Odchudzanie od 1 czerwca!!!!:)

[toxic__]

Czesc. .
i jak wam dziewczyny idzie dietka.?;> Mi na razie bardzo dobrze heh .
Trzeba jakos wygladac w te wakacje, u mnie juz sie pogoda ladna powoli robi wiec trzeba doprowadzic cialko do tego zeby jakos takos wygladalo

Dzisiaj juz mam za soba :
- poranny jogging 25min.
- 50 brzuszek.

[es88]

Ja tez sie podlaczam

1) mam 161cm
2) waze 49,9kg
3) chce schudnac 3-4kg

do dziela


ps. czy stres pomaga ?? bo teraz mam duzo stresow przed egzaminami i obrona ;/;/

[toxic__]

Stres jest najgorszym czynnkiem sprzyjajacym tyciu ;/

[tamlin111]

Ja też dołączam!!!!
Mam 163cm wzrostu i 1.06.2010 ważyłam 61,5kg. Waga dzisiejsza 59,7kg. Chcę schudnąć tak do 55-56kg. Niższa waga powoduje że wyglądam tragicznie - skóra i kości, no i długi nos sterczący z wychudzonej buzi. Walczę z dieta Dukana Fantastyczna!!!!!!!!!!

[Noemi__]

Napisane przez toxic__

Stres jest najgorszym czynnkiem sprzyjajacym tyciu ;/

serio!? a ja cały czas myślałam, że człowiek, który dużo sie stresuje szybciej chudnie. Ale coś musiałoby w tym być... Bo moja mama zawsze wszystkim bardzo się przejmuje i za nic przytyć nie może. Moja koleżanka ze szkoły też bardzo stresuję się klasówkami itd. i tez jest bardzo szczupła..

[_EnIgMaTyCzNa_]

Witam

To i ja się dołączę ;p :

1) waga: 59kg (ale teraz mam @, więc nie wiem, jak będzie, gdy minie )
2) wzrost: 164cm
3)cel: -8/10 kg

Jak na razie nie jadłam nic od 5 dni, tylko mleko 0,5% do kawy lub rozrzedzone z H2O + słodzik, herbatki, woda min. niegazowana, guma do żucia bez cukru. Nie jest to jakoś specjalnie robione, "aby schudnąć", ale jestem przeziębiona i nie mam apetytu. Nawet teraz przeglądam strony z przepysznymi przepisami (uwielbiam gotować) i na nic nie mam ochoty, ale muszę coś uszykować dla siostry, bo niedługo przyjeżdża

Ogólnie rzecz biorą to biorę dodatkowo Therm Line II, skaczę 1000/dzień na skakance, brzuszki min 200/dzień, rozciąganie etc.

Pozdrawiam

[pyrunia]

No i przyszedł czas na mnie

Na początku września robiłam ćwiczonka, nie jadałam po 18, schudłam około 5 kilo jednak długo w tym nie wytrwałam.

Ostatnio jednak przyglądałam się moim udom i stwierdziłam, że muszę w końcu coś ze sobą zrobić. Cellulit i te rozstępy na pupci... nie wiem jak ja wskoczę w strój kąpielowy i pokaże się na plaży.

Ogólnie przez te wakacje zamierzam wprowadzić w swoim wyglądzie dośc duże zmiany i mam nadzieję, że mi się z wami uda

Zaczynam od ćwiczeń - z tym zazwyczaj nigdy nie mam problemu.
Zresztą tak czy siak musze rozruszać te sadełko, które się nagromadziło pod skórą..
Niestety mam siedzącą pracę, a o napinaniu mięśni zapominam.
Co do regularnego odżywiania będzie trudno, ale zobacze co da się zrobić.
Bedę się starała nie jeść po 18, jednak właśnie w tych godzinach wracam z pracy diabelnie głodna.


wzrost: 169
waga: 62
cel: 56 - 55
wymarzona: 53

[Noemi__]

Napisane przez pyrunia

Ostatnio jednak przyglądałam się moim udom i stwierdziłam, że muszę w końcu coś ze sobą zrobić. Cellulit i te rozstępy na pupci... nie wiem jak ja wskoczę w strój kąpielowy i pokaże się na plaży.

Mam to samo... cellulit, rozstępy na tyłku I do tego uda jak u słonia xD

Najbardziej wkurza mnie chyba to, że nie mogę ubrać np. tuniki i legginsów bo widać granicę majtek pod nimi. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi.. takie fałdki się robią, i widać jak brzeg bielizny 'wrzyna' się w skórę. Bleeee.!

Napisane przez pyrunia

Ogólnie przez te wakacje zamierzam wprowadzić w swoim wyglądzie dośc duże zmiany i mam nadzieję, że mi się z wami uda

Uda sie, uda. Na pewno Nie ma innej opcji.

Napisane przez pyrunia

Zaczynam od ćwiczeń - z tym zazwyczaj nigdy nie mam problemu.
Zresztą tak czy siak musze rozruszać te sadełko, które się nagromadziło pod skórą..

A moge wiedzieć jakie masz ćwiczenia?

[pyrunia]

Napisane przez Noemi__

Mam to samo... cellulit, rozstępy na tyłku I do tego uda jak u słonia xD

Najbardziej wkurza mnie chyba to, że nie mogę ubrać np. tuniki i legginsów bo widać granicę majtek pod nimi. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi.. takie fałdki się robią, i widać jak brzeg bielizny 'wrzyna' się w skórę. Bleeee.!

Rozumiem
Tylko, że ja bym się nawet nie odważyła ubrać takiego kompletu gdyż w moim wydaniu wyglądałoby to zwyczajnie nieestetycznie i mało atrakcyjnie
Mam zdecydowanie za masywne uda na takie łaszki

Napisane przez Noemi__

Uda sie, uda. Na pewno Nie ma innej opcji.

Lubie takie podejście

Napisane przez Noemi__

A moge wiedzieć jakie masz ćwiczenia?

Jak już wspominałam we wrześniu troszkę kilo zgubiłam wykonując ćwiczenia ABS na nogi. Przyznaje że dają niezły rezultat i teraz pluje sobie w brodę, że nie wytrwałam. (dzisiaj była pierwsza seria!)

Nie podoba mi się także okolica moich kolan.. po stronie wew. mam taki jakby tłuszczyk co nie fajnie wygląda dlatego w szkole na siłowni skupiałam się głownie na przysiadach ze sztangą z przodu lub z tyłu, albo też z hantelkami po bokach w dłoniach. Tak po kilka serii.

Wiadomo na udka to wykroki, przysiady z szeroko rozstawionymi nogami - to wszystko znajduje sie w ABS'ach

Od jutra też zamierzam rzucić moje wygodnickie jeżdżenie windą i przerzucam się na schody

Gdy zrobi się troszkę cieplej i mniej mokro wyskoczę raz na jakiś czas na rolki bądź rower.


Co do reszty mojego ciałka.
Jak uporam się z tymi niesfornymi nóżkami to przerzucam się na brzuszek.
Co prawda podoba mi się, Tż to na jego punkcie świruje
jest płaski, ale troszkę tego tłuszczyku bo bokach się znajdzie.
więc i jego przyjdzie wyeliminować

Tak sobie myślę czy nie zrobić zdjęcia nóżek by mieć możliwość porównania 'przed' i 'po'


Mieć taką dupkę jaką Ty Noemi masz w avatarze - marzenie

[Noemi__]

Napisane przez pyrunia

Lubie takie podejście

Ee... najlepsze w tym wszystkim jest to, że pewnie już za 2 dni to mnie będziecie musiały takie bajeczki wciskać Nie no.. może nie będzie tak źle.

Napisane przez pyrunia

Mieć taką dupkę jaką Ty Noemi masz w avatarze - marzenie

Oj tak... A specjalnie dałam taką zgrabną, żeby za każdym razem gdy spojrzę na swój avatar pomyśleć 'No, moja droga... za niedługo też taką będziesz miała'

Ale jak teraz sobie pomyślę, że jutro będę miała ćwiczyć, to już mi się nie chce ;D

[Liyiah]

Jejku a ja dzisiaj przesadziłam trochę :/ Jakoś tak mimo wolnego dnia nie miałam kiedy normalnie zjeść.
I tak:
- po 10:00 zjadłam owsiankę na mleku (ok 300kcal)
potem zajęłąm się przeprowadzką znajomych i zamiast za 2 godziny, zjadłam coś dopiero po 14:00
- zupka ogórkowa z torebki z 3 kotletami sojowymi w niej (ok...300 kcal?)
następnie pojechałam do kolejnych znajomych, więc nie mogłam nic lepszego przygotować i
- pomiędzy 16 a 18 zjadłam całą paczkę wafli ryżowych z solą morską (chyba troche ponad 400kcal )
- no i teraz wróciłam do domu, jest po 22:00 a ja dopiero jem kolacje - biały twaróg z dwoma ząbkami czosnku, pieprzem, połączone odrobiną mleka 0.5 (ok 150kcal)

Czytam, że większość dziewczyn nie zamierza jeść po 18:00, ja wcinam prawie w środku nocy :/ Ale stwierdziłam, że nie mogę doprowadzać się do zbyt dużego stanu głodowego bo łatwiej będę się rzucać na jedzenie w krytycznych momentach...

[niunia_05]

Witam dziewczynki Muszę się przyznać, że dzisiaj przeszłam samą siebie Niestety. Tak dobrze mi szło, rano troszeczke jajeczniczki, pozniej zupka, a na wieczor...i to po 18-tej...chyba z 10 nalesnikow i parówka;( jestem załamana. Leze i patrze na moj, wielki, najedzony brzusio Nie lubie tego uczucia, mam teraz wyrzuty sumienia...ale jutro sobie odbiję. Nie poddaję się.

[cerveza]

Napisane przez niunia_05

Witam dziewczynki Muszę się przyznać, że dzisiaj przeszłam samą siebie Niestety. Tak dobrze mi szło, rano troszeczke jajeczniczki, pozniej zupka, a na wieczor...i to po 18-tej...chyba z 10 nalesnikow i parówka;( jestem załamana. Leze i patrze na moj, wielki, najedzony brzusio Nie lubie tego uczucia, mam teraz wyrzuty sumienia...ale jutro sobie odbiję. Nie poddaję się.

Zaczęłam dyskusję o dietetyce parę postów temu i nie odpowiedziałaś.

[niunia_05]

A ja parę postów dalej napisałąm, że nie bede zwracac uwagi na "buntowniczki" bo nie mam zamiaru sie klocic i denerwowac Nie podoba Ci się wątek to zegnam. Bez odbioru.

[shajjn]

Napisane przez Liyiah

Jeśli Ci się chce ćwiczyć to oczywiście, że ćwicz. Ruch przy odchudzaniu jest jednak niezbędny
Ja co prawda nie robię żadnych ćwiczeń bo brakuje mi już na to czasu ale 2 razy w tygodniu mam taniec. Może nie za wiele tego ruchu ale zawsze to coś, tym bardziej, że za każdym razem na treningach mam wycisk

A co do Twoich "parametrów" - mamy jednakowy wzrost i ja też schodziłam z 56 kg Także trzymam kciuki

Wlasnie mi sie nie chce :P stad ta niesystematycznosc,slomia ny zapal

z 56 schodzilas ? i teraz wazysz? ? pewnie pisalas ale nie moge cofnac strony bo internet daje w dupe tej nocy cos:P

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Forum o diecie to jest a nie wymadrzaniu :P prosze mi przestan pyskowac do niuni_05 :P

[anusiagd]

A ja wytrwale! Piłam wodę wieczorem mimo , że bardzo bardzo bardzo chciało mi się jeść.

W sobotę impreza u koleżanki i ... nie wiem co zrobię

Dzisiejszy jadłospis: płatki z mlekiem, ryż z chudziutkim kotletem gotowanym i kalafiorem z wody , dwa wafle ryżowe z szynką, jogurt musli.

Idzie dobrze, całe szczęście,że wstanę rano i będę mogła coś zjeść ;D Ale mam z czego zrzucać więc tragedii że tyle jem nie ma ;D

[Annela]

witam

dołączam by wspólnie sie motywować
diety stosuję już od pewno czasu, opierają się w zasadzie na diecie proteinowej. Byłabym jednak bardziej konsekwentna, gdyby nie chłopak, ktory obsesyjnie traktuje utratę każdego kilogramu.

obecnie ważę 57 kg przy wzroście 176cm, jestem załamana, bo.. kiedyś ważyłam znacznie mniej... mój cel to 4kg w dół.. wierzę, że się uda uzyskać efekt w jak najkrótszym czasie!

trzymam za was gorąco kciuki, grunt to nie tracić wiary iii kontrolować nagłe ataki głodu
wypiłam właśnie herbatke przeczyszczającą i ide spać
a od jutra, kolejny dzień pełen nowy kalorycznych wyzwań

[Liyiah]

Napisane przez shajjn

Wlasnie mi sie nie chce :P stad ta niesystematycznosc,slomia ny zapal

z 56 schodzilas ? i teraz wazysz? ? pewnie pisalas ale nie moge cofnac strony bo internet daje w dupe tej nocy cos:P[COLOR="Silver"]

w ciągu 2 mcy schudłam do 49 ale tyle ważyłam może ze dwa dni :P
Potem pojawiły sie kompulsy więc przytyłam trochę.
Ostatnio waga utrzymywała sie na 51 kg, ale jak wczoraj zważyłam się u kumpeli było juz 52. Z tym, że to był środek dnia, ja byłam po kilku posiłkach i w ciuszkach, więc pocieszam się, że w takim wypadku 1 kg się odejmuje :P

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

A dzisiaj w ogóle czeka mnie 10h w pracy, od 10 do 20 :/ I nie mam najmniejszego pomysłu co mogę zjeść, zdrowy obiadek odpada bo tam go nie przygotuję. A jak wrócę do domu to też juz będzie zbyt późno na jedzenie.

Doradźcie mi coś proszę - co zdrowego, pożywnego można kupić w sklepie (co najwięcej zalać wrzątkiem lub włożyć do mikrofali, bo tylko - albo aż :P - takie możliwości w pracy mam) ?

[monini2507]

Hej kochane witam was
Ja mam dziś kolejny dzień z dietą wytrzymałam.
Nie stosuje nic specjalnego żadnych wyszukanych diet tylko MŻ tradycyjnie i ćwiczenia. Mam 176 cm wzrostu i ważę 69 kg.Wymarzona waga to tak 63 kg więcej nie potrzebuje.
Jakies 2 lata temu zaczełam chodzic do dietetyka bo miałam na prawde poważne problemy z wagą a ważyłam dokładnie 80 kg. Udało mi się zrzucic 13 przez rok ale teraz czuje jak przestałam do niej chodzić że znowu waga idzie w góre dlatego postanowilam koniec basta z żarciem i wiecej ćwiczeń które na prawdę bardzo duzo dają.
A co stresu to niektórzy tyja a znam i takich co chudna ja należę do tyjacych kocham wtedy jeść. Jak to sie mówi w kupie siła więc razem damy radę. No więc zobaczymy jak nasze wagi w niedziele mam nadzieje ze poleca w dół pozdrawiam

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Annela

witam

dołączam by wspólnie sie motywować
diety stosuję już od pewno czasu, opierają się w zasadzie na diecie proteinowej. Byłabym jednak bardziej konsekwentna, gdyby nie chłopak, ktory obsesyjnie traktuje utratę każdego kilogramu.

obecnie ważę 57 kg przy wzroście 176cm, jestem załamana, bo.. kiedyś ważyłam znacznie mniej... mój cel to 4kg w dół.. wierzę, że się uda uzyskać efekt w jak najkrótszym czasie!

trzymam za was gorąco kciuki, grunt to nie tracić wiary iii kontrolować nagłe ataki głodu
wypiłam właśnie herbatke przeczyszczającą i ide spać
a od jutra, kolejny dzień pełen nowy kalorycznych wyzwań

o kurcze to widze ze mamy ten sam wzrost. Kochana to ty bardzo mało ważysz na prawde w porównaniu do mnie. Tylko u mnie różnica jest taka że ja jestem grubej kości ogólnie rzecz biorac i gdybym chciała ważyć tyle ile ty teraz to bym wyglądała tragicznie. Nie kieruje tu żadnych pretensji pod twoim adresem że nie powinnaś sie odchudzać broń boże bo nie wiem jak wyglądasz ale czasami waga nie odzwierciadla też wyglądu.pozdrawiam

[niunia_05]

Dzieńdoberek kochane Ja zjadłam dzisiaj dwa male nalesniczki. Mam zamiar troszke pocwiczyc zeby zrzucic troszke tych zjedzonych kalorii:P Nie mogę się przestawić na lekkie posilki Pomozcie Dzisiaj jeszcze mam zamiar zjesc jakas zupke i koniec. Muszę się przyzwyczaic do jedzenia mniejszych ilosci jedzenia bo jak narazie rozpycham się jak tylko moge;/

[tamlin111]

Witam.
A ja mimo że wczoraj zbłądziłam ( 3 wypite piwka ) nadal chudnę . Ale od dziś koniec z procencikami. Jestem z siebie dumna, bo oprócz wypitych piwek pilnuje diety i nie podjadam !!!! A zawsze to mnie gubiło. Tu kąsek tam kąsek i efektów diety zero. A teraz nic. Ale to dlatego że w ogóle nie chce mi się jeść. Pierwszy raz mam dietę przy której nie jestem głodna i chudnę

[_EnIgMaTyCzNa_]

Witam, witam

U mnie kolejny dzień bez jedzenia, tylko mam ochotę na gumy do żucia, mleko 0,5% i to właśnie trawie przez cały dzionek, nawet nie mam ochoty na kawę, którą ubóstwiam i mogę pić i pić
Bark apetytu jednak nie łączy się z niechęcią do ćwiczeń (uff.. )
Rano na skakance 1000 podskoków, 200 brzuszków, rozciąganie, podnoszenie nóg oraz 30 min. hh Nie jest tak źle, ale chyba muszę dołożyć ćwiczeń


Liyiah jedzenie do godziny 18 to zwyczajny mit, można zjeść spokojnie 1h przed snem, jeśli będzie to posiłek białkowy a twój był jak najbardziej, więc nie musisz się przejmować


tamlin111 gratuluje uwielbiam piwko z przyjaciółmi tylko, że te 'kochane robaczki' zawsze do tego biorą pizze i inne fast foody, a ja już za nimi tak nie przepadam, ale głupio się gapić, albo zamawiać kolejne piwo Czasem o tyle jest dobrze, że w danym miejscu można zamówić smaczną, bez paskudnych, ciężkich i tłustych sosów sałatkę


niunia_05 a naleśniczki mama robiła? bo jeśli tak to znając moją to były z mąki pszennej, na oleju i wypasione nadzieniami
Teraz tylko ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć..a sioo! (oczywiście z umiarem )


Pozdrawiam

[niunia_05]

Naleśniczki robiłam ja...i to nawet gorzej:P Napiekłam 60 naleśników z serem, z dzemem wisniowym i z czarnych porzeczek. Nie mogłam się oprzeć:P Ale koniec z tym. Powiedzmy, że ten tydzień jeszcze jest dozwolony na jakieś małe słodkości,ale od poniedziałku BASTA! Zobaczmy jak to będzie Mimo to w poniedziałek rano poinformuję Was ile schudłam przez ten tydzień Mam nadzieję, że chociaż minimalnie waga ruszyła w dół

[Liyiah]

Napisane przez niunia_05

Naleśniczki robiłam ja...i to nawet gorzej:P Napiekłam 60 naleśników z serem, z dzemem wisniowym i z czarnych porzeczek. Nie mogłam się oprzeć:P Ale koniec z tym. Powiedzmy, że ten tydzień jeszcze jest dozwolony na jakieś małe słodkości,ale od poniedziałku BASTA! Zobaczmy jak to będzie Mimo to w poniedziałek rano poinformuję Was ile schudłam przez ten tydzień Mam nadzieję, że chociaż minimalnie waga ruszyła w dół

wow, ta 60tka robi wrażenie :P

[niunia_05]

Gotować lubię...jeść niestety też

[cerveza]

Napisane przez niunia_05

A ja parę postów dalej napisałąm, że nie bede zwracac uwagi na "buntowniczki" bo nie mam zamiaru sie klocic i denerwowac Nie podoba Ci się wątek to zegnam. Bez odbioru.

Po pierwsze jakie buntowniczki?

Po drugie, napisałaś, że chętnie podyskutujesz o dietetyce, na której się niby znasz. Twoje uchylanie się od odpowiedzi, świadczy tylko o tym, że pojęcia o niej bladego nie masz.
Ponadto beznadziejnie komponujesz posiłki, nie jesz prawie nic rano a wieczorem rzucasz się na górę naleśników.
Jojo murowane.

[Liyiah]

Aj... ale sobie zrobiłam mega kolację. Pyyycha

Siostra przywiozła mi z domku 3 małe główki sałaty, szczypiorek, rzodkiewki i koperek. Postanowiłam więc cos z tymi warzywkami zrobić.

I tak:
2 sałaty podarłam na małe kawałki, pokroiłam szczypiorek, pokroiłam 5 rzodkiewek, dodałam do tego 100 g białego twarogu i pokrojone ugotowane jajko. Do wszystkiego dodałam "sosik" do sałatek koperkowo - ziołowy i wymieszałam. Wyszedł mi pełen półmisek sałatki.
Przepyszna była Najadłam się pożądnie a co więcej, wyszło mi, że moja dość spora kolacja miała zaledwie niecałe 300 kcal
Polecam :P

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

a no i jak co dzień wypiszę resztę swojego jadłospisu. Mi to pisanie naprawdę pomaga... :P
ok 10:00 - bułka wieloziarnista (standardowo)
ok 12:00 - kefir 0%
ok 14:00 - bułka wieloziarnista
ok 16:00 - jabłko
potem w międzyczasie podjadłam jakieś 40 g orzechów laskowych :P
no i teraz kolacja z sałatki

[Jestem gruby albo drugi]

Też wystartowałem 1 czerwca 2010r.

1) 191 cm
2) 109,6 kg
3) cel to ok. 15 kg

Pozdrawiam

[Noemi__]

Napisane przez Jestem gruby albo drugi

Też wystartowałem 1 czerwca 2010r.

1) 191 cm
2) 109,6 kg
3) cel to ok. 15 kg

Pozdrawiam

Witamy i życzymy powodzenia

[anusiagd]

Mi też pomaga takie wypisawanie ;D

Rano- jogurt musli, dwa wafle ziarniste z polędwicą sopocką /że niby białko ^/
Drugie śniadanie- soczek jednodniowy, mniam
Obiad- jeden ziemniak /tak kocham młode ziemniaki, nie mogłam się oprzeć /, surówka z pomidorka, kotlecik bez tłuszczu /gotowanie na wodzie jest takie sobie ale trzeba przeżyć/
Kolacja- dwie paróweczki, też jakieś chude + łyżeczka musztardy meksykańskiej :P

I zgrzeszyłam, wypiłam pół lampki czerwonego wina, byłam w teatrze i... A wiemy ile alko ma kalorii..

Co gorsza jak już pisałam... jutro też idę 'gdzieś' i będzie tam mnóstwo jedzenia... ;(

Dziś bardziej grzesznie, ale zaraz idę poćwiczyć Spodnie były luźniejsze więc chyba jest ok.