Jak ten czas nam szybko leci, pierwsza gwiazdka naszych dzieci - mamusie V i VI 2013

[puchatkowa]

Witam sie w nowym watku

Wesolych swiat wszystkim zycze

[Ashyshqa]

Napisane przez maluska88

Hej witam się w nowym wątku. Wesołych Świąt dla Waszych rodzin. U nas po staremu mały ostatnio marudny w dzień ale za to w nocy tylko jedna pobudka, raz nawet spał od 22.30 do 6.50.Wczoraj był bardzo marudny ale jakoś przetrwaliśmy. Podczas wigilii jadł opłatek wiec mogłam w spokoju zjeść ale potem od 20do21.30 go usypiałam ale odwdzięczył się i dal pospać dziś do 8.30, a w nocy wstał raz o 2 na mleczko.

No to super Ci spi! Ja jestem.wniebowzieta jak Sofia 2h w nocy ciagiem.pospi

[cloche]

dziewczyny, co do AZS - czyli egzemow, wysypek swedzacych mniej lub bardziej na twarzy, za uszami, w zgieciach roznych, ale i tez byle gdzie - okazuje sie, ze moje przypuszczenia byly nie calkiem glupie (myslalam sobie, ze Flo ma wysypke przez zabkowanie - ze jego slina, lzy i siki sa drazniace ). otoz wyczytalam, ze:
AZS moze byc spowodowane przez:
- szczepienia
- zabkowanie (!)
- tylko w okolo 30% przypadkow jakies pokarmy.
- oczywiscie tez stres
- pogoda (zbyt cieplo, pot)
- ubrania (syntetyk, proszek do prania) itd.

mozna prowadzic dziennik, sprawdzac rozne faktory i stan skory - co ma sie jak do egzemow. ogolnie trzeba to dobrze pielegnowac, zeby sie skora nie otworzyla dajac wstep bakteriom i wirusom! niestety ale czasem lepiej siegnac po hydrokortyzon w takich sytuacjach, zaleczyc i starac sie przeciwdzialac powstawaniu nowym zmianom juz bez sterydow. jesli przyczyna np. jest zabkowanie czy szczepienie, to sa duze szanse, ze przy odpowiedniej pielegnacji obejdzie sie bez objawow.

[megusia87]

Napisane przez Magiusa

Clo, u nas przy dwóch pierwszych nie było jakiś gorszych nocek, ale to tez różnie dzieci przeżywają= patrz np.jak Piotruś Mysi przeżywał, płakał całe dnie jeśli nie dostał nurofenu.

Moje dziecko chyba też ma tu koszmary. Generalnie wszyscy mamy. Ja miałam tą schize wczoraj z duchem, dziś mi się śniło, że TŻ miał spłodzić z inną dziecko tzn. kazali mu no i ja się czułam mega zdradzona. TŻ'towi z kolei najpierw się śniło, że mu borują ząb i to mega długo i nie mogą sobie poradzić, a później przystanek tramwajowy na którym było pełno krwii i wyglądało jakby zwłoki ciągnięto...brrr.
Daro chyba też ma jakieś koszmary bo już drugą noc tak od 1szej do 5 się rzuca średnio co 30 min. w łóżku i trzeba wstawać i go uspokajać....
Nie wiem co jest grane....

Masakra, skąd się takie sny biorą... Mnie ostatnio bardzo często się śni że mnie TŻ kantem puszcza i po takich snach mam zawsze bardzo zły dzień. Nie wiem czemu tak mi się śni.
Co do koszmarów, miałam ich niezliczoną ilość i każdy pamiętam z najmniejszym szczegółem. Okropne są.
Myszka właśnie się usypia, je cycusia a ja buszuję po necie. Dziś byliśmy i teściów na obiedzie ale tylko na 2h, dłużej się nie dało bo Barti już śpiący był a tam nie mam go jak uśpić bo są tylko 2 pokoje w tym jeden przechodni do kuchni i wc także nie było szans na spanko.

Obżarta jestem do granic możliwości, chyba z 5kg na plus będzie po świętach


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[antoinettee]

Hej
Witam się w nowym wątku. Życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt

Juleczka kończy dziś pół roczku i z tej okazji właśnie przed chwilą nauczyła się pełzać. Na razie tylko na kilka cm ale załapała co z czym się je

[vil84]

Meli, jak się znalazłaś w L0ndynie? pojechałaś mając namierzoną jakąś pracę, czy do kogoś w ciemno, czy jeszcze inaczej? tak z ciekawości pytam szcześcia z Polakiem życzę

My po wyprawie pod Wrocław. Misio dzielnie zniósł 6 h podróży w nowym foteliku. w jedną stronę oglądał świat, bo jechaliśmy rano i był wyspany, a z powrotem w połowie drogi padł. tam nie spał nic, czyli od 8 rano do 17 nie spał a potem tylko godzinę w samochodzie. mam nadzieję że w nocy nadrobi

uśmiałam się z prezentów. Maluszek dostał interaktywnego dinozaura, książkę z bajkami, bajkę Autka na dvd (kupiłam w Biedronce w promocji i zapakowałam na prezent żeby mąż nie marudził o zbędne wydatki, a tak się ucieszył ), multum fajnych ciuszków od mojej mamy (zbierała je chyba od wakacji ), piramidkę z kółek FP od mojej mamy, klocki drewniane. a dziś od ojca chrzestnego i całej rodziny stamtąd dostał drugą piramidkę FP i sorter Pierwsze klocki FP, które też już mamy sprzedam albo zostawię drugi komplet u mojej mamy do zabawy mam nadzieję tylko że jutro nie dostanie kolejnej piramidki czy klocków bo jeszcze do mojego taty idziemy

[humpback]

Napisane przez maluska88

Hej witam się w nowym wątku. Wesołych Świąt dla Waszych rodzin. U nas po staremu mały ostatnio marudny w dzień ale za to w nocy tylko jedna pobudka, raz nawet spał od 22.30 do 6.50.Wczoraj był bardzo marudny ale jakoś przetrwaliśmy. Podczas wigilii jadł opłatek wiec mogłam w spokoju zjeść ale potem od 20do21.30 go usypiałam ale odwdzięczył się i dal pospać dziś do 8.30, a w nocy wstał raz o 2 na mleczko.

oj zazdroszczę spania, u nas dziś znów była pobudka o 5. i ciekawe co będzie jutro

[justyna_g4]

Witam sie w nowym wątku. Mam trochę nadrabiania ale jakoś ostatnio weny brak...

Troszkę późno ale życzę wam wszystkiego dobrego na te święta i po nich też.

[maarchewka]

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

[deb]

Napisane przez cloche

pawie, super, ze juz na swoim! punktualnie na swieta

hahahahh Michas masochista!

to by byl wyjatkowo "glodny" kulinarny program
a tu w niemczech jest taki program kulinarny, w ktorym wiecej gadaja, zarciki jakies robia, opowiadaja... a w tle gotuja z roznym efektem uwielbiam to! cos takiego moglybysmy z deb stworzyc. ale w ramach programu satyrycznego raczej, bo pod kulinarny to sie nie bedzie lapac...

Taaa z moimi zdolnościami kulinarnymi to rzeczywiście bardziej program satyryczny mógłby być
Ale nie jest ze mną tak źle..teściowa zrobiła sernik bez tłuszczu - zapomniała dodać a jaki smaczny

Witam się Świątecznie
Hela dostała prezenty...oczywiście mój tata wymiata - podarował jej rybke do wanny dla dzieci od 3 lat

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez cloche

i ratujcie mnieeeee!!! moj malz non stop gwizdze hit sezonu "novi god"

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Meli pisz co u Ciebie!

Axella no dosc dobrze sie juz znamy dlatego mam nadzieje, ze watek nigdy nie umrze

Vil no dziwnie musi Ci byc bez Przemcia. Choc z drugiej strony mi szkoda, ze Sofia tylko nas zna.... fajnie by bylo miec kogos tak zaufanego, zeby dziecko chetnie z Ta osoba zostalo.nawet na noc... dla mnie to nierealn

Z jednej strony dobrze mieć taką osobą - a z drugiej jakoś sobie nie wyobrażam gdzieś na noc Helci zostawić.

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

Obejrzyj go dokładnie i jak się zachowuje normalnie to pewnie wszystko w porządku, nie martw się

uszyłam małemu kostkę, nieudolną ale mu się podoba

[deb]

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

oj biedactwo. Myślę, że nic mu nie jest jeśli normalnie się zachowuje.

Ja już od jakiegoś czasu tak nie karmię bo też mi się przysypiało i bałam się że mała się skula. tyle że u nas to się zbiegło z jej ząbkowaniem i wogóle zaczęła z nami spać. Więc śpi od strony ściany a ja obok (wcześniej spałam od krawędzi żeby wygodniej ją brać do karmienia).

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Mysiu - super ta kosteczka no i śliczna fotka przy choince

Diabli - chyba skorzystam z pomysłu i w przyszłym roku będziemy robić nocne zakupy
my na razie stołu po rodzicach się nie pozbędziemy ale służy nam na okazje (choć wyglądem na okazje się nie nadaje) bo jest dosyć ustawny. Na co dzień mamy mniejszy stół - starcza dla nas, czy na podwieczorek czy kolację w mniejszym gronie.

[karota11]

Napisane przez megusia87

No właśnie kapusty i grochu nie jem. Jakiś mam taki wewn strach
Ale macie rację, muszę spróbować

Co do prezentów to mały dostał hule kule, dino szefa z kulkami i sanki. Ja dostałam album z fotkami maluszka, szampon i szczoteczkę elektryczną zadowolona jestem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja tez nie jadaam takich rzeczy, jakoś tez mam strach , trzeba sie przełamać

Napisane przez antoinettee

Hej
Witam się w nowym wątku. Życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt

Juleczka kończy dziś pół roczku i z tej okazji właśnie przed chwilą nauczyła się pełzać. Na razie tylko na kilka cm ale załapała co z czym się je

Napisane przez Mysia mysz

Obejrzyj go dokładnie i jak się zachowuje normalnie to pewnie wszystko w porządku, nie martw się

uszyłam małemu kostkę, nieudolną ale mu się podoba

fajna

U nas z prezentów szczeniaczek uczniaczek zrobił szał, i hula kula

[maarchewka]

Napisane przez Magiusa

Oh..wwpanialy cud. Tez mi si marzy ale nasza no byla dla odmiqny ciezka od 2 w nocy co godzina pobudka. Nie wiem o co chodzilo ale o 6 zanioelam go TZ'towi do lozka ( w moim rodzinnym domu niestety pelno pojedynczych lozek i zadnego podwojnego wiec spimy osobno) a ja dodatkowo mialam schizolski sen. Bylam na terenie jakiegos takiego kompleksu stqrych fabryk i ogolnie tam bylo strasznie ale ja weszlam do jednego budynku i tam navle kolo mnie pojawil sie duch dziecka i wolal"mama,mama" i za chwile mnie wciagnelo jakby w glab tego budynku i nie moglam sie wydostac a bylo jakos tak strasznje.

My juz zjedlismy wigilie ale prezenty nierozpakowane bo Daro spal ostatni raz od 12:20 do 14:40na spacerze wiec akurat na wigilii zrobilo mu sie sennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Magiusa

Clo, u nas przy dwóch pierwszych nie było jakiś gorszych nocek, ale to tez różnie dzieci przeżywają= patrz np.jak Piotruś Mysi przeżywał, płakał całe dnie jeśli nie dostał nurofenu.

Moje dziecko chyba też ma tu koszmary. Generalnie wszyscy mamy. Ja miałam tą schize wczoraj z duchem, dziś mi się śniło, że TŻ miał spłodzić z inną dziecko tzn. kazali mu no i ja się czułam mega zdradzona. TŻ'towi z kolei najpierw się śniło, że mu borują ząb i to mega długo i nie mogą sobie poradzić, a później przystanek tramwajowy na którym było pełno krwii i wyglądało jakby zwłoki ciągnięto...brrr.
Daro chyba też ma jakieś koszmary bo już drugą noc tak od 1szej do 5 się rzuca średnio co 30 min. w łóżku i trzeba wstawać i go uspokajać....
Nie wiem co jest grane....

gdzie wy spicie.. masakryczne sny.. rownie chore jak moje..

Napisane przez deb

oj biedactwo. Myślę, że nic mu nie jest jeśli normalnie się zachowuje.

Ja już od jakiegoś czasu tak nie karmię bo też mi się przysypiało i bałam się że mała się skula. tyle że u nas to się zbiegło z jej ząbkowaniem i wogóle zaczęła z nami spać. Więc śpi od strony ściany a ja obok (wcześniej spałam od krawędzi żeby wygodniej ją brać do karmienia).

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Mysiu - super ta kosteczka no i śliczna fotka przy choince

Diabli - chyba skorzystam z pomysłu i w przyszłym roku będziemy robić nocne zakupy
my na razie stołu po rodzicach się nie pozbędziemy ale służy nam na okazje (choć wyglądem na okazje się nie nadaje) bo jest dosyć ustawny. Na co dzień mamy mniejszy stół - starcza dla nas, czy na podwieczorek czy kolację w mniejszym gronie.

problem w tym, że nie ma sciany bo lozko jest "malzenskie" i stoi na srodku pokoju...



Wojtek nie zachowuje się "normalnie" bo caly dzien marudzi, placze jeczy, ale wczoraj przed upadkiem tez tak bylo. Rano mial wyśmienity humor a potem jak mu sie zepsul tak juz bylo marudnie..Nie wiem juz co wygląda jakby zeby, ale dostał 3x masc i 3 x paracetamol.. Co prawda po paracetamolu w koncu zasypial... nie wiem juz glupieje.. Czy za duzo ludzi, czy zmiana otoczenia, czy zeby, czy brzuch, czy wszystko po trochu...


Oczywiscie od babci TZta dowiedziałam się że gloduje dziecko, ze on na pewno jest glodny, no bo przeciez on jest na cycku i powinien dostac cos do jedzenia.. zeby mu dac tez herbatki z cytrynką bo jak to tak mu nie dac herbatki... A tesciowa sie pytala ze moze powinnismy mu wprowadzac mm, bo przeciez cycek jest malo wartosciowy.. no a jak nie chce mm to moze takie mleczko kandyzowane w tubkach mu podawac, bo ono slodkie jest to moze cos takiego zechce jesc...

Przemilczalam te wspaniale pomysly.. bo byly tak glupie ze zaden komentarz by tu nie pomógł..

[diabli]

nadrobiłam, ale nie cytuje, bo mam lenia fajnie, ze prezenty (dla tych małych, ale dużych) udane, ze jest rodzinnie, sielsko-anielsko i kalorycznie czyli magicznie! tak jak w swieta powinno być. (Ash, kolejka to swietny prezent! )
u nas jak to ostatnio coraz częściej spontanicznie także i w wigilie. udało się zjeść jedna wspolna kolacje ominelo nas kursowanie miedzy dwiema babciami polaczyly sily (również kulinarne ) i wyszlo calkiem fajnie. dzisiaj leniwy poranek, jak na filmach... w piżamach Nela od rana buszowala wśród swoich prezentow, wiec chyba trafiliśmy w jej liste zyczen gdyby ktoras szukala prezentu to bardzo polecamy bębenek carousel. fakt gra i swieci...ale kurcze fajny jest! i mala od razu zalapala jak ma się nim bawic. dzisiaj co chwile słyszeliśmy jak go okłada
popołudniu odwiedziliśmy czesc rodziny, jutro druga tura. o 19:00 wykapalismy mala, znow "wynajelismy" babcie i skoczyliśmy do kina na 2 czesc Hobbita. teraz znow podkusiło mnie by zajrzeć do lodówki, wiec cisne w siebie kolejna porcje sałatki. obżarstwo to chyba najfajniejszy grzech
wrzucam trochę zdjęć, chociaż mamy ich cale stado, nie mam już sily przebierać, wiec biore będą pierwsze z brzegu...
WESOLYCH JESZCZE RAZ! (ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWYCH I RODZINNYCH SWIAT)

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

Oj biedny, ale jesli wyglada w miare okto nic mu nie jest. Dzoeci towbrew pozorom calkiem silne stworki.
Ja tez tak karmie ale zainstalowam soboe na t poziomie gdzie karmie wysoka deske i opatulilam w polar by w razie czego na tym sie zatrzymal.

Napisane przez maarchewka

gdzie wy spicie.. masakryczne sny.. rownie chore jak moje..



problem w tym, że nie ma sciany bo lozko jest "malzenskie" i stoi na srodku pokoju...



Wojtek nie zachowuje się "normalnie" bo caly dzien marudzi, placze jeczy, ale wczoraj przed upadkiem tez tak bylo. Rano mial wyśmienity humor a potem jak mu sie zepsul tak juz bylo marudnie..Nie wiem juz co wygląda jakby zeby, ale dostał 3x masc i 3 x paracetamol.. Co prawda po paracetamolu w koncu zasypial... nie wiem juz glupieje.. Czy za duzo ludzi, czy zmiana otoczenia, czy zeby, czy brzuch, czy wszystko po trochu...


Oczywiscie od babci TZta dowiedziałam się że gloduje dziecko, ze on na pewno jest glodny, no bo przeciez on jest na cycku i powinien dostac cos do jedzenia.. zeby mu dac tez herbatki z cytrynką bo jak to tak mu nie dac herbatki... A tesciowa sie pytala ze moze powinnismy mu wprowadzac mm, bo przeciez cycek jest malo wartosciowy.. no a jak nie chce mm to moze takie mleczko kandyzowane w tubkach mu podawac, bo ono slodkie jest to moze cos takiego zechce jesc...

Przemilczalam te wspaniale pomysly.. bo byly tak glupie ze zaden komentarz by tu nie pomógł..

Spimy w domu moich rodzicow wiec sama noe wiem skad te sny.

Rady cudne. Szczegolnie to kandyzowane mleko bo mm to chociaz dozwolome dla takich maluchow.
Ale wiesz co to tak kiedys bylo. Moka babcia tez o herbatkach ciagle gada,w wigilie sugerowala by dac Daro kawalek karpia smazonego a mame przylapalam na wciskaniu mu skorki chleba mimo ze ekspozycje na gluten dopiero robimy.

A mi sie marzy by jednak przed koncem macierzynskiego zajsc w druga ciaze...tylko nie wiem jak to bedzie z tym moim brakiem @ i wahaniami hormonalnymi. Wiem ze brak @ nic nie znaczy przy karmieniu piersia ale ja przed ciaza mialam rozne jazdy hormonalne wiec cos czuje ze piki nie dostane pierwszej @ to nie ma co marzyc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez maarchewka

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

nie pisałam wcześniej, bo wstydziłam się przyznać (a i czekałam na wykończenie tego felernego pechowego watku), ale Nelusia tez spadla nam z lozka. dzien wcześniej obnizylismy jej lozeczko...żeby była bezpieczna. rano zabrałam ja do nas do lozka, jak zwykle na srodek. tz wstal do pracy, zrobil sobie kawe, cos jeszcze czytal na kompie - czyli "czuwal". ja przymknelam oczy, ale caly czas sytuacja była pod kontrola. w pewnej chwili otwieram oczy, a Neli nie ma. przekonana, ze tz zabral ja do siebie albo odlozyl do lozeczka zasnelam. i to był blad. nagle huk. zerwałam się przekonana, ze runelo lozeczko, w końcu trochę trwalo jego skrecanie...tz wpadl do sypialni i biegnie w zupełnie innym kierunku. zdebialam. wyciagnal mala ze szczeliny na końcu lozka (lozko konczy się równo z kaloryferem, ale w rogu jest luka). matko chyba nigdy nie zapomnę tego okropnego momentu. wycalowalismy ja, wyogladalismy z wszystkich stron. no tak...nasze dziecko pelza do tylu! kiedy otworzyłam oczy ona musiala już być gdzies w nogach w końcu przestala plakac, chciała isc spac, ale stwierdziliśmy, ze trzeba ja obserwować i 2-3 godziny nie pozwolić zasnąć. nosiłam, tuliłam, zabawiałam...później spacer. oczywiście w miedzy czasie dostałam milion smsów od tzta, ze może on jednak wroci z pracy, czy placze, ze możemy pojechać na pogotowie, czy nic ja nie boli. tez nie wiedzieliśmy dokładnie jak spadla i czym uderzyla. miałam okropne wizje wewnętrznych obrazen, bo z zewnątrz zero obrazen do teraz mam ciarki. kurcze wydawalo mi się niemożliwe żeby spadla, a jednak. miałam o tym nie pisać, bo mam potworne wyrzuty sumienia, ale to tak dla przestrogi...uważajcie na te nasze baczki kochane.
Marchewka sciskam i nic się nie martw, najedliście się strachu, ale już po wszystkim. wysciskaj Wojtusia, zresztą on już pewnie nie pamięta tej "przygody" Nela zupełnie nie wyciagnela wnioskow i nadal chce na lozku broic jak dzik

[banka26]

Napisane przez diabli

nadrobiłam, ale nie cytuje, bo mam lenia fajnie, ze prezenty (dla tych małych, ale dużych) udane, ze jest rodzinnie, sielsko-anielsko i kalorycznie czyli magicznie! tak jak w swieta powinno być. (Ash, kolejka to swietny prezent! )
u nas jak to ostatnio coraz częściej spontanicznie także i w wigilie. udało się zjeść jedna wspolna kolacje ominelo nas kursowanie miedzy dwiema babciami polaczyly sily (również kulinarne ) i wyszlo calkiem fajnie. dzisiaj leniwy poranek, jak na filmach... w piżamach Nela od rana buszowala wśród swoich prezentow, wiec chyba trafiliśmy w jej liste zyczen gdyby ktoras szukala prezentu to bardzo polecamy bębenek carousel. fakt gra i swieci...ale kurcze fajny jest! i mala od razu zalapala jak ma się nim bawic. dzisiaj co chwile słyszeliśmy jak go okłada
popołudniu odwiedziliśmy czesc rodziny, jutro druga tura. o 19:00 wykapalismy mala, znow "wynajelismy" babcie i skoczyliśmy do kina na 2 czesc Hobbita. teraz znow podkusiło mnie by zajrzeć do lodówki, wiec cisne w siebie kolejna porcje sałatki. obżarstwo to chyba najfajniejszy grzech
wrzucam trochę zdjęć, chociaż mamy ich cale stado, nie mam już sily przebierać, wiec biore będą pierwsze z brzegu...
WESOLYCH JESZCZE RAZ! (ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWYCH I RODZINNYCH SWIAT)

Nie wisdze Nelci jutro zwrkne bo pewnie kreacje ma wypasione


te bym do kina skoczyla

Napisane przez maarchewka

gdzie wy spicie.. masakryczne sny.. rownie chore jak moje..



problem w tym, że nie ma sciany bo lozko jest "malzenskie" i stoi na srodku pokoju...



Wojtek nie zachowuje się "normalnie" bo caly dzien marudzi, placze jeczy, ale wczoraj przed upadkiem tez tak bylo. Rano mial wyśmienity humor a potem jak mu sie zepsul tak juz bylo marudnie..Nie wiem juz co wygląda jakby zeby, ale dostał 3x masc i 3 x paracetamol.. Co prawda po paracetamolu w koncu zasypial... nie wiem juz glupieje.. Czy za duzo ludzi, czy zmiana otoczenia, czy zeby, czy brzuch, czy wszystko po trochu...


Oczywiscie od babci TZta dowiedziałam się że gloduje dziecko, ze on na pewno jest glodny, no bo przeciez on jest na cycku i powinien dostac cos do jedzenia.. zeby mu dac tez herbatki z cytrynką bo jak to tak mu nie dac herbatki... A tesciowa sie pytala ze moze powinnismy mu wprowadzac mm, bo przeciez cycek jest malo wartosciowy.. no a jak nie chce mm to moze takie mleczko kandyzowane w tubkach mu podawac, bo ono slodkie jest to moze cos takiego zechce jesc...

Przemilczalam te wspaniale pomysly.. bo byly tak glupie ze zaden komentarz by tu nie pomógł..

wydaje mi sie ze wszystko po trochu, natlok wrazen, zebole moze niewyspany
Co do pomyslu babci hmm i sie smiac ni plakac :banghead:

ja mojemu d. Bym go nie dala a co dopiero m.

Napisane przez karota11

ja tez nie jadaam takich rzeczy, jakoś tez mam strach , trzeba sie przełamać




fajna

U nas z prezentów szczeniaczek uczniaczek zrobił szał, i hula kula

u mnie tak po trochu hula , pilka i bongosy tak sa bo sa ale najbardzej to klocuszki z fp i te od slimaka hit heee aa a naj zabawka dzisiaj byl wlos z choinki czerwony heee sciagnal sobie go sam i ogladal przekladal dobra godzine heee


A drugi hit to krab albo osmiornica z biedry za 9,99 do wody , ktora swieci po zanurzeniu m. Wniebowziety w kapieli byl

A wogole te bobgosy maja dziurkivw obudowie i mam opor przed wlozeniem ich do wody hii

Napisane przez deb

Taaa z moimi zdolnościami kulinarnymi to rzeczywiście bardziej program satyryczny mógłby być
Ale nie jest ze mną tak źle..teściowa zrobiła sernik bez tłuszczu - zapomniała dodać a jaki smaczny

Witam się Świątecznie
Hela dostała prezenty...oczywiście mój tata wymiata - podarował jej rybke do wanny dla dzieci od 3 lat

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------




---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------


Z jednej strony dobrze mieć taką osobą - a z drugiej jakoś sobie nie wyobrażam gdzieś na noc Helci zostawić.

haha rybka to robofish? Na baterie? Bo moj d. Taka dostal

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

dobrze ze dalo rade ukoic placz szyvko , dzieci miekkie i gibkie wiec nic nie mu nie bedzie

Napisane przez justyna_g4

Witam sie w nowym wątku. Mam trochę nadrabiania ale jakoś ostatnio weny brak...

Troszkę późno ale życzę wam wszystkiego dobrego na te święta i po nich też.

takze wesolych
Nadrabiaj nadrabiaj i pisz co u Was

Napisane przez vil84

Meli, jak się znalazłaś w L0ndynie? pojechałaś mając namierzoną jakąś pracę, czy do kogoś w ciemno, czy jeszcze inaczej? tak z ciekawości pytam szcześcia z Polakiem życzę

My po wyprawie pod Wrocław. Misio dzielnie zniósł 6 h podróży w nowym foteliku. w jedną stronę oglądał świat, bo jechaliśmy rano i był wyspany, a z powrotem w połowie drogi padł. tam nie spał nic, czyli od 8 rano do 17 nie spał a potem tylko godzinę w samochodzie. mam nadzieję że w nocy nadrobi

uśmiałam się z prezentów. Maluszek dostał interaktywnego dinozaura, książkę z bajkami, bajkę Autka na dvd (kupiłam w Biedronce w promocji i zapakowałam na prezent żeby mąż nie marudził o zbędne wydatki, a tak się ucieszył ), multum fajnych ciuszków od mojej mamy (zbierała je chyba od wakacji ), piramidkę z kółek FP od mojej mamy, klocki drewniane. a dziś od ojca chrzestnego i całej rodziny stamtąd dostał drugą piramidkę FP i sorter Pierwsze klocki FP, które też już mamy sprzedam albo zostawię drugi komplet u mojej mamy do zabawy mam nadzieję tylko że jutro nie dostanie kolejnej piramidki czy klocków bo jeszcze do mojego taty idziemy

W fotelikju tym tylem do kierunku ?
Super ze tyle czasu dal rade a kolockow nigdy malo

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

uszyłam małemu kostkę, nieudolną ale mu się podoba

super! myszka pewnie robi furore.

Magiusa - co za sny! nie jedz tyle moja mama zawsze powtarza, ze jak się człowiek przeje to snia mu się głupoty

w temacie lozkowym - w naszym przypadku sciany jak widzicie zupełnie nic nie daly...nawet pośrodku dziecko nie jest calkiem bezpieczne.

Marchewka - moja tesciowa tez chciała dac Neli sprobowac wszystkiego ze stolu choć po troszku aele mleczko z tubki to od dzisiaj moj hit już wiem dlaczego w ciąży muuuusialam wrabac cala tubke naraz. toz to była zachcianka Neli, a nie moja!

[banka26]

Napisane przez diabli

nie pisałam wcześniej, bo wstydziłam się przyznać (a i czekałam na wykończenie tego felernego pechowego watku), ale Nelusia tez spadla nam z lozka. dzien wcześniej obnizylismy jej lozeczko...żeby była bezpieczna. rano zabrałam ja do nas do lozka, jak zwykle na srodek. tz wstal do pracy, zrobil sobie kawe, cos jeszcze czytal na kompie - czyli "czuwal". ja przymknelam oczy, ale caly czas sytuacja była pod kontrola. w pewnej chwili otwieram oczy, a Neli nie ma. przekonana, ze tz zabral ja do siebie albo odlozyl do lozeczka zasnelam. i to był blad. nagle huk. zerwałam się przekonana, ze runelo lozeczko, w końcu trochę trwalo jego skrecanie...tz wpadl do sypialni i biegnie w zupełnie innym kierunku. zdebialam. wyciagnal mala ze szczeliny na końcu lozka (lozko konczy się równo z kaloryferem, ale w rogu jest luka). matko chyba nigdy nie zapomnę tego okropnego momentu. wycalowalismy ja, wyogladalismy z wszystkich stron. no tak...nasze dziecko pelza do tylu! kiedy otworzyłam oczy ona musiala już być gdzies w nogach w końcu przestala plakac, chciała isc spac, ale stwierdziliśmy, ze trzeba ja obserwować i 2-3 godziny nie pozwolić zasnąć. nosiłam, tuliłam, zabawiałam...później spacer. oczywiście w miedzy czasie dostałam milion smsów od tzta, ze może on jednak wroci z pracy, czy placze, ze możemy pojechać na pogotowie, czy nic ja nie boli. tez nie wiedzieliśmy dokładnie jak spadla i czym uderzyla. miałam okropne wizje wewnętrznych obrazen, bo z zewnątrz zero obrazen do teraz mam ciarki. kurcze wydawalo mi się niemożliwe żeby spadla, a jednak. miałam o tym nie pisać, bo mam potworne wyrzuty sumienia, ale to tak dla przestrogi...uważajcie na te nasze baczki kochane.
Marchewka sciskam i nic się nie martw, najedliście się strachu, ale już po wszystkim. wysciskaj Wojtusia, zresztą on już pewnie nie pamięta tej "przygody" Nela zupełnie nie wyciagnela wnioskow i nadal chce na lozku broic jak dzik

rzeczywiscie pechowy boupadki sypia siw jeden za drugim dobrze ze Nelxia wyszla calo z opresji i nie ma kazdej , kazdemu moze sie zdarxyc ale oby juz nie!!!!!

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[diabli]

Napisane przez Magiusa

Oj biedny, ale jesli wyglada w miare okto nic mu nie jest. Dzoeci towbrew pozorom calkiem silne stworki.
Ja tez tak karmie ale zainstalowam soboe na t poziomie gdzie karmie wysoka deske i opatulilam w polar by w razie czego na tym sie zatrzymal.

my pod lozko w te dziure wlozylismy Neli przewijak, a z drugiej strony wsunelismy zapasowy materac z lozeczka...ale już nie ryzykuje i za każdym razem ja odkładam do jej królestwa. za dużo mnie to kosztowalo nerwow. chyba jeszcze nigdy nikogo tyle razy nie przepraszałam...a zwrot "glupia matka" powtorzylam jej chyba z milion razy

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Napisane przez banka26

te bym do kina skoczyla

poloz chlopakow spac, wynajmij jakas "ciotke" na 2 godzinki i już

Napisane przez banka26

u mnie tak po trochu hula , pilka i bongosy tak sa bo sa ale najbardzej to klocuszki z fp i te od slimaka hit heee aa a naj zabawka dzisiaj byl wlos z choinki czerwony heee sciagnal sobie go sam i ogladal przekladal dobra godzine heee

u nas najwieksza zabawka była...drewniana miska wypelniona orzechami. przekladala, stukala, kulała, wysypywala i znow wszystko od nowa w sumie tylko raz chciała polizać i wsadzić do buzi oszczędne to moje dziecko!

Napisane przez banka26

A drugi hit to krab albo osmiornica z biedry za 9,99 do wody , ktora swieci po zanurzeniu m. Wniebowziety w kapieli byl

mamy chyba takie na basenie "Sredniaki" super po nie nurkują

Napisane przez banka26

haha rybka to robofish? Na baterie? Bo moj d. Taka dostal

hehe szymek tez taka ma. od mikolaja chyba z biedronki przezywal ostatnio, bo kapal się z nia, a przecież nie może się kontaktować z plynem do kapieli

Meli - witaj, dobrze przeczytać, ze Ci się układa. zarabiaj spora kasiore, odnajdź druga polowke i korzystaj z zycia a nam chwal się tym wszystkim na bieżąco!

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Napisane przez cynamon_owa

Kobietkie moje kochane- zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń oraz Szczęsliwego Nowego Roku życzą Cynamonki z Młodym na czele. Aby te pierwsze wspólne Święta z naszymi Maluchami były magiczne, spokojne i przepełnione uśmiechami naszych Skarbów.

Wesołych Świąt!

Cynamonki! Wspaniale, ze spędzacie swieta w domu. dla nas wszystkich będą one niezapomniane, ale u Was to chyba po stokroć sa radosne, spokojne, rodzinne wysciskajcie Adasia od wszystkich forumowych ciotek i zapraszamy w wolnych chwilach do nas na plotki

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Napisane przez axella

Moje male serduszko spi. Roeniusienki rok temu.. Tyle kopniakow, fotka moja i taty z wypietym brzuchem.. I od paru dni mowilam do brzucha Zuziu...

fotka z tata, a teraz już dziadziem koniecznie zrob podobna w tym klimacie, ale już z Zuzinka

miałam już kiedyś o tym wspomnieć,

JESLI JESZCZE KTORAS MA OCHOTE, A NIE DOLACZYLA DO NAS NA FACEBOOKU - ZAPRASZAMY. ZGLOSCIE SIE DO BANKI NA PRIV. tam chyba pojawia się więcej zdjęć. może tym Was skusze hehe.

[banka26]

Napisane przez diabli

my pod lozko w te dziure wlozylismy Neli przewijak, a z drugiej strony wsunelismy zapasowy materac z lozeczka...ale już nie ryzykuje i za każdym razem ja odkładam do jej królestwa. za dużo mnie to kosztowalo nerwow. chyba jeszcze nigdy nikogo tyle razy nie przepraszałam...a zwrot "glupia matka" powtorzylam jej chyba z milion razy

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------



poloz chlopakow spac, wynajmij jakas "ciotke" na 2 godzinki i już



u nas najwieksza zabawka była...drewniana miska wypelniona orzechami. przekladala, stukala, kulała, wysypywala i znow wszystko od nowa w sumie tylko raz chciała polizać i wsadzić do buzi oszczędne to moje dziecko!



mamy chyba takie na basenie "Sredniaki" super po nie nurkują



hehe szymek tez taka ma. od mikolaja chyba z biedronki przezywal ostatnio, bo kapal się z nia, a przecież nie może się kontaktować z plynem do kapieli

Meli - witaj, dobrze przeczytać, ze Ci się układa. zarabiaj spora kasiore, odnajdź druga polowke i korzystaj z zycia a nam chwal się tym wszystkim na bieżąco!

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------



Cynamonki! Wspaniale, ze spędzacie swieta w domu. dla nas wszystkich będą one niezapomniane, ale u Was to chyba po stokroć sa radosne, spokojne, rodzinne wysciskajcie Adasia od wszystkich forumowych ciotek i zapraszamy w wolnych chwilach do nas na plotki

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------



fotka z tata, a teraz już dziadziem koniecznie zrob podobna w tym klimacie, ale już z Zuzinka

miałam już kiedyś o tym wspomnieć,

JESLI JESZCZE KTORAS MA OCHOTE, A NIE DOLACZYLA DO NAS NA FACEBOOKU - ZAPRASZAMY. ZGLOSCIE SIE DO BANKI NA PRIV. tam chyba pojawia się więcej zdjęć. może tym Was skusze hehe.

Co do rybki d. Tez sie z nia kapie hee a nie pomyslalam o plynie hee
Co kiba ehh nie ma chetnych do zostania z m. I d.
Co do zabawek mojego tez zawsze interesowalo wszystko inne co nie jest zabawka i hitem nadal pilot do tv hee po kapieli pezytula go pieluszke i dynda smoka tak slodko

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Ide spac kochana zostawoam Cie na nocna zmiane hii

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[megusia87]

Napisane przez maarchewka

gdzie wy spicie.. masakryczne sny.. rownie chore jak moje..



problem w tym, że nie ma sciany bo lozko jest "malzenskie" i stoi na srodku pokoju...



Wojtek nie zachowuje się "normalnie" bo caly dzien marudzi, placze jeczy, ale wczoraj przed upadkiem tez tak bylo. Rano mial wyśmienity humor a potem jak mu sie zepsul tak juz bylo marudnie..Nie wiem juz co wygląda jakby zeby, ale dostał 3x masc i 3 x paracetamol.. Co prawda po paracetamolu w koncu zasypial... nie wiem juz glupieje.. Czy za duzo ludzi, czy zmiana otoczenia, czy zeby, czy brzuch, czy wszystko po trochu...


Oczywiscie od babci TZta dowiedziałam się że gloduje dziecko, ze on na pewno jest glodny, no bo przeciez on jest na cycku i powinien dostac cos do jedzenia.. zeby mu dac tez herbatki z cytrynką bo jak to tak mu nie dac herbatki... A tesciowa sie pytala ze moze powinnismy mu wprowadzac mm, bo przeciez cycek jest malo wartosciowy.. no a jak nie chce mm to moze takie mleczko kandyzowane w tubkach mu podawac, bo ono slodkie jest to moze cos takiego zechce jesc...

Przemilczalam te wspaniale pomysly.. bo byly tak glupie ze zaden komentarz by tu nie pomógł..

O matkoo, kocham takie rady wszyscy najmądrzejsi

Napisane przez Magiusa

Oj biedny, ale jesli wyglada w miare okto nic mu nie jest. Dzoeci towbrew pozorom calkiem silne stworki.
Ja tez tak karmie ale zainstalowam soboe na t poziomie gdzie karmie wysoka deske i opatulilam w polar by w razie czego na tym sie zatrzymal.







Spimy w domu moich rodzicow wiec sama noe wiem skad te sny.

Rady cudne. Szczegolnie to kandyzowane mleko bo mm to chociaz dozwolome dla takich maluchow.
Ale wiesz co to tak kiedys bylo. Moka babcia tez o herbatkach ciagle gada,w wigilie sugerowala by dac Daro kawalek karpia smazonego a mame przylapalam na wciskaniu mu skorki chleba mimo ze ekspozycje na gluten dopiero robimy.

A mi sie marzy by jednak przed koncem macierzynskiego zajsc w druga ciaze...tylko nie wiem jak to bedzie z tym moim brakiem @ i wahaniami hormonalnymi. Wiem ze brak @ nic nie znaczy przy karmieniu piersia ale ja przed ciaza mialam rozne jazdy hormonalne wiec cos czuje ze piki nie dostane pierwszej @ to nie ma co marzyc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja jak karmię zewnętrznym cycem to z brzegu mam włożoną poduszkę pomiędzy nakastlik a łóżko, drugą poduszkę i robię wałek z kołdry. Odpukać.

Co do problemów hormonalnych mnie lekarz mówił że po ciąży wszystko się reguluje więc ja jestem dobrej myśli bo miałam tak samo jak ty. A @ też nadal brak...




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

biedny W.

Napisane przez Mysia mysz

Obejrzyj go dokładnie i jak się zachowuje normalnie to pewnie wszystko w porządku, nie martw się

uszyłam małemu kostkę, nieudolną ale mu się podoba

fajna

[karota11]

Napisane przez diabli

nadrobiłam, ale nie cytuje, bo mam lenia fajnie, ze prezenty (dla tych małych, ale dużych) udane, ze jest rodzinnie, sielsko-anielsko i kalorycznie czyli magicznie! tak jak w swieta powinno być. (Ash, kolejka to swietny prezent! )
u nas jak to ostatnio coraz częściej spontanicznie także i w wigilie. udało się zjeść jedna wspolna kolacje ominelo nas kursowanie miedzy dwiema babciami polaczyly sily (również kulinarne ) i wyszlo calkiem fajnie. dzisiaj leniwy poranek, jak na filmach... w piżamach Nela od rana buszowala wśród swoich prezentow, wiec chyba trafiliśmy w jej liste zyczen gdyby ktoras szukala prezentu to bardzo polecamy bębenek carousel. fakt gra i swieci...ale kurcze fajny jest! i mala od razu zalapala jak ma się nim bawic. dzisiaj co chwile słyszeliśmy jak go okłada
popołudniu odwiedziliśmy czesc rodziny, jutro druga tura. o 19:00 wykapalismy mala, znow "wynajelismy" babcie i skoczyliśmy do kina na 2 czesc Hobbita. teraz znow podkusiło mnie by zajrzeć do lodówki, wiec cisne w siebie kolejna porcje sałatki. obżarstwo to chyba najfajniejszy grzech
wrzucam trochę zdjęć, chociaż mamy ich cale stado, nie mam już sily przebierać, wiec biore będą pierwsze z brzegu...
WESOLYCH JESZCZE RAZ! (ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWYCH I RODZINNYCH SWIAT)

diabli przeeeecudne!
Co do bębenka, to co ostatnio z Tobą pisałam,ze stoi bez bateri, to włożyłam, dałam Małemu i też fajnie się nim bawi

Napisane przez banka26

Nie wisdze Nelci jutro zwrkne bo pewnie kreacje ma wypasione


te bym do kina skoczyla





wydaje mi sie ze wszystko po trochu, natlok wrazen, zebole moze niewyspany
Co do pomyslu babci hmm i sie smiac ni plakac :banghead:

ja mojemu d. Bym go nie dala a co dopiero m.







u mnie tak po trochu hula , pilka i bongosy tak sa bo sa ale najbardzej to klocuszki z fp i te od slimaka hit heee aa a naj zabawka dzisiaj byl wlos z choinki czerwony heee sciagnal sobie go sam i ogladal przekladal dobra godzine heee


A drugi hit to krab albo osmiornica z biedry za 9,99 do wody , ktora swieci po zanurzeniu m. Wniebowziety w kapieli byl

A wogole te bobgosy maja dziurkivw obudowie i mam opor przed wlozeniem ich do wody hii



haha rybka to robofish? Na baterie? Bo moj d. Taka dostal









dobrze ze dalo rade ukoic placz szyvko , dzieci miekkie i gibkie wiec nic nie mu nie bedzie





takze wesolych
Nadrabiaj nadrabiaj i pisz co u Was






W fotelikju tym tylem do kierunku ?
Super ze tyle czasu dal rade a kolockow nigdy malo

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

unas też radość z włosa anielskiego troszke sie go bałam, bo wkładał do buzi, ale widać było,z e przypasował

[megusia87]

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

Biedaczek a wszystko ok, mam nadzieję?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ag_nes]

Hej hej

święta świeta i juz prawie PO. Marzą mi sie teraz świąteczne wyprzedaże
u nas fajnie, dzisiaj najazd rodziny i mam nadzieje że Nina będzie bardziej swoja u siebie w domku bo brzydko sie zachowywała u dziadów i z moich rąk nie chciała złazić

I się jeszcze pochwale że w kościele byliśmy, to był drugi raz Niny poza chrzcinami, i całkiem dzielnie to zniosła, ale i tak wyszliśmy kwadrans wcześniej I miała kurteczke w dalmatyńczyki i wszyscy sie na nia patrzeli, a ja pękałam z dumy o!

Napisane przez maarchewka

Witam się i ja w nowym wątku..
Wczoraj w nocy Wojtek spadl mi z łóżka.. Koszmar jakiś. Karmilam cyckiem "zewnętrznym" tj. Wojtek byl od zewnętrza łóżka, zasnęlam w trakcie bo budzil się możę już na 7 kamienie.. Obudzil mnie trach trach, potem ryk, a potem o Boże i lamęt męza który wstał na równe nogi biegal po pokoju zeby zapalic swiatlo i krzyczał litanie do wszystkich świetych....

Nawet nie chce wiedziec jak on spadł bo bylo ciemno i go zaraz z podlogi zearalam, ale po drodze byla jeszcze szafka nocna a na podlodze tylko deski.. koszmar

Ale oprócz placzu ktory po uspokojeniu szybko ustal to nie bylo ani guza, ani siniaka, wiec chyba nic mu nie powinno być??

Noo jak Cie to pocieszy to nam się gorsza rzecz przytrafiła Nina wypadła mi z wózkaale cichooo bo się nic nie stało.

Napisane przez maarchewka

gdzie wy spicie.. masakryczne sny.. rownie chore jak moje..



problem w tym, że nie ma sciany bo lozko jest "malzenskie" i stoi na srodku pokoju...



Wojtek nie zachowuje się "normalnie" bo caly dzien marudzi, placze jeczy, ale wczoraj przed upadkiem tez tak bylo. Rano mial wyśmienity humor a potem jak mu sie zepsul tak juz bylo marudnie..Nie wiem juz co wygląda jakby zeby, ale dostał 3x masc i 3 x paracetamol.. Co prawda po paracetamolu w koncu zasypial... nie wiem juz glupieje.. Czy za duzo ludzi, czy zmiana otoczenia, czy zeby, czy brzuch, czy wszystko po trochu...


Oczywiscie od babci TZta dowiedziałam się że gloduje dziecko, ze on na pewno jest glodny, no bo przeciez on jest na cycku i powinien dostac cos do jedzenia.. zeby mu dac tez herbatki z cytrynką bo jak to tak mu nie dac herbatki... A tesciowa sie pytala ze moze powinnismy mu wprowadzac mm, bo przeciez cycek jest malo wartosciowy.. no a jak nie chce mm to moze takie mleczko kandyzowane w tubkach mu podawac, bo ono slodkie jest to moze cos takiego zechce jesc...

Przemilczalam te wspaniale pomysly.. bo byly tak glupie ze zaden komentarz by tu nie pomógł..

Napisane przez diabli

nadrobiłam, ale nie cytuje, bo mam lenia fajnie, ze prezenty (dla tych małych, ale dużych) udane, ze jest rodzinnie, sielsko-anielsko i kalorycznie czyli magicznie! tak jak w swieta powinno być. (Ash, kolejka to swietny prezent! )
u nas jak to ostatnio coraz częściej spontanicznie także i w wigilie. udało się zjeść jedna wspolna kolacje ominelo nas kursowanie miedzy dwiema babciami polaczyly sily (również kulinarne ) i wyszlo calkiem fajnie. dzisiaj leniwy poranek, jak na filmach... w piżamach Nela od rana buszowala wśród swoich prezentow, wiec chyba trafiliśmy w jej liste zyczen gdyby ktoras szukala prezentu to bardzo polecamy bębenek carousel. fakt gra i swieci...ale kurcze fajny jest! i mala od razu zalapala jak ma się nim bawic. dzisiaj co chwile słyszeliśmy jak go okłada
popołudniu odwiedziliśmy czesc rodziny, jutro druga tura. o 19:00 wykapalismy mala, znow "wynajelismy" babcie i skoczyliśmy do kina na 2 czesc Hobbita. teraz znow podkusiło mnie by zajrzeć do lodówki, wiec cisne w siebie kolejna porcje sałatki. obżarstwo to chyba najfajniejszy grzech
wrzucam trochę zdjęć, chociaż mamy ich cale stado, nie mam już sily przebierać, wiec biore będą pierwsze z brzegu...
WESOLYCH JESZCZE RAZ! (ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWYCH I RODZINNYCH SWIAT)

Ale fajnie musieliście mieć święta a gdzie mieliscie ta wspólną kolacje ? u Was ? ja bym chciala wspólną wigilie ale sie nie czuję na siłach to organizować, o dziwo wszystkie inne imprezy tak a wigilia mnie przerasta nie wiem czemu. Booo ja mało spontaniczna jestem i dlatego
zdjęcia cydne, ślicznie wyglądasz, Neli już nie słodze bo wiadomo że urocza

[sharpnowaja]

Witam witam
U nas srednio. Wczoraj wrocilismy do siebie. Odzwyczailam sie od gromady ludzi i po tych paru dniach u rodzicow jestem wykonczona. A przeciez tyle na to czekalam:/
Karola w ogole nie chciala tam spac. Przez brak snu w ciagu dnia wieczorami byla wykonczona a co za tym idzie marudna. No i w domu sie pochorowali, ale dzieciaki rozumialy ze od Karolci maja sie trzymac z daleka. Moja mama nawet sie nie zblizala do niej. Za to tesciowa wczoraj (jest chora od dwoch tyg) od razu Karole na rece bo "od tylu sie nie zarazi" no rece mi opadaja. Jak Karola bedzie chora to nie recze za siebie.
U mnie w domu bylo cieplo i Karola ma tragiczne uczulenie. Widziala to znajoma na zdjeciach i mowila ze to jest choroba skory a nie alergia ( jej synek mial duze problemy ze skora). I mamy zamiar isc do dermarologa.
Mielismy pod choinka ponad 30 prezentow, oj dzieciaki szalaly
Dzis nas czeka obiad u tesciow a jutro wracamy do mnie na to wesele na ktore cholernie nie chce mi sie isc.
No i nie wiem co bedzie z Karola jak odprawia takie cyrki ze spaniem
Pawie oczko brawa za postepy Nelki i wasza pezeprowadzke.

[vil84]

nie wiem co jest Przemkowi ... koło 11 marudził dość, wzięłam do na ręce a ten cały gorący ... temperatura ok. 38,5 stopnia nie wiem ile dokładnie bo mamy termometr taki do uszka i podawał różne wyniki ale w tej okolicy. dałam mu Ibum, poszedł spać, spał godzinę, teraz ma 36,7 .... jakby to było coś poważnego to chyba by tak nie spadła temperatura? moja mama i mąż obstawiają zmęczenie po wczoraj. obserwujemy

[humpback]

Napisane przez Ag_nes;44292563

Noo jak Cie to pocieszy to nam się gorsza rzecz przytrafiła [COLOR=LemonChiffon

Nina wypadła mi z wózka[/COLOR]ale cichooo bo się nic nie stało.

uff dobrze ze się nic nie stało Nince