Czy któraś sie przyłączy do małego Klubu Dziewic?

[verda]

Napisane przez Oliwiabb

Nie obraź się ale po tym co piszesz to mam wrażenie że bliżej do 16. Nie chodzi mi o twoje poglądy tylko nadinterpretacje tego co piszą inni

PRZECZYTAJCIE PIERWSZY POST! Autorka wyraźnie napisała że ma 20 lat

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

A mam 21 - tak bliżej mi do 16. Co w tym złego?

Nic, ale w tym wieku umiejętność czytania ze zrozumieniem powinna byc już opanowana. Szczególnie przez studentkę.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

A mam 21 - tak bliżej mi do 16. Co w tym złego?

dorośnij

[MasterOfPupets]

Nie ma klubów prawiczków pewnie dlatego, że większość facetów których znam, robi to kiedy dojrzeją do tego i znajdą jakąś "chętną" (czy. dziewczynę która im się spodoba, nie chodziło mi bynajmniej o jakąś latawicę)

Jeżeli autorka uważa, że będzie czekać do ślubu to ok. Trzymam za ciebie kciuki, nie ma to jak mały test silnej woli


Acha, i może jeszcze kaktus na dłoni wyrośnie jak nie zaliczy się przed (magiczny wiek). Albo organ nieużywany wgl. odpadnie albo zgnije ew. EKSPLODUJE i organ i mózg Przestanie działać itp.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez klempaa

Byłam. I ta wspólnota zrobiła mi bardzo dużą krzywdę.
Co to ma do rzeczy?

Czytałam co nieco w innym wątku. Tak napomknęłam jak już jestesmy przy KK. Teraz już całkowicie odstąpiłaś od katolicyzmu?

[klempaa]

Napisane przez verda

PRZECZYTAJCIE PIERWSZY POST! Autorka wyraźnie napisała że ma 20 lat

Zamiast krzyczeć, przeczytaj pierwszy post - autorka i skrywana_fantazja to nie ta sama osoba

[Oliwiabb]

Napisane przez verda

PRZECZYTAJCIE PIERWSZY POST! Autorka wyraźnie napisała że ma 20 lat

Ale to nie było pytanie do autorki, czytaj cały wątek!

[mary_poppins]

Napisane przez skrywana_fantazja

Poza tym niektórzy ludzie (mówię tu nadal o ludziach chcących kiedyś tam, w przyszłości wziąć ślub) współżyją przed ślubem usprawiedliwiając się ,,no przecież się kochamy". Skoro więc miłość kwitnie to co stoi na przeszkodzie się zaręczyć? ,,Ano nie, bo jeszcze nie ten czas." - no więc po co seks, widać miłość nie dojrzała.
Poza tym okres narzeczeństwa nie powinien być zbyt długi, aby nie miec właśnie problemów z powstrzymaniem się od współżycia - wg nauki Kościoła.

Widzisz, na tym też polega Twój problem. "Usprawiedliwiają się". Tymczasem ze współżycia nikt się nikomu nie musi tłumaczyć, dla Ciebie to jest grzech więc odnosisz swoje racje do każdego. Nikt się nie usprawiedliwia, nie wiem czy Ci się to mieści w głowie ale tak jest. Usprawiedliwiać się trzeba, jak się robi coś złego.
Pieniądze? Zbyt krótka znajomość? O ile uważam, że do seksu nie trzeba znać się latami, bo to nie ciągnie za sobą konsekwencji przy mądrym stosowaniu antykoncepcji, o tyle zaręczyny i ślub to decyzja która powinna być podejmowana po doskonałym poznaniu drugiej osoby.
Jak "po co seks"? Dla przyjemności i zaspokojenia potrzeb seksualnych, a również i po to żeby lepiej się poznać i sprawdzić, czy pasujemy do siebie w tej kwestii, zbliżyć się do siebie, wnieść związek na dalszy etap.
Trudno się dziwić, dla kościoła ślub = kasa. Nikogo nie interesuje, jak dalej będzie się takiej parze żyło. Weźmy ślub, to będziemy mogli uprawiać seks Bez tego nie wolno, więc obiecujmy sobie miłość przed Bogiem, na co czekać.

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Czytałam co nieco w innym wątku. Tak napomknęłam jak już jestesmy przy KK. Teraz już całkowicie odstąpiłaś od katolicyzmu?

Od Kościoła Katolickiego - tak.
Nadal nie wiem, co to ma do seksu przed ślubem

[skrywana_fantazja]

Napisane przez PaulinciaKWC

dorośnij

jak nie wie się co napisać to pisze się ,,dorośnij"

[Candy_lips]

Pierwszy raz to sprawa indywidualna i ja nigdy nie oceniałam człowieka po tym czy ma ten pierwszy raz za sobą czy nie. Ważniejsze jest to, by poznać człowieka, wysłuchać, a nie oceniać z góry. Ja przeżyłam swój pierwszy raz w wieku 15 lat, to prawda, wcześnie, ale nie czuję z tego powodu jakiegoś wstydu. To był chłopak, z którym byłam 2 lata i nie uważam, bym zrobiła coś strasznego. A seks nie był dla mnie próbą dowartościowania się. Choć fakt faktem, wydaje mi się, że dzięki temu wiem czego się spodziewać po seksie z partnerem, łatwiej się dopasować i wiem lepiej jak dać sobie przyjemność, po prostu czuję się spełniona też pod tym kątem. No, ale każdy inaczej do tego dojrzewa.

Choć fakt faktem, niektóre nastolatki, które uprawiają seks robią to właśnie dlatego. Jednak ja nie generalizowałabym, że każdy, bo wierzę, że oprócz mnie, jest wiele osób, które zrobiły to w tak młodym wieku, ale nie z powodu, bo koleżanki mają to za sobą, tylko autentycznej gotowości- gotowość na seks jest sprawą złożoną, wiadome jest, że jeśli ktoś ocenia gotowość na seks = gotowość na dziecko, to gotowa nie byłam pod tym kątem, choć fakt, wiem, że chciałabym przejąć tę odpowiedzialność i w razie czego miałabym pomoc rodziny. No, a potem jak tylko szybko się da znalezienie pracy, bo nie byłam osobą, która wolałaby uciekać od odpowiedzialności, w razie czego.

Dlatego dla mnie dziewictwo czy brak nie jest powodem ani do dumy ani do wstydu. Każdy jest inny, ma inne zasady.

Co do zaręczyn/ ślubu, ja ich chcę, partner też, ale jeszcze nie teraz. To fakt, jesteśmy teraz 4 lata, ale jesteśmy młodzi i jeszcze za bardzo nie stać nas, chcemy trochę inny start. Myślę, że właśnie nikomu nic do tych powodów, bo są też ludzie, którzy chcą żyć bez ślubu ogólnie i też mogą być szczęśliwi, a bez seksu chyba z tego powodu żyć nie będą

Ja uprawiałam seks tylko z partnerem, ale są też osoby, które czasem lubią niezobowiązujący seks. Kiedyś jak patrzyłam na to ze swojej perspektywy to wydawało mi się dziwne, bo jak to z kolegą czy z nieznajomym. No, ale zrozumiałam, przecież nie każdy jest mną i niektórym taki seks może dawać korzyści. To czego ja bym nie zrobiła, dla kogoś może być bardzo fajne i szkoda potępiać kogoś, bo po prostu chce żyć inaczej. Zwłaszcza, gdy chodzi o zachowania w sypialni, to warto zaakceptować, że każdy może lubić inaczej. Ja nie wyobrażam sobie seksu z kolegą/ nieznajomym/etc, ale z chłopakiem już tak i nie szkodzi, że przed ślubem, a ktoś np chce czekać do ślubu. To wybór każdego z osobna. No i jak widać każdy z modelów może się sprawdzać, bo zarówno są osoby czekajace do ślubu i szczęśliwe jak i nieczekające, a też zadowolone z życia, swojego związku.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez verda

PRZECZYTAJCIE PIERWSZY POST! Autorka wyraźnie napisała że ma 20 lat

ale skrywana fantazja nie jest autorką

[MoniaS93]

tu nie chodzi o to, że dziewictwo do ślubu to coś złego czy dobrego - moim zdaniem trzeba uszanować to, że ktoś ze względów religijnych nie chce współżyć do ślubu. są ludzie, którzy szukają bardzo żywej relacji z Bogiem opartej na Kościele i to jest w porządku, każdy żyje jak chce.

ale epatowanie podejściem 'bedę-dziewicą-do-ślubu-bo-jestem-wierząca-a-seks-przed-ślubem-to-wkładanie-penisa-w-pochwę' a jednoczesne przekonywanie, że można zamiast tego namiętnie się całować itp to dziecinada.

sorry skrywana_fantazjo ale z takim podejściem dziewicą do ślubu to ty nie będziesz. ruszysz kamień, poleci lawina, powinnaś o tym wiedzieć. to, że nikt ci penisa w pochwę nie wkłada nie oznacza, że nie będziesz zaspokajała się w inny sposób.

[Oliwiabb]

Napisane przez mary_poppins

Widzisz, na tym też polega Twój problem. "Usprawiedliwiają się". Tymczasem ze współżycia nikt się nikomu nie musi tłumaczyć, dla Ciebie to jest grzech więc odnosisz swoje racje do każdego. Nikt się nie usprawiedliwia, nie wiem czy Ci się to mieści w głowie ale tak jest. Usprawiedliwiać się trzeba, jak się robi coś złego.
Pieniądze? Zbyt krótka znajomość? O ile uważam, że do seksu nie trzeba znać się latami, bo to nie ciągnie za sobą konsekwencji przy mądrym stosowaniu antykoncepcji, o tyle zaręczyny i ślub to decyzja która powinna być podejmowana po doskonałym poznaniu drugiej osoby.
Jak "po co seks"? Dla przyjemności i zaspokojenia potrzeb seksualnych, a również i po to żeby lepiej się poznać i sprawdzić, czy pasujemy do siebie w tej kwestii, zbliżyć się do siebie, wnieść związek na dalszy etap.
Trudno się dziwić, dla kościoła ślub = kasa. Nikogo nie interesuje, jak dalej będzie się takiej parze żyło. Weźmy ślub, to będziemy mogli uprawiać seks Bez tego nie wolno, więc obiecujmy sobie miłość przed Bogiem, na co czekać.

Zgadzam się w 100procentach

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

jak nie wie się co napisać to pisze się ,,dorośnij"

Ojej tak mi przykro, że nie moglam napisać nic górnolotnego i poprzeć tego cytatem z mądrej książki dla światłych ludzi.

Ty widzę przyjęłaś strategię nieodpowiadania na niewygodne pytania.

[MasterOfPupets]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ojej tak mi przykro, że nie moglam napisać nic górnolotnego i poprzeć tego cytatem z mądrej książki dla światłych ludzi.

Ty widzę przyjęłaś strategię nieodpowiadania na niewygodne pytania.

Bo wcześniej ktoś już się o to przyczepił. I była na to odpowiedź. A Skrywana_fantazja posiada chyba na tyle dumy by nie odpowiadać na coś co było kilka stron wcześniej.

Ale od razu nadmienię, że brak klasycznego seksu, używając reszty ( petting, oral, anal itp.) jest według mnie hipokryzją. I teraz pytanie: Co robisz a czego nie ? do Skrywana_fantazja

Bo znam taki kwiatek co przed ślubem klasycznie to nie. Ale w pupę i do buzi to bierze (sorry za słownictwo).

[klempaa]

Napisane przez MoniaS93

to, że nikt ci penisa w pochwę nie wkłada nie oznacza, że nie będziesz zaspokajała się w inny sposób.

...co skrywana_fantazja przecież sama doskonale wie (z autopsji), prawda?

[201607110949]

mnie zastanawia jak można żyć w takim dualizmie jak skrywana_fantazja: z jednej strony uświęca seks głosząc, że on należy się tylko małżeństwom, dowodząc jaki jest ważny - a z drugiej strony, jest to dla niej "wkładanie" - czyżby objaw frustracji, że nie może się kochać przed ślubem? Podejście okropne, krzywdzące każdego: ludzi o odmiennych poglądach, potencjalnego faceta/męża, samą autorkę.

[mary_poppins]

Napisane przez SALIX

mnie zastanawia jak można żyć w takim dualizmie jak skrywana_fantazja: z jednej strony uświęca seks głosząc, że on należy się tylko małżeństwom, dowodząc jaki jest ważny - a z drugiej strony, jest to dla niej "wkładanie" - czyżby objaw frustracji, że nie może się kochać przed ślubem? Podejście okropne, krzywdzące każdego: ludzi o odmiennych poglądach, potencjalnego faceta/męża, samą autorkę.

Jak się odchudzasz, to też sobie wyobrażasz fast foody jako kupę kalorii, tłuszczu i cholesterolu. Jak się przed czymś broni/czegoś nie popiera, to trzeba to sobie i innym obrzydzić.

Żeby nie było - mnie w ogóle nie rusza, że ktoś sobie czeka do ślubu, byleby mi nie dyktował co ja mam robić. Ale nie znoszę, jak ktoś prezentuje podejście oświeconego, z jedynie słuszną racją, pasterza ganiącego durne owieczki.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez MasterOfPupets

Bo wcześniej ktoś już się o to przyczepił. I była na to odpowiedź. A Skrywana_fantazja posiada chyba na tyle dumy by nie odpowiadać na coś co było kilka stron wcześniej.

Ale od razu nadmienię, że brak klasycznego seksu, używając reszty ( petting, oral, anal itp.) jest według mnie hipokryzją. I teraz pytanie: Co robisz a czego nie ? do Skrywana_fantazja

Odpowiem sobie w myślach.
(tu wizażanki zacierają ręce - na pewno jest peeting, anal, oral, bo się nie chce przyznać - dziecinna hipokrytka)
Baby to jednak mają w sobie dużo jadu

[PaulinciaKWC]

Napisane przez MasterOfPupets

Bo wcześniej ktoś już się o to przyczepił. I była na to odpowiedź. A Skrywana_tajemnica posiada chyba na tyle dumy by nie odpowiadać na coś co było kilka stron wcześniej.

Ale od razu nadmienię, że brak klasycznego seksu, używając reszty ( petting, oral, anal itp.) jest według mnie hipokryzją. I teraz pytanie: Co robisz a czego nie ?

Czytałam cały wątek i wiem na co padła odpowiedź a na co nie. Podejście skrywanej_fantazji do seksu znam i nieustannie mnie to przeraża, ale nie dostałam odpowiedzi na pytanie czy pracowała/szukała pracy czy siedzi na utrzymaniu rodziców i rzuca hasłami w stylu wychodzę z założenia ze mozna znaleźć prace jak sie szuka, mozna kupic mieszkanie najwyzej rodzice dołozą (z czego?) mozna brac slub i wtedy generalnie jest swietnie bo seks jest dozwolony, pieniadze są, baaaajka

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez MasterOfPupets

Bo znam taki kwiatek co przed ślubem klasycznie to nie. Ale w pupę i do buzi to bierze (sorry za słownictwo).

to tak, bo święta błona na miejscu nienaruszona!

szczyt

[mary_poppins]

Napisane przez PaulinciaKWC

Czytałam cały wątek i wiem na co padła odpowiedź a na co nie. Podejście skrywanej_fantazji do seksu znam i nieustannie mnie to przeraża, ale nie dostałam odpowiedzi na pytanie czy pracowała/szukała pracy czy siedzi na utrzymaniu rodziców i rzuca hasłami w stylu wychodzę z założenia ze mozna znaleźć prace jak sie szuka, mozna kupic mieszkanie najwyzej rodzice dołozą (z czego?) mozna brac slub i wtedy generalnie jest swietnie bo seks jest dozwolony, pieniadze są, baaaajka

Dołączam się do pytania

[verda]

Napisane przez PaulinciaKWC

ale skrywana fantazja nie jest autorką

No dobra to ja nie umiem czytać nie krzyczcie już

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

Odpowiem sobie w myślach.
(tu wizażanki zacierają ręce - na pewno jest peeting, anal, oral, bo się nie chce przyznać - dziecinna hipokrytka)
Baby to jednak mają w sobie dużo jadu

Na pewno plujemy jadem, bo nie jesteśmy takie święte jak ty. Boze niech mi ktoś rzuci groszem na rekonstrukcje błony, wtedy będę taka czysta i w ogóle, cud materiał na żonę. Doswiadczona a jednoczesnie dziewica. Cud natury

[201607110949]

Napisane przez mary_poppins

Jak się odchudzasz, to też sobie wyobrażasz fast foody jako kupę kalorii, tłuszczu i cholesterolu. Jak się przed czymś broni/czegoś nie popiera, to trzeba to sobie i innym obrzydzić.

Żeby nie było - mnie w ogóle nie rusza, że ktoś sobie czeka do ślubu, byleby mi nie dyktował co ja mam robić. Ale nie znoszę, jak ktoś prezentuje podejście oświeconego, z jedynie słuszną racją, pasterza ganiącego durne owieczki.

nigdy się nie odchudzałam chwytam o co Ci chodzi ale do końca się nie zgadzam, bo idąc dalej Twoją metaforą, seks w teorii jest dla skrywanej fantazji (ten po ślubie) smacznym stekiem, przed ślubem tanim żarłem z Maca - czy to tak, że ślub magicznie zmienia jakość seksu? Tylko tak się chyba da wytłumaczyć jej rozumowanie. Więc dalej, każda para kochająca się bez ślubu, nie zna prawdziwego seksu.
No kurczę, ja jestem bardzo logiczna i za cholerę inaczej tego sobie wytłumaczyć nie potrafię

[PaulinciaKWC]

Napisane przez verda

No dobra to ja nie umiem czytać nie krzyczcie już

luz, z mojej strony wybaczone

[skrywana_fantazja]

Napisane przez SALIX

jest to dla niej "wkładanie" - czyżby objaw frustracji, że nie może się kochać przed ślubem?

A Ty myślisz, ze każdy seks pozamałżeński wiąże się z czułością i miłością? Że nikt nikomu po prostu nie wkłada? Nie mówie, ze każdy współżyjący przed ślubem jest mechaniczny a jego uczucia do osoby z którą jest w związku są płytkie, ale rozni sa ludzie, różne sa stosunki. Jak ktoś kocha prawdziwie i współżyje przed ślubem, rodzi to więź obustronną, nie tylko ze strony kobiety, ale też faceta to dobrze, ale Ty myślisz, ze wszyscy, którzy tak ochoczo wskakują sobie do łóżek robią dobrze? Nawet w ocenie społecznej jest to czasami złe, wystarczy poczytać niektóre wątki na wizażu.

[MoniaS93]

dla osób wierzących seks po ślubie jest rzeczywiście lepszy niż ten przed - są parą pobłogosławioną przez Boga, z Jego przyzwoleniem, ich związek jest związkiem już jakby na wieczność, sa w założeniu otwarci na nowe życie.

no ale rozumiem, że ktoś może tego nie pojmować - myślę, że osobom którym takie myślenie jest obce ciężko to zrozumieć

[201607110949]

Napisane przez skrywana_fantazja

A Ty myślisz, ze każdy seks pozamałżeński wiąże się z czułością i miłością? Że nikt nikomu po prostu nie wkłada? Nie mówie, ze każdy współżyjący przed ślubem jest mechaniczny a jego uczucia do osoby z którą jest w związku są płytkie, ale rozni sa ludzie, różne sa stosunki. Jak ktoś kocha prawdziwie i współżyje przed ślubem, rodzi to więź obustronną, nie tylko ze strony kobiety, ale też faceta to dobrze, ale Ty myślisz, ze wszyscy, którzy tak ochoczo wskakują sobie do łóżek robią dobrze? Nawet w ocenie społecznej jest to czasami złe, wystarczy poczytać niektóre wątki na wizażu.

Nie. A Ty myślisz, że każdy seks małżeński wiąże się z czułością i miłością?

[verda]

Napisane przez skrywana_fantazja

A Ty myślisz, ze każdy seks pozamałżeński wiąże się z czułością i miłością? Że nikt nikomu po prostu nie wkłada? Nie mówie, ze każdy współżyjący przed ślubem jest mechaniczny a jego uczucia do osoby z którą jest w związku są płytkie, ale rozni sa ludzie, różne sa stosunki. Jak ktoś kocha prawdziwie i współżyje przed ślubem, rodzi to więź obustronną, nie tylko ze strony kobiety, ale też faceta to dobrze, ale Ty myślisz, ze wszyscy, którzy tak ochoczo wskakują sobie do łóżek robią dobrze? Nawet w ocenie społecznej jest to czasami złe, wystarczy poczytać niektóre wątki na wizażu.

A Ty wierzysz że sex po ślubie jest zawsze duchowym przeżyciem? Przecież w małżeństwie często służy rozładowaniu stresu, zaspokojeniu potrzeby biologicznej czy zwyczajnie zabawie - nic w tym złego