Czy to takie zdrowie jak mówią? Moja przygoda

[tiramisu_]

Napisane przez ViLLeMkA

raczej pasza zmodyfikowana, niekoniecznie genetycznie (?) a np. hormonalnie.
zresztą nie mów, że nigdy nie słyszałaś o celowym tłuczeniu kurczaków.

nigdzie kennedy nie napisała, że pasze są modyfikowane genetycznie, a ja wręcz wyczytałam, że chodzi o hormony.

Spytalam się Kennedy co ma ta pasza wspólnego z GMO (bo tego dotyczy temat ! ) a ona odowiedziała, że to, że jest modyfikowana, więc wnioskuję, że chodzi jej o modyfikację genetyczną, a nie dodawanie hormonów do pasz.

[kennedy]

Napisane przez tiramisu_

Ale co ci mam odpowiedzieć? Wytrzasnęlaś skadś bzdurę, że pasza z roślin GMO powoduje szybszy wzrost kurczaków i wczesne wejscie w okres dojrzewania dziewczynek jedzących te kurczaki... Tego powiem szczerze, jeszcze nie słyszałam

a ja znam z autopsji. sasiadka ze stanow ma 9 letnie coreczke. dziecko wpierdziela duzo kurczakow. ma lekka nadwage .. w zeszlym roku zaczela miesiaczkowac i zaczely jej rosnac piersi jakby miala 13 lat a nie 8. sasiadka chodzila po lekarzach okazalo ze dziecko ma nienaturalnie wysoki poziom hormonow. nie mogli sie doszukac zrodla. prawdopodobnie chodzi wlasnie o to mieso sam lekarz jej to stwierdzil i dodal ze nie jest to odosobniony przyklad.

Napisane przez tiramisu_

Po pierwsze: zwykłe rośliny są również różnymi bardzo szkodliwymi związkami opryskiwane.
Po drugie: GMO to nie tylko odporność na glifosat !!

oczywiscie ze GMO to nie tylko to. ale na tym przykladzie widac ze GMO MOZE BYC szkodliwe.

pasza jest nie tylko bogata w hormony ale takze modyfikowana genetycznie.

[tiramisu_]

Napisane przez bura kocurka

O tłuczeniu to i ja nie słyszałam Ale o tuczeniu już tak Ale skoro chodzi o pasze z dodatkiem hormonów, żeby kurczaki szybciej rosły...to co to ma do GMO?!

Dokladnie

[bura kocurka]

Napisane przez kennedy

a ja znam z autopsji. sasiadka ze stanow ma 9 letnie coreczke. dziecko wpierdziela duzo kurczakow. ma lekka nadwage .. w zeszlym roku zaczela miesiaczkowac i zaczely jej rosnac piersi jakby miala 13 lat a nie 8. sasiadka chodzila po lekarzach okazalo ze dziecko ma nienaturalnie wysoki poziom hormonow. nie mogli sie doszukac zrodla. prawdopodobnie chodzi wlasnie o to mieso sam lekarz jej to stwierdzil i dodal ze nie jest to odosobniony przyklad.



oczywiscie ze GMO to nie tylko to. ale na tym przykladzie widac ze GMO MOZE BYC szkodliwe.

pasza jest nie tylko bogata w hormony ale takze modyfikowana genetycznie.

Ale czy Ty czujesz, że to co się dzieje z hormonami u ludzi po spożyciu mięsa jest spowodowane dodatkiem hormonów do paszy a nie modyfikacją genetyczną roślin?


Proszę, o hormonach w paszy:

"Innym problemem są hormony wzrostu — podstawowy dodatek do diety zwierząt takich jak krowy. W Ameryce krowy są karmione substancją o nazwie oestradiol 17, testosteronem, progesteronem, zeranolem, oktanem trembolonu i oktanem melengestrolu. Na marginesie warto podkreślić, że jakiekolwiek użycie tych hormonów w Unii Europejskiej jest zakazane od szeregu lat. Naukowcy wierzą, że te hormony używane w paszy zwierzęcej mogą powodować różnego rodzaju problemy zdrowotne u ludzi, m.in. zakłócenie równowagi hormonalnej, problemy rozwojowe, zakłócenia w systemie reprodukcyjnym, mogą rozwijać raka i prowadzić do wczesnego pokwitania u dziewcząt. Najbardziej kontrowersyjnym z powyższej listy hormonów wydaje się być oestradiol 17, który może powodować raka piersi. "

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

a ja znam z autopsji. sasiadka ze stanow ma 9 letnie coreczke. dziecko wpierdziela duzo kurczakow. ma lekka nadwage .. w zeszlym roku zaczela miesiaczkowac i zaczely jej rosnac piersi jakby miala 13 lat a nie 8. sasiadka chodzila po lekarzach okazalo ze dziecko ma nienaturalnie wysoki poziom hormonow. nie mogli sie doszukac zrodla. prawdopodobnie chodzi wlasnie o to mieso sam lekarz jej to stwierdzil i dodal ze nie jest to odosobniony przyklad.


pasza jest nie tylko bogata w hormony ale takze modyfikowana genetycznie.

Jest bogata w hormony i to o to chodzi. Nie o GM

Napisane przez kennedy

oczywiscie ze GMO to nie tylko to. ale na tym przykladzie widac ze GMO MOZE BYC szkodliwe.

Tak samo moze być szkodliwa zwykła kukurydza.

[WhiteCherry]

Napisane przez bura kocurka

A może z tego powodu, że młodsze pokolenia wychowują się siedząc przed komputerem i generalnie w domu i znacznie więcej ogólnie spożywają niż pokolenia poprzednie?

dokładnie. Dawniej telewizor był jeden na wieś, a o Internecie nie wiem czy ludzie w ogóle słyszeli a na półkach sklepowych nie było takiej różnorodności.

[kennedy]

chodzi mi o to ze jest to dopuszczone do spozycia. i nie wiesz jak na to zareaguje twoj organizm. niby wszedzie mozna kupic a mzoe zaszkodzic. tak samo jest z GMO

[bura kocurka]

Napisane przez kennedy

chodzi mi o to ze jest to dopuszczone do spozycia. i nie wiesz jak na to zareaguje twoj organizm. niby wszedzie mozna kupic a mzoe zaszkodzic. tak samo jest z GMO

Zwierzęta nie mogą być karmione paszą z dodatkiem hormonów w UE - Stany to zupełnie inna bajka, oni są jak z kosmosu...odradzałabym tam jeść cokolwiek

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

chodzi mi o to ze jest to dopuszczone do spozycia. i nie wiesz jak na to zareaguje twoj organizm. niby wszedzie mozna kupic a mzoe zaszkodzic. tak samo jest z GMO

Nie to nie jest tak samo. Zmieniasz zdanie z każdym postem i po cichu się wycofujesz mimo, że najpierw stwierdziłaś, że to się dzieje z powodu paszy GM.

[kennedy]

Napisane przez tiramisu_

Nie to nie jest tak samo. Zmieniasz zdanie z każdym postem i po cichu się wycofujesz mimo, że najpierw stwierdziłaś, że to się dzieje z powodu paszy GM.

a ty odbijasz argumenty nie prezentujac nic ponad kontre do tego co pisza przeciwniczki.

[Klarissa]

Napisane przez tiramisu_

Klarissa, ale niech mi ktoś wytłumaczy, co z tego GMO mogloby zaszkodzić? CO konkretnie? Bo na pewno nie to, że jest tam do rosliny jakiś gen dodatkowy wprowadzony.

Skoro jak sama piszesz naukowcy nie wiedzą, to skąd ja mam wiedzieć? I skąd ta pewność, że zmieniona genetycznie roślina nikomu nie zaszkodzi? Skąd? Bo dzisiejsze badania tak mówią? Ale jutrzejsze mogą powiedzieć coś innego.

To, że nie wiemy jak konkretnie coś może zaszkodzić nie oznacza, że to na pewno nie zaszkodzi. Tego to my się dopiero dowiemy na przestrzeni lat. Na razie wiemy, że hormonalnie "dopakowane" żarcie szkodzi - a też nas kilkadziesiąt lat temu zapewniano, że nie będzie nikomu szkodziło, że dawki są bezpieczne itd.

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

a ty odbijasz argumenty nie prezentujac nic ponad kontre do tego co pisza przeciwniczki.

Tylko, że żadna nie napsiała nic konkretnego... GMO jest złe i pewnie szkodliwie i nic poza tym.. Kilkukrotnie prosiłam, żeby napisał ktoś coś konkretnego. ZERO odpowiedzi.
Ty akurat z tym Roundapem podałaś dobry przykład, tylko mnie chodzi o konkretny wpływ na nas przez GMO a nie herbicyd.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Klarissa

Skoro jak sama piszesz naukowcy nie wiedzą, to skąd ja mam wiedzieć? I skąd ta pewność, że zmieniona genetycznie roślina nikomu nie zaszkodzi? Skąd? Bo dzisiejsze badania tak mówią? Ale jutrzejsze mogą powiedzieć coś innego.

To, że nie wiemy jak konkretnie coś może zaszkodzić nie oznacza, że to na pewno nie zaszkodzi. Tego to my się dopiero dowiemy na przestrzeni lat. Na razie wiemy, że hormonalnie "dopakowane" żarcie szkodzi - a też nas kilkadziesiąt lat temu zapewniano, że nie będzie nikomu szkodziło.

To nie bierz żadnych leków, też nie wiadomo czy za 20 lat nie okaże sie, że którys szkodzi i urodzisz malego potworka. Wiecznie gdybając w ten sposób nigdy nie byłoby postępu w nauce czy medycynie. Nie ma racjonalnych dowodów żadnych. Ale skoro jesteś tak sceptycznie nastawiona to podaj coś konkretnego.. Bo chyba nie myślisz, że wprowadzony gen wskoczy do Twoich jajników i stransformuje Twoje komórki, tudzież wywoła raka. Jeśli nie, to o CO konkretnie chodzi?

[bura kocurka]

Wiecie, że tak naprawdę cała ta dyskusja nie ma żadnego sensu?
Na etykietach jest napisane czy dana roślinka jest modyfikowana genetycznie czy nie - każdy ma wybór i zrobi co zechce. Może jeść taką, a może wybrać ekologiczną.
Nauka idzie do przodu i tego nie pokonamy. Wiele rzeczy początkowo nieszkodliwych okazało się później szkodliwymi...ale ludzi wybrali rozwój i ryzyko, aby może kiedyś jednak było lepiej. Też uważam, że nie zawsze warto produkować akurat transgeniczną żywność, którą spożywamy na co dzień, bo nie istnieje ku temu aż taka wyraźna potrzeba. Ja wolałabym się zająć produkcją transgenicznych roślin pod względem wykorzystania ich jako bioreaktorów - i tak, to też jest modyfikacja genetyczna. Ale o ile tańsze leki można by w ten sposób wyprodukować. Jak można by zwalczyć epidemie za pomocą modyfikowanej żywności w krajach, które nie stać na standardowe szczepionki. Ja jednak nadal sobie będę wierzyć w naukę czy to się komuś podoba czy nie - albo to, albo stoimy w miejscu.

No a teraz już możecie się na mnie rzucić z motykami i spalić na stosie

[Klarissa]

Napisane przez tiramisu_

Tylko, że żadna nie napsiała nic konkretnego... GMO jest złe i pewnie szkodliwie i nic poza tym.. Kilkukrotnie prosiłam, żeby napisał ktoś coś konkretnego. ZERO odpowiedzi.
Ty akurat z tym Roundapem podałaś dobry przykład, tylko mnie chodzi o konkretny wpływ na nas przez GMO a nie herbicyd.

Ty też nie napisałaś nic konkretnego, poza tym, że wg ciebie i badań nie jest to szkodliwe Tych badań zresztą nikt nie podważa, że teraz one mają takie wyniki. Ale nikt nie wie jakie będą wyniki za kilka lat, szkoda, że nie chcesz tego zrozumieć.

To nie bierz żadnych leków, też nie wiadomo czy za 20 lat nie okaże sie, że którys szkodzi i urodzisz malego potworka. Wiecznie gdybając w ten sposób nigdy nie byłoby postępu w nauce czy medycynie. Nie ma racjonalnych dowodów żadnych. Ale skoro jesteś tak sceptycznie nastawiona to podaj coś konkretnego.. Bo chyba nie myślisz, że wprowadzony gen wskoczy do Twoich jajników i stransformuje Twoje komórki, tudzież wywoła raka. Jeśli nie, to o CO konkretnie chodzi?

Wyobraź sobie że unikam jak tylko mogę brania czegokolwiek co nie jest mi konieczne do życia - zarówno takiego jedzenia, które nie uważam za zdrowe jak i leków czy chemikaliów stosowanych w domu.

Co do postępu w nauce czy medycynie to czasem był on okupiony bolesnymi stratami w ludziach, którzy zresztą ryzykowali niejednokrotnie tylko dlatego, że nic już nie mieli do stracenia. Są rzeczy, dla których warto podnieść ryzyko i takie, dla których nie warto. Zaryzykowałabym nowatorskie rozwiązania w walce o swoje życie, ale w walce o tańszego albo bardziej czerwonego pomidora to nie bardzo mam ochotę.

Jakoś nie mam ochoty być króliczkiem doświadczalnym wielkich firm, ale jak ktoś chce, to ja nie zabraniam nikomu, proszę bardzo

[Wyrak]

Napisane przez aaricia8

Przeciętny polski rolnik używa ton dosłownie nawozów i różnych cudacznych sztuczności. Więcej, przeciętny polski rolnik ma pole warzyw na sprzedaż i wydzieloną część hodowaną dla siebie, bez dodatków. Serio, widziałam coś takiego całkiem niedawno. To standard.

Widze, ze mamy zupelnie rozna wizje przecietnego polskiego rolnika

Napisane przez kennedy

jestes tym czym jesz. zjadajac taka zmodyfikowana zywnosc nie wiadomo co bedzie z toba, twoim zdrowiem, przyszlymi pokoleniami. w stanach ludzie kupuja na mase kurczaki z ferm karmione tym szitem. taki kurczak od urodzenia do zabicia dorasta w 4 mies . ludzie ktorzy to jedza czesto maja nadwage, a nadmiar hormonow z pasz powoduje np to ze 7-8 letnie dziewczynki zaczynaja miec miesiaczke i szybciej dorastac.

A co maja dodawane hormony do modyfikowanej genetycznie zywnosci?

Napisane przez bura kocurka

A może z tego powodu, że młodsze pokolenia wychowują się siedząc przed komputerem i generalnie w domu i znacznie więcej ogólnie spożywają niż pokolenia poprzednie?

Ciach bajera

Napisane przez bura kocurka

Zwierzęta nie mogą być karmione paszą z dodatkiem hormonów w UE - Stany to zupełnie inna bajka, oni są jak z kosmosu...odradzałabym tam jeść cokolwiek

Spokojnie mozna znalezc zywnosc niepedzona hormonami

Napisane przez Klarissa

Skoro jak sama piszesz naukowcy nie wiedzą, to skąd ja mam wiedzieć? I skąd ta pewność, że zmieniona genetycznie roślina nikomu nie zaszkodzi? Skąd? Bo dzisiejsze badania tak mówią? Ale jutrzejsze mogą powiedzieć coś innego.

To, że nie wiemy jak konkretnie coś może zaszkodzić nie oznacza, że to na pewno nie zaszkodzi. Tego to my się dopiero dowiemy na przestrzeni lat. Na razie wiemy, że hormonalnie "dopakowane" żarcie szkodzi - a też nas kilkadziesiąt lat temu zapewniano, że nie będzie nikomu szkodziło, że dawki są bezpieczne itd.

No ok, ale na tej zasadzie -nie bierz zadnych lekow, nie uzywaj komorki, mikrofali itd., bo sie za x lat moze okazac, ze cos jest szkodliwe

[bura kocurka]

Napisane przez Klarissa

Skoro jak sama piszesz naukowcy nie wiedzą, to skąd ja mam wiedzieć? I skąd ta pewność, że zmieniona genetycznie roślina nikomu nie zaszkodzi? Skąd? Bo dzisiejsze badania tak mówią? Ale jutrzejsze mogą powiedzieć coś innego.

To, że nie wiemy jak konkretnie coś może zaszkodzić nie oznacza, że to na pewno nie zaszkodzi. Tego to my się dopiero dowiemy na przestrzeni lat. Na razie wiemy, że hormonalnie "dopakowane" żarcie szkodzi - a też nas kilkadziesiąt lat temu zapewniano, że nie będzie nikomu szkodziło, że dawki są bezpieczne itd.

Nikt tego nie wie na pewno i żadne badania nie pokażą jaki wpływ ma to na kolejne pokolenia. Ale niczego nie można w ten sposób udowodnić, a i tak w naszych czasach robi się więcej badań zanim się coś wprowadzi niż za czasów, gdy budowano domy z azbestu i wprowadzono do powszechnego użytku PCV (który zresztą nadal jest ogólnie stosowany, mimo swojej szkodliwości...) Potencjalnie....to wszystko jest szkodliwe Tradycyjnie hodowana truskawka też może Cię zabić...a spontaniczna mutacja może doprowadzić do narodzin chorego dziecka. Nie wszystko da się przewidzieć.

[tiramisu_]

Klarissa ok, Twoja wola. Ja mam inne zdanie i luz

Jestem ciekawa czy tak samo boicie się odmian roślin, które powstały na drodze indukowanej mutagenezy.. Często cel jest taki sam jak w przypadku GMO, ale nieco inny środek do jego osiągnięcia.

[WhiteCherry]

Napisane przez bura kocurka

Wiecie, że tak naprawdę cała ta dyskusja nie ma żadnego sensu?
Na etykietach jest napisane czy dana roślinka jest modyfikowana genetycznie czy nie - każdy ma wybór i zrobi co zechce. Może jeść taką, a może wybrać ekologiczną.
Nauka idzie do przodu i tego nie pokonamy. Wiele rzeczy początkowo nieszkodliwych okazało się później szkodliwymi...ale ludzi wybrali rozwój i ryzyko, aby może kiedyś jednak było lepiej. Też uważam, że nie zawsze warto produkować akurat transgeniczną żywność, którą spożywamy na co dzień, bo nie istnieje ku temu aż taka wyraźna potrzeba. Ja wolałabym się zająć produkcją transgenicznych roślin pod względem wykorzystania ich jako bioreaktorów - i tak, to też jest modyfikacja genetyczna. Ale o ile tańsze leki można by w ten sposób wyprodukować. Jak można by zwalczyć epidemie za pomocą modyfikowanej żywności w krajach, które nie stać na standardowe szczepionki. Ja jednak nadal sobie będę wierzyć w naukę czy to się komuś podoba czy nie - albo to, albo stoimy w miejscu.

No a teraz już możecie się na mnie rzucić z motykami i spalić na stosie

dokładnie, zgadzam się każdy ma wybór. Tak samo jak w przypadku papierosów - mimo ostrzeżeń o raku płuc i tak dalej - ludzie i tak po to sięgają, nie martwiąc się o własne zdrowie za kilkadziesiąt lat. Panienki spalają się namiętnie w solarium i nie martwią się, że za kilkadziesiąt lat regularnego opalanka mogą nabawić się poważnych zmian skórnych. Nikt nikomu nie wciska na siłę danego jedzonka, zresztą Polska i tak jest w tyle w takich sprawach i wątpie, żebyśmy tak szybko doczekali się tylko i wyłącznie GMO na półkach sklepowych - w takim stopniu, że biedni Polacy byliby zmuszeni do jego spożywania. A żywność tak szumnie nazywana eko - można by się zastanowić, ile faktyczniej ekologii w tym jest oprócz nazwy, która w obecnych czasach dobrze się sprzedaje (jakby nie patrzeć - żywność eko jest b.droga, a przynajmniej dla przeciętnego zjadacza chleba jest droga. A ile faktycznie w tym korzyści? Pod eko w pełnym słowa rozumieniu można by podpiąć własne grządki w ogródku, które nigdy nie były niczym nawożone, spryskiwane i raczej zależało od szczęścia, czy marcheweczka wyrośnie w miarę dobra czy podgryziona i wątła ).

Ja nie jestem ani zagorzałą zwolenniczką GMO, ani przeciwniczką. Mam do tego neutralny stosunek.

[Klarissa]

Napisane przez Wyrak

No ok, ale na tej zasadzie -nie bierz zadnych lekow, nie uzywaj komorki, mikrofali itd., bo sie za x lat moze okazac, ze cos jest szkodliwe

Wyrak do wszystkiego trzeba podchodzić przede wszystkim z rozsądkiem. Unikać zagrożeń tam, gdzie ryzyko nie jest konieczne. Ja jakoś nie widzę konieczności żywienia się modyfikowaną w jakikolwiek sposób żywnością jeśli można by było równie dobrze żywić się pokarmami naturalnymi, produkowanymi tradycyjnie. To nacisk ze stron producentów aby sprzedawać więcej i więcej powoduje taki "postęp" w rolnictwie i hodowli. Nam jako zjadaczom nie jest to aż tak potrzebne, a wręcz odnoszę wrażenie, że może zaszkodzić.

I szczerze mówiąc wolałabym za niektóre produkty płacić nawet 2x więcej niż jeść jedzenie, w którym człowiek w jakiś sposób sztucznie "grzebał". Bo popełniamy błędy, bo nie wiemy wszystkiego... w tym tego dokąd nas nasze eksperymenty zaprowadzą Nasza wiedza nie jest pełna, po prostu dopuśćmy czasem, że możemy się mylić, bo praktyka nam pokazuje, że się mylimy i to często

Napisane przez bura kocurka

Nikt tego nie wie na pewno i żadne badania nie pokażą jaki wpływ ma to na kolejne pokolenia. Ale niczego nie można w ten sposób udowodnić, a i tak w naszych czasach robi się więcej badań zanim się coś wprowadzi niż za czasów, gdy budowano domy z azbestu i wprowadzono do powszechnego użytku PCV (który zresztą nadal jest ogólnie stosowany, mimo swojej szkodliwości...) Potencjalnie....to wszystko jest szkodliwe Tradycyjnie hodowana truskawka też może Cię zabić...a spontaniczna mutacja może doprowadzić do narodzin chorego dziecka. Nie wszystko da się przewidzieć.

Zgadzam się z tobą. Tyle, że ja się zawsze zastanawiam czy jest o co tak walczyć - czyli co nam to unowocześnienie da. I co nam, jak konsumentom daje modyfikowanie roślin w jakikolwiek sposób? Bo co daje producentom, to wiemy. I jakoś ciężko mi wierzyć w ich szlachetne intencje ...

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez tiramisu_

Klarissa ok, Twoja wola. Ja mam inne zdanie i luz

Jestem ciekawa czy tak samo boicie się odmian roślin, które powstały na drodze indukowanej mutagenezy.. Często cel jest taki sam jak w przypadku GMO, ale nieco inny środek do jego osiągnięcia.

Nie wiem, bo nie znam się na tym. Zresztą nie boję się roślin, żadnych Po prostu wolę jeść te, które hodowano w naturalny sposób.

[tiramisu_]

GMO też się w naturalny sposób hoduje. Różnica tkwi w sposobie wyprowadzenia danej odmiany.

[bura kocurka]

Napisane przez Klarissa

Zgadzam się z tobą. Tyle, że ja się zawsze zastanawiam czy jest o co tak walczyć - czyli co nam to unowocześnienie da. I co nam, jak konsumentom daje modyfikowanie roślin w jakikolwiek sposób? Bo co daje producentom, to wiemy. I jakoś ciężko mi wierzyć w ich szlachetne intencje ...

Co do całej zwykłej żywności...moi zdaniem można by sobie czasem darować produkcję niektórych transgenicznych odmian, chyba żeby miało chodzić o ceny albo leczenie. Np. pomidor znacznie smaczniejszy jest taki hodowany na słoneczku w ogródku niż jakikolwiek inny Ale np. w niektórych krajach azjatyckich ludzie cierpią na niedobory witaminy A, ponieważ żywią się niemal wyłącznie ryżem - i dlatego wyprodukowano transgeniczny ryż, produkujący odpowiednią ilość beta-karotenu...wydaje się to dość pożyteczne, prawda? W ten sposób produkuje się rośliny mogące wytwarzać antygeny do szczepionek, całe przeciwciała i inne leki, po znacznie niższych cenach, jeśli tylko dopracuje się technologię. Zwiększa się produkcję w roślinach skrobi czy oleju, co powinno zmniejszyć koszty produkcji żywności albo wytwarza się rośliny, które oczyszczają środowisko.
Wiem, że to odbiega od tematu, ale chodzi o to, że całe to gmeranie w genach nie jest takie CAŁKIEM złe. Grunt, żeby nie przesadzić, bo nie wszystko zawsze jest potrzebne.

[Klarissa]

Napisane przez bura kocurka

Co do całej zwykłej żywności...moi zdaniem można by sobie czasem darować produkcję niektórych transgenicznych odmian, chyba żeby miało chodzić o ceny albo leczenie. Np. pomidor znacznie smaczniejszy jest taki hodowany na słoneczku w ogródku niż jakikolwiek inny Ale np. w niektórych krajach azjatyckich ludzie cierpią na niedobory witaminy A, ponieważ żywią się niemal wyłącznie ryżem - i dlatego wyprodukowano transgeniczny ryż, produkujący odpowiednią ilość beta-karotenu...wydaje się to dość pożyteczne, prawda? W ten sposób produkuje się rośliny mogące wytwarzać antygeny do szczepionek, całe przeciwciała i inne leki, po znacznie niższych cenach, jeśli tylko dopracuje się technologię. Zwiększa się produkcję w roślinach skrobi czy oleju, co powinno zmniejszyć koszty produkcji żywności albo wytwarza się rośliny, które oczyszczają środowisko.
Wiem, że to odbiega od tematu, ale chodzi o to, że całe to gmeranie w genach nie jest takie CAŁKIEM złe. Grunt, żeby nie przesadzić, bo nie wszystko zawsze jest potrzebne.

Nigdy tak nie zakładałam To oczywiste, że po to mamy rozum by ulepszać otaczający nas świat. Ja się tylko zastanawiam czy to co ulepszamy aby na pewno ulepszenia wymaga oraz czy my to ulepszamy żeby wszystkim było lepiej i łatwiej, czy może po to żeby więcej na tym niektórzy mogli zarobić

Przykłady z ryżem które przytoczyłaś pokazują, że hodowanie nowych gatunków może być pożyteczne. Z drugiej strony nigdy nie wiemy jak to wszystko wpłynie na całość, bo każda zmiana coś tam powoduje (np. ograniczenie śmiertelności w niektórych krajach może z kolei spowodować przeludnienie) ale to już temat na totalnie inne rozważania.

[MissColorfulll]

spam

[Wyrak]

Klarriso, Ci zywnosc modyfikowana genetycznie przeszkadza, a np. papierosy nie ?

[ViLLeMkA]

Napisane przez bura kocurka

A może z tego powodu, że młodsze pokolenia wychowują się siedząc przed komputerem i generalnie w domu i znacznie więcej ogólnie spożywają niż pokolenia poprzednie?



O tłuczeniu to i ja nie słyszałam Ale o tuczeniu już tak Ale skoro chodzi o pasze z dodatkiem hormonów, żeby kurczaki szybciej rosły...to co to ma do GMO?!

przepraszam za literówkę jakoś tak z tłuszczem mi się skojarzyło.

hm.. możliwe, że jest jak mówisz. ale znam ludzi naprawdę ćwiczących, biegających, sylwetka szczupła, odżywianie raczej w niezbyt dużych ilościach. zawsze mnie to zastanawia.

może po prostu przez szybki wzrost? nie wiem

[bura kocurka]

Napisane przez ViLLeMkA

przepraszam za literówkę jakoś tak z tłuszczem mi się skojarzyło.

hm.. możliwe, że jest jak mówisz. ale znam ludzi naprawdę ćwiczących, biegających, sylwetka szczupła, odżywianie raczej w niezbyt dużych ilościach. zawsze mnie to zastanawia.

może po prostu przez szybki wzrost? nie wiem

Wiesz, ludzie też mają różne predyspozycje - może Ty akurat znasz samych takich. Powiem to co widzę na swoim przykładzie i mojej rodziny. Ja nie ćwiczę, zasadniczo mam siedzący tryb życia (czego nie pochwalam...) i jestem szczupła, cellulitu nie mam. Moja mama ma sporą nadwagę i co zaskakujące, cellulit ma tylko leciuteńki. Widać nie mamy ku temu predyspozycji. Ale też widzę niektóre osoby szczupłe z cellulitem. Mam wrażenie, że niestety...zawsze występowały takie różnice osobnicze

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Klarissa

Nigdy tak nie zakładałam To oczywiste, że po to mamy rozum by ulepszać otaczający nas świat. Ja się tylko zastanawiam czy to co ulepszamy aby na pewno ulepszenia wymaga oraz czy my to ulepszamy żeby wszystkim było lepiej i łatwiej, czy może po to żeby więcej na tym niektórzy mogli zarobić

Przykłady z ryżem które przytoczyłaś pokazują, że hodowanie nowych gatunków może być pożyteczne. Z drugiej strony nigdy nie wiemy jak to wszystko wpłynie na całość, bo każda zmiana coś tam powoduje (np. ograniczenie śmiertelności w niektórych krajach może z kolei spowodować przeludnienie) ale to już temat na totalnie inne rozważania.

No tak, to już inny temat Aczkolwiek jeśli masz na myśli kraje rozwijające się, to jest to bardzo błędne myślenie. Polepszenie ich standardu życia (a także wykształcenia, szczególnie dziewcząt) powinno zmniejszyć ich liczbę potomstwa. Zauważ jaki my mamy model rodziny, a jaki oni - więcej dzieci oznacza, że większa ich liczba przeżyje w tych niesprzyjających warunkach Lepsze warunki = mniej dzieci.

[ViLLeMkA]

Napisane przez bura kocurka

Wiesz, ludzie też mają różne predyspozycje - może Ty akurat znasz samych takich. Powiem to co widzę na swoim przykładzie i mojej rodziny. Ja nie ćwiczę, zasadniczo mam siedzący tryb życia (czego nie pochwalam...) i jestem szczupła, cellulitu nie mam. Moja mama ma sporą nadwagę i co zaskakujące, cellulit ma tylko leciuteńki. Widać nie mamy ku temu predyspozycji. Ale też widzę niektóre osoby szczupłe z cellulitem. Mam wrażenie, że niestety...zawsze występowały takie różnice osobnicze

oj tak tak, o tym wiem. też jestem szczupła bez cellulitu przy minimalnej zasłudze własnej. ale jednak chodzi mi o coś innego

[Klarissa]

Napisane przez Wyrak

Klarriso, Ci zywnosc modyfikowana genetycznie przeszkadza, a np. papierosy nie ?

Wyrak, ale ja się nie oszukuję, że papierosy są zdrowe i nikomu nie szkodzą Aczkolwiek jeszcze na ten przykład kilkadziesiąt lat temu lansowano taki pogląd, że są zdrowe marki papierosów Teraz już wiemy, że tak nie jest. I sądzę, że z modyfikowaną żywnością też się może tak stać - teraz nam się wydaje, że jest ok bo taką mamy wiedzę, ale jak wiedza pójdzie na przód może się okazać co innego. A czy ludzie będą z tego korzystać czy nie to jak przykład palenia pokazuje - jest to zupełnie inna historia

[Wyrak]

Napisane przez Klarissa

Wyrak, ale ja się nie oszukuję, że papierosy są zdrowe i nikomu nie szkodzą Aczkolwiek jeszcze na ten przykład kilkadziesiąt lat temu lansowano taki pogląd, że są zdrowe marki papierosów Teraz już wiemy, że tak nie jest. I sądzę, że z modyfikowaną żywnością też się może tak stać - teraz nam się wydaje, że jest ok bo taką mamy wiedzę, ale jak wiedza pójdzie na przód może się okazać co innego. A czy ludzie będą z tego korzystać czy nie to jak przykład palenia pokazuje - jest to zupełnie inna historia

A kto twierdzi, ze GM jest zdrowe? Co najwyzej jest twierdzenie, ze nie ma dowodow, ze jest niezdrowe Na razie nie masz podstaw, by zakladac, ze jest niezdrowe.
To "genetycznie modyfikowane", to taki brudny termin, ale czy ewolucja to nie jest wlasnie min. taki proces genetycznej modyfikacji wlasnie ?

[tiramisu_]

Napisane przez Wyrak

A kto twierdzi, ze GM jest zdrowe? Co najwyzej jest twierdzenie, ze nie ma dowodow, ze jest niezdrowe Na razie nie masz podstaw, by zakladac, ze jest niezdrowe.
To "genetycznie modyfikowane", to taki brudny termin, ale czy ewolucja to nie jest wlasnie min. taki proces genetycznej modyfikacji wlasnie ?

Obecnie już zaczyna się operować terminem "biotechnologiczna żywność" zamiast "genetycznie modyfikowana" i ludzie się mniej boją i w sondażach nagle więcej osób jest na tak Ot ja uważam, że tak naprawdę u sporej części osób obawa siedzi w psychice.