Wegetarianizm - choroba psychiczna?

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Fajnie, ze Ci to nie przeszkadza odnosic sie do komentarzy kopiuj-wklej

Nie odnoszę się,bo nie wiem jakie fragmenty zacytowała. Wiem tylko o tych kawałkach, do których Ty się odnosiłeś, bo sam je cytowałeś. To takie dziwne?

Napisane przez Wyrak

To bylo raczej zartobliwie, ale poczytaj kopiuj wklej.

Będę musiała.

Napisane przez Wyrak

To zle zrozumialas. To byl komentarz do Twojej proby przykrycia bledu z jaroszem - ze redakcja Encyklopedii PWN niby mysli, ze wege jedza ryby, skoro wege = jarosz.

Serio nie przykrywam żadnego błędu, tylko naprawdę znam ludzi, którzy sądzą, że wegetarianie jedzą ryby, bo rozgraniczają mięso i ryby. Pisałam o tym jakiś czas temu na wątku wege. Możesz sobie sprawdzić, jak mi nie wierzysz.

Napisane przez Wyrak

Za to pisalas o dlugo zyjacych Japonczykach... ktorych proporcja majacych powyzej 100lat per capita jest wlasnie na Okinawie

I jesteś pewien, że żaden procent z nich nie jest wege?

Napisane przez Wyrak

Dalej sie placzesz widze - jak chodzi o stwierdzenie absurdalnosci tych stwierdzen, to "nie czytasz kopiuj-wklej". Jak chodzi o przyczepienie sie do mnie jak oceniam te teksty, to juz Ci wystarczy to, ze przeczytalas niektore rzeczy z tych stron

Dobra, jeszcze raz, powoli, bo widzę że masz z tym problem: Nie czytam kopiuj-wklej. Czytam fragmenty, do których Ty się odnosisz (zacytowałeś je) bym wiedziała do czego mniej więcej, ale po łebkach. Jak zobaczyłam ogromny wywód o tym, czy człowiek to roślinożerca, albo garść cytatów z pisma św., to ominęłam wzrokiem. Natomiast, gdy pod pierwszym tekstem wspomnianym przeze mnie napisałeś coś o długości jelita i żołądku, to już wiedziałam w czym rzecz, nie musząc czytać postów tej wizażanki. Ponadto czasami zdarza mi się wejść na strony wege, więc pi razy drzwi orientuję się, co sprawia, że nazywasz to papką ideologiczną.
Dodatkowo zwróciłam Ci uwagę na to, że dla Ciebie to może być papką, a dla kogoś innego to, co głosi KK.
Nie wiem, jak to mogę Ci jeszcze inaczej wyjaśnić

Napisane przez Wyrak

Jasne, chyba tylko przy pomocy Ducha Swietego, ze wiesz bez czytania co tam akurat bylo

Cytujesz coś i opowiadasz na temat jelita i żołądka człowieka, siłą rzeczy się człowiek domyśli, co było w cytowanym tekście. Chyba, że tylko ja jestem taka mądra.

Napisane przez Wyrak

Fakty nt. diety wege komentujesz przez uzewnetrznianie swych pogladow religijnych - bardzo pasuje

Ooo nie nie. Ja tylko dałam przykład. Nic nie uzewnętrzniam. A porównywać ideologie wolno.

Napisane przez Wyrak

To, ze nie wiedzialas co znaczy 'jarosz' nawet nie bylas w stanie przyznac, tylko odwracalas kota ogonem.

A ja myślałam, że samo to, że Ty wiedziałeś i się tą wiedzą podzieliłeś, podałeś wiarygodne źródło, to już znaczyło, że nie wiem . Nie mam problemów, by się przyznać. Zwróciłam nawet uwagę, że to pewnie przez wiek, po czym napomknęłam, że znam sporo osób, które uważają wege za tych, co jedzą ryby. Czy szłam w zaparte i pisałam :jarosz je ryby!!! Nie. Więc przestań się ciskać. Uznałam, że do niczego przyznawać się nie muszę, jako że po prostu przyjęłam, że mogę czegoś nie wiedzieć, czego Ty nie potrafisz i jeszcze wysuwasz głupie teorie na mój temat.

Napisane przez Wyrak

A na koncu tak Ci zabraklo argumentow, ze wyskakujesz do mnie z brakiem kultury.
Kto tu ma bulwers ? Mysle, ze ta dyskusja w miare skonczona

Nie, już w kilku wątkach zarzucałam Ci brak kultury i chyba nie tylko ja. To stwierdzenie faktu, nie brak argumentów.

[Arrianna]

Okinawa ma własną tradycje i większość wyznaje religię w stylu "wierzenie w siły natury" - nie ma tam zbyt wielu buddystów, ba nawet szintoistów jest niewielu. Je się tam nie tylko dużo owoców morza (no wyspa jakby nie patrzeć) ale i trochę wieprzowiny. Na pewno ktoś tam się znajdzie wege ale nie jest to dominujący sposób żywienia mieszkańców tej wyspy dożywających ponad 100 lat.

[Bananalama]

Napisane przez Arrianna

Okinawa ma własną tradycje i większość wyznaje religię w stylu "wierzenie w siły natury" - nie ma tam zbyt wielu buddystów, ba nawet szintoistów jest niewielu. Je się tam nie tylko dużo owoców morza (no wyspa jakby nie patrzeć) ale i trochę wieprzowiny. Na pewno ktoś tam się znajdzie wege ale nie jest to dominujący sposób żywienia mieszkańców tej wyspy dożywających ponad 100 lat.

Dziękuję za kulturalne wytłumaczenie. Muszę zaktualizować dane. Gdzieś tak było napisane, wbiło mi się do głowy i masz . Swoją drogą Japonia to przepiękny kraj. Bardzo chciałabym kiedyś tam pojechać

[Arrianna]

Napisane przez Bananalama

Dziękuję za kulturalne wytłumaczenie. Muszę zaktualizować dane. Gdzieś tak było napisane, wbiło mi się do głowy i masz . Swoją drogą Japonia to przepiękny kraj. Bardzo chciałabym kiedyś tam pojechać

Wydaje mi się, że dane jakoby wegetarianie żyli dłużej ogólnie mogą być prawdziwe bo nie oszukujmy się ale wegetarian nie jest aż tak wielu a zdecydowana większość z nich razem ze zmianą diety zmieniają swój styl życia.
Natomiast badając ludzi o diecie z między innymi mięsem wsadzamy do jednego wora ludzi którzy jedzą dużo warzyw i gotowanego mięsa i prowadzą ogólnie (na ile się teraz da) zdrowy tryb życia z tymi którzy jadą na frytkach i cheeseburgerach a tyłka nie ruszą. To znacząco obniża wszelkie statystyki odnośnie naszej (wszystkożerców) dożywalności :P

[Bananalama]

Napisane przez Arrianna

Wydaje mi się, że dane jakoby wegetarianie żyli dłużej ogólnie mogą być prawdziwe bo nie oszukujmy się ale wegetarian nie jest aż tak wielu a zdecydowana większość z nich razem ze zmianą diety zmieniają swój styl życia.
Natomiast badając ludzi o diecie z między innymi mięsem wsadzamy do jednego wora ludzi którzy jedzą dużo warzyw i gotowanego mięsa i prowadzą ogólnie (na ile się teraz da) zdrowy tryb życia z tymi którzy jadą na frytkach i cheeseburgerach a tyłka nie ruszą. To znacząco obniża wszelkie statystyki odnośnie naszej (wszystkożerców) dożywalności :P

Wiesz, ja nie zostałam wege po tym, jak przeczytałam, że wegetarianie żyją dłużej czy coś. Z moim zdrowiem nie jest super extra już jakiś czas i nic tego nie zmieni . Po prostu skoro równie, a nawet bardziej zdrowa mogę być stosując dietę nie wymagającą zabijania, to taką wybiorę. Po prostu kocham zwierzaki, więc nie chcę ich krzywdzić. A wyniki mi się poprawiły, więc widzę, że da się bez mięska żyć .

[Arrianna]

Napisane przez Bananalama

Wiesz, ja nie zostałam wege po tym, jak przeczytałam, że wegetarianie żyją dłużej czy coś. Z moim zdrowiem nie jest super extra już jakiś czas i nic tego nie zmieni . Po prostu skoro równie, a nawet bardziej zdrowa mogę być stosując dietę nie wymagającą zabijania, to taką wybiorę. Po prostu kocham zwierzaki, więc nie chcę ich krzywdzić. A wyniki mi się poprawiły, więc widzę, że da się bez mięska żyć .

Rozumiem to podejście i też uważam że da się bez mięsa żyć tyle że wymaga to zwracania większej uwagi na to co się je. Wiadomo że trzeba jakieś warzywa strączkowe, orzechy i inne takie dostarczać bo na samej jednej marchewce czy sałacie się nie ujedzie. Dla mnie to po prostu zbyt czasochłonne na razie.
Natomiast twierdzenia Betki78 o tym że mięso zabija są dla mnie po prostu zbyt skrajne

[Wyrak]

Napisane przez Bananalama

Serio nie przykrywam żadnego błędu, tylko naprawdę znam ludzi, którzy sądzą, że wegetarianie jedzą ryby, bo rozgraniczają mięso i ryby. Pisałam o tym jakiś czas temu na wątku wege. Możesz sobie sprawdzić, jak mi nie wierzysz.

Ja tez znam takich ludzi, ale to jest wciaz przykrywanie bledu o jaroszu. Zupelnie niepotrzebne - mialas bledna opinie o znaczeniu tego slowa, pomoglem, mozemy jechac dalej.

Napisane przez Bananalama

I jesteś pewien, że żaden procent z nich nie jest wege?

Ciul z tym, czego ja jestem pewien, lepiej Ty powiedz, czego Ty jestes pewna. Bo wysnuwasz tezy o prawie wege/wege z Japonii dlugo zyjacych, nie wiedzac, ze sa konkretnie z Okinawy i jaka jest faktycznie ich dieta.

O tej papce propagandowej nie bede dalej pisal, bo to nie ma sensu. Napisalem jak ja to widze i co sadze o Twoich tlumaczeniach, nie ma co tego wlec, sobie zdanie na ten temat wyrobilem, wystarczy.

Napisane przez Bananalama

A ja myślałam, że samo to, że Ty wiedziałeś i się tą wiedzą podzieliłeś, podałeś wiarygodne źródło, to już znaczyło, że nie wiem . Nie mam problemów, by się przyznać. Zwróciłam nawet uwagę, że to pewnie przez wiek, po czym napomknęłam, że znam sporo osób, które uważają wege za tych, co jedzą ryby. Czy szłam w zaparte i pisałam :jarosz je ryby!!! Nie. Więc przestań się ciskać. Uznałam, że do niczego przyznawać się nie muszę, jako że po prostu przyjęłam, że mogę czegoś nie wiedzieć, czego Ty nie potrafisz i jeszcze wysuwasz głupie teorie na mój temat.

Moze i by to wyjasnienie mialo sens, gdybys nie zareagowala na ta definicje komentarzami ni z gruszki ni z pietruszki

Napisane przez Bananalama

Nie, już w kilku wątkach zarzucałam Ci brak kultury i chyba nie tylko ja. To stwierdzenie faktu, nie brak argumentów.

To raczej wskazuje na to, ze to czesta ucieczka dla Ciebie, gdy nie masz argumentow.
Stwierdzenie faktu? Prosze Cie Conajwyzej Twojej odczucie, wynikajace z tego, ze w dyskusji Ci poszlo jak po grudzie = to ja jestem na bakier z kultura. Tzn. jesli faktycznie w to wierzysz, a nie uzywasz jak wyzej wskazane.

[invisible_01]

Napisane przez Wyrak

Stwierdzenie faktu? Prosze Cie Conajwyzej Twojej odczucie, wynikajace z tego, ze w dyskusji Ci poszlo jak po grudzie = to ja jestem na bakier z kultura.

Pogrubione - akurat to Twoja prywatna opinia, moim zdaniem akurat w tej dyskusji nie za bardzo się popisałeś, bo ja wypowiedzi Bananalama zrozumiałam tak, jak to potem wyjaśniała. Ty natomiast przeczepiłeś się do czegoś i uparcie drążyłeś, że to Ty masz rację. Tobie się zdaje, ze masz rację, bo racja jest jak wiadomo co i każdy ma swoją. Zauważyłam, że w bardzo wielu wątkach zarzucasz innym ignorancję, brak logiki, nieznajomość tematu i nie wyrażasz w ogóle swojej opinii, tylko rozkładasz na czynniki pierwsze cudze wypowiedzi, wstawiając prześmiewcze emotki.

A w temacie, to dobrze, że sprawa się wyjaśniła, bo uważanie wegeterian za chorych psychicznie byłoby przedziwne.

[Wyrak]

Napisane przez Arrianna

Natomiast twierdzenia Betki78 o tym że mięso zabija są dla mnie po prostu zbyt skrajne

Ich problemem nie jest to, ze sa skrajne, tylko ze to kompletny odlot od faktow.

Zreszta, jakie jej, skopiowane.

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Ja tez znam takich ludzi, ale to jest wciaz przykrywanie bledu o jaroszu. Zupelnie niepotrzebne - mialas bledna opinie o znaczeniu tego slowa, pomoglem, mozemy jechac dalej.

Widzisz, dla mnie to samo przez się rozumiało się, że skoro się nie upieram, to znaczy, że przyjmuję, że napisałeś prawdę. Swoją drogą cieszę się, że jest to wyjaśnione, bo na wizażu też plątają się różne definicje, łącznie z wątkiem o wege.

Napisane przez Wyrak

Ciul z tym, czego ja jestem pewien, lepiej Ty powiedz, czego Ty jestes pewna. Bo wysnuwasz tezy o prawie wege/wege z Japonii dlugo zyjacych, nie wiedzac, ze sa konkretnie z Okinawy i jaka jest faktycznie ich dieta.

Bo jak już uświadomiła mnie koleżanka wyżej, spożycie mięsa dotyczy tam głównie owoców morza i ryb, rzadko czerwonego mięsa. Czyli coś takiego : http://pl.wikipedia.org/wiki/Semiwegetarianizm. Zgubiła mi się konkretna odmiana i poplątało mi się, ale jak widzisz, nie upieram się i potrafię kulturalnie odpowiedzieć, za to Ty tylko wyśmiewasz

Napisane przez Wyrak

O tej papce propagandowej nie bede dalej pisal, bo to nie ma sensu. Napisalem jak ja to widze i co sadze o Twoich tlumaczeniach, nie ma co tego wlec, sobie zdanie na ten temat wyrobilem, wystarczy.

Co sądzisz, Twoja sprawa. Ja wiem jaka jest prawda i jeżeli nadal nie rozumiesz o czym mówię, to Twój beret

Napisane przez Wyrak

Moze i by to wyjasnienie mialo sens, gdybys nie zareagowala na ta definicje komentarzami ni z gruszki ni z pietruszki

Komentarz był tylko taki, że napisałam, że znam ludzi, którzy uważają, że wege jedzą ryby. Nie napisałam później, że jarosz to nie to samo co wege. A Ty sobie możesz dalej insynuować, bo w tym jesteś dobry.

Napisane przez Wyrak

To raczej wskazuje na to, ze to czesta ucieczka dla Ciebie, gdy nie masz argumentow.
Stwierdzenie faktu? Prosze Cie Conajwyzej Twojej odczucie, wynikajace z tego, ze w dyskusji Ci poszlo jak po grudzie = to ja jestem na bakier z kultura. Tzn. jesli faktycznie w to wierzysz, a nie uzywasz jak wyzej wskazane.

Ucieczka? Nigdy nie zdarzyło mi się uciekać od dyskusji. Nawet z chamami . A dyskutuje mi się z Tobą swobodnie, chociaż nieraz muszę się nagimnastykować, byś zrozumiał o co mi chodzi.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez invisible_01

Pogrubione - akurat to Twoja prywatna opinia, moim zdaniem akurat w tej dyskusji nie za bardzo się popisałeś, bo ja wypowiedzi Bananalama zrozumiałam tak, jak to potem wyjaśniała. Ty natomiast przeczepiłeś się do czegoś i uparcie drążyłeś, że to Ty masz rację. Tobie się zdaje, ze masz rację, bo racja jest jak wiadomo co i każdy ma swoją. Zauważyłam, że w bardzo wielu wątkach zarzucasz innym ignorancję, brak logiki, nieznajomość tematu i nie wyrażasz w ogóle swojej opinii, tylko rozkładasz na czynniki pierwsze cudze wypowiedzi, wstawiając prześmiewcze emotki.

A w temacie, to dobrze, że sprawa się wyjaśniła, bo uważanie wegeterian za chorych psychicznie byłoby przedziwne.

Dziękuję już się bałam, że piszę tu, nomen omen, po japońsku i nikt mnie nie rozumie.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez Wyrak

Ich problemem nie jest to, ze sa skrajne, tylko ze to kompletny odlot od faktow.

Zreszta, jakie jej, skopiowane.

Podejrzewam, że mięso mogłoby zabijać, gdyby ktoś żywił się tylko nim i w dodatku jadł bardzo tłusto. Ale to już dodatkowe warunki.

[brumek]

Wyrak, jestem Twoją cichą wielbicielką
Z każdym (prawie) postem coraz większą

A co do samego wegetarianizmu: uważam, że dobrze zbilansowana dieta bezmięsna jest ok i można na niej przeżyć całe życie. Chociaż mało który ze znanych mi wegetarian potrafi ją zbilansować Tak samo, jak mądra dieta mięsna. Też zdrowa i też mało kto ją w takiej wersji stosuje.

Generalnie, choć sama mięso jem i jeść będę, zawsze uważałam że wegetarianizm jest w jakiś sposób fajny. A może po prostu ludzie, którzy w imię miłości do zwierząt tam rezygnowali z mięsa do mnie przemawiali... Ale trafiłam na ten wątek i dzięki niektórym wypowiedziom chyba trochę zrewiduję swoje poglądy, bo faktycznie da się tu wyczuć to lekko "ideologiczno-papkowe" zadęcie

I jeszcze króciutko: jestem biologiem i jako biolog potwierdzam to, co napisał Wyrak o układzie pokarmowym człowieka. jest to układ organizmu typowo wszystkożernego. Od roślinożerców różni nas bardzo dużo. I - mimo całej przychylności jaką mam do wegetarian - krew się we mnie burzy, gdy ktoś podaje fragmenty Bóg wie czego nazywając je dowodami/faktami/naukowymi treściami

[Bananalama]

brumek, dziękuję za merytoryczny głos w dyskusji. Dobrze, że ktoś wziął się w końcu za ten nieszczęsny układ pokarmowy i długość jelita . Bo co czytam strony, to co innego piszą.

Czyli jednak wege może być zdrową, urozmaiconą dietą?

[All That Jazz]

Ja bym nie mogła nie jeść mięsa, kocham mięso zresztą przy mojej skłonności do anemii rezygnacja z mięsa to by była śmierć na miejscu

Co do tego czy wege to samo zdrowie: mój ojciec przeszedł na dietę wegetariańską, bardzo starannie zbilansowaną i przestrzeganą, ze względów zdrowotnych (nic mu nie dolegało, jakiś guru mu wmówił że to będzie takie super). I rozregulował sobie tym sposobem układ pokarmowy, w związku z czym z powrotem zaczął jeść mięso - poprawiło się. Nie twierdzę, że w związku z tym jest to niezdrowa dieta, bo się kompletnie nie znam ani się szczególnie nie wgłębiałam, bo dla mnie obiad bez mięsa w zasadzie nie jest obiadem ale przykład mojego ojca pokazuje, że nie jest to dieta dla wszystkich.

[Wyrak]

Napisane przez Bananalama

Bo jak już uświadomiła mnie koleżanka wyżej, spożycie mięsa dotyczy tam głównie owoców morza i ryb, rzadko czerwonego mięsa. Czyli coś takiego : http://pl.wikipedia.org/wiki/Semiwegetarianizm. Zgubiła mi się konkretna odmiana i poplątało mi się, ale jak widzisz, nie upieram się i potrafię kulturalnie odpowiedzieć, za to Ty tylko wyśmiewasz

Semiwegetarianizm w kwestii li tylko spozycia danych rodzajow miesa to zaden "prawie wegetarianizm". Przecietna osoba, ktora nie je czerwonego miesa, jest z automatu niby "semi-wege" Przy czym, tam nie ma "rzadko czerwonego miesa" tylko w ogole nie spozywa sie czerwonego miesa. Bo jak juz masz -mieso i od czasu do czasu czerwone, to jaki to ma niby zwiazek z wege poza nazwa ?
Kiedy ktos ogranicza spozycie specjalnie, jako etap przejsciowy do wege, to i moze jest semi wege.
Ludnosc Okinawy nie zamierza przejsc na wege i dlatego nie je danych rodzajow miesa, wiec uzycie do nich tego terminu jest wg mnie naduzyciem. Szczegolnie, ze im sie wieprzowina zdarza

Napisane przez brumek

Wyrak, jestem Twoją cichą wielbicielką
Z każdym (prawie) postem coraz większą

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Semiwegetarianizm w kwestii li tylko spozycia danych rodzajow miesa to zaden "prawie wegetarianizm". Przecietna osoba, ktora nie je czerwonego miesa, jest z automatu niby "semi-wege" Przy czym, tam nie ma "rzadko czerwonego miesa" tylko w ogole nie spozywa sie czerwonego miesa. Bo jak juz masz -mieso i od czasu do czasu czerwone, to jaki to ma niby zwiazek z wege poza nazwa ?
Kiedy ktos ogranicza spozycie specjalnie, jako etap przejsciowy do wege, to i moze jest semi wege.
Ludnosc Okinawy nie zamierza przejsc na wege i dlatego nie je danych rodzajow miesa, wiec uzycie do nich tego terminu jest wg mnie naduzyciem. Szczegolnie, ze im sie wieprzowina zdarza

Dlatego napisałam, że mi się pomyliło przez tą nazwę i błędne info przeczytane ongiś w necie, wcale nie na stronie wege .
A jak chcesz ideologicznej papki, to na onecie podpatrz osobę "sławni.wegetarianie" . Jest to agresywny pajac, który uważa, że agresja bierze się z mięsa . To jest szkodliwa i śmieszna persona dopiero. Aż żałuję, że nie mamy jej na forum.

[betka78]

Napisane przez brumek

Wyrak, jestem Twoją cichą wielbicielką
Z każdym (prawie) postem coraz większą

A co do samego wegetarianizmu: uważam, że dobrze zbilansowana dieta bezmięsna jest ok i można na niej przeżyć całe życie. Chociaż mało który ze znanych mi wegetarian potrafi ją zbilansować Tak samo, jak mądra dieta mięsna. Też zdrowa i też mało kto ją w takiej wersji stosuje.

Generalnie, choć sama mięso jem i jeść będę, zawsze uważałam że wegetarianizm jest w jakiś sposób fajny. A może po prostu ludzie, którzy w imię miłości do zwierząt tam rezygnowali z mięsa do mnie przemawiali... Ale trafiłam na ten wątek i dzięki niektórym wypowiedziom chyba trochę zrewiduję swoje poglądy, bo faktycznie da się tu wyczuć to lekko "ideologiczno-papkowe" zadęcie

I jeszcze króciutko: jestem biologiem i jako biolog potwierdzam to, co napisał Wyrak o układzie pokarmowym człowieka. jest to układ organizmu typowo wszystkożernego. Od roślinożerców różni nas bardzo dużo. I - mimo całej przychylności jaką mam do wegetarian - krew się we mnie burzy, gdy ktoś podaje fragmenty Bóg wie czego nazywając je dowodami/faktami/naukowymi treściami

Jestes biologiem ???? i takie bzdury wypisujesz ?
ech

dla ciebie -biologu

Naukowcy wiedzą że dieta każdego zwierzęcia odpowiada jego strukturze fizjologicznej. Ludzka fizjologia, funkcjonowanie organizmu, układ trawienny są całkowicie różne od ich odpowiedników u zwierząt mięsożernych. Ze względu na rodzaj diety możemy podzielić kręgowce na trzy grupy: mięsożerne, roślinożerne i owocożerne. Przyjrzyjmy się bliżej każdej z tych grup i sprawdźmy do której pasuje człowiek. ZWIERZĘTA MIĘSOŻERNE
Zwierzęta mięsożerne, takie jak np. lew, pies, wilk, kot itd. mają wiele cech wyjątkowych, które wyróżniają je spośród innych przedstawicieli królestwa zwierząt. Posiadają one bardzo prosty i krótki układ trawienny. Tylko trzy razy dłuższy niż ciało każdego z nich. Jest tak dlatego, ze mięso rozkłada się bardzo szybko i substancje powstałe w wyniku jego rozkładu szybko zatruwają krwioobieg, jeżeli pozostają zbyt długo wewnątrz ciała. Tak więc krótki układ trawienny rozwinął się po to, aby można było szybko wydalić bakterie gnilne pochodzące z rozkładającego się mięsa, podobnie jak i żołądek z dziesięciokrotnie większą niż u niemięsożernych zwierząt zawartością kwasu chlorowodorowego (dla trawienia włóknistych tkanek i kości). Mięsożerne zwierzęta, które polują w chłodzie nocy i w dzień kiedy jest gorąco, nie potrzebują gruczołów potnych do chłodzenia swego ciała, dlatego też nie pocą się przez skórę ale raczej przez język. Z drugiej strony zwierzeta-wegetarianie takie jak krowa, koń czy zebra, jeleń itd. spędzają większość czasu w słońcu zbierając pożywienie, dlatego też swobodnie pocą się poprzez skórę, chłodząc swoje ciało. Ale najbardziej znaczącą różnicą miedzy zwierzętami z natury mięsożernymi a innymi zwierzętami są zęby. Prócz ostrych pazurów, wszystkie mięsożerne, ponieważ muszą zabijać głównie zębami, posiadają potężne szczęki i spiczaste, wydłużone kły aby przebić twardą skórę i szarpać mięso. Nie posiadają one zębów trzonowych (płaskich tylnych zębów), których zwierzęta-wegetarianie używają do rozdrobnienia pokarmu. W przeciwieństwie do ziarna, mięsa nie trzeba żuć w ustach dla wstępnego trawienia . Jest ono trawione przede wszystkim w żołądku i jelitach. Kot na przykład, prawie w ogóle nie może żuć.

ZWIERZĘTA ROŚLINOŻERNE
Zwierzęta roślinożerne (słoń, krowa, owca, lama itd.) żywią się trawą, ziołami i innymi roślinami, z których wiele jest szorstkich i dużych objętościowo. Trawienie tego rodzaju pokarmu zaczyna się w pysku przy użyciu enzymu występującego w ślinie - ptialiny. Tego rodzaju pokarm musi być dobrze przezuty i dokładnie zmieszany ptialiną, aby mógł być rozłożony. Dlatego też zwierzęta roślinożerne mają specjalnie do tego celu wykształcone żeby trzonowe, mają też wykształcony ruch szczęk z boku na bok, aby rozdrabniać pokarm poprzez tarcie w przeciwieństwie do mięsożerców, które porusza je szczekami wyłącznie w gore i w dół. Zwierzęta roślinożerne nie mają pazurów ani ostrych zębów; piją wódę wsysając ją do pyska w przeciwieństwie do mięsożernych, które wychłeptują ją przy pomocy języka. Ponieważ nie jedzą szybko rozkładającego się pokarmu jak mięsożerne, i ponieważ ich pokarm potrzebuje dłuższego czasu trawienia, mają znacznie dłuższy układ trawienny - jelita są dziesięć razy dłuższe niż wynosi długość ich ciała. Interesujące że ostatnie badania wykazały, że mięsna dieta ma szczególnie szkodliwy wpływ na organizmy roślinożerne. Dr. William Collins, naukowiec z nowojorskiego Maimonides Medical Center, odkrył że jedzące mięso zwierzęta mają "prawie nieograniczoną zdolność neutralizowania nasyconych kwasów tłuszczowych i cholesterolu". Jeżeli natomiast pół funta tłuszczu zwierzęcego będzie się dodawać codziennie przez dłuższy czas do pokarmu zająca, po dwóch miesiącach jego naczynia krwionośne będą oblepione tłuszczem i rozwinie się poważna choroba - arterioskleroza. Ludzki układ trawienny, podobnie jak i zająca, nie jest przeznaczony do trawienia mięsa i jak później zobaczymy w miarę jedzenia mięsa będzie się starał coraz bardziej chory.
ZWIERZĘTA OWOCOŻERNE
Te zwierzęta to przede wszystkim antropoidalne małpy. Dieta tych małp składa się przede wszystkim z owoców i orzechów. Ich skóra ma miliony porów, którymi wydziela się pot, mają także zęby trzonowe do rozdrabniania i przeżuwania pokarmu, ich ślina ma odczyn zasadowy i podobnie jak u roślinożernych zawiera ptialinę służącą do wstępnego trawienia. Ich jelita są niezmiernie pozakręcane i są dwanaście razy dłuższe niż długość ich ciała, z powodu powolnego trawienia owoców i warzyw.

LUDZIE
Charakterystyka ludzi w najwyższym stopniu przypomina charakterystykę zwierząt owocożernych, jest bardzo podobna do roślinożernych i całkiem niepodobna do mięsożernych, jak to dalej wykażemy. Ludzki układ trawienny, budowa zębów i szczęk, funkcjonowanie organizmu są całkowicie różne od ich odpowiedników u zwierząt mięsożernych. Podobnie jak w przypadku małp antropoidalnych ludzki układ trawienny jest dwanaście razy dłuższy od długości ciała; nasza skóra ma miliony drobnych porów którymi wyparowuje wodę i chłodzi ciało potem i pijemy wodę zasysając ja tak jak i wszystkie zwierzęta- wegetarianie; konstrukcja naszych szczek i zębów jest wegetariańska; nasza ślina ma odczyn zasadowy i zawiera ptialinę dla wstępnego trawienia ziarna. Ludzie nie są też mięsożercami ze względu na fizjologię - nasza anatomia i układ trawienny jasno pokazuje że musieliśmy się rozwijać przez miliony lat żywiąc się owocami, orzechami, ziarnami i jarzynami. Poza tym jest oczywiste, że nasze przyrodzone instynkty nie czynią nas mięsożercami. Większość ludzi wykorzystuje innych dla zabijania zwierząt dla siebie i byłoby to dla nich obrzydliwe gdyby musieli zabijać osobiście (Jeżeli myślicie inaczej, wybierzcie się do ubojni zwierząt i popracujcie tam trochę a zobaczycie inną stronę tego najbardziej podstawowego produktu dla człowieka: mięsa). Zamiast jeść surowe mięso, jak robią to wszystkie mięsożerne zwierzęta, ludzie mięso gotują, pieką, smażą, jednym słowem robią wszystko, aby zmienić jego smak przy pomocy różnych sosów, przypraw itd. aby tylko jak najmniej mogło przypominać swój smak w stanie surowym. Pewien naukowiec wyjaśnia to w ten sposób: "Kot ślini się i odczuwa głód gdy poczuje zapach surowego mięsa ale nie odczuwa nic wąchając owoce. Gdyby człowiek mógł odczuwać rozkosz rzucając się na ptaka, rozdzierając zębami jego żywe członki i pijąc ciepłą krew można by uznać, że natura dała mu instynkt mięsożerny. Z drugiej strony kiść soczystych, gładkich winogron wywołuje ślinkę w ustach i nawet nie będąc głodnym każdy sięgnie po nie z przyjemnością".

Naukowcy i przyrodnicy włącznie z Karolem Darwinem, który stworzył teorie ewolucji, zgadzają się, że wczesne istoty ludzkie były owoco- i roślinożerne i że od tej pory nasza anatomia się nie zmieniła. Wielki szwedzki naukowiec VonLinne stwierdza: "Struktura człowieka, zarówno wewnętrzna i zewnętrzna, w porównaniu z innymi zwierzętami pokazuje, że owoce i soczyste rośliny stanowią jego naturalny pokarm".
Tak więc z naukowych studiów jasno wynika że fizjologicznie, anatomicznie i instynktownie człowiek jest idealnie przystosowany do diety złożonej z owoców, roślin, orzechów i ziarna..
Fragment z "What Wrong With Eating Meat" Autor: Barbara Parham

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

[QUOTE=All That Jazz;33265956]Ja bym nie mogła nie jeść mięsa, kocham mięso zresztą przy mojej skłonności do anemii rezygnacja z mięsa to by była śmierć na miejscu

wiesz,jak ktos sie nie zna to nie powinien sie wypowiadac
najwiecej anemii jest u mięsozerców
nie wspominając o cukrzycy,nadcisnieniu,mia zdzycy,ostreoporozie ,chorobach krązeniowych ,guzach i rakach

uwielbiasz padline konserwowaną chemią ,smażoną,gotowaną to ją wcinaj ,może też kiedys sama zabij i przyrządz sobie padline i nam opisz jak to zrobiłas
pójsc do sklepiku i sobie kupic kawał padliny którą ktoś zabił z premedytacją dla roboty to zero,kupując padline tylko zgadzasz sie na zabijanie i konsumowanie

smacznego

[Bananalama]

betka78, po co ta agresja? W ten sposób tylko pokazujesz wegetarian w negatywnym świetle. Każdy ma prawo jeść co chce

[Wyrak]

Znana forumowa formula: zaciecie ideologiczne + kopiuj-wklej + czas = humor (zwykle niezamierzony).

Teraz mieszanie Darwina*** do tego, zaraz po tym, jak bylo jawne lganie nt. tego co jest w Biblii napisane, klasyczny przyklad na ten wzor.

Co do rewelacji Betki, to, np:

Podobnie jak w przypadku małp antropoidalnych ludzki układ trawienny jest dwanaście razy dłuższy od długości ciała;

Przypomnijmy, ludzki uklad trawienny ma jakies 6m-8m dlugosci od trzonowcow, do odbytu. 12 razy dluzszy .

Nie wspomniajac juz o tym: ze fakt, ze dieta ludzka jest od samego zarania pelna prodktow odzwierzecych, jest oczywistoscia. Tylko stronki wege tego nie przyjmuja do wiadomosci.

Pytanie do innych wizazanek: w ogole, czy jest jakikolwiek sens polemiki z bezmyslnym kopiuj-wklej? Bo mnie trzyma przy tym jeno akcent humorystyczny


*** Nawiasem mowiac, to Darwin przemawia do mnie w rownym stopniu jak takie wykrecanie tego co jest napisane w Biblii. Po prostu, teoria Darwina jest wg mnie daleka od naukowego udowodnienia, wrecz przewiduje jej odejscie do lamusa, a nie potwierdzenie.

[Bananalama]

Mnie kiedyś zaczepił Świadek Jehowy i czytał mi fragmenty z Biblii na temat zwierząt, roślin, takie eko bardziej. I pytał mnie o interpretację .

A tak w ogóle, czytałam że Neandertalczycy jak i ich wcześniejsi bracia nie gardzili padliną i owadami .

[Wyrak]

Napisane przez Bananalama

betka78, po co ta agresja? W ten sposób tylko pokazujesz wegetarian w negatywnym świetle. Każdy ma prawo jeść co chce

Agresja to jedno, ja bym polecil zapoznac sie z zawartoscia merytoryczna tego, co ona wkleja. Bo pokazuje strony ktore reklamuje w bardzo negatywnym swietle

[agniesikk]

Jezu, Betka, napisz coś od siebie, a nie tylko wklejasz z neta jakieś bzdury.

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Agresja to jedno, ja bym polecil zapoznac sie z zawartoscia merytoryczna tego, co ona wkleja. Bo pokazuje strony ktore reklamuje w bardzo negatywnym swietle

Podejrzewam, że standardowo to, co jest na poszczególnych stronach. Nie znam się zbyt dobrze na układzie trawiennym, ale prosta matematyka obca mi nie jest. Gdyby jelito człowieka miało być 12 razy dłuższe od jego wzrostu, to ja musiałabym mieć jelito.... hmm... 168 cm x 12

[Wyrak]

Napisane przez Bananalama

Podejrzewam, że standardowo to, co jest na poszczególnych stronach. Nie znam się zbyt dobrze na układzie trawiennym, ale prosta matematyka obca mi nie jest. Gdyby jelito człowieka miało być 12 razy dłuższe od jego wzrostu, to ja musiałabym mieć jelito.... hmm... 168 cm x 12

Teraz bylo konkretnie podane: ludzki uklad trawienny 12 razy dluzszy od ciala. Wiec albo mamy:
- zakres ludzkiego wzrostu 50cm - 67cm albo
- dlugosc ludzkiego ukladu pokarmowego 15m - 24m

Jak nie zmierzyc, fajnie wychodzi

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Teraz bylo konkretnie podane: ludzki uklad trawienny 12 razy dluzszy od ciala. Wiec albo mamy:
- zakres ludzkiego wzrostu 50cm - 67cm albo
- dlugosc ludzkiego ukladu pokarmowego 15m - 24m

Jak nie zmierzyc, fajnie wychodzi

Naszym przodkiem był Koszałek Opałek .
Jak mówię, popieram wege, ale nie naciąganie pewnych faktów. Tego nie popieram nigdzie. Tak jest i trudno. Przecież sobie nie wydłużę jelita

[Fela Von Helvete]

Już pomijając długość jelit, to kopiuj-wklej to jest powalająca manipulacja, bardzo elegancko pominięto tam fakt istnienia wszystkożerności

[Bananalama]

Napisane przez Fela Von Helvete

Już pomijając długość jelit, to kopiuj-wklej to jest powalająca manipulacja, bardzo elegancko pominięto tam fakt istnienia wszystkożerności

Teraz tak "czytłam" trochę i mięsożerny jest tam np. pies mój się wyłamuje. Wpiernicza jabłka, soję, ziemniaki, gruszki, banany, trawę i pije sok marchwiowy

[LadyObstinate]

Chory artykuł. No tak, bo jak ktoś nie je załóżmy chleba to też jest chory psychicznie bo nie je tego co "wszyscy".. Tak na marginesie, to dla mnie te wszystkie badania tych wszystkich naukowców były ZAWSZE jak jakieś tanie plotki. Może kogoś to oburzy, ale dla mnie Ci wszyscy naukowcy (no, prawie) są nieprawdziwi.

[betka78]

Napisane przez Bananalama

betka78, po co ta agresja? W ten sposób tylko pokazujesz wegetarian w negatywnym świetle. Każdy ma prawo jeść co chce

bananalma jaka agresja? Nigdy nie byłam agresywna,no może wtedy gdy jadałam padline

po latach uwazam ze mieso tzw padlina nie powinna nigdy gościć na naszych stołach

tak ,każdy ma prawo jeść co tam chce nawet padline ,każdego to sprawa osobista ale nie lubie jak ktoś kto nie ma wiedzy nt zdrowego żywienia ,a się wymądrza

[Arrianna]

Napisane przez Wyrak

Znana forumowa formula: zaciecie ideologiczne + kopiuj-wklej + czas = humor (zwykle niezamierzony).

Teraz mieszanie Darwina*** do tego, zaraz po tym, jak bylo jawne lganie nt. tego co jest w Biblii napisane, klasyczny przyklad na ten wzor.

Co do rewelacji Betki, to, np:
Przypomnijmy, ludzki uklad trawienny ma jakies 6m-8m dlugosci od trzonowcow, do odbytu. 12 razy dluzszy .

Nie wspomniajac juz o tym: ze fakt, ze dieta ludzka jest od samego zarania pelna prodktow odzwierzecych, jest oczywistoscia. Tylko stronki wege tego nie przyjmuja do wiadomosci.

Pytanie do innych wizazanek: w ogole, czy jest jakikolwiek sens polemiki z bezmyslnym kopiuj-wklej? Bo mnie trzyma przy tym jeno akcent humorystyczny


*** Nawiasem mowiac, to Darwin przemawia do mnie w rownym stopniu jak takie wykrecanie tego co jest napisane w Biblii. Po prostu, teoria Darwina jest wg mnie daleka od naukowego udowodnienia, wrecz przewiduje jej odejscie do lamusa, a nie potwierdzenie.

Ty to serio czytasz? O_O Ja od jej 1 posta przejeżdżam te wklejone fragmenty i już :P

***Tru, jak każda teoria naukowa zresztą teoria ewolucji o jakiej się myśli teraz a teoria Darwina to już 2 różne rzeczy (nawiasem mówiąc Darwin miał kilka porąbanych pomysłów :P)

[betka78]

Napisane przez agniesikk

Jezu, Betka, napisz coś od siebie, a nie tylko wklejasz z neta jakieś bzdury.

jakie Jezu ,ja nie katolik
od siebie wiele pisze ,poczytaj ale także podpisuję sie pod mądrymi artykułami i wywiadami z którymi sie zgadzam w 100%
to chyba dobrze