Ratowanie wcześniaków dylematem etycznym - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-05, 16:03   #91
meggykotka
Rozeznanie
 
Avatar meggykotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Ząbki i okolice
Wiadomości: 890
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Szok po prostu. To ja sie boje zajść w kolejna ciąże, ze moja wada się powtórzy i tym razem nie będę miała tyle szczęścia, co tez się odbiłoby na zyciu mojej juz narodzonej córki, a ktoś sobie robi dzieci, licząc na to, ze sie zaopiekują upośledzona siostra Nie można nikogo obarczać takim obowiązkiem.
Co innego gdy dziecko jest niepełnosprawne w wyniku przedwczesnego porodu i nie miało się na to wpływu (kolejne ciąże przebiegały prawidłowo), a co innego gdy ktoś ma cieżką chorobę genetyczną i świadomie przekazuje ją dzieciom (np historia z widzenia, matka jest chora, lekarze stwierdzają że jest 50% szans na przekazanie jej potomstwu, kobieta zachodzi w ciążę, rodzi się chora dziewczynka, lekarze stwierdzają że jeśli się zdecyduje na dziecko to jest 99% szans że będzie chore, kobieta drugi raz zachodzi w ciąże, a to było cos paskudnego, bo te małe dziewczynki miały jeszcze ostrzejszą postać i bardzo szybko na wózkach jeździły, potem do zakładu trafiły, matka kilka lat po nich).

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Kocurasek Pokaż wiadomość
jest nawet taki film: dziewczynka potrzebowała nerkę więc rodzice "zrobili" siostrzyczkę by tę nerkę dla chorej córki mieć. Młodsza oskarżyła rodziców i się nie zgodziła. Starsza umarła
Przy białaczce, dawców tez szuka się wśród rodzeństwa chorego.

Kiedyś gdzieś czytałam, że lekarz podpowiedział rodzicom żeby dziecko sobie zmajstrowali bo jest szansa, że będzie mogło być dawcą i rzeczywiście było.
__________________
Na wymiankę:

woda Avon Slip Into Daring 50l - kilka razy psiknięta

Yves Rocher woda Naturelle - nowa
meggykotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:05   #92
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez meggykotka Pokaż wiadomość
Przy białaczce, dawców tez szuka się wśród rodzeństwa chorego.

Kiedyś gdzieś czytałam, że lekarz podpowiedział rodzicom żeby dziecko sobie zmajstrowali bo jest szansa, że będzie mogło być dawcą i rzeczywiście było.
to akurat rozumiem jeśli bym miała dziecko i to byłaby jedyna szansa, zaryzykowałabym
dla drugiego dziecka, tak naprawdę żadnego(większego) obciążenia by nie było
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:11   #93
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Tak naprawdę to jest bardzo ciężki temat. Ile ludzi, tyle opinii.

Znamienne jest to, że pojawiają się tu głosy typu: urodziłam się w 24, 25, 27 itd tygodniu ciąży, nic (albo prawie nic) mi nie jest. Ok, jasne, są takie przypadki. Ale ile jest przypadków, gdy dzieci urodzone w takich tygodniach to kaleki, bez szans na świadome życie, jedyne co mają, to ból i cierpienie?

Poza tym, kwestia braku rokowań dla maluchów, to też kwestia medycyny. Ponad 22 lata temu, gdy ja się rodziłam, też stwierdzono, że będę miała bardzo poważne wady, że nie wiadomo, czy przeżyję, a jeśli tak, to będę kaleką.

Nie jestem, mam się dobrze. Jestem wprawdzie chora, ale to akurat bez związku z tymi 'rokowaniami'.

I ok, w moim przypadku to po prostu była kwestia błędnej diagnozy (a raczej wielokrotnych diagnoz), które moją matkę doprowadziły prawie na skraj załamania.

Ale X przypadków to dzieci, które rodzą się ciężko chore, kalekie, zależne NA ZAWSZE od innych osób, bez szans na choćby namiastkę normalnego życia.

I ja jestem zdania, że NIE, nie należy ratować życia za wszelką cenę. Każdy ma prawo do godnego życia, ale każdy powinien mieć też prawo do godnej śmierci.

Godnym życiem nie jest wegetacja bez świadomości, jedynie w bólu. Więc takim dzieciom(ludziom ogólnie) pozwólmy chociaż na godną śmierć.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:17   #94
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez meggykotka Pokaż wiadomość
Tylko prędzej czy później ktoś będzie musiał podzielić jej poglądy i zając się niepełnosprawną osobą, po śmierci matki.
Musieć to nikt nie będzie musiał, (chyba że ojciec) a jedynie znajdą się ludzie dobrej woli. Jak chce się zajmować dzieckiem- proszę bardzo, tylko niech jednocześnie składa pieniądze, żeby po jej śmierci płacić komuś za opiekę lub dać dziecko do ośrodka.
Aha, wg prawa rzeczywiście masz rację, musiałaby rodzina. Chore jak dla mnie. Zawsze marzyłam, żeby mi spadł z nieba niepełnosprawny do utrzymywania i podcierania
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:21   #95
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Aha, za idiotyczne i naganne uważam zdanie przytoczone tutaj przez którąś z dziewczyn.
O babce, która ma niepełnosprawną córkę i dwóch sprawnych synów, młodszych od niej i na pytanie, czy się nie bała, że oni też będą chorzy stwierdziła, że nie, bo kto się małą zajmie.
Bardzo naganna postawa, od najmłodszych lat krzywdząca chłopców, bo wymagająca od nich opieki, pomocy przy siostrze, bez względu na wszystko.
A co, jeśli oni NIE zechcą się w przyszłości zająć siostrą, po śmierci matki?
A nawet za jej życia, bo matka przecież nie będzie do końca życia na tyle sprawna żeby wszystko robić przy córce.


Za przerażającą uważam historię, przytoczoną przez Vixen z komentarzy - babeczka opisująca chorobę córki, krwiaka na głowie, wodogłowie - straszne.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:22   #96
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez Olivvek Pokaż wiadomość
Musieć to nikt nie będzie musiał, (chyba że ojciec) a jedynie znajdą się ludzie dobrej woli.
dobrej woli, ale wiadomo jacy są ludzie, szczególnie jeśli chodzi o układanie życia innym rodzice chorego dziecka umieraja, zostaje rodzeństwo, które nei ma najmniejszej ochoty zajmowac się chorym, bo ma swoje życie, swoją rodzine(którą też obarczyć ) ale opinia publiczna może taką osobę zlinczować, pytanie, jak silna psychicznie jest dana osoba.
Kurde, nei chciałabym, żeby moj mąż miał choreg np brata którym musielibyśmy sie zajmowac. Nie chciałabym. Pytanie, jakbym się zachowała jakby faktycznie miał
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:36   #97
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

ale niby kto miałby podjąć decyzję o zaprzestaniu leczenia, lekarz który przysięga ze będzie ratował życie obojętnie jakie by to życie nie było, czy rodzice którzy zrobią wszystko aby ich dziecko żyło

my mamy decydować za nich?
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-05, 16:38   #98
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez evela28 Pokaż wiadomość
ale niby kto miałby podjąć decyzję o zaprzestaniu leczenia, lekarz który przysięga ze będzie ratował życie obojętnie jakie by to życie nie było, czy rodzice którzy zrobią wszystko aby ich dziecko żyło

my mamy decydować za nich?
A kto będzie ponosił konsekwencje?

Moim zdaniem lekarz wspólnie z rodzicami, powinny byc tez komisje etyczne przy szpitalach (w których nie powinno być samych księży, oczywiście
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 16:47   #99
meggykotka
Rozeznanie
 
Avatar meggykotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Ząbki i okolice
Wiadomości: 890
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Jeśli rodzice wcześniaka, zgodnie razem z kilkoma lekarzami podjęli by decyzje o zaprzestaniu leczenia, to uważam, że prawo powinno ich zabezpieczać, żeby nie było konsekwencji.
__________________
Na wymiankę:

woda Avon Slip Into Daring 50l - kilka razy psiknięta

Yves Rocher woda Naturelle - nowa
meggykotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:01   #100
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
A kto będzie ponosił konsekwencje?

Moim zdaniem lekarz wspólnie z rodzicami, powinny byc tez komisje etyczne przy szpitalach (w których nie powinno być samych księży, oczywiście
bardzo wątpię aby któryś z rodziców zdecydował się na taki krok jeśli jeszcze mózg żyje

ale jeśli ktoś miałby na tyle odwagi to ja nie mam nic przeciwko
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:16   #101
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
dobrej woli, ale wiadomo jacy są ludzie, szczególnie jeśli chodzi o układanie życia innym rodzice chorego dziecka umieraja, zostaje rodzeństwo, które nei ma najmniejszej ochoty zajmowac się chorym, bo ma swoje życie, swoją rodzine(którą też obarczyć ) ale opinia publiczna może taką osobę zlinczować, pytanie, jak silna psychicznie jest dana osoba.
Kurde, nei chciałabym, żeby moj mąż miał choreg np brata którym musielibyśmy sie zajmowac. Nie chciałabym. Pytanie, jakbym się zachowała jakby faktycznie miał
Też słuszna uwaga. Jeszcze bardzo mało w nas tolerancji.
Bo do ostatniej kwestii to mogę tylko powiedzieć to, bo już gdzieś pisałam- tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono.
Możemy sobie dyskutować o poglądach, jakie mamy w chwili obecnej; gdybyśmy mieli mówić z doświadczenia, to jak dobrze liczę tylko jedna osoba by się wypowiedziała.
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-05, 17:19   #102
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez evela28 Pokaż wiadomość
bardzo wątpię aby któryś z rodziców zdecydował się na taki krok jeśli jeszcze mózg żyje

ale jeśli ktoś miałby na tyle odwagi to ja nie mam nic przeciwko
A czytałaś te komentarze wklejone przez Vixen?
Kobieta opisująca stan swojej córki, prawdopodobnie zgodziłaby się na to..
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:19   #103
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez meggykotka Pokaż wiadomość
Jeśli rodzice wcześniaka, zgodnie razem z kilkoma lekarzami podjęli by decyzje o zaprzestaniu leczenia, to uważam, że prawo powinno ich zabezpieczać, żeby nie było konsekwencji.

Zgadzam się.
Aczkolwiek ja uważam, że tu pomogłoby ustalenie hm... skali?
Skali oceniającej funkcje życiowe i poziom rozwoju wcześniaka - proste punkty. Za co przydzielane i w jaki sposób - no cóż, tu musieliby to rozważyć mądrzejsi ode mnie. Ale uważam, że powinna istnieć zasada, że poniżej jakiejś liczby punktów (bo wydaje mi się, że wiek ciąży nie jest tu wystarczającym kryterium - sytuacje są różne) dziecku pozwala się umrzeć i odstępuje się od leczenia. Bo cóż - większość rodziców będzie chciała dziecko ratować za wszelką cenę, ale niestety - oni nie są obiektywni i uważam, że w pewnych sytuacjach nie powinni decydować (szczególnie, gdy w grę wchodzi decyzja bardzo krótko po porodzie, kiedy wiadomo - emocje, hormony i mnostwo dodatkowych rzeczy zaburzajacych osąd).

Może moje podejście jest chłodne i dla niektórych nie do pojęcia - ale cóż, uważam, że są sytuacje, gdy trzeba pozwolić człowiekowi po prostu umrzeć - starając się ulżyć jego cierpieniom na ile się da i jego śmierci sztucznie nie przyspieszajac - po prostu pozwolić działać naturze...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:23   #104
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Klempa, ja się z Tobą zgadzam, ale zaraz by się podniosło wielkie larmo, że jak to tak odbierać rodzicom prawo do decydowaniu o życiu ICH dziecka, że to morderstwo, bo ktoś zabija ich dziecko, a gdyby żyło, a gdyby to, a gdyby tamto.
Wszelkie organizacje etyczne na pewno by nie pozwoliły na takie rozwiązanie sprawy.


A tak z ciekawości, wie ktoś może jak takie sytuacje regulują przepisy w innych krajach europejskich?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:26   #105
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Ja co prawda nie o wczesniakach, ale ostatnio wstrzasnelo mną cos innego.
Na biurowa skrzynke przyszedł spam z prosbą o pomoc finansowa dla dziecka.
Dziecko chyba 6 letnie, w IV (!!!) stadium raka.

Rodzice zbieraja na chemioterapie, eksperymentalne leki, rak nieoperowalny.
Zdjecie naprawde zmeczonego "zyciem" dzieciaka. Dzieciaka ktory wiekszosc swojego zycia spedzil w szpitalach, na bolesnych operacjach, chemii, leczeniu.
Dziecko które umiera. Rodzice nie potrafia powiedziec dosc, nie potrafia odpuscic.
Milosc rodzicielska czy egoizm?
Dla mnie to drugie. Dziecko nie ma szans na przezycie kolejnego roku.
Ja te pieniadze wydalabym na to, zeby dziecko zylo. Pokazala mu swiat, dala przezyc jak najwiecej. A jakie zycie on ma w szpitalach? Żadne.

Nie rozumiem tego, nie rozumiem walki za każda cene. Czasem trzeba po prostu pozwolić odejsc. Ale rodzice nie umieja sie przebic przez wlasny ból, zal i strate zeby dojrzec cierpienie wlasnego dziecka, ktoremu próbują ratowac "zycie"
Co to za zycie?
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:30   #106
Callitus
Zakorzenienie
 
Avatar Callitus
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 461
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Ja znam osobę uposledzoną, jest wcześniakiem. Dziś ma 30 lat. Rodzice włożyli w jej wychowanie mnóstwo sił i energii. Poświęcili lata życia, aby była w stanie sama sie wykąpać, zrobić sobie coś do jedzenia, funkcjonować w miarę normalnie. Podziwiam ich za trud i wytrwałośc, jednak dzisiaj to juz starsi ludzie, a ich dziecko cały czas ma napady złości, jest nerwowe. Co będzie, gdy umrą?
Owszem, ma siostrę, ale też nie można skazywac jej na życie z upośledzoną siostrą, nad którą opiekować się trzeba 24 godziny na dobę.
__________________
Sooner or later you have to stop being a victim and be a victor. You have to stop being a whiner and start being a winner. Take control of your shit, regardless of your circumstances. If it’s more difficult for you that's good, cause that makes your story better.
Callitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:31   #107
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
Ja co prawda nie o wczesniakach, ale ostatnio wstrzasnelo mną cos innego.
Na biurowa skrzynke przyszedł spam z prosbą o pomoc finansowa dla dziecka.
Dziecko chyba 6 letnie, w IV (!!!) stadium raka.

Rodzice zbieraja na chemioterapie, eksperymentalne leki, rak nieoperowalny.
Zdjecie naprawde zmeczonego "zyciem" dzieciaka. Dzieciaka ktory wiekszosc swojego zycia spedzil w szpitalach, na bolesnych operacjach, chemii, leczeniu.
Dziecko które umiera. Rodzice nie potrafia powiedziec dosc, nie potrafia odpuscic.
Milosc rodzicielska czy egoizm?
Dla mnie to drugie. Dziecko nie ma szans na przezycie kolejnego roku.
Ja te pieniadze wydalabym na to, zeby dziecko zylo. Pokazala mu swiat, dala przezyc jak najwiecej. A jakie zycie on ma w szpitalach? Żadne.

Nie rozumiem tego, nie rozumiem walki za każda cene. Czasem trzeba po prostu pozwolić odejsc. Ale rodzice nie umieja sie przebic przez wlasny ból, zal i strate zeby dojrzec cierpienie wlasnego dziecka, ktoremu próbują ratowac "zycie"
Co to za zycie?
Ten przykład pokazuje jak latwo jest nadinterpretować i pozowlićby jeden przykład zupełnie znieksztalcił większy obraz.
I szczerze mówiąc taka demagogia mnie zwyczajnie wkurza.
Znam dziecko, które chorowało na raka.Chorowalo i poniekąd choruje nadal- choć w tym momencie wrocilo do normalnej rzeczywistości dziecka w jego wieku.
Dziecko to zachorowało nagle, walka trwała i nagle okazało się,że nie ma nic do zrobienia.
Stan był krytyczny i wlaściwie nie dawano dziecku szansy na przeżycie.
Teraz ma sie dobrze. Jest faknym mlodym człowiekiem. jeszcze jakiś czas temu, byl wymęczony procedurami medycznymi, testami, leczeniem itd.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:33   #108
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

I takich sytuacji będą miliony...

Nie można tego tak rozpatrywać, bo:

1. jest X przypadków, gdzie chore dziecko nie ma szans na przeżycie, rodzice je 'męczą' kolejnymi terapiami, lekami, a ono i tak umiera w cierpieniach

2. jest X przypadków, gdzie chore dziecko nie ma szans na przeżycie, rodzice je 'męczą' kolejnymi terapiami, lekami i ono jednak mimo wszystko zdrowieje (a lekarze mówią o takich przypadkach: niewiarygodne).
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:38   #109
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
I takich sytuacji będą miliony...

Nie można tego tak rozpatrywać, bo:

1. jest X przypadków, gdzie chore dziecko nie ma szans na przeżycie, rodzice je 'męczą' kolejnymi terapiami, lekami, a ono i tak umiera w cierpieniach

2. jest X przypadków, gdzie chore dziecko nie ma szans na przeżycie, rodzice je 'męczą' kolejnymi terapiami, lekami i ono jednak mimo wszystko zdrowieje (a lekarze mówią o takich przypadkach: niewiarygodne).

Ano właśnie.
Tylko cała medycyna oparta jest na tym, jak jest w WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW. Tak są tworzone leki, algorytmy postępowania w danych sytuacjach, schematy leczenia chorób itd. Inaczej się nie da, bo o ile każdy przypadek rozpatrywany jest na tyle indywidualnie na ile się da, to nie ma opcji by tej "statystyki" tu nie było.

I tak samo, jak obowiązuje w farmakoterapii itd, tak samo uważam, że powinna obowiązywać w takich przypadkach...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:42   #110
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Ten przykład pokazuje jak latwo jest nadinterpretować i pozowlićby jeden przykład zupełnie znieksztalcił większy obraz.
I szczerze mówiąc taka demagogia mnie zwyczajnie wkurza.
Znam dziecko, które chorowało na raka.Chorowalo i poniekąd choruje nadal- choć w tym momencie wrocilo do normalnej rzeczywistości dziecka w jego wieku.
Dziecko to zachorowało nagle, walka trwała i nagle okazało się,że nie ma nic do zrobienia.
Stan był krytyczny i wlaściwie nie dawano dziecku szansy na przeżycie.
Teraz ma sie dobrze. Jest faknym mlodym człowiekiem. jeszcze jakiś czas temu, byl wymęczony procedurami medycznymi, testami, leczeniem itd.
czyli co? walczyc do konca, do ostatniego tchu (dziecka) i ostatniej koszuli(własnej plus milionowe długi) bo jest cien szansy ze dziecko przezyje?i moze bedzie zdrowe?
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:43   #111
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Jakiś czas temu znajoma, która wyjechała do Kanady zaszła w ciążę. Poszła do lekarza, który ją za każdym razem badał pobieżnie, bardziej prowadził wywiad i żegnał. Za którymś razem w końcu spytała, dlaczego nie robi jej USG. lekarz bardzo się zdziwił i zapytał "po co?", a ona jeszcze bardziej zdziwiona mówi "no bo przecież trzeba sprawdzić, czy rozwija się prawidłowo". Lekarz jej odparł z nieskrywanym zdziwieniem "jak będzie słabe, to odejdzie". Oczywiście znajoma oburzona, ja w pierwszym odruchu też byłam. Z drugiej strony naturalna selekcja jest częścią natury, faktycznie to my ją zaburzamy i niszczymy tym samym nasz genotyp, prowadząc równocześnie do osłabiania ludzkości.

Z drugiej strony- moja pierwsza ciąża była zagrożona, dziecko pchało się na świat za wcześnie i gdyby nie leki podtrzymujące ciążę, pewnie urodziłby się słabiutki wcześniak. To są bardzo trudne tematy, grząski grunt, bo stawia na końcu pytanie, czy medycyna w ogóle ma sens.
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:47   #112
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu znajoma, która wyjechała do Kanady zaszła w ciążę. Poszła do lekarza, który ją za każdym razem badał pobieżnie, bardziej prowadził wywiad i żegnał. Za którymś razem w końcu spytała, dlaczego nie robi jej USG. lekarz bardzo się zdziwił i zapytał "po co?", a ona jeszcze bardziej zdziwiona mówi "no bo przecież trzeba sprawdzić, czy rozwija się prawidłowo". Lekarz jej odparł z nieskrywanym zdziwieniem "jak będzie słabe, to odejdzie". Oczywiście znajoma oburzona, ja w pierwszym odruchu też byłam. Z drugiej strony naturalna selekcja jest częścią natury, faktycznie to my ją zaburzamy i niszczymy tym samym nasz genotyp, prowadząc równocześnie do osłabiania ludzkości.

Z drugiej strony- moja pierwsza ciąża była zagrożona, dziecko pchało się na świat za wcześnie i gdyby nie leki podtrzymujące ciążę, pewnie urodziłby się słabiutki wcześniak. To są bardzo trudne tematy, grząski grunt, bo stawia na końcu pytanie, czy medycyna w ogóle ma sens.

Nie no, brak USG w ciąży to już przegięcie. Bo jesli już nawet tak bardzo stawiać na naturę (a jest przecież sporo wad płodu, które z powodzeniem operuje się w łonie matki i nie jest to ratowanie za wszelką cenę) to chociaż trzeba dać rodzicom możliwość oswojenia się z ewentualną chorobą dziecka.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 17:55   #113
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
czyli co? walczyc do konca, do ostatniego tchu (dziecka) i ostatniej koszuli(własnej plus milionowe długi) bo jest cien szansy ze dziecko przezyje?i moze bedzie zdrowe?
a co daje ci prawo do oceniania tych rodzicow?
Znasz ich? Ich relacje z dzieckiem?
kazda sytuacja jest osobna,indywidualna i czasami jest warto walczyć, dopóki jest nadzieja.
Ważne jest również, pogodzić się z zaistniałą sytuacją, by móc sie na czas pozegnać.
Piszesz, jakby szukanie pomocy dla dziecka bylo powodowane jaką sadystyczną przyjemnością przedłuzania jego cierpień.
Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu znajoma, która wyjechała do Kanady zaszła w ciążę. Poszła do lekarza, który ją za każdym razem badał pobieżnie, bardziej prowadził wywiad i żegnał. Za którymś razem w końcu spytała, dlaczego nie robi jej USG. lekarz bardzo się zdziwił i zapytał "po co?", a ona jeszcze bardziej zdziwiona mówi "no bo przecież trzeba sprawdzić, czy rozwija się prawidłowo". Lekarz jej odparł z nieskrywanym zdziwieniem "jak będzie słabe, to odejdzie". Oczywiście znajoma oburzona, ja w pierwszym odruchu też byłam. Z drugiej strony naturalna selekcja jest częścią natury, faktycznie to my ją zaburzamy i niszczymy tym samym nasz genotyp, prowadząc równocześnie do osłabiania ludzkości.

Z drugiej strony- moja pierwsza ciąża była zagrożona, dziecko pchało się na świat za wcześnie i gdyby nie leki podtrzymujące ciążę, pewnie urodziłby się słabiutki wcześniak. To są bardzo trudne tematy, grząski grunt, bo stawia na końcu pytanie, czy medycyna w ogóle ma sens.
Brytyjczycy mają podobne podejście. szczerze mówiąc mi ono odpowiada.

Wcześniaki ratują.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie no, brak USG w ciąży to już przegięcie. Bo jesli już nawet tak bardzo stawiać na naturę (a jest przecież sporo wad płodu, które z powodzeniem operuje się w łonie matki i nie jest to ratowanie za wszelką cenę) to chociaż trzeba dać rodzicom możliwość oswojenia się z ewentualną chorobą dziecka.
Dopisze tylko, że w UK planowo wykonywane sa dwa USG. W razie podwyzszonego ryzyka i niepokojacych objawow, wykonywane sa dodatkowe (jak rowneiz inne dodatkowe badania).
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 18:34   #114
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
a co daje ci prawo do oceniania tych rodzicow?
Znasz ich? Ich relacje z dzieckiem?
kazda sytuacja jest osobna,indywidualna i czasami jest warto walczyć, dopóki jest nadzieja.
Ważne jest również, pogodzić się z zaistniałą sytuacją, by móc sie na czas pozegnać.
Piszesz, jakby szukanie pomocy dla dziecka bylo powodowane jaką sadystyczną przyjemnością przedłuzania jego cierpień.
A czym innym, kiedy kolejni doktorzy załamują rece, nie daja dziecku żadnych szans na przezycie, a rodzice kurczowo trzymają sie tych 2,3,5% szans na przezycie? Walka pomaga dobrze sie czuc z samym soba. Bo przeciez walcze o swoje dziecko.
Szkoda tylko że to dziecko nie ma zbyt wiele do powiedzenia.
Kiedyś przeczytalam mądre zdanie - dziecko ma prawo do smierci, tak jak ma prawo do życia. Chodzilo nie o chore dzieci, a zdrowe które poznaja swiat i z tego p.oznawania swiata moga sobie krzywde zrobic.
A który rodzic przyznaje dziecku prawo do smierci? Żaden.

Masz prawo sie nie zgadzac z moimi pogladami tak jak ja nie zgadzam sie z Twoimi.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 18:50   #115
meggykotka
Rozeznanie
 
Avatar meggykotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Ząbki i okolice
Wiadomości: 890
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Może to marne porównanie, ale która z Was miała chore zwierzątko?

Ja miałam pieska i dopóki były szanse na wyleczenie, to leczyliśmy. Jednak jednogłośnie stwierdziliśmy, że jak tylko choroba postąpi na tyle, że będzie cierpieć to ją uśpimy. To była humanitarna decyzja. Zwierzę się dobija, żeby nie cierpiało, ale człowieka już nie. Ja nie widzę tu różnicy, bo była ona przez Nas kochana jak członek rodziny. Sama chciałabym móc godnie i "miękko" umrzeć, niż w bólu i własnej kupie leżeć na łóżku i czekać na koniec.

Dlatego też nie umiałam bym patrzeć, jak mój dzieciaczek cierpi i walczy o każdy oddech, kiedy mógłby poprostu zasnąć.
__________________
Na wymiankę:

woda Avon Slip Into Daring 50l - kilka razy psiknięta

Yves Rocher woda Naturelle - nowa
meggykotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 19:07   #116
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Brytyjczycy mają podobne podejście. szczerze mówiąc mi ono odpowiada.


Dopisze tylko, że w UK planowo wykonywane sa dwa USG. W razie podwyzszonego ryzyka i niepokojacych objawow, wykonywane sa dodatkowe (jak rowneiz inne dodatkowe badania).
mi bardziej odpowiada polskie podejście wolę się upewnić, żyć sobie spokojnie(jak na ciążę ) a nie denerwować się całe 9 miesięcy nie na moje nerwy poza tym, są np wady serca ktróe można już operować w łonie matki albo wiemy, że dziecko chore, potrzebuje specjalistycznego leczenia, wtedy np kobieta rodzi w szpitalu przygotowanym do takich przypadków

co do leków w ciąży, niektóre kobiety mogłyby nie donosić bez hormonów. Dzieci rodzą się zdrowe. I tu znów podejście, każdy robi jak uważa

co do ratowania dziecka kilkuletnie, kurde, nie wiem co bym zrobiła pierwsza myśl nasuwa mi się taka:walczyć do samego końca.....
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 19:23   #117
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
mi bardziej odpowiada polskie podejście wolę się upewnić, żyć sobie spokojnie(jak na ciążę ) a nie denerwować się całe 9 miesięcy nie na moje nerwy poza tym, są np wady serca ktróe można już operować w łonie matki albo wiemy, że dziecko chore, potrzebuje specjalistycznego leczenia, wtedy np kobieta rodzi w szpitalu przygotowanym do takich przypadków

co do leków w ciąży, niektóre kobiety mogłyby nie donosić bez hormonów. Dzieci rodzą się zdrowe. I tu znów podejście, każdy robi jak uważa

co do ratowania dziecka kilkuletnie, kurde, nie wiem co bym zrobiła pierwsza myśl nasuwa mi się taka:walczyć do samego końca.....
O czym ty w ogóle mówisz
Przeczytałaś w ogóle to co napisałam?
Brytyjczycy robią dwa USG standardowo. Gdy pojawia się jakiekolwiek ryzyko dochodzą kolejne badania w tym kolejne USG.
Nikt nie trzyma kobiety w niepewności przez 9 mcy czy w niepotrzebnym stresie.
Więc kobiety otrzymują odpowiednią ( z założenia, bo co szpital to rónie byc może) opiekę w ciązy.
Z drugiej strony ciąża nie jest traktowana jak stan patologiczny ani jak jakiś cyrk, który trzeba średnio podglądać raz na dwa tygodnie, by sprawdzić jak się ma.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 19:30   #118
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
O czym ty w ogóle mówisz
Przeczytałaś w ogóle to co napisałam?
Brytyjczycy robią dwa USG standardowo. Gdy pojawia się jakiekolwiek ryzyko dochodzą kolejne badania w tym kolejne USG.
Nikt nie trzyma kobiety w niepewności przez 9 mcy czy w niepotrzebnym stresie.
Więc kobiety otrzymują odpowiednią ( z założenia, bo co szpital to rónie byc może) opiekę w ciązy.
Z drugiej strony ciąża nie jest traktowana jak stan patologiczny ani jak jakiś cyrk, który trzeba średnio podglądać raz na dwa tygodnie, by sprawdzić jak się ma.
sugeruję się tym, co dziewczyny mieszkające za granicą piszą na ten temat na wątkach mamusiowych
mi bardziej odpowiada nasze podejście. Jeszcze między innymi dlatego, że tam ciążą do 3 miesiąca lekarze się nei zajmują, u nas od pierwszych tygodni podtrzymują i wiele jest takich kobiet które dzięki temu mają dzieci

mam wrażenie, że zdenerwowała Cię moja wypowiedź napisałąś, że pasuje Ci tamto podejście, ja napisałam, że polskie, uzasadniłam czemu tak myślę. Chyba w porządku z mojej strony było
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 19:41   #119
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
sugeruję się tym, co dziewczyny mieszkające za granicą piszą na ten temat na wątkach mamusiowych
mi bardziej odpowiada nasze podejście. Jeszcze między innymi dlatego, że tam ciążą do 3 miesiąca lekarze się nei zajmują, u nas od pierwszych tygodni podtrzymują i wiele jest takich kobiet które dzięki temu mają dzieci

mam wrażenie, że zdenerwowała Cię moja wypowiedź napisałąś, że pasuje Ci tamto podejście, ja napisałam, że polskie, uzasadniłam czemu tak myślę. Chyba w porządku z mojej strony było

Nie ma cosię sugerować wypowiedziami wystraszonych, niezorientowanych i niejednokrotnie maksymalnie hormonalnych kobiet topo pierwsze.
Po drugie napisałam jasno i wyraźnie wcześniej,zeopieka jest, tylko wyglada inaczej- a ty napisałaś o mozliwościach operacji w okresie prenatalnym; sugerujac, ze w systemie brytyjskim takich opcji nie ma.



BTW lekarze nie ignorują ciązy do 12 tygodnia, chociaż nie cackaja się kobietami faszerując je hormonami.Przyrost naturalny w UK wyglada dobrze
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 19:45   #120
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Ratowanie wczesniakow dylematem etycznym

może i masz rację, że niektó dziewczyny panikują, tym bardziej jeśli na bieżąco czytają ile u nas robi się badań itp no ale jak pisałam, opieram się tylko na tym co przeczytałam
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-05 12:21:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.