Depilacja intymna, golenie miejsc intymnych u kobiet - zbiorczy.

[201708160922]

Napisane przez malenka2608

Albo kiedy pieści mnie oralnie gdy mam okres...

[Kretka666]

Napisane przez CzasKomety

Każdy lubi co innego, nie ma co się czepiać

Chociaż jak to przeczytałam, to pierwszy odruch nie był pozytywny

[Lea_ny]

Napisane przez malenka2608

iałam je regularnie od jakiegoś roku, nie miłałam wymazu, ginekolog zbadała mnie tak ogólnie + usg przez pochwę, powiedziała że to bakterie i przepisała mi globulki dopochwowe, masć i tabletki doustne. Jak narazie po infekcji ani śladu

Na twoim miejscu przy następnym nawrocie poprosiłabym o wymaz. Ja też miałam przez rok co i rusz jakieś infekcje - dostawałam jakieś leki i niby przez chwilę było lepiej, a niedługo potem wszystko wracało. Wszyscy mi tłumaczyli, że to na pewno od tabletek anty Dopiero przy okazji innych badań zrobiono mi wymaz i okazało się, że mam bakterie odporne na większość leków - dostałam w końcu odpowiednie środki i infekcje minęły jak ręką odjął i od paru dobrych miesięcy nie ma żadnych nawrotów

Niestety bez wymazu, walka z infekcją to takie trochę strzelanie na oślep: lekarze zapisują albo leki na najpopularniejsze bakterie, albo takie o najszerszym działaniu - a jeśli dopadło cię akurat coś bardziej odpornego, to takie leki albo w ogóle nic nie dadzą, albo najwyżej lekko dokopią tym bakteriom, więc szybko będą znowu aktywne.


Jak dostałabym leki na te konkretne bakterie, które wyhodowaliby sobie z mojego wymazu, a infekcje dalej by nawracały, to dopiero wtedy zaczęłabym szukać innej przyczyny.

Napisane przez matysia153

a może znacie jakieś maści/kremy przeciw czerwonym krostkom po depilacji?

Krem z cynkiem (np. Bambino).

[malenka2608]

Napisane przez Kretka666

Każdy lubi co innego, nie ma co się czepiać

Chociaż jak to przeczytałam, to pierwszy odruch nie był pozytywny

Na początku jak mi to zaproponował sama byłam w szoku ale on zapewnia mnie zawsze że mu to w niczym nie przeszkadza. Kiedy mam obfitsze dni pieści mnie oralnie gdy mam założony tampon, ja tak wolę, chociaż jemu by pewnie bez tamponu odpowiadało A przy końcu miesiączki już bez tamponów, kiedy itak mało się leje

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Lea_ny

Na twoim miejscu przy następnym nawrocie poprosiłabym o wymaz. Ja też miałam przez rok co i rusz jakieś infekcje - dostawałam jakieś leki i niby przez chwilę było lepiej, a niedługo potem wszystko wracało. Wszyscy mi tłumaczyli, że to na pewno od tabletek anty Dopiero przy okazji innych badań zrobiono mi wymaz i okazało się, że mam bakterie odporne na większość leków - dostałam w końcu odpowiednie środki i infekcje minęły jak ręką odjął i od paru dobrych miesięcy nie ma żadnych nawrotów

Niestety bez wymazu, walka z infekcją to takie trochę strzelanie na oślep: lekarze zapisują albo leki na najpopularniejsze bakterie, albo takie o najszerszym działaniu - a jeśli dopadło cię akurat coś bardziej odpornego, to takie leki albo w ogóle nic nie dadzą, albo najwyżej lekko dokopią tym bakteriom, więc szybko będą znowu aktywne.


Jak dostałabym leki na te konkretne bakterie, które wyhodowaliby sobie z mojego wymazu, a infekcje dalej by nawracały, to dopiero wtedy zaczęłabym szukać innej przyczyny.

Hmm, w takim razie kiedy infekcja znowu powróci, zdecyduje się na ten wymaz A zastanawia mnie jeszcze czy ten wymaz to jest cytologia, czy jeszcze coś innego?

[Lea_ny]

Napisane przez malenka2608

Hmm, w takim razie kiedy infekcja znowu powróci, zdecyduje się na ten wymaz A zastanawia mnie jeszcze czy ten wymaz to jest cytologia, czy jeszcze coś innego?

Co innego. Tzn. cytologia też jest robiona z wymazu, ale służy czemu innemu - dlatego musisz się upomnieć o wymaz na obecność bakterii

[malenka2608]

Napisane przez Lea_ny

Co innego. Tzn. cytologia też jest robiona z wymazu, ale służy czemu innemu - dlatego musisz się upomnieć o wymaz na obecność bakterii

Heh, nie wiedziałam że aż tyle tych różnych badań jest, dopiero raz u ginekologa byłam, nie jestem jeszcze doświadczona Dziękuje za wytłumaczenie, chociaż mam nadzieję że infekcje po tych lekach już nie powrócą

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

A zastanawia mnie jeszcze jedno, czy takie częste i długotrwałe infekcje pochwy mają jakieś wieksze znaczenie później kiedy będę chciała zajśc w ciąze, czy mogę mieć przez te infekcje z tym problemy? I czy u ginekologa mozna jakos sprawdzić czy te infekcje nie przyczyniły się może do uszkodzeń w jajnikach, itp? Miałam robione USG przez pochwe i podobno w macicy nie mam żadnych zmian ale nie wiem czy takie badanie wystarczy by wykluczyć ewentualne uszkodzenia

[Viranna]

Napisane przez Candy_lips

Najważniejsze zasady:
-prawidłowe wycieranie się przy załatwianiu się [kiedys zle to robilam,heh]
-przed pettingiem niech lepiej umyje łapki
-siku przed seksem i po , warto też po seksie podmyć się (ja staram się praktykować, kiedyś o tym nie wiedziałam i nie robiłam tego)
-staraj się nie nosić ciasnych spodni, takie mogą nasilać infekcje, niech będzie trochę luzu
-jedź niewiele słodyczy
-jedź jogurty naturalne

Może głupie pytanie, ale co rozumiesz przez "prawidłowe" wycieranie się?

Z ciasnymi spodniami sama doświadczyłam. Założyłam mocno przylegające jeansy w lecie i z infekcją borykam się do teraz (nie chcę zapeszać, ale właśnie skończyłam drugą kurację i chyba tym razem trafione leki, jest lepiej). Jak ktoś głupi to sobie narobił biedy.

PS> "jeść" lub "jedz"

[Lea_ny]

Napisane przez malenka2608

Heh, nie wiedziałam że aż tyle tych różnych badań jest, dopiero raz u ginekologa byłam, nie jestem jeszcze doświadczona Dziękuje za wytłumaczenie, chociaż mam nadzieję że infekcje po tych lekach już nie powrócą

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

A zastanawia mnie jeszcze jedno, czy takie częste i długotrwałe infekcje pochwy mają jakieś wieksze znaczenie później kiedy będę chciała zajśc w ciąze, czy mogę mieć przez te infekcje z tym problemy? I czy u ginekologa mozna jakos sprawdzić czy te infekcje nie przyczyniły się może do uszkodzeń w jajnikach, itp? Miałam robione USG przez pochwe i podobno w macicy nie mam żadnych zmian ale nie wiem czy takie badanie wystarczy by wykluczyć ewentualne uszkodzenia

Nie ma za co


Co do ciąży: jeśli będziesz się leczyć, a nie liczyć, że samo przejdzie (bo z tego co czytam choćby na Wizażu, to wiele kobiet zostawia infekcje samopas), to nie powinno to wpłynąć na możliwość zajścia w ciążę. Aczkolwiek moja wiedza na ten temat nie jest jakaś wielka, więc jeśli ktoś wie coś więcej, to sama chętnie przeczytam
A co do infekcji już podczas ciąży: ważne jest aby jak najszybciej zgłosić się wtedy do lekarza i uporać z problemem - bo jeśli będziesz miała jakieś bakterie czy grzyby podczas porodu, to dziecko może się nimi zarazić.

Wydaje mi się, że wszelkie uszkodzenia i nieprawidłowości lekarz będzie w stanie znaleźć podczas usg, cytologii i innych standardowych badań. Ale myślę, że podczas wizyt nie zaszkodzi wspominać o tych częstych infekcjach (nawet jeśli będziesz szła z czymś innym), żeby lekarz wiedział, że powinien przyjrzeć Ci się dokładnie

Napisane przez Viranna

Może głupie pytanie, ale co rozumiesz przez "prawidłowe" wycieranie się?

Myślę, że chodzi o podcieranie się od przodu do tyłu (tak żeby nie przenieść ewentualnych bakterii z odbytu do dróg rodnych)

[malenka2608]

Napisane przez Viranna

Może głupie pytanie, ale co rozumiesz przez "prawidłowe" wycieranie się?

Wydaje mi się że chodzi tutaj o podcieranie się po sikaniu, od przodu w stronę odbytu, nie odwrotnie by nie przenosić bakterii z odbytu do pochwy i cewki moczowej

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Lea_ny

Nie ma za co


Co do ciąży: jeśli będziesz się leczyć, a nie liczyć, że samo przejdzie (bo z tego co czytam choćby na Wizażu, to wiele kobiet zostawia infekcje samopas), to nie powinno to wpłynąć na możliwość zajścia w ciążę. Aczkolwiek moja wiedza na ten temat nie jest jakaś wielka, więc jeśli ktoś wie coś więcej, to sama chętnie przeczytam
A co do infekcji już podczas ciąży: ważne jest aby jak najszybciej zgłosić się wtedy do lekarza i uporać z problemem - bo jeśli będziesz miała jakieś bakterie czy grzyby podczas porodu, to dziecko może się nimi zarazić.

Wydaje mi się, że wszelkie uszkodzenia i nieprawidłowości lekarz będzie w stanie znaleźć podczas usg, cytologii i innych standardowych badań. Ale myślę, że podczas wizyt nie zaszkodzi wspominać o tych częstych infekcjach (nawet jeśli będziesz szła z czymś innym), żeby lekarz wiedział, że powinien przyjrzeć Ci się dokładnie

Własnie głownie z tego powodu pobiegłam do lekarza, bo jak pomyślałam ze takie zostawienie bez leczenia tych infekcji moze przyczynić sie do problemów z zajściem w ciąze, troche sie przestraszyłam
O tych infekcjach podczas ciązy też słyszałam, ze trzeba uważac, bo moja znajoma cos złapała, a potem dzieciaczek urodził się z tym paskudztwem i bylo z nim cięzko...

Mowiłam pani ginekolog że juz od dłuższego czasu mam te infekcje i nawet czasem bóle w podbrzuszu, ale nic nie mówiła ze mogło to spowodować jakies uszkodzenia. Powiedziała ze ból mógł sie pojawiać od infekcji, a w macicy wszystko ok, nie ma żadnych cyst na jajnikach Więc póki co się nie martwię, do następnego razu

[Lea_ny]

Napisane przez malenka2608

Więc póki co się nie martwię, do następnego razu

No i dobrze, bo też nie ma co się martwić na zapas Wiadomo, że trzeba uważać i jak najlepiej o siebie dbać, ale najważniejsze żeby nie popadać ze skrajności w skrajność

[malenka2608]

Napisane przez Lea_ny

No i dobrze, bo też nie ma co się martwić na zapas Wiadomo, że trzeba uważać i jak najlepiej o siebie dbać, ale najważniejsze żeby nie popadać ze skrajności w skrajność

Dokładnie Korzystajmy póki jesteśmy zdrowe

[Viranna]

Napisane przez Lea_ny

Nie ma za co
Myślę, że chodzi o podcieranie się od przodu do tyłu (tak żeby nie przenieść ewentualnych bakterii z odbytu do dróg rodnych)

To oczywiste. Myślałam, że jakieś bardziej skomplikowane nowe zasady.

Moja pani ginekolog też mi rzuciła "i proszę się nie golić tak całkowicie" - od dłuższego czasu "noszę" tylko 4-5cm pasek na wzgórku łonowym. I wyglądu ogólnego zmieniać nie zamierzam, tym bardziej, że zafundowałam sobie depilację laserową (jestem jakoś w połowie całego procesu). Ale nie mam potrzeby być zupełnie gładka na dole, więc trzeba chyba zainwestować w trymerek i na samych wargach przycinać na 3 mm. Znacie sprzęt godny polecenia?

[malenka2608]

Napisane przez Viranna

I wyglądu ogólnego zmieniać nie zamierzam, tym bardziej, że zafundowałam sobie depilację laserową (jestem jakoś w połowie całego procesu).

A ile będzie Cie kosztować cały proces tej laserowej depilacji? Bo też się nad nią zastanawiam

[Candy_lips]

Napisane przez Lea_ny

Na twoim miejscu przy następnym nawrocie poprosiłabym o wymaz. Ja też miałam przez rok co i rusz jakieś infekcje - dostawałam jakieś leki i niby przez chwilę było lepiej, a niedługo potem wszystko wracało. Wszyscy mi tłumaczyli, że to na pewno od tabletek anty Dopiero przy okazji innych badań zrobiono mi wymaz i okazało się, że mam bakterie odporne na większość leków - dostałam w końcu odpowiednie środki i infekcje minęły jak ręką odjął i od paru dobrych miesięcy nie ma żadnych nawrotów

Niestety bez wymazu, walka z infekcją to takie trochę strzelanie na oślep: lekarze zapisują albo leki na najpopularniejsze bakterie, albo takie o najszerszym działaniu - a jeśli dopadło cię akurat coś bardziej odpornego, to takie leki albo w ogóle nic nie dadzą, albo najwyżej lekko dokopią tym bakteriom, więc szybko będą znowu aktywne.


Jak dostałabym leki na te konkretne bakterie, które wyhodowaliby sobie z mojego wymazu, a infekcje dalej by nawracały, to dopiero wtedy zaczęłabym szukać innej przyczyny.



Krem z cynkiem (np. Bambino).

Zgadza się. Wymaz się przyda. Ja też miewam częste infekcje, ale tabletki miałam podane bez wymazu. Wydawało mi się, że nie pomogło (Gynalgin), ale teraz, w szpitalu, miałam wymaz i okazało się, że wszystko ok, tzn , że nie mam tam już żadnej infekcji. Choć nie powiem byłam zaskoczona, bo bałam się, że coś będzie. Wymaz robią moja droga taką rureczką czy czymś takim. Nie wiem jak to dokładneij nazwać.

Viranna, od przodu do tyłu. Pewnie to głupie, ale kiedyś źle robiłam i podcierałam się do tyłu do przodu i wtedy bakterie z pupy czy kału mogły przedostać się tam.


Aaaa, i unikaj tamponów. Podobno sprzyjają infekcjom. A jak już nosisz to często wymieniaj.

[Viranna]

Napisane przez malenka2608

A ile będzie Cie kosztować cały proces tej laserowej depilacji? Bo też się nad nią zastanawiam

Trudno mi odpowiedzieć, bo robię nie tylko bikini, jestem w trakcie, więc nie wiem ile zabiegów dokładnie da efekt, który oczekuję.
Poszukaj tematów w dziale Medycyna estetyczna, żeby tutaj nie robić bałaganu.

[malenka2608]

Napisane przez Candy_lips

Aaaa, i unikaj tamponów. Podobno sprzyjają infekcjom. A jak już nosisz to często wymieniaj.

Własnie jak byłam u ginekologa pytałam czy przez tampony infekcje mogą być częstsze, niby powiedziala że nie, ale ja wiem swoje i uzywam już rzadziej

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Viranna

Trudno mi odpowiedzieć, bo robię nie tylko bikini, jestem w trakcie, więc nie wiem ile zabiegów dokładnie da efekt, który oczekuję.
Poszukaj tematów w dziale Medycyna estetyczna, żeby tutaj nie robić bałaganu.

Ok, dziekuje za pomoc

[Kretka666]

Napisane przez Lea_ny

Aaaa, i unikaj tamponów. Podobno sprzyjają infekcjom. A jak już nosisz to często wymieniaj.

I z tego, co mi mówiła moja endokrynolog (i ginekolog w jednym), to wkładki higieniczne też nie są wskazane. Bo są gorszym siedliskiem bakterii niż majtki. Chyba, że się je zmienia jak podpaskę, co pare godzin. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo zawsze uważałam, że po to są wkładki, żeby uzupełnić higienę...

Napisane przez malenka2608

Na początku jak mi to zaproponował sama byłam w szoku ale on zapewnia mnie zawsze że mu to w niczym nie przeszkadza. Kiedy mam obfitsze dni pieści mnie oralnie gdy mam założony tampon, ja tak wolę, chociaż jemu by pewnie bez tamponu odpowiadało A przy końcu miesiączki już bez tamponów, kiedy itak mało się leje

Wiesz, każdego rajcuje coś innego, to nie grzech A że ktoś będzie stroił miny czy Ci wypominał, to olać trzeba. Życie intymne każdy ma swoje i tyle

[malenka2608]

Napisane przez Kretka666

Wiesz, każdego rajcuje coś innego, to nie grzech A że ktoś będzie stroił miny czy Ci wypominał, to olać trzeba. Życie intymne każdy ma swoje i tyle

Dokładnie, masz rację Nasza prywatna sprawa co nas kręci

[mbamboo]

Napisane przez Kretka666

I z tego, co mi mówiła moja endokrynolog (i ginekolog w jednym), to wkładki higieniczne też nie są wskazane. Bo są gorszym siedliskiem bakterii niż majtki. Chyba, że się je zmienia jak podpaskę, co pare godzin. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo zawsze uważałam, że po to są wkładki, żeby uzupełnić higienę...

Ja też to słyszałam. Dodatkowo perfumowane są najgorsze, bo podrażniają skórę (to tak, jakby cały czas nosić podpaski; nie wiem, jak u Was, ale moja skóra buntuje się dość szybko).

[malenka2608]

Napisane przez mbamboo

Ja też to słyszałam. Dodatkowo perfumowane są najgorsze, bo podrażniają skórę (to tak, jakby cały czas nosić podpaski; nie wiem, jak u Was, ale moja skóra buntuje się dość szybko).

Ja nigdy nie używałam wkładek, ale nie wiedziałam też że mogą przyczyniać sie do powstawania infekcji. Myślałam ze służą przede wszystkim nie zabrudzeniu bielizny śluzem i nie są szkodliwe Teraz już napewno nie będe używać

[mbamboo]

Napisane przez malenka2608

Ja nigdy nie używałam wkładek, ale nie wiedziałam też że mogą przyczyniać sie do powstawania infekcji. Myślałam ze służą przede wszystkim nie zabrudzeniu bielizny śluzem i nie są szkodliwe Teraz już napewno nie będe używać

Sama używałam dosyć długo. Potem wdała mi się paskudna infekcja (właśnie od golenia maszynką), przy okazji zrezygnowałam z wkładek, bo podobno bardzo alergizują. Podobno płyny do higieny intymnej też nie są takie oczywiste, jeśli chodzi o dobroczynne działanie. Sama nie wiem, wychodzi na to, że powinno się niczego nie robić
Ale oczywiście co lekarz, to opinia, więc nie traktuj mnie jak wyroczni - mogę się mylić

[malenka2608]

Napisane przez mbamboo

Sama używałam dosyć długo. Potem wdała mi się paskudna infekcja (właśnie od golenia maszynką), przy okazji zrezygnowałam z wkładek, bo podobno bardzo alergizują. Podobno płyny do higieny intymnej też nie są takie oczywiste, jeśli chodzi o dobroczynne działanie. Sama nie wiem, wychodzi na to, że powinno się niczego nie robić
Ale oczywiście co lekarz, to opinia, więc nie traktuj mnie jak wyroczni - mogę się mylić

Ale warto też poczytać opinie innych dziewczyn o podobnych problemach, zawsze można się czegoś nauczyć Dawniej kupowałam zwykły płyn do higieny intymnej w drogerii, ale odkąd zaczęły się moje problemy z infekcjami kupiłam sobie Lactacyd Femina w aptece, trochę droższy, ale przydatny przy infekcjach, miesiączce, itp. Tylko teraz zastanawiam sie czy kiedy skończyłam walkę z infekcją wrócić do zwykłego płynu czy nadal pozostać przy Feminie

[findsomething]

Mydło (jakiekolwiek glicerynowe) z mydlarni jest niezastąpione do higieny intymnej.
Żele do higieny intymnej mają często całą tablicę medelejewa w składzie, i są PERFUMOWANE!!! (KAŻDY ma zapach!!)


Wkładki też uważam że to zło konieczne, jeśli już to tylko w sytuacjach ekstremalnych lub szczycie owulacji
regularne, ciągłe używanie wkładek, to tak jakby założyć własną szklarnię grzybów ;/

malenka2608
NIGDY nie używałaś wkładek?! Wow... bierzesz tabsy, nie?

[malenka2608]

Napisane przez findsomething

malenka2608
NIGDY nie używałaś wkładek?! Wow... bierzesz tabsy, nie?

Nie biorę A wkładek nie używałam nigdy, bo nie miałam takiej potrzeby, podczas całego cyklu nie mam zbyt dużej ilości śluzu, więc moje majtki zbytnio nigdy nie ucierpiały Jeszcze wszystko może się zmienić bo mam dopiero 19 lat, wszystko przede mną Ale z tego co tu czytam wkładki nie są dobrym rozwiązaniem, no chyba że sporadycznie.
A jeśli chodzi o te płyny, myślałam ze to najlepsze rozwiązanie w dbaniu o higienę intymną, a tu znów rozczarowanie

[Kretka666]

Napisane przez findsomething

Mydło (jakiekolwiek glicerynowe) z mydlarni jest niezastąpione do higieny intymnej.
Żele do higieny intymnej mają często całą tablicę medelejewa w składzie, i są PERFUMOWANE!!! (KAŻDY ma zapach!!)

Mydło ma odczyn zasadowy i nie jest polecane do higieny intymnej, bo zakłóca naturalne kwaśne pH, które ma właściwości antybakteryjne właśnie
Poza tym nie każdy ma zapach, wystarczy przejrzeć w drogerii żele z napisem - nieperfumowany - i w sładzie nie mają faktycznie zapachu. Przykładowo - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-intymnej.html , https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-intymnej.html , https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-intymnej.html
Nie ma co demonizować

[mbamboo]

Napisane przez malenka2608

Nie biorę A wkładek nie używałam nigdy, bo nie miałam takiej potrzeby, podczas całego cyklu nie mam zbyt dużej ilości śluzu, więc moje majtki zbytnio nigdy nie ucierpiały Jeszcze wszystko może się zmienić bo mam dopiero 19 lat, wszystko przede mną Ale z tego co tu czytam wkładki nie są dobrym rozwiązaniem, no chyba że sporadycznie.
A jeśli chodzi o te płyny, myślałam ze to najlepsze rozwiązanie w dbaniu o higienę intymną, a tu znów rozczarowanie

Dokładnie, człowiek się dowiaduje, jak wiele rzeczy robił źle, ale w dobrej intencji Też muszę chyba pożegnać się z płynem do higieny intymnej, bo mam wrażenie, że wręcz pogarsza sprawę. Postanowiłam też przycinać włoski zamiast usuwać całkowicie. Zobaczymy, czy coś się zmieni. Dopiero co brałam globulki po powrocie z domu na święta (mieszkam za granicą, byłam u swojej lekarki) i na chwilkę zniknęły dziwne ślady na bieliźnie, a już zaledwie miesiąc po tym mam je z powrotem. W sumie nic więcej się nie dzieje, ale nie wydaje mi się, żeby był to zdrowy objaw.

findsomething, dzięki za wskazówkę, postaram się znaleźć coś takiego (chociaż w Wielkiej Brytanii ciężko uświadczyć naturalne preparaty, jak się przekonuję od jakiegoś czasu). Kurczę, a tak wciskałam do walizki zapas płynu z Ziaji, a teraz tylko potwierdzam swoje przypuszczenia, że na nic mi on.

[Kretka666]

Napisane przez malenka2608

A jeśli chodzi o te płyny, myślałam ze to najlepsze rozwiązanie w dbaniu o higienę intymną, a tu znów rozczarowanie

Każdy mówi swoje, każdy ginekolog ma swoją własną teorię na ten temat i najlepiej robić tak, jak jest dobrze dla nas. Jeśli czujesz, że żele Ci nie pasują i pogarszają sprawę - spróbuj mydła. Ale licz się z konsekwencjami wszystkiego, dlatego dobrze dowiedzieć się czegoś z dwóch różnych stron
Ja jak miałam problemy z infekcjami, to wszystko mi nie pasowało. Moja metoda na pozbycie się paskudztwa podziałała (to, co pisałam już wcześniej ) i teraz używam zwykłego nieperfumowanego (nie ma w składzie Parfum!) żelu z Avonu, który najlepiej mi służy ze wszystkich jakie używałam dotychczas i nic mi się nie dzieje, jestem zdrowa i szczęśliwa

Moja endokrynolog stwierdziła, że wszystko do mycia jest gówno warte, ale już lepsze dla środowiska miejsc intymnych jest żel, bo nie jest zasadowy. Nie dla każdego mycie mydłem będzie lekarstwem na wszystkie zło, to jest kwestia dość sporna.

[mbamboo]

Napisane przez Kretka666

Mydło ma odczyn zasadowy i nie jest polecane do higieny intymnej, bo zakłóca naturalne kwaśne pH, które ma właściwości antybakteryjne właśnie
Poza tym nie każdy ma zapach, wystarczy przejrzeć w drogerii żele z napisem - nieperfumowany - i w sładzie nie mają faktycznie zapachu. Przykładowo - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-intymnej.html , https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-intymnej.html , https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-intymnej.html
Nie ma co demonizować

Nie ma, ale stwierdziłam po bardzo długim używaniu, że to nic kompletnie nie daje, jak pisałam wyżej. A wręcz chyba lekko podrażnia, jak te nieszczęsne wkładki. Ja w każdym razie postaram się spróbować czegoś innego, chociaż ciężko będzie się przestawić.

EDIT: Przepraszam, chciałam połączyć posty.

[Kretka666]

Napisane przez mbamboo

Nie ma, ale stwierdziłam po bardzo długim używaniu, że to nic kompletnie nie daje, jak pisałam wyżej. A wręcz chyba lekko podrażnia, jak te nieszczęsne wkładki. Ja w każdym razie postaram się spróbować czegoś innego, chociaż ciężko będzie się przestawić.

EDIT: Przepraszam, chciałam połączyć posty.

Może chociaż robienie płukanek zakwaszających po myciu mydłem zniweluje jego zasadowe działanie. Ja myję włosy mydłem (naturalnym) i płuczę zawsze płukanką. Bez tego to masakra, co na włosach zostaje, uwierz mi, woda nie wypłukuje osadu mydlanego...

Najlepsze dla zdrowia intymnego byłoby chodzić w luźnych, bawełnianych majtkach, bez spodni, bez rajstop, nie przegrzewać tych miejsc, nie zaziębiać. Myć jedynie w czystej, "miękkiej" wodzie.
Trzeba żyć z tym, co mamy wokół siebie i nie przesadzać

[Candy_lips]

A ja stosuję żel do higieny intymnej i to jakiś tani i nie sądzę, by to mi szkodziło. Mi to raczej kiepska higiena (kiedyś) i problemy hormonalne, bo ma to wpływ. Także dla jednej osoby będzie dobry tani żel czy tanie mydło, niektórzy będą musieli sięgnąć po coś z wyższej półki. Jedno czego nie cierpię, to to, że my kobiety jesteśmy tak podatne na te infekcje, a faceci dużo mniej. W tym względzie chciałabym, żebyśmy wszyscy mieli lepiej, niesprawiedliwość,no!