|
|
#91 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
to dobrze o malenstwo i o siebie trzeba dbac
__________________
- Acheron Parthenopaeus - |
|
|
|
|
|
#92 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 433
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Ejj, Wasze chłopy też takie wrażliwce?
Bo mój jak dowiedział się o ciąży to się popłakał, a na dzisiejszym USG świeciły mu się oczka
__________________
Jeśli kopiuję, to tylko w punktach ksero, Gdy ktoś powiela kogoś, Uważam go za zero, Mówię prawdę szczerą, Bo nie lubię, gdy ktoś kłamie, Służę pomocą, nie na każde zawołanie, Mam własne zdanie i szereg racji, Niezmienna niezależnie od miejsca, czasu i akcji
BLESS! |
||
|
|
|
|
#93 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
az Ci normalnie zazdroszcze to musi byc piekne uczucie ![]() bo ja jak na razie walczyc z pustka muszę, niestety ...
__________________
- Acheron Parthenopaeus - |
|
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
A taka jednqa a ty w jakim wieku jestes?
![]() u nas dzis slonce na calego sliczna pogoda coz dzis mi sie snilo ze urodzilam 4 bobasow hehe w tym jednego chlopca tylko hehe czy to coz oznaczac ma?hehe |
|
|
|
|
#95 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
Czworaczki - Potrzeba spełnienia swojej intuicji macierzyńskiej.
__________________
- Acheron Parthenopaeus - |
|
|
|
|
|
#96 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
hehe
a to ciekaweja przez moje leczenie nie spelnie sie ale to chyba dobrze nie nadaje sie na matke raczej bo sama potrzebuje opieki
|
|
|
|
|
#97 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Mój facet nie dorósł do dzieci, trudno. Chciałabym trafić na takiego, któremu oczy się świecą na usg.
Dziś wyszło pięęęęęęękne słońce, wiatr cieplutki i przyjemny, no kurcze, rewelka. Aż mnie głowa z tego wszystkiego rozbolała, ale to nic, poradzę sobie Kupiłam dziś mojej najmłodszej damie pierwsze buty. Jestem taka podjarana, że hej . Głupie buty. Ale znów wydałam pieniądze, których nie powinnam wydawać i takie moje oszczędzanie
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
|
Ahhh, pierwsze buty, fajna sprawa
![]() Brook, czy Ty coś przed nami ukrywasz? Właśnie natknęłam się na Twoje wypowiedzi w wątku o na wspólnej... Czy szykuje się nam kolejny szklankowy ślub, czy to na razie luźne rozważania? Dziewczyny, czy uważacie, że to dziwne, że Natka woli towarzystwo innych osób, niż mnie czy tż? I miała tak od zawsze, od niemowlęctwa prawie. Ja uznałam, że to normalne, że poznaje świat i ludzi dookoła, zawsze przyciągała ludzi i wywoływała życzliwość (mam tu jabłuszko/ kiełbaskę/ kwiatuszka dla dzidzi, bo się tak ślicznie uśmiecha i nie wstydzi), my, rodzice, to ludzie, których ma na co dzień, no i co tu ukrywać, nudni jesteśmy! Ale czy to jest naprawdę takie dziwne, że dziecko woli towarzystwo innych osób, różnorodność, nowości? Pytam, bo ostatnio przeczytałam stwierdzenie, że dla trzylatka mama powinna być całym światem, a jeśli dziecko woli towarzystwo kogoś innego niż mama czy tata, to znaczy, że coś złego się dzieje... A co do usg - mój chłop nie był na rzadnym. Nawet nie chciał wejść ze mną do gabinetu. Łzy zaszkliły mu oczy dopiero, gdy odwiedził mnie i córcię w szpitalu. U syna już się tak nie rozczulał. Po moim poronieniu też nie płakał. Raz pokazał zdenerwowanie, gdy odwoził mnie na punkcję, bo miałam podejrzenie raka. W sumie na 10 lat związku tylko 3 razy widziałam u niego łzy. Taki typ po prostu. Roksanula, czemu uważasz, że Twój TŻ nie dorósł do roli ojca? Czytałam też gdzieś (chyba na wątku o npr), że mieliście jakieś problemy... Jak chcesz, to możesz się tu wypisać. Ja też swoje w związku przeszłam, wiele trudności. W sumie może kiedyś książkę o moim życiu napiszę... Albo scenariusz do serialu :-D
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. |
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Witcha
luzne plany i rozwania poki co ale oboje z Tz wiemy czego chcemy wiec jak do tego dojdzie dowiecie sie pierwsze hehe a nie jakis tam watek na wspolnej zeby nie bylo heheWitcha hmm ciezko powidziec co moze oznaczac to ze woli? w jakim sensie woli? nacodzien ma rodzicow pore reka wie ze sa i zawsze beda stad mysle ze to normlane ciekawosc innych osob, radosc keidy przychodza goscie do domu problem bylby gdyby dziecko nie sluchalo rad rodzicow tylko stwerdzalo: zapytam sie mamy koleznki to to czy podwazalo wasze zdanie w podobny sposob mowiac ze ktos tam tak mowi inaczej nic wy itp tak mysle |
|
|
|
|
#100 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
|
Brook, no, bo już myślałam, że jakieś przygotowania przed nami ukrywasz
![]() No a z Natką to i ja tak myślę. Że ważna jest świadomość, że rodzic "gdzieś tam jest" ale nie ogranicza i pozwala się rozwijać. Np. dziś była z sąsiadką i jej dziećmi w parku. Została zaproszona, poszłam i porozmawiałam z sąsiadką (ciekawa rozmowa, ona czeszka, ja polka, ona po polsku ani angielsku ni w ząb, ja po czesku ni w ząb lol!), uzgodniłyśmy co i jak i poszła. Ja się stresowałam, a ona się dobrze bawiła... Hehe... Muszę się przyzwyczajać, w końcu kiedyś "z gniazda wyfrunie"... a przynajmniej wlazła do fontanny i chodziła na boso po trawie ![]() A w takim sensie, że jak ma do wyboru spędzić czas z rodzicami albo z kimś innym, to wybiera tego kogoś a nie rodziców.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. |
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
oj ale to normlane
nowosc ,ciekawosc jak to jest z kims innym, rodzicow ma na codzien to pewna rozrywka dla niej jestczyzbys troche zazdrosna byla ?
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
|
Troszkę jestem, ale to normalne, nie o to chodzi. Chodzi o pewien wątek, w którym padło wyżej podane przeze mnie stwierdzenie, że dla trzylatka mama (względnie może też być tata) powinien być całym światem, bo jeśli tak nie jest, to dzieje się coś złego i w ogóle najlepiej patologia. A dla mnie trzylatek, którego świat ogranicza się tylko do mamy i taty jest... No tak jakby mocno ograniczany... Ale w sumie to zależy od dziecka i MOIM ZDANIEM, W OPARCIU O MOJE DOŚWIADCZENIE, stwierdzenie, że dla KAŻDEGO trzylatka rodzice powinni być całym światem jest nieprawdziwe...
Gdy próbowałam to udowodnić na przykładzie natki zostałam odesłana do książek nt. psychologii dziecięcej. No, czyli głupia jestem i się nie znam. A to, że w każdej książce na temat rozwoju (także psychicznego) jest napisane, że dzieci są różne, a dane do publikacji uśredniane, to już jakoś chyba zostało pominięte...
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. |
|
|
|
|
#103 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
W wątku o npr chodziło o coś innego. Dziewczyny tam sobie dyskutują o tym co skuteczniejsze, a tak naprawdę każdy ma swoje zdanie i będzie go bronił. Ja stosowałam bardzo długo obserwację śluzu i liczenie płodnych dni, czyli metodę Billingsa + kalendarzyk. Byłam bardzo skrupulatna i ... to jest głupie wiem ale miałam świadomą wpadkę. Wiedziałam, że mam płodne dni, tż też wiedział, chciał się kochać, ja się zgodziłam i zawsze w takie dni nie kończył w środku po prostu, chociaż może ze 3 razy się kochaliśmy bez zabezpieczenia bo używaliśmy prezerwatyw, ale wtedy po prostu skończył w środku bo powiedział, że tak bardzo mnie kocha, że chce mieć ze mną dziecko... A po porodzie mieliśmy spięcia, właśnie o dziecko. Jego nie było w domu od 8-9 do jakiejś 22 i w sumie wszystko spadało na mnie, on tylko w domu spał. Stare czasy. Teraz z kolei jest ciągle w domu, aż mam go dość ![]() Nie napisałam Wam wczoraj, bo już nie chciałam o tym myśleć, ale wczoraj moją kotkę pogryzł pies sąsiadki. Moja mała Kitka i jej masywny stafford. Masakra. A moja Kitka jest kotna, więc dodatkowo się martwiłam. Była od wczoraj do dziś w klinice weterynaryjnej, zrobili jej jakieś badania, dali antybiotyk. Ma założone dwa szwy na brzuchu, zaraz przy cipce (jak na to się mówi u kotów? ) , więc martwię się co z małymi. Jest taka słaba, że miseczkę z jedzeniem musieliśmy jej podsuwać pod nos, żeby zjadła, potem wchodzimy do kuchni a ona z głową w tej misce spała Jest bardzo słaba i widać, ze obolała. Ja się o nią martwię, tym bardziej, że jest w ciąży. Nie wiem co z małymi, nie mogę wyczuć ruchów, bo Kitka mi nie karze , odpycha mnie nóżką. Muszę ją trzymać zamkniętą w kuchni, bo tam ma jedzenie i kuwetę, nie może chodzić po schodach, skakać... I martwię się, bo dziś nie zrobiła kupy, a powinna. Moze z tego szoku nie robi. Mówię Wam, jakbyście wczoraj widziały co się działo... Nic bym nie wiedziała gdyby nie inna sąsiadka, która narobiła rabanu. Odciągnęłam tego psa, właścielka, moja bardzo dobra znajoma, stała jak słup soli. Jak jej się później pytałam co z nią, to ona mi na to, że się bała. Nosz ku*wa jak się można bać swojego psa????? Nie pojmę. No ale nic. Odciągnęłam psa, ta druga sąsiadka, Brazylijka, zabrała Kitkę, inny sąsiad nas podwiózł do przychodni i o. Cała historia. No i rachunek na 105 euro, za*ebioza.p.s. - Gdybym była dla mojej trzyletniej córki całym wszechświatem to bym sobie chyba w łeb palnęła. Owszem, jest dla mnie ważna i ja dla niej też, ale bez przesady. Ona ma już swoje zainteresowania, zabawy, zajęcia, chodzi do przedszkola i to też jest część jej małego światka, więc stwierdzenie, że dla dziecka mama czy tata powinni być całym światem to dla mnie gruba przesada. To chyba wymysł jakichś nadopiekuńczych mamusiek, które nie umieją się pogodzić z tym, że ich "dzidziusie" już umieją same jeść i nie robią siusiu w pieluszkę (w sumie są jeszcze trzylatki ze smoczkami i z pieluchami na dupie).
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
Edytowane przez roksanula Czas edycji: 2011-06-04 o 00:22 |
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
![]() skoro wiesz ze masz dni plodne konczy w srodku godzisz sie na dziecko i tyle w temacie ![]() coz dla 3 latka napewno najwaznijesza jest mama i tata bo to sa rodzice , ich pierwsza swiadomosc i bliskosc dotyka rodzicow ale oczywiscie wazne sa tez dla nich inne sprawy swoje
|
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
|
Coś mi się z tapatalk stało i nie widziałam aktualizacji subskrybowanych wątków. W sumie nadal nie widzę, musiałam was na społeczboścoach szukać.
Jest późno i piszę z telefonu, więc wybaczcie błędy. Roksanula, nie martw się, ja 3 razy miałam "świadomą wpadkę". Za pierwszym razem głupota, TZ nie lubił gumek, ja nie chciałam tabletek i tak sobie był przerywany i nie przerywany aż zaszłam. Chyba z 2 miechy wmawiałam sobie, że okres jeszcze przyjdzie (zawsze miałam nieregularne), aż zrobiłam test. Zgadnij co pierwsze usłyszałam? Było ciężko, ale cieszył się z córci. Po traumatycznym porodzie nie bardzo chciałam drugie dziecko, ale z drugiej strony czułam instynkt, że chcę. I pewnego razu śmiałam się, że właśnie robimy rodzeństwo natce.... I zrobiliśmy. A ja nie powinnam być w ciąży tak szybko, bo minęło dopiero ok. 2 3 mce a ja byłam po cesarce. Gin mnie straszył, że drugie dziecko będzie fizycznie niedorozwinięte, że urodzę przedwcześnie. Urodziłam w przewidywanym przeze mnie terminie, miesiąc przed planowaną cesarką. Ten szok, pośpiech, strach o życie dziecka i fakt, że znieczulenie podpajęczynówkowe działa na mnie z wielkim opóźnieniem. Naprawdę wielkim. Ale urodziłam zdrowego synka. A trzeci raz to... Nie byliśmy razem, był tylko seks. Zabrakło gumek. Raz. Jeden jedyny. Potem już nie dostałam okresu. W innyn kraju, gdzie aborcja jest dozwolona. Z facetem, który jasno powiedział, że nie chce kolejnego dziecka. A ja nie mogłam się zdecydować. Aborcja wtedy była dozwolona do 5tego mca. W 5mcu zaczęłam kochać to dziecko. Ale nie czułam kopniaków. Pod kobiec 5tego mca zaczęłam krwawić. Bóle porodowe. Ale nie chciałam dziecka. Stosowałam wyparcie. Że to okres po zmianie środowiska. Choć podświadomie znałam prawdę. Po kilku dniach wezwałam pogotowie. W szpitalu okazało się, że dzidzia obumarła ok. 16tego tygodnia. Wróciłam do domu rano i nigdy nikomu się nie wypłakałam. Za to długo męczyły mnie koszmary, do dziś czasem powracają, ale teraz to raz na rok, a nie co noc.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. |
|
|
|
|
#106 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
witchwq A teraz jesteście razem? Co on mówił, jak byłaś 3raz w ciąży? No i nie zrozumiałam do końca tej historii z pierwszym pozytywnym testem - kazał Ci usunąć ciążę? Dlaczego się rozstaliście?
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
ale jedno z drugim sie wyklucza- nie ma swiadomej wpadki
![]() wpadka- zachodzisz w ciaze stosujesz zabezpeczenie by nie zajsc w ciaze- zawodzi zabezpieczenie- wtedy jest wpadka swiadomie wspolzyjesz bez zapezpieczenia, badz stosujesz przerywany- godzisz sie na dziecko i liczysz sie z tym ze mozesz zajsc i prawdopodobienstwo jest duze i tyle w temacie dwa slowa poprostu sie wykluczaja tu uzyte ty sie na to zgodzilas by sie kochac bez zabezpieczenia majac dni plodne i czego uwazasz ze niemoglas polegac na TZ? wkoncu to on powiedzial ze kocha i chce zrobic dziecko- ty sie zgodzilas poprostu ![]() Witcha ten 3 raz nie byl z twoim tz tylko innym- tak zrozumialam? |
|
|
|
|
#108 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
![]() Ja się nie zgodziłam na to w tym czasie, to on zdecydował. Nie będę dyskutować na ten temat więcej. Zwierzyłam się a tu klops - ktoś mi wytyka coś. Dla mnie pojęcie świadomej wpadki istnieje, jeśli dla Ciebie nie to ok, ale nie wpieraj mi, że nie ma czegoś takiego, skoro dla mnie istnieje
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
jesli dla ciebie istnieje to Ok nie bede sie spierac o subiektywne odczucia czy mysli ale na swiecie obiektywnie rzecz ujmujac pojecie nie istnieje poprostu
slowa sie wykluczaja oba- chyba nie da sie tu zaprzeczyc i nie wytykam- zaczelas temat to tylko uswiadmiam ze nie istnieje takie cos jak świadoma wpadka on zdecydowal za ciebie? nie bardzo rozumiem on chcial? a ty uleglas?jesli tak to sie zgodzilas poprostu na to nie bardzo jestem w stanie to sobie wyobrazic jesli dwojka sie kocha razem nie po pijaku to wszystko jest swiadome![]() napsialam tylko jak to wyglada z mojego pnkt widzenia - nie kloce sie zeby nie bylo bo nie to jest moim celem zeby nie byloa jesli dla ciebie istnieje to mi napisz jak to widzisz ok? chcialabym poznac pnkt widzenia osoby ktora uzyla tego stwierdzenia swiadoma wpadka czyli ze co ze jak? co jest tu swiadome? a co jest tutaj wpadka? a zmieniajac temat: zadziwia mnie swiat:/ nie wiem czy ktos czytal klub i sprawe ucieczki mojej papugi ale wczoraj dzwonil koles ktory powiedzial ze ja ma, potem dzwonil pare razy gdzie ja jestem( jego nie bylo na miejscu wogole)- dalam mu adres mial z nia niby przyjechac... potem ze jak mnie nie ma to on ja zaraz wyposci !!! potem jak juz wiedzialam ze robi sobie ze mnie jaja wrocilam do domu i stwierdzilam ze jade na policje z takimi zartami chorymi w trakcie jak jechalam na posterunek zadzwonil ze ja zabil i sie rozlaczyl z glosem pelnym satysfakcji:/nie mam slow... a dzis- mialam telefon babka znalazla papuge nawet podala piewsze litery jej obraczki i sie zgadzaly- zadzwonilam do osrodka dla zwierzat ktory mi podala i babka tam powiedziala inny numer- jutro jade mimo to zobaczyc ja , moze babka zle spojrzala na obaczke jej ehh a juz mialam nadzieje
Edytowane przez Brook Czas edycji: 2011-06-05 o 02:09 |
|
|
|
|
#110 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Przeważnie w płodne dni się zabezpieczaliśmy, bez zabezpieczenia kochaliśmy się dwa razy, ale warunek był taki, że nie kończy w środku. I ja mu ufałam, rozumiesz? Byłam świadoma, że w razie jak skończy w środku to mnie zapłodni, ale tego nie chciałam i ufałam mu, że on tego nie zrobi. A on wiedział, że ja nie chcę ciąży, dlatego albo się zabezpieczaliśmy, albo nie kończył we mnie.
Nie wiem co mu strzeliło do głowy, no ale wyszło jak wyszło. No i dla mnie to była wpadka, bo nie chciałam wtedy ciąży, a świadoma, dlatego, że byłam świadoma swojej płodności i zaufałam tżtowi, że jednak mnie nie zapłodni. No i się zawiodłam.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Dla mnie przerywany to co najwyżej metoda na zajście w ciążę, żadne zabezpieczenie... niestety dużo facetów ufa w swój refleks, i często się przelicza. Mój eks uważał to za cudowny środek, czekam aż zostanie tatusiem
![]() cześć laski
|
|
|
|
|
#112 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Nam się do tamtej pory nic nie zdarzyło.
Witaj
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
aha no to teraz juz rozumiem twoj sposob myslenia roksanula
![]() anyway uprzedzil Cie wtedy ze konczy w srodku wiec chyba czekal na twoja reakcje Kawa is back co u ciebie laska?
|
|
|
|
|
#114 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Nie uprzedził, powiedział po fakcie
![]() No nic ![]() Drzemałam chyba z półtorej godziny, dziewczyny się bawiły. A ja myślałam, że może zamknęłam oczy na 10 minut Muszę dom ogarnąć, bo coś się zabałaganił ostatnio.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#115 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
aaa
hehepapuga sie znalazla wfruunela komus do mieszkania wyczerpana oni ja oddali do specjalnego schroniska po 3 dniachswietuje wiec
|
|
|
|
|
#116 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Brook Twoje szczęście, że trafiło na dobrych ludzi. Bo ludzie są nieraz okropni, mało, że nie pomogą zwierzęciu, to nikogo, nie powiadomią...
Cieszę się, że papuga się znalazła. Moja kotka już lepiej, nawet uciekać mi z ogródka chciała Muszę z nią wychodzić na dwór, bo nie chce robić kupy do kuwety
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#117 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
![]() Cytat:
uwielbiam te zwierzaki!!
|
||
|
|
|
|
#118 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Vesna Jakąś rasową kotkę masz? Mi się zawsze marzył niebieski Brytyjczyk, ale chyba odłożę te marzenia na później...
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Cytat:
uwielbiam ją!!! ma już 12 lat, porobiły jej się guzki od hormonów zastanawiam się nad zabiegiem ich usunięcia.jej...jak ciepło...duszno normalnie....padam... chociaż kocham lato, ale muszę ponarzekać |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 628
|
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4
Witajcie!
Po długich poszukiwaniach w końcu Was odnalazłam;] Wieeem...długo mnie tu nie było,ale powracam jak Feniks,albo ktoś taki ..
__________________
POMAGAM BASI: [ori_bas]394156[/ori_bas] |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:06.

















Jest bardzo słaba i widać, ze obolała. Ja się o nią martwię, tym bardziej, że jest w ciąży. Nie wiem co z małymi, nie mogę wyczuć ruchów, bo Kitka mi nie karze , odpycha mnie nóżką. 





