji ze śmierci klinicznej są wyjątkowo interesujące i nietypowe.
Należą do nich, m.in. poczucie "wszechbytu". tj. widzę, i czuję wszystko, niezależnie od fizycznej percepcji, poza ludzkimi zmysłami.
Np. sceny z sali zabiegowej, gdzie osoba poddawana reanimacji opowiadała, jak "wyszła" z własnego ciała i mogła, bez poruszania się widzieć z każdej perspektywy zabiegi, jakim była poddawana oraz opisać ze szczegółami osoby, jakie brały udział w tej całej akcji.
Nie tylko potwierdzone ale i przyjęte z ogromnym zaskoczeniem.

również swojego czasu się tym interesowałam. nadal mnie to ciekawi. podobne historie czytałam w książce 'Życie po życiu', w której właśnie ludzie opisywali swoje przypadki.

[TmargoT]

no właśnie. nie wszystko da się przełożyć na nauke.wielu ludzi,ktorzy umarli smiercia kliniczną byli ateistami.nie wierzyli w życie pozagrobowe.zresztą opisywane przypadki w wiekszości były do siebie podobne.

[Curly]

Czy istnieje piekło?Jak je sobie wyobrażasz?
Pojęcie piekła jest według mnie nielogiczne.. bo skoro Bóg jest miłosierny, to dlaczego nie miałby dać człowiekowi szansy na poprawę jego duchowości? tylko od razu piekło ..

(Myślę, że człowiek nie żyje jeden raz, tylko rodzi się wielokrotnie, przybierając różne formy życia, aż osiągnie doskonałość i dopiero wtedy uwolni się od piekła życia na Ziemi i następnie będzie żył w tzw niebie, ale czym ono jest mogę tylko gdybać )

Piekło to ja sobie wyobrażam jako życie na Ziemi.. Myślę, że to jest tylko pewien etap w naszym życiu.

Ale mnie naszło na refleksje Pozdrawiam

[Firlejka]

Może troche niepoważnie, ale co mi tam.... tak mi się przypomniało co do piekła...
kabaret Neonówka w swoim skeczu przedstawił piekło jako miejsce pełne ludzi zdziwionych... zdziwionych że tam są i byli tam także ateiści, też zdziwieni...zdziwieni tym, że piekło istnieje

[Hultaj]

Napisane przez Curly

Czy istnieje piekło?Jak je sobie wyobrażasz?
Pojęcie piekła jest według mnie nielogiczne.. bo skoro Bóg jest miłosierny, to dlaczego nie miałby dać człowiekowi szansy na poprawę jego duchowości? tylko od razu piekło ..

Dlaczego nielogiczne, musi być alternatywa inaczej czlowiek nie miałby mozliwości odrzucenia Boga.

[Curly]

Hultaj
Piekło nielogiczne jest według mnie wtedy, gdy oznacza ono skazanie człowieka na wieczne męki, nieszczęście itp. po jednym krótkim życiu. I jak mówiłam gdzie jest zatem miłosierdzie?
alternatywa jest - nie wierzący w Boga będzie dalej żył w świecie fizycznym ( w takiej samej lub niższej formie życia)
oczywiście to są tylko moje odczucia, i rozumiem jeśli ktoś nie rozumie/szanuje tego co mówię, bo najzwyczajniej wierzy w co innego.

[Wyrak]

Curly, wg zle rozumiesz pojecie milosierdzia (przynajmniej uzyte w takim kontekscie). Bo milosierdzie nie oznacza odpuszczania wszystkim wszystkiego jak leci, bez zadnych staran.

[Curly]

Nie patrze na to pojęcie jako katoliczka, więc moje wyobrażenie miłosierdzia jest różne.

[Wyrak]

Napisane przez Curly

Nie patrze na to pojęcie jako katoliczka, więc moje wyobrażenie miłosierdzia jest różne.

Nie chodzi o to czy jako katoliczka, czy nie, milosierdzie nie rowna sie pozwalaniu na robienie czego sie chce bez zadnych konsekwencji.

[Snaefridur]

Napisane przez Terry Pratchett

Co ciekawe, bogów Dysku nigdy nie interesowały sądy nad duszami zmarłych, więc ludzie szli do Piekła tylko wtedy, gdy w głębi serca wierzyli, że powinni tam trafić. Oczywiście nie wierzyli, jeśli nie wiedzieli o jego istnieniu. To tłumaczy, dlaczego tak ważne jest, by strzelać bez ostrzeżenia do wszelkich misjonarzy.

Ja piekło wyobrażam sobie jako zawieszenie w próżni z uczuciem przytłaczającej samotności.Do tego dochodzi swiadomośc błędów,których nie da się już naprawić.

[Curly]

" milosierdzie nie rowna sie pozwalaniu na robienie czego sie chce bez zadnych konsekwencji " - też tak myśle, bo konsekwencje muszą być, wspominałam o tym.

[qilka]

Oczywiście, że istnieje!!! niebo niekoniecznie ale Piekło?:diabele k: Piekło to genialny program komputerowy napisany przez samego Satanskiego Programiste, który gości w naszych kompach i powoli wysysa z nas duszę wlewając ją do piekielnych nczeluści! nie wiem jak wy ale ja już mam wykupioną loże! jak najbliżej genialnego umysłu

btw wyobraźnia Hieronima Bosch'a wykreowała niezłe piekło !