Wakacje z (wkrótce?) byłym chłopakiem?

[Fresa]

Napisane przez arrabbiata

oj, mylisz się Freso


No na pewno ochłonął, przemyślał sprawę. Tylko już trochę za późno.

Może i się mylę, ale przez 2 tygodnie sporo wody w Wiśle upłynie

[agnes188]

wiem ze z moim charaktere,m i bylym chlopakiem na ktorym do tej pory mi zalezy pojechalabym ..ale wiem ze to bylby najgorszy pomysl mojego zyciai wspomnienia ktorych nie chciaalabym pamietac bo pozniej przykro mi byloby wspominac ostatnie chwile z bylym chlopakiem

[Eva ID]

Napisane przez arrabbiata

No na pewno ochłonął, przemyślał sprawę. Tylko już trochę za późno.

Arrabbiata, nie bierz tego za czepianie się słówek, ale to "trochę" robi furtkę.... ma znaczenie i to bardzo duże, to znaczy, że jeszcze nie wszystkie drzwi zamknięte, wiem to z własnego (no i nie tylko) doświadczenia.

Zwróć uwagę na takie słowa dające w domyśle nadzieję, jeszcze ich używasz w stosunku do niego.

Może się pogodzicie jeszcze, to nie byłoby aż tak tragiczne zważywszy na to, że Ty już się nie gniewasz na niego, jesteś zła, że to tak się skończyło, ale nie masz siły się gniewać, to nie w Twojej naturze, wolisz załatwić sprawę z klasą i na poziomie.... niepotrzebnie złożyłaś tą propozycje wspólnego wyjazdu, to było chwytanie się brzytwy.

Teraz, albo z nim pojedziesz i się pogodzicie, albo kompletnie zerwiesz.... ale na to drugie nie jesteś jeszcze gotowa.

Aby zerwać zupełnie, musiałabyś wyśmiać go i powiedzieć, że pomysł o wspólnym wyjeździe był żartem i kpiną z niego.... nie jesteś w stanie tego zrobić a ja Cię nie namawiam, to by go zabolało.... a Ty wciąż myślisz o jego uczuciach bardziej niż o swoich, tłumaczysz go i starasz sie zrozumieć jego postepowanie.... gdy coś się kończy, nie ma znaczenia dla nas co myśli druga strona i jakie ma odczucia, gdy coś się kończy, myśli się o sobie, przede wszystkim o sobie i swoim szczęściu.

Jakkolwiek postąpisz, bardzo dobrze przemyśl to pod względem Twojego dobra.

[arrabbiata]

Napisane przez Eva ID

Może się pogodzicie jeszcze, to nie byłoby aż tak tragiczne zważywszy na to, że Ty już się nie gniewasz na niego, jesteś zła, że to tak się skończyło, ale nie masz siły się gniewać, to nie w Twojej naturze, wolisz załatwić sprawę z klasą i na poziomie.... niepotrzebnie złożyłaś tą propozycje wspólnego wyjazdu, to było chwytanie się brzytwy.

Ależ my jesteśmy pogodzeni Jedynie nie jesteśmy ze sobą. Cała złość przeszła, owszem, ale, tak jak pisałam już w 1 poście, związek sensu dalszego nie ma. Ja od partnera oczekuję przede wszystkim szacunku, tutaj go już niestety nie ma i zapewne nie będzie przy pierwszej lepszej kłótni.
Niepotrzebnie mówiłam o wspólnym wyjeździe...no może i racja, ale to wszystko było tak na świeżo, w sumie nie bardzo do mnie wtedy dotarło, że już ze sobą nie jesteśmy. Mimo, że to ja zerwałam. Wszystko tak nagle runęło.
Ale zauważ, że nie błagałam go o powrót, jedynie zaproponowałam wakacje w relacjach koleżeńskich, to żadna abstrakcja.

Napisane przez Eva ID

Teraz, albo z nim pojedziesz i się pogodzicie, albo kompletnie zerwiesz.... ale na to drugie nie jesteś jeszcze gotowa.

Ja się już pogodziłam z myślą, że nie jesteśmy razem i nie wrócimy do siebie. Tak w 80%. Nie rozpaczam, nie mam myśli o powrocie. Trochę mi szkoda i żal, ale swoje już przebolałam i jest coraz lepiej.



Myślać tak na trzeźwo, to tydzień pod palmami jednak nie jest warty powrotu do tego wszystkiego, sklejania tego, co tak naprawdę juz nigdy nie bedzie takie samo...

[studi]

Napisane przez arrabbiata

Myślać tak na trzeźwo, to tydzień pod palmami jednak nie jest warty powrotu do tego wszystkiego, sklejania tego, co tak naprawdę juz nigdy nie bedzie takie samo...

Bardzo mądre słowaCieszę się,że wszytsko przemyślałaś

[arrabbiata]

Dziewczyny,
właśnie wróciłam z biura podróży Wycieczka przepisana, ex jedzie z kolegą, to już pewne
To była chyba najtrudniejsza decyzja w moim życiu, te zerwanie i rezygnacja z wakacji ale chyba też najmądrzejsza.

Jestem z siebie dumna, bo od soboty miałam straszny kryzys i świtały mi myśli o tym, że może jednak... ale nie pękłam. Mam takie chwile zwątpienia co jakiś czas...
Ex jeszcze przed biurem zapytał, czy jestem tego pewna, odpowiedziałam, że TAK, jestem Później powiedział, że liczył z całego serca na to, że się rozmyślę, pojadę z nim i będzie happy end No niestety...

Dalej chodzę i płaczę i zapijam smutki Ale kiedyś będzie lepiej na pewno, musi być...

Cieszę się bardzo, że zapytałam tutaj was o zdanie i skutecznie mi odradziłyście to, inaczej pewnie bym postąpiła odwrotnie. Dziękuję

[katiusha]

Gratuluję
I trzymam kciuki za szybki powrót dobrego humoru.

Pozatym ja na Twoim miejscu poszukałabym last minute, za 2500zł na bank znajdziesz ciekawą ofertę, sama wykupiłam raz wycieczkę na 2 dni przed odlotem i było super

[Eva ID]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny,
właśnie wróciłam z biura podróży Wycieczka przepisana, ex jedzie z kolegą, to już pewne
To była chyba najtrudniejsza decyzja w moim życiu, te zerwanie i rezygnacja z wakacji ale chyba też najmądrzejsza.

Jestem z siebie dumna, bo od soboty miałam straszny kryzys i świtały mi myśli o tym, że może jednak... ale nie pękłam. Mam takie chwile zwątpienia co jakiś czas...
Ex jeszcze przed biurem zapytał, czy jestem tego pewna, odpowiedziałam, że TAK, jestem Później powiedział, że liczył z całego serca na to, że się rozmyślę, pojadę z nim i będzie happy end No niestety...

Dalej chodzę i płaczę i zapijam smutki Ale kiedyś będzie lepiej na pewno, musi być...

Cieszę się bardzo, że zapytałam tutaj was o zdanie i skutecznie mi odradziłyście to, inaczej pewnie bym postąpiła odwrotnie. Dziękuję

Arrabbiata trzymaj się nie na darmo masz taki nick, no nie na darmo !!!

Jeśli macie jeszcze kiedykolwiek być jeszcze razem, to będziecie, jeśli jednak to nie on jest Tobie pisany, to zrobiłaś dla siebie najlepszą rzecz jaka mogłaś.

Mnie pomagało słuchanie AC/DC, Judas Priest lub SOAD.... bierz sie w garść i kończ płakać, każda Twoja łza jest zbyt cenna aby je tak marnować !!!

[arrabbiata]

Napisane przez katiusha

Gratuluję
I trzymam kciuki za szybki powrót dobrego humoru.

Pozatym ja na Twoim miejscu poszukałabym last minute, za 2500zł na bank znajdziesz ciekawą ofertę, sama wykupiłam raz wycieczkę na 2 dni przed odlotem i było super

Dziękuję
Na razie jeszcze o tym nie myślę, gdzieś pewnie się wybiorę, ale na razie nie mam do tego głowy jeszcze

Napisane przez Eva ID

Arrabbiata trzymaj się nie na darmo masz taki nick, no nie na darmo !!!

Jeśli macie jeszcze kiedykolwiek być jeszcze razem, to będziecie, jeśli jednak to nie on jest Tobie pisany, to zrobiłaś dla siebie najlepszą rzecz jaka mogłaś.

Mnie pomagało słuchanie AC/DC, Judas Priest lub SOAD.... bierz sie w garść i kończ płakać, każda Twoja łza jest zbyt cenna aby je tak marnować !!!

Dziękuję Evo, pomogłaś mi tutaj bardzo