Tż mogł mnie zdradzić:(? nie wiem, co mam mysleć:((

[andzia1989r]

Acha... Fajny ten twój facet.

Pornomaniak (jak ktoś ogląda ciągle i nagminnie to jest to uzależnienie i nie każdy facet tak ma).

Jakieś zdjęcia laski robione komórką... ta ekran laptopa sobie fotografował... Jakie Ty sobie kity dajesz dziewczyno pociskac, szok.

I więcej nie powiem, ale wychodzi na to, że chłop ma więcej na sumieniu i przez te 2 lata jednak różne rzeczy się działy.

[monik@_monik@]

O ile w brak jego konta na tym portalu byłabym w stanie uwierzyć, chociaż ciężko, ciężko ... o tyle niestety, ale sytuacja ze zdjęciami w koszu pokazuje, że koleś nie jest wobec ciebie uczciwy, delikatnie mówiąc.
Mniej delikatnie - moim zdaniem ma jakiś problem z internetowymi podnietami, a tracisz na tym ty, bo jesteś po prostu robiona w jajo. Zamiast postawić jakieś sensowne ultimatum, dzwonisz do niego, nie dając sobie nawet szansy na ocenę jego mimiki po twoich oskarżeniach w jego stronę. Co do twojej prowokacji z lewym kontem - no niestety, ale nie było to zbyt mądre posunięcie, bo jeśli jest choć odrobinę ogarnięty, to będzie wiedział, że to ty i z podstępu nici.
Już same takie gierki skutecznie zniechęciłyby do związku. Abstrahując oczywiście od meritum, czyli jego zachowania.

Przykra sytuacja; mnie by dała dużo do myślenia.

[Niezmienna]

Czytałam po kolei kazde Twoje wypowiedzi Autorko. I odrazu pomyślałam, że musi byc coś jeszcze niż tylko fakt tego, że "niechcący" zobaczyłaś gdzie Twój tż ma konto. Tak ma, tego jestem pewna. Ty mu nie ufasz już od dłuższego czasu.
Ten związek chyli sie ku upadkowi i prędzej czy później się skonczy, bo tam gdzie nie ma zaufania nie ma związku.
Strasznie przykra sytuacja. Współczuję.

[Nobillis]

Napisane przez andzia1989r

Nie znam się na przeglądarkach, ale czy fakt, ze ta strona tam była znaczy, że on musiał się na niej logowac? Czy tylko ją przeglądał.

Jeśli to pierwsze to powiedz mu jasno: jeszcze raz mi powiesz, że jestem żałosna to wyjdę i więcej mnie nie zobaczysz. Chyba logiczne, że jak zobaczyłam, że się logowano z tego kompa na tej stronie to szlag mnie trafił i żądam wyjaśnień a nie mówię sobie: nie mój misiek na pewno nie bo ja mu tak ufam... Obrażając mnie tylko pogarszasz swoją sytuację. Więc masz 5 minut żeby mi to wytłumaczyc i pokazac to konto.

I tyle.

A ja podpisuję się pod tym. On nie może mówić tak do Ciebie, nawet jeśli bardzo się zdenerwuje. Bo to nie o to chodzi.
Od tego się zaczyna, a potem uważa, że takie teksty, to NORMA. Jeśli on tego nie rozumie i pomimo zwrócenia uwagi-nie poprawia się, nie jest Ciebie wart.
Jeżeli chodzi o tę stronę-jeśli zauważyłaś, ze z tego kompa wpisany został login i wyświetla się w panelu logowania, jako "zapisany" i widoczny za każdym razem włączania strony, to często się tam loguje. Niestety.
Wielu facetów ogląda porno. No taka mentalność męska. Ale zaprzeczanie temu przez nich, wypieranie się-nie pamiętam, to już dziecinada. Przedstaw mu sprawę jasno. Nie dramatyzuj przy tym zbytnio. Ale powiedz, że jeżeli umawia się z kimś na sex za Twoimi plecami, w dodatku szukając takich znajomosci W NECIE, to żeby sie lepiej przyznał teraz. Powiedz, że straciłaś zaufanie przez to. Że czujesz się z tym źle, bo nigdy taka sytuacja nawet przez myśl Ci nie przeszła. Nie chodzi mi o to, żeby mówił za każdym razem na jakie strony wchodzi, ale żeby pamiętał, że ma Ciebie, jako dziewczynę, przyjaciółkę, kochankę, jedyną. I jeśli z Tobą nie będzie szczery, to z kim. ?

[Angelene_]

Napisane przez Nobillis

A ja podpisuję się pod tym. On nie może mówić tak do Ciebie, nawet jeśli bardzo się zdenerwuje. Bo to nie o to chodzi.
Od tego się zaczyna, a potem uważa, że takie teksty, to NORMA. Jeśli on tego nie rozumie i pomimo zwrócenia uwagi-nie poprawia się, nie jest Ciebie wart.
Jeżeli chodzi o tę stronę-jeśli zauważyłaś, ze z tego kompa wpisany został login i wyświetla się w panelu logowania, jako "zapisany" i widoczny za każdym razem włączania strony, to często się tam loguje. Niestety.
Wielu facetów ogląda porno. No taka mentalność męska. Ale zaprzeczanie temu przez nich, wypieranie się-nie pamiętam, to już dziecinada. Przedstaw mu sprawę jasno. Nie dramatyzuj przy tym zbytnio. Ale powiedz, że jeżeli umawia się z kimś na sex za Twoimi plecami, w dodatku szukając takich znajomosci W NECIE, to żeby sie lepiej przyznał teraz. Powiedz, że straciłaś zaufanie przez to. Że czujesz się z tym źle, bo nigdy taka sytuacja nawet przez myśl Ci nie przeszła. Nie chodzi mi o to, żeby mówił za każdym razem na jakie strony wchodzi, ale żeby pamiętał, że ma Ciebie, jako dziewczynę, przyjaciółkę, kochankę, jedyną. I jeśli z Tobą nie będzie szczery, to z kim. ?

do pogrubionego: nie każdy facet jest taki, zauważ że każdy człowiek stanowi indywidualną jednostkę, więc nie generazlizuj, a jeśli facet ogląda porno bd w związku to wyobraź sobie że nie każda kobieta bd to tolerować(widocznie Ty się z tym pogodzisz). Kolejna rzecz jeśli facet zachowuje się jak śmieć tj perfidnie kłamie, to wywód o tym "jak bardzo mnie zraniłeś misiu" pokaże że jesteś słaba a przy okazji z deka głupia, no chyba że chcesz uczynić z siebie ofiarę, rzucić mu się w ramiona lub dać się zdeptać.

[Nobillis]

Napisane przez Angelene_

do pogrubionego: nie każdy facet jest taki, zauważ że każdy człowiek stanowi indywidualną jednostkę, więc nie generazlizuj, a jeśli facet ogląda porno bd w związku to wyobraź sobie że nie każda kobieta bd to tolerować(widocznie Ty się z tym pogodzisz). Kolejna rzecz jeśli facet zachowuje się jak śmieć tj perfidnie kłamie, to wywód o tym "jak bardzo mnie zraniłeś misiu" pokaże że jesteś słaba a przy okazji z deka głupia, no chyba że chcesz uczynić z siebie ofiarę, rzucić mu się w ramiona lub dać się zdeptać.

Nie chodzi o to, że każdy jest taki sam. jasne. Indywidualizm. Tak, pogodzę się z tym, bo to nic złego. Oglądanie-a umawianie się na to i owo, to dwie różne sprawy. Ja nie mówie, że chce uczynic z siebie kozła ofiarnego, w mojej wypowiedzi nic o "misiaczkach" nie było i źle coś zrozumiałaś. Ale powinna to wyjaśnic i nie olewać takiej sytuacji. A rozmowa, to podstawa udanego związku.

[Angelene_]

tak powinna porozmawiać. jednak chodzi mi o sposób rozmowy, to jak Ty to przedstawiłaś świadczyłoby o jej słabości, tutaj lepiej dla niej gdy wykaże się raz że siłą, dwa-konsekwencją, tak by facet poczuł że to nie przelewki. jeśli będzie pokazywać jak bardzo jej zależy nic dobrego z tego nie wyjdzie.

[miphuhiz]

Napisane przez andzia1989r

Acha... Fajny ten twój facet.

Pornomaniak (jak ktoś ogląda ciągle i nagminnie to jest to uzależnienie i nie każdy facet tak ma).

Jakieś zdjęcia laski robione komórką... ta ekran laptopa sobie fotografował... Jakie Ty sobie kity dajesz dziewczyno pociskac, szok.

I więcej nie powiem, ale wychodzi na to, że chłop ma więcej na sumieniu i przez te 2 lata jednak różne rzeczy się działy.

Dokladnie.

Nie wiem jak mozna być tak naiwnym zeby uwierzyc w takie bzdury. Przeciez to jest jakas masakra.

[zzzielona]

Ja powiem jak ja to widzę...

Twój chłopak prawdopodobnie tak fizycznie Cię nie zdradził, nie umówił się z żadną ladacznicą na seks tylko po prostu rozwija swoje życie erotyczne nie tylko z Tobą w sypialni ale również wirtualnie z innymi kobietami...

Pewnie rozmawia z innymi laskami na tematy seksualne, zaspokajając się przy tym, prosi je o nagie zdjęcia a one mu je wysyłają. Być może on i sobie robi takie i im wysyła, kto wie. Portal, na którym Twój chłopak ma konto (tzn. podejrzewasz, że ma) ułatwia tego typu sprawy.

Na sieci jest pełno takich facetów, którzy uwielbiają tego typu zabawy. Większość jest w jakimś związku i kocha bardzo mocno swoje partnerki, ale mimo wszystko lubi w ten sposób "zaszaleć", najczęściej bez wiedzy swojej kobiety.

Jedni lubią kobiece stopy a inni seks przez Internet.

Nie wiem po co to dochodzenie. Po tym wszystkim, co napisałaś, ja odnoszę wrażenie, że jest tak, jak napisałam tam powyżej. Zapytaj swojego faceta wprost, bez łez, bez płaczu, tak, jak byś go pytała czy na śniadanie woli jajecznicę czy kanapki. Jak zobaczy, że nie masz ochoty go zabić lub zabić siebie po jego odpowiedzi to pewnie Ci powie prawdę.

[HotterThanFire]

dla mnie seks przez internet w zwiazku jest juz zdradą, może co prawda nie fizyczna ale bedac z kims i robiac to z innymi przez neta-zdrada JEST

Napisane przez zzzielona

Twój chłopak prawdopodobnie tak fizycznie Cię nie zdradził, nie umówił się z żadną ladacznicą na seks tylko po prostu rozwija swoje życie erotyczne nie tylko z Tobą w sypialni ale również wirtualnie z innymi kobietami...

Pewnie rozmawia z innymi laskami na tematy seksualne, zaspokajając się przy tym, prosi je o nagie zdjęcia a one mu je wysyłają. Być może on i sobie robi takie i im wysyła, kto wie. Portal, na którym Twój chłopak ma konto (tzn. podejrzewasz, że ma) ułatwia tego typu sprawy.

Na sieci jest pełno takich facetów, którzy uwielbiają tego typu zabawy. Większość jest w jakimś związku i kocha bardzo mocno swoje partnerki, ale mimo wszystko lubi w ten sposób "zaszaleć", najczęściej bez wiedzy swojej kobiety.

[zzzielona]

Napisane przez HotterThanFire

dla mnie seks przez internet w zwiazku jest juz zdradą, może co prawda nie fizyczna ale bedac z kims i robiac to z innymi przez neta-zdrada JEST

Ja nie mówię, że to zdrada czy nie zdrada. To chyba już indywidualna sprawa każdej z nas. Autorka wątku chce się dowiedzieć czy i jeśli tak to po co jej facet posiada konto na sexfotce i tyle. Łącząc te wszystkie fakty cała sytuacja tak właśnie według mnie wygląda. Jeśli autorce przeszkadzałoby coś takiego to jej sprawa, jeśli to zaakceptuje i wybaczy to też jej sprawa, trudno tutaj jakkolwiek oceniać.

[kennedy]

Napisane przez HotterThanFire

dla mnie seks przez internet w zwiazku jest juz zdradą, może co prawda nie fizyczna ale bedac z kims i robiac to z innymi przez neta-zdrada JEST

Moim zdaniem ciezko uznac za zdrade to ze gosciu sie masturbuje czy zdjeciach lasek.

nie przesadzaj.

[201803290936]

Napisane przez zzzielona

Ja powiem jak ja to widzę...

Twój chłopak prawdopodobnie tak fizycznie Cię nie zdradził, nie umówił się z żadną ladacznicą na seks tylko po prostu rozwija swoje życie erotyczne nie tylko z Tobą w sypialni ale również wirtualnie z innymi kobietami...

Pewnie rozmawia z innymi laskami na tematy seksualne, zaspokajając się przy tym, prosi je o nagie zdjęcia a one mu je wysyłają. Być może on i sobie robi takie i im wysyła, kto wie. Portal, na którym Twój chłopak ma konto (tzn. podejrzewasz, że ma) ułatwia tego typu sprawy.

Na sieci jest pełno takich facetów, którzy uwielbiają tego typu zabawy. Większość jest w jakimś związku i kocha bardzo mocno swoje partnerki, ale mimo wszystko lubi w ten sposób "zaszaleć", najczęściej bez wiedzy swojej kobiety.

Jedni lubią kobiece stopy a inni seks przez Internet.

Nie wiem po co to dochodzenie. Po tym wszystkim, co napisałaś, ja odnoszę wrażenie, że jest tak, jak napisałam tam powyżej. Zapytaj swojego faceta wprost, bez łez, bez płaczu, tak, jak byś go pytała czy na śniadanie woli jajecznicę czy kanapki. Jak zobaczy, że nie masz ochoty go zabić lub zabić siebie po jego odpowiedzi to pewnie Ci powie prawdę.

Tak, ta miłość wręcz im słońce przysłania... Sorry, ale śmiech na sali z tą "wielką miłością" w takim przypadku.

[LadyMK]

a na początku wątku było, że w związku się nie kłócić, autorka ze swoim rzadko się kłóci, że on wcześniej nie nadszarpnął jej zaufania...
a jednak nigdy nie jest pięknie w związku, zawsze zdarzają się jakieś numery, kłótnie i nie ma co tego się wypierać.

[andzia1989r]

Napisane przez LadyMK

nigdy nie jest pięknie w związku, zawsze zdarzają się jakieś numery, kłótnie i nie ma co tego się wypierać.

Jeśli przez 2,5 roku Tż nie odwalił żadnego numeru, praktycznie się nie pokłóciliśmy nigdy, może z 3 czy 4 razy musieliśmy poważniej pogadać to znaczy co?

Że ktoś z nas kłamie? Że ja wam kłamię i się wypieram? Czy, że nie tworzymy związku skoro w nich ZAWSZE się zdarzają jakieś numery?

Ja nie rozumiem, że niektórzy nie rozumieją, że nie zawsze i nie wszystkim się ZDARZA.

[zzzielona]

Napisane przez Doris1981

Tak, ta miłość wręcz im słońce przysłania... Sorry, ale śmiech na sali z tą "wielką miłością" w takim przypadku.

Różni są ludzie, nie wszyscy mają zero-jedynkowy sposób myślenia jak Ty. Że albo kocham kogoś i jestem dla niego oddany, albo nie kocham, nie obiecuję i robię co chcę. Niektórzy mają jakąś dziwną potrzebę porozmawiania z inną kobietą na necie na tematy erotyczne i zrobienia sobie dobrze a mimo wszystko darzą uczuciem swoje partnerki, tylko po prostu tak lubią. Są tacy ludzie, może mają coś nie tak z mózgiem, ale po prostu to lubią i tego nie zmienisz.

Napisane przez 1989r

Ja nie rozumiem, że niektórzy nie rozumieją, że nie zawsze i nie wszystkim się ZDARZA.

A Ty dalej swoje pędzisz :P. Tobie się nie zdarza to tylko pozazdrościć. W większości związków jednak sprzeczki się zdarzają. Nie tylko w związkach damsko-męskich, ale również w domu, w szkole, w pracy, wszędzie... Ludzie mają różne poglądy na różne sprawy, czasami się nie zrozumieją, przez co się kłócą i to jest normalne.
Nienormalnie jest wtedy gdy są tzw. "ciche dni" i fochy co drugi dzień - wtedy można się zacząć martwić.

[miphuhiz]

Napisane przez andzia1989r

Jeśli przez 2,5 roku Tż nie odwalił żadnego numeru, praktycznie się nie pokłóciliśmy nigdy, może z 3 czy 4 razy musieliśmy poważniej pogadać to znaczy co?

Że ktoś z nas kłamie? Że ja wam kłamię i się wypieram? Czy, że nie tworzymy związku skoro w nich ZAWSZE się zdarzają jakieś numery?

Ja nie rozumiem, że niektórzy nie rozumieją, że nie zawsze i nie wszystkim się ZDARZA.

A co to ma do tematu watku?
Chcesz sie pochwalic jaki masz cudowny zwiazek to zaloz sobie watek a nie zasmiecaj tego.

[andzia1989r]

Napisane przez zzzielona

A Ty dalej swoje pędzisz :P. Tobie się nie zdarza to tylko pozazdrościć. W większości związków jednak sprzeczki się zdarzają. Nie tylko w związkach damsko-męskich, ale również w domu, w szkole, w pracy, wszędzie... Ludzie mają różne poglądy na różne sprawy, czasami się nie zrozumieją, przez co się kłócą i to jest normalne.
Nienormalnie jest wtedy gdy są tzw. "ciche dni" i fochy co drugi dzień - wtedy można się zacząć martwić.

Ni no ok, jasne, nieporozumienia zdarzają się wszędzie. Bo jesteśmy tylko ludźmi. Jak się razem mieszka to pewnie jest ich więcej.

Natomiast kłótnie (w jasnym tego słowa znaczeniu) i numery, nie zdarzają się zawsze i wszystkim.

Nienawidzę takiego uogólniania. Tak samo jak nienawidzę uogólniania, że wszyscy mężczyźni oglądają porno, masturbują się czy są świniami. Toteż dlatego się odezwałam.

Napisane przez miphuhiz

A co to ma do tematu watku?
Chcesz sie pochwalic jaki masz cudowny zwiazek to zaloz sobie watek a nie zasmiecaj tego.

Odpowiedziałam na czyjś post, który odnosił się także do dyskusji, która była wcześniej.

[LadyMK]

Napisane przez LadyMK

a na początku wątku było, że w związku się nie kłócić, autorka ze swoim rzadko się kłóci, że on wcześniej nie nadszarpnął jej zaufania...
a jednak nigdy nie jest pięknie w związku, zawsze zdarzają się jakieś numery, kłótnie i nie ma co tego się wypierać.

Napisane przez andzia1989r

Jeśli przez 2,5 roku Tż nie odwalił żadnego numeru, praktycznie się nie pokłóciliśmy nigdy, może z 3 czy 4 razy musieliśmy poważniej pogadać to znaczy co?

Że ktoś z nas kłamie? Że ja wam kłamię i się wypieram? Czy, że nie tworzymy związku skoro w nich ZAWSZE się zdarzają jakieś numery?

Ja nie rozumiem, że niektórzy nie rozumieją, że nie zawsze i nie wszystkim się ZDARZA.

czy mój post był do Ciebie, że się wtrącasz? Piękny masz związek i cudownie. Każdy związek jest na swój sposób piękny, jednak nie ma co się wypierać, że problemy czy kłótnie się nie zdarzały- a dlaczego? bo nie ma dwóch idealnych i tak samo wychowanych osób. Każdy ma swoje przyzwyczajenia, tradycje, czasem niezgodne z przekonaniami drugiej osoby- ale w związku chodzi o to, żeby się dogadać i UFAĆ drugiej osobie.

Nie interesuje mnie to ile ty razy się Andziu kłóciłaś ze swoim kiedy i na co i po co... To zachowaj dla siebie, ok? Tu rozmawiamy o problemie autorki.

A co do autorki: tak pięknie opisany związek... a tu jednak bum- już wcześniej był problem i... on teraz ma prawo się wnerwiać, że wiercisz mu dziurę w brzuchu. Dlaczego? bo nie przywiązałaś większej uwagi do wcześniejszego wydarzenia. To była dla Ciebie lampka ostrzegawcza- a ty ją olałaś, bo żyłaś wyobrażeniami o swoim TŻ. Czasem warto otworzyć oczy i zobaczyć to co jest.
Zauważyłaś wcześniej że sobie gruszkował przed filmikami... więc oglądanie przez niego fotek innych lasek to... jest "mini" sprawka. Więc tą sprawę olej i zastanów się nad poprzednią sprawę- czy odpowiada Ci to, że ogląda pornosy...
Oglądanie samo w sobie raz na jakiś czas to jest...w miare ok, choć ja uważam, że takie pornoski to są dla nastolatków, którym hormony buzują.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez andzia1989r

Ni no ok, jasne, nieporozumienia zdarzają się wszędzie. Bo jesteśmy tylko ludźmi. Jak się razem mieszka to pewnie jest ich więcej.

Natomiast kłótnie (w jasnym tego słowa znaczeniu) i numery, nie zdarzają się zawsze i wszystkim.

Nienawidzę takiego uogólniania. Tak samo jak nienawidzę uogólniania, że wszyscy mężczyźni oglądają porno, masturbują się czy są świniami. Toteż dlatego się odezwałam.



Odpowiedziałam na czyjś post, który odnosił się także do dyskusji, która była wcześniej.

widzę, że lubisz przekładać na swoje to co ktoś napisał
to co ja napisałam było faktycznie ogólnie opisane, bo przecież nie będę tutaj opisywać możliwości różnych zachowań partnerów. Jakoś bardzo to do siebie bierzesz...
To mam Ci wyjaśnić?
nr 1 to może być związek, w którym zdarzył się jakiś numer
nr 2 w tym związku występują kłótnie i brak zaufania
nr 3 tutaj są ciche dni, fochy
nr 4 w tym związku nie ma kłótni, ani numerów, jest idealnie
nr 5 tutaj są kłótnie, ale jest zaufanie
nr 6 są kłótnie i numery
nr 7 do Waszej dyspozycji

Moim zdaniem problemy i kłótnie mogą ale nie muszą występować.
Andziu czy ty mieszkasz ze swoim TŻ?

[stasiek]

Napisane przez zzzielona

Ja powiem jak ja to widzę...

Twój chłopak prawdopodobnie tak fizycznie Cię nie zdradził, nie umówił się z żadną ladacznicą na seks tylko po prostu rozwija swoje życie erotyczne nie tylko z Tobą w sypialni ale również wirtualnie z innymi kobietami...

Pewnie rozmawia z innymi laskami na tematy seksualne, zaspokajając się przy tym, prosi je o nagie zdjęcia a one mu je wysyłają. Być może on i sobie robi takie i im wysyła, kto wie.

dokladnie tak samo widze. Wysylaja sobie fotki, siedza na kamerkach itd. maniak cyberseksu. Niektorzy sa uzaleznieni od takich rzeczy.

[LadyMK]

ps ;d właśnie sobie pomyślałam: wejdę na sexfotkę ponownie z ciekawości, może kogoś z mojego miasta spotkam i miałabym zlewę
a tam psikus... żeby szukać kogoś musiałabym się zalogować hahaha

[wandaweranda]

Napisane przez Niezmienna

Czytałam po kolei kazde Twoje wypowiedzi Autorko. I odrazu pomyślałam, że musi byc coś jeszcze niż tylko fakt tego, że "niechcący" zobaczyłaś gdzie Twój tż ma konto.

ja też.
Ale tak sobie myslę, że wtedy, gdy znalazła tamte fotki, czy też tak całkiem niechcący pod jego nieobecnośc przetrzepała mu folder?
No cóż, generalnym problemem tutaj jest totalny brak zaufania. To jest powód do zakończenia tego związku.

[zzzielona]

Napisane przez wandaweranda

ja też.
Ale tak sobie myslę, że wtedy, gdy znalazła tamte fotki, czy też tak całkiem niechcący pod jego nieobecnośc przetrzepała mu folder?
No cóż, generalnym problemem tutaj jest totalny brak zaufania. To jest powód do zakończenia tego związku.

No właśnie, dlatego ja wychodzę z założenia, że im mniej wiem, tym lepiej śpię :P.

[andzia1989r]

Napisane przez zzzielona

No właśnie, dlatego ja wychodzę z założenia, że im mniej wiem, tym lepiej śpię :P.

Lepiej nie wiedziec i byc zdradzaną? Matko i córko...

Jeśli tylko ktoś nie cierpi na manię prześladowczą i nie ma problemów z psychiką to albo ufa partnerowi, albo nie. Jak ufa to nie sprawdza, jak nie ufa to sprawdza i o ironio najczęściej coś znajduje. Bo człowiek nawet jak się nie chce do tego sam przed sobą przyznac, to ma wtedy podstawy/sygnały powodujące ten brak zaufania.

Osobiście wolałabym znaleźc niż stwierdzac: mniej wiem lepiej śpię

[wandaweranda]

czym innym jest szperanie w cudzej korespondencji czy komputerze ot tak, żeby dowiedzieć się czegoś wiecej o swoim partnerze (), a czym innym - ignorowanie tzw. sygnałów ostrzegawczych (pewnych zachowań partnera, które budzą nasz niepokój,jego cech charakteru, które nam uwierają itp.itd).
Obydwie sytaucje są moim zdaniem wyrazem głupoty.
A fakt faktem, że podejrzliwi stajemy się nie bez powodu.

[pajka90]

Pozwólcie, że się przyłączę do dyskusji...
Tak to racja, że naruszanie prywatności to głupota, ale też czasem nie bezpodstawnie to robimy. Jeśli nam zależy to chcemy wiedzieć bo doskonale wiemy, że nam się do tego nie przyznają. To okropne, osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym zobaczyła coś takiego u mojego faceta w komputerze. Nie powiem, że nie szukam niczego, bo szukam. Najgorsze jest to, że potrafię rozpoznać kiedy kłamie. Jesteśmy ze sobą prawie 3 lata i uwierzcie, czasem zaufanie to naprawdę mało. Można komuś ufać ale i też można go sprawdzić. Ja też wczoraj sprawdziłam. Nie posiadam kont na tych popularnych społecznych portalach typu fotki czy facebooki, pech chciał, że zalogowałam się na jedno z jego kont i czytałam jego rozmowy z innymi laskami. Mówię wam, nagroda za najlepsze romanse czy flirty!!
Wiecie co mnie najbardziej zastanawia? Jak można być tak zakłamanym i tak fałszywym, zapytałam go o to. Też usłyszałam, że jestem żałosna, że to jego sprawa, że powinnam się zapaść pod ziemię czytając jego wiadomości. To boli, a tym bardziej gdy jesteśmy w 100% oddane i wierne, cały czas zafascynowane nimi ach i och a tu taki psikus, że czytasz wiadomość typu zacytuję Wam mojego: "...ale piękne zdjęcia, mmm bo się zakocham, kiedy skarbie się spotkamy bo się stęskniłem... ja też chcę takiego buziaka jak twoja koleżanka na zdjęciu..." itd itd.
Mój chłopak lubi być w centrum zainteresowania innych lasek, podobno zmienił się będąc ze mną, jest mi wierny itd. To co tam przeczytałam zabolało mnie jak cholera, akurat wtedy zaczynaliśmy być ze sobą. Zastanawiam się czy jechał na dwa fronty albo i więcej, prowadził jakiś konkurs?
No powiedzcie same, co zrobiłybyście na moim miejscu?
Teraz wielce się na mnie obraził, a ja jednak mam żal...
I wiesz droga Autorko wątku... zazdroszczę Ci, że znalazłaś tylko strony zakazane. Chociaż sama nie wiem co jest lepsze, a co gorsze.
Pewnie tak jak ja, oczekujesz od faceta oddania, żebyś tylko Ty się liczyła, Ty była jego fantazjami, konstelacją... Nie nawidzę tego, że ktoś kogoś ma, dostaje od niego wszystko a ciągle mu mało...
Wierność?
Zaczynam nie wierzyć w miłość i wszystko co z nią związane.
Bo jaką mam pewność?

[Visez]

Napisane przez pajka90

Pozwólcie, że się przyłączę do dyskusji...
Tak to racja, że naruszanie prywatności to głupota, ale też czasem nie bezpodstawnie to robimy. Jeśli nam zależy to chcemy wiedzieć bo doskonale wiemy, że nam się do tego nie przyznają. To okropne, osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym zobaczyła coś takiego u mojego faceta w komputerze. Nie powiem, że nie szukam niczego, bo szukam. Najgorsze jest to, że potrafię rozpoznać kiedy kłamie. Jesteśmy ze sobą prawie 3 lata i uwierzcie, czasem zaufanie to naprawdę mało. Można komuś ufać ale i też można go sprawdzić. Ja też wczoraj sprawdziłam. Nie posiadam kont na tych popularnych społecznych portalach typu fotki czy facebooki, pech chciał, że zalogowałam się na jedno z jego kont i czytałam jego rozmowy z innymi laskami. Mówię wam, nagroda za najlepsze romanse czy flirty!!
Wiecie co mnie najbardziej zastanawia? Jak można być tak zakłamanym i tak fałszywym, zapytałam go o to. Też usłyszałam, że jestem żałosna, że to jego sprawa, że powinnam się zapaść pod ziemię czytając jego wiadomości. To boli, a tym bardziej gdy jesteśmy w 100% oddane i wierne, cały czas zafascynowane nimi ach i och a tu taki psikus, że czytasz wiadomość typu zacytuję Wam mojego: "...ale piękne zdjęcia, mmm bo się zakocham, kiedy skarbie się spotkamy bo się stęskniłem... ja też chcę takiego buziaka jak twoja koleżanka na zdjęciu..." itd itd.
Mój chłopak lubi być w centrum zainteresowania innych lasek, podobno zmienił się będąc ze mną, jest mi wierny itd. To co tam przeczytałam zabolało mnie jak cholera, akurat wtedy zaczynaliśmy być ze sobą. Zastanawiam się czy jechał na dwa fronty albo i więcej, prowadził jakiś konkurs?
No powiedzcie same, co zrobiłybyście na moim miejscu?
Teraz wielce się na mnie obraził, a ja jednak mam żal...
I wiesz droga Autorko wątku... zazdroszczę Ci, że znalazłaś tylko strony zakazane. Chociaż sama nie wiem co jest lepsze, a co gorsze.
Pewnie tak jak ja, oczekujesz od faceta oddania, żebyś tylko Ty się liczyła, Ty była jego fantazjami, konstelacją... Nie nawidzę tego, że ktoś kogoś ma, dostaje od niego wszystko a ciągle mu mało...
Wierność?
Zaczynam nie wierzyć w miłość i wszystko co z nią związane.
Bo jaką mam pewność?

Po takiej lekturze straciłabym zaufanie do mojego faceta, dłuuugo musiałby za mną latać i pokazać że NA PRAWDĘ mu zależy, ale i tak chyba w pełni zaufania by nie odzyskał, zawsze pozostaje podejrzenie że w przyszłości to się powtórzy Ja nie wyobrażam sobie pisać gorące maile czy wiadomości do kolegów (a tym bardziej obcych facetów) i tego samego wymagam

[zzzielona]

Napisane przez andzia1989r

Lepiej nie wiedziec i byc zdradzaną? Matko i córko...

Trochę opacznie zrozumiałaś moją wypowiedź. Ja po prostu ufam mojemu facetowi i nie przeglądam jego korespondencji, nie grzebię mu po szufladach, nie przetrzepuję telefonu... Wiem, że mnie nie zdradza, a znając mnie to pewnie znalazłabym coś, co mnie by wkurzyło i niepotrzebnie tylko bym się denerwowała. Niekoniecznie musi tu chodzić o jakąś zdradę z inną kobietą tylko tak ogólnie.

[EnjoyTheDay]

w identyczny sposób jak opisałam w 1 poscie sex fotke wyszedł tez 2 miechy temu pl zbiornik com i xxx cupid com 2 tyg temu;(
tlumaczenia te same, ze nie wie skad i ze albo kumple albo ze reklama jak wchodzil na filmiki porno sie zapisala(taaa, historie czysci..)


;(

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez EnjoyTheDay

w identyczny sposób jak opisałam w 1 poscie sex fotke wyszedł tez 2 miechy temu pl zbiornik com i xxx cupid com 2 tyg temu;(
tlumaczenia te same, ze nie wie skad i ze albo kumple albo ze reklama jak wchodzil na filmiki porno sie zapisala(taaa, historie czysci..)


;(

Wiem, że nie powinno się grzebać w innych wątkach i ich przywoływać, bo regulamin.. ale po historii z kotem nie zawahałabym się nawet minuty, tylko rzuciła takiego faceta. Nie jest on wart ani minuty Twojego czasu.
O ile sex fotka czy inne wynalazki nie muszą służyć do umawiania się, to okcupid przecież jest ewidentnie stroną randkową.
Żal, że jeszcze z nim jesteś.