Czego nigdy na siebie nie założyłycie?

[Madlaine]

Napisane przez koko

Nie ma takiej rzeczy. Nie zarzekam się. Ale istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nigdy nie założę czegokolwiek w kolorze niebieskim, bo nie znoszę tego koloru, począwszy od błękitu, a skończywszy na granacie.Nawet szczoteczki do zebów bym takiej nie kupiła. Co tam szczoteczki- papier toaletowy w tym kolorze odpada.

koko to jeansów w klasycznym kolorze tez nie nosisz ???

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Laura2112

Nie ubrałabym:
* bluzki z różnymi dziwnymi napisami po angielsku

lub w językach których nie znam Nigdy nie wiadomo co tam napisane

Koko - ja też nie lubię niebieskiego (ale chyba nie aż tak jak ty)

PZDR Natalia

[Rossie]

No to teraz kolej na mnie

- butów z dlugiiimi czubami - jak dla mnie są okropne
- przezroczystego "body" - kiedys nad morzem widziałam babke w takm czyms , pod spodem miala stanik taki dosyc skąpy i stringi....
- bardzo krotkiej miniowki
- bardzo szerokich spodni, prostych od gory do dolu...modne byly swojego czasu w Niemczech bodajże
- ubioru w stylu moro
- cała jako panterka...
- bbiałe buty,.spodnie jaskrawo rozowa bluzka, biała torebka....BLEEEE!!!!

[agabil1]

Napisane przez rzastin

To był tylko przykład, biały stanik przebija też spod innych białych rzeczy A ta cielista bielizna nie musi byc noszona bez przerwy, ale warto mieć choć jedną sztukę- choćby ze względu na praktyczność.

ja mam dwie sztuki bardzo lubię cieliste biustonosze-fakt,nie są zbyt seksowne,ale gdy chcę olśnić ukochanego,zakładam coś innego niż zestaw:biała bluzka plus beżowy stanik

[Laura2112]

Napisane przez d'ou vient le vent

lub w językach których nie znam Nigdy nie wiadomo co tam napisane

Koko - ja też nie lubię niebieskiego (ale chyba nie aż tak jak ty)

PZDR Natalia

Z innymi językami się nie spotkałam, ale te po angielsku zazwyczaj są jakieś bez sensu

[Zmijka]

Hihi dobry temat.

To zdjęcie z Partią moherowych beretówjest super

A czego był obecnie nie założyła, bo wiadomo że za pare lat może mi się gust zmienić i może nawet taki beret założe

A więc:
- większości ubrań z lat 80tych (muzykę z tamtych lat bardzo lubię, ale jak oglądam jakieś teledyski z tamtych lat to mam prawie zawsze ubaw ),
- butów na ponad 7 cm obcasie, z racji tego że jestem raczej wysoka,
- złotej biżuteri,
- nieubrałabym się cała na czerwono,
- glanów,
- ciuchów z nadrukami typu "68", "26" czy inne numerki,
- ubrań z myszką micky i ze snoopym, i z żadną postacia z kreskówek,
- białych skarpetek do sandałów,
- czarnego stanika do białej bluzki

A tych wszystkich rzeczy można wymieniać i wymieniać....

[Beauty1984]

To ja jeszcze zrobię dopisek o butach, których bym nie włożyła:

-koturnów 'cegieł'
-długaśnych czubów
-czubów podniesionych z przodu do góry
-chodaków

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Laura2112

Z innymi językami się nie spotkałam, ale te po angielsku zazwyczaj są jakieś bez sensu

Lauro - a po chińsku?
Zawsze wtedy przypomina mi się cytat Z "W drodze" Kerouaca(chyba - znowu pewnie coś mylę) - o parze hippisów która wymalowała sobie w domu na ścianie napis po chinsku i była przekonana że to jakaś sentencja. Jak się okazało napis znaczył "białe koszule po $20"

A co do napisów na bluzkach polecam http://www.engrish.com/category_inde...egory=Clothing

PZDR Natalia

[mona1978]

A ja nigdy nie założę na wyjśie na ulicę :
1. biustonosza o nr większy ( w celu powiększenia biustu )
2. zimowych kozaków do lekkiej zwiewnej spódnicy letniej ( W Belgii tak chodzą )
3. butów z czubem - bo po prostu do mnie nie pasują
4. bluzki z dużym dekoltem ( nie mam co tam wkładać w ten dekolt )
5. worka po ziemniakach ( kiedyś mój tato skłonny był mi uszyć sukienkę z tego )
6. spodni o wysokim stanie ( kończących się pod biustem )
7. imitacji złota, bądź srebra
8. kapelusza a'la H. Bielicka
9. spodni dresowych ze ściągaczem na dole
10. marokańskiej chusty na głowę - fotka
11. męskich bokserek
12. żółtych, różowych, zielonych okularów przeciwsonecznych w kształcie serdeuszek wrrrrrrrrr.


.................. na razie tyle

[misio-gumisio]

nie załoze:

wszystkiego co prezentują



w tyn style-musisz to mieć

[natii4]

Napisane przez misio-gumisio

nie załoze:

wszystkiego co prezentują



w tyn style-musisz to mieć

Nic dodać nic ująć

[Rapsodia]

Napisane przez mona1978

A ja nigdy nie założę na wyjśie na ulicę :

8. kapelusza a'la H. Bielicka
9. spodni dresowych ze ściągaczem na dole
10. marokańskiej chusty na głowę - fotka

.................. na razie tyle

Buhaha rozwliląs mnie ta chusta

[Nierika]

sukni slubnej (zart)

[tessalia]

Nie założę:

1. ostatnio modnych butów tzw. "balerinek", a także tych z b. wysokim obcasem
2. różowych, turkusowych tudzież innych wściekle kolorowych ubrań ;-)
3. dresów
4. koszulek z nadrukami
3. bardzo wzorzystych sukienek
4. żakietu lub garsonki z poduszkami
6. spodni typu "marchewki"
7. spódniczki mini ledwo za pupę ;-)

Na razie nic więcej mi do głowy nie przychodzi...

[4n1t4]

a ja nosiłam jeszcze niedawno szerokie spodnie i bluzy z kapturem :P całkiem wygodnie mini spódniczki uwielibam za to nie znoszę dłuuuuugich spódnic !!
butów z czubem i 5 cm szpilką
wąskich spodni
różowych spodni i wszystkiego w kolorze ostrego różu
kolczyków

[Anchela]

Na dzień dzisiejszy nie założe:
bluzek, sweterków tudzież innych rzeczy z piórkami i falbankami
szortów odsłaniających część pośladków,
wąskich spodni,
modnych ostatnio balerinek i takich zamaszystych spódnic,
no i oczywiście beretu
bardzokrótkiej mini i długiej spódnicy

[monia207]

- dlugich zwezanych spodni ku dolowi
- rozkloszowanych spodniczek i sukienek
- nabrokaconych i wyblyszczonych bluzek
- bluzek z poduszkami
- i innych rzeczy o ktorych teraz nie moge sobie przypomniec :-P

[ahgatta]

-spodni z wysokim stanem(aż do talii)
-bluzek z poduszkami i jeszcze do tego rękaw kimono
-leginsów z lycry
-butów z napisem adonis itp (imitującym jakieś oryginalne loga)
-niczego adidasa( nawet dresu na sport)
-niczego z supermarketu np.tesco, a zwłaszcza macro,
-niczego z targu( oprócz rajstopek)
-kabaretek
-skarpetek typu kabaretki i inne dziwne siateczki..

[ahgatta]

-skórzanego paska typu big star
- w ogóle niczego big star,
-skóropodobnych butów itp
- wszystkiego w panterkę
-dresu kresz
-złotych pierścionków,
-bikini(niestety..)
-kapelusz proto z rodeo
-bluzeczek, które kończą się tuż pod biustem,
-plecaka harcerskiego
-plecaczków z ceraty na cienkich ramiączkach

[ank@]

Nigdy nie założę na siebie:
bluzki z poduszkami na ramionach .....brrrr,
babciowatych majtuchów wysokich aż pod piersi
spodni z wysoka talią - tak samo jak aghatta,
miękkiego biustonosza,
dlugiej, szerokiej, kwiaciastej spódnicy tkzw "z koła"
kozaków przed kolano do letniej sukienki!!! - Widuję ostatio na ulicach sporo takich "aparatek". Może teraz taka moda w Krakowie

[Offca_A]

Chyba nie będę oryginalna:
- dresu (chyba, ze w domu albo na trening :P)
- spódniczki mini
- getrów z lycry
- czarnego stanika do białej bluzki
- spodni zwiężanych ku dołowi (bleeee...)
- podkolanówek do krótkiej spódnicy
- skarpetek i sandałów
- zwykłych skarpetek to eleganckich butów, nawet czarnych!
- butow na koturnie, niebotycznie wysokich obcasach i strasznie waskimi czubami
- bluzek z cyferkami, moim faworytem jest bluzeczka z "69" :p
- futra
- nie znosze bielizny wystającej ze spodni, szczegolnie stringow
- jakiejkolwiek bluzki z poduszkami!!
- kabaretek
- kolor rozowy, jakis wsciekly niebieski itp tez odpada
- nic z wezowej z skory czy jej imitacji
- panterek itp tez nie cierpie (moze wyjatkiem są figi w zeberkę )
- tenisowek na obcasie i tym podobnych wynalazkow!

[Magda.]

Nie zakladam tego, co akurat najmodniejsze w sezonie.
A do tego:
- ciemnej bielizny do jasnych ubran
- tenisowek na obcasie
- butow na koturnach
- butow w szpic!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie znosze!!!!!!!!!!!!!!!!!
- dzinsow z dziurami lub spodnicy dzinsowej uciachanej i ze zwisajacymi nitkami
- seledynowych, wsciekle rozowych/zoltych/pomaranczowych bluzek
- sponi i spodnic siegajacych talii
- wyrobow skorzanych
- sandalow do skarpetek lub niewypielegnowanych stop
- bluzek z poduszkami
- ciuchow ktore sa za male/za duze, zle leza i ktore nie pasuja do mojego typu sylwetki (np. wspomnianych spodni siegajacych do pasa)
-zwyklych majtek to obcislych spodni.

[Tiramisu]

- różowych, ortalionowych dresów
- wdzianka sado-maso
- tęczowych getrów z lycry

[prowokacja17]

1.spodni typu marchewy
2.czegokolwiek co ma kolor czerwony(nienawidze tego koloru)
3.pończoch samonośnych
4. szerokiej bluzy z kapturem :P
5.beretu ,czapki z pomponem hahah chustki na glowe
6.poncha
7.spodni z wysokim stanem
8bluzki w duze groszki
9.skorzanych spodni :P itd dalej dlugoby wymieniac

[mech]

Dorzucę jeszcze regionalny strój bawarski, zwłaszcza męski

[Nierika]

Eee tam. Moim zdaniem nie mozna z pelnym przekonaniem skladac takich deklaracji. Na pewno styl kazdej z Was ewoluowal i pewnie nie jedna z Was byscibylaby bardzo zdziwiona, jakby kiedys wiedziala w jaka strone ich styl pojdzie i co sie bedzie nosic . Zreszta takze rozne przypadki chodza po ludziach..

[Magda.]

Wiesz, niektore z wymienionych cudow mody na pewno mialysmy na sobie, chociazby legginsy .

[mech]

Napisane przez Magda.

Wiesz, niektore z wymienionych cudow mody na pewno mialysmy na sobie, chociazby legginsy .

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że były lata 80-te a ja byłam bardzo młodziutka i podatna na wpływy "modnych" koleżanek

[Magda.]

Napisane przez mech

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że były lata 80-te a ja byłam bardzo młodziutka i podatna na wpływy "modnych" koleżanek

No widzisz, a mi sie legginsy PODOBALY .

[mech]

Napisane przez d'ou vient le vent

Lauro - a po chińsku?
Zawsze wtedy przypomina mi się cytat Z "W drodze" Kerouaca(chyba - znowu pewnie coś mylę) - o parze hippisów która wymalowała sobie w domu na ścianie napis po chinsku i była przekonana że to jakaś sentencja. Jak się okazało napis znaczył "białe koszule po $20"

PZDR Natalia

Czytałam gdzieś, dawno, taką historyjkę Kobieta pojechała na delegację do Chin czy Japonii i tam, będąc w restauracji, odrysowała sobie na serwetce piekny ideogram z okładki menu. Już w Polsce odwzorowała ten rysunek na przodzie swetra, który sama wydziergała. Często go nosiła bo był taki oryginalny. Po jakimś czasie z rewizytą do Polski zawitali owi Azjaci, a pani, chcąc sprawić im przyjemność, założyła na spotkanie z nimi ten własnie sweter. Wzbudziło to jednak w gościach konsternację. Cóż się okazało? Niewinny ornament w rzeczywistości był napisem mówiącym "smacznie i tanio"
Uważajcie na napisy w nieznanym Wam języku