to nie KIT, od dziś jestem FIT! cz. II

[Tusia forte]

Dokładnie, dziewczyny dobrze mówią! Wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji, zobacz ile czasu już razem jesteśmy i jakoś każa z nas nie czuje, że juz osiągnęła swój sukces.(mam nadzeję, że tu nikogo nie urażam). Ja też mam tendencję do tycia, co schudnę to jak sobie pofolguję, wracam do stanu poprzedniego. Pamiętaj, chudniemy na lato 2014, nie na sylwka, także do tego czasu wyrobimy się, że ho ho.

A co masz na tej playliście fajnego?

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

edytka wiesz, że ja nie czytałam żadnej części Greya? nie mogę jej w swojej bibliotece złapać, a do dalszych nie chce mi się iść.

[edyta508]

Napisane przez BeeAnn

a ja siedzę, włączyłam sobie moją playlistę na doła i ryczę. nie mogę już, mam wrażenie, że zmarnowałam wszystko na co pracowałam (a przynajmniej starałam się) przez ostatnie 4 miesiące. i znowu muszę zaczynać od nowa. ile można?! dobrze wiem jak łatwo jest przytyć i jak beznadziejnie się wtedy czuję, a mimo to zawsze kończy się tak samo. dupa dupa dupa

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;43866960]Bee przestań, nie jesteś w tym sama, ja zamiast walczyć o to by chudnąć to walczę o to by nie przytyć calkiem. No ale cóż nie tracę nadziei że kiedyś mi się uda, nie można się poddawać bo to najgorsze co może być.

Nie ważne ile razy upadłeś, ważne ile razy się podniosłeś.[/QUOTE]


zgadzam się z dziewczynami. każda z nas jest tutaj tego przykładem.. nie ma co się załamywać, tylko trzeba próbować. mi się już brzuch podobał to poleciałam tak, że szkoda gadać. właśnie - nie tracić nadziei, że kiedyś się uda

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

ja stanęłam na połowie 2 książki jakoś mnie znudziła a czytałam ją chyba z rok temu haha

[edyta508]

karcia grzeszysz

[BeeAnn]

tylko ile razy można upadać? jeszcze niedawno byłam taka szczęśliwa, mieściłam się w spodnie, które przez długi czas były za małe, miałam już takie ładne obojczyki, a teraz znowu wracam do moich 'mrocznych' czasów, kiedy nienawidzę siebie, ciągle się dołuję i nie widzę w niczym sensu.tyle imprez się szykuje w najbliższym czasie, a jak teraz sobie myślę, to najchętniej bym nigdzie nie szła, bo nie będę miała się w co ubrać i będę się beznadziejnie czuć. już teraz jak idę ulicą, to mam wrażenie, że wszyscy tylko się na mnie patrzą jaka jestem gruba. mój brzuch też mi się już podobał, a teraz ciężko mi dopiąć spodnie... i w ogóle przepraszam, że ostatnio co chwilę Wam się żalę, ale tak naprawdę nie mam o tym z kim pogadać...

bigos, no właśnie odkąd jestem w tej organizacji, to przynajmniej 2 razy w ciągu tygodnia (nie licząc weekendów) są jakieś mniejsze bądź większe imprezy. ale to chyba nawet nie tyle o same imprezy chodzi, tylko po prostu ostatnio nie potrafię nad sobą zapanować i ciągle coś wpieprzam

Tusia, wiem wiem, że wakacje to nasz cel, ale jednak chciałabym się chociaż trochę pewniej czuć w swoim ciele już teraz, a nie ciągle zakrywać się i myśleć, jaka to jestem ohydna

wszystko jest fajne! są różne utwory, typowe wyciskacze łez, trochę psychodeli, hip hop, jakieś dubstepy. wszystko to, co na mnie w jakimś tam stopniu działa i czuję tę muzykę całym ciałem, aż mi czasem serce zaczyna bardziej walić, a czacha paruje od rozmyślania

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

Bee ja też tak mam, co uda mi się schudnąć znowu wracam do wagi wyjściowej i tak jest chyba od 2 lat więc uwierz mi jestem gorszym przypadkiem, ale nie poddaje się. Też jest mi ciężko ale wierzę że kiedyś mi się uda.

A co do imprez nie zawsze musisz pić alkohol, raz możesz odpuścić kupić sobie 2 puszeczki coli zero, przecież zabawa nie równa się alkohol.

[edyta508]

a może zapisz się na jakiś fitness, siłownię czy coś? znajdź sobie dużo zajęć w ciągu dnia, wtedy nie ma czasu myśleć o jedzeniu. może udaj się do dietetyka, ta akcja z naturhouse może jeszcze jest, no nie wiem. karcia ma rację, nie na każdej imprezie trzeba pić i być a jak masz się dołować to trzeba coś zdziałać.

[Amarax]

Bee, też tak mam. Ciągle mi się nie udaje, ale grunt to się nie poddawać
Walczymy całe życie

[Tusia forte]

Napisane przez BeeAnn

tylko ile razy można upadać? jeszcze niedawno byłam taka szczęśliwa, mieściłam się w spodnie, które przez długi czas były za małe, miałam już takie ładne obojczyki, a teraz znowu wracam do moich 'mrocznych' czasów, kiedy nienawidzę siebie, ciągle się dołuję i nie widzę w niczym sensu.tyle imprez się szykuje w najbliższym czasie, a jak teraz sobie myślę, to najchętniej bym nigdzie nie szła, bo nie będę miała się w co ubrać i będę się beznadziejnie czuć. już teraz jak idę ulicą, to mam wrażenie, że wszyscy tylko się na mnie patrzą jaka jestem gruba. mój brzuch też mi się już podobał, a teraz ciężko mi dopiąć spodnie... i w ogóle przepraszam, że ostatnio co chwilę Wam się żalę, ale tak naprawdę nie mam o tym z kim pogadać...

bigos, no właśnie odkąd jestem w tej organizacji, to przynajmniej 2 razy w ciągu tygodnia (nie licząc weekendów) są jakieś mniejsze bądź większe imprezy. ale to chyba nawet nie tyle o same imprezy chodzi, tylko po prostu ostatnio nie potrafię nad sobą zapanować i ciągle coś wpieprzam

Tusia, wiem wiem, że wakacje to nasz cel, ale jednak chciałabym się chociaż trochę pewniej czuć w swoim ciele już teraz, a nie ciągle zakrywać się i myśleć, jaka to jestem ohydna

wszystko jest fajne! są różne utwory, typowe wyciskacze łez, trochę psychodeli, hip hop, jakieś dubstepy. wszystko to, co na mnie w jakimś tam stopniu działa i czuję tę muzykę całym ciałem, aż mi czasem serce zaczyna bardziej walić, a czacha paruje od rozmyślania

Też mam takie piosenki
Rozumiem co czujesz, ja też ciągle tylko sobie mówię, że muszę schudnąć bo wtedy się będę bardziej podobać i sobie i innym, będę podziwiana itp. Mam ten kompleks i szybko się go niestety nie pozbędę, ale staram się trochę łagodniej do tego wszystkiego podchodzić, bo uwierz, że największym krytykiem jest człowiek sam dla siebie, tak naprawdę ludzie nie zwracają uwagi na to czy ważysz 70 czy 40, liczy się to co masz w sobie, a jeśli chodzisz na imprezki, czujesz się szczęśliwa, to znaczy, że jesteś otwarta i ludzie Cię lubią. To mało?

Masz mi się zaraz tutaj uśmiechnąć! Bo jak nie to wybiorę się któregoś dnia(a najlepiej my wszystkie) do Wrocka i będziemy wtedy inaczej rozmawiać

[edyta508]

przecież wszystkie jesteśmy piękne, cudowne i w ogóle najjjj!

[Tusia forte]

hahah zgadzam się w 100%

o matko, jutro na 8, jak ja wstanę a najgorzej, że jeszcze śpiąca nie jestem.

[BeeAnn]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;43867596]Bee ja też tak mam, co uda mi się schudnąć znowu wracam do wagi wyjściowej i tak jest chyba od 2 lat więc uwierz mi jestem gorszym przypadkiem, ale nie poddaje się. Też jest mi ciężko ale wierzę że kiedyś mi się uda.

A co do imprez nie zawsze musisz pić alkohol, raz możesz odpuścić kupić sobie 2 puszeczki coli zero, przecież zabawa nie równa się alkohol.[/QUOTE]

u mnie od jakichś 4 lat, więc to ja chyba jestem najgorszym przypadkiem tu na wątku...

no wiem, że się nie równa, ale kurde jakoś za bardzo go lubię ale trudno, zaczynam ograniczać, bo to jednak same puste kalorie

Napisane przez edyta508

a może zapisz się na jakiś fitness, siłownię czy coś? znajdź sobie dużo zajęć w ciągu dnia, wtedy nie ma czasu myśleć o jedzeniu. może udaj się do dietetyka, ta akcja z naturhouse może jeszcze jest, no nie wiem. karcia ma rację, nie na każdej imprezie trzeba pić i być a jak masz się dołować to trzeba coś zdziałać.

myślałam właśnie dzisiaj nad zakupem jakiegoś karnetu. otwierają niedługo odnowioną siłownię i klub fitness w aquaparku blisko mnie, więc może będą mieć jakieś fajne oferty na początek. tylko z drugiej strony tyle kasy ostatnio przepuściłam, a niedługo już prezenty będzie trzeba kupić, że nie wiem czy mnie stać, coś kasa się mnie nie trzyma

Napisane przez Tusia forte

Też mam takie piosenki
Rozumiem co czujesz, ja też ciągle tylko sobie mówię, że muszę schudnąć bo wtedy się będę bardziej podobać i sobie i innym, będę podziwiana itp. Mam ten kompleks i szybko się go niestety nie pozbędę, ale staram się trochę łagodniej do tego wszystkiego podchodzić, bo uwierz, że największym krytykiem jest człowiek sam dla siebie, tak naprawdę ludzie nie zwracają uwagi na to czy ważysz 70 czy 40, liczy się to co masz w sobie, a jeśli chodzisz na imprezki, czujesz się szczęśliwa, to znaczy, że jesteś otwarta i ludzie Cię lubią. To mało?

Masz mi się zaraz tutaj uśmiechnąć! Bo jak nie to wybiorę się któregoś dnia(a najlepiej my wszystkie) do Wrocka i będziemy wtedy inaczej rozmawiać

ja to w ogóle jestem jednym wielkim (i tłustym) kompleksem
i może to nie mało, ale jeśli nie jestem zadowolona z siebie, to nie potrafię korzystać z życia na 100%, cały czas czuję w sobie taką pustkę i cały czas w głowie mam jedno zdanie 'ale jesteś gruba'. i po prostu się siebie wstydzę. chciałabym kiedyś siebie pokochać, ale wydaje mi się, że to niemożliwe...

uuuu, zawiało grozą ale mimo wszystko - zapraszam

[BeeAnn]

wszystkie jeszcze śpią?

ja właśnie piję kawę i zaraz lecę na uczelnię. spałam niecałe dwie godziny, ale mam nadzieję, że nie zasnę na zajęciach

i zaczynam od dzisiaj. z czystą kartką. z czystym sumieniem. wiem, że mówiłam to już milion razy, ale teraz musi się udać. bo dłużej już tego nie zniosę. do świąt zero słodyczy i słonych przekąsek i codzienne ćwiczenia!

miłego dnia

[Tusia forte]

Ja właśnie wstałam(nie udało mi się dotrzeć na ranne zajęcia
też przy a zajęcia na 13 do 20, więc muszę sobie coś konkretnego do jedzenia wykombinować.

Bee, kciuki za dzisiaj, uda się na pewno!

[edyta508]

uda się. a ja w nocy wstałam i zjadłam kawałek ciasta ale tego drożdżowego więc nie zaliczam go do słodyczy bo w ogóle słodkie nie było i suche. ale mam wyrzuty sumienia mówię wam! a niby tylko jeden mały kawałek ciasta ale postanowiłam, że mam trochę czasu to sama poćwiczę przed fitnessem wtedy na 100% to spale

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

jeszcze co za ironia losu, im częściej jestem zła z powodu tż to tym częściej mi się on śni

padał u Was śnieg?

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Bee szczerze to coś nie chce mi się wierzyć gdybyś tak serio na 100% myślała to byś nie chodziła na te wszystkie imprezy lub nie podobało by Ci się na nich, bo myśląc, że jesteś gruba nie poznawałabyś tyle ludzi a Ty korzystasz z życia i z tego jesteś zadowolona więc nie jest jeszcze tak źle ale wszystkie w Ciebie wierzymy i razem na pewno nam się uda. wpisuj tutaj nam swoje jadłospisy, może jak będziesz miała myśl taką to do czegoś Cię powstrzyma to

[Tusia forte]

luuz, spalisz to na pewno

Co Ty, naszczęście nie padał. Słońce się nawet pojawiło, czuję się jak na wiosnę, ale na termometrze 0 stopni, więc wiosna to to jeszcze nie jest

[edyta508]

u mnie szaro, a na dachach i samochodach śnieg

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

zamówiłam sobie już tą książkę w empiku, a co tam, im dłużej będę o tym myślała to bym nie zamówiła a wydam na nią 30 złotych to mam nadzieję, że jeszcze bardziej mnie zmobilizuje

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

ale głupota bo myślałam, że już ją dziś odbiorę skoro mają ją na sklepie ale nie przewidziany czas to jutro

[natalkaa7522]

Hej Mogę się przyłączyć?

[edyta508]

Napisane przez natalkaa7522

Hej Mogę się przyłączyć?

jasne powiedz nam coś o sobie

laski - w biedronce -30% na płatki - w tym owsiane jeśli jeszcze Wam się nie znudziły

[natalkaa7522]

Natalia Walczę z kilogramami które mi przybyły po głodówce. Walczę od ponad roku (teraz to 1,5 roku). W międzyczasie zgubiłam prawie 14 kg ale na początku marca przestałam ćwiczyć do lipca, potem od sierpnia do października była przerwa. Październik i listopad - niby coś ćwiczę ale nieregularnie Jako że przestałam ćwiczyć i baaardzo mało jeść robiłam akcje ratującą metabolizm podczas której przytyłam z 78 do ponad 84 Teraz jest 82 i schodzę niżej. Ćwiczyć ćwiczyłam dawniej intensywnie ale dorobiłam się problemów z kolanem i tak jak teraz - zaczęłam ćwiczyć ale kolano mi nie pozwala A od grudnia idę na siłownię i tam postaram się pod okiem specjalistów wykonywać ćwiczenia które nie obciążą mi kolana a pozwolą na spadek masy.

[windowS17]

bee bede bila twoj tylek i to pasem. nie ma poddawania. tak jak juz tu jedna napisala nie wazne ile razy spadniesz wazne ile razy sie podniesiesz. kazda z nas ma takie momenty i co poddajemy sie? nie. bo wiemy ze w koncu bedziemy fit. poddajac sie nic nie zmienisz.
zmeczona jestem

[edyta508]

ojej głodówka? dlaczego tak? to nic nie jadłaś? jeśli nie chcesz o tym mówić to rozumiem
byłam kiedyś na Waszym wątku ale jak zobaczyłam jak pędzicie z postami to się wycofałam, nie miałabym czasu tyle nadrabiać

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

windows kupuj ten komputer w końcu i odpoczywaj

[natalkaa7522]

Napisane przez windowS17

bee bede bila twoj tylek i to pasem. nie ma poddawania. tak jak juz tu jedna napisala nie wazne ile razy spadniesz wazne ile razy sie podniesiesz. kazda z nas ma takie momenty i co poddajemy sie? nie. bo wiemy ze w koncu bedziemy fit. poddajac sie nic nie zmienisz.
zmeczona jestem

To do mnie?

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez edyta508

ojej głodówka? dlaczego tak? to nic nie jadłaś? jeśli nie chcesz o tym mówić to rozumiem
byłam kiedyś na Waszym wątku ale jak zobaczyłam jak pędzicie z postami to się wycofałam, nie miałabym czasu tyle nadrabiać

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

windows kupuj ten komputer w końcu i odpoczywaj

Hmmmm bo stwierdziłam wtedy że to najlepszy sposób na schudnięcie Jadłam ok. 400 kcal dziennie. Teraz niestety walczę z tym moim przekonaniem że jem mało i pilnuję się licząc wszystko bo jak nie liczę to jem mało.

[edyta508]

nie nie, to było do Bee

o mamo, tyle to teraz na oko ma moje śniadanie, ale dobrze, że już zrozumiałaś swój błąd

[natalkaa7522]

Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to bolące kolano

[edyta508]

a byłaś z tym u lekarza?

[natalkaa7522]

Wybieram się w tym tygodniu do rodzinnego po skierowanie

[windowS17]

Napisane przez edyta508

ojej głodówka? dlaczego tak? to nic nie jadłaś? jeśli nie chcesz o tym mówić to rozumiem
byłam kiedyś na Waszym wątku ale jak zobaczyłam jak pędzicie z postami to się wycofałam, nie miałabym czasu tyle nadrabiać

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

windows kupuj ten komputer w końcu i odpoczywaj

ta jasne. poki co musze nazbierac. a teraz probuje pocytowac.
to bylo do bee nie do ciebie natslia

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

Witam nową
Ja na chwile bo zaraz korepetycje z matmy, w tym tyg próbne matury a ja jestem w

Edytka uwielbiam to zdjęcie co masz w avku

[natalkaa7522]

Karcia, to jesteśmy w tym samym wieku Też piszę te matury