Nasze miejsce na perfumy

[magdulenka]

Napisane przez platekrozy

To już choroba Co na to Twój Tż?

a co do pytania: wiekszosc sam mi kupuje, a jakies 3/10 z tego uzywa
dostep do komody ma taki sam jak ja

[platekrozy]

Napisane przez magdulenka

a co do pytania: wiekszosc sam mi kupuje, a jakies 3/10 z tego uzywa
dostep do komody ma taki sam jak ja

Że tyle perfum,ale do było w znaczeniu pozytywnym nie chciałam urazić.

[magdulenka]

Napisane przez platekrozy

Że tyle perfum,ale do było w znaczeniu pozytywnym nie chciałam urazić.

Nie no spoko
niektorzy zbieraja znaczki, inni modele samochodow, inni bizuterie, a ja zbieram flakony i perfumy.
Niekoniecznie po to aby uzywac
Wiekszosc z mojego zbiorku nosze, albo maz nosi,
a duza czesc mam tylko z powodu flakonow - takie hobby

[VI4]

Napisane przez platekrozy

Że tyle perfum,ale do było w znaczeniu pozytywnym nie chciałam urazić.

mój mąż też się dziwi bardzo, oglądając fotki - po co im tyle perfum, przecież nie zużyją, i niemożliwe, żeby wszystko im się podobało. To ja mu tłumaczę, że to kolekcjonowanie - jak ktoś zbiera np znaczki, to nikogo nie dziwi. Sama mam do perfum stosunek bardziej "użytkowy" - mam 6 flaszek, ale starannie wybranych, zapachów które używam - ale uwielbiam oglądać wielkie kolekcje, przepiękne flaszki...

Żeby nie było OT - ja swoje skromne zasoby trzymam na regale, w miejscu, gdzie nie dociera słońce. I ubolewam, bo przy 6 flakonach nie mieszczą się w jednym rzędzie, żeby można było wszystkie na raz podziwiać...Bo oprócz używania lubię je oglądać, wąchać, i polerować na błysk

[magsch]

Napisane przez magdulenka

Nie no spoko
niektorzy zbieraja znaczki, inni modele samochodow, inni bizuterie, a ja zbieram flakony i perfumy.
Niekoniecznie po to aby uzywac
Wiekszosc z mojego zbiorku nosze, albo maz nosi,
a duza czesc mam tylko z powodu flakonow - takie hobby

fajne to hobby ja mojego Tz odganiam od moich flakonikow i nie cierpie jak sie nimi czasmi spryskuje,juz taka egoistaka ze mnie

[skarbiatko]

ja jestem wiecznie nieogranięta, część mam w pudłach których stosik stoi w sypialni , kilka innych , odlewki i pudełka z próbkami w szufladzie komody, a kilka na komodzie- w użyciu..

[Ewa_Ch]

Mojego meza juz nic nie dziwi...

Niebawem musze zmienic miejsce bytowania moich perfum bo szuflada to juz za malo.Ale nie mam miejsca(( Wrrrrr

[platekrozy]

Napisane przez magdulenka

Nie no spoko
niektorzy zbieraja znaczki, inni modele samochodow, inni bizuterie, a ja zbieram flakony i perfumy.
Niekoniecznie po to aby uzywac
Wiekszosc z mojego zbiorku nosze, albo maz nosi,
a duza czesc mam tylko z powodu flakonow - takie hobby

Napisane przez VI4

mój mąż też się dziwi bardzo, oglądając fotki - po co im tyle perfum, przecież nie zużyją, i niemożliwe, żeby wszystko im się podobało. To ja mu tłumaczę, że to kolekcjonowanie - jak ktoś zbiera np znaczki, to nikogo nie dziwi. Sama mam do perfum stosunek bardziej "użytkowy" - mam 6 flaszek, ale starannie wybranych, zapachów które używam - ale uwielbiam oglądać wielkie kolekcje, przepiękne flaszki...

Żeby nie było OT - ja swoje skromne zasoby trzymam na regale, w miejscu, gdzie nie dociera słońce. I ubolewam, bo przy 6 flakonach nie mieszczą się w jednym rzędzie, żeby można było wszystkie na raz podziwiać...Bo oprócz używania lubię je oglądać, wąchać, i polerować na błysk

Tak tak,ja w ogóle podziwiam takie hobby.Kurcze nie chciałam,żeby to źle zabrzmiało.Po prostu każdy mówi,że ja mam wiele,a przy Was mogę się schować,stąd taki szooooooooooook

[VI4]

Napisane przez magsch

fajne to hobby ja mojego Tz odganiam od moich flakonikow i nie cierpie jak sie nimi czasmi spryskuje,juz taka egoistaka ze mnie

ten egoizm to nie tylko Ciebie dotyka - jak pomyślę, że ktoś miałby mi psikać z moich flakonów, to dostaję gorączki - do tego stopnia, że jak spodziewaliśmy się gości, to pochowałam do szafy...mam bardzo silnie rozwinięte poczucie własności, i fioła na punkcie moich flaszek. A mąż na szczęście nie używa moich - ostatnio dałam mu próbkę zapachu, którego nie znał, i pytam - jak mu się podoba. Na co on - pachnie jak wszystko inne, czego używam... (dwie flaszki - jedna na ukończeniu - mąż nie uznaje więcej niż jeden zapach na raz)

[bonda2]

Napisane przez platekrozy

To już choroba Co na to Twój Tż?

Też jestem tego ciekawa I tak jak gdzieś pisałam ja bym spać nie mogła tak bym się o to wszystko martwiła. Kiedy zużyję, czy mi się nie zmarnuje, ile to pieniędzy taki skład matkoo, czy mi nikt nie ukradnie ...itd itd.

[magdulenka]

Napisane przez bonda2

Też jestem tego ciekawa I tak jak gdzieś pisałam ja bym spać nie mogła tak bym się o to wszystko martwiła. Kiedy zużyję, czy mi się nie zmarnuje, ile to pieniędzy taki skład matkoo, czy mi nikt nie ukradnie ...itd itd.

Na wszystkie pytania odpowiedzialam w poprzednich postach

Nie zamierzam sie juz wiecej tlumaczyc, i bardzo nie lubie, jak mi ktos zaglada do kieszeni Gdybym nie mogla, nie kupowalabym perfum. Moge, to kupuje co chce. Koniec OT.


Mialo byc o miejscach przechowywania perfum, pokazalam moje, bo wreszcie doczekalam sie takiego, ktore mnie satysfakcjonuje.

Bardzo prosze moderatora o usuniecie moich offtopujacych postow

[bonda2]

Napisane przez magdulenka

Na wszystkie pytania odpowiedzialam w poprzednich postach

Nie zamierzam sie juz wiecej tlumaczyc, i bardzo nie lubie, jak mi ktos zaglada do kieszeni Gdybym nie mogla, nie kupowalabym perfum. Moge, to kupuje co chce. Koniec OT.


Mialo byc o miejscach przechowywania perfum, pokazalam moje, bo wreszcie doczekalam sie takiego, ktore mnie satysfakcjonuje.

Bardzo prosze moderatora o usuniecie moich offtopujacych postow

Toż to wszystko z podziwu! Ja się pod zapytaniem o męża podpisałam bo też od razu mialam taką myśl co na to druga połowa. On jest z tej grupy osób dla której 2 flakony to już nadmiar perfum I jak czytam forum to pewnie dla większości mężów też . Poza tym chyba nie doczytałam do końca, rozpędzilam się.
Ja też tak jak VI4 mam do perfum podejscie raczej bardziej "uzytkowe" a nie "kolekcjonerskie" (przynajmniej narazie) ale lubię mieć conajmniej kilka różnych zapachów a bardzo podziwiam takie "zakręcone" w pozytywnym tego słowa znaczeniu na punkcie perfum jak ty. Dzięki takiej ilości perfum jesteście ekspertkami w świecie zapachów i możecie wiele na ten temat poowiedzieć. Jak ktoś ma kilka sztuk tak jak ja to może się tylko przyglądać i podczytywać na forum od czasu do czasu coś tam napisać np. że podziwia .
Od czasu do czasu pokazuję tez mężowi kolekcje żeby się przyzwyczajał i nie mędził jak trochę więcej perfum u mnie przybędzie, bo przyznaję ze podczytując to forum bardzo jestem ciekawa coraz większej ilości zapachów. To bardzo zaraźliwe jest i spędzam na tym forum ostatnio dużo czasu.

[darla13]

Napisane przez bonda2

Toż to wszystko z podziwu! Ja się pod zapytaniem o męża podpisałam bo też od razu mialam taką myśl co na to druga połowa. On jest z tej grupy osób dla której 2 flakony to już nadmiar perfum I jak czytam forum to pewnie dla większości mężów też . Poza tym chyba nie doczytałam do końca, rozpędzilam się.
Ja też tak jak VI4 mam do perfum podejscie raczej bardziej "uzytkowe" a nie "kolekcjonerskie" (przynajmniej narazie) ale lubię mieć conajmniej kilka różnych zapachów a bardzo podziwiam takie "zakręcone" w pozytywnym tego słowa znaczeniu na punkcie perfum jak ty. Dzięki takiej ilości perfum jesteście ekspertkami w świecie zapachów i możecie wiele na ten temat poowiedzieć. Jak ktoś ma kilka sztuk tak jak ja to może się tylko przyglądać i podczytywać na forum od czasu do czasu coś tam napisać np. że podziwia .
Od czasu do czasu pokazuję tez mężowi kolekcje żeby się przyzwyczajał i nie mędził jak trochę więcej perfum u mnie przybędzie, bo przyznaję ze podczytując to forum bardzo jestem ciekawa coraz większej ilości zapachów. To bardzo zaraźliwe jest i spędzam na tym forum ostatnio dużo czasu.

To ja jeszcze zaofftopuję : dobrze być perfumowym singlem

Mi nikt nie podkrada, oprócz mamy czasem, a wszystko trzymam w komodzie + toaletce

[VI4]

Napisane przez magdulenka

Na wszystkie pytania odpowiedzialam w poprzednich postach

Nie zamierzam sie juz wiecej tlumaczyc, i bardzo nie lubie, jak mi ktos zaglada do kieszeni Gdybym nie mogla, nie kupowalabym perfum. Moge, to kupuje co chce. Koniec OT.


Mialo byc o miejscach przechowywania perfum, pokazalam moje, bo wreszcie doczekalam sie takiego, ktore mnie satysfakcjonuje.

Bardzo prosze moderatora o usuniecie moich offtopujacych postow

Nie przejmuj się. Cały czas uważam, że kolekcjonowanie perfum ma takie samo prawo bytu jak kolekcjonowanie czegokolwiek innego. Ja lubię mieć kilka różnych - na różne okazje, a raczej - różne nastroje. Ciekawe, że kolekcja fajansowych durnostojów nie wzbudza takich emocji...

Napisane przez bonda2

Toż to wszystko z podziwu! Ja się pod zapytaniem o męża podpisałam bo też od razu mialam taką myśl co na to druga połowa. On jest z tej grupy osób dla której 2 flakony to już nadmiar perfum I jak czytam forum to pewnie dla większości mężów też . Poza tym chyba nie doczytałam do końca, rozpędzilam się.
Ja też tak jak VI4 mam do perfum podejscie raczej bardziej "uzytkowe" a nie "kolekcjonerskie" (przynajmniej narazie) ale lubię mieć conajmniej kilka różnych zapachów a bardzo podziwiam takie "zakręcone" w pozytywnym tego słowa znaczeniu na punkcie perfum jak ty. Dzięki takiej ilości perfum jesteście ekspertkami w świecie zapachów i możecie wiele na ten temat poowiedzieć. Jak ktoś ma kilka sztuk tak jak ja to może się tylko przyglądać i podczytywać na forum od czasu do czasu coś tam napisać np. że podziwia .
Od czasu do czasu pokazuję tez mężowi kolekcje żeby się przyzwyczajał i nie mędził jak trochę więcej perfum u mnie przybędzie, bo przyznaję ze podczytując to forum bardzo jestem ciekawa coraz większej ilości zapachów. To bardzo zaraźliwe jest i spędzam na tym forum ostatnio dużo czasu.

No no właśnie A dzięki temu forum poznałam zapachy, na które inaczej bym nie trafiła. W większości nie jest to strzał w 10, ale teraz np czekam z niecierpliwością na kilka próbek lutensa. Gdyby nie wizaż, nie wiedziałabym, że istnieją...

[bonda2]

Napisane przez darla13

To ja jeszcze zaofftopuję : dobrze być perfumowym singlem

Mi nikt nie podkrada, oprócz mamy czasem, a wszystko trzymam w komodzie + toaletce

A to prawda! I bez bólu głowy co na to druga połowa

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez VI4

No no właśnie A dzięki temu forum poznałam zapachy, na które inaczej bym nie trafiła. W większości nie jest to strzał w 10, ale teraz np czekam z niecierpliwością na kilka próbek lutensa. Gdyby nie wizaż, nie wiedziałabym, że istnieją...

Dokładnie! Ja też! Pozamawiałam też próbki perfum o których tutaj różne rzeczy wyczytałam (tutaj czy na KWC), łażę do perfumerii jak mam okazję poniuchać perfumki , a normalnie wystarczyły by mi te perfumy które mam i już. Takiej wiedzy o perfumach jaką mają tutaj na tym forum można tylko pozazdrościć i szczerze podziwiać.

[selya]

Napisane przez magdulenka

Prosze sie nie przestraszyc, bo i tak sie wszystko nie zmiescilo

takie zbiory zdecydowanie zasługują na osobny muebel
ciekawi mnie jak wybierasz odlewki? na chybił trafił?
ja z pewnością pogubiłabym się w tak uporządkowanych zbiorach


u mnie wszystko na wierzchu, w sypialni - jak nie widzę to nie pamiętam, że mam
stół - flaszki
komoda - odlewki
koszyk na komodzie - próbki

ale i zbiory z rodzaju średniawych ilościowo (w kategoriach wizażu ofkorz)

[dixi]

w łazience mam specjalne półeczki - mąż mi zamontował
na nich stoją flakoniki duże i małe, pełniąc przy okazji funkcję dekoracyjną
a odlewki i próbki trzymam w pudełku w barku alkoholowym oraz gdzie popadnie