|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
hey dziewczyny,
sprawa wyglada tak: 2,5 roku temu wyslal mi zaproszenie na facebooku pewien Anglik. Napisal, ze nie chce sie wydac nieuprzejmy wysylajac mi to zaproszenie tylko dlatego, ze mu sie spodobalo moje zdjecie profilowe i ma nadzieje, ze mnie tym nie urazil.. przyjelam go Zaczelismy ze soba pisac i trwa do tej pory. Mieszka w Londynie w ktorym mieszkalam jakis czas temu przez rok czasu. Ogolnie to od poczatku podchodzilam do tej znajomosci z lekka rezerwa, ale odpisywalam na jego wiadomosci, bo ogolnie bardzo lubie pisac po angielsku, a i tez zawsze mi pisal bardzo fajne i ciekawe znajomosci i jakos tak znalezlismy wspolne tematy. Oboje ukonczylismy podobne kierunki - ja jestem po anglistyce, on skonczyl hiszpanski z niemieckim. Pelni bardzo wysoka funkcje, jest na stanowisku dyrektora zarzadzajacego pewnej amerykanskiej firmy - ma niesamowicie ciekawa prace, ktora wiaze sie z podrozowaniem po calym swiecie. Ma 40 lat, czyli jest starszy ode mnie 15 lat, ale jest przystojny i bardzo zadbany. Przewaznie to on sie zawsze odzywa - pisze mi, ze teskni za moimi wiadomosciami, co u mnie, jak sie czuje, kiedy przyjade do Londynu.. od samego poczatku prosi mnie o spotkanie jezeli tylko bede.. zalewa mnie tez zawsze komplementami.. pisze, ze uwielbia dostawac ode mnie wiadomosci, ze zawsze jak widzi, ze ma wiadomosc ode mnie, to mu serce zaczyna szybciej bic.. nie ma w tych wiadomosciach zadnych podtekstow seksualnych i nigdy nie bylo.. powiedzialabym wrecz, ze pisze do mnie jak do takiej malej dziewczynki jedyne co, to pisze, ze bardzo chcialby mnie kiedys przytulic i pocalowac. Rok temu bylam na msc-ac w Londynie.. dostalam od niego wiadomosc bedac tam z pytaniem czy kiedykolwiek przyjade.. odpisalam mu, ze wlasnie jestem w Londynie i, ze odezwie sie jak stane na nogi (dosc duzo pracowalam i nie mialam czasu).. no i nie spotkalam sie.. napisal mi, ze prosi mnie, zebym znalazla dla niego chociaz jeden wieczor, albo dzien, bo bardzo chcialby mnie gdzies zaprosic na obiad i zabrac na Columbia Flowe Market (targ z kwiatami).. nie odpisalam mu nic.. gdy po czasie napisal czy nadal jestem w Londynie, a ja juz bylam w Polsce, to byl bardzo rozgoryczony i napisal, ze w takim razie on bedzie musial przyleciec do Polski.. ale nie podciagnelam tematu jego przyjazdu i dalej stoimy w miejscu.. dziewczyny, nie traktowalam tego powaznie, pomimo tego, ze wydaje sie byc swietnym facetem, do momentu az sluzbowo wyjechal do USA i poprosilam go, zeby mi pocztowke wyslal.. wyslal dwie zobaczylam to pismo i dopiero wtedy tak jakby do mnie dotarlo, ze to prawdziwy czlowiek, ktory zyje, bo jakos nigdy nie moglam sie przekonac sie do tych literek na monitorze od komputera.. Mam pewnosc, ze on, to ON, poniewaz dodaje duzo zdjec z miejsc do ktorych jezdzi, sa one komentowane przez ludzi z jego branzy + widzialam z nim pare wywiadow na internecie do ktorych linki sam podaje na swojej stronie FB. Pisze do mnie czesto, pisze, ze mysli o mnie.. pisze mi na dobranoc ze swojego lozka w poznych porach.. Prosil mnie pare razy o numer telefonu, ale nigdy mu nie podalam, bo dzikus jestem ![]() i teraz tak.. zawsze jakies ALE.. 1) czy nie uwazacie, ze gosc prawdopodobnie ma kryzys wieku sredniego i lechce sobie swoje ego pisaniem do dziewczyny duzo mlodszej? 2) niestety, moze mnie zlinczowac, ale mam troche kompleks bycia Polka moze przez to, ze tyle nas tam Polakow jest.. nie cieszymy sie dobra opinia i ogolnie czesto na swiecie jestesmy odbierani za gorszych i nie moge uwierzyc w to, ze Anglikowi mogloby odbic na punkcie Polki - wiem, ze to glupie, ale nie wiem skad mi sie to bierze.. 3) i czy ogolnie nie uwazacie, ze brzmi to wszystko zbyt 'pieknie', zeby moglo byc prawdziwe? Ze gosciowi tak odbilo na punkcie dziewczyny, ktorej nigdy nie widzial? 4) czy to nie dziwne, ze w wieku 40 lat jest sam? ja wiem, ze roznie sie zycie ludziom kreci. To, ze nie ma dzieci jestem pewna w 100%.. zonaty tez nigdy nie byl.. jestem pewna, ze ma tam jakies romanse, bo to tylko czlowiek, ale nie ma dziewczyny stalej, bo nawet jakis czas temu w komentarzach kolega z pracy napisal o tym, ze powinien sobie znalezc jakas 'hot baby' na tyl motoru, ktory mial sobie zamiar kupic. no i po 5) i najwazniejsze: spotkac sie z nim? W kwietniu bede w Londynie, on o tym wie.. napisal, ze sie doczekac nie moze, bo strasznie chce mnie poznac.. boje sie, ze to spotkanie moze cos zepsuc, pomimo tego, ze w tych naszych wiadomosciach do siebie wydaje sie jakbysmy nadawali na tych samych falach. Taki ze mnie cykor ![]() najgorsze, ze mam wrazenie, ze sama zaczelam sie wkrecac w ta znajomosc.. dopiero teraz, ale jednak. Mysle o nim i o tym naszym spotkaniu. Teraz jest tak dobrze miedzy nami - uwielbiam czytac wiadomosci od niego - zawsze w glos sie z nich smieje, ze szczescia, bo w taki fajny i oryginalny sposob do mnie pisze.. i boje sie, ze po spotkaniu cos sie moze spieprzyc. nic juz nie wiem... eh, przepraszam, ze to takie dlugie |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ty się kochana zakochałaś w swoim wyobrażeniu o człowieku a nie w nim samym
Scena rodem z Harlequina, ale...zupełnie go nie znasz. Ja bym sie nie spotkała. To dość ryzykowne. Nie wiesz co to za człowiek, przez internet nie można nabrać żadnej pewności w żadnej kwestii co do drugiego człowieka. Sama chciałabym przeżyć wielką miłość która zaczyna się jak ta znajomość, ale żyjemy w prawdziwym świecie i rzeczywistość może być druzgocąca. Nie boisz się?
__________________
moja wymiananowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Może upewnij się, jaka jest jego sytuacja rodzinna. Czy w wieku 40 lat jest" żoantym i dzieciatym facetem; kawalerem; rozwiedzionym bezdzietnym; rozwiedzionym z dziećmi.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
ale bierze mnie odkad te pocztowki dostalam.. to bylo cos innego, cos takiego co moglam wziac w rece, a nie tylko 'suche' literki na ekranie i moze dlatego. Wiem wlasnie, ze scena rodem jak z Harlequina i dlatego sceptycznie sie nastawiam, ze przeciez tak 'pieknie', to chyba byc nie moze.. chyba za stara juz jestem, zeby wierzyc w takiej bajki.. ale swiadomosc, ze mialabym sie z nim nie spotkac i zaprzepascic te 2,5 roku tego pisania tez jest dla mnie bez sensu.. nie ma dzieci - jest kawalerem.. co tez mi sie dziwne wydaje, ale wiem, ze dosc intensywnie pracuje, wiec moze poswiecil sie wczesniej karierze.. wiem, ze mial kogos przez dluzszy czas, ale byla to tylko 'girlfriend'. Na pewno nikogo nie ma, bo raz skomentowal moje zdjecie i powyswietlalo sie u jego znajomych na profilach i napisal na nim, ze 'adore you!' - uwielbiam cie.. i napisal mi pozniej, ze koledzy w pracy sie go wypytywali kim jestem, wiec watpie, ze az tak by ryzykowal. Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-01-31 o 20:58 |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Koleś na stanowisku ,z pozycją i zagaduje do dużo mlodszej polski i ja bajeruje ?
Daj spokoj. ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ---------- Cytat:
podałas obcej osobie swoj adres ???padłam z wrażenia. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 60
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
40 letni facet, który teoretycznie ma dobrą pracę, jest w pewien sposób ustawiony w życiu, nie ma rodziny...i podrywa nastolatkę.
Coś mi tu śmierdzi
|
|
|
|
|
#7 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ---------- Cytat:
.
|
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
no wlasnie mam takie same myslenie!! ze to niemozliwe!! nie chce mi sie w to w ogole wierzyc, ale autentycznie tak jest.. jakos zalapalismy wspolny jezyk w tych wiadomosciach - pisalismy o nauce jezykow obcych.. ja mu pisalam o tym co robie, ze bylam na imprezie, ze spie z moim kotem, o swoich planach.. on mi opowiada o sobie, o swojej przeszlosci.. teraz pracuje jako nauczycielka, a on tez pracowal przez 9 msc-y, bo skonczyl ten hiszpanski.. i jakos tak, sama nie wiem.. a co do adresu, to przez to w jak normalny sposob do mnie pisze juz prawie 2,5 roku i to jak normalnie sie zachowuje w tych wiadomosciach spowodowalo, ze jakos nie mialam oporow.. poza tym, on ciagle na tych stronach pisze o roznych sprawach zwiazanych z jego zawodem - czesto dyskusja sie rozwija z ludzmi z jego branzy o roznych rzeczach.. sa zdjecia na ktorych dokladnie to robi o czym pisze, ze sie zajmuje w zyciu.. nie mam powodow, zeby mu nie ufac.. to na serio on. i jeszcze spoko, jakbym to ja pisala.. ale to on sie odzywa.. jeszcze pisze mi takie *******y, ze jestem jego marzeniem, jego fantazja chyba powinnam rozbiegnac sie o drzewo i wrocic do stanu przed tymi pocztowkami, kiedy jego wiadomosci ani mnie ziebily, ani mnie cieplily
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
No wiesz o co mi chodziło
Jednak z tego co piszesz jest to świetna partia, i niepokoi mnie, że w taki sposób zawiera znajomości. To nie jest logiczne Ja bym się bała, że to zagadywanie i pisanie przez dwa i pół roku to jakaś grubsza sprawa.Spotkałabym się tylko i wyłącznie w towarzystwie innej znanej mi i zaufanej osoby.
__________________
moja wymiananowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
Myślę, że powinnaś się troszkę od tego zdystansować, nie wkręcać się tak bardzo, bo jak narazie to Go w ogóle nie znasz. Wiesz tyle ile Ci napisze. Boisz się, że po spotkaniu może się coś popsuć. I słusznie. Ale wtedy przynajmniej dowiesz się jaki jest. Bo jak narazie masz w głowie swoje wyobrażenie o Nim, nic więcej. Myślę, że skoro i tak będziesz niedługo w Londynie to mogłabyś się z nim spotkac. Tylko wybierz jakieś miejsce 'publiczne', nie umawiaj się, że pójdziesz do niego, bo On ma taki ładny dom Najlepiej wybierzcie się na kawę, niezobowiązująco. Przekonasz się czy faktycznie jest taki 'super' jak Ci się wydaje. Ale nie obiecuj sobie nie wiadomo czego ![]() Aaa i co to za kompleks bycia Polką Jak można z powodu narodowości czuć się gorszym. Wiadomo, że sporo Polaków psuje Nam opinię za granicą, ale każdy myślący człowiek wie, że nie wszyscy przecież tacy są
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ja na Twoim miejscu spotkalabym sie, przeciez to zupelnie niezobowiazujace! A przynajmniej wiesz, na czym stoisz, a nie rozkminiasz i snujesz mgliste wyobrazenia, ktorych nie zweryfikujesz, dopoki nie skonfrontujesz ich z rzeczywistoscia! Nie mam na mysli specjalnej 'wycieczki' do Londynu tylko po to, aby uskutecznic randke z owym panem... Ale jak pisalas, bywasz w Londynie, wiec przy okazji mozesz swojego wirtualnego kolege poznac. Umowic sie z nim w jakims neutralnym i bezpiecznym miejscu... Ja nie widze w tym nic zlego. Moze byc milo, a mozesz stwierdzic, ze koles chce Cie tylko przeleciec. Wiesz, taka 'wirtualna milosc' jest niebezpieczna, bo lwia jej czesc stanowia fantazje i to, jak obie strony same siebie kreuja w internecie. Takze wiesz o nim tylko to, co pozwolil Ci wiedziec. Mysle, ze po jedym spotkaniu bedziesz wiedziec, czy warto sie angazowac.
Co do Twoich pytan... Ad 1) Kryzys kryzysem, ale moze po prostu koles lubi mlode zagraniczne laski, ktorym moze zaimponowac swoim za***istym zyciem ? Sama kiedys spotkalam sie z takim typem i wszystko bylo ok dopoki nie zaczal mi opowiadac o swoim zyciu... jakie to ma mieszkanie.. i samochod tez ma.. nagle odechcialo mi sie wszystkiego.. Ad 2) Tym bym sie zupelnie nie przejmowala. Fakt, ze troche inaczej patrzymy na swiat niz Anglicy, wielu z nich nie lubi Polakow, ale znam tez kilku, ktorzy maja na naszym punkcie doslownego fiola:P Mysle, ze on nie bedzie kierowal sie stereotypami w podejsci do Ciebie, takze badz soba i bedzie dobrze ![]() Ad 3) Tak, to brzmi troszke idyllycznie jak dla mnie.. Cala ta historia.. Ale piekne historie tez sie zdarzaja.:P Ad 4) Mieszkam w UK i znam wielku gosci po 30-stce, kolo 40-stki, ktorym nie w glowie zwiazki. Niektorzy faceci troszke inaczej do tego podchodza.. Czy to zle, czy dobrze.. Ciezko powiedziec.:/ Jednak juz przestalo mnie to dziwic. Ad 5) Mysle, ze juz odpowiedzialam
|
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Przemyśl
Wiadomości: 826
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
A ja spotkałabym się, ale napewno w biały dzień i w towarzystwie osób (niekoniecznie mi znanych), ale byle nie na pustkowiu.
Sama po kilku miesięcznym JEDYNIE pisaniu przez gg spotkałam się z facetem, z którym tworzymy szczęśliwą parę od 3 lat.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Też bym się spotkała w jakimś publicznym miejscu. Ech... najlepiej w jakimś muzeum, żeby przy okazji spotkania można było pogadać chociażby o eksponatach, gdyby rozmowa na inne tematy się nie kleiła.
Oczywiście byłabym sceptyczna do jego zapewnień, że nie ma żony, itp. Ale cóż, taka Piasecka wyszła za swojego Johnsona
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2011-01-31 o 21:37 |
|
|
|
|
#15 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
Cytat:
Dla mnie nie jest. Ale ja z tych, co nie uważają, że ślub po 30tce to kaplica. Mam wielu znajomych za granicą (mówię o facetach) i z obserwacji moich wynika, że im wyższy szczebel w karierze, tym panowie później sobie przypominają, że przydałaby im się żonka i dzieci - na przykład ![]() Co oczywiście nie oznacza, że ten Twój znajomy to nie jakiś znudzony żonkoś z trójką tzw. drobiazgu. Czego Ci nie życzę, rzecz jasna ![]() Ja bym się spotkała. Gdzieś na mieście w biały dzień Na początek
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-01-31 o 21:39 |
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Rozumiem ostrożność ostrożnością, ale skoro byłaś w tym Londynie to mogłaś się z nim spotkać chociaż na kawę, zobaczyć czy jest taki jak sobie wyobraziłaś. To przecież nic nie kosztuje i do niczego nie zobowiązuje.
Jeśli on będzie w Polsce to na Twoim miejscu bym się z nim spotkała w jakiejś kawiarni, wśród ludzi. Ludzie poznają się przez portale społecznościowe, nie ma w tym nic dziwnego. A to że jest starszy to nic złego - istnieją i takie związki. Jednak na Twoim miejscu swojego adresu bym mu nie podała... |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Możesz też sprawdzić prawdomówność faceta - np. na stronie firmy, w której podobno pracuje, zobacz, czy rzeczywiście widnieje, jako dyrektor oddziału.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Nie zastanawiałaś się nigdy po co do Ciebie pisze?
To dojrzały facet, ma dobrą pracę, jest stabilny finansowo, po co mu potrzebna jakaś tam dziewczyna w Polsce? Kolejna rzecz, bo nie rozumiem - czemu się z nim nie spotkałaś w tym Londynie? Skąd wiesz, że nie ma żony i dzieci? Nie znasz go w ogóle. 2,5 roku pisania z wirtualnym facetem, wirtualna znajomość, wirtualne zauroczenie - dziewczyno, nie szkoda Ci życia? Może w międzyczasie przeszedł Ci koło nosa jakiś fajny facet? |
|
|
|
|
#19 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
i dlatego tutaj napisalam, bo mam dosc podobny do tego stosunek jak i Ty. Nie chce mi sie wierzyc w takie sytuacje.. no ale jakos znalezlismy cos wspolnego w tych wiadomosciach do siebie.. ja w sumie na poczatku, to olewatorsko do tego podchodzilam.. malo go znalam, wiec pisalam co mi zywcem slina na jezyk przyniosla - ze kaca mam ze z moim kotem spac lubie, itd. ogolnie to tez znalezlismy wspolny jezyk przez te jezyki obce - duzo o tym pisalismy.. a i to, ze teraz nauczycielka jestem i fakt, ze on tez kiedys pracowal przez 9 msc-y jako nauczyciel tez nam dalo kolejny powod do wymiany spostrzezen.. tak czy inaczej, koles smiedzi romantykiem na kilometr.. kiedys napisal mi taka wiadomosc, ze mi szczena ogolnie opadla.. dodalam nowe zdjecie profilowe i napisal mi poznym wieczorem wiadomosc, ze jestem jego snem, jego fantazja i, ze dlaczego nigdy nie udalo nam sie spotkac w Londynie, bo nigdy by mi juz nie pozwolil go opuscic - nie wzielam tego na serio. a co do adresu, to po tych 2,5 roku mam pewnosc, ze on, to ON. jak sie widzi mase zdjec nie tylko jego, ale takze ludzi z ktorymi pracuje, ktore on sam dodaje.. czy nawet zdjec jego na ktorych robi dokladnie to o czym pisze, ze robi czy co bedzie robil.. w dodatku te zdjecia sa komentowane przez jego znajomych na ktorych oni sami sa.. czy nawet wystarczy wpisac w przegladarce jego imie i nazwisko i wyskakuja o nim artykuly wraz ze zdjecami, wiec mam pewnosc 100%.. myslalam, ze moze to jego sposob i, ze lubi po prostu Polki czy tam dziewczyny z Europy Wschodniej, ale przegladnelam mu wszystkich znajomych i jestem jedyna, jedyna Polka w jego kontaktach nie wiem.. ale moze to tez przez to, ze sie nigdy nie wysilalam w tych wiadomosciach, nie raz mu nie odpisywalam.. wtedy co bylam w Londynie, to go po czesci olalam, bo napisalam, ze sie odezwe, a tego nie zrobilam.. moze to wlasnie, ze nie czuje tego, ze z wywieszonym jezorem mu odpisuje i lece na spotkanie z nim go tak 'przytrzymalo'.. nie wiem reszcie dziewczyn z gory dziekuje! ![]() dam Wam znac co i jak.. zapewne gdzies w maju, bo nawet jak polece poczatkiem kwietnia, to nie bede miala na poczatku z nim czasu sie spotkac, bo sie bede musiala tam ogarnac z praca i w ogole.. ---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- Cytat:
dzieci nie ma, bo napisal mi kiedys, ze jedzie do rodzicow na spotkanie rodzinne, bo jego siostra urodzila syna i jest pierwszym z ich generacji co sie chyba samo rozumie przez sie? i dodal, ze zostal po raz pierwszy wujkiem i strasznie dziwnie mu z ta mysla.. ma braci, ktorzy maja tez konta na FB - wszyscy kawalerowie starsi.. jeden z nich tylko w zwiazku z jakas kobieta, ale niezalegalizowanym.. raz na poczatku zapytalam czy ma/mial zone, ale napisal, ze byl w dluzszym zwiazku z dziewczyna niezalegalizowanym. Edytowane przez Miss Selfridge Czas edycji: 2011-01-31 o 22:15 |
||
|
|
|
|
#20 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
Acha Po tym co dopisałaś, koleś stracił w moich oczach Nie lubię takich nawiedzonych miśków. I bym się go bała
|
|
|
|
|
|
#21 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ---------- Cytat:
ale raz mi tylko cos takiego napisal i zanim to napisal, to dodal, ze wie, ze nie powinien tego pisac, ale, ze w koncu zrzucil to ze swojej klaty. zalezy co kto lubi.. ja staram sie z rezerwa podchodzic, ale z drugiej strony bardzo mi to schlebia.
|
||
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
Naprawdę myślisz, że: dojrzały, stabilny finansowo, zadbany, elegancki, inteligentny facet pracujący w dużej firmie, żyjący w dużym mieście do tej pory nie miał kobiety / żony? Nie mówiąc o tym - przez 2.5 roku nie miał nikogo? |
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;24760556]Brzmi to troche przerazajaco.[/QUOTE]
to nie tak to, ze jak mala dziewczynke, to mialam na mysli to, ze w jego wiadomosciach jest zero podtekstow seksualnych.. raz nawet mi w wiadomosci prywatnej wyslal jedno z moich zdjec na ktorych caluje przyjaciolke w policzek i napisal, ze moze mial dzisiaj o jedna lampke wina za duzo, ale czy nie prosilby o za duzo piszac, ze bardzo chcialby, zebym go tak kiedys pocalowala.. ogolnie to czesto pisze, ze czasami mu sie wydaje, ze mi sie narzuca, ze moze jest zbyt nachalny, ale, ze bardzo mu sie podobam i jest ciekawy jaka jestem w rzeczywistosci.. duzo opowiada o sobie, o swoim zyciu.. i to takie normalne, przyziemne rzeczy, a nie jakies z kosmosu sprawy..
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
![]() Fakt, że jego gadanie przypomina bajer prosto z plaż Egiptu czy Tunezji ![]() Bo jeśli z niego taki romantyk, a panna wpadła mu w oko i nie może wypaść, ma wobec niej poważne plany, to powinien przylecieć do Polski i stanąć pod jej oknem z bukietem róż (adres w końcu ma).
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
A ja bym się niezobowiązująco spotkała w miejscu publicznym. Dlaczego? Bo sama mam męża z internetu
A moja lekarka znalazła sobie faceta i urodziła dziecko jak miała 39 lat i nie dlatego, że jest brzydka, głupia i coś z nią nie w porządku. Wręcz przeciwnie, jest ładna, przemiła, zawsze uśmiechnięta i niegłupia. A może dlatego jest sam, że nikt w to nie wierzy, że TAAAAKI facet może być sam? Ja jestem dość atrakcyjną dziewczyną i bardzo często słyszałam od facetów, że dlaczego jestem sama, że to niemozliwe, w podtekście, że może coś ze mną nie tak? Boże drogi, czasami ludziom się tak po prostu układa i koniec. Ja bym spróbowała, bo nie zamorduje Cię chyba pod stołem w restauracji czy pubie? Możesz zyskać fajną znajomość. Jasne, że nie musisz, ale może akurat. Nie rozumiem, dlaczego nie spróbować. Czy miał kogoś? Pewnie tak, prawiczkiem raczej w tym wieku nie jest, ale przecież nie wychodzisz za niego za mąż. Ja bym się spotkała, jak będziesz w Londynie, a niezobowiązująco możesz rzucić, że jak będzie służbowo w Twoich okolicach, to dasz się zaprosić na kawę. Na przelot i hotel go chyba stać może wpadnie na weekend, skoro tak nie może się doczekać, spotkasz się z nim na kawie. Zobaczysz, na ile mu naprawdę zależy na spotkaniu z Tobą może to być po prostu miłe spotkanie ja bym się spotkała, jak najbardziej, bo uważam że fajnie mieć znajomych na świecie.
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-01-31 o 22:47 |
|
|
|
|
#26 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
ale z drugiej strony.. 2,5 roku pisac do jakiejs Polki? przeciez temu wlasnie 'dojrzałemu, stabilnemu finansowo, zadbanemu, eleganckiemu, inteligentnemu facetowi' - jak sama napisalas, wedlug mnie by sie to znudzilo.. potrwaloby to maks 5 msc-y, tak mysle.. a nie, ze on mi regularnie wysyla wiadomosci i pyta co u mnie i kiedy przyjade.. i zebym mu napisala cokolwiek, bo sie stesknil.. + wysylal by tej Polce pocztowki z NY? w dodatku napisal, ze szukal 2h znaczku wszedzie i cholernie ciezko bylo znalezc mu miejsce gdzie je sprzedaja, ze znalazl swietna restauracje i strasznie chcialby, zebym z nim tutaj byla a i, zeby jeszcze potwierdzic to gdzie pracuje, to jedna z pocztowek przedstawiala jeden z zakladow pracy firmy dla ktorej pracuje. DZIWNE, DZIWNE, DZIWNE! wiem.. ---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ---------- Cytat:
wspomnial dwa razy o tym, ze moze on przyjedzie skoro ja tak z tym zwlekam, ale nie podciagalam, bo w miasteczku w ktorym mieszkam nawet nie ma hotelu w ktorym moglby sie zatrzymac a i ciagle mieszkam z rodzicami, wiec troche lipa.. dlatego zawsze mu pisalam, ze jak cos, to sie w Lo spotkamy.
|
||
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Powiem ci - trochę z doświadczenia, trochę z obserwacji - że jak facet zawiera takie znajomości przez internet "bo mialas ladna fote", "tak przypadkiem bo costam", to ten typ tak ma i prawdopodobnie nie jestes pierwsza tak wyrywana ani nawet nie jedyna w tym momencie
Niejedna kobieta na fejsbuku ma fajne zdjęcie ![]() Mnie kiedyś ostro "kochał" taki pajac przez okrągły rok(!), potem natknęłam się na jego fotobloga (haha) i tam kochał jakąś inną, poszperałam, miał konto na fotce - tam jeszcze inna była piękna i wyjątkowa, a daj spokój Podejrzewam, że słodkie esemeski i foty z karteczką "kotek <3" wysyłał hurtem do dziesięciu panien, a każda się cieszyła jaki to on kochany jest.
Edytowane przez Midnight_ Czas edycji: 2011-01-31 o 22:56 |
|
|
|
|
#28 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Cytat:
no, gora 20 bywaly okresy, ze zlewalam go doszczetnie bedac w zwiazku w ktorym bylam, a on i tak pisal.. moze rzadziej, bo ja nie odpisywalam, ale ciagle dawal znac, ze zyje, ze jest.. mysle, chociaz pewnosci nie mam, ze takiemu 'podrywaczowi' by sie znudzilo po 5 msc-ach pisanie do jakiegos dziewczatka z Polski.. zwazywszy na to, ze ja mu niby pisalam, ze bede leciec do Londynu juz chyba z 10 razy, a nigdy nic z tego nie wychodzilo.. i zawsze pamietal o tym kiedy mam przyleciec i pisal wtedy i sie pytal kiedy dokladnie bede, itd. na co ja mu zawsze odpisywalam, ze 'zmiana planow, nie bedzie mnie' no ale juz w kwietniu lece na 100% i na dluzej.. planuje na kilka lat.
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
Ja bym się spotkała, to niczym nie grozi. W publicznym miejscu, niezobowiązująco...
A nuż widelec coś z tego będzie. A jeśli nie będzie - to trudno Nie masz nic do stracenia.Tylko pamiętaj, zachowaj wszelkie środki ostrożności, nie pij alkoholu, nie dawaj się odprowadzić pod dom, nie wsiadaj z nim do samochodu i najlepiej uzgodnij z kims znajomym, gdzie idziesz i o której godzinie, umówcie się na kontrolny telefon. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Jak bardzo 'kolorowo' to widzicie?
DZIWNE, DZIWNE, DZIWNE! wiem..
No i bardzo dobrze niech Ci się cały czas pali czerwona lampka, a nawet wielka czerwona latarnia, bo jest to jak najbardziej wskazane, ale spotkaj się z nim. Zdrowy rozsądek jest zawsze mile widziany - w internecie, w parku, na imprezie i na spotkaniu biznesowym---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ---------- Cytat:
![]() ![]() klask i: Tak! Ja bym jeszcze dodała do tego zasadę, do której uważam, należy stosować się ZAWSZE przy pierwszym spotkaniu. Nigdy nie trać z oczu swojego napoju - drinka, kawy itp. Nie pozwól mu samemu iść do baru po Twój napój, z uśmiechem powiedz, że będziesz mu towarzyszyć. I nigdy nie wychodź do łazienki, jeżeli nie dopiłaś swojego drinka/kawy itp.! Do dosypania/dolania jakiegoś świństwa do napoju wystarczy kilka sekund. Ogólnie rzecz ujmując - nigdy nie trać z oczu na ułamek sekundy czegoś, co będziesz jadła lub piła (ale napisałam |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:33.



Zaczelismy ze soba pisac i trwa do tej pory. Mieszka w Londynie w ktorym mieszkalam jakis czas temu przez rok czasu. Ogolnie to od poczatku podchodzilam do tej znajomosci z lekka rezerwa, ale odpisywalam na jego wiadomosci, bo ogolnie bardzo lubie pisac po angielsku, a i tez zawsze mi pisal bardzo fajne i ciekawe znajomosci i jakos tak znalezlismy wspolne tematy. Oboje ukonczylismy podobne kierunki - ja jestem po anglistyce, on skonczyl hiszpanski z niemieckim. Pelni bardzo wysoka funkcje, jest na stanowisku dyrektora zarzadzajacego pewnej amerykanskiej firmy - ma niesamowicie ciekawa prace, ktora wiaze sie z podrozowaniem po calym swiecie. Ma 40 lat, czyli jest starszy ode mnie 15 lat, ale jest przystojny i bardzo zadbany. Przewaznie to on sie zawsze odzywa - pisze mi, ze teskni za moimi wiadomosciami, co u mnie, jak sie czuje, kiedy przyjade do Londynu.. od samego poczatku prosi mnie o spotkanie jezeli tylko bede.. zalewa mnie tez zawsze komplementami.. pisze, ze uwielbia dostawac ode mnie wiadomosci, ze zawsze jak widzi, ze ma wiadomosc ode mnie, to mu serce zaczyna szybciej bic.. nie ma w tych wiadomosciach zadnych podtekstow seksualnych i nigdy nie bylo.. powiedzialabym wrecz, ze pisze do mnie jak do takiej malej dziewczynki 
moze przez to, ze tyle nas tam Polakow jest.. nie cieszymy sie dobra opinia i ogolnie czesto na swiecie jestesmy odbierani za gorszych i nie moge uwierzyc w to, ze Anglikowi mogloby odbic na punkcie Polki - wiem, ze to glupie, ale nie wiem skad mi sie to bierze.. 


.
Jak można z powodu narodowości czuć się gorszym. Wiadomo, że sporo Polaków psuje Nam opinię za granicą, ale każdy myślący człowiek wie, że nie wszyscy przecież tacy są 






No i bardzo dobrze
klask i: Tak! Ja bym jeszcze dodała do tego zasadę, do której uważam, należy stosować się ZAWSZE przy pierwszym spotkaniu. Nigdy nie trać z oczu swojego napoju - drinka, kawy itp. Nie pozwól mu samemu iść do baru po Twój napój, z uśmiechem powiedz, że będziesz mu towarzyszyć. I nigdy nie wychodź do łazienki, jeżeli nie dopiłaś swojego drinka/kawy itp.! Do dosypania/dolania jakiegoś świństwa do napoju wystarczy kilka sekund. Ogólnie rzecz ujmując - nigdy nie trać z oczu na ułamek sekundy czegoś, co będziesz jadła lub piła
