Za maly biust i pupa ^^ Czyli to co sie dowiedzialam od mojego faceta, pomocy!

[asvr]

Napisane przez prettysimple

Dobra, spoko, ale niektórzy naprawdę potrzebują chyba dodatkowych kursów pt "czego nie mówi się kobiecie" :/.

albo kobiety jakichś kursów w stylu " wyluzuj i podchodź troche z dystansem do życia i siebie"

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez asvr

mi się jakoś nie chce wierzyć, że dla większości facetów to ich dziewczyny są najpiękniejsze.
bez przesady to ze sie z kimś jest to nie oznacza ze jest to najpiękniejsza osoba...

Wiesz, co, to chyba zależy od człowieka.
Ja np. mam tak, że od kiedy na dobre zakochałam się w Tż (nie od kiedy z nim jestem), mam wrażenie, że żaden inny mężczyzna nie jest tak atrakcyjny, przystojny i tak pociągający, jak on.
I mimo, że widzę, ze np. są faceci, którzy mają nie wiem, ładniejszy nos od niego, to całościowo on wydaje mi się tym najpiękniejszym i podejrzewam, że ot kwestia tego, że patrzę na niego przez pryzmat uczucia.

[Caroline1920]

juz pal szesc ta mala pupe i cycki ale zeby facet powiedzial do dziewczyny, ze jak ja poznal to BYLA BRZYDKA
no bez jaj... albo facet bazmozg albo naprawde tak myslal, tylko wtedy nie rozumiem dlaczego umawial sie na kolejne spotkanie bo nie wierze, ze "wyglad nic a nic sie nie liczy"
i cale szczescie, ze dziewczyna zaczela sie dopytywac co znaczy brzydka, bo pewnie w glowie miala, ze z twrzy brzydka, ogolnie brzydka a tu sie okazalo, ze brzydka bo ma za male cycki i pupe jak na jego wymagania... no litosci...
dla mnie facet zachowal sie mega buracko i chyba sobie nawet sprawy nie zdaje z tego co narobil, bo dziewczyna nigdy o tych slowach nie zapomni i co chwile beda jej sie zapewne przypominac...

[whitechocolateraspberry]

teraz gadacie o dystansie itp. a gdyby wam facet powiedział, że nie podoba sie jemu wasza du** albo cycki, albo zaczął nawijac o innej przy was, jaka to ona nie jest piękna, cudowna, wspaniała itp. to ciekawe czy nie uznałybyscie go za jakiegos płytkiego buraka... ktory na dodatek nie do konca wie jak sie zachowac...

[asvr]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Wiesz, co, to chyba zależy od człowieka.
Ja np. mam tak, że od kiedy na dobre zakochałam się w Tż (nie od kiedy z nim jestem), mam wrażenie, że żaden inny mężczyzna nie jest tak atrakcyjny, przystojny i tak pociągający, jak on.
I mimo, że widzę, ze np. są faceci, którzy mają nie wiem, ładniejszy nos od niego, to całościowo on wydaje mi się tym najpiękniejszym i podejrzewam, że ot kwestia tego, że patrzę na niego przez pryzmat uczucia.

dokładnie. (mniej mój ex Tż cały czas najbardziej mnie pociąga bo to jedyny facet którego darzyłam uczuciami,a później jak sie z kimś spotykalam to był np przystojny itp ale nie pociągał tak.)

zależy od człowieka, dla jednego będzie najpiękniejsza swoja dziewczyna. dla drugiego kolegi dziewczyna a mimo to swoją kocha i z nią jest. Dla mnie to normalne

[whitechocolateraspberry]

Facetowi moze sie fizycznie podobac inna dziewczyna, ale przegieciem jest, aby mowić o tym swojej dziewczynie, aby w jej 0becnosci zachwycać się ta inną i skupiac na niej całą swoją uwagew dodatku wspominać ja jako najpiekniejsza na swiecie, . Przecież normalne, ze dziewczynie będzie przykro...

PS. takki offtop - nie wie ktos gdzie jest watek dziewczyny ktora miala chlopaka z pedofilskimi zdjeciami na kompie? Bo nie moge znalezc a jestem ciekawa dalszje czesci wydarzen ;p

[platekrozy]

Wiesz mając miseczkę A to się nie dziw,że uznał Ciebie za płaską.
Powiem tak: pomyśleć mógł co chciał,ale nie musiał być już taki szczery i Ci to opowiadać - dla mnie przez to jest gówniarzem.Okej szczerość w związku,ale jak ma małego to byś mu powiedziała?Ja nie.Bez sensu typ się zachował,że Ci to powiedział.

[Caroline1920]

Napisane przez whitechocolateraspberry

PS. takki offtop - nie wie ktos gdzie jest watek dziewczyny ktora miala chlopaka z pedofilskimi zdjeciami na kompie? Bo nie moge znalezc a jestem ciekawa dalszje czesci wydarzen ;p

mialam go zasubskrybowanego ale go znalezc nie moge, chyba usuneli

[sine.ira]

Napisane przez whitechocolateraspberry

teraz gadacie o dystansie itp. a gdyby wam facet powiedział, że nie podoba sie jemu wasza du** albo cycki, albo zaczął nawijac o innej przy was, jaka to ona nie jest piękna, cudowna, wspaniała itp. to ciekawe czy nie uznałybyscie go za jakiegos płytkiego buraka... ktory na dodatek nie do konca wie jak sie zachowac...

No U mnie mój facet miałby za taką "szczerość" przesrane na maksa, nie zapomniałabym mu tego pewnie nigdy.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez Caroline1920

mialam go zasubskrybowanego ale go znalezc nie moge, chyba usuneli

No chyba faktycznie usunęli

[asvr]

Napisane przez platekrozy

Wiesz mając miseczkę A to się nie dziw,że uznał Ciebie za płaską.
Powiem tak: pomyśleć mógł co chciał,ale nie musiał być już taki szczery i Ci to opowiadać - dla mnie przez to jest gówniarzem.Okej szczerość w związku,ale jak ma małego to byś mu powiedziała?Ja nie.Bez sensu typ się zachował,że Ci to powiedział.

a ja jakby miał małego i by się mnie spytał czy ma małego to bym mu powiedziała, bo przecież po to pyta by się dowiedzieć nie? :P

[Clemence]

Napisane przez asvr

no cóż zawsze najpierw patrzymy na wygląd i dlatego z niektórymi nawet niespecjalnie chce sie nam poznawać czy zbliżać. charakter mozna poznać dopiero po czasie.
Dziewczyna sama sie prosila o opinie swojego chlopaka co pomyślał, chłopak powiedzial prawde (co pomyslal i pewnie prawde obiektywną) więc ja nie wiem jak ona moze miec do niego pretensje. Sama prosiła...

No tak,ale zawsze mogl powiedziec to w delikatniejszy sposob.Tak wyszedł na płytkiego debila.. takie jest moje zdanie bo wiesz,szczerosc szczerością ale ważny jest dobór słów.Chociazby mogl powiedziec,ze na pierwszy rzut oka aż tak mu się nie spodobała,ale warto było poznac jej charakter,co też uczynil i dlatego są razem,kropka.A nie tak bez pomyślenia walnac,ze miala za male cycki i dupę.. no ludzie

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez sine.ira

No U mnie mój facet miałby za taką "szczerość" przesrane na maksa, nie zapomniałabym mu tego pewnie nigdy.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------



No chyba faktycznie usunęli

Dokladnie ;p zreszta warto byc szczerym jak napisalam,ale wazne jest jak sie to powie

[Visez]

Napisane przez platekrozy

Wiesz mając miseczkę A to się nie dziw,że uznał Ciebie za płaską.
Powiem tak: pomyśleć mógł co chciał,ale nie musiał być już taki szczery i Ci to opowiadać - dla mnie przez to jest gówniarzem.Okej szczerość w związku,ale jak ma małego to byś mu powiedziała?Ja nie.Bez sensu typ się zachował,że Ci to powiedział.

A co miał zrobić jak jęczała mu żeby powiedział, to w końcu powiedział, sama się o to prosiła

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Caroline1920

mialam go zasubskrybowanego ale go znalezc nie moge, chyba usuneli

No właśnie ja to zauważyłam ponad godzinę temu... zastanawia mnie czy ktoś podjął jakieś działania czy po prostu admin usunął i nie ma tematu...

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez Visez

No właśnie ja to zauważyłam ponad godzinę temu... zastanawia mnie czy ktoś podjął jakieś działania czy po prostu admin usunął i nie ma tematu...

A Tobie w końcu udało się to zgłosić ?
Bo być może rzeczywiście ktoś się już tym zajął...

[Visez]

Napisane przez wisienka_na_torcie

A Tobie w końcu udało się to zgłosić ?
Bo być może rzeczywiście ktoś się już tym zajął...

Tak zgłosiłam tutaj http://hotline.stoppedofilom.pl/inde...2&department=1
Ale i tak zastanawiam się czemu wątek zniknął... czy zniknął czy może został przekazany odpowiednim instytucjom

[nicka01]

Śmieszne problemy mają dzieciaki

[kicia2189]

Moim zdaniem jeśli facet jest z kobietą tylko dlatego bo ma fajną pupę czy cycki to raczej nie jest trafiony wybór - chyba że na krótką metę. Ale jeśli chce się z kimś być tak naprawdę, planować przyszłość to nie liczy się wygląd, oczywiście na początku tak nam się wydaje..... Ale powiem Wam jedno moim narzeczonym jest były kolega z Technikum i jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że tak będzie to bym go po prostu wyśmiała
A kiedy narzekam, że mam małe piersi to Mój skutecznie poprawia mi humor mówiąc, że są śliczne

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez kicia2189

A kiedy narzekam, że mam małe piersi to Mój skutecznie poprawia mi humor mówiąc, że są śliczne

Eee.. na pewno kłamie i ukradkiem skręca się ze wstrętu, jak je całuje i pieści... przecież chłopy małych cycków nie lubią, nie wiesz?

[kicia2189]

To uwierz, że mają mniejsze ode mnie

[roxyroxy]

dziwie sie ile dziewczyn broni Twojego faceta i ilu nie zrobilo by sie przykro,ze ich wlasny facet uznal je za brzydkie.

Dla mnie jest znaczna roznica miedzy' nie bylas w moim typie' 'nie spodobalas mi sie na pierwszy rzut oka' a ' bylas brzydka'. Jak ktos mowi ,ze cos/ktos jest brzydkie to znaczy ,ze jest szpetne, szkaradne, nieprzyjemne itd. To,ze ktos mi sie nie podoba nie znaczy ,ze jest brzydki.

Mi by sie zrobilo bardzo przykro gdyby facet powiedzial ,ze bylam brzydka. No bo co , chyba magicznie nie wypieknialam?

i co innego powiedziec, teraz wygladasz swietnie, masz ladne piersi, ladniejsza pupe , niz mowic chamskie teksty o tym jak to mi sie nie podobalas a jednak przemoglem sie i zmusilem do randek.

Zeby zakochac sie w czyims charakterze potrzeba czasu wiec jesli ona mu sie wtedy fizycznie nie podobala, to to musiala byc jakas katorga dla niego chodzic na takie randki

Burak z niego i tyle.

[Visez]

Napisane przez roxyroxy

Zeby zakochac sie w czyims charakterze potrzeba czasu wiec jesli ona mu sie wtedy fizycznie nie podobala, to to musiala byc jakas katorga dla niego chodzic na takie randki

Burak z niego i tyle.

Taaa i teraz po 1,5 roku się dowiedziała i chce z nim zerwać, dobrze ze to nie wyszło po ślubie, bo na pewno doszłoby do rozwodu

[sine.ira]

Napisane przez roxyroxy

dziwie sie ile dziewczyn broni Twojego faceta i ilu nie zrobilo by sie przykro,ze ich wlasny facet uznal je za brzydkie.

Dla mnie jest znaczna roznica miedzy' nie bylas w moim typie' 'nie spodobalas mi sie na pierwszy rzut oka' a ' bylas brzydka'. Jak ktos mowi ,ze cos/ktos jest brzydkie to znaczy ,ze jest szpetne, szkaradne, nieprzyjemne itd. To,ze ktos mi sie nie podoba nie znaczy ,ze jest brzydki.

Mi by sie zrobilo bardzo przykro gdyby facet powiedzial ,ze bylam brzydka. No bo co , chyba magicznie nie wypieknialam?

i co innego powiedziec, teraz wygladasz swietnie, masz ladne piersi, ladniejsza pupe , niz mowic chamskie teksty o tym jak to mi sie nie podobalas a jednak przemoglem sie i zmusilem do randek.

Zeby zakochac sie w czyims charakterze potrzeba czasu wiec jesli ona mu sie wtedy fizycznie nie podobala, to to musiala byc jakas katorga dla niego chodzic na takie randki

Burak z niego i tyle.

E tam, one wszystkie takie twarde, bo nigdy nie usłyszały od swoich facetów, że były dla nich brzydkie. Sory ale jest różnica między < ale byłaś zołza, chuda czy miałaś dziwny głos, a > miałem cię za brzydulę. Usłyszeć, że się było dla własnego faceta brzydką - bolesne i mi nie gadajcie że nie, bo bujać to my ale nie nas

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez Visez

Taaa i teraz po 1,5 roku się dowiedziała i chce z nim zerwać, dobrze ze to nie wyszło po ślubie, bo na pewno doszłoby do rozwodu

Teraz jest jej bardzo przykro, przeżywa to i mówi różne rzeczy. Pewnie nie odejdzie ale i zadra zostanie.

[asvr]

Napisane przez sine.ira

E tam, one wszystkie takie twarde, bo nigdy nie usłyszały od swoich facetów, że były dla nich brzydkie. Sory ale jest różnica między < ale byłaś zołza, chuda czy miałaś dziwny głos, a > miałem cię za brzydulę. Usłyszeć, że się było dla własnego faceta brzydką - bolesne i mi nie gadajcie że nie, bo bujać to my ale nie nas

po prostu ja podchodzę z dystansem do siebie poza tym mam lustro i widzę jak jest.
Zresztą on jej dokładnie wytłumaczył dlaczego uznał za brzydką.
Jakby mi powiedział jakiś facet z ktorym się spotykałam, ze na pierwszym spotkaniu uznał mnie za brzydką bo mam np mały biust. To bym stwierdziła "kurde, coś w tym jest hehe" i tyle.

Dziewczyny troche luzu!

[Visez]

Napisane przez sine.ira

Usłyszeć, że się było dla własnego faceta brzydką - bolesne i mi nie gadajcie że nie, bo bujać to my ale nie nas

WTEDY jeszcze nie faceta

[roxyroxy]

Napisane przez asvr

po prostu ja podchodzę z dystansem do siebie poza tym mam lustro i widzę jak jest.
Zresztą on jej dokładnie wytłumaczył dlaczego uznał za brzydką.
Jakby mi powiedział jakiś facet z ktorym się spotykałam, ze na pierwszym spotkaniu uznał mnie za brzydką bo mam np mały biust. To bym stwierdziła "kurde, coś w tym jest hehe" i tyle.

Dziewczyny troche luzu!

ale nie widziesz roznicy miedzy 'masz maly biust, w sumie nie lubie malych biustow ale ogolnie jestes ladna i mi sie podobasz' a 'jestes brzydka i fe bo masz maly biust'?

Wady w wygladzie ( dla innych zalety) typu maly/duzy biust, kilka kilo za malo czy za duzo, za duzy nos nie czynia ludzi odrazu brzydkimi

Zastrzelcie mnie ale ja chyba tak naprawde nigdy nie spotkalam brzydkiej dziewczyny (zaniedbana lub nie 'nie w moim typie, ze tak to ujeme, owszem) ale nigdy bym nie powiedziala o drugiej osobie,ze jest brzydka tylko dlatego ,ze mnie sie nie podoba

a juz uznawac ze tylko dwie czescie ciala decyduja o czyjejs urozie lub jej braku?

Ja tez mam lustro, ale nie patrze w nie mowiac sobie jaka jestem piekna , raczej mysle o sobie ,ze jestem zwyczajna wiec jesli ktos by mi powiedzial ,ze jestem brzydka to na pewno zrobiloby mi sie przykro

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez sine.ira

E tam, one wszystkie takie twarde, bo nigdy nie usłyszały od swoich facetów, że były dla nich brzydkie. Sory ale jest różnica między < ale byłaś zołza, chuda czy miałaś dziwny głos, a > miałem cię za brzydulę. Usłyszeć, że się było dla własnego faceta brzydką - bolesne i mi nie gadajcie że nie, bo bujać to my ale nie nas

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------



Teraz jest jej bardzo przykro, przeżywa to i mówi różne rzeczy. Pewnie nie odejdzie ale i zadra zostanie.

No wlasnie, jest roznica miedzy 'byals taka i taka ale jednak mnie sie podobalas' a ' bylas brzydka, nie podbalas mi sie , mialas male cycki i mala pupe ale jednak sie z Toba wbrew wszystkiemu spotykalem'



Dziewczyny i owszem, moze on ja teraz kocha ale czy ja pozada??Czy on czuje do niej fizyczny pociag? Czy jej bedzie przyjemnie kochac sie gosciem ktoremu sie nie podobala i , smiem twierdzic, nadal fizycznie nie podoba bo przeciez magicznie nie wypiekniala?? Moze jej biust urosl, ale co bedzie jak schudnie i biust sie zmniejszy? Znowu bedzie dla niego brzydka?

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez asvr

a ja jakby miał małego i by się mnie spytał czy ma małego to bym mu powiedziała, bo przecież po to pyta by się dowiedzieć nie? :P

Albo sie pyta po to bo wie ,ze ma malego , ma na tym punkcie kompleksy i ma jakas zludna nadzieje, ze moze Ty jednak nie zauwazylas, nie zwrocilas uwagi itd

Jak ja sie pytam Tzta czy grubo w czyms wygladam ( bo mnie sie tak wydaje) to mam jednak cicha nadzieje,ze grubo nie wygladam i mam tylko spaczony obraz siebie w swojej glowie, albo ,ze jemu sie tak podobam , ze nawet tego nie zauwazy


Gdyby mi TZ powiedzial, ze na poczatku znajomosci bylam brzydka to tez prosilabym o szczegoly, bo jak to teraz jestem piekna i cacy a wtedy uwazal ,ze jestem brzydka? Po co sie wiec ze mna spotykal?

[sine.ira]

Napisane przez asvr

po prostu ja podchodzę z dystansem do siebie poza tym mam lustro i widzę jak jest.
Zresztą on jej dokładnie wytłumaczył dlaczego uznał za brzydką.
Jakby mi powiedział jakiś facet z ktorym się spotykałam, ze na pierwszym spotkaniu uznał mnie za brzydką bo mam np mały biust. To bym stwierdziła "kurde, coś w tym jest hehe" i tyle.

Dziewczyny troche luzu!

Och no - wiadomix, że ja też podchodzę do siebie z dystansem i to jakim, ho ho hooo...jak mawiał prezydent nam obecnie miłościwie panujący
Ale to nie zmienia faktu, że byłoby mi bardzo, bardzo przykro gdybym w ramach wspominek o początkach związku, usłyszała od faceta - na początku to było tak, że byłaś brzydka
Nie no, ja podziękuję ale wy się luzujcie. Tym bardziej, żeście tego nie usłyszały, to łatwiej. Ja co prawda też nie usłyszałam ale może mam większą tę, no...modne słowo - empatię

Napisane przez Visez

WTEDY jeszcze nie faceta

Też mi różnica. Tym bardziej, że on jej od razu przypadł do gustu i mu to w ramach wspominek powiedziała. A on jej na to ze smutną minką > sorry babe, ale na moje oko to ty byłaś ula brzydula. Najs.

Dobra, słuchajcie - nie chce mi się dalej rozwalać goowna na atomy, to na koniec zanim opuszczę ten zacny wątek konkluzja:
- są pytania których nie warto stawiać
oraz
- nie warto być do bólu szczerym kiedy nie warto
Ciao

[voice_of_silence]

Napisane przez kaja2301

Ja jesli mam byc szczera tak samo sadze, ze chlopak nie powinien klamac, dla mnie zwiazki oparte na takich klamstwach to najgorsze co moze byc. Sytuacja w stylu amator brunetek jest z blondynką itp... Zakochał sie, ok nie kwestionuje tego.
Ja bym po prostu tak nie mogla, no nie wyobrazam sobie zeby sie zakochac i funkcjonowac w zwiazku z facetem nizszym, z malym penisem jak to juz bylo poruszane czy z jakimkolwiek przeszkadzajacym mi 'defektem'. Sadze ze jest tylu odpowiadajacych mi, ze problemow ze znalezieniem takiego byc nie powinno (i nigdy nie bylo).
I tak samo nie chcialabym sie umawiac z facetem ktory gustuje w innym typie niz moj bo to tylko niepotrzebny stres lubi biusciaste brunetki, niech do takich uderza ja jestem drobna blondynka i swoich amatorow tez mam

Nie rozumiem zupełnie Twojego punktu widzenia. Moim zdaniem w momencie zakochania wszelkie wady typu niższy, z małym penisem, znikają, przestają zupełnie istnieć, przestają być wadami. Dlatego mówienie ja bym tak nie mogła nie ma sensu.

Tak samo... związki oparte na takich kłamstwach. Na jakich kłamstwach? To, że facet, w trosce o Twoje samopoczucie, nie raczy Cię informacją o tym, że nie powaliłaś go wyglądem na pierwszym spotkaniu, jest ważniejsze (staje się pretekstem do przekreślenia związku) niż to, że jesteś dla niego całym światem ?

Napisane przez asvr

to kiedy wg Ciebie można uznać ze ktoś jest brzydki? :/
dla mnie brzydki to nieatrakcyjny, a facet z małym jest nieatrakcyjny dla mnie i tyle.

No właśnie, często brzydki jest nieatrakcyjny, ale czy nieatrakcyjny jest zawsze brzydki? Moim zdaniem nie.

I wydaje mi się, że facet jest po prostu mało elokwentną sierotą. Ponieważ brak biustu wcale nie oznacza, że kobieta jest brzydka. Niemniej nieważne, czy pomyślał brzydka, czy nieatrakcyjna, powinien zamilknąć w tym momencie, lub ograniczyć się do bezpiecznego nie byłaś w moim typie i nie pozwolić dalej ciągnąć się za język (choć absurdalnie to brzmi, bo niektóre kobiety potrafią wiercić dziurę w brzuchu i, co ciekawe, są to w mojej opinii głównie te, które na szczerość zupełnie nie są przygotowane).

Napisane przez prettysimple

Eh dziewczyny, to mnie też by uraziło, ale ta sytuacja to w ogóle majstersztyk ...

Jesteśmy na romantycznym wyjeździe, Warszawa, miła, cicha knajpka. Siadamy przy stoliku, a obok nas jakaś parka sobie gawędzi. Spojrzenie mojego faceta na tą dziewczynę powiedziało wszystko. Oczywiście nie omieszkał powiedzieć, że jest piękna, jak z obrazka, cudowne włosy itd.
Ja tego słuchałam, nie robiłam pretensji. No trudno.

Potem - jakieś pół roku później, znowu Warszawa, spacer ulicami miasta z nim.
Potem wspomnienie o tamtym wieczorze i tu:
"A, to tam, gdzie widziałem najpiękniejszą kobietę na świecie".
I co. I g**wno. Mi się oczywiście przykro zrobiło, a on (szkoda gadać) wkurzony, że psuję wyjazd swoim humorem.
Nie, w ogóle nie miało prawa mi zrobić się przykro. Ja się nawet za innymi facetami nie oglądam, ba - nawet się jakoś nie przyglądam za specjalnie, a tu taki tekst.

Czyli dla swojego faceta nie jestem tą najpiękniejszą :/.

Napisane przez asvr

mi się jakoś nie chce wierzyć, że dla większości facetów to ich dziewczyny są najpiękniejsze.
bez przesady to ze sie z kimś jest to nie oznacza ze jest to najpiękniejsza osoba...

J.W. Problemem nie jest to, że nie jesteś najpiękniejsza, tylko nierozgarnięty facet. Żeby nie powiedzieć średnio bystry.

Napisane przez prettysimple

Dobra, spoko, ale niektórzy naprawdę potrzebują chyba dodatkowych kursów pt "czego nie mówi się kobiecie" :/.

No właśnie.

Napisane przez kometeq

widły z igły..

mój Tż ( z którym chodziłam do jednej klasy ) też mi w przypływie szczerości wyznał, że kiedyś strasznie go wkurzał mój głos, a teraz uważa, że jest najsłodszy na świecie.
podroczyliśmy się, pośmialiśmy i dziękuję. Trzeba mieć do siebie trochę dystansu, bo nie ma ludzi idealnych. Chodzi tylko o to, by Tż kochał zarówno nasze zalety, jak i wady ( choć może to być wada tylko w jego mniemaniu ).

Mnie się wydaje jednak, że należy rozgraniczyć sytuacje, w których ktoś na pierwszy rzut oka wydaje się być niemiły, niesympatyczny, niemądry czy wręcz idiotą. I takie, gdzie ktoś jest dla nas po prostu brzydki. W pierwszym przypadku, po bliższym poznaniu zawsze może się okazać, że ten ktoś idiotą nigdy nie był. Wszyscy znają chyba pojęcie mylnego pierwszego wrażenia.

Ja swojemu chłopakowi powiedziałam kiedyś, że zaraz jak go poznałam wydawał mi się bucem i, że strasznie go nie lubiłam. Ale on z tego powodu nie płacze po nocach. Bo trzeba wiedzieć komu można coś takiego powiedzieć (inna sprawa, że to sytuacja nr 1, mniejszej wagi w moim mniemaniu).

Są osoby przewrażliwione na swoim punkcie a jednocześnie twierdzące prawda ponad wszystko a potem płacz. Dziwię się facetowi, że po 1,5 roku nie potrafił ocenić skutków takiego wyznania.
Wnioski można wyciągnąć samemu.

Wierzę, że istnieją kobiety, które nie zrobiłyby z tego dramatu. Jednocześnie uważam, że nie ma ich wcale tak wiele. Sama do nich nie należę.

[Salomeasoul]

A moim zdaniem nie wina chłopaka tylko dziewczyny.
Po co pyta o takie bzdurne rzeczy i wymusza komplementy? Teraz już wie, że na głupie pytanie jest głupia odpowiedź.

I nie ma co robić z igły wideł. A jeśli autorka zastanawia się nad rozstaniem z tego powodu, to śmiech na sali.

[Visez]

Napisane przez Salomeasoul

A moim zdaniem nie wina chłopaka tylko dziewczyny.
Po co pyta o takie bzdurne rzeczy i wymusza komplementy? Teraz już wie, że na głupie pytanie jest głupia odpowiedź.

I nie ma co robić z igły wideł. A jeśli autorka zastanawia się nad rozstaniem z tego powodu, to śmiech na sali.

[roxyroxy]

Napisane przez Salomeasoul

A moim zdaniem nie wina chłopaka tylko dziewczyny.
Po co pyta o takie bzdurne rzeczy i wymusza komplementy? Teraz już wie, że na głupie pytanie jest głupia odpowiedź.

I nie ma co robić z igły wideł. A jeśli autorka zastanawia się nad rozstaniem z tego powodu, to śmiech na sali.

To znaczy Ty nigdy sie nie rozmawialas z partenerem/przyjaciolkach o czasach gdy sie poznaliscie i jakie kto mial wrazenie?
Facet sam z siebie powiedzial jej ,ze wg niego byla brzydka! Ja sie nie dziwie ,ze chciala wiedziec co dokladnie mial na mysli skoro teraz juz brzydka nie jest

I nie ma glupich pytan, za to ewidentnie sa glupie odpowiedzi

ja nie wierze, ze uwazamy kogos za nieatrakyjnego , zakochujemy sie i nagle nam sie zaczyna fizycznie podobac. i nie chcialabym byc z kims komu fizycznie sie nie podobalam, bo nie wierzylabym ,ze teraz sie mu podobam.

Kazdy jednak ma swoje zdanie i jesli komus nie przeszkadza,ze partner uwaza nas za brzydkie to fajnie. Ja bym nie chciala takiego goscia.

niedlugo sie dziewczyna dowie ,ze pol roku temu byla brzydka bo nie miala ust angeliny Joli ale nic, facet na szczescie sie przyzwyczail

[karolynka90]

Napisane przez voice_of_silence

Nie rozumiem zupełnie Twojego punktu widzenia. Moim zdaniem w momencie zakochania wszelkie wady typu niższy, z małym penisem, znikają, przestają zupełnie istnieć, przestają być wadami. Dlatego mówienie ja bym tak nie mogła nie ma sensu.

Wady nie przestają istnieć. Może jakiś czas się ich nie widzi, ale jak fala zauroczenia przeminie, to się je dostrzega.
I albo akceptuje albo nie.
Ale są takie, których nie da się przeskoczyć od samego początku.