|
|
#91 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Hej, jak lubicie historie jak z harlequina to polecam swoją z życia wziątą, przysięgam że prawdziwa
Przed maturą moja wychowawczyni zaprosiła mnie do swojego domu, to było 7 lat temu. Miałam przygotowac coś na rozdanie świadectw konsultując to z nią ale nawet nie zaczęłyśmy i nagle musiała gdzieś wyjśc po pilnym telefonie. Zostawiła mnie samą w swoim domu ponieważ miał wrócic jej syn który nie wziął kluczy, obiecała że do godziny wróci. Wcześniej opowiadała że syn studiuje matematykę i fizykę, ma stypendium, super wyniki i same sukcesy i na tym jej zależało ale teraz ani nawet z kolegami nie wyjdzie, dziewczyny nie ma i tylko książki, sukcesy, sukcesy-tylko to miał w głowie. Pomyślałam że to jakiś nieżyciowy kujon, większa łajza ode mnie Poprosiła żebym zaczekała, wpuściła go do domu a między czasie zrobiła sobie herbatę czy na co tam mam ochotę z kuchni., położyła mi jakąś książkę, mówiła że jest super i mogę poczytac jak się znudzę. Tak się tym zestresowałam że siedziałam przez pierwsze 15 minut nieruchomo. Dom duży, elegancki, ona taka mi obca, surowa, normalnie miałam u niej dwóje z matmy na koniec roku. Zaczęłam myślec jak właściwie poznam że to właśnie syn, a jak wpuszczę obcego? A jak coś zepsuje? A jak ktoś inny przyjdzie? Czułam się jak złodziej. Postanowiłam że zrobię tą herbatę i się wyluzuję bo przecież nic się nie dzieje. Czajnik nie chciał się wyłączyc, denerwowałam się. Chciałam jej zebrac okruszki ze stołu i jakieś rozrzucone gazetki tesco i strąciłam na to wszystko kubek z pozostałościami z jej porannej kawy. Wycierałam koszulką z wuefu, nie wiedziałam jak zatrzec ślady Czajnik się wyłączył, zalałam herbatę, postawiłam na tym stole i znowu strąciłąm jakoś niefortunnie-wszystko mokre poraz drugi!! Wycieram w popłochu, wachluje żeby szybko wyschły bambusowe podkładki i dzwonek do drzwi! Otwieram a tam jakieś 3-4 lat starszy ode mnie gośc-wysoki zarąbisty brunet i takie mega zaskoczenie na mój widok "Nie pomyliłem domów? Jesteś Bartka dziewczyną? (Bartek to młodszy brat) Eh i to był ten jej synek kujonek |
|
|
|
|
#92 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 562
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Niedawno miałam kolejny cykl wtop.
Nie wiem dlaczego ale od ok 2 mies. wszystko leci mi z rąk i co chwile coś rozbijam, zrzucam i niszczę niechcący. Straszne zwłaszcza, że często nie są to moje rzeczy. Wprowadziliśmy się ze współlokatorami do nowego mieszkania. Pomijając wszystko co rozbiłam przy przeprowadzce, kilka dni po ulokowaniu się współlokatorzy wyjechali na weekend. W salonie postawiliśmy wspólnie regał na którym poustawialiśmy nasze duperelki. W sobotę wieczorem nagle zapragnęłam udać się do kuchni. Wstałam z fotela w salonie i podbiegałam kawałek, poślizgnęłam się na wypastowanym parkiecie i zaliczyłam glebę. Jakoś bym się pozbierała gdyby nie to, że przy upadku zahaczyłam ręką o ten durny regał i strąciłam najgorsze co tylko mogłam. Wazonik z Aten mojej współlokatorki spadał na moich oczach w zwolnionym tempie a mimo to nie udało mi się go złapać;/ jak jakiś lewus patrzyłam jak rozwala się na kawałki. AAAAAAAAAAAAAA!! Chłopak jak to zobaczył to wyśmiał mnie 10razy, po czym (haha) chwilę później wieszał pranie na suszarce, potknął się jakoś dziwnie i przewrócił sziszę stojącą na stoliku z telewizorem rozbijając całą górę sziszy (szisza tej samej współlokatorki)... Mieliśmy wydatków przez to w ten felerny weekend
__________________
To smutne, ale są na tym świecie ludzie, którzy rodzą się demonami.
|
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 224
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Ostatnio, byłam u koleżanki na noc, w pokoju ma papierowy abażur i jak mądra rozkładałam kołdrę chcąc ją wyprostować, wzięłam tak do góry - straciłam abażur i się porwał, przysięgam nie wiem jakim cudem.
Za to drugiego dnia, podczas brania prysznica, wypadły mi drzwi od kabiny, właściwie jedne. Zaczęłam się opętańczo śmiać, bo już nie wiedziałam co mam robić, a ona stwierdziła, że mogę jej wysadzić ten dom. Drzwi od kabiny potem naprawiłam, (żeby nie było) ale okazało się, że wystarczyło włożyć kółeczka, na to po czym się przesuwają |
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
czy już nikt niczego nie psuje ?
![]() ja ostatnio.. uczyłyśmy się z koleżanką przy stole, ja oczywiście zaczęłam się bujać na krześle i się złamało a ja spadłam z impetem na podłogę ![]() popsute krzesło zamieniłyśmy z takim, które jest mało używane
|
|
|
|
|
#95 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Tak zdarzyło się popsuć i to nie raz
pomijam już stłuczone szklanki ![]() ostatnio u koleżanki usiadłam na kanapie, miałam guziki z tyłu na kieszeniach na spodniach, rozerwałam jej dermę z kanapy
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
#96 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 262
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Ostatnio będąc w domku na wsi u babci mojego TŻ,zepsułam jej roletę,w bardzo 'inteligentny' sposób.Chłopak mojej teściowej dla żartu zamknął mnie w łazience.Ja postanowiłam nie dać mu tej satysfakcji i wycwanić się,wychodząc przez okno w łazience i zaskakując go w przedpokoju.Poleciałam razem z roletą i zasłoną.Wszystko dałoby się naprawić,gdyby nie to,że wcięło gdzieś uchwyt od rolety(zastanawiam się czy nie wpadł do toalety),Teściowa musiała montować prowizorycznie tą roletę
|
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 8 551
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
niezłe historie
kiedyś w sklepie kucnęłam do najniższej półki, to była zima więc zimowe buty na których mam jakby taką metkę z tyłu przyszytą i ona odstaje, kucnęłam, metka zahaczyła się o guzik z kieszeni na tyłku od spodni i jak wstałam to usłyszałam dźwiek rozrywanych spodni, myślałam ze mam pół du.py na wierzchu okazało się że tylko rozerwałam kieszeń
__________________
Czasami ludzie wokół Ciebie nie będą rozumieć Twojej drogi. Nie muszą, ona nie jest dla nich. |
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
a ja zepsułam pasy bezpieczeństwa w samochodzie, nie dało się ich odpiąć. nie pytajcie jak, bo nie wiem -_-"
|
|
|
|
|
#99 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 647
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Jaki boski wątek
![]() Moje osiągnięcia to wytłuczone w drobny mak szklanki, spodki, urwany wieszak na ręczniki w łazience, zepsuta spłuczka, zepsuta pralka, oberwany żyrandol, zmiażdżone bombki choinkowe, gniazdko wyrwane ze ściany razem z flakami, połamane rolety, zbite OLBRZYMIE LUSTRO, nie wiem jak, po prostu trrrach i po sprawie ![]() Będąc u wujka tak (niechcący) trzasnęłam drzwiami do łazienki że odpadły ze ściany dwie płytki Mam też na koncie urwaną klamkę,pożar w kuchni, połamane półki w piwnicy i pobite słoiki z przetworami które spadły z owych półek
|
|
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
zdarzyło,kiedyś sąsiad mnie odwoził z mamą swoim dość starym autem
chciałam otworzyc ale za nic nie trafiałam w to co trzeba i w koncu szarpnęłam i to cos zostalo mi w reku (możliwe że pokrętełko to otwierania okna)ale jakos wcisnęłam z powrotem...no i skuter brata kolegi,odwiozł mnie do domu ale po drodze chciał gdzies wstapic,wiec czekałam,zobaczyłam kotka i chcialam jakos zostawic skuter żeby stał (a byl dość ciężki) i podbiec do niego (jednak nie słuzy do tego samego)zaczełam ja maltretowac zeby oprzec skuter,bez skutku...nie musze dodawać ze sie popsuł ![]() no ale nie przyznałam sie ze tam majstrowałam,na sczczescie naprawił go
|
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Jedna z początkowych randek
chłopak postarał się i w piekną pogodę zabrał mnie na wycieczkę za miasto : kocyk,jakieś jedzenie,picie w tym sok wielki marchwiowy Kubusia (uwielbiam ).No i po pewnym czasie chłopak wstał,gdzieś tam poszedł,ja chciałam się napić,nalałam sobie szklaneczkę,zakręciłam i wtedy sok się przewrócił i całkiem wylał na koc (okazało się,że źle zakręciłam ) . Potem po tym okropnym zdarzeniu wracaliśmy i dał mi swoją komórkę na chwilę,bo miałam zadzwonić,a nie miałam swojej i mi poleciała na ziemię....telefon się zawiesił,ale po wyjęciu karty chłopak naprawił.O dziwo umówił się na następną randkę i to nie jedną
__________________
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Zarysowałam drzwi w nowiutkim samochodzie teściów. TŻ zaparkował przy samej ścianie, a ja nie zwróciłam na to w porę uwagi i z rozmachem otworzyłam drzwi. Niestety został mały ślad na karoserii. Masakra, bo jedna rysa, a trzeba lakierować cała stronę auta. Moja niefrasobliwość będzie kosztować ponad tysiąc złotych. Teściowie jeszcze nie oddali go do lakiernika, więc dokładne rozliczenie dopiero przede mną.
Na szczęście to jednorazowy wypadek, rzadko zdarza mi się coś popsuć. Wprawdzie jestem straszną gapą, ale w pełni świadomą swojej ułomności w związku z powyższym nie ruszam u kogoś drogich sprzętów, a jak już muszę robię to bardzo ostrożnie. Postępuję zgodnie z zasadą, żeby na czyjeś przedmioty uważam dziesięć razy bardziej niż na własne. Jeśli popsuję coś swojego trudno już nie raz to mnie spotkało, więc przywykłam. Natomiast u kogoś czułabym się zobowiązana do naprawienia albo zrekompensowania straty. Mając predyspozycje do uszkadzania rzeczy można utworzyć na to osobny fundusz w domowym budżecie. Jestem ciekawa jak takie szkody rozliczacie - zwracacie całość, kupujecie to co popsułyście czy dzielicie koszty z właścicielem. ![]() Przeczytałam tu parę razy, że nie przyznajecie się do tego co zrobiłyście. O ile zapchanie papierem toalety chłopaka podczas pierwszej wizyty rozgrzeszam jako krępujące wyznanie to reszta jest poniżej krytyki. Prędzej czy później usterka ujrzy światło dzienne, a wtedy przez brak odwagi możecie wiele stracić w oczach gospodarza. Sama w większości przypadków machnęłabym ręka na drobne uszkodzenia, czy jakiś nieszczęśliwy splot okoliczności, ale gość który coś popsuł i nie powiedział o tym ani słowa długo czekałby na kolejne zaproszenie. Przypominałam sobie sytuację sprzed miesiąca TŻ siedział nad jeziorem z kolegami czekając na ostatnią osobę. Chłopak przychodzi trochę spóźniony, nowy w towarzystwie, bo znał wcześniej tylko jednego z obecnych i mówi, że przed wejściem na pomost nadepną na okulary przeciwsłoneczne, więc zanim popłyną musi odszukać właściciela. Na to oświadczenie podnosi się jeden z czekających, przedstawia i podaje cenę rzeczy 150 euro, na co nowy kolega "no to co stówka i płyniemy". Zawsze jest tylko jedna szansa na zrobienie pierwszego wrażenia.
__________________
Edytowane przez amber2046 Czas edycji: 2013-02-13 o 16:39 |
|
|
|
|
#103 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Cytat:
![]() I zapchałam kibelek tamponem u ciotki. Tzn był to taki kibel z maszyną do mielenia qpy ze względu na wąskie rury. I tampona nie zmieliła. Tym razem się już przyznałam :P jak kibel wybił.
__________________
|
|
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Popsułam u TŻ na stancji toster i ułamałam rączkę od lodówki. W schronisku młodzieżowym lakier spadł mi na płytki, roztrzaskał się na ścianę, podłogę i szafkę obok łóżka. Potem razem z TŻ czyściliśmy to zmywaczem.
|
|
|
|
|
#105 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 517
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Aż mi wstyd, ale zdarzają mi się często takie rzeczy, jestem mega fajtłapą!
U babci zdarzało mi się przewrócić doniczki z kwiatkami, u kuzynki zepsuć żaluzje, zepsuć zabawki braci ciotecznych albo przewrócić choinkę . Na jednej z imprez będąc z moim TŻ w kuchni (nie byliśmy jeszcze wtedy parą) oparłam się o stół, który byl jakoś przymocowany do ściany, i też runął... Po prostu wstyd ze mną gdziekolwiek wychodzić
__________________
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Cytat:
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
|
#108 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Dobre historie
![]() 1) Koleżanka z akademika zaprosiła mnie do siebie do domu w góry. Chciałam otworzyć okno u niej w pokoju, by nawdychać się czystego powietrza. Niestety, urwałam klamkę... :p 2) Piekłyśmy z kumpelą murzynka u niej w domu na spotkanie w babskim gronie. Posadziła mnie z mikserem i kakaowym ciastem przy świeżo pomalowanej ścianie... I reszty chyba nie muszę dopowiadać ![]() 3) Na działce u mojego chłopaka popsułam spłuczkę w toalecie ![]() 4) Gdy wynajęliśmy sobie domek nad jeziorem na kilka dni, przy pierwszej próbie zasunięcia zasłon zepsułam karnisz, który chciał zaatakować moją głowę :p ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ---------- A, i jeszcze :p Podczas uroczystości rodzinnej przy nalewaniu rozlałam Bardzo Drogie Porto (pyszne portugalskie wino) na bieluśki obrus, cały stół i ciotkę w jasnej letniej bluzce...
__________________
There's no sadness, no cry... just take it and fly...
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Wstawiłam wodę na herbatę u koleżanki i obok kuchni leżała ściereczka materiałowa i się zapaliła było trochę dymu i smordu. Ściereczka wygląda nieciekawie
|
|
|
|
|
#110 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Cytat:
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
|
#111 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
byliśmy u znajomego na działce,miałam zajęte ręce a chciałam się dostać do środka domku więc lekko kopnęłam w drzwi, tak lekko że szyba w nich pękła i rozsypała się w drobny mak
|
|
|
|
|
#112 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
U koleżanki główką od gitary rąbnęłam w ścianę
było tuż po malowaniu, a po uderzeniu została... dziura. Strasznie mi było głupio. A co do dziur w ścianie... Tym razem to nie ja byłam winowajcą, ale pamiętam jak w latach wczesnej młodości Byliśmy na koloniach ze znajomymi, był to nasz ostatni dzień, byliśmy już prawie spakowani i dostaliśmy jakiejś głupawki. Na ścianie wisiał plakat jakiejś gwiazdki i nie do końca wiem o co chodziło, ale w żartach któryś z kolegów chciał udać, że z dumą wymierza cios w twarz tej gwiazdy z plakatu. Na nieszczęście, podczas małego ''rozbiegu'' nie zauważył wystającej spod łóżka walizki, potknął się i dzięki temu tuż pod plakatem powstała dziura w ścianie wielkości głowy. Ścianka ta była bowiem zrobiona z kartongipsu albo czegoś podobnego. Plakat oczywiście zostawiliśmy tak jak był powieszony i uciekliśmy
__________________
Extraordinary things are always hiding in places people never think to look.
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Cytat:
Pamiętam, jak miałam 7-8 lat, skakałam na łóżku koleżanki i sprężyny powychodziły. Opierdziel od rodziców koleżanki i moich był przedni. Nauczyłam się na całe życie nie skakać po łożkach
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Czy zdarzyło Wam się coś u kogoś nieumyślnie popsuć ?;P
Treść usunięta
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.



Poprosiła żebym zaczekała, wpuściła go do domu a między czasie zrobiła sobie herbatę czy na co tam mam ochotę z kuchni., położyła mi jakąś książkę, mówiła że jest super i mogę poczytac jak się znudzę. Tak się tym zestresowałam że siedziałam przez pierwsze 15 minut nieruchomo. Dom duży, elegancki, ona taka mi obca, surowa, normalnie miałam u niej dwóje z matmy na koniec roku. Zaczęłam myślec jak właściwie poznam że to właśnie syn, a jak wpuszczę obcego? A jak coś zepsuje? A jak ktoś inny przyjdzie? Czułam się jak złodziej.
Czajnik się wyłączył, zalałam herbatę, postawiłam na tym stole i znowu strąciłąm jakoś niefortunnie-wszystko mokre poraz drugi!! Wycieram w popłochu, wachluje żeby szybko wyschły bambusowe podkładki i dzwonek do drzwi! Otwieram a tam jakieś 3-4 lat starszy ode mnie gośc-wysoki zarąbisty brunet i takie mega zaskoczenie na mój widok "Nie pomyliłem domów?
Eh i to był ten jej synek kujonek


pomijam już stłuczone szklanki
okazało się że tylko rozerwałam kieszeń 
















było tuż po malowaniu, a po uderzeniu została... dziura. Strasznie mi było głupio.

