|
|
#91 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 499
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
A ja z takim pytankiem
Ja mam jeszcze 2 miesiące do roczku Ady, ale inne mamuśki mają wcześniej ![]() Powiedzcie mi czy tort na roczke będziecie piec same?? Macie jakieś sprawdzone przepisy na masy? Ja ma tylko dwie które ciągle robię a chciałabym zrobić coś innego. Ja najczęściej robię czekoladową i z bitej śmietany ?A robiła któraś lukier plastyczny na przykrycie? Lub z pianek marshallows? http://kotlet.tv/masa-marshmallows-do-dekoracji-tortow http://kotlet.tv/lukier-plastyczny-do-tortow Tort chciałbym taki ![]() http://waniliowainspiracja.com/2012/05/tort-na-roczek/ |
|
|
|
|
#92 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
A właściwie, to nie tyle jajek się boję, co samych białek. Żółtko podaję Hani do obiadku i nic Jej nie jest.Aha, to chodziło o koniec cyca w nocy To rozumiem. Trzymam kciuki Tego się uniknąć nie da, niestety. Ale trzeba cały czas sobie powtarzać, że dziecku nic złego się nie dzieje. Ono też wie, że jesteście blisko więc czuje się bezpiecznie, tylko jest zdezorientowane. Zresztą, co ja CI tutaj będę pisała Sama zobaczysz jak to jest. Czekam z niecierpliwością na relację. Jeszcze tylko jedna myśl mnie naszła. Jeśli mieliście pobudek więcej niż jedną w ciągu nocy, to może zacznijcie sukcesywnie eliminować te pobudki, a nie wszystkie na raz ![]() Cytat:
![]() Tylko do takiego tortu, w stylu angielskim, nie nadaje się masa z bitej śmietany. Po pierwsze jest za lekka i tort klapnie pod ciężarem lukru, a po drugie, lukier się nie trzyma na śmietanie. Nie to, żebym się znała, ale mam takie wiadomości od dziewczyny, która się tym zajmuje W załączniku jeden z jej tortów
|
||
|
|
|
|
#93 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
a to jakaś poważna alergia? |
|
|
|
|
|
#94 | |||
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
edit. hmm, a nie są one pluszowe ?? ![]()
__________________
Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" |
|||
|
|
|
|
#95 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
postacie też sama robi
Siedzi po nocach i poprawia np. nos puchatkowi, bo jej nie wychodzi Ma dziewczyna zapał. Wszystko na torcie jest jadalne, z masy lukrowej, tylko baaaardzo słodkie. Inna sprawa, że jubilatka, Amelka, nie pozwoliła tknąć ani jednej z figurek ![]() Pokażę Wam jeszcze inny tort tej dziewczyny, zrobiony dla miłośniczki koni ![]() Zobaczcie, z jaką precyzją jest ulepiony koń. |
|
|
|
|
#96 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Heh, to zaleję dziś tu Was moim słowotokiem
![]() Napiszę Wam, co u moich bobasów To się nacieszyłam, że Maks zdrowy, dziś go coś zaczęło rozkładać Na razie nie wiem, o co chodzi, bo bolała go głowa, brzuch i miał 37,8. Cóż, zobaczymy jutro, co to się wykluje Opowiadałam Wam kiedyś jeszcze o jego diecie, ale chyba nie wspomniałam, że badałam mu też tsh, żeby sprawdzić, czy ta utrzymująca się lekka nadwaga pomimo dość zdrowego trybu życia nie ma związku z tarczycą. Wynik wyszedł mu lekko podwyższony, byliśmy 1,5 mies. temu u endo i stwierdził, że da mu niewielką dawkę leku. I słuchajcie, wczoraj byłam z obydwoma chłopakami pomierzyć i poważyć ich, i Maks od jesieni urósł 4 cm i schudł 1 kg! Wreszcie pierwszy raz od ok. pierwszych urodzin spadł poniżej 97 centyla z wagą Mam nadzieję, że ta tarczyca nie będzie w życiu dawać mu się we znaki, ja tego w ogóle nie odczuwam i nie myślę nawet na codzień, że jestem chora... Jeszcze muszę mu oddać sprawiedliwość, że zasuwa ostro na treningach kung fu - wychodzi zarumieniony z gorąca i mokry A mój mały synuś - ech, rozjechali mi się w przeciwne strony z rozwojem - przez 2 mies. nic a nic nie przybrał na wadze, stał na 8200g, spadł na 1o, a potem nawet na 3 centyl Zrobiliśmy badania, wszystko dobrze wyszło, ale zaczęłam go częściej i więcej karmić, choć nie wyrażał jakiegoś zainteresowania jedzeniem wcześniej, ja się przyzwyczaiłam do jakiegoś tam naszego rytmu, a on tu nagle zaczął zajadać takie duże i częste porcje. Aż zaczęłam mieć wrażenie, że chyba głodziłam dziecko wcześniej Wysypkę na buzi i suche policzki ma ciągle, choć ograniczyłam mu dietę , ale za to skórę całego ciała ma bardzo ładną, więc nasza pediatra uznała, że lecimy dalej z rozszerzaniem diety, tylko powoli i z głową, obserwując, czy jakiś produkt nie uczuli go mocniej , że to takie reakcje na nowe produkty i że organizm będzie się powoli przyzwyczajał...I jeszcze o tym naszym usypianiu... Od urodzenia starałam się, żeby usypiał w koszu, a potem w łóżeczku. Nawet jeśli usnął przy piersi, to od razu go odkładałam, żeby jednak przy tym pierwszym lekkim śnie, gdzie czasem oko otworzył, widział, że jest kładziony do łóżeczka. Generalnie starałam się, żeby nie usypiał przy piersi, ale wiadomo jak to jest, czasem to chwila moment i już śpi. To dotyczyło dnia i wieczora, w nocy to co innego, usypiał przy piersi i spał z nami, dopóki nie zrobił się bardziej moblilny, a potem pierś i odkładanie do łóżeczka też w nocy. Najcześciej więc był usypiany w łóżeczku ze smokiem i w dzień, i wieczorem. Ja lub tż przy nim siedzieliśmy, głaskaliśmy, śpiewaliśmy, przykrywaliśmy oczka pieluszką, trzymaliśmy za rękę czy co tam mu aktualnie pasowało (co jakiś czas zmieniały mu się upodobania w tych szczegółach). Często też wyciszałam go przed spaniem przytulaniem, noszeniem przez parę minut, śpiewaniem. Ale niestety wciąż często gęsto w momencie, w którym plecy dotykały materaca, zaczynał się ryk, który trwał różnie, bywało, że 5 min, a bywało 30 min i więcej. Jak nauczył się obracać na brzuch, to obracał się bez przerwy z płaczem, a na brzuchu nie było opcji, żeby usnął, więc przekładałam go niezliczoną ilość razy, aż się uspokajał i zostawał na plecach. Potem jak nauczył się wstawać, to... było to samo tylko ze wstawaniem, ech, choćby nie wiem, jak był zmęczony i śpiący, to wstawał na równe nogi moment po położeniu go. Jak martula nam opisała PP, to przez dłuższy czas stosowałam, a i tak ciągle wstawał wiele razy, taki wytrwały ten mój łobuz (zwykle koło 20-30 razy przy jednym usypianiu go kładłam) i w sumie w końcu się uspokajał, ale teraz z kolei musowo trzeba było go trzymać za rączkę. Niestety nie była to wersja, że 5 min trzymania za rączkę i śpi, tylko musiał ściskać rękę, aż zapadł w głęboki sen, a to często bywało pół godziny i więcej... Z Maksem miałam kiedyś podobnie i nie chciałam doprowadzić do takiej sytuacji, że dziecko potrafi spać tylko ściskając rękę. Już nie będę opisywać szczegółów, jak było z Maksem, tylko napiszę w skrócie, że doszło do tego, że w drugim roku życiu wieczorne usypianie trwało godzinę do dwóch codziennie! Choć wydawało się, że śpi już mocnym twardym snem, to jednak wyczuwał, jak się mu zabierało rękę... Takiego usypiania nauczył Maksa tż, bo tak chciał synkowi trochę czułości dać A wcześniej w wieku ok. pół roku nauczyłam Maksa też tą tzw. metodą 357 usypiać i do roku usypiał wieczorami pięknie sam. Te kilka lat temu wszelkie dzieciowe gazety czy fora polecały tą metodę... Nie przypominam sobie, żeby tak źle się o tym mówiło jak teraz. To niewiarygodne, ale nieraz mówię, że mam wrażenie, że przez ten okres powstała przepaść w niektórych kwestiach.Ale wracając do Kaja, usypianie z ręką miało też miejsce w nocy... i ja zaczynałam wyglądać jak zombie Przy każdej pobudce dostawał pierś, której mu jeszcze nie odmawiałam ze względu na to słabe przybieranie na wadze i jak przebudził się przy odkładaniu, to siedzenie i trzymanie go za rękę... Noce ogólnie były różne, czasem obudził się 2 razy, a czasem co godzinę. Aż wreszcie stwierdziłam, że koniec z tym, że takie płaczące, długie usypianie jest męczące i dla nas, i dla niego, że praktycznie od urodzenia jest z tym usypianiem problem , że spróbuję teraz dać mu szansę, żeby zaakceptował ten stan usypiania, że jest już dużym chłopakiem i wie, że jak mama wychodzi, to nie znika Akurat wsparłam się tą samą książką, o której pisała Ewunia, ale szczerze to z braku czasu przeczytałam tylko jeden rozdział i nie do wszystkiego się stosowałam, np. tam każą, żeby dziecko jadło co najmniej pół godz. przed spaniem, ale Kaj od dawna szedł spać zaraz po owockach na drugie śniadanie czy po kolacji, a czasem jednak usypiał ładnie więc tego mu nie zmieniałam. Tak samo skróciłam też czasy między wejściami. Kierowałam się po prostu tym, jak Kaj reagował (zresztą w książce wspominają też o takiej możliwości). Dwa pierwsze wieczory były ciężkie oczywiście... Płakał ok. 1,5 godz., ale potem stopniowo było coraz lepiej, choć ten mój uparciuszek ciągle wstawał na nogi, choć już nie płakał nawet, to wstawał i potrafił opaść na kolana i tak przysypiać, a ja go kładłam przychodząc i tak za którymś razem już jednak się nie podnosił, choć widział, że wychodzę z pokoju i usypiał. Od dziewiątego dnia nie wstaje już w ogóle, tylko zamyka oczy od razu jak go położę, w momencie kiedy zasuwam śpiworek No, to się rozpisałam!
|
|
|
|
|
#97 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
KISM no rozpisałaś się ja też teraz wciskam więcej jedzenia w Paulę, bo też jej waga stoi w miejscu. Teraz ma jeden posiłek więcej i teraz dopiero wpadłam na to czemu dziś obiadku nie chciała bo przecież skróciłam przerwy między posiłkami.
__________________
Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" |
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#98 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
kapukat chyba miałaś rację, że to gazy, straszne bączury puszczała, no i lekki zastój z kupą dzisiaj, jutro na śniadanko kaszka + suszone śliwki
![]() A z porodem to było tak... Termin porodu miałam na dzień matki, w przeddzień tego dnia odszedł mi czop śluzowy i byłam w pełnej gotowości.. i wytrwałam w niej tydzień : 31 maja z racji niemal tygodniowego "przeterminowania" postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce Spakowałam zakurzone już nieco torby i ze świadomością że jutro muszę stawić się w szpitalu (gin kazał się tam zameldować tydzień po terminie) z rana pomyłam okna, po południu zrobiłam rundkę po mieście, pozałatwiałam kilka spraw, m.in. na uczelni gdzie weszłam na 7 piętro a potem zeszłam... Intensywnie masowałam sobie piersi gdy tylko miałam sposobność, wieczorem porobiłam przysiady. Nocowaliśmy u teściów (od nich do szpitala rzut beretem, od nas niecałe 30km), gadaliśmy z teściową do 1:00 poszliśmy spać, jak się okazało na niebyt długo O 2:30 obudziła mnie wilgoć w miejscu wiadomym nie było tego wiele, ale i tak wiedziałam że to "to". Budzę starego, ja: Kochanie wstawaj odeszły mi wody on: to zrób mi kawę nieco zdezorientowana i rozczarowana postawą lubego niewiele myśląc wstawiłam wodę, załatwiłam grubszą potrzebę fizjologiczną (z podekscytowania), zrobiłam staremu kawę ja: Proszę Kochanie, zbieraj się on uświadamia sobie że jest środek nocy, pyta co się dzieje ja: przecież Ci mówiłam odeszły mi wody on zrozumiał że powiedziałam "wstawiam wodę" także tego ![]() Poszłam pod prysznic, ubraliśmy się, jedziemy ![]() Idziemy na Izbę Przyjęć, czuję się wyśmienicie do tego podjarana, ale mój plan wtargnięcia do szpitala i oznajmienia personelowi, że "jest dzień dziecka i ja poproszę o dziecko", nie wypalił.. Średniosympatyczna pani przyjmuje mnie wypytuje o wszyyyystko łącznie z pierwszą w życiu miesiączką [haaalo ja tu rodzę], przychodzi gin bada mnie, rozwarcie 2cm, z racji że wody się sączą nie ma rady jedziemy na porodówkę. Dostajemy "miejscówkę" po środku (stanowiska porodowe trzy), na pierwszym stanowisku rozgościła się już jedna pani, jak się później okazało była tam godzinę przede mną. Pełna zachwytu odnajduję piłkę "z rogami" i od razu ją dosiadam, śmiejemy się z tżtem, jest wesoło, fantastycznie. Pani pielęgniarka pyta czy są bolesne skurcze, jednak po spojrzeniu na nasze uradowane miny nie czeka na odpowiedź, stwierdza że nie nadjeżdża nierozpakowana mama nr 3. Jest godzina 6:00. Koło 9:00 skurcze są już bolesne.. zaczynam ujawniać swoje zdolności wokalne, 10:00 obchód stwierdza 4cm rozwarcia, oczom moim ukazuje się mój gin, nie ukrywam radości i ze łzami w oczach proszę o ulżenie w cierpieniu, dostaję głupiego jasia, puszczam przepisowego pawia i odlatuję na ok 1-1,5godz. Budzę się.. skurcze masakryczne, siadam na piłkę stary masuje dół pleców (jak wcześniej zresztą) dookoła zamieszanie.. ale nie wokół mojej osoby.. Koleżanki po prawo i lewo rodzą jak się okazuje swoje drugie dzieci, dlatego szybciej niż ja... Ja przekonana że umieram, jestem wysoce zniesmaczona żeby nie napisać wkur..na tym faktem, wysyłam starego żeby kogoś mi natychmiast wołał. Stary dostaje zakaz od kogoś z personelu opuszczania naszego stanowiska bo po obu stronach dzieją się dantejskie sceny.. Zatem ja umieram dalej i słyszę pierwsze krzyki... nie mojego dziecka... Położna stwierdza że rozwarcie 4cm się utrzymuje zbyt długo, zaczyna myśleć o cesarce ![]() Co nie zmienia faktu, że ból jest okropny, daję upust decybelom wydobywającym się z mojego gardła Pojawiają się dwie kolejne współcierpiące, tym razem jak ja pierwiastki.. Pani gin bada mnie i nakazuje "nie przeć" bo to jeszcze nie pora, ja nawet nie wiem że prę, więc nie wiem jak tego nie robić... Co się okazuje, na wyposażeniu mamy dwa komplety pasów do KTG i innych sprzętów.. oraz dwie położne i jedna/dwie pielęgniarki. Rodzących trzy. Co się robi w takiej sytuacji? Biega się z pasami do KTG to tu to tam, podpina się raz tu raz tam, no i oczywiście jedna z nas zawsze nie ma opieki... Moja położna cały czas każe mi kucać, żeby rozwarcie zwiększyć i poród przyspieszyć.. przychodzi mi to z ogromnym trudem, ale jestem posłuszna. Ok 15 show time! Rozwarcie odpowiednie, mogę przeć, słyszy to cała Częstochowa i okolice... Czuję że coś mnie pali, jak żywy ogień krzyczę "co wy mi robicie?!" [jak później stwierdziłam było to nacięcie]. Słyszę, że widać główkę i każą przeć. Mówię że nie dam rady, myślę że umieram. Jak się domyślacie nie umarłam i dałam radę. Ja rodzę łożysko co jest pikusiem. And nothing else metters Mamy piękne zdrowe dziecko!
|
|
|
|
|
#99 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
To teraz Ty mnie zmobilizowałaś, bo ostatnio zaczęłam odpuszczać Znudziły mi się już te ćwiczenia Ewki, może spróbuję tą Jillian ![]() Zarąbiste, ale się uśmiałam!!! Cytat:
![]() Cytat:
![]() Witaj w klubie
|
|||
|
|
|
|
#100 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
__________________
Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" |
|
|
|
|
|
#101 | ||||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
debesciara, super opis! Z humorem i wzruszający
![]() To jadę dalej ![]() Cytat:
A kto Ci tak mówił? O Hashimoto świadczą obraz usg i wyniki poziomu przeciwciał (aTPO i aTG). Tylko jeszcze ważna kwestia - na usg guzki i stan zapalny przy Hashimoto dają podobny obraz, większość ultrasonografistów określa to jednak guzkami. Ja tak przez 2 lata miałam leczone "guzki", martwiąc się, czy będę mogła mieć drugie dziecko, aż wreszcie mój trzeci endo stwierdził, że to nie żadne guzki tylko Hashimoto, a poprzedni zbadali mi tylko aTPO, a ja mam same aTG podwyższone.Cytat:
Może się zdarzyć. Badania zawsze warto zrobić dla pewności, natomiast nie martw się jeszcze. Zważcie się za miesiąc znowu.A czego więcej do jedzenia dajesz Pauli? Nasza pediatra po pierwszym miesiącu bez przybierania kazała bardziej zagęszczać zupkę kaszką, a po drugim miesiącu jeszcze dawać kaszkę na śniadanie (wcześniej dostawał tylko na kolację). Ja Ciebie uspokajam, siebie też próbowałam, ale to fakt, że człowiekowi siedzi z tyłu głowy obawa, czy wszystko jest dobrze, jak dziecko nie przybiera. I właśnie co dziwne Kaj też dobrze wygląda i ma okrągłe policzki. Popatrzę, czy mam jakąś aktualną fotę O, jest, będzie na końcu. Na oko nikt by nie powiedział, że jest jakikolwiek problem z wagą... Ja sobie to jedynie tłumaczyłam tym, że ze wzrostem też jest na 10 centylu, więc jest proporcjonalnie niski (71 cm). My ciągle większość ubranek 74 mamy ![]() Cytat:
![]() Ja też już niedługo będę, nie mogę się doczekać. Wreszcie będzie jakiś bobas w rodzinie oprócz moich. Cytat:
![]() Cytat:
W każdym razie uznałam, że tak będzie lepiej i jestem zadowolona.Cytat:
Kaj jest odsmoczkowany Z tym, że dopóki stosowałam PP, to też nie rezygnowałam ze smoka. Mieliśmy dokładnie to samo Nie chciał smoka wiele razy, ale w momencie jak w końcu się uspokajał, to go zasysał. Natomiast odkąd zastosowaliśmy 357 i on się uspokajał, i zamykał oczka od samego faktu, że się do niego przyszło, poszeptało i pogłaskało po buzi, to już nie widziałam sensu wpychać mu smoka. Z jednej strony ten smok dziecku pomaga, ale z drugiej paradoksalnie jak już się zabierze te wszelkie pomoce w usypianiu, to dziecko odkrywa, że potrafi zasnąć bez tego wszystkiego, że nic złego mu się nie dzieje i zaczyna akceptować taki stan rzeczy, wszystko staje się łatwiejsze. Tak ja to widzę, a myślę, że ostatnie zdjęcia Kaja potwierdzały to, że usypianie jest teraz dla niego naturalnym i prostym stanem ![]() Kaj miał dwa podejścia do jednej drzemki dziennie, ale po kilku dniach wracał do dwóch, aż za trzecim razem od początku marca, nie ma mowy, żeby zasnął drugi raz, za to pierwsza drzemka jest zdecydowanie dłuższa, ale myślę, że to też kwestia nauki usypiania. Moje dziecko do tej pory śpiące max. godzinę na raz śpi zwykle 1,5-2 godz., a dziś i wczoraj spał 2,5! Oczywiście kukałam już do niego ze strachem, czy wszystko z nim dobrze
|
||||||
|
|
|
|
#102 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
no i są dni kiedy potrafi zjeść takie same porcje jak wtedy kiedy miała jeden posiłek mniej, a czasem zje trochę i buzi już nie otworzy. Mleka pije różnie, od 160-240ml, kaszki zjada zazwyczaj ok 140ml, obiad maksymalnie 150ml. Kiedyś jadła bardzo chętnie, oj bardzo a teraz muszę się nieźle napracować żeby buzię otwierała. Są jakieś kropelki czy coś na apetyt?---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ---------- Dobranoc.
__________________
Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" Edytowane przez stokroteczka777 Czas edycji: 2013-03-22 o 23:30 |
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 829
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Byliśmy po skierowanie do poradni genetycznej żeby załapac się na te bezpłatne badania. przy okazji pokazałam dwie suche czerwone plamki na ciele Olafa które pojawiają się i znikają co kilka dni. myślałam ze to od jedzenia,ale próbowałam odstawiac wszystko po kolei i nie znalazłam przyczyny. lekarka powiedziała ze to prawdopodobnie nie z jedzenia i przepisała masc ze sterydem
Cytat:
aaa po wizycie u lekarza, wychodzimy a tu biegnie pielęgniarka do nas i daje Olafowi naklejkę w nagrodę. Olaf złapał w łapkę i trzymał mocno aż do samego domu! W domu wyjęłam mu to z rączki - prawie siłą - a tam czerwona rybka z napisem DZIELNA PACJENTKA! debesciara, i wy tak we trzy rodzilyscie na jednej sali?? czy zle zrozumiałam? kism - widac że chłopak szczęsliwy też myślę że moje dziecko odkąd nauczyło się zasypiac jest jakieś takie inne, nie umiem jeszcze okreslic co jest inne, ale zmienił się ![]() stokroteczko jeśli Paula dobrze wygląda wg Ciebie, je tyle ile potrzebuje to nie martw się! normy, statystyki wzrostu dzieci OK, ale kazde dziecko jest inne i inaczej się rozwija. Paula to dziewczyna, Ty jesteś mała, drobna - to po kim Twoja córka ma byc wielkim dzieckiem? Zrób badania dla spokoju oczywiscie dziś miałyśmy w planie z koleżanką zostawic mężów z dziecmi w domu i wybrac się gdzies wieczorem jednak jak to zawsze bywa, plan pozostał tylko planem bo kolezance przeniesli na jutro na 8.00 rano egzamin i siedzi własnie zamiast ze mną na drinku to z książkami ![]() już który raz się umawiamy, zawsze coś... zeby jakos ten piątkowy wieczor jednak odznaczyc od innych wieczorów w które siedze nad projektami....jejku milena dopiero teraz przeczytałam!! muszę koniecznie mężowi dac do przeczytania!! ![]() a to:... "Potomek zazwyczaj przy jedzeniu nie brzęczy, aczkolwiek zdarzają się różne dni. Czasem np walczy ze śliniakiem, nie wiem.. może mu się kolor nie podoba.." no tak napewno o kolor chodzi
__________________
______________________
Bycie mamą jest najlepiej opłacaną pracą na świecie - wynagrodzenie otrzymuje się w postaci czystej miłości _________________________ __ Edytowane przez minini Czas edycji: 2013-03-23 o 00:37 |
|
|
|
|
|
#104 | |||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Ja już w łóżeczku
Czekam na tż, bo nie lubię kłaść się, jak go nie ma i stukam dalej do Was.Aaa, wiem, co Wam jeszcze pokażę. Oto nasze kochane spamiarki z poprzedniej części: ![]() _agata 374 stokroteczka777 310 natusiakac21 287 rozowa1987 276 Timii 257 Cytat:
Moje zapały i obawy studzą takie dwa przykłady z rodziny, o których już nie raz pisałam, ale przypomnę jeszcze raz. Jedna szwagierka do 5 lat była chuda jak patyk, miała anemię, teraz jest borykającą się z niemałą nadwagą nastolatką, a jej siostra, którą w wieku 2 lat było łatwiej przeskoczyć niż obejść , jest drobną i zgrabną, dorosłą już kobietą. To dopiero miesiąc z życia Paulinki, kiedy nie przybrała na wadze. Na razie nie dawałabym jej nic na apetyt. Daj jej czas, niech je tyle, na ile ma ochotę Dobranoc ![]() ---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ---------- Ale Kajko do tej pory też nie! ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Tak, u nas to samo! Wcześniej migdały dotykały prawie tego języczka, a teraz ja tam NIC nie widzę ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() To musimy gdzieś tej motywacji poszukać ![]() Zdrówka dla Was! Edytowane przez kism Czas edycji: 2013-03-23 o 01:03 |
|||||
|
|
|
|
#105 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Debesciara – mam nadzieję, że z brzuszkiem wszystko ok. i że to był jednorazowy wybryk – czy noc minęła ok.?
Cytat:
no właśnie ja też nie jestem i zdecydowałam się po rozmowie z mamą i z innymi dziewczynami, które mają dzieci alergiczne na odstawienie sterydów na półkę i spróbowanie innych maści. Poproszę mamę to mi przywiezie z Polski maść apteczną. Co do zmian, mój syn ma na zgięciach łokci i pod kolankami czerwone wielkie plamy na których jest wysypka, do tego na ramionach i przedramionach wysypkę i takie suche placki, a na buzi wysypkę i schodzącą skórę [QUOTE=blueelektron;399268 24] mój syn w nocy budzi się średnio co godzinę, z chęcią się zamienię QUOTE] Możemy sobie podać ręce – mój do niedawna budził się co półtorej godziny i żarł, teraz wywalczyłam pobudki co trzy godziny. A od poniedziałku zaczynam walczyć o przesypianie bez jedzenia przynajmniej 4h – małymi kroczkami do przodu jak to mówią ![]() Cytat:
Kism - przede wszystkim gratulacje z powodu synów! Ważne że sytuacja opanowana, Kaj przybiera na wadze. Super, oby tak dalej A co do antybiotyków – to ja wolę ich nie podawać, ale ufam Pani doktor i wierzę, że nie dałaby ich bezpodstawnie, do tego powiedział że z tej infekcji może być coś gorszego jak nie będzie antybiotyku, więc nie będę się z nią spierać. Za to co do sterydów – to przepisala je bo chyba nie ma tu innej maści na alergię! Z tego co nam powiedziała to alergologia w Irlandii dopiero raczkuje i oni nie wiedzą jak się za to zabrać. Cytat:
Jak tam noc minęła? Często się budził? Co do alergii to mamy problem, bo nie mamy pojęcia z czego. Mój syn jest skazowcem, jest też uczulony na truskawki i pomidory. Wszystkie nowe produkty wprowadzaliśmy mu pojedynczo i ostrożnie, nic go nie uczulało, aż trzy tygodnie temu nagle pojawiła się straszna wysypka na buzi, potem pod kolankami czerwone plamy i krosty i to samo stało się z łokciami. Nie mamy pojęcia co to może być – a najgorsze że tutaj nawet nie ma gdzie iść i tego zbadać, bo jak powiedziała nasza Pani doktor żeby chcieli zrobić testy alergiczne dziecku to musi być w bardzo złym stanie – czyli cały wysypany jak silne zapalenie skóry, robią tylko 20 alergentów. My się nie kwalifikujemy bo wysypka dla nich jest za mała, wg irlandzkich lekarzy to „urok naszego dziecka i mu przejdzie”. Infekcja chyba bakteryjna, nie jestem pewna – wiem tylko że Pani doktor powiedziała że jeśli nie będzie antybiotyku to przerodzi się w coś gorszego – zatem działam, no i jeszcze dziewczyny poleciły rivanol na odkarzenie. [QUOTE=GaTTa;39929587]A ja z takim pytankiem Ja mam jeszcze 2 miesiące do roczku Ady, ale inne mamuśki mają wcześniej Powiedzcie mi czy tort na roczke będziecie piec same?? Macie jakieś sprawdzone przepisy na masy? Ja ma tylko dwie które ciągle robię a chciałabym zrobić coś innego. Ja najczęściej robię czekoladową i z bitej śmietany ? A robiła któraś lukier plastyczny na przykrycie? Lub z pianek marshallows? http://kotlet.tv/masa-marshmallows-do-dekoracji-tortow http://kotlet.tv/lukier-plastyczny-do-tortow Tort chciałbym taki http://waniliowainspiracja.com/2012/05/tort-na-roczek/[/QUOTE] ja będę piekła sama, biszkopt mam sprawdzony a krem z przepisu _Agaty, który jest wyśmienity! Do tego będę ozdabiać tort masą cukrową, ale ja kupowałam gotową. Cytat:
Tak masz racje pod masą cukrową nie może być krem śmietanowy bo ją rozpuści, ale wystarczy na wierzch tortu i na jego boki zrobić masę maślaną – masło plus cukier puder, a do środka tortu jakąkolwiek masę może być też śmietanowa i nic mu nie będzie. Ja właśnie tak będę robić. A co do tego stylu angielskiego – to oni mają dokładnie ten sam biszkopt – znaczy tak samo miękki, bo jadłam te ichnie torty. Tylko ich biszkopty są strasznie niesmaczneJ i te obrzydliwe kremy w środku…blee Cytat:
Doris – nie wiem czy poważna, wygląda bardzo źle, mój syn nie miał takiej brzydkiej skóry od urodzenia, nawet przy skazie białkowej. Niestety jak pisałam wcześniej nie ma go gdzie tutaj zbadać żeby wiedzieć co mu jest, a Irlandczycy takimi zmianami skornymi się nie przejmują zupełnie Cytat:
Tort genialny! zgadzam się – super opis, aż mi uśmiech wrócił na usta Jak wiecie wczoraj byliśmy z Adamem u lekarza, który wykrył infekcje, dał antybiotyki i wsio było dobrze. Zatem dostał nurofen, po dwóch godzinach dostał antybiotyk poszliśmy spać około 20.30. Padłam razem z Adamem. Około godziny 23 obudziłam się z dziwnym wrażeniem, że coś mnie parzy – zobaczyłam mojego syna śpiącego – rozpalonego i czerwonego. Dotknęłam jego piżamy, a on wrzątek! Normalnie jak jako wyjęte z gotującej się wody. Pobiegłam po termometr – 39.8, od razu podałam mu nurofen. pobiegłam z Adamem do łazienki – ale nim zrobiłam dziecku okład mój syn zaczął się trząść! Pierwszy raz na własne oczy widziałam jak maleńkie dziecko dostaje drgawek – nie polecam tego widoku nikomu. Na szczęście kompres złagodził nieco objawy. Zadzwoniłam po R. Nim przyszedł zmierzyłam Adamowi gorączkę ponownie – pół godziny od podania leku, termometr wskazał powyżej 40 stopni! Ponieważ nie mamy samochodu zadzwoniłam do szpitala, ale Pan nas poinformował że najbliższa karetka jest oddalona 30 minut od szpital i czy możemy tyle czekać powiedziałam, że nie i że zadzwonimy po taksówkę, co zrobiliśmy – spakowałam Adama i pojechaliśmy – tym razem przyjęli nas od razu ze względu na temperaturę. Pani dała Adamowi coś na zbicie gorączki i powoli zaczęła spadać do 38.9. Nim lekarz nas przyjął wreszcie spadła do 37.8. Ale do czego zmierzam – lekarz powiedział, że to przez infekcję i że mamy podawać leki na zbicie gorączki <ale mi nowość>. Zapytaliśmy zatem jaka temperatura jest niebezpieczna dla takiego dziecka i to co usłyszałam zbiło mnie z nóg. Uwaga lekarz powiedział, że nie powinno się przywozić dziecka do szpitala kiedy:
O ile mi wiadomo każda temperatura powyżej 40 stopni jest groźna dla osoby dorosłej co mówić dopiero o dziecku! I w ogóle jak można czekać aż temperatura u dziecka przekroczy 42 żeby pojechać z nim do szpitala? Przecież tu liczy się każda minuta. Białko nie będzie czekać żeby się ściąć…. Moja mina po tych informacjach bezcenna. |
||||||
|
|
|
|
#106 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Noc raczej spokojna, jedna pobudka ok 2:30, trochę stęków.. chyba szła/wyszła kupa.. nie sprawdzałam, bo jak bym to zrobiła mała wybudziłaby się na dobre..
tylko nie krzyczcie 5:50 stęki ponownie i pobudka na dobre, kupa wielkości małego państwa buraczki na obiad zrobiły swoje, tylko czemu z opóźnionym zapłonem? ![]() Robimy śniadanko, będzie kasza jaglana, płatki ryżowe, owsiane i jęczmienne kapukat zmroziło mnie jak przeczytałam o Adasiu, dobrze że w końcu dobrze się skończyła ta historia.. 42 stopnie? zawsze miałam przekonanie że to temperatura śmiertelna... Tfu na tą naszą służbę zdrowia.. Dużo zdrówka, sił i cierpliwości dla chorych dzieciaczków i ich mam, zimo wypier... Co do tortów.. u nas domownicy lubią tylko z bitą śmietaną i taki też będzie, nawet kosztem pięknych ozdób.. Chociaż cukiernia w której zamawiałam tort ślubny robi piękne torty też z masą z bitej śmietany i chyba u nich zamówię. Choć z drugiej strony.. wtedy będą już fajne owoce sezonowe [truskawki ] więc może sami zrobimy i ozdobimy owocami ale to jeszcze odległy tematminimini byliśmy oddzieleni ścianami, ale one oddzielały nas tylko na długość łóżka, ze strony głowy i nóg był "korytarz" łączący wszystkie trzy łóżka porodowe, ostatnie łóżko teoretycznie było bardziej zabudowane, ale drzwi były otwarte i tak było widać i słychać co tam się dzieje Edytowane przez debesciara Czas edycji: 2013-03-23 o 08:50 |
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Ja tez juz ostro mysle o torcie, gdzie moge znalezc przepis na mase Agaty
?Agata mozesz podac jeszcze raz ?chce zrobic tort probny na swieta, a nastepny taki sam na urodziny malego. U nas piekna pogoda, idziemy pozniej na sanki, poki co za zimno -10 stopni, zaczynam sie zabierac za sprzatanie. Maly w nocy kiepsko spal, zeby go meczyly ;/ Milego weeekendu!
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/n59yx1hp79isyitx.png" Leos http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiebkmv17sjqus.png Fosolka Edytowane przez agatka661 Czas edycji: 2013-03-23 o 09:36 |
|
|
|
|
#108 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Kolejna noc w całości przespana
Hania poszła spać po 19tej i wstała o 6 W nocy nie było ŻADNEJ pobudki!Jak się cieszę ![]() Cytat:
|
|
|
|
|
|
#109 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Witajcie
![]() Na pewno wszyscy spragnieni relacji z naszej nocy ![]() Otóż, powiem Wam, że było nieźle Nastawiliśmy się na porządne wycie, ale dało radę. Pierwszy raz obudził się przed północą chwilę, no i gdy nie dostał cycka, to faktycznie zaczął się drzeć. Wzięłam go dwa razy na ręce i zaraz odłożyłam i uspokoił się po jakiś 15min. (dostał smoczka i go trochę przytrzymywałam z rękami, bo rękami machał i chciał się przekręcać i wstawać). Potem jeszcze się przebudzał, popłakiwał przez sen i znowu pomagało takie mocniejsze położenie ręki na klacie z przytrzymaniem rączek. I to trwało z godzinę takie przysypianie i popłakiwanie. Potem pospał lepiej i koło 3 było podobnie. Obudził się, było większe wycie z 10min i ze dwie pobudki jeszcze na głaskanie. O 6 wstał zadowolony z życie, zrobił siku na nocnik, trochę się pobawił w naszym łóżku (a my na zmianę jeszcze drzemaliśmy). Po 7 poszli z Tatą po croissanty, zjedliśmy śniadanie i od 9 śpi znowu![]() Mam tylko nadzieję, że to nie jest tak że kryzys jest ciągle przed nami ![]() ![]() Cytat:
http://www.kwestiasmaku.com/desery/t...y/przepis.html Robiłam dla mojej mamy na urodziny taki z masą plastyczną (poszukam zdjęć i Wam wrzucę. Nie wyszedł może taki piękny, jak pokazywała Gabbi, ale byliśmy zadowoleni, a Mama zachwycona) Ale ta masa to sam cukier w sumie, myślę, że Antek by jeszcze nie docenił. Cytat:
A odnosnie tych pobudek - zastanawiałam się nad tym, ale myślę, że to by mu mogło zamącić w głowie. Bo dlaczego niby raz przy pobudce jest cycek a innym razem nie ma? Nie wiem, czy by się wtedy nauczył. A tak komunikat jest jasny - nie ma cyca w nocy. Kism kochana, dzieki za Twój słowotok ![]() Życzę zdrówka dla Maksia. No i super z ta wagą i że treningi się podobają ![]() To fakt, że co parę lat są totalne zmiany w zaleceniach dla dzieci - odnośnie sposobu żywienia, wychowania... Trzeba chyba zachować zdrowy rozsądek po prostu Fajnie, ze Wam się udało z tym usypianiem. Mam nadzieję, że Antkowi się nie wykształci teraz nowy nawyk z tym głaskaniem... hehe, ubawiłam się Waszą pobudką ![]() Cudnie ![]() Cytat:
![]() MIałam plan właśnie już go tego smoka oduczać no ijest dużo racji w tym co piszesz odnośnie tych ułatwiaczy. Ale trochę mam obawy przed zabraniem mu tak całkiem wszystkiego... Zwłaszcza że smok jest tylko do zasypiania... Myślę, że na razie się nie będziemy go całkiem pozbywać, tylko z czasem będę próbowac go wyciszać inaczej, może się odzwyczai. ---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Kapukat, kurczę, ale mieliście przeżycia... Ja tez bym jechała przy 40st... I nieciekawie strasznie z tym uczuleniem... Bez sensu moim zdaniem, pchanie sterydów niespełna rocznemu dziecku na "taki urok dziecka"... Proszki, nowe ubranka itd wykluczyliście pewnie? |
|||
|
|
|
|
#110 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
To fajnie, że noc była znośna
![]() Życzę Wam, żeby każda kolejna była lepsza od poprzedniej ![]() A z tym odstawianiem stopniowo, to myślałam w kontekście tego, żeby nie było zbyt dużego szoku dla dziecka. Niby wszędzie doradzają, że jak odstawia się dziecko od cycusia, to żeby robić to stopniowo. Zaczynać od jednego karmienia, później dwóch itd. Ale jeśli Wy czujecie, że tak będzie lepiej, to na pewno się nie mylicie Najważniejsza jest intuicja!Hania jest na tyle zgodną Dziewczyną, że jeśli któreś karmienie Ją ominie, to nie robi z tego problemu Ostatnio byłam u fryzjera i zeszło mi dłużej. Ominął mnie wieczorny rytuał. P wykąpał Hanię, poprzytulał i położył spać, a Ona bez słowa usnęła Wiem, że uwielbia wieczornego cycusia, ale jest dzielna i poradziła sobie bez niego Zuch Dziewczyna Problem mamy jednak nadal z mm. W poniedziałek jedziemy do naszej pediatry, to się dowiem co i jak. Może ona coś sensownego doradzi. Zamówiłam kaszki Holle i czekam na dostawę. Będę próbowała podawać w ciągu dnia mm z kaszką. Tylko nie wiem, czy nie za dużo tej kaszki będzie
|
|
|
|
|
#111 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
![]() No ciekawe byłyśmy Z nocy na noc będzie lepiej, mniej pobudek, az w końcu nie będzie żadnej Super, że wzięłaś sie za to.Cytat:
![]() Kapukat, masakra co przeżyliście!!! Jeszcze te drgawki!!! A ta Irlandia pod względem szpitali i lekarzy normalnie jakaś porazka!!! Pamiętam Twoje 3wizyty u ginekologa w trakcie ciąży!!! Jak się dzisiaj Adaś czuje? Kurcze, moją Małą dalej męczy katar. Dzisiaj mija już tydzień
|
||
|
|
|
|
#112 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Kurcze tak piszecie o tym roczku... mnie chyba przyjdzie zrobić impreze w knajpie.. Bedę miała około 18 osób.. chyba ich nie pomieszczę w mieszkaniu , a nie da się nikogo skreślić z listy :/ tak mi się nie chceeeeeee.......
|
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
do poczytania o kolczykach i alergiach: http://www.hafija.pl/2012/04/o-kolcz...perta.html?m=1
|
|
|
|
|
#114 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Kapukat mogłaś zapytać czy gość też czeka z dzieckiem do 42 st w domu. Idiotyzm
Stokrotko stary wyglądał tak https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ra-wersja.html kobieta w aptece mówiła, że pozmieniali troszkę składy ale sama jeszcze tego nie sprawdzałam
__________________
|
|
|
|
|
#115 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Bry
Jestem na bieżąco ![]() Niestety z pisaniem coś mi nie idzie, za mało czasu dla siebie :/ Teraz stwierdzam, ze zanim wróciłam do pracy to miałam labę, spanie do 9ej, cały dzień niby z Adasiem spędzałam, ale jakoś mogłam posiedzieć na necie, zjeść coś, posprztać, teraz nie jestem w stanie nic zrobić, tym bardziej, że zbiegło się to z jego raczkowaniem czy chodzeniem w tym momencie. Adaś skończył 2 tyg temu 9 miesięcy, jest nie do upilnowania, całe szczescie, że już się tak nie przewraca non stop, ale 2 tygodnie mieliśmy przechlapane, bo tracił równowagę i co chwila był płacz i kolejny siniak na koncie. Teraz jest o wiele lepiej, chodzi sam po meblach, ale już tak nie upada. Niestety jak tylko wracam z pracy to chodzi za mną jak piesek, do kibla nie mogę wyjść, bo płacze a jak idzie ze mną to też płacze, bo się boi spłukiwania wody Ostatnio już miałam dosyć wstawania co godzina w nocy(łączę się w bólu blue) i stwierdziłam, że eksmituję go z wyrka. Pierwszej nocy wzięłam go dopiero o 4ej nad ranem,ja sie do tej 4ej nie obudziłam ani razu,. bo nie słyszłam jego wiercenia się. M mówił, że wiercił się trochę, ale zasnął. Zasypia też już sam w łożeczku, bo wkurzało mnie godzinne siedzenie przy nim na łóżku żeby nie spadł, bo przecież takie akrobacje wyprawiał, że głowa mała. Teraz wychodzimy z pokoju i jak przychodzimy to już śpi. Na szczęście nie płakał nigdy, więc nie musiałam wchodzić i wracać. Generalnie jest co robic... Z jedzeniem lepiej, wcześniej odrzucił słoiczki, wolał moje zupki (chociaż wolał to za dużo powiedziane), teraz na odwrót, znów powrót do słoiczków, no ale w miarę je, więc się cieszę. Cytat:
Kapukat, masakra, mam nadzieję, że już lepiej z Adasiem :/ Strasznie wysoką miał tą gorączkę, mój jeszcze nigdy nie miał na szczęście, nie licząc takiej w pierwszym tygodniu od upału, w mieszkaniu mieliśmy 31 stopni :/ |
|
|
|
|
|
#116 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
głownie w pajacach,te sa jeszcze dobre a body już dawno za małe.Cytat:
|
||
|
|
|
|
#117 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
mnie się podoba też taki tort
ale zdecydowanie za duży na 13 osób.
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html |
|
|
|
|
#118 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
|
|
|
|
|
#119 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Ja myślę że zrobię imprezę na dworze, do czerwca chyba zginie śnieg?
![]() Agata: dziś była u nas pomidorówka z kaszą, jeden z pierwszych Twoich przepisów, wmieciona że aż miło aaa kapukat, nie wiedziałam że jesteś emigrantką w takim razie nie tylko u nas taka kulawa służba zdrowia.... ![]() Załączam dzisiejsze wiosenne focie '
Edytowane przez debesciara Czas edycji: 2013-03-23 o 17:47 |
|
|
|
|
#120 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
|
Dot.: Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III
Cytat:
---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ---------- [QUOTE=kapukat;39933786]Debesciara – mam nadzieję, że z brzuszkiem wszystko ok. i że to był jednorazowy wybryk – czy noc minęła ok.? no właśnie ja też nie jestem i zdecydowałam się po rozmowie z mamą i z innymi dziewczynami, które mają dzieci alergiczne na odstawienie sterydów na półkę i spróbowanie innych maści. Poproszę mamę to mi przywiezie z Polski maść apteczną. Co do zmian, mój syn ma na zgięciach łokci i pod kolankami czerwone wielkie plamy na których jest wysypka, do tego na ramionach i przedramionach wysypkę i takie suche placki, a na buzi wysypkę i schodzącą skórę [QUOTE=blueelektron;399268 24] mój syn w nocy budzi się średnio co godzinę, z chęcią się zamienię QUOTE] Możemy sobie podać ręce – mój do niedawna budził się co półtorej godziny i żarł, teraz wywalczyłam pobudki co trzy godziny. A od poniedziałku zaczynam walczyć o przesypianie bez jedzenia przynajmniej 4h – małymi kroczkami do przodu jak to mówią ![]() Kism - przede wszystkim gratulacje z powodu synów! Ważne że sytuacja opanowana, Kaj przybiera na wadze. Super, oby tak dalej A co do antybiotyków – to ja wolę ich nie podawać, ale ufam Pani doktor i wierzę, że nie dałaby ich bezpodstawnie, do tego powiedział że z tej infekcji może być coś gorszego jak nie będzie antybiotyku, więc nie będę się z nią spierać. Za to co do sterydów – to przepisala je bo chyba nie ma tu innej maści na alergię! Z tego co nam powiedziała to alergologia w Irlandii dopiero raczkuje i oni nie wiedzą jak się za to zabrać. Jak tam noc minęła? Często się budził? Co do alergii to mamy problem, bo nie mamy pojęcia z czego. Mój syn jest skazowcem, jest też uczulony na truskawki i pomidory. Wszystkie nowe produkty wprowadzaliśmy mu pojedynczo i ostrożnie, nic go nie uczulało, aż trzy tygodnie temu nagle pojawiła się straszna wysypka na buzi, potem pod kolankami czerwone plamy i krosty i to samo stało się z łokciami. Nie mamy pojęcia co to może być – a najgorsze że tutaj nawet nie ma gdzie iść i tego zbadać, bo jak powiedziała nasza Pani doktor żeby chcieli zrobić testy alergiczne dziecku to musi być w bardzo złym stanie – czyli cały wysypany jak silne zapalenie skóry, robią tylko 20 alergentów. My się nie kwalifikujemy bo wysypka dla nich jest za mała, wg irlandzkich lekarzy to „urok naszego dziecka i mu przejdzie”. Infekcja chyba bakteryjna, nie jestem pewna – wiem tylko że Pani doktor powiedziała że jeśli nie będzie antybiotyku to przerodzi się w coś gorszego – zatem działam, no i jeszcze dziewczyny poleciły rivanol na odkarzenie. Cytat:
Cytat:
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html |
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.



Ja mam jeszcze 2 miesiące do roczku Ady, ale inne mamuśki mają wcześniej 



bo jest masakra, przebudza się i nie potrafi sam zasnąć, potrzebuje cycka i tak się budzi po 6 razy... Raczej nie jest głodny, po prostu chce sobie possać...
A właściwie, to nie tyle jajek się boję, co samych białek. Żółtko podaję Hani do obiadku i nic Jej nie jest.
13.08.2011 

Na razie nie wiem, o co chodzi, bo bolała go głowa, brzuch i miał 37,8. Cóż, zobaczymy jutro, co to się wykluje
Opowiadałam Wam kiedyś jeszcze o jego diecie, ale chyba nie wspomniałam, że badałam mu też tsh, żeby sprawdzić, czy ta utrzymująca się lekka nadwaga pomimo dość zdrowego trybu życia nie ma związku z tarczycą. Wynik wyszedł mu lekko podwyższony, byliśmy 1,5 mies. temu u endo i stwierdził, że da mu niewielką dawkę leku. I słuchajcie, wczoraj byłam z obydwoma chłopakami pomierzyć i poważyć ich, i Maks od jesieni urósł 4 cm i schudł 1 kg! Wreszcie pierwszy raz od ok. pierwszych urodzin spadł poniżej 97 centyla z wagą
Zrobiliśmy badania, wszystko dobrze wyszło, ale zaczęłam go częściej i więcej karmić, choć nie wyrażał jakiegoś zainteresowania jedzeniem wcześniej, ja się przyzwyczaiłam do jakiegoś tam naszego rytmu, a on tu nagle zaczął zajadać takie duże i częste porcje. Aż zaczęłam mieć wrażenie, że chyba głodziłam dziecko wcześniej
, ale za to skórę całego ciała ma bardzo ładną, więc nasza pediatra uznała, że lecimy dalej z rozszerzaniem diety, tylko powoli i z głową, obserwując, czy jakiś produkt nie uczuli go mocniej 



Spakowałam zakurzone już nieco torby i ze świadomością że jutro muszę stawić się w szpitalu (gin kazał się tam zameldować tydzień po terminie) z rana pomyłam okna, po południu zrobiłam rundkę po mieście, pozałatwiałam kilka spraw, m.in. na uczelni gdzie weszłam na 7 piętro a potem zeszłam... Intensywnie masowałam sobie piersi gdy tylko miałam sposobność, wieczorem porobiłam przysiady. Nocowaliśmy u teściów (od nich do szpitala rzut beretem, od nas niecałe 30km), gadaliśmy z teściową do 1:00 poszliśmy spać, jak się okazało na niebyt długo
nadjeżdża nierozpakowana mama nr 3. Jest godzina 6:00. Koło 9:00 skurcze są już bolesne.. zaczynam ujawniać swoje zdolności wokalne, 10:00 obchód stwierdza 4cm rozwarcia, oczom moim ukazuje się mój gin, nie ukrywam radości i ze łzami w oczach proszę o ulżenie w cierpieniu, dostaję głupiego jasia, puszczam przepisowego pawia i odlatuję na ok 1-1,5godz. Budzę się.. skurcze masakryczne, siadam na piłkę stary masuje dół pleców (jak wcześniej zresztą) dookoła zamieszanie.. ale nie wokół mojej osoby.. Koleżanki po prawo i lewo rodzą jak się okazuje swoje drugie dzieci, dlatego szybciej niż ja... Ja przekonana że umieram, jestem wysoce zniesmaczona żeby nie napisać wkur..na tym faktem, wysyłam starego żeby kogoś mi natychmiast wołał. Stary dostaje zakaz od kogoś z personelu opuszczania naszego stanowiska bo po obu stronach dzieją się dantejskie sceny.. Zatem ja umieram dalej i słyszę pierwsze krzyki... nie mojego dziecka... Położna stwierdza że rozwarcie 4cm się utrzymuje zbyt długo, zaczyna myśleć o cesarce 

Oczywiście kukałam już do niego ze strachem, czy wszystko z nim dobrze 





] więc może sami zrobimy i ozdobimy owocami
?

