Żonaty, kocha nas obie

[lorelei]

Chora sytuacja, jak mozna byc tak falszywym .

Skad ta pewnosc ze nie sypiaja? Pytalas jego zony?

Schemat az przykro, jak mozna tak dac sie wkrecic .

Az mi zal tamtej kobiety. Mam nadzieje ze sie dowie, kopnie w dupe dziada i znajdzie sobie prawdziwego faceta.
A ty bedziesz miala swojego misiaczka, az pewnego dnia zauwazysz ze coraz dluzej siedzi wieczorami 'w pracy' - ten typ tak ma.

[wiewioora83]

Napisane przez karotka2

Co do sypiania, on powiedział, że nie planuje teraz dziecka, a poza tym to nie jest możliwe, bo ze sobą nie sypiają.

A Ty znowu z tym tekstem, że nie sypiają... Niby dlaczego świeżo upieczeni małżonkowie mieliby ze sobą nie sypiać? Naprawdę jesteś az tak naiwna i w to wierzysz Nie sypia z nią, bo chce dochować Tobie - kochance wierności? No proszę Cię...

[kropka75]

Napisane przez karotka2

Co do ślubu, odbył się. Byłam nawet zaproszona...

Przepraszam, tu już nie wyrobiłam...

Napisane przez hihi

No nie rozumiesz, że nawet w dniu slubu chciał mieć miłość swojego życia w zasięgu wzroku?

Ach, no faktycznie... Jaka ja durna. To aż taka miłość, że te parę godzin nie mógł bez niej wytrzymać. W końcu spędzają ze sobą niemal całą dobę, więc i tego dnia bardzo chciał mieć kochanie obok... To logiczne.



---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez wiewioora83

A Ty znowu z tym tekstem, że nie sypiają... Niby dlaczego świeżo upieczeni małżonkowie mieliby ze sobą nie sypiać? Naprawdę jesteś az tak naiwna i w to wierzysz Nie sypia z nią, bo chce dochować Tobie - kochance wierności? No proszę Cię...

Jeśli dziewczyna zniosła ślub faceta, który "ją kocha" bo on biedny nie umiał się wycofać i nadal czeka aż odejdzie od żony (chociaż nie odszedł od narzeczonej), tzn. że tak, jest właśnie aż tak naiwna.

[dzustam]

Napisane przez karotka2

Ona wyczuwa, pyta, on ucina temat. Powiedział, ze na razie nie zdecyduje sie na dziecko, zeby nie komplikowac jeszcze bardziej sytuacji.

To się szykuj, kup może jakieś galotki dzieciece, bo w odwietki do nich zapewne pojdziesz, tak rozumiesz z delegacją z pracy...

Napisane przez hihi

No nie rozumiesz, że nawet w dniu slubu chciał mieć miłość swojego życia w zasięgu wzroku?

Albo tą ukochana miłość trochę potorturować. On przed ołtarzem/kierownikiem usc myślący o podwiazkach swojej żony i nocy poslubnej...

Ona powinna przyjść, popłakać się, podbudować jego ego, tak żeby potem mógl żonie przez wiele godzin zapewnić świetna zabawę na weselu, super zdjęcia, noc poślubna z fajerwerkami

Bo jakoś nie unieważnili małżeństwa, czyli skonsumowali, no ale zapewne ze soba nie sypiają

[new woman in town]

moze lepszy od wizazu byłby jakis portal z zakleciami,czarna magią - tam na pewno uzyskałaby autorka profesjonalna porade na meczacy ja problem

[rybkie]

szugarbejb a ja tak czekalam na cos ostrzejszego
zazwyczaj nie udzielam sie za duzo ale tutaj az mnie palce swedza aby napisac zenuaaa!!!!

[kropka75]

Napisane przez dzustam

To się szykuj, kup może jakieś galotki dzieciece, bo w odwietki do nich zapewne pojdziesz, tak rozumiesz z delegacją z pracy...

Ja tam obstawiam, że chrzestną zostanie...

[Luba]

no ja wierze, że szugarbejb się jeszcze rozkręci
a przecież jest tu wiele dobrych haseł, na dzis to mój ulubiony watek

[dennyrose]

Napisane przez karotka2

No cóż, wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi. Pewnie macie dziewczyny rację, ale ja go zbyt kocham by to wszystko tak oceniać. Ja poprostu za badzo wierzę ludziom.... tak czy owak postawię mu ultimatum, choć na pewno zrobi tak jak mówicie. Ja się tylko zastanawiam po co to wszystko? Po co tak kłamać? A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jesteśmy poza wszystkim swoimi najlepszymi przyjaciółmi

Nazywasz najlepszym przyjacielem osobę która Cie perfidnie okłamuje i krzywdzi

Napisane przez tacyta

Żona najprawdopodobniej nic nie podejrzewa, ponieważ facet wciska jej kit że wyrabia "nadgodziny" a potem wbrew temu co mówi autorce postu, żeby jej zamydlić oczy, a w nocy nie stroni od obowiązków małżeńskich. Jakoś trudno mi wybrazic sobie 4 miesięczne małżeństwo, które nie uprawia seksu Poza tym tamta biedna kobieta pewnie nie przypuszcza, że wyszła za drania, który zdradza ją już świeżo po ślubie.
Niestety dizęki pewnemu typowi łatwowiernych kobiet wielu facetów jest w komfotowej sytuacji, ze mogą mieć ciastko i zjeść ciastko

Przed ślubem, po ślubie, w trakcie tez pewnie chciał (i wiemy juz po co zaprosił kochankę na ślub patrz: cytat poniżej)

Napisane przez karotka2

Amy, dziękuję za wsparcie, widzę że jesteś podobna do mnie - choć mi się wydaje, że i tak nie jestem idealistką. On tak właśnie twierdzi, że kocha mnie do szaleństwa i że nikogo tak wcześniej nie kochał. Co do ślubu, odbył się. Byłam nawet zaproszona, ale oczywiście nie poszłam. Powiedziałam mu dziś, że ma czas do końca stycznia, żeby ostatecznie podjąć decyzję.
Co do sypiania, on powiedział, że nie planuje teraz dziecka, a poza tym to nie jest możliwe, bo ze sobą nie sypiają.

O kur.... no komedia

Mam tylko nadzieję że żona sie dowie o całej sprawie i będzie na tyle mądra aby kopnać faceta w d.... i wywalić go z domu na zbity pysk, a Ty autorko watku będziesz na tyle mądra aby zrobic to samo kiedy przybiegnie do Ciebie z wypchanymi walizkami (twierdząc oczywiście że podjął decyzję i dobrowolnie odszedł od żony).

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez karotka2

Amy, dziękuję za wsparcie, widzę że jesteś podobna do mnie - choć mi się wydaje, że i tak nie jestem idealistką. On tak właśnie twierdzi, że kocha mnie do szaleństwa i że nikogo tak wcześniej nie kochał. Co do ślubu, odbył się. Byłam nawet zaproszona, ale oczywiście nie poszłam. Powiedziałam mu dziś, że ma czas do końca stycznia, żeby ostatecznie podjąć decyzję.
Co do sypiania, on powiedział, że nie planuje teraz dziecka, a poza tym to nie jest możliwe, bo ze sobą nie sypiają.

Trzeba było isc, moze by Ci kurtyna z oczu spadła widząc szczesie młodej pary, które czynnie rozwalasz. Albo w decydujacym momencie "kto zna powód(...) niech przemowi teraz lub zamilknie na wieki" trzeba było wrzasnąc mój ci on, moja połowka pomaranczy

Napisane przez tacyta

Rzeczywiście dowiódł, jak Cię kocha do szaleństwa żeniąc się z inną (choć miał dość czasu żeby zamknąć poprzedni związek i związać się z "miłością życia" czyli z Tobą) i jeszcze zapraszając Cię na wesele To zaproszenie to byl naprawde uroczy gest z jego strony świadczący o jego wrażliwości, zdolnościach empatycznych i liczeniu się z Twoimi uczuciami... A ty nadal twierdzisz, że to chodzący ideał . Aż strach się bać...

Ha ha ha no nie da sie ujac tego inaczej. W sumie mnie ten watek i naiwnosc co niektórych bawi, nawet nie licze, ze autorka zauwazy to, co jest oczywiste.

Napisane przez SollAngelica

troche krótki czas mu dałaś - do stycznia 2015 było by w sam raz

tez o tym pomyslałam.
Autorko, widzisz jak traktuje osobe, która kocha i wybrał sobie jako zyciowego partnera. Na jakiej podstawie uwazasz, ze Ciebie potraktuje lepiej, skoro wieloletnia partnerke, z która go łaczy o niebo wiecej niz z Toba traktuje w ten sposob>? Uwazasz sie za lepsza od niej? Zejdz na ziemie.

[szugarbejb]

Czuję się zaszczUcona, ale niestety widzicie moje Drogie Dziatki, co ja mam pod avatarem, 3 łobuzerskie punkciki A Hultaj mi kazała uważać, więc wiecie

Nie no, na nic ostrzejszego to się nie nadaje, mnie się płakać chce, jak to czytam Naprawdę też się skłaniam ku prowokacji, bo chyba nikt nie jest aż tak ... no ... naiwny

[kuzyneczka]

Napisane przez karotka2

Amy, dziękuję za wsparcie, widzę że jesteś podobna do mnie - choć mi się wydaje, że i tak nie jestem idealistką. On tak właśnie twierdzi, że kocha mnie do szaleństwa i że nikogo tak wcześniej nie kochał. Co do ślubu, odbył się. Byłam nawet zaproszona, ale oczywiście nie poszłam. Powiedziałam mu dziś, że ma czas do końca stycznia, żeby ostatecznie podjąć decyzję.
Co do sypiania, on powiedział, że nie planuje teraz dziecka, a poza tym to nie jest możliwe, bo ze sobą nie sypiają.

Ale zdajesz sobie sprawe, ze klamie prawda??
Jestes niewyobrazalnie naiwna-nie mam zludzen ze pojdziesz po rozum do glowy bo juz na to za pozno, hormony szaleja i euforia Cie zaslepia. Pamietaj tylko o jednym -takie historie ZAWSZE koncza sie zle.

[sine.ira]

Napisane przez szugarbejb

Czuję się zaszczUcona, ale niestety widzicie moje Drogie Dziatki, co ja mam pod avatarem, 3 łobuzerskie punkciki A Hultaj mi kazała uważać, więc wiecie

hehe....mnie też Hultajka zwykle do porządku przywołuje W aksamitnej rękawicy (bokserskiej)

EDIT:

Ja cieeee....szugar, punkty Ci zanikają. Już masz tylko dwa ! Dawaj, nadrabiaj !

Napisane przez szugarbejb

Naprawdę też się skłaniam ku prowokacji, bo chyba nikt nie jest aż tak ... no ... naiwny

No właśnie, nie ? Kurde, trudno uwierzyć, że tak ciężkie frajerki chodzą po matuli Ziemi

[Luba]

szugar, sine, wzruszacie mnie tą swoją wiarą w człowieka
ja uwierzę w każdą głupotę szczególnie jesli mamy zestaw: kobita i wielka miłość. To po prostu patrzysz a tu przechodzi ludzkie pojęcie

[sine.ira]

Napisane przez Luba

szugar, sine, wzruszacie mnie tą swoją wiarą w człowieka

Młodość, naiwność

Napisane przez Luba

ja uwierzę w każdą głupotę szczególnie jesli mamy zestaw: kobita i wielka miłość. To po prostu patrzysz a tu przechodzi ludzkie pojęcie

Oj, przechodzi...po prostu czasem normalnie witki opadają.

[agnes188]

bez komentarza na zachowanie twoje ze spotykasz sie z zonatym mezczyzna. i jego..brak slow ze sa tacy ludzie...

[Klarissa]

Przeczytałam tytuł i pomyślałam sobie "no tak, kolejny człowiek o wielkim sercu co to zmieści w nim wszystko - i żonę, i kochankę". Historia jakich setki, więc ciężko coś oryginalnego poradzić, najlepiej po prostu zabrać tyłek w troki i powiedzieć temu panu "pa pa" bo doczytałam, że jeszcze dzieci nie planuje i dlatego z żoną nie sypia, ale co autorko wątku zrobisz, jak te dzieci planować zaczną? Pomijam już całą kwestię moralnej oceny twojego postępowania bo mówiąc szczerze ręce mi opadają i czasem tak sobie myślę, że może los powinien się odwrócić i wtedy niektóre kobiety zrozumiały by... Ale - nie, są takie co nie zrozumiały by. Niestety.

[Luba]

Napisane przez sine.ira

Młodość, naiwność

Jeszcze Was życie nauczy, oj nauczy <kiwa głową>

[dzustam]

Napisane przez Luba

ja uwierzę w każdą głupotę szczególnie jesli mamy zestaw: kobita i wielka miłość. To po prostu patrzysz a tu przechodzi ludzkie pojęcie

<tup, tup, tup, ....tup, tup>

[_vixen_]

Na pewno się rozwiedzie i oświadczy zaraz Tobie. W ogóle to ja na Twoim miejscu zaczęłabym już pisać na forum "Ślubnym" w wątku "Panny młode 2011".

[madmuazelle]

Napisane przez _vixen_

Na pewno się rozwiedzie i oświadczy zaraz Tobie. W ogóle to ja na Twoim miejscu zaczęłabym już pisać na forum "Ślubnym" w wątku "Panny młode 2011".

Ta,niech lepiej już slub powoli zacznie planować jak dziewczyny nie z 2011 ale z 2012 i będą żyć długooo i szczęśliwie.
O święta naiwności,jakie to niekóre dziewczęta są naiwne i wierzą w to w co im ich kochanek mówi.

[_vixen_]

Napisane przez madmuazelle

Ta,niech lepiej już slub powoli zacznie planować jak dziewczyny nie z 2011 ale z 2012 i będą żyć długooo i szczęśliwie.

Aż sprawdziłam na forum ślubnym i faktycznie jest długi wątek o ślubie w 2012, bo nie mogłam uwierzyć...Boże, czy te ludzie to już naprawdę nie mają w życiu co robić, tylko 3 lata z życia wokół ślubu się kręcić będą Już nawet torty wybierają...
Ale jak najbardziej, może autorka wątku do nich dołączy.

[Marseille]

Kochane uwierzcie, ze istnieja takie ,,naiwne'' znam jedna ktora akceptuje wyskoki swojego meza jak to ona okresla ''pogubil sie''.

Wiec, sie nie zdziwie jesli historia ta owa jest prawdziwa.

No co, az zal...


Nie kocha cie autorko, i smiem twierdzic ze zony tez nie, ale mu fajne atrakcje w pracy, po i w domu.

[amy7]

Karotko- jeśli jakoś Cię wsparłam swoimi słowami to dobrze
Czy jesteśmy podobne to nie wiem , wiem na pewno, że ja nigdy bym nie mogła być tą drugą, od razu by było wóz albo przewóz ..

A znając siebie to na pewno bym się wycofała bo wyrzuty sumienia by mnie zamęczyły . Ja jestem bardzo kategoryczna w tych sprawach a czyjś mąż to dla mnie aseksualny obiekt.

Mimo to nie dzielę ludzi na złych i dobrych , nie szydzę , nie ironizuję i nie zamierzam nikogo zmieszać z błotem a już na pewno nie Ciebie bo cierpisz i lekko Ci nie jest.
Uważam, że bardzo słusznie postąpiłaś stawiając sprawę jasno i konkretnie. Możesz myśleć , ze jeżeli to jego uczucie jest silne, prawdziwe i szczere to rozstanie się z żoną ( która teraz nota bene krzywdzi) i będzie z Tobą. Jeśli on zdecyduje się zostać z żoną to masz jasną sytuację- pożegnać się i poczekać na swojego mężczyznę , dla którego będziesz przyjaciółką, kochanką, zoną, partnerką a przede wszystkim będziesz JEDYNĄ.

TRZYMAJ SIĘ

[Gwiazdeczka1978]

Amy7 ja sie tylko zastanawiam, czy byłabys równie tolerancyjna na miejscu zony takiego faceta. Albo np za 20 lat, majac dzieci, kiedy bedziesz starsza, maz bedzie Cie robił w konia z inną, w zwiazku z czym beda cierpiały Twoje dzieci, pytajac czemu tatus tak długo pracuje. Ciekawe, co powiesz w takiej sytuacji i czy bedziesz przytakiwac takiej kobiecie.

[maedle]

Tak czytam i czytam co autorka napisala i przysiegam, nie mialam pojecia, ze istnieje naiwnosc na taka skale...
Szczegolnie uparte trzymanie sie tekstu "oni nie sypiaja ze soba" (bo oczywiscie misiu tak mowi, a misu nie umialby mnie oklamac, toz to taki prawdomowny, szczery, idealny facet)

Choc z drugiej strony, skoro niektorzy tak lubia zyc zludzeniami, chowajac godnosc gdzies na dnie szafy to pozostaje mi tylko zyczyc szczescia...

[amy7]

Gwiazdeczko - nie toleruję czegoś takiego. Nigdy bym nie weszła w taką sytuację. Nie wyobrażam sobie wchodzić między dwoje ludzi po ślubie. Dla mnie facet, który ma dziewczynę, narzeczoną czy żonę jest po prostu zajęty i koniec , kropka, nie interesowałam się nigdy takimi . Rozumiem jednak,ze można być z kimś a zakochać się w innej osobie i mieć dylemat.
Gdybym była zdradzaną, oszukiwaną żoną to bym wolała, żeby ten pseudo mąż mnie opuścił niż tak krzywdził. Niestety nie każdy facet ma jaja, żeby być uczciwym wobec siebie i innych... a szkoda .
Pozdrawiam

[Dociakowa]

Napisane przez amy7

nie toleruję czegoś takiego. Nigdy bym nie weszła w taką sytuację. Nie wyobrażam sobie wchodzić między dwoje ludzi po ślubie. Dla mnie facet, który ma dziewczynę, narzeczoną czy żonę jest po prostu zajęty i koniec , kropka, nie interesowałam się nigdy takimi . Rozumiem jednak,ze można być z kimś a zakochać się w innej osobie i mieć dylemat.
Gdybym była zdradzaną, oszukiwaną żoną to bym wolała, żeby ten pseudo mąż mnie opuścił niż tak krzywdził. Niestety nie każdy facet ma jaja, żeby być uczciwym wobec siebie i innych... a szkoda .
Pozdrawiam

Amen Siostro

[madmuazelle]

Napisane przez _vixen_

Aż sprawdziłam na forum ślubnym i faktycznie jest długi wątek o ślubie w 2012, bo nie mogłam uwierzyć...Boże, czy te ludzie to już naprawdę nie mają w życiu co robić, tylko 3 lata z życia wokół ślubu się kręcić będą Już nawet torty wybierają...
Ale jak najbardziej, może autorka wątku do nich dołączy.

Ciekawe czy tych dziewcząt chłopcy wiedzą że one planują z nimi sluby na 2012 bo niektóre to jeszcze nienarzeczone No,ale to temat na inny wątek.

Napisane przez amy7

Gwiazdeczko - nie toleruję czegoś takiego. Nigdy bym nie weszła w taką sytuację. Nie wyobrażam sobie wchodzić między dwoje ludzi po ślubie. Dla mnie facet, który ma dziewczynę, narzeczoną czy żonę jest po prostu zajęty i koniec , kropka, nie interesowałam się nigdy takimi . Rozumiem jednak,ze można być z kimś a zakochać się w innej osobie i mieć dylemat.
Gdybym była zdradzaną, oszukiwaną żoną to bym wolała, żeby ten pseudo mąż mnie opuścił niż tak krzywdził. Niestety nie każdy facet ma jaja, żeby być uczciwym wobec siebie i innych... a szkoda .
Pozdrawiam

Zgadzam się.

[amy7]

Dociakowa - Siostro masz kwiatuszka albo lepiej dwa Oooo i madmuazelle ze mna w jednej bandzie to i dla Ciebie też te kwiatki
Dobrej nocki dziewuszki