|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Czytajac Twoja historie usmiechalam sie do siebie gdyz przypomniala mi ona moja historie-duzo szczegolow sie zgadza(poznanie sie w internecie,obcokrajowiec, starszy ...).
Obecnie jestesmy 8 lat po slubie i w b szczesliwym zwiazku ![]() Ja bym sie spotkala-nic nie tracisz-a ktoz to wie jak sie potoczy-spotkaj sie na neutralnym gruncie i sie przekonasz jaki bedzie w realu.Zycze powodzenia Ale cos czuje ze to moze byc TenCo do niektorych osob wypowiadajaacych sie w tym watku to jestem zaskoczona jak negatywnie niektorzy mysla......Ostroznosc ostroznoscia ale po co czarnowidztwo i krytyka? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#92 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
z góry przepraszam za off top, ale...
zauważyłyście, że ten gość Cytat:
I on, i wyciągnięty przeze mnie i Klempę na poprzedniej stronie MonteChristo? i kilka innych nicków (wg mnie ta sama osoba) też zniknęło. Brak użytkownika i postów (poza cytowanymi). Czyli chyba strzał w 10
|
|
|
|
|
|
#93 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
No właśnie Czyżby Monte Cristo vel Czarny Wilk? |
|
|
|
|
|
#94 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Autorko, ciekawi mnie, jak sprawy się u Ciebie mają
![]() Szykujesz się do wyjazdu? Coś nowego postanowiłaś w związku z tematem?
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
cieszy mnie, ze ktos jeszcze o tym pamieta.. hmm.. raczej bez wiekszych zmian, chociaz jakies tam sa.. prace skonczylam planowo - w piatek Bardzo bym chciala Londyn, ale z tego co slysze, to miasto chyba sie 'zatkało' i jest bardzo, bardzo ciezko z praca mam duze oszczednosci nawet na pierwsze 3 msc-e, zeby tam mieszkac i zyc nie pracujac , ale pomimo tego, ze znam swietnie jezyk, to sie boje zwyczajnie, bo tu przeciez chodzi o moje zycie.. z zatrzymaniem sie u kogos nie byloby problemu, aczkolwiek warunki tez nie bylyby najlepsze. Postanowilam pojechac do mojej przyjaciolki - bardzo zyczliwej osoby co tez jest wazne wiec teraz to nie wiem jak bedzie ze spotkaniem, ale pewnie przyjedzie tam do mnie albo ja wyskocze na weekend do Londynu i jakos to bedzie.. a z Nim.. bez zmian mamy kontakt.. w ogole, to okazalo sie, ze mieszka w Londynie, owszem, ale dokladnie w tej samej miejscowosci co i ja mieszkalam przez rok bedac za pierwszym razem!! i zeby nie bylo, to nie jakies super duze miejsce gdzie masa ludzi mieszka, a wrecz przeciwnie - male, malutkie miasteczko - takie peryferia Londynu ale naprawde pieknie i z dala od tego londynskiego huku i gwaru.. niesamowity zbieg okolicznosci ![]() wie, ze mam przyleciec.. rozpisal mi swoj caly grafik na najblizsze dwa miesiace napisal, ze date mojego przyjazdu juz sobie zapisal w swoim kalendarzu ale okropnie jest zabiegany.. aktualnie siedzi w USA na kongresie.. do.. 6 kwietnia i pozniej leci 18ego kwietnia do El Salvador.. i wraca 9 maja i ma byc w Londynie przez dwa tygodnie.. i pozniej znowu do Hondurasu 21-29 maj.. nie wiem po co, ale wypisal mi to wszystko hehe.. moze zebym sie zastanowila kiedy mi pasuje.. napisal jeszcze, ze cokolwiek tam bedzie mial z przyjaciolmi w Londynie, to odwola, zeby moc sie spotkac ze mna z tej wiadomosci wywnioskowalam, ze od tego 9 maja do 21 bylby czas, bo wtedy bedzie przez 2 tyg w Londynie..a ja im blizej tego spotkania, tym bardziej jestem osr**a ![]() nie wiem kiedy sie z nim spotkam - chcialabym najpierw prace znalezc, z miejscem zamieszkania sie ogarnac.. on tez taki zabiegany - jakos sie trzeba bedzie zgrac.. ale boje sie ale to pewnie maj dopiero, wiec looz - od glowy mozna na chwile odsunac ![]() ostatnio dostalam od niego wiadomosc, ktora napisal o 5:30 rano.. napisal, ze jest 5:30, obudzil sie i mysli o mnie i kiedy bede.. wiec kontakt jest, co mnie cieszy lece jakos w polowie kwietnia.. na ostatnia wiadomosc mu nie odpisalam i czekam az sie znowu odezwie w kwietniu jak juz bede - zobaczymy bede pisac o wszystkim, obiecuje milego wieczoru i usciski ![]() Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-03-21 o 20:04 |
|
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cieszę się, że wszystko dobrze się układa
![]() Mam nadzieję, że dalej pójdzie po Twojej myśli |
|
|
|
|
#97 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 41
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
i jak i jak?
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#98 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
No własnie??
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ja też jestem bardzo ciekawa, jak potoczyła się Twoja historia, Miss.
|
|
|
|
|
#100 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
hey dziewczyny
milo mi, ze jeszcze o tym pamietacie.. ale raczej moja odpowiedz Was nie ucieszy jestem w Anglii od miesiaca.. pierwsze dwa tygodnie spedzilam u kolezanki dwie godziny od Londynu, ale po tym okresie stwierdzilam, ze jednak wracam do Londynu i aktualnie zatrzymuje sie u znajomych. Napisalam chyba po 3 dniach mu, ze juz jestem, to zaczal mnie zasypywac wiadomosciami z pytaniami gdzie dokladnie, kiedy sie spotkamy, itd. pisal codziennie baaaaaardzo dlugie wiadomosci.. ze teskni bardzo za mna, ze to prawdziwe, ze tak czuje, itd. ze mysli.. ciagle z pytaniem kiedy, kiedy.. i stupid me co mnie troche zaskoczylo, bo cale zycie pisal jak on to nie dying, zeby mnie poznac, zebym juz byla, ze wszystko rzuci, a jak juz jestem, to nagle data spotkania za miesiac - ogolnie to sama nie wiem czego chce, wiem dostalam od niego kartke przedwczoraj z Hondurasu, bo chcial mi wyslac.. ktora mnie bardzo ucieszyla o czym mu napisalam wczoraj, ale pomimo tego, ze byl na necie, to jeszcze wiadomosci na nia nie dostalam.. mam wrazenie, ze troche jakby sie taki 'zgrzyt' miedzy nami zrobil.. - moze wmawiam to sobie, a moze faktycznie tak jest.. czekam na ta odpowiedz teraz od niego.. sceptycznie bardzo do wszystkiego podchodze.. super nam sie pisalo o wszystkim.. niesamowita wiez taka odkad tutaj przyjechalam.. ale od tej wiadomosci co napisal, ze za miesiac, to cos sie zmienilo jakos.. moze niepotrzebnie, moze przesadzam.. ale tak sie stalo.. moze on tez to czuje i jest jak jest. odrzuca mnie to, ze juz tutaj jestem od ponad miesiaca i jakos cisza, ale ja nic nie proponuje, a sama tez to troche z✂✂✂.. pisaniem mu, ze sie obawiam tego spotkania.. ale szczera bylam, bo sie obawiam - taka prawda a ja mu zawsze o wszystkim pisalam.mysle o tym.. sama nie wiem co mam myslec.. napisze Wam jak mi odpisze na ta wiadomosc.. ale na pewno sie z nim spotkam, tak mysle.. a co bedzie dalej, to sie okaze.. bede pisac! Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-06-12 o 21:29 |
|
|
|
|
#101 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
OK
no wiec odpisal wszystko super napisalam mu w ostatniej wiadomosci, ze bede pracowac niedaleko miejsca w ktorym mieszka/ja kiedys mieszkalam i odpisal, ze to dla niego bardzo ekscytujace, bo po raz pierwszy odkad piszemy ze soba jestesmy od siebie tak blisko.. i zapytal czy juz sie zdecydowalam, ze chce go zobaczyc, bo on sie nie moze doczekac i czy popatrzylam juz w swoj kalendarz i wybralam jakis dzien.. i zebym mu znac dala.. i, ze bardzo za mna teskni i pisze, ze nie moze sobie wyobrazic jak to bedzie bardzo tesknil pewnie po tym jak sie spotkamy no wiec wszystko OK i spotkanie coraz blizej, aczkolwiek odkad jestem w Londynie, to okropnie dziala na mnie tutejsza woda i cala mnie wysypalo na buzi a przeciez tak mu sie nie pokaze mysle, ze buzia dojdzie do siebie na dniach, bo juz nie myje w kranowce.. bede pisac o wszystkim jak cos sie ruszy.. |
|
|
|
|
#102 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
|
|
|
|
|
#103 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Przeczytałam cały wątek, bo mnie bardzo zainteresował pierwszy post
![]() Porównując to, co pisałaś od początku wątku z Twoim przedostatnim postem - wyciągnęłam wniosek, że jednak zależy Ci na tym mężczyźnie bardziej, niż sądziłaś, bo drobna zmiana w jego zaangażowaniu, którą niby wyczułaś mocno Cię zaniepokoiła i zmartwiła. Więc tym bardziej trzymam kciuki, mam nadzieję, że będzie bardzo kolorowo |
|
|
|
|
#104 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Tak, zaczelo mi na nim zalezec
dzisiaj mu dopiero odpisze.. dostalam tutaj swietna prace w Londynie.. praca biurowa, wiec weekendy wolne - bedzie duzo czasu na spotkanie z nim
|
|
|
|
|
#105 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 23
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Przeczytalam caly watek i powiem Ci, ze dziwna z Ciebie osobka
Znajomosc ciagnie sie jak juz sama wspominasz prawie 3 lata a Tobie od tego czasu bardzo dobrze udaje sie unikac spotkania. Niby Ci zalezy, niby jestes ciekawa ale przez ponad 2 lata ta ciekawosc i sympatia do tego faceta nie sprowokowala Cie do tego zeby pojsc z nim na glupia kawe![]() Ja rozumiem, ze mozna miec obawy, bo nie znasz goscia itd. wiec to i rozsadne nawet zeby od razu nie leciec na spotkanie ale ponad 2 lata to juz gruba przesada. Umow sie z nim w koncu i pojdz nawet jesli nie chcesz bo mi to juz szkoda tego faceta. Po takim czasie wydaje mi sie, ze chociaz na ta kawe zasluzyl swoja wytrwaloscia, a i Ty wtedy bedziesz mogla stwierdzic, czy to bedzie wasza pierwsza i ostatnia kawa czy moze beda kolejne. Takie bawienie sie w kotka i myszke to juz wydaje mi sie w pewnym wieku nie przystoi Taka sie troche z tego dziecinada robi. Pojechalas w kwietniu i mialas w maju sie z nim spotkac, a tu juz ponad polowa czerwca a Ty dalej znajdujesz sobie kolejne wymowki. Mi to sie wydaje, ze nie jestes typem zainteresowana tylko po prostu taki z Ciebie pies ogrodnika troche. Tak naprawde Ci nie zalezy, ale szkoda by Ci bylo jakby z Twojego zycia zniknal, no bo to w koncu takie fajne dowartosciowanie sie, ze ktos ciagle jest, prawi Ci komplementy, wysyla kartki z obcych krajow... Bawisz sie facetem i tyle. Moze sie myle, ale tak to dla mnie z boku wyglada. Jakby Ci na nim w jakikolwiek sposob zalezalo, to gora 3 dni po przylocie do Anglii lecialabys na ta kawe jak na skrzydlach. Smiem wrecz twierdzic, ze ta kawa to juz bylaby conajmniej rok wczesniej. Ale to tylko moje zdanie
|
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Spotkanie na 100% w weekend 13/14 sierpnia
w USA siedzi do 8 sierpnia i dlatego 13/14, ale mi to na reke.. co ubrac? ![]()
|
|
|
|
|
#107 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Oczywiście można pisać, że autorka wątku, to "jakaś tam" dziewczyna z Polski, że On, to facet sporo starszy, z dobra pracą, etc.
Mezalians jak się patrzy ![]() Jednak co to zmienia? Czy ludzi muszę dobierać się zawodami/płacami/wiekiem? Nie muszą i na całe szczęście tego nie robią!
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. Edytowane przez _malayka Czas edycji: 2012-03-10 o 22:24 |
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Zostało 4 dni! juz sie nie boje tego spotkania.. co ma byc, to bedzie! nawet jezeli cos nie wyjdzie, to czuje, ze zawsze zostanie mi fajny przyjaciel z ktorym w dalszym ciagu bede sobie mogla pisac wiadomosci od czasu do czasu.. dostalam od niego niedawno kartke z Afryki.. w sobote napisal mi, ze juz sie nie moze doczekac tego spotkania za tydzien, ze chcialby mnie przytulic w koncu. Eh.. oby pogoda dopisala, bo mam duzo ladnych letnich rzeczy, sukienek.. zreszta, musze dwa zestawy sobie przygotowac - na zimna i ciepla pogode
nie wiem czego sie spodziewac. Trzymajcie kciuki. Napisze 'po' x
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
jak dla mnie to dziwne już na początku, kiedy ktoś pisze do kogoś, dlatego, że spodobało mu się zdjęcie profilowe :O Na dodatek, robi to 40letni POWAŻNY facet. Radzę się w to nie pakować. W ogóle kolorowo tego nie widzę
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#110 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
A ja sądzę, że to źle nie wygląda
wręcz przeciwnie.Spotkacie się w miejscu publicznym, obadasz sprawę i moim zdaniem będzie wiedziała, czy z facetem "wszystko w porządku" i czy warto się w to pchać. Trzymam kciuki! |
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 119
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
I ja, i ja kciuki trzymam! Oby było jak najlepiej
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
![]() Powodzenia
|
|
|
|
|
|
#113 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Dziewczyyyynyyy, bylo super !!! strasznie sie balam i denerwowalam jak to bedzie i prawie na zawal odjechalam, ale nie bylo potrzeby, naprawde! swietny czlowiek/facet! spedzilismy super wieczor wloczac sie po pubach.. zaprosil mnie na kolacje! moze to nieskromnie zabrzmi, ale pokazywal calym soba, ze jest zachwycony! pisze mi teraz wieczorami sms-y.. chce sie ze mna jeszcze koniecznie spotkac w tym tygodniu przed swoim wyjazdem w sobote do Afryki. Caly czas mi powtarzal i pisze do tej pory jak bardzo jestem urocza, bla bla.. chce mi ksiazke pozyczyc, zabrac na piknik, do Londynu do swojej ulubionej restauracji, wyslac jeszcze 10 pocztowek ha ha.. ciagle mowil na ostatnim spotkaniu co bedziemy robic, planowac.. niesamowite to wszystko! spodobal mi sie i nie rozczarowalam sie rowniez. Bardzo skromny czlowiek - w zyciu bym nie powiedziala, ze to jakis managing director! poczatek udany
mamy sie zobaczyc jeszcze w tym tygodniu, kontakt jest staly. Chyba sie udalo!
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 748
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
czytałam na bieżąco, kibicowałam a teraz cieszę się razem z Tobą
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
|
|
|
|
#115 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Świetna historia
Trzymam kciuki, żeby Wam się udało, bo historia jak z bajki!
|
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ja też trzymam kciuki! Przeczytałam cały wątek, bo historia dość podobna do mojej
też poznałam faceta przez internet, obcokrajowiec, 14 lat starszy spotkaliśmy się po roku znajomości, a teraz mija nam piąty miesiąc małżeństwa Także cuda się zdarzają Mam nadzieję, że w Waszym przypadku też skończy się happy endem
__________________
everything happens for a reason |
|
|
|
|
#117 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
dziekiiii dziewczyny!! najbardziej zabawne z tej calej historii jest to, ze ja 3 lata temu bylam na rok w Anglii i mieszkalam w bardzo malym 'miasteczku' tuz pod Londynem.. od poczatku wiedzialam, ze on jest z Londynu, ale gdzie dokladnie, to pewna nie bylam! po 2,5 roku pisania okazalo sie, ze mieszka dokladnie w tej miejsowosci w ktorej i ja mieszkalam! malo tego, bo na ostatnim spotkaniu sie dowiedzialam, ze mieszka doslownie kilkanascie metrów od miejsca gdzie ja mieszkalam!! wprowadzil sie tam jakos miesiac po tym jak ja sie stamtad wyprowadzilam i wrocilam do Polski! ja wylecialam 10 lipca, a on jakos 20 sierpnia wyslal mi zaproszenie na FB.. nie wiem, ale niesamowite to jest dla mnie... hm.. pisze mi takie rozne rzeczy.. bo bardzo bylam zawstydzona momentami
jak mnie komplementowal, itd. ze uwaza, ze to jest urocze, zebym nigdy sie nie zmieniala i, ze bardzo mnie szanuje.. ze nigdy nie spotkal takiej dziewczyny, itd. ale juz mnie ogarniaja czarne mysli babskie ze a co jak tak tylko pisze.. a co jak juz sie nie odezwie, a co.. powinnam to odgonic! bo to przeciez nie gowniarz, a dorosly mezczyzna na powaznym stanowisku, to chyba by sobie jaj nie robil.. poza tym, juz 3 lata mi to samo pisze wkolko no nic, zobaczymy! grunt, ze po spotkaniu jest jakby jeszcze bardziej za mna, a tego sie balam, ze cos sie moze popsuc! mi sie tez spodobal.. ogolnie, to baaaaardzo duzo mowil.. gadal i gadal hehe.. ale chyba zdenerwowany byl i chcial zamaskowac to gadaniem.. dzieki za wsparcie i za trzymanie kciukow. Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-08-15 o 17:35 |
|
|
|
|
#118 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ale super! Twoja historia jest tak pozytywna, że sama mam motylki w brzuchu jak to czytam!
Mam nadzieję, że wszystko będzie się rozwijać dalej i że co jakiś czas będziesz pisać, choćby krótkie, sprawozdania
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. |
|
|
|
|
#119 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 517
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#120 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 52
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:25.







cieszy mnie, ze ktos jeszcze o tym pamieta..
mam duze oszczednosci nawet na pierwsze 3 msc-e, zeby tam mieszkac i zyc nie pracujac , ale pomimo tego, ze znam swietnie jezyk, to sie boje zwyczajnie, bo tu przeciez chodzi o moje zycie.. z zatrzymaniem sie u kogos nie byloby problemu, aczkolwiek warunki tez nie bylyby najlepsze. Postanowilam pojechac do mojej przyjaciolki - bardzo zyczliwej osoby co tez jest wazne
ale to pewnie maj dopiero, wiec looz - od glowy mozna na chwile odsunac

co mnie troche zaskoczylo, bo cale zycie pisal jak on to nie dying, zeby mnie poznac, zebym juz byla, ze wszystko rzuci, a jak juz jestem, to nagle data spotkania za miesiac 



Ja rozumiem, ze mozna miec obawy, bo nie znasz goscia itd. wiec to i rozsadne nawet zeby od razu nie leciec na spotkanie ale ponad 2 lata to juz gruba przesada. Umow sie z nim w koncu i pojdz nawet jesli nie chcesz bo mi to juz szkoda tego faceta. Po takim czasie wydaje mi sie, ze chociaz na ta kawe zasluzyl swoja wytrwaloscia, a i Ty wtedy bedziesz mogla stwierdzic, czy to bedzie wasza pierwsza i ostatnia kawa czy moze beda kolejne. Takie bawienie sie w kotka i myszke to juz wydaje mi sie w pewnym wieku nie przystoi
Bawisz sie facetem i tyle. Moze sie myle, ale tak to dla mnie z boku wyglada. Jakby Ci na nim w jakikolwiek sposob zalezalo, to gora 3 dni po przylocie do Anglii lecialabys na ta kawe jak na skrzydlach. Smiem wrecz twierdzic, ze ta kawa to juz bylaby conajmniej rok wczesniej. Ale to tylko moje zdanie 




