Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.I

[roselily]

oczywiście uwzględniłam spalanie osoby przy wadze 100kg i to że mogła bardzo dużo cwiczyć, ale mało prawdopodobne że dzienny bilans wyszedł aż na takim minusie, sama funkcjonowanie, a nawet cwiczenia, oraz waga nie mogły spowodować utraty tylko kilogramów( ale z tkanki tłuszczowej)

[Kradziejka]

miałam na myśli samą wagę po tylu dniach, niekoniecznie tkankę tłuszczową

[martusia585]

no tak tak tkanka tłuszczowa spala sie w znacznie późniejszym czasie

[Kradziejka]

A co do roweru to ooo matko boska.. ja już chce lato!! chce na rower

[roselily]

co do wagi się zgadzam
jednak ja chcę schudnąc z tkanki tłuszcowej, a nie odwodnić się co ma wiele skutków niekorzystnych
chyba większośc diet cud( 3-5 dniowych) własnie opiera się na tym
przez pierwsze dni gdy nie pijemy ulubionych napoi a woda tak na niesmakuje pijemy mniej, tracimy wodę, kilogramy, jednak gdy powrcacamy do noramlnej diety tyjemy 2 razy wiecej niż schudłyśmy- oczywiscie jemy tez wiecej

[martusia585]

Napisane przez Kradziejka

A co do roweru to ooo matko boska.. ja już chce lato!! chce na rower

a ja chcę rower bo rodzice mi stary sprzedali

Napisane przez roselily

co do wagi się zgadzam
jednak ja chcę schudnąc z tkanki tłuszcowej, a nie odwodnić się co ma wiele skutków niekorzystnych
chyba większośc diet cud( 3-5 dniowych) własnie opiera się na tym
przez pierwsze dni gdy nie pijemy ulubionych napoi a woda tak na niesmakuje pijemy mniej, tracimy wodę, kilogramy, jednak gdy powrcacamy do noramlnej diety tyjemy 2 razy wiecej niż schudłyśmy- oczywiscie jemy tez wiecej

ja myśle że systematyczne ćwiczenia i odpowiednia dieta doprowadzą do Twojego wymarzonego wyglądu

[Kradziejka]

Ja za to psuje kazdy rower. Ale wszystko jedno, latem chce mi sie cwiczyc... a teraz;/

[martusia585]

a teraz tyłek zbiera co by w lato stracić

[Kradziejka]

Tak mi się chce ćwiczyć ale dogodzić mi ciężko;/ Nie wiem co...

[mmalinowa]

Napisane przez Ewakuacja69

mysle, ze od czasu do czasu lepiej wypic cole light albo te cole zero (czy jak to tam, nie znam sie) niz jesc czekolade

nie ma to jak szklanka chemii

[roselily]

jakie są wasze tajne smaczne i dietetyczne przepisy?
ja uwielbiam sałatkę owocową- banan,kiwi, płatki owsiane, płatki pełnoziarniste kukrydziane, garść żurawiny polane jogurtem naturalnym a czasami trochę rodzynków.....lubię też sałatkę z rukolą,pomidorami, papryką, ogórkiem, serem feta ewentualnie polane sokiem z cytryny( można dodać trochę oliwy)
miałam kiedyś fazę na chlep typu wasa albo ryżowe wafle, ale wzbudzały u mnie głód.

[martusia585]

ja np lubię jak mam tak: kapuste pekińska, kukurydzę, ogórek i papryka mmm

a u mnie dzisiaj na kolacje jajeczko z chlebem

no i w końcu muszę trochę poćwiczyć

[ania166]

roselily - nie moja wina, że tak szybko chudnę. w ciągu tych trzech dni jadłam połowę mniej niż normalnie. I tak samo z siebie wyszło. Nie pisz, że to nie możliwe, bo jakoś się to stało. Doskonale wiem, że to nie zdrowe. Ale nic na to nie poradzę. Ograniczam jedzenie i piję dużo płynów. Niekoniecznie wody.

[marzena22]

Witam was Dziewczynki. Chciałabym się przyłączyc do was. Mam 164 cm wzrostu ważę 92 kg moja wymazona waga to 65 - 60kg. Przyznam sie ze około rok temu próbowałam schudnąc z pomocą tego forum (chodziło o motywacje) ale coś nie wyszło pewnie dla tego ze nie bardzo chciało mi się cwiczyc. Teraz od stycznia wróciłam do pracy wiec jestem 8 godzin w ruchu na początku stycznia ważyłam 96,5 kg. Teraz juz troszkę mniej. Głównie jem cztery posiłki dziennie ale gubią mnie słodycze.

[ania166]

marzena22 - witamy w naszych skromnych progach. i dla Ciebie za chęci do odchudzania. zostań na dłużej.

PS. dziewczynyyy! po wieczornym ważeniu( wiem, że powinnam ważyc się rano) wyszło 1 kg mniej! czyli już równa setka kg. zobaczymy rano czy to się potwierdzi...

huraaa! po porannym ważeniu -1kg.
równa 100. już "nie dużo" pozostało do końca.

[marzena22]

ania166 dzieki za gorące przyjęcie . Ja juz po sniadanku teraz kawka z mlekiem i łyzeczką cukru zamiast 2. No i biorę się za nakarmienie córeczki (ma 19 miesięcy) która własnie krzyczy papu, więc życzę wytrwałości w odchudzaniu i dzionka bez pokus .

[fruzia1988]

Hej! Witam nowe forumowiczki nie było mnie przez weekend i dzis od samego rana sprawdzam wątek. Wczoraj mój ukochany zabrał mnie na halę sportową pograć troche w halówke i kosza. Przez 1,5 htak się wyciekałam, ze już w nocy nie mogłam sie obrócić z boku na bok... zakwasy... ale cieszę się z nich ;p
marzena22 ja też mam 19 miesięczną córcie (30.06.2008) i też zmniejszyłam ilość cukru ;p
Mam do ciebie pytanie ... czy te kg które chcesz zgubic są pozostałością po twojej córci ??

[mysiunia85g]

Witam wszystkie drogie Panie
Już po śniadaniu, ale nie wiem czy 10dkg sera twarogowego można nazwać śniadaniem, ale grypsko mnie dopadło i nawet apetytu za bardzo nie mam
Widzę, że nie tylko ja pozwoliłam sobie w weekend na małe odstępstwa w diecie wczoraj zaliczyłam kebeba z kurczakiem, własnej roboty i naleśniki, na szczęście smażone bez tłuszczu ale wyrzutów sumienia nie mam, bo w końcu jeden dzień w tygodniu można sobie pozwolić na małe co nieco, oczywiście zapłacę za to w postaci bardziej intensywnych treningów

Napisane przez ania166

PS. dziewczynyyy! po wieczornym ważeniu( wiem, że powinnam ważyc się rano) wyszło 1 kg mniej! czyli już równa setka kg. zobaczymy rano czy to się potwierdzi...

huraaa! po porannym ważeniu -1kg.
równa 100. już "nie dużo" pozostało do końca.

Aniu, czy ty warzysz się codziennie i to w różnych porach dnia?
Jak już powinnaś warzyć się raz na tydzień, ale jak już tak koniecznie chcesz warzyć się codziennie, to rób to tylko rano, naga i o tej samej godzinie, bo waga w ciągu dnia się zmienia

Ładnie ci waga poszła w dół, ale obawiam się, że to tylko woda, tłuszcz zaczyna się tracić dopiero od 2 tygodnia odchudzania, mam nadzieję że ćwiczysz, bo chyba nie chcesz mięśni tracić, tylko tłuszcz

Witam też nowe dietowiczki

[Intheshadow]

Ja na śniadanko zjadłam dwie kromki ciemnego pieczywa z serem i plasterkiem szynki.
Wcześniej skusiłam się na pół tosta... :|
A teraz piję zieloną ;D

[marzena22]

fruzia1988 tak te kilogramy to nabyte w ciązy po porodzie schudłam do 81 kg ale jak przestałam karmic (karmiłam krótko) to sobie odbiłam i tak to wygląda. Moja księżniczka z 23.06.

[fruzia1988]

Ja jeszcze karmię i dlatego nie mogę sobie zbytnio pozwolić na dietę a już tym bardziej na"fat burner'y" czy inne wspomagacze odchudzania, ale nie jem dużo. Żołądek mam mały, tyle tylko że warstwa tłuszczu pozostała. Dlatego zaczęłam ćwiczyć ;p

[roselily]

Napisane przez ania166

roselily - nie moja wina, że tak szybko chudnę. w ciągu tych trzech dni jadłam połowę mniej niż normalnie. I tak samo z siebie wyszło. Nie pisz, że to nie możliwe, bo jakoś się to stało. Doskonale wiem, że to nie zdrowe. Ale nic na to nie poradzę. Ograniczam jedzenie i piję dużo płynów. Niekoniecznie wody.

Możliwe, jeśli utracone kologramy pochodzą z odwodnienia- utraty wody lub mięśni. Powinnaś jednak pić wode mineralną chociaż parę szklanek. ale jak nie lubisz to zielona herbata jest też zdrowa.

[martusia585]

hej hej
ja juz od rana na nogach musiałam jechać na uczelnie po wpisy a na ś niadnako zrobiłam sobie płatki
a teraz jem sobie wafla ryżowego


mysiunia mam pytanie jak ćwiczysz zumbe to filmik puszczasz sobie z youtube??


jak ja już bym też chciała mieć swoje dziecko ale kurka żadnego odpowiedniego dawcy genu nie ma na horyzoncie

[mysiunia85g]

Napisane przez martusia585

mysiunia mam pytanie jak ćwiczysz zumbe to filmik puszczasz sobie z youtube??


jak ja już bym też chciała mieć swoje dziecko ale kurka żadnego odpowiedniego dawcy genu nie ma na horyzoncie

Na dziele fitness jest wątek o zumbie, są tam tez podane linki do ściągnięcia http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=336774&page=2 ewentualnie jakbyś chciała, to na PW mogę wysłać ci linka z torrentem, ma 1,22G(24 kroki podstawowe, krok po kroku+40 min. zumba cardio party)

A ja właśnie zjadłam marchewkę gotowaną na parze z piersią z kurczaka
Gorączka mi przeszła, więc chyba dziś poćwiczę

Ja też bym chciała mieć dziecko, w zeszłym roku w czerwcu poroniłam, obiecałam sobie, że zanim znowu zajdę w ciążę, to trochę schudnę.

[martusia585]

mysiunia dziekuję dziękuję

a ja dzisiaj na obiad mam ryż ale nie wiem jeszcze co do tego

[mysiunia85g]

Napisane przez martusia585

mysiunia dziekuję dziękuję

a ja dzisiaj na obiad mam ryż ale nie wiem jeszcze co do tego

A nie ma za co

Idę z pieskiem na spacer, przy okazji wejdę do sklepu i kupie sobie jakieś owoce, szkoda że to nie lato, bo wtedy jest więcej do wyboru i moje kochane truskawki mrożone to już żadna frajda

No i po pierwszym tygodniu mogę się pochwalić
waga: -1kg mniej
ramiona: -2cm
pod biustem: -1,5cm
talia: -3cm
biodra: -1cm
uda: -2cm

[_EnIgMaTyCzNa_]

Witam

Troche mnie tu nie było -> brak czasu niestety.

Nie mogę pisać o swoich 'wzlotach i upadkach' wagowych,bo niestety nie mam wagi elektronicznej, a ta co mama (czyt. wskazówkowa) bardzo różnie pokazuje, zależy jak ustanę

Dziś wszamałam:
-owsianka
-robiłam blok czekoladowy dla gości więc trochę go podjadłam, pozamieniałam w nim trochę składników, żeby 'chudsze' i zdrowsze wyszło
-połowę gołąbka w sosie pomidorowym, wyłowiłam jeszcze tak 1 liśc kapusty pekińskiej, który 'wolno dryfował' zjadłam go z jedną wasą
-muszę zobaczyć czy wyszedł mi drugi blok czekoladowy (poprosili mnie gości, żebym przygotowała drugi xD), więc go trochę podjem, czyli to będzie tak przed kolacją, a na kolację zjem owsianką z łyzka twarogu chudego i odrobiną jogurtu nat.

A co do pytania, skąd wzięły sie te 'nadprogramowe kilogramy' to u mnie jest tak, że od zawsze byłam 'większa' od rówieśników, zawsze te pare kilo więcej, jadłam drożdzówki, rogale z czekoladą, gazowane napoje, tłuste sandwiche(duzo sera, szynki,majonezu,sosu czonkowego, tak własciwie wszystko co było w lodówce), białe pieczywo, pizza ect. Ogólnie brak zasad zdrowego, racjonalnego odzywiania. Nikt nie mówił mi w szkole, że jestem gruba (bo jak uważali mam ładna twarz, delikatne rysy itp., ale jednak ciało tez sie liczy !). Od podstawiówki trenowałam piłke reczna [do konca gimnazjum], choc byłam najgrubsza to jednocześnie jedną z najlepszych zawodniczek (grałam na skrzydle i rozegraniu), zawsze strzało z 'zera' to było coś pomino balastu byłam bardzo szybka, najlepsze wyniki w biegach krótko i długo dystansowych, nie wiem czemu, ale jestem uparta i dąże do osiagniecia jak najlepszych wyników zawsze i teraz tak to pisząc to pomyslała,że jakbym wykluczyła słodkosci i inne śmieciowe jedzonko wtedy, mający tyle ruchu i zapału to bym była szczuplutka jak talala i wyrobionymi miesniami, a nie galaretą, no cóz, 'madry Polak po szkodzie' Teraz walczę ze swoim 'zapuszczeniem', bo poczatkowo miałam chłopaka, który mnie akceptował taka jaka jestem, kochała, mówił, że jestem sliczna etc.,więc po co się zmieniać, jak jednak komuś sie podobam ? no własnie i to było błędnę koło, bo tylko jeszcze bardziej pozwalałam sobie na słodycze, wspólne wypady na kebaba, nalesniki, kolacje po 22/23, siostra, która studiuje wpadła do domu na pare dni i powiedziała, że 'weszło mi w uda', ale jakos mnie to bardzo nie ruszyło, może troszke na poczatku, a póxniej już 'rybka', tata mi dogryzał, że jakbym mniej jadła to bym wyglądała jak 'sarenka', że 'nie wygodnie' miec ten balaścik itp. Nagle stał sie przełom, zerwanie z chłopakiem, po czym ogromna chcęć zmiany i tak to sie zaczęło... Teraz chcę dazyć do wymarzonej wagi, aby dobrze czuć się we własnym ciele

Przerprawszam, że tak sie rozpisałam

Pozdrawiam cieplutko

[pysia1711]

hej moje kochane i witam serdecznie nowe osóbki

miałam tragedie i myślałam,że dłużej już nie wytrzymam i zeświruje,a wszystko przez to,że w sobotę wieczorem na końcu bloku paliła się piwnica i przez to nie było ani telewizji ani internetu.Najlepsze jest to,że kolega zza przewiświtu w drugiej części bloku też nie miał,zadzwonił w niedziele i mu zrobili a nam nie,a jeszcze lepsze to to,że nikt z mojej połowy bloku tego nie zgłosił dopiero ja to zrobiłam,a jak dzwoniłam to się o tym dowiedziałam.Nie no fajnych mam sąsiadów co szkoda im kasy na telefon.Gdyby nie ja to nikt by nie miał ani telewizji ani internetu.
Co do dietki i ćwiczeń to mają się dobrze nie napisze co jadłam wczoraj,bo z tych nerwów nie pamiętam,ale wiem,że nic słodkiego nie jadłam,a dziś
na śniadanie był jogurt truskawkowy z płatkami owsianymi,na obiad zupa z kiszonej kapusty,teraz idę robić sobie budyń na deser(porcja ok.45 kcal),więc dietetycznie,a na kolacje zamierzam zjeść owsiankę na mleko z niewielką ilością suszonych owoców i trochę jeszcze pojeździć.Niektórym może się wydawać,że mało jej ale ja się wcale głodna nie czuję i mi nie wolno dużo jedzenia na raz,bo w tamtym roku wpadłam w początki bulimy i sama z tego wyszłam.Nikt w domu tego nie wie i się nie dowie tak mi jest lepiej.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

A bym zapomniała żeby nie było zamieszania z listą nasze postępy będę wpisywać na koniec każdego miesiąca.

[Intheshadow]

Ja słodkiego nie jem od 3 dni ;D Jestem z siebie dumna normalnie ;D
A dzisiaj zjadłam nie za fajne rzeczy, ale to się wytnie
śniedanie: pół tosta, 2 kromki ciemnego chleba, zielona herbata
takie jakby II śniadanie : 2 pierogi podsmażone (! :O)
* 50 brzuszków, 30x nożyce ^^
+ jogurt
obiad: kopytka + troszkę sosu i kapusty podsmażanej. Oczywiście niedużo tego :p
I teraz jabłko.
A potem jakaś kanapka z pomidorem i ogórkiem. Chyba :P
Wieeem, zaniedbałam troszkę to wszystko.
Ale jutro zjem mnie. Dzisiaj nie byłam w szkole i to tak z nudów. Wiadomo, że w szkole nie dostanę pierożków ^.^

[mysiunia85g]

pysia, to widzę, że masz takich samych sąsiadów co ja, jak coś trzeba załatwić, to żadnego chętnego nie ma i zwykle kończy się na tym, że my zgłaszamy awarie, kretyni
Mam nadzieję, że tym razem nie wpadniesz w szpony bulimii, trochę mnie tym wystraszyłaś.

_EnIgMaTyCzNa_ to może zamiast się ważyć, będziesz mierzyć obwody, wystarczy miara krawiecka


No to mój dzisiejszy jadłospis:
-kawa
-ser twarogowy
-mandarynka
-banan
-pierś z kurczaka gotowana na parze z marchewką
-2 naleśniki z jabłkiem smażone bez tłuszczu
-2 kromki grahamu z 2 jajkami ugotowanymi
-herbata czerwona

Ćwiczenia:
-60 minut na orbitreku(jutro muszę go naoliwić, bo strasznie skrzypiał)
planuję jeszcze na dziś zumbę, ale to się jeszcze okaże