|
|
#91 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 132
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
ale ogólnie na tyle na ile ufam moim zdolnościom matematycznym, to 300 tys. to uczciwa wycena (za połowę domu + to, co włożyli w remont). nie rozumiem, dlaczego sobie wymyśliliście, że oddacie akurat 2/3, czy też 3/4, co to za magiczna liczba i czemu ma ona tutaj zastosowanie? z drugiej strony, obie strony konfliktu zachowują się jak dzieci, szwagrowie kupując nową działkę i nie przejmując się tym, co włożyli w ten dom (skoro taką podjęli decyzję, to powinni ponieść jej konsekwencję, mogli to przemyśleć od początku a nie wkładać kasę w 2 domy, a potem żądać od losowych ludzi, żeby im oddali ). narzeczony autorki z kolei, zamiast jak człowiek iść i porozmawiać na spokojnie, to wyciąga sprawę na imprezie rodzinnej, gdy wszyscy są podpici i oznajmia, a teraz my tu będziemy mieszkać...ponadto, szwagier ma tutaj dużo mniej do powiedzenia niż jego żona, a nie rozumiem za bardzo, dlaczego nie jest tu opisane jej zdanie - w pierwszym poście napisałaś, że wyprowadziła się od męża i nie wie co z jej małżeństwem. to przez tą kłótnię z Twoim narzeczonym? jeśli tak, to w ogóle nie wiem czemu rozważacie oddanie mu pieniędzy... |
||
|
|
|
|
#92 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
Dodatkowo andzia pisała, że oni oboje zarabiają dobrze. Powielasz stereotypy, że baba jak już pracuje, to za psi grosz... Cytat:
layla79 - wkładasz w usta andzi (lub klawiaturę), słowa, których ona nigdzie nie napisała ani nie powiedziała. Sama sobie wymyśliłaś historyjkę, żeby ją ubarwić ![]() Ale nie byłoby takiego funu z wątku, co? Cytat:
Cytat:
Po drugie - ten dziadek, który chyba już nie żyje lub prawnie przeniósł tytuł własności na narzeczonego autorki był skoligacony jedynie z narzeczonym Andzi, z jego siostrą genetycznie nie miał nic wspólnego, nic jej nie zapisał, nic od niego nie odziedziczyła i nie ma żadnego prawa do dziedziczenia po tym człowieku Po trzecie - siostra narzeczonego autorki w takim samy systemie otrzymała od swoich genetycznych dziadków mieszkanie, które spieniężyła. Narzeczony autorki nie miał z nimi nic wspólnego i nie miał żadnych praw do dziedziczenia po tych ludziach. Dla jasności dodam - siostra nie podzieliła się...
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2011-12-12 o 22:00 |
|||||
|
|
|
|
#93 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
![]() Cytat:
Szwagier chce 300 tys. Połowa wartości i kwestia remontu. Cytat:
Ale to było na zasadzie: chyba będziemy mieszkac tutaj, ale to jest sprawa do obgadania. Cytat:
Zwyczajnie w świecie się go po tej sytuacji boi.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
||||
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
ja nie rozumiem, czemu Wy dzielicie kase jak rodzice jeszcze zyja, maja sie dobrze i sa wlascicielami domu...
|
|
|
|
|
#95 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Zresztą jego rodzice sami powiedzieli że trzeba coś konkretnie ustalic. Ja mam zamiar tylko w stosunku do Tż określic swoje zdanie. Do reszty się nie zamierzam mieszac. Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2011-12-12 o 22:40 |
|
|
|
|
|
#96 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 254
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
A swoją drogą, siostra i szwagier zamierzali spłacać w jakiś sposób Twojego TŻ, gdy zakładali, że dom w całości im się dostanie? Bo jak nie, to nie widzę powodu, żebyście Wy mieli spłacać ich, poza tym nieszczęsnym remontem. |
|
|
|
|
|
#97 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Ja najbardziej jestem zła dlatego, że to nie był mój pomysł nawet. Ot ja się zgodziłam pod warunkiem, że z rodzicami Tż będzie można dobrze i poprawnie życ. Wszystko miało byc jasno i klarownie załatwione. Tak żeby nikt się nie czuł pokrzywdzony. I co mamy. Oni cudowną atmosferę w domu, a ja serdecznie dośc. Tż mówi, że chce znac jakieś moje zdanie zanim pogada z kimkolwiek, a ja już nie wiem co o tym wszystkim myślec, poza faktem, że chcę miec święty spokój. Cytat:
|
||
|
|
|
|
#98 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Hmm wydaje mi sie ze przede wszystkim powinniscie pogadac z jego rodzicami bo to oni sa wlascicielami domu i moga np zarzadzic ze ten kto zostaje bierze 2/3 domu, 1/3 do splaty na drugie dziecko i nikt nie bedzie mial tu nic do gadania bo dom moga zapisac wedlug wlasnego widzimisie i najlepiej wlasnie zeby oni sie co do tego okreslili a wy i siostra tz sie do tego odniesiecie. I nie bedziecie mieli poczucia ze daliscie za malo/za duzo/ ze jestescie intruzami. Ja bym sie w sumie zastanowila czy aby na pewno chce mieszkac tak blisko tesciowej, nawet jesli uwazasz ze to swietni ludzie, to nawet dzialajac w dobrej wierze moga uprzykrzyc wam zycie jesli bedziecie ogladali ich zbyt czesto. Starsi ludzie maja duzo wolnego czasu i w pewnym momencie moga zaczac was meczyc swoja obecnoscia, zlotymi radami, codziennym sprawdzaniem "co u was" itp itd.
|
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
[QUOTE=dawidowskasia;31020 598]warto pogadać z siostrą tż-ta i spytać. Ja bym tej połowy nie oddawala bo niby dlacego? obydwoje dostali chaty po dziadkach. Teraz pozostaje dom - który zostanie oddany też min za opiekę. Więc moim zdaniem połowa nie wchodzi w grę. Może 80-tyś + 1/4?
|
|
|
|
|
#100 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
madzia- nie wiem jak w przyszłości, ale na chwilę obecną widzę jak to funkcjonuje i sądzę, że dobrze się z nimi mieszka.
Co do rodziców oni chcieli zapisac dom na Tż i na mnie, z zaznaczeniem, że taka i taka kwota (ustalona) zostanie przez nas zapłacona siostrze tż-ta. Oraz oni jako właściciele mają prawo dożywotniego zamieszkania. Oraz prawo do cofnięcia darowizny (co dotyczy każdej darowizny). Ale ja już sama nie wiem co o tym myślec. Generalnie czytam was, zastanawiam się i mam jeszcze większy mętlik w głowie niż miałam. Asia- nie wiem... Nie wiem sama czy dobrze bym się z tym czuła. Nie chcę niczyjej łaski, albo tego, żeby ktoś mnie uważał za jakiegoś złodzieja... Już teraz się dostatecznie źle z tym czuję. |
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Remont oczywiście + ewentualnie jakaś kasa |
|
|
|
|
|
#102 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
No, ale jak mówię tego nie wiadomo. My z Tż nie oczekiwaliśmy od nich żadnej kasy. Nie, że jakąś dumą czy honorem się unosiliśmy. Nie wiem. Po prostu dla mnie to było naturalne, że ten kto zostaje z rodzicami zostaje w domu. W ogóle nie myślałam pod kątem, żeby z tego "kasę wyciągnąc". Czy oni ewentualnie planowali coś nam dac. Po prostu nie wiem. A potem powiedzieli że się budują i wyprowadzą a resztę już znacie. |
|
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 007
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Ja bym napewno nie spłaciła całości za remont. W końcu nie zrobili tego dla Was, tylko dla siebie, żeby tam mieszkać. Każdy ma swoje pomysły i chce porobić w domu po swojemu, wiadomo, że podbili standard, no ale cóż, w końcu też z tego korzystali... Oddabym za remont tak 2/3 kasy ( w końcu jak piszesz byli na utrzymaniu jego rodziców przez kilka lat), ale jestem mściwa i w sytuacji jakby mi ktoś chciał wpieprzyć i mnie wykorzystać finansowo (wyłudzić 300 tys), pewnie z czystej złośliwości pokazałabym mu figę
![]() Jeśli rodzice po ślubie przepiszą na Was ten dom, to w czym problem żeby zawezwać rzeczoznawce do wyceny? (Chyba i tak do przepisania to trzeba zrobić, żeby podatek zapłacić.) Więc wtedy zwrócić siostrze jakąś część za dom, bo w końcu swój stawia za własne pieniądze, więc coś jej się należy od rodziców. Jak się uspokoi to pogadajcie z nią na ten temat i z głowy. |
|
|
|
|
#104 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 016
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Moja rada: jeśli już bardzo chcecie być tacy fair, to oddajcie mu poniesione nakłady, powinny być one udokumentowane, kwota nie może się brać z sufitu. Ja też chciałabym dostać 300 tys. zamiast 80. Dziwi mnie, że w ogóle bierzecie pod uwagę spłacanie takiej sumy. A jeśli chcecie wyłączyć opcję zachowku, to pozostaje tylko opcja zrzeczenia się dziedziczenia przez siostrę, ale nie sądzę, żeby na to poszła. ---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:22 ---------- Cytat:
A czy byłby to problem, żeby rodzice zrobili darowiznę na Twojego Tż i na rzecz siostry w częściach? Tzn. np: Tż w 3/4 i siostra w 1/4? Tytułem rekompensaty za poniesione nakłady, a szwagrowi zwrócić wtedy mniejszą kwotę? Bo rozumiem, że szwagier nie płacił za remont z majątku osobistego, tylko pewnie głównie z wynagrodzenia za pracę, które należy do majątku wspólnego małżonków. |
||
|
|
|
|
#105 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 566
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Moim zdaniem to wszystko jest jakieś chore.
Mieszkam na wsi.U nas zawsze bylo tak,że ten kto zostaje z rodzicami i się nimi opiekuje dostaje po nich dom,i ewentualnie gospodarstwo.Reszta rodzeństwa(o ile jest)dostaje jakieś "wiano",ale nie jest to 1/2,1/3 czy 1/4 całości ale tyle ile rodzice uważają za stosowne... Co innego kwestia remontu.Ja bym oddała siostrze i szwagrowi kasę jaka wydali na remont,ale pozostałą kwestię zostawiłabym rodzicom.On zrobią co będą chcieli. |
|
|
|
|
#106 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 258
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Według mnie najsprawiedliwiej byłoby poczekać na rozwinięcie sytuacji, skoro siostra zastnawia się co z jej małżeństwem, być może ona zostanie z rodzicami...W innym wypadku- pół domu przepisać na syna, spłacić siostrę za remont (w odpowiedniej kwocie zależnej od obecnego stanu tego meiszkania), a po śmierci rodziców dopiero dzielić spadek (np. na pół, czyli ostatecznie 3/4 dla niego- za opiekę, 1/4 dla siostry). A gdyby nie minęło 10 lat miedzy darowizną a śmiercią rodziców i tak musieliby ich spłacić i tak, dlatego uważam, że spłacanie ich jeszcze za żywota rodziców za kompletnie bezsensowne... |
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
szwagrowi g*wno sie należy ;/
a czemu siostra nie zareagowała?! hm,może było jej głupio, że mąż tak się zachował... bo wiedziała, że tak na prawdę do nawet ona nie ma wielkich praw do tego domu... mi się wydaje, że siostra wiedziała co robi, że nic nie dostanie, dlatego woleli zainwestować we własny dom... a facet w furii wygarnął co mu leży na sercu TŻ aby nie zostawiać siostry na lodzie (bo jednak siostra) to myślę, że powinien oddać im kasę za remont dachu i inne naprawy i niech spadają na bambus... ale tylko w sytuacji dokładnego wyjaśnienia sprawy, a nie na zasadzie 'ja Was przepraszam, ale 300tys. i tak mi się należy' ![]() jeśli było to wcześniej opisane, wybaczcie, napisałam ten komentarz w pierwszej chwili przeczytania pierwszego postu... ---------- Dopisano o 04:50 ---------- Poprzedni post napisano o 03:20 ---------- ok, przeczytałam całość mówicie nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, jasne że tak, ale ja osobiście uważam, że lepiej wszystko załatwić za życia, przynajmniej u mnie w rodzinie są takie praktyki, jest po prostu łatwiej... nikt nikogo nie wyrzuca na bruk, kwestia dogadania, notariusz, potem spłata pieniążków i tyle ja również sprawy majątkowe będę chciała załatwić za życia, dla spokoju sumienia, by uniknąć skłócenia dzieci po mojej śmierci i aby każdy wiedział na czym stoi... poza tym takie wcześniejsze regulowanie stanu prawnego daje prawo do lepszego startu, bo osobiście wolę dostać ziemie po wujku/babci teraz i ją sprzedać a pieniądze zainwestować w mieszkanie, niż czekać na tą ziemię 20lat a po drodze tułać się z kredytem i niepotrzebnie płacić odsetki... lub jeśli dostaje dom na pół z bratem, który wyprowadził się na swoje to wiem, że muszę odkładać pieniądze żeby brata kiedyś spłacić, a jednocześnie mogę remontować otrzymany dom, bo wiem, że jest mój i inwestuje w swoje (a przyszłości w dzieci) co do Autorki: jak dla mnie - oddać 80tys. za remont + wartość 1/4 domu (jak ktoś napisał wyżej) bo na tyle moralnie to byłoby w porządku moim zdaniem ale to wszystko nie teraz, dopiero po uregulowaniu prawnym... ok, jak papiery spadkowe będą podpisane i siostra z rodziną wyprowadzą się, w tym momencie kasę za remont oddać siostrze i szwagrowi, natomiast spłacanie domu zostawić na po śmierci rodziców i po wycenie (wycena stanu surowego bez wyposażenia i podłóg, bo to przecież będą Wasze inwestycje) tak myślę ![]() absolutnie moim zdaniem 3/4 lub połowa domu dla Niej nie wchodzi w grę co do zamieszkania w domku dziadka, ok, możecie się tam wyprowadzić, ale myśląc 'przyszłościowo' domek np. za 5lat może okazać się za ciasny jak przyjdą na świat dzieci (tzn. nie wiem jaki jest rozkład pomieszczeń, czy dom jest drewniany/murowany, czy jest możliwość rozbudowania, ale wszystko trzeba wziąć pod uwagę), a poza tym kwestia pozostawienia teściów w dużym domu też jest niefajna... a może (jesli wszystko zostanie uregulowane prawnie) to po kilku latach jak 'dorobicie się' dzieci to nastąpi zamian? i właśnie teściowie wyprowadza się do tego domku? mały domek dadzą radę sami utrzymać finansowo i 'obrządzić', a Wy jak będziecie z dzieciakami to przyda się Wam większy ![]() edit: o tej wyprowadzce do domku dziadka mówię, bo uważam, że mimo wszystko młodzi powinni mieszkać sami aktualnie na spłatę remontu siostry wystarczy sprzedać Twoją działkę i tyle, a ew. remont domku dziadka zrobić minimalny, bo w sumie jak jest użytkowany to pewnie nie jest w złym stanie ten domek sprzedać dopiero jak ten duży cały dom będzie Wasz, czyli po śmierci rodziców, bo warto mieć jakieś zabezpieczenie w ogole ja kombinowałabym tek, zeby ten domek tak czy siak zostawić ![]() Cytat:
ok, jak wyprowadzą sie to oddacie za remont 80tys. i narazie będziecie kwita ewentualne dalsze spłaty czy to będzie 1/4 domu czy 2/5 (jak będzie ustalone w papierach) musicie pozostawić do śmierci obojga rodziców (poza tym może siostra TŻ nie będzie już z tym szwagrem)POWODZENIA!
__________________
1986... rocznik czarnobylski ~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa) Edytowane przez rudy_moniq Czas edycji: 2011-12-13 o 04:58 Powód: dopisanie |
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
i ja tak sobie myślę, Andzia, że jak Ty sprzedasz tą swoją działkę, weźmiesz ten kredyt i nie daj Bóg coś nie wypali, to zostaniesz z ręką w nocniku. nie będziesz miała nic, tylko swój wkład w dom. a domu nie sprzedasz.. I tak sobie teraz myślę, że rację ma Gwiazdeczka, że to jednak nie powinna być Twoja sprawa. Całość spłaty powinien wziąć na siebie Tż. i całość zapisu powinna być na niego. Chyba za bardzo poczuwasz się tutaj do wspólnego gospodarzenia, a to są jednak ich rodzinne sprawy. Uważam, że również dla dobra swojego lepiej będzie, jak albo zamieszkacie na naprawdę swoim, że sprzedać się da bez krzywdy rodziców, albo niech Tż sam spłaca wszystkich itd. Moim zdaniem źle na tym wyjdziesz, jak dołożysz kasę do cudzego domu. A rodzice trochę manipulują dziećmi, szwagra wykorzystali, a potem obiecują cichaczem Wam dom. Ja bym w to absolutnie nie weszła. Jeszcze im się coś odwidzi i jeżeli nie będziesz wystarczająco dobrze opiekowała się starszymi ludźmi, to gotowi darowiznę odwołać. Jeżeli już, to niech Wam sprzedadzą. można wymyśleć taką konstrukcję umowy, żeby nie wchodzić ani w darowiznę, ani związany z nią zachowek. najlepiej sprzedaż, nawet jeżeli trzeba będzie zapłacić podatek. |
|
|
|
|
|
#109 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
panele również,bo ty wolisz prawdziwe deski. niech zabierze co się da,a resztę odliczyć z jego użytkowania,bo przecież nie zostawił nowych,ale korzystał z nich i trochę zniszczył.ale i tak oddałabym tylko połowę tego co wyceni rzeczoznawca za chamstwo,chmstwem
Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-12-13 o 08:26 |
|
|
|
|
|
#110 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
a po co ma iść do prawnika, jak sama jest prawnikiem?
|
|
|
|
|
#112 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 431
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
__________________
![]() ♥ na wizażu od 2007 ♥ Edytowane przez E f f i Czas edycji: 2016-08-25 o 18:19 |
|
|
|
|
#113 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
bo tipsiara wpadła na wątek,aby zobaczyć mnie i biedna nie zdążyła przeczytać co się dzieje
![]() ---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ---------- Cytat:
czy robią remont nie myślał tylko o sobie? przecież oni nie wyremontowali części teściów,tylko swoją,więc gdzie tu widzisz dobroć serca? dlaczego ma oddawać za remnot i połowę? powiniem oczekiwac tylko połowy wartości,a jak się mu nie podoba to niech zrywa kafelki,nie będzie mu żal Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2011-12-13 o 08:44 |
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Jak będę sprzedawała mieszkanie, to ludzi nie będzie obchodziło, czy włożyłam w remont 50, czy 100 tys. złotych. Wartość mieszkania będzie zależała od stanu technicznego, metrażu, lokalizacji etc. Ja sobie mogę chcieć np. 150 tys., a przyjdzie agent nieruchomości i powie "pani, góra 110 tys. i to przy dobrych wiatrach". |
|
|
|
|
|
#115 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
tak trzymać. Dając rady warto znać język polski (nie pochlebiaj sobie kotku, każdemu zwracam uwage na rażące błędy ortograficzne )Layla79 co z tego że jest prawnikiem? widocznie to mało aby przekonać szwagra, że za dużo mu się nie należy. Facet musi usłyszec to od innego, obcego to może zrozumie. |
|
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 431
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
__________________
![]() ♥ na wizażu od 2007 ♥ Edytowane przez E f f i Czas edycji: 2016-08-25 o 18:18 |
|
|
|
|
#117 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
![]() Swoją drogą, to dobrze że wydało się to teraz, przynajmniej wszystko ustalą i nie będzie potem takich sytuacji.
|
|
|
|
|
|
#118 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 732
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Brzmi zabawnie, ale naprawdę istnieją tacy ludzie i należy wziąć to pod uwagę, rozważając zaangażowanie prawnika.Chociaż z drugiej strony, wydaje mi się, że całkiem możliwe, że obejdzie się bez prawnika - o ile dobrze zrozumiałam, to nie odbyła się poważna, rodzinna "narada" związana ze zmianą stanu faktycznego, a przecież to podstawa, ewentualne zaangażowanie osób trzecich to dopiero następny etap. Andziu, a co na to wszystko rodzice TŻ? Ponieważ w Twoich wypowiedziach zauważyłam tylko odnośniki do tego, co planujecie Wy, co planuje siostra Twojego TŻta z mężem, a przecież właścicielami domu na ten moment są tylko i wyłącznie rodzice - w związku z czym, tylko i wyłącznie oni mają prawo do podejmowania decyzji w tej sprawie. ( jeżeli o tym mówiłaś, to przepraszam, ale gdzieś mi to umknęło) rudy_moniq wspomniała o zamianie domów z rodzicami TŻta w przyszłości - wydaje mi się to bardzo dobrym pomysłem, rozważaliście to? W ten sposób nie musielibyście się teraz martwić o kwestie formalno-prawno-organizacyjno-etyczne związane z zamieszkaniem w domu teściów, a w razie W bylibyście kryci.
__________________
Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad. J.R.R. Tolkien - Hobbit --- Konrad ![]() My |
|
|
|
|
|
#119 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() jak dla mnie to rozmowa o konkretach. ty chciałeś remontu dla siebie.remontowałeś według swojego gustu,więc nie oczekuj poklasku na koniec-każdą rozmowę dostosowuję do rozmówcy.jesli szwagier jest chamem to rozmawiam w jego języku. tipsiara powinna o tym wiedzieć
|
||
|
|
|
|
#120 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Majątek, dom i straszna awantura...
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2011-12-13 o 10:01 |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.




). narzeczony autorki z kolei, zamiast jak człowiek iść i porozmawiać na spokojnie, to wyciąga sprawę na imprezie rodzinnej, gdy wszyscy są podpici i oznajmia, a teraz my tu będziemy mieszkać...


















tak trzymać. Dając rady warto znać język polski 

