Półmetek mijamy, wyprawkę składamy. Mamusie III-IV 2012 cz.4

[desia888]

Napisane przez koniakonia

Ooooo a jak mój gin jednak nie wróci do pracy to też się wybieram do Św.Rodziny, ale to opcja zapasowa

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------



Też mam skoki na wizycie, ostatnio 148/96, ale potem się spadło .W poprzedniej ciąży musialam mierzyć 6 razy dziennie

No to chyba najbardziej przyjazny rodzacej szpital w poznaniu!

Az 6 razy, no mi na szczescie wystarczy raz dziennie

Ciekawe czy ktos z forum sie z kims w szpitalu spotka? Z Poznania i okolic bylo nas kilka sztuk!

[iw32]

Napisane przez desia888

Szpital Sw Rodziny, stamtad mam lekarza i rozpatruje rowniez szkole rodzenia od stycznia.
I jesli wszytsko bedzie w porzadku to bede rodzic wlasnie tam, bo wiadomo ze jesli cos nie w porzadku z ciaza to rodzi sie na Polnej z reguly!
Na lutyckiej wogole nie ma znieczulen zewnatrzoponowych a na Polnej to wiadomo ile dziewczyn rodzi dziennie no i tam niby za doplata mozna ale w praktyce to raczej nie ma szans bo za malo anestezjologow jest!
No trzeba miec szczescie zeby tam otrzymac to znieczulenie.

To mnie trochę zmartwiłaś. Ja specjalnie szukałam lekarza z Polnej, by tam rodzić. Może źle zrobiłam ? Przy wyborze kierowałam się tym, że najmłodsza już nie jestem (na wątku to chyba najstarsza ) i jakby co to dziecko będzie miało dobrą opiekę

[gucia6]

Napisane przez Zia_

Rybka, ja wprawdzie Irl nie UK ale jestem rpawie pewna ze tu nie robia badania z glukoza jak nie ma podejrzenia cukrzycy.

tja... tylko, ze cukrzyca ciazowa niekoniecznie jest zwiazana z ta zwykla

[engela]

Mi osobiście się wydaje,że to całe płacenie cegiełekek na szpital czy jak tam to nie kwestia biednego państwa czy złego finansowania NFZ tylko naszej mentalności. Gdyby wszyscy przestali płacić, albo i może przede wszystkim żądali, tak żądali pokwitowania od szpitala na tą kwotę by mieć pewność gdzie te pieniądze potem są wykorzystywane to mielibyśmy sprawę jasną. Nie czulibyśmy się wyzyskani i oszukani. Z czystym sumieniem i sercem moglibyśmy przekazać konkretną kwotę w poczuciu zadowolenia z opieki przy porodzie.
Mój mąż rozmawiał z kolegami na ten temat w pracy i kilku z nich nie zapłaciło mimo iż było im to wprost powiedziane ponieważ albo najprościej w życiu nie mieli pieniędzy, albo zaczęli się dopytać o potwierdzenie płatności i cel itp.

Co do historii Anagat to rzeczywiście nasze problemy przy cudzych znikają... Nurtuje mnie tylko kwestia skoro w rodzinie tej dziewczyny był śmiertelny przypadek zachorowania na raka to ona nie była pod stała kontrolą lekarską. Moja znajoma mająca raka piersi w wieku ok.23 lat od razu musiała wysłać na badania swoją mamę i babcię przy wykluczyć u nich tą chorobę. I wszystkie muszą być pod stała kontrolą.

[rybka13]

Napisane przez Zia_

Rybka, ja wprawdzie Irl nie UK ale jestem rpawie pewna ze tu nie robia badania z glukoza jak nie ma podejrzenia cukrzycy.

Wow to mnie zagięłaś, nie wiedziałam, to u nas pewnie też No tu wielu badań się nie robi, pewnie stan zdrowia w większości oceniają po wywiadzie
Sorki za pomyłkę

[koniakonia]

Napisane przez Zariah

konia tu sie z Toba zgadzam.
Ja pracuje poki moge bo jak ja nie pracuje to ktos inny pracuje na mnie i placi za mnie. I nie dziw ze nie starcza sluzbie zdrowia kasy.
jak patrze jak moja ukochana mama za.chrzan.ia 14 godzin na dobe a czasem i w niedziele pracuje to robi mi sie strasznie smutno. Bo to jest jedna z najlepszych osob jakie znam i nie zasluguje na taki zachrzan.

oczywiscie nie neguje L4 jako takiego w ciazy. Wiadomo ze jesli ciaza zagrozona to trzeba L4. I trzeba myslec najpierw o dziecku a dopiero potem o stanie finansow panstwa. Ale wychodzi ze w Polsce 85% ciaz zagrozonych jest
ech...



mo ale to nie zmienia faktu ze obecnosc osoby bliskiej przy porodzie nikogo nic nie kosztuje. Sluzba zdrowia nie traci nic a zyskuje zadowolona rodzaca. Wiec skad tu oplaty??? No skad???

No nie wiem właśnie , wykorzystują specyficzną sytuacje w jakiej jest kobieta, że rodzi, boi się to sypnie, to jest bardzo do d...
Widocznie miałam szczęście , bo mój TŻ jedynie opiernicz dostał,że bez stroju ochronnego do mnie wleciał, ale zaraz mu dali ( za free) i już sobie ze mną był.

[Cytrynka_Wawa]

moj typ wózka jak uzywanego nie da sie kupic

http://cw-p.pl/wozek-wielofunkcyjny-...rt-p-3169.html

[karolca]

Napisane przez gucia6

tja... tylko, ze cukrzyca ciazowa niekoniecznie jest zwiazana z ta zwykla

To raz, a dwa - w rodzinie u mnie występuje cukrzyca. Glukoza na czczo jest ok, ale jak wyjdzie krzywa cukrowa? Mam nadzieję, że będzie ok

a poza tym u mnie porody rodzinne są bezpłatne. Podobnie jak znieczulenie w tym gaz rozweselający
pewnie zarabiają na szkołach rodzenia

[desia888]

Napisane przez karolca

nie zapędzajcie się tak z tą pracą i L4
my też płacimy składki aby ktoś miał rentę, emeryturę czy mógł spokojnie się leczyć (bo niestety moje pieniądze nie idą na mnie tylko na innych).
Ale pracując wypracowałam sobie przywilej chorowania, prawda? Nie jestem żadnym darmozjadem żyjącym na koszt państwa Darmozjadami są ci, co pracują na czarno, oszukują i kręcą lewe interesy (nie pójdę do pracy na umowę, bo stracę 400 zł alimentów, które płaci mi państwo... a na umowe mogłaby zarobić z 1000 więcej - znam wiele takich osób)
Znam gościa, którego państwo ściga za alimenty - ma ponad pól miliona długu. Jedna umowa o pracę czy o dzieło/zlecenie gdzie odprowadzony jest podatek, i facet idzie siedzieć (przy okazji zabierają mu 90% pensji). Ale pracodawca idzie na rękę takiemu delikwentowi i umowę wystawia na osobę, która nawet nie jest spokrewniona z tym człowiekiem. I to jest nieuczciwe. Licząc teraz ile takich ludzi jest (którzy pozwalają na takie machlojki) to zbiera się ładna sumka.

Karolca to chyba bardziej chodzilo o to z e wlasnie ciaze NIE JEST choroba
Przynajmniej ja tak zrozumialam
W szwecji kobiety pracuja ze hej az do rozwiazania, nie wiem co trzeba zrobic zeby chorobowe dostac bo nie znam zadnej szwedki ktora miala. I nie mowie ze to jest dobre bo to przegiecie w druga strone.
U nas w Polsce pracujaca ciezarna nalezy jednak do wyjatkow

[koniakonia]

Napisane przez desia888

No to chyba najbardziej przyjazny rodzacej szpital w poznaniu!

Az 6 razy, no mi na szczescie wystarczy raz dziennie

Ciekawe czy ktos z forum sie z kims w szpitalu spotka? Z Poznania i okolic bylo nas kilka sztuk!

No kazał mierzyć tak często żeby sprawdzić kiedy mi skacze, żeby w razie co leki dać tak ,żebym nie musiała się cały dzień faszerować.

Możemy kiedyś ( jak już będziemy się czuć na siłach ) spotkać na spacerek zaznaczam ,że ja jak spadną kg po ciąży

[engela]

Ja mam zamiar pracować do końca lutego ... termin mam na 29 marca...
To pewnie zależy od typu pracy, ja mam nadzieję dać radę nawet z brzucholkiem

[Zariah]

nie mama pojecia czy tu robia test obciazenia glukoza. zapytam poloznej jak bede za tydzien w piatek.
na logike powinni.

Napisane przez karolca

nie zapędzajcie się tak z tą pracą i L4
my też płacimy składki aby ktoś miał rentę, emeryturę czy mógł spokojnie się leczyć (bo niestety moje pieniądze nie idą na mnie tylko na innych).
Ale pracując wypracowałam sobie przywilej chorowania, prawda? Nie jestem żadnym darmozjadem żyjącym na koszt państwa Darmozjadami są ci, co pracują na czarno, oszukują i kręcą lewe interesy (nie pójdę do pracy na umowę, bo stracę 400 zł alimentów, które płaci mi państwo... a na umowe mogłaby zarobić z 1000 więcej - znam wiele takich osób)
Znam gościa, którego państwo ściga za alimenty - ma ponad pól miliona długu. Jedna umowa o pracę czy o dzieło/zlecenie gdzie odprowadzony jest podatek, i facet idzie siedzieć (przy okazji zabierają mu 90% pensji). Ale pracodawca idzie na rękę takiemu delikwentowi i umowę wystawia na osobę, która nawet nie jest spokrewniona z tym człowiekiem. I to jest nieuczciwe. Licząc teraz ile takich ludzi jest (którzy pozwalają na takie machlojki) to zbiera się ładna sumka.

ale ja sie zgadzam. Praca na czarno jest oczywiscie karygodna. To wyludzenie.
jesli chodzi o to kto sobie na co zarobil placac podatki to Ci ludzie ktorzy dostaja emerytury z naszych podatkow tez sobie na nie zarobili. Oni zrabiali na swoich dziadkow kotrzy notabene tez sobie na te emerytury zapracowali i kolo sie zamyka.

Co do L4 to kazdy robi tak jak dyktuje mu sumienie i warunki zdrowotne czy zyciowe oczywiscie.
ja tylko zuwazylam ze dziewczyny w UK nie chodza na L4 ale za to moga isc na dluzszy macierzynski, maja bezplatne znieczulenia, fajne warunki produ, szkoly rodzenia itd...
takze to troche cos za cos.. W Polsce jest L4 popularne ale nie ma innych przywilejow bo panstwa nie stac.
A zarzadzanie sluzba zdrowia swietnie faktycznie nie jest. Ale w UK tez wcale nie.

[koniakonia]

Napisane przez iw32

To mnie trochę zmartwiłaś. Ja specjalnie szukałam lekarza z Polnej, by tam rodzić. Może źle zrobiłam ? Przy wyborze kierowałam się tym, że najmłodsza już nie jestem (na wątku to chyba najstarsza ) i jakby co to dziecko będzie miało dobrą opiekę

Ja znam dobre opinie o Polnej

[tynka88]

i ja sie melduje

Napisane przez rybka13

Też dobra myśl ja na razie tą listę to chcę żeby męża oswoić Niech ją zobaczy, a wtedy jakieś plany poczynimy i pewnie przejdzie mu pomysł zakupów w jeden dzień

ja tez TZ wydrukowałam liste i opisałam obok ceny w przybliżeniu, bo on mysli ze pojedziemy do hurtowni i rach ciach kupimy wszystko, a wszystko to dla niego wozek, lozeczko i ubranka a reszta rzeczy...no ale zobaczył liste i sie oswaja

co do historii opisanej przez anagat, nieprzewidywalność i brak wpływu na los, siły wyższe w zyciu sprawiaja ,ze ja zyje dniem dzisiejszym, staram sie okazywac milosc TZ, nie krzywdzic innych, i nie przejmować się rzeczami materialnymi, a z tego co zauwazylam to wiekszosc znajomych ktorych spotykamy gada wciaż tylko o domach, samochodach,wakacjach, nowej łazience itd irytuje mnie to i czesto zamykam sie we własnym swiecie , ograniczajac swoje kontakty do osob naprawde mi najblizszych.

Ja juz po spacerku, zaraz sie biore za gotowanie.

Ja jestem na L4 od 12 tygodnia , gin zalecil odpoczynek, o dzidzie staralismy sie bardzo długo, w ciaze zaszłam dzieki stymulacji, wypłakałam wiele dni, straciłam juz nadzieje, takze nie mam zamiaru ryzykowac, nikomu tym krzywdy nie czynie.

[aalegna]

Napisane przez desia888

Karolca to chyba bardziej chodzilo o to z e wlasnie ciaze NIE JEST choroba
Przynajmniej ja tak zrozumialam
W szwecji kobiety pracuja ze hej az do rozwiazania, nie wiem co trzeba zrobic zeby chorobowe dostac bo nie znam zadnej szwedki ktora miala. I nie mowie ze to jest dobre bo to przegiecie w druga strone.
U nas w Polsce pracujaca ciezarna nalezy jednak do wyjatkow

oj chyba tak, moja ciotka jest pielegniarką i od 3 m-cy za mną chodzi i marudzi czemu nie jestem na zwolnieniu jeszcze nie wiem czemu tak ją to dziwi że pracuję, jednak już niedługo bo ból krzyża przy pracy przy kompie dokucza mi coraz bardziej i nie chce sie już męczyć

[cziqua]

co do pogody to u mnie pieknie 18 stopni i cały dzień slonecznie
tej glukozy to się troche obawiam no ale zobaczymy czy dam radę to wypic ale mam jeszcze troszkę czasu wlaśnie szukam opini na temat szpitala w moim mieście i jak na razie nie jest źle zresztą będzie mama ze mną a ona nie pozwoli by jakaś położna fochy stroiła

[koniakonia]

Napisane przez rybka13

Wow to mnie zagięłaś, nie wiedziałam, to u nas pewnie też No tu wielu badań się nie robi, pewnie stan zdrowia w większości oceniają po wywiadzie
Sorki za pomyłkę

we Francji ponoć też nie robią, a u nas jak leci ...i dobrze

[agnes99]

Napisane przez gucia6

tja... tylko, ze cukrzyca ciazowa niekoniecznie jest zwiazana z ta zwykla

ale często kobiety (które miały cukrzycę ciążową) w późniejszym wieku zapadaja na cukrzycę

jak ktos ma cukrzycę przed ciążą, to raczej wie, że ją ma, ale czasem dopiero w ciąży sie dowiaduje o chorobie

[karolca]

Napisane przez Zariah

Co do L4 to kazdy robi tak jak dyktuje mu sumienie i warunki zdrowotne czy zyciowe oczywiscie.
ja tylko zuwazylam ze dziewczyny w UK nie chodza na L4 ale za to moga isc na dluzszy macierzynski, maja bezplatne znieczulenia, fajne warunki produ, szkoly rodzenia itd...
takze to troche cos za cos.. W Polsce jest L4 popularne ale nie ma innych przywilejow bo panstwa nie stac.
A zarzadzanie sluzba zdrowia swietnie faktycznie nie jest. Ale w UK tez wcale nie.

Ja myślę, że tu chodzi o jeszcze kilka innych rzeczy - atmosfera w pracy i samo podejście pracodawcy. Jesli wszyscy są ludźmi i traktują ciężarną jak człowieka oraz przestrzegają przepisów i przywilejów jakie jej przysługują, to fajnie byłoby pracować.
Ale niestety. U mnie pracodawca nie dość, że ma problemy z papierkową robotą na czas, badania w ciąży to mam sobie po pracy załatwić a nie w godzinach pracy (co z tego, że mam prawo w godzinach pracy iść do lekarza na badania a czas ten wlicza się do godzin pracy). I muszę siedzieć jak klocek 8 godizn przy biurku i robić to, co do mnie nalezy, bez możliwości wyprostowania się, odejścia od komputera... w zimnym pokoju ogrzewanym piecykiem gazowym, bo ogrzewanie centralne jest zbyt drogie.
To ja w spokoju wolę sobie poleżeć w domu, bez stresu, nerwów, w ciepełku

[desia888]

Napisane przez iw32

To mnie trochę zmartwiłaś. Ja specjalnie szukałam lekarza z Polnej, by tam rodzić. Może źle zrobiłam ? Przy wyborze kierowałam się tym, że najmłodsza już nie jestem (na wątku to chyba najstarsza ) i jakby co to dziecko będzie miało dobrą opiekę

Nie no , kochana nie martw sie!
O Polnej kraza legendy
Ile w tym prawdy ktoz to wie
A 36 lat to tak duzo? No cos Ty!
Ja wychodze z zalozenia ze bedzie wszystko dobrze, a jesli nie to dziecko i tak jest przewozone na Polna, a taki podstawowy sprzet jak inkubatory itd to zakladam ze na kazym oddziale polozniczym jest!
Zreszta dopytam gina jak to jest ale nie dopuszczam innaej opcji!
Kobiety jesli ciaza jest zdrowa w innych krajach rodza w domach przeciez
A co do szpitala to zawsze mozesz zmainic zdanie, szansa ze akurat swojego ekarza bedziesz miala przy porodzie jest chyba znikoma?
Moj pracuje tylko w piatki, wiec dziewczyny ja planuje w piatek (jakikolwiek w kwietniu)urodzic

Konia a jak nie zgubisz to sie nie spotkamy?
Widzialas moje zdjecie? Nie masz sie co stresowac szczupla i piekna m-c po porodzie napewno nie bede

[tynka88]

Napisane przez karolca

Ja myślę, że tu chodzi o jeszcze kilka innych rzeczy - atmosfera w pracy i samo podejście pracodawcy. Jesli wszyscy są ludźmi i traktują ciężarną jak człowieka oraz przestrzegają przepisów i przywilejów jakie jej przysługują, to fajnie byłoby pracować.
Ale niestety. U mnie pracodawca nie dość, że ma problemy z papierkową robotą na czas, badania w ciąży to mam sobie po pracy załatwić a nie w godzinach pracy (co z tego, że mam prawo w godzinach pracy iść do lekarza na badania a czas ten wlicza się do godzin pracy). I muszę siedzieć jak klocek 8 godizn przy biurku i robić to, co do mnie nalezy, bez możliwości wyprostowania się, odejścia od komputera... w zimnym pokoju ogrzewanym piecykiem gazowym, bo ogrzewanie centralne jest zbyt drogie.
To ja w spokoju wolę sobie poleżeć w domu, bez stresu, nerwów, w ciepełku

U mnie sytacja w pracy tez nie sprzyja, tzn nikogo nie interesuje czy jestem w ciazy czy nie, bedac w pracy mam zasuwac tak samo jak inni, praca stojąca 8 godzin, dojazd autobusem pol godziny w jedna i pol godziny w druga, wysokie temperatury, czesto trzeba co dzwignac, jezeli mialabym prace biurowa to na ten moment dałabym rade pracowac, oczywiscie z czestymi przerwami na wyprostowanie , ale tak nie da rady

[agnes99]

Napisane przez iw32

To mnie trochę zmartwiłaś. Ja specjalnie szukałam lekarza z Polnej, by tam rodzić. Może źle zrobiłam ? Przy wyborze kierowałam się tym, że najmłodsza już nie jestem (na wątku to chyba najstarsza ) i jakby co to dziecko będzie miało dobrą opiekę

Ty się tym, że jesteś najstarsza nie przejmuj, za 2 miesiące z małym ogonkiem Cie dogonię i bedzie Ci raźniej

[desia888]

Napisane przez koniakonia

we Francji ponoć też nie robią, a u nas jak leci ...i dobrze

Ja w szwecji mialam robione i w hiszpanii tez robia

Dziewczyny pewnie ze krzywdy nikomu nie robicie bedac na chorobowym, to nie tak ale Zariah ma racje gdy pisze ze to troche "cos za cos"
Ja rozmawialam na ten temat troche tez w szwecji i wiele kobiet przyznalo mi ze gdyby mialy wybor to tez wolalyby w domku ciaze spedzic, tylko ze one wyboru nie maja!
Nigdy nie jest w zyciu ze jest bialo albo czarno

[koniakonia]

Napisane przez karolca

Ja myślę, że tu chodzi o jeszcze kilka innych rzeczy - atmosfera w pracy i samo podejście pracodawcy. Jesli wszyscy są ludźmi i traktują ciężarną jak człowieka oraz przestrzegają przepisów i przywilejów jakie jej przysługują, to fajnie byłoby pracować.
Ale niestety. U mnie pracodawca nie dość, że ma problemy z papierkową robotą na czas, badania w ciąży to mam sobie po pracy załatwić a nie w godzinach pracy (co z tego, że mam prawo w godzinach pracy iść do lekarza na badania a czas ten wlicza się do godzin pracy). I muszę siedzieć jak klocek 8 godizn przy biurku i robić to, co do mnie nalezy, bez możliwości wyprostowania się, odejścia od komputera... w zimnym pokoju ogrzewanym piecykiem gazowym, bo ogrzewanie centralne jest zbyt drogie.
To ja w spokoju wolę sobie poleżeć w domu, bez stresu, nerwów, w ciepełku

To też fakt albo jak ktoś wie ,że po macierzyńskim może przyjść tylko po wypowiedzenie to w imię czego ma szarpać....

[iw32]

Napisane przez agnes99

Ty się tym, że jesteś najstarsza nie przejmuj, za 2 miesiące z małym ogonkiem Cie dogonię i bedzie Ci raźniej

Tylko, że ja za niecały miesiąc już będę mieć 37

[Aguśkaa83]

Nie no dziewuszki, nowy watek a juz 4 str naprodukowalyscie
Melduje sie oczywiscie, ale dopiero co nadrobilam reszte tamtego watku
Tytul znakomity!!!
Bardzo mi sie podoba

Zanim zaczne nadrabianie tego watku napisze najpierw, bo byla mowa o oplacaniu poloznych.
U mnie w szpitalu tam gdzie pracuje, jak jeszcze nie pracowalam, bylo cos takiego, ze legalnie za zgoda dyrekcji calego szpitala, pacjent mogl sobie zaplacic za pielegniarke np zeby tylko przy nim byla cala noc po zabiegu operacyjnym.
Ale ona wtedy nie miala dyzuru.
Jednak z tego, co mi mowily dziewczyny, mowia, ze fajnie bylo bo mozna bylo sobie dorobic, ale byly wykonczone, bo np po swoim normalnym dyzurze szly na noc do tego jednego konkretnego chorego.
I kazda po kolei musiala brac tzw. prywatne noce przy tych chorych.
Dziewczyny mowia, ze teraz sie ciesza w sumie, ze tego nie ma i ja tez sie ciesze

joanaros Filipek ma 2 latka i 6 m-cy. Mozesz mi podpowiedziec czy trzeba sie z nim wybrac do logopedy?
Ja od siebie staram sie go ciagle poprawiac, ale widze ze litera "l" sprawia mu problem. "Latarka" to "ratarka", "lala" to "rara"
Ogolnie on mowi wszystko, bardzo duzo, calymi dlugimi zdaniami, ale to "r" zamiast "l".
Moze cos jeszcze moge sama zrobic, czy specjalista potrzebny????

[Zariah]

karolca, tynka - to niestety smutna nasza rzeczywistosc. Pracodawcy powinni byc karani za nie przestrzeganie praw ciezarnych. Ale nie sa i robia co chca. To tez mnie wscieka.

Tu chodzi o mentalnosc ludzka ktora zmienic nie latwo

pracodawcy kombinuja wiec pracownicy kombinuja zeby wyegzekwowac nalezne im prawa (stad tyle w Poslce ciaz zagrozonych, depresji czy chorob kregosulpa - najczestrze przyczyny L4) a co za tym idzie panstwo kombinuje bo nie ma kasy - obciaza wiec pracodawcow ktorzy kombinuja zeby miec lepiej i kolo sie zamyka.

Ale powoli, powoli to sie zmienia i moze za kilkadzesiat lat nasze dzieci beda mialy lepiej

[desia888]

Napisane przez iw32

Tylko, że ja za niecały miesiąc już będę mieć 37

Oj tam oj tam

A tak apropo wieku to u siory w pracy jest kobietka 42 lata, ktora przyniosla w zeszlym tygodniu zaswiadczenie o ciazy, 16 tydzien i tyle co sie dowiedziala o ciazy
Normalnie szok, kobietka ma juz 3 dzieci czyli to malenstwo chyba z tzw "wpadki" ale to ona juz pomalu moglaby zaczac ruchy odczuwac

Kurde zbieram sie zaraz do mojego mieszkanka sprzatac , ale czekam tylko az siorki dzieci wroca ze szkolo/przedszkola to zawioze Adasia bo chce jeszcze przed wyjazdem w piatek pobawic sie z kuzynkami

Konia ja o Polnej slyszalam i dobre i bardzo zle opinie, tak ze trudno przewidziec co akurat nas spotka.
Ale spotkalam sie rowniez z negatywnymi opiniami o Sw Rodzinie, tak ze roznie to bywa w roznych szpitalach!
Co kobietka to inna opinia

[Aguśkaa83]

Aha no i wielkie brawa dla karolci za zalozenie watku, jestes niesamowita

[karolca]

Napisane przez koniakonia

To też fakt albo jak ktoś wie ,że po macierzyńskim może przyjść tylko po wypowiedzenie to w imię czego ma szarpać....

też prawda.
Z resztą mamy tu dziewczyny, które zostały na lodzie a chciały pracować, prawda?
To też jest przykre. Ale pracodawca musi liczyć się z tym, że jak zatrudnia młodą kobietę to ona prędzej czy później może chcieć mieć dziecko. Musi liczyć się z tym, że ciąża nie będzie wzorowa i kobieta będzie musiała leżeć. Musi liczyć się z tym, że będzie chciała iśc na macierzyński. Są też takie kobiety, dla których kariera jest jednak wazniejsza od dziecka, idą na krótki urlop, rodzą i po kilku krótkich tygodniach wracają do pracy.

Nie potępiam żadnego zachowania, jedynie podejście pracodawców.
Mnie szef sam wypytywała "no pani Karolino, to kiedy dziecko pani planuje?" itp. Ale jak przyszło co do czego, to już mu do śmiechu nie było.
Szczęście w nieszczęściu, że moja praca została rozdzielona pomiędzy cały zespół. Tylko szkoda, że jak ja potrzebowałam pomocy i rodzielałam pracę, to wszyscy krzywo patrzyli. Teraz nikt głośno się nie odzywa na ten temat...
Po macierzyńskim chciałabym zmienić pracę, ale kurka, mam teraz blisko (3 km) i to mnie trochę demotywuje. Z drugiej strony jakbym trafiła na świetną posadę gdzieś dalej, to nie czekałabym z podjęciem decyzji, jednak dziecko będzie trzeba wcześniej oddać pod opiekę mamy i żlobka. Więc zysk z lepszej pracy żaden