Nie ta, to następna! - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-17, 00:12   #91
arszeniks
Raczkowanie
 
Avatar arszeniks
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 311
Dot.: Nie ta, to następna!

I co z tego, że minęły 2 tygodnie? Miał czekać 2miesiące bo co, bo tak wypada? Co to za dziwne myślenie, skoro nie wyszło to nie wyszło, nie widze konieczności jakiegoś okresu żałobnego..
arszeniks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 12:57   #92
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Nie ta, to następna!

[QUOTE=eos50;37098142]
Cytat:
Ponieważ zadałem pytania, to winien jestem wyjaśnienie dlaczego to zrobiłem. Otóż Pani Małgorzata Walewska mając 17 lat zakochała się miłością od pierwszego wejrzenia w 16 letnim chłopaku. Z tego co wiem są ze sobą do dzisiaj czyli (nie wypominając jej broń boże wieku) jakieś trzydzieści lat.
To są nieliczne wyjątki. Większość nastoletnich miłości się jednak rozpada. Bardzo rzadko pierwsza miłość jest tą ostatnią.

Cytat:
Jak widać mężczyzna nie zawsze przeszkadza kobiecie i śmiem twierdzić, że gdyby wtedy, w młodości posłuchała takich rad jakie dają New woman in town i Tacyta to nie byłaby tam gdzie jest dziś ani w sferze zawodowej, ani prywatnej i z dużym prawdopodobieństwem żałowałaby swojej przepuszczonej szansy.
Tego nie wiesz. Może ułożyłaby sobie życie z kimś innym a może nie. Skąd to przekonanie, że przez resztę życia plułaby sobie w brodę, wspominając nastolenie porywy serca? Szansa na miłość nie zdarza się przecież tylko raz w życiu. Co do przebiegu jej kariery sądzę, że się mylisz, bo artystka takiego formatu na pewno zaszłaby daleko w życiu zawodowym, niezależnie od tego jak potoczyłyby się losy prywatne. Za jej sukcesem nie stoi przecież mąż ale jej własna ciężka praca i talent.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Cytat:
Napisane przez willy_nilly Pokaż wiadomość
Kobieto!!! Ale kto tu mówi o dzieciach, rodzinie, kredytach i zamykaniu się?! Czy my ten sam wątek czytamy?!

Ależ nie unoś się tak. Czy ja piję do Ciebie? W swoich wypowiedziach nie odnosiłam się do wątku przewodniego, ale do postu New woman in town odnośnie bez(sensowności) stablizacji uczuciowej i poważnych związków w wieku zaledwie dwudziestu lat a potem wciągnęłam się w offtopową dyskusję, która się nawiązała, jak to zwykle bywa na Wizażu.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

[QUOTE=leniwca;37100769]

Cytat:
No ale czy facet na prawdę przeszkadza w kształtowaniu siebie?
To już zależy od faceta. Jeden będzie wspierał Twój samorozwój a inny będzie ciągnął Cię w dół.

Zresztą nie to miałam na myśli. Chodziło mi raczej o to, że skoro charakter się intensywnie jeszcze kształtuje we wczesnej młodości, to młodzieńcze porywy serca mogą (ale oczywiście nie muszą) okazać się nietrafne i nietrwałe. Ktoś kto wydawał nam sie odpowiedni w wieku 19 lat, może już zupełnie do nas nie pasować w wieku 25 lat.

Cytat:
Jak się związek rozpadnie- trudno, pozostają miłe wspomnienia, a jak związek nie był taki przyjemny, to sie wyciąga wnioski i na przyszłość uważniej dobiera partnera.
Ja skończyłam taki toksyczny związek mając niecałe 19lat i bardzo mnie on ukształtował. W tą lepszą stronę.

No i kto pisze o zobowiązaniach, ślubie, dzieciach, kredycie na mieszkanie w wieku 20-25?
To, że mam TŻ i myślę o nim poważnie, mogłabym z nim założyć rodzinę nie znaczy, że już biegnę rezerwować salę czy szukać suknię ślubną. Jak się studenci kochają, to nie znaczy, że cały świat kończy się na partnerze, że nie ma ambicji, planów co do wykształcenia, pracy, że zamykamy się w domu i stronimy od znajomych, i korzystania z młodości.

A tak to zawsze raźniej poznawać wspólnie świat, zdobywać doświadczenia, wspierać się, motywować, pomagać. Jak nie wyjdzie, zmienią się nasze priorytety, poróżnimy się w najważniejszych kwestiach- trudno. Ale nic nie tracimy.

Związek uczy. Nawet z tego toksycznego można wiele wynieść, jak było w moim przypadku. Nie żałuję, że to przeżyłam, bo dzięki temu teraz jestem kim jestem. O wiele lepsza, mądrzejsza i silniejsza.

Kwestia podejścia.

Ależ ja się z Tobą zgadzam, że każda relacja międzyludzka, nawet taka, która okazała się zupełnym niewypałem, czegoś nas uczy i w pewien sposób wzbogaca albo zuboża wewnętrznie .

Nigdzie nie radziłam , żeby zrezygnować z miłości czy z kontaktów damsko-męskich w wieku lat dwudziestu ani żeby podchodzić do nich z góry zakładając krótki okres ważności czy porażkę. Przestrzegałam jedynie przed zasklepieniem się w takim młodzieńczym związku, jego pochopną formalizacją i zamknięciem się na inne możliwości. Tylko tyle. Często się czyta na Wizażu o tak zwanych związkach przechodzonych, które zaczęły się we wczesnej młodości (a w pewnych ekstremalnych przypadkach nawet w dzieciństwie) a potem toczą się już tylko siłą inercji, choć parę nic już tak naprawdę nie łączy poza przyzwyczajeniem i dawnym sentymentem. Termin ważności związku dawno minął, ale przecież szkoda odrzucić te wszystkie wspólne lata i wystrychnąć na dudka szkolną sympatię, której obiecało się kiedyś w przypływie uczuć gruszki na wierzbie.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-10-17 o 11:54
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 14:29   #93
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Nie ta, to następna!

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
To są nieliczne wyjątki. Większość nastoletnich miłości się jednak rozpada. Bardzo rzadko pierwsza miłość jest tą ostatnią.
Ja to bym nawet powiedział, że w dzisiejszych czasach to są wyjątkowo nieliczne wyjątkowe wyjątki. Ale jednak się zdarzają, a im związek dłuższy stażem tym takich przypadków widuje się więcej. Widać kiedyś można było, a dzisiaj już nie, bo trzeba się wyszaleć, popróbować, poprzebierać, pocieszyć się życiem, a tak w ogóle to i żenić się nie trzeba żeby mieć co się chce.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Tego nie wiesz. Może ułożyłaby sobie życie z kimś innym a może nie. Skąd to przekonanie, że przez resztę życia plułaby sobie w brodę, wspominając nastolenie porywy serca? Szansa na miłość nie zdarza się przecież tylko raz w życiu. Co do przebiegu jej kariery sądzę, że się mylisz, bo artystka takiego formatu na pewno zaszłaby daleko w życiu zawodowym, niezależnie od tego jak potoczyłyby się losy prywatne. Za jej sukcesem nie stoi przecież mąż ale jej własna ciężka praca i talent.
Pewnie, że nie wiem. Za to Ty jak widzę wiesz dokładnie jak daleko ona by zaszła bez tego, konkretnego mężczyzny. Ciekawe skąd?
Za jej sukcesem stoi jej własna ciężka praca i talent, ale stoi również wsparcie ukochanego mężczyzny. Wtedy najzwyczajniej w świecie kobiecie jest łatwiej, no i nie traci czasu na babskie rozkminy, bo faceta już ma.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 14:55   #94
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Nie ta, to następna!

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ja to bym nawet powiedział, że w dzisiejszych czasach to są wyjątkowo nieliczne wyjątkowe wyjątki. Ale jednak się zdarzają, a im związek dłuższy stażem tym takich przypadków widuje się więcej. Widać kiedyś można było, a dzisiaj już nie, bo trzeba się wyszaleć, popróbować, poprzebierać, pocieszyć się życiem, a tak w ogóle to i żenić się nie trzeba żeby mieć co się chce.

Pewnie, że nie wiem. Za to Ty jak widzę wiesz dokładnie jak daleko ona by zaszła bez tego, konkretnego mężczyzny. Ciekawe skąd?
Za jej sukcesem stoi jej własna ciężka praca i talent, ale stoi również wsparcie ukochanego mężczyzny. Wtedy najzwyczajniej w świecie kobiecie jest łatwiej, no i nie traci czasu na babskie rozkminy, bo faceta już ma.
To Ty tutaj robisz za wszechwiedzącego i wysuwasz jakieś dziwaczne tezy nie do obronienia, że w innych okolicznościach ona by całe życie opłakiwała swoją nastoletnią miłość i skończyła jak Wioletta Villas bez męskiego ramienia.

Prawdziwa profesjonalistka potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego i w godzinach pracy oddaje się bez reszty swoim obowiązkom (tym bardziej jeśli praca jest jednocześnie jej prawdziwą pasją i życiowym powołaniem) . Na scenie nie ma czasu na babskie czy męskie rozkminy, tylko rola, w którą trzeba się wcielić. Nie neguję, że wsparcie bliskiej osoby jest ważne, ale twierdzenie, że za każdym sukcesem kobiety stoi jakiś facet, to grube nadużycie, jakkolwiek wpisuje się idealnie w Twój szowinistyczny światopogląd.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 15:11   #95
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Nie ta, to następna!

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
To Ty tutaj robisz za wszechwiedzącego i wysuwasz jakieś dziwaczne tezy nie do obronienia, że w innych okolicznościach ona by całe życie opłakiwała swoją nastoletnią miłość i skończyła jak Wioletta Villas bez męskiego ramienia.
To też dobry przykład. Tyle, że ... na 'przebieranie w facetach'.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Prawdziwa profesjonalistka potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego i w godzinach pracy oddaje się bez reszty swoim obowiązkom (tym bardziej jeśli praca jest jednocześnie jej prawdziwą pasją i życiowym powołaniem) . Na scenie nie ma czasu na babskie czy męskie rozkminy, tylko rola, w którą trzeba się wcielić. Nie neguję, że wsparcie bliskiej osoby jest ważne, ale twierdzenie, że za każdym sukcesem kobiety stoi jakiś facet, to grube nadużycie, jakkolwiek wpisuje się idealnie w Twój szowinistyczny światopogląd.
Prawdziwa profesjonalistka w wieku 17 lat? Dobre. Co poradzisz, że za jej plecami mężczyzna stał i to od 17 roku jej życia. Nic. To fakty. To, że nie przeszkodził jej w karierze to też fakt. I to fakt obalający Twoją poprzednią tezę. Amen.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 23:13   #96
Czekoladowaaaa
Raczkowanie
 
Avatar Czekoladowaaaa
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 126
Dot.: Nie ta, to następna!

Cytat:
Napisane przez willy_nilly Pokaż wiadomość
Hmm....

Tak się dzisiaj zastanawiam, jak to jest, że ktoś nie potrafi (np. w wieku 20-kilku lat) wytrzymać w związku dłużej niż kilka miesięcy (2-6), a po tym, jak się rozstanie z jedną kobietą, to w tydzień znajduje sobie następną.

Jak można tak podeptać kilkumiesięczną znajomość? (Nie raz, nie dwa, a notorycznie.) Czy to znaczy, że poprzednia relacja nic nie znaczyła, skoro tak szybko ktoś potrafi sobie zastąpić poprzednią dziewczynę?

Jest się w związku na "teraz", bo jest fajnie mieć kogokolwiek, ale w sumie to nie ma się co angażować, bo "może trafi się coś lepszego".

Świadczy to o niedojrzałości czy raczej o zwykłym chamstwie? Narcyz? Egoista? Czy skrzywdzony niegdyś zakompleksiony facet, próbujący sobie udowonić, że może mieć każdą i w tym tkwi jego siła?
A może poprostu to nie to? tak z mojego przykladu... Szuka się kogoś kogo naprawde się pokocha... a jeśli rozpada się po kilku miesiącach tzn. że to tylko zauroczenie a nie milość...
__________________

Jest 3 658 848 383 mężczyzn na świecie, a Ty przejmujesz się jednym
Czekoladowaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 08:40   #97
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Nie ta, to następna!

[QUOTE=eos50;37115872]

Cytat:
Prawdziwa profesjonalistka w wieku 17 lat? Dobre.
Ja o niebie, a ten o chlebie. Jak zwykle coś sobie dośpiewałeś. Czy ja gdzieś pisałam, że ona była profesjonalistką już w wieku 17 lat?!

Cytat:
Co poradzisz, że za jej plecami mężczyzna stał i to od 17 roku jej życia. Nic. To fakty. To, że nie przeszkodził jej w karierze to też fakt. I to fakt obalający Twoją poprzednią tezę. Amen.
Primo: Nigdzie nie stawiałam tezy, że facet zawsze przeszkadza kobiecie w karierze. Kochający, wspierający facet bez kompleksów nie jest żadną przeszkodą, lecz źródłem dodatkowej motywacji i inspiracji. W karierze przeszkadza jedynie określony typ faceta, który dąży do podcięcia kobiecie skrzydeł i zamknięcia jej w domowych pieleszach, ale nie o tym mowa.
Secundo: Twój przykład nie obala mojej tezy o nietrwałości zbyt wcześnie zawieranych związków, bo wyjątek tylko potwierdza regułę.
EOT.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-19, 10:24   #98
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Nie ta, to następna!

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Ja o niebie, a ten o chlebie. Jak zwykle coś sobie dośpiewałeś. Czy ja gdzieś pisałam, że ona była profesjonalistką już w wieku 17 lat?!
Dosłownie nie, ale pisząc o 'prawdziwym profesjonalizmie' w kontekście mojej wypowiedzi o jej 17 latach tak to mniej więcej zabrzmiało i dlatego zwróciłem na to Twoją uwagę, aby uświadomić Ci rzecz dla Ciebie starszą - ona do tego profesjonalizmu dochodziła z facetem za plecami. Nie była profesjonalistką w wieku lat 17 lecz została nią dużo później również dzięki jej facetowi. A z pewnością jej w tym nie przeszkadzał ani on, ani jej miłość do niego. Wiem, że to wstrętne, ale to fakt.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Primo: Nigdzie nie stawiałam tezy, że facet zawsze przeszkadza kobiecie w karierze. Kochający, wspierający facet bez kompleksów nie jest żadną przeszkodą, lecz źródłem dodatkowej motywacji i inspiracji. W karierze przeszkadza jedynie określony typ faceta, który dąży do podcięcia kobiecie skrzydeł i zamknięcia jej w domowych pieleszach, ale nie o tym mowa.
Stawiałaś! Pisząc: 'Dwadzieścia lat to nie jest odpowiedni czas na stabilizację, zabawę w dom czy związki do grobowej deski. ... Lepiej spożytkować ten czas na poszukiwanie siebie, zdobywanie wykształcenia, niezależności psychicznej i finansowej, nabycie doświadczeń zawodowych i poznawanie różnych ludzi.' Innymi słowy 'lepiej zająć się swoją karierą i uniezależnieniem się od faceta, niż facetem'. Nie wstydź się swoich poglądów.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Secundo: Twój przykład nie obala mojej tezy o nietrwałości zbyt wcześnie zawieranych związków, bo wyjątek tylko potwierdza regułę.
EOT.
Przecież zgodziłem się z Tobą, że dziś to są faktycznie wyjątkowe wyjątki m.in. właśnie przez takie podejście jakie prezentujesz Ty, czy New woman in town. Kiedyś to było możliwe i występowało całkiem często. Dziś to obciach dla wyzwolonej kobiety.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 10:47   #99
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: Nie ta, to następna!

Zauważyłam, że często na wizażu związki pod tytułem ''pierwsza miłość=ostatnia'' są bardzo chwalone, stawiane za jakiś wzór. I oczywiście standardowo przytoczenie przykładu, jak to było dawniej bla bla.
Powiem Wam szczerze, że ja się bardzo cieszę z takiego obrotu sprawy, że żadna moja 'miłość' z wieku nastu lat nie przetrwała i jednak te gimnazjum i liceum przebrnęłam w większości, jako 'singielka'.

Jakoś dla mnie to nic specjalnego, że ktoś się w życiu pocałował tylko z jedną osobą i tak już pewnie zostanie do grobowej deski.

Mimo, że już jestem prawie na półmetku studiów to jakoś nie żałuję tego czasu, kiedy co chwilę latałam na randki, chodziłam na imprezy, flirtowałam na maksa. Może ktoś będzie krytykował mój model życia, bo tak szczerze to posiadanie poważnego chłopaka było ostatnią z rzeczy o której myślałam w gimnazjum i nawet w liceum.

Więc może mi ktoś wytłumaczy, na czym polega ten fenomen pierwszych miłości?
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 11:09   #100
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Nie ta, to następna!

O borze, ale pitolenie. Nie możecie zrozumieć, że każdy jest inny? Jednemu dobrze robi stabilizacja w wieku 20 lat, a inny będzie doskonałym artystą jedynie w samotności?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.