Irytująca koleżanka jak sobie znią poradzic?

[nogulka]

Napisane przez mikia20

Nie zrozumiałaś mnie dziewczyno. Napisałam że AKURAT TAM spotkałam takich ludzi (w domyśle mogło to byc jakakolwiek inna miejscowość). Porażka, naucz się czytać ze zrozumieniem.
To że to jest wieś to przypadek wg mnie.

Wiem, że pewnie opisywałaś dany przypadek z konkretnej wsi. Jednakowoż dałaś swoim postem sugestię do powielania stereotypu.
Poza tym bardzo nie podobał mi się sposób cytowania opisanych przez Ciebie sytuacji, bo również opisywałaś to jako coś zaskakującego, że ktoś może nie mieć laptopa lub nie wysłać swoich dzieci na studia do innego miasta.Dla Ciebie to może być przeciętna sytuacja finansowa, dla kogoś sytuacja powyżej przeciętnej i dziwię się, że to dla Ciebie takie zaskoczenie.
Wyobrażam sobie taką sytuację, kiedy moja koleżanka, której rodzice mają jacht spotyka grupę swoich innych koleżanek, których rodzice również posiadają jacht - po czym mówi im : "Słuchajcie, wiecie, że rodziców XY nie stać na swój własny jacht?". A one odpowiadają: " Naprawdę? Przecież to jest przeciętna sytuacja finansowa każdej z Nas"

Widzisz teraz różnicę w Twoim opisie sytuacji?

[mikia20]

Hmm... właśnie że to niekoniecznie tak. Mam znajomych w o wiele gorszej sytuacji ode mnie, i w o wiele lepszej i naprawdę dogaduję się z nimi nikogo nie urażając. Gdyby to była sytuacja taka jak opisałaś to rozumiem nietakt. Ale właśnie sęk w tym, że ja sie nic na temat nie odzywam, rozmawiam z kimś o zupełnie neutralnym temacie a tu nagle ktoś na Ciebie palcem - TY masz inaczej niż my, masz więcej kasy i Cię nie lubimy.
A ja jestem osobą która w miarę rozumie pozycję wszystkich, ale to ktoś podkreśla że ja mam inaczej.
Zresztą nieważne, i tak z takimi osobami mało się zadaje. To tylko przykład z wielu.

[alaneczka]

Napisane przez Hultaj

i tam, niektórzy po prostu pracują i bywa, że dobrze, zarabiają. ;-)

Dokładnie o to mi chodziło