Problem z mamą.

[gringolada]

zapomnialam ze teraz jest moda na bezstresowe wychowywanie.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

właśnie cieszę się, że założyłam ten wątek. troszkę otworzyły mi się oczy na tę sprawę.

Tym bardziej to wg mnie swiadczy o tobie.
Ja bym sie popłakała, gdybym takie rzeczy usłyszała o swojej rodzinie.

[muszynianka]

gringolada gdzie ty widzisz bezstresowe wychowywanie

[klempaa]

Napisane przez gringolada

zapomnialam ze teraz jest moda na bezstresowe wychowywanie.

Nie chodzi o to, ze wychowanie ma być bezstresowe. Tylko ma w nim być szacunek w OBIE strony. Inaczej się nie da...

[la beaute]

wiem, że muszę być bardziej stanowcza w tym co robię i mówię bo tak jak Tz mówił jeszcze trochę i 'wejdzie mi na głowę' to co ona mówiła do tej pory było dla mnie święte i ulegałam jej we wszystkim.

[gringolada]

no na to wychodzi bo jak matka slowa powiedziec nie moze nawet w nerwach bo staje sie wredna jedza ktora tylko zneca sie nad dzieckiem i najlepiej to ja odizolowac bo szkodzi mlodemu umyslowi zarazajac swoja urojoina paranoja. masakra hahahhah

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tym bardziej to wg mnie swiadczy o tobie.
Ja bym sie popłakała, gdybym takie rzeczy usłyszała o swojej rodzinie.

moze gdybyś przeszła tyle upokorzeń co ja to byś chociaż mnie w połowie zrozumiala.

[klempaa]

Napisane przez gringolada

no na to wychodzi bo jak matka slowa powiedziec nie moze nawet w nerwach bo staje sie wredna jedza ktora tylko zneca sie nad dzieckiem i najlepiej to ja odizolowac bo szkodzi mlodemu umyslowi zarazajac swoja urojoina paranoja. masakra hahahhah

Nie. Taka staje się wtedy, gdy konstrktywnie przez pewien czas wyzywa swoje dziecko za coś, na co sama wyrazila zgodę.

[la beaute]

Napisane przez gringolada

no na to wychodzi bo jak matka slowa powiedziec nie moze nawet w nerwach bo staje sie wredna jedza ktora tylko zneca sie nad dzieckiem i najlepiej to ja odizolowac bo szkodzi mlodemu umyslowi zarazajac swoja urojoina paranoja. masakra hahahhah

tylko, że to trwa bardzo długo i nie jest to mówione tylko w nerwach. gdy jej się coś nie podoba co zrobię to od razu wyżywa się na mnie.
ojciec ciągle pracuje, bracia się wyprowadzili to zostałam tylko ja.

[gringolada]

la beaute zrobisz co zechcesz, to co wydaje Cie sie najwlasciwsze. ale poczytaj sobie jak ludzie pisali o Twojej matce przez ten watek. ze ma problem ze to ze tamto. bedac matka chcialbys by tak sie o Tobie wyrazano? mam nadzieje ze wszystko miedzy Toba a nia sie jakos ulozy. kochasz mame i ona ciebie rozniez nie zapomnij o tym nigdy.

[Gwiazdeczka1978]

Dobra ponawiam pytanie:
Dziewczyno jak chcesz to rozwiązac na forum???
Przeciez było do przewidzenia, ze posypia sie gromy na Twoja matkę. Były juz takie watki, identyczne, trzeba było poczytac, to bys widziała.
Jak zamierzasz to rozwiązac? Pomogł Ci na cos ten watek?Jakie wnioski, bo to mnie interesuje, bo w sumie kazdy pomaga na swoj sposob. Ja uwazam, ze obrazanie Twojej matki, to zadna pomoc, ale kto wie, moze sie mylę, wiec pytam z ciekawosci, co postanawiasz

Bo poki co wydajesz sie byc zadowolona, ze obraza sie twoja matkę i racja jest twoja.Wiec co postanawiasz, bo chyba o to chodzi w tej "pomocy" wizazu. Czy chodzi tylko o wieszanie psów na matce, bo nie masz z kim.
Jestes pełnoletnia, mozesz podejmowac własne decyzje. Juz nie musisz trzymac sie maminej spodnicy.

[la beaute]

Napisane przez gringolada

la beaute zrobisz co zechcesz, to co wydaje Cie sie najwlasciwsze. ale poczytaj sobie jak ludzie pisali o Twojej matce przez ten watek. ze ma problem ze to ze tamto. bedac matka chcialbys by tak sie o Tobie wyrazano? mam nadzieje ze wszystko miedzy Toba a nia sie jakos ulozy. kochasz mame i ona ciebie rozniez nie zapomnij o tym nigdy.

ale ja wszystko rozumiem, naprawdę. tylko kurczę nie zrozumiem nigdy jak można w ten sposób się do mnie odnosić. Jak bym przynajmniej nie wiadomo co robiła.
Ja wiem, ze można się pokłócić od czasu do czasu, powiedzieć coś czego się żałuje- przeprosić itp. Ale od niej ani razu nie usłyszałam przepraszam, nic!
i jak jej się coś nie podoba, ale jej zdaniem źle zrobię to od razu wyzywa mnie od najgorszych- teraz doszedł temat wyjazdu, więc masakra.

[twizzy]

Napisane przez gringolada

zapomnialam ze teraz jest moda na bezstresowe wychowywanie.

niekoniecznie,ale popieram relacje oparte na szacunku w obie strony

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Dobra ponawiam pytanie:
Dziewczyno jak chcesz to rozwiązac na forum???
Przeciez było do przewidzenia, ze posypia sie gromy na Twoja matkę. Były juz takie watki, identyczne, trzeba było poczytac, to bys widziała.
Jak zamierzasz to rozwiązac? Pomogł Ci na cos ten watek?Jakie wnioski, bo to mnie interesuje, bo w sumie kazdy pomaga na swoj sposob. Ja uwazam, ze obrazanie Twojej matki, to zadna pomoc, ale kto wie, moze sie mylę, wiec pytam z ciekawosci, co postanawiasz

Bo poki co wydajesz sie byc zadowolona, ze obraza sie twoja matkę i racja jest twoja.Wiec co postanawiasz, bo chyba o to chodzi w tej "pomocy" wizazu. Czy chodzi tylko o wieszanie psów na matce, bo nie masz z kim.
Jestes pełnoletnia, mozesz podejmowac własne decyzje. Juz nie musisz trzymac sie maminej spodnicy.

proponowałabym poczyć to co piszę ze zrozumieniem

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

proponowałabym poczyć to co piszę ze zrozumieniem

Czyli chodzi tylko o o jazde na matce. Brak mi słow.

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Czyli chodzi tylko o o jazde na matce. Brak mi słow.

nie nie chodzi o to. Moje główne pytanie zadane w poście pierwszym brzmiało co powinnam zrobić. czy pojechać czy nie

[twizzy]

a wy dalej swoje

dziewczyna zapracowała na wakacje,zapytała swojej mamy czy może pojechać-ta się zgodziła.La beute wpłaciła pieniądze na ten wyjazd.Jej mama nagle zaczęła mieć pretensje o to,że jedzie i wyzywać ją od najgorszych.Naprawdę nie widzicie tu problemu?możecie powiedzieć,gdzie według Was zawiniła autorka?i czym sobie zasłużyła na obelgi?
ręce opadają.Rodzice mają prawo od tak wyzywać swoje dzieci i zmieniać zdanie z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia? porozmawiać się nie da?wytłumaczyć córce o co chodzi?
Nic dziwnego,że dziewczyna poczuła się zagubiona.Zamiast cieszyć się wyjazdem na wakacje wysłuchuje przykrych słów.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

nie nie chodzi o to. Moje główne pytanie zadane w poście pierwszym brzmiało co powinnam zrobić. czy pojechać czy nie

Ludzi na forum pytasz, co powinnas robic? Czy jechac czy nie? I od tego zalezy twoj wyjazdspoko. Podziwiam.

A co do stwierdzenia, ze gdybym miała tak jak TY to bym inaczej mowiła, to zenujące- sorry nigdy bym złego słowa o rodzicach publicznie nie napisała. Tez roznie miewałam z ojcem i nigdy sie z nim nie dogadywałam az do dzis, ale załatwiamy to w czetrech scianach domu.

[klempaa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ludzi na forum pytasz, co powinnas robic? Czy jechac czy nie? I od tego zalezy twoj wyjazdspoko. Podziwiam.

A co do stwierdzenia, ze gdybym miała tak jak TY to bym inaczej mowiła, to zenujące- sorry nigdy bym złego słowa o rodzicach publicznie nie napisała. Tez roznie miewałam z ojcem i nigdy sie z nim nie dogadywałam az do dzis, ale załatwiamy to w czetrech scianach domu.

Najczęstsze tłumaczenie żon damskich bokserów.
Tak mi się tylko skojarzyło.

[Merys]

Jak widac u niektorych w mniemaniu mozna jezdzic po drugiej osobie. Ciekawe jakbyscie pisaly/zachowywaly sie gdyby sprawa dotyczyla was. Nie ma nic gorszego od braku wsparcia w matce.

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ludzi na forum pytasz, co powinnas robic? Czy jechac czy nie? I od tego zalezy twoj wyjazdspoko. Podziwiam.

A co do stwierdzenia, ze gdybym miała tak jak TY to bym inaczej mowiła, to zenujące- sorry nigdy bym złego słowa o rodzicach publicznie nie napisała. Tez roznie miewałam z ojcem i nigdy sie z nim nie dogadywałam az do dzis, ale załatwiamy to w czetrech scianach domu.

no widzisz...a ja wolę napisać na forum i wyżalić się chociażby niż tłumić to w sobie.

[muszynianka]

Gwiazdeczka1978 czemu mierzysz wszystkich swoją miarą? JA bym nie napisała JA bym broniła JA bym zrobiła to inaczej.
Na prawdę świetnie, cieszę się ale co z tego, póki co nie napisałaś nic mądrego dla autorki wątku, ciągle tylko och ach i ojej. Rozumiem że cie coś denerwuje ale nie kop leżącego.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez klempaa

Najczęstsze tłumaczenie żon damskich bokserów.
Tak mi się tylko skojarzyło.

Tak sie wiele rzeczy tutaj własnie kojarzy, stad wiele bzdur a nie wypowiedzi. Interpretacje ...

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez muszynianka

Gwiazdeczka1978 czemu mierzysz wszystkich swoją miarą? JA bym nie napisała JA bym broniła JA bym zrobiła to inaczej.
Na prawdę świetnie, cieszę się ale co z tego, póki co nie napisałaś nic mądrego dla autorki wątku, ciągle tylko och ach i ojej. Rozumiem że cie coś denerwuje ale nie kop leżącego.

Muszynianka a jakim Ty jestes specem od mądrosci?:cojes t:
Poza tym czyją miara mam mierzyc? sąsiada? Po prostu w głowie mi sie nie miesci cos takiego pisac na forum o rodzinie.
---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez la beaute

no widzisz...a ja wolę napisać na forum i wyżalić się chociażby niż tłumić to w sobie.

No widzisz,niektórzy maja od tego przyjaciół./

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tak sie wiele rzeczy tutaj własnie kojarzy, stad wiele bzdur a nie wypowiedzi. Interpretacje ...

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------


Muszynianka a jakim Ty jestes specem od mądrosci?:cojes t:
Poza tym czyją miara mam mierzyc? sąsiada? Po prostu w głowie mi sie nie miesci cos takiego pisac na forum o rodzinie.
---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------


No widzisz,niektórzy maja od tego przyjaciół./

chcesz mi powiedzieć, że ostateczność w pomocy to pisanie na forum? lepszego żartu dawno nie słyszałam...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

chcesz mi powiedzieć, że ostateczność w pomocy to pisanie na forum? lepszego żartu dawno nie słyszałam...

Wiesz mnie razi cos takiego - pisanie tak o własnej matce i tyle. Dlatego uwazam, ze wcale sie lepiej od niej nie zachowałas- podle na swoj sposob.

[Merys]

No widzisz a niektorzy wola zakladac watki i pisac tutaj i nie Tobie ich oceniac. Jesli az tak Cie to razi, to nikt nie kaze Ci brac udzialu w dyskusji. Autorka nic zlego o matce nie napisala, jedynie jak ja traktuje, ale ty dalej upierasz sie przy swoim. Gratuluje czytania ze zrozumieniem.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Merys

No widzisz a niektorzy wola zakladac watki i pisac tutaj i nie Tobie ich oceniac. Jesli az tak Cie to razi, to nikt nie kaze Ci brac udzialu w dyskusji. Autorka nic zlego o matce nie napisala, jedynie jak ja traktuje, ale ty dalej upierasz sie przy swoim. Gratuluje czytania ze zrozumieniem.

A co Ciebie obchodzi gdzie ja pisze? Przyganiał kocioł garnkowi. Po prostu mam inne zdanie, to sie gotujecie.Ja dla ciebie jest normalne pisanie, czy słuchanie takich rzeczy o własnej rodzinie, to sorry ale nie mam z toba tematu do rozmowy.

[la beaute]

no to po co się wypowiadasz w takich wątkach, w których tak wszystko Cię denerwuje? jejku napisałam o problemie i nie potrzebuje takich zbędnych komentarzy bo i tak mało mnie one obchodzą i jeszcze mniej wnoszą do mojej sprawy.

[Merys]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

A co Ciebie obchodzi gdzie ja pisze? Przyganiał kocioł garnkowi. Po prostu mam inne zdanie, to sie gotujecie.Ja dla ciebie jest normalne pisanie, czy słuchanie takich rzeczy o własnej rodzinie, to sorry ale nie mam z toba tematu do rozmowy.

Widocznie zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz, dla mnie niepojete jest uwazanie tego za cos normalnego. Autorka nie bedzie brala odpowiedzialnosci za to co inni forumowicze pisza, tak samo admin tego forum. Nie potrafisz uszanowac tego, ze dziewczyna poprosila o rady co ma zrobic.

[Gwiazdeczka1978]

Ot taka moja rozrywka na dzisiejsze popołudnie- czytac jak sie ktos pyta na forum , czy moze gdzies jechac. W koncu moja sprawa jak spedzam burzowe popołudnie, czytac nie musisz.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Merys

Widocznie zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz, dla mnie niepojete jest uwazanie tego za cos normalnego. Autorka nie bedzie brala odpowiedzialnosci za to co inni forumowicze pisza, tak samo admin tego forum. Nie potrafisz uszanowac tego, ze dziewczyna poprosila o rady co ma zrobic.

Czy ja pisze, ze normalnego?Napisałam tak choc raz? Pisze, ze sa siebie warte i tyle- kazda na swoj sposob. Wkładasz mi w usta co ci jest wygodnie.