Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.I

[pysia1711]

Witam wszystkich gorąco
przejrzałam specjalnie wszystkie wątki by mój nie był taki sam jak czyjś.Gorąco zapraszam tych,którzy chcą się pozbyć 37kg bądź trochę mniej lub więcej.Zacznę może od swojej historii i tego jak doszłam do wagi 10kg mniej,a więc...

...najpierw wiek 19 wzrost 156 aktualna waga i cele w podpisie.
Swoje pierwsze poważne odchudzanie zaczęłam wtedy gdy mnie zdradził chłopak i odszedł do tamtej,z którą mnie zdradzał ale o tym szkoda pisania.
Zbędne 10kg straciła na:
*nie jadłam-pieczywa,ziemniaków,makar onu,ryżu,kaszy
*nie soliłam
*piłam gorzką herbatę
*nie piłam gazowanych napojów
*na śniadanie głównie wymiennie oczywiście:ser biały,ser żółty,pleśniowy,jogurty,s erki homo,kefiry,maślanki,płat ki z mlekiem,musli,warzywa,owo ce poza bananami,serki wiejskie,gotowane parówki,szyneczka nie pamiętam co jeszcze
*na obiad to co było ale bez ziemniaków i reszty,a jeśli zupa to pół miski
*na kolacje to co na śniadanie albo grill
*zamiast soli różne zioła
był wtedy lipiec i byłam z rodzicami na wsi na działce,to czasem też alkohol piłam i żadko kiedy coś słodkiego.
gdy zjadłam coś niedozwolonego to się tym nie przejmowałam,bo to psychika.gdybym za każdym razem kiedy zjadłam kawałek czekoloady,ziemniaki czy coś innego mówiła sobie "co ja zrobiłam,od tego na pewno przytyje" to by się tak stalo więc tak nie zrobilam.
mam psa więc dwa razy dziennie zabierałam go na godzinny spacer żeby się załatwił.Ponadto dużo chodziłam,bo mam tam znajomych i to wieś więc nie ma autobusów.
Najważniejsze to,że nie mówiłam sobie,że się odchudzam ani też nie myślałam o diecie,liczyła obsesyjnie kalorie,zapisywała co zjadłam,czy też wchodziła na wagę.Zważyłam się dopiero po miesiącu jak wróciłam do domu ale tylko z ciekawości.
Po wakacjach bywało różnie ważyłam między 89 a 92 ale od grudnia stoi w miejscu i się z tego cieszę,bo nie idzie w górę.Te wahania wzięły się z tego,że się mniej pilnowałam niż w wakacje jednak znów się pilnuje i nie zamierzam przestać.
Teraz odżywiam się podobne jak wcześniej tyle,że wykluczyłam owocowe jogurty,kakao,które uwielbiam i jak jem jakieś mięso,kurczaka czy rybę to pieczone,gotowane albo duszone.Nagorszym nawykiem zostało mi picie coli ale w małych ilościach,bo na tydzień wychodzi szklanka.

Trochę tego wyszło ale jak zauważyłam to zazwyczaj założyciele watków piszą dużo.

Jeszcze raz gorąco zapraszam do wspólnych "wzlotów i upadków"

na koniec prośba do tych co się dołączą by pisali wzrost,aktualną wagę i wagę jaką chcą osiągnąć gdyż to się przyda do stworzenia listy,która będzię miala na cele nas motywować.

[mysiunia85g]

Witam
Może i ja się przyłączę, postanowiłam schudnąć 34kg i myślę, że trafiłam do właściwego wątku

Jak miałam 17-18lat to udało mi się schudnąć 30kg, jednak po niecałych 5 latach wszystko wróciło, nie pilnowałam się tak jak kiedyś i zajadałam emocję.
Postanowiłam, wrócić do starych nawyków, czyli:
-jeść 5 małych posiłków
-smażone potrawy zastąpić gotowanymi
-jeść więcej warzyw i owoców
-ograniczyć słodycze
-ćwiczyć 6 dni w tygodniu

Wiek 24, wzrost 162cm, waga 89 kg, cel =>55kg

Zaczęłam 18.01 i będę się ważyć i mierzyć co tydzień, nie częściej, bo to nie ma sensu

Mam nadzieję, że będzie nas więcej, w grupie raźniej.

[pysia1711]

Napisane przez mysiunia85g

Witam
Może i ja się przyłączę, postanowiłam schudnąć 34kg i myślę, że trafiłam do właściwego wątku

Jak miałam 17-18lat to udało mi się schudnąć 30kg, jednak po niecałych 5 latach wszystko wróciło, nie pilnowałam się tak jak kiedyś i zajadałam emocję.
Postanowiłam, wrócić do starych nawyków, czyli:
-jeść 5 małych posiłków
-smażone potrawy zastąpić gotowanymi
-jeść więcej warzyw i owoców
-ograniczyć słodycze
-ćwiczyć 6 dni w tygodniu

Wiek 24, wzrost 162cm, waga 89 kg, cel =>55kg

Zaczęłam 18.01 i będę się ważyć i mierzyć co tydzień, nie częściej, bo to nie ma sensu

Mam nadzieję, że będzie nas więcej, w grupie raźniej.

Dobrze kochanie trafiłaś ja kiedyś jadłam 5 posiłków dziennie ale potem nie dawałam rady,bo po 4 czułam się już nieźle napchana,co do ograniczenia słodyczy to na początek zrezygnuj ze słodzenia,a dotychczasowe słodycze zastąp zbożowym batonikiem,mieszanką musli i czy suszonymi owocami.Oczywiście wszystko w granicach rozsądku.
U mnie akurat nie ma problemu ze słodyczami ogólnie ich nie jadam ale raz na 2 tygodnie zjem kawałek batonika,całego nigdy nie daje rady,bo po dwóch kostkach np.pawełka mdli mnie.
Postanowienia masz dobre zobaczymy jak z ich realizacją.

Ja dziś już jestem po śniadanku:
-pół serka homo
-1 wafel ryżowo
-pół szklanki mleka

Na obiadek będzie rosołek bez makaronu,duszone mięsko i duża porcja warzyw.
Co do ćwiczeń to:
*spacerki z psem
*brzuszki
*rower
*przysiady
*rozciąganie

Też mam nadzieję,że będzie nas więcej ale we dwie to już rażniej.

[mysiunia85g]

Napisane przez pysia1711

Dobrze kochanie trafiłaś ja kiedyś jadłam 5 posiłków dziennie ale potem nie dawałam rady,bo po 4 czułam się już nieźle napchana,co do ograniczenia słodyczy to na początek zrezygnuj ze słodzenia,a dotychczasowe słodycze zastąp zbożowym batonikiem,mieszanką musli i czy suszonymi owocami.Oczywiście wszystko w granicach rozsądku.
U mnie akurat nie ma problemu ze słodyczami ogólnie ich nie jadam ale raz na 2 tygodnie zjem kawałek batonika,całego nigdy nie daje rady,bo po dwóch kostkach np.pawełka mdli mnie.
Postanowienia masz dobre zobaczymy jak z ich realizacją.

Ja dziś już jestem po śniadanku:
-pół serka homo
-1 wafel ryżowo
-pół szklanki mleka

Na obiadek będzie rosołek bez makaronu,duszone mięsko i duża porcja warzyw.
Co do ćwiczeń to:
*spacerki z psem
*brzuszki
*rower
*przysiady
*rozciąganie

Też mam nadzieję,że będzie nas więcej ale we dwie to już rażniej.

Chciałabym mieć tak jak Ty z tymi słodyczami, ale ja niestety jestem uzależniona od słodyczy i czekolady(po której niestety mam wysypkę).
Mam tak, że u mnie na jednym kawałku czekolady lub ciastek się nie skończy, więc staram się zastąpić słodycze rodzynkami, bo to też słodkie, a na pewno zdrowsze iż słodycze

Jak na razie to dziś zjadłam:
-2 kromki grahamu+danio waniliowe
-jabłko
-3 chochle zupy szpinakowej, którą uwielbiam
-serek bieluch

Mam też już za sobą 50 minut na orbitreku i zrobiony pilling kawowy, ale teraz mam skórę gładziuśką pod wieczór może jeszcze poćwiczę zumbę lub The Ultimate Dance Workout By Deanne Berry.

[_EnIgMaTyCzNa_]

Witam

Chętnie sie dołączę, motywacji nigdy dość !

Od jutra zacznę, bo dzis juz grzeszyłam

Muszę schudnąć5-6kg, ale cięzko mi tak samej

Pozdrawiam

[pysia1711]

Napisane przez mysiunia85g

Chciałabym mieć tak jak Ty z tymi słodyczami, ale ja niestety jestem uzależniona od słodyczy i czekolady(po której niestety mam wysypkę).
Mam tak, że u mnie na jednym kawałku czekolady lub ciastek się nie skończy, więc staram się zastąpić słodycze rodzynkami, bo to też słodkie, a na pewno zdrowsze iż słodycze

Jak na razie to dziś zjadłam:
-2 kromki grahamu+danio waniliowe
-jabłko
-3 chochle zupy szpinakowej, którą uwielbiam
-serek bieluch

Mam też już za sobą 50 minut na orbitreku i zrobiony pilling kawowy, ale teraz mam skórę gładziuśką pod wieczór może jeszcze poćwiczę zumbę lub The Ultimate Dance Workout By Deanne Berry.

kochanie nie było łatwo ale dałam radę.brawko za dietkę i ćwiczenia bo najważniejsze by oprócz zdrowego jedzonka troszkę też się ruszać.Ja ćwiczenia już zaliczyłam na dziś Co do szpinaku to też go uwielbiam specjalnie sobie go dziś kupiłam na kolacyjkę mniam.
A co do wagi to się warzę co trzy tygodnie tak to jakoś mnie nie ciągnie by stawać na nią co tydzień. Napisze wagę jakoś na początku lutego chyba,że wcześniej poczuję taką potrzebę.

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

Witam

Chętnie sie dołączę, motywacji nigdy dość !

Od jutra zacznę, bo dzis juz grzeszyłam

Muszę schudnąć5-6kg, ale cięzko mi tak samej

Pozdrawiam

witamy cię serdecznie z nami na pewno dasz radę.Napisz nam swój zwrost,wagę i wagę wymarzoną to stworzymy listę motywacyjną.Już nas trzy więc raziniej i wymieniaj się z nami jadłospisami wtedy może coś doradzimy.


Ja narazie po obiadku na drugie śniadanie jadłam 2 plasterki sera żółtego i szynki.ćwiczenia zaliczyłam w połowie tzn.:
*brzuszki 40
*przysiady 40
zostało mi po kolacji zaliczyć:
*minimum 25min rowerka
*rozciąganie

Taki plan ćwiczeń zamierzam stosować przez 3 tygodni,a po tym czasie zwiększę liczbę powtórzeń o 10-20 i do tego dochodzą jeszcze spacery z psem,rano krótki,bo zaspana wychodzę,a wieczorkiem długi, godziny popołudniowe na wyjścia z psem należą do siostry żeby nie było kłótni kto ma iść

[_EnIgMaTyCzNa_]

No to tak:

teraz: 55 kg
cel: 49/50 kg
wzrost: 167 cm

dziś na sniadanie owsianka, ale ciasteczka owsiane zgubiły mnie(duuzo ich) i troche czekolady (5 kawałków) oraz jedna kanapka 'składana' z pomidorem, sałatą, plastrem polędwicy i serkiem kanapkowych-Hohland szczypiorkowy.

[mysiunia85g]

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

No to tak:

teraz: 55 kg
cel: 49/50 kg
wzrost: 167 cm

dziś na sniadanie owsianka, ale ciasteczka owsiane zgubiły mnie(duuzo ich) i troche czekolady (5 kawałków) oraz jedna kanapka 'składana' z pomidorem, sałatą, plastrem polędwicy i serkiem kanapkowych-Hohland szczypiorkowy.

Dziewczyno z czego ty chcesz się odchudzać? z kości na ości?
Przecież masz idealną wagę do swojego wzrostu, a przy wadze 50kg, będziesz już miała niedowagę.

czy to co wypisałaś, to wszystko co dziś zjadłaś?bo trochę tego mało

[pysia1711]

Napisane przez mysiunia85g

Dziewczyno z czego ty chcesz się odchudzać? z kości na ości?
Przecież masz idealną wagę do swojego wzrostu, a przy wadze 50kg, będziesz już miała niedowagę.

czy to co wypisałaś, to wszystko co dziś zjadłaś?bo trochę tego mało

popieram,że trochę mało i te ciastka cię kiedyś zdradzą.Co do diety to oki tylko bym zrezygnowała z serka topionego.
Ja teraz zajadam się szpinakiem z zieloną herbatką i mama mnie kusiła na moje ukochane babeczki serowe ale się nie dałam.
Na dobry początek zmian przefarbowałam włosy wyszła mi czekoladka i w dalszym etapie zmian chce zamieniać okulary na soczewki wtedy na bank poczuję się bardziej dowartościowana.

[Bubeczka]

Witam, ja również bardzo chętnie się przyłączę
W zasadzie całe moje życie polega na ciągłych skokach i spadkach wagi; tym razem postanowiłam zrobić to zdrowo, systematycznie i powoli aby wymarzona waga w miarę się utrzymała.
Odchudzanie rozpoczęłam ok. 2 tygodnie temu, ważyłam wtedy 82,7 kg czyli tyle, ile jeszcze nigdy w życiu :/

Teraz: 79,7 kg
Cel: 60 kg
Wzrost: 168 cm

Staram się jeść 5 posiłków dziennie, piję dużo wody, zieloną i czerwoną herbatę, w miarę możliwości chodzę na siłownię (jeśli studia mi na to pozwolą )

[pysia1711]

Napisane przez Bubeczka

Witam, ja również bardzo chętnie się przyłączę
W zasadzie całe moje życie polega na ciągłych skokach i spadkach wagi; tym razem postanowiłam zrobić to zdrowo, systematycznie i powoli aby wymarzona waga w miarę się utrzymała.
Odchudzanie rozpoczęłam ok. 2 tygodnie temu, ważyłam wtedy 82,7 kg czyli tyle, ile jeszcze nigdy w życiu :/

Teraz: 79,7 kg
Cel: 60 kg
Wzrost: 168 cm

Staram się jeść 5 posiłków dziennie, piję dużo wody, zieloną i czerwoną herbatę, w miarę możliwości chodzę na siłownię (jeśli studia mi na to pozwolą )

witaj kochanie
najgorzej zacząć i wejść w ten rytm systematyczności potem idzie z górki.To bardzo dobrze,że pijesz te herbatki,bo mają właściwości oczyszczające tylko nie przesadzaj z czerwoną,bo gdzieś czytałam,że w nadmiarze szkodzi.Skoro już nas 4 to biorę się za stworzenie listy.

[Bubeczka]

Napisane przez pysia1711

witaj kochanie
To bardzo dobrze,że pijesz te herbatki,bo mają właściwości oczyszczające tylko nie przesadzaj z czerwoną,bo gdzieś czytałam,że w nadmiarze szkodzi.

Mi nie musisz o tym mówić, sama jestem na to najlepszym przykładem, ponieważ w moim przypadku głodówki i "litry" czerwonej herbaty przyczyniły się do powstania kamieni w pęcherzyku żółciowym w wieku 18 lat W tej chwili mam 22 i jestem po wycięciu pęcherzyka (2 lata temu). Herbatkę piję teraz z umiarem poza tym chyba nie może mi już zaszkodzić

[martusia585]

hej hej
tak na Was trafiłam przez przypadek jak to zawsze bywa i doszłam do wniosku że ja jednak po raz nty spróbuje stracić wiecej niż 2-3 kilogramy
a więc mam 21 lat i ważę 91 kg a mój cel to zrzucić tyle ile sie da

[pysia1711]

Napisane przez martusia585

hej hej
tak na Was trafiłam przez przypadek jak to zawsze bywa i doszłam do wniosku że ja jednak po raz nty spróbuje stracić wiecej niż 2-3 kilogramy
a więc mam 21 lat i ważę 91 kg a mój cel to zrzucić tyle ile sie da

witaj skarbie z nami wszystko co niemożliwe staje się możliwe. podaj jeszcze swój wzrost i ile dokładnie chcesz warzyć to cię zaraz szybciutko dopiszę do listy.

[martusia585]

mam 171 i ważę 91

a co do herbatek to uwielbiam czerwoną i zieloną ale tylko liściaste bo w torebkach to nie to samo

[Bubeczka]

Też je bardzo lubię Zieloną piję zawsze, nawet gdy nie myślę o odchudzaniu, za to czarnej nie piję wcale. Teraz dołączyłam czerwoną i pozostaje tylko czekać na efekty

[martusia585]

na mój metabolizm zielona i czerwona działają idealnie

[pysia1711]

ja piajam tylko zieloną,czerwonej i czarnej nie próbowałam,a zwykłą to już nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam...

[Bubeczka]

Napisane przez pysia1711

czarnej nie próbowałam,a zwykłą to już nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam...

Czarna to zwykła

[pysia1711]

Napisane przez Bubeczka

Czarna to zwykła

dzięki kochanie wy sobie plotkujcie potem zobaczę o czym,a teraz znikam na spacerek z pieskiem w ramach ćwiczeń i psiego obowiązku.

[martusia585]

a ja sie najpierw też zastanawiałam jaka to czarna ale potem jednak doszłóam że czarna to zwykła jest

a ja dzisiaj jeszcze steperek i twisterek a potem jeszcze będę musiała sie wykąpać D:

[ania166]

To i ja się przyłączę.

Aktualnie ważę 101 kg, moja wymarzona waga do której będę dążyć to około 75. Mam 166cm wzrostu.
Już od jutra zaczynam 1000 kcal. Myślę, że tygodniowo jakiś kilogramik zleci.
Niestety ćwiczeń brak, bo szkoła naprawdę zabiera mi 3/4 czasu wrrr.
Moje codzienne ćwiczenia to spacer do przystanku autobusowego a potem do szkoły. I tak mi mija... codziennie. a kilogramów przybywa

[Bubeczka]

Też zaraz biegnę na siłownię także trzymajcie kciuki żebym wytrwała jak najdłużej Odezwę się po powrocie!

ania166 pamiętaj że dieta 1000 kcal zazwyczaj nie zapewnia zapotrzebowania na podstawowe składniki odżywcze; na prawdę nie ważne jest ile kcal jesz, ale co jesz! Uwierz mi, wiem to z własnego doświadczenia, w moim przypadku głodówki i znaczne ograniczenia kaloryczne nie dają żadnego efektu, ponieważ mój organizm chyba przyzwyczaił się już do ciągłych ograniczeń i gromadzi tkankę tłuszczową kiedy tylko może (tzn. kiedy ja sobie odpuszczam dietę). Teraz pierwszy raz zaczęłam racjonalne odżywianie oparte na 5 posiłkach dziennie głównie warzywach, chudym nabiale, pełnoziarnistych węglowodanach, owocach, drobiu... I na prawdę widzę efekty! Moja dieta na pewno ogranicza również kalorie i na pewno czasami wychodzi ich około 1000, ale przynajmniej zdaję sobie sprawę że jem wartościowe produkty!

[martusia585]

Napisane przez ania166

To i ja się przyłączę.

Aktualnie ważę 101 kg, moja wymarzona waga do której będę dążyć to około 75. Mam 166cm wzrostu.
Już od jutra zaczynam 1000 kcal. Myślę, że tygodniowo jakiś kilogramik zleci.
Niestety ćwiczeń brak, bo szkoła naprawdę zabiera mi 3/4 czasu wrrr.
Moje codzienne ćwiczenia to spacer do przystanku autobusowego a potem do szkoły. I tak mi mija... codziennie. a kilogramów przybywa

witamy a szkoła liceum czy studia?? bo jeżeli studia to wiem o czym mówisz

Napisane przez Bubeczka

Też zaraz biegnę na siłownię także trzymajcie kciuki żebym wytrwała jak najdłużej Odezwę się po powrocie!

no oczywicie że trzymamy może ja też się o siłownię pokusze

[Bubeczka]

Napisane przez martusia585

witamy a szkoła liceum czy studia?? bo jeżeli studia to wiem o czym mówisz

Hehe ja również wiem, dobrze że w akademiku mamy siłownię, przynajmniej nie trzeba wychodzić na taką pogodę

[ania166]

martusia585 - ja gimnazjum ;P mam dopiero 14l. na karku.
nie mówi mi zbyt wiele pełnoziarniste węglowodany. wolałabym gotowy rozpis posiłków na tydzień. i na "gotowanie" też nie mam czasu, bo do szkoły idę o 8 i kończę o 16 ;/ potem lekcje do 19 albo i pozniej i gdzie tu czas dla mnie albo na jakiekolwiek ćwiczenia?

[martusia585]

Napisane przez Bubeczka

Hehe ja również wiem, dobrze że w akademiku mamy siłownię, przynajmniej nie trzeba wychodzić na taką pogodę

to fajnie jak silownie na miejscu masz ja studiuje w swoim rodzinnym mieście a co studiujesz i który rok?? że tak z ciekawości zapytam

Napisane przez ania166

martusia585 - ja gimnazjum ;P mam dopiero 14l. na karku.
nie mówi mi zbyt wiele pełnoziarniste węglowodany. wolałabym gotowy rozpis posiłków na tydzień. i na "gotowanie" też nie mam czasu, bo do szkoły idę o 8 i kończę o 16 ;/ potem lekcje do 19 albo i pozniej i gdzie tu czas dla mnie albo na jakiekolwiek ćwiczenia?

aaa no widzisz
jest taki wątek tutaj nasze codzienne jadłospisy czy coś takiego tam dziewczyny zamieszczają swoje przepisy zawsze też można poszukać w internecie coś na temat zdrowego i odpowiadniego odżywiania

[Bubeczka]

Napisane przez martusia585

to fajnie jak silownie na miejscu masz ja studiuje w swoim rodzinnym mieście a co studiujesz i który rok?? że tak z ciekawości zapytam

Farmacja, IV rok Ok, a teraz biegnę bo wybrać się nie mogę

[martusia585]

o proszę ja dopiero na 1 roku jestem

jej nawet kurka dziewczyny nie wiecie jak bym chciała w końcu tak schudnąć ale tak naprawdę dużo w ogóle ja mam tak że jak np ktoś mi powie że schudłam to ja sie wtedy cieszę i zaczynam więcej jeść słodyczy przede wszystkim to jest największa moja zmora

[magdzie]

Uda wam się dziewczyny tylko się nie poddawajcie ja tak zrobiłam i teraz jestem szczęśliwa że dotarłam do swojego celuPozdrawiam