Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomóżcie. - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-05, 21:23   #91
smutna_dziewczyna84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 36
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Czytając Twoje posty czuję się jakbym czytała siebie z czasów mojej pierwszej wielkiej miłości, czy zauroczenia poważnego. Też trwało to stosunkowo krótko, skończyło się niefajnie, facet mnie bardzo rozczarował i zawiódł.
Wspominasz dużo, też to robiłam i pewnie zamęczałam przyjaciółki śmiertelnie tym tematem Też początkowo nie mogłam jeść, płakałam, spałam bardzo dużo, śnił mi się, ogólnie był dramat i załamanie nerwowe level hard.

Też miałam silną potrzebę jakoś to wyjaśnić, kołatała się we mnie nadzieja że może jeszcze jakoś się to da naprawić, chciałam porozmawiać, zrozumieć, bo nie rozumiałam.
Ale w końcu ten smutek przeszedł w gniew, a kiedy już przeszedł - nie pozwoliłam temu procesowi się cofnąć, tylko ten gniew podsycałam, aż byłam w stanie sama to definitywnie zakończyć, zerwać wszelkie kontakty. Gniew jest dobry, znacznie lepszy niż smutek i depresja, dodaje siły i energii.

Do mnie się ten pan jeszcze odezwał parę lat później, na moje urodziny, niby-anonimowo, ale się domyśliłam i się przyznał Już dawno byłam w innym związku. Rzucił mi takim tekstem, że on mi mówił, że o nim zapomnę, a on o mnie nie, bo on mnie będzie przecież zawsze kochał mimo wszystko, tylko na odległość - tak mnie tym wnerwił, że mu napisałam bardzo dobitnie co sądzę o nim i jego gadkach, i że życzę sobie żeby więcej się do mnie nie odzywał i nie interesował moim życiem.

Więc polecam gniew, polecam branie spraw we własne ręce zamiast proszenia o wyjaśnienia - czasem trzeba się pogodzić z tym, że wyjaśnienia nie będzie, że nie wszystko da się zrozumieć. Ja po dziś dzień nie całkiem rozumiem, no ale trudno - to było dawno, życie się toczy dalej
Uff, zobaczyłam, że Lexi przyszła, serce mocniej mi zabiło i już szukałam czerwonego kwadracika przy moim poście ;-)

Mądrze napisane.

Tak to jest, że czekanie na wyjaśnnienia, analizowanie, wspominanie, zadreczanie przyjaciółek i pisanie elaboratów na wizażu to rzecz normalna w takiej sytuacji, tylko czasem lepiej jest iść po prostu dalej i powiedzenie sobie: "Trudno no, tak się stało, wyjaśnień nie dostanę, wspomnieniami rzeki nie zawrócę, nic tu po mnie". Wiem, że łatwo tak powiedzieć, ale warto spróbować. Ty, Autorko, i tak zrobiłaś już krok milowy, skoro przyszedł gniew. Ja przy pierwszym facecie, który mnie olał chodziłam po ścianach ze trzy miesiące. Nie martw się - przy każdym kolejnym jest coraz łatwiej ;-)

Wiesz co, gdybym ja miała czekać na wyjaśnienia każdego faceta, który sie wobec mnie zachował niefajnie i zwiał przy nadarzającej się okazji, to bym już osiwiała. Ludzie nie lubią konfrontacji, bo to trudne przynać się: "wiesz, już Cię nie kocham, pomyliłem się", ale ludzka uczciwość nakazuje wziąć takie rzeczy na klatę i dorośli ludzie tak robią. Gówniarze uciekają. I tego nie zmienisz. na to wpływu nie masz. Zrobiłaś już wszystko co możesz. Teraz idź dalej.

Mój były przyjechał do mnie i rozstawialiśmy się przez dwa dni. od początku wiedzieliśmy, że już nic się z tego nie da ulepić i, że ta rozmowa będzie strasznie trudna. I była bardziej niż się oboje spodziewaliśmy. Jego uczucia się skończyły. I powiedział mi to w prost. Jestem mu za to wdzięczna, bo na sam koniec potraktował mnie jak partnerkę, jak kogos ważnego. Strasznie ciężko było mi to usłyszeć, ale jemu równie ciężko było to powiedzieć. Niemniej jestem mu wdzięczna, bo zaoszczędziłam sobie mnóstwo zludzeń i czasu na rozkminianie tego co się stalo - czyt. nie musze przeżywać teraz tego co Ty.
smutna_dziewczyna84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 00:22   #92
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez smutna_dziewczyna84 Pokaż wiadomość
Dobrze, że napisałaś. Nawet jeśli się nie odezwie. Dałaś mu szansę. Wyrzuciłas to z siebie.

NIE MA W TYM ŻADNEJ TWOJEJ WINY. Oczywiscie, na pewno popelnilas jakies bledy. To na pewno. Ale nie zrobilas niczego co mogloby negatywnie wplynac na jego uczucia. To sie zadzialo poza Tobą i poza nim.

Tak, dorośli ludzie rozmawiają, nawet jesli takie rozmowy sa bardzo trudne. Tak, dorosli ludzie nie znikają zwlaszcza kiedy z druga osobą łaczyłe je tak wielkie emocje i padly tak ważne słowa. Tak, dorośli ludzie nie odstawiaja takich dziecinad na fejsbuku --> tak zachowują się niedojrzałe dupki, które nie liczą się z uczuciami innych ludzi.

Popatrz z kim chciałaś się związać. Masz tu wszystko czarno na białym. Jakby się zachował gdyby w Waszej relacji przyszedł prawdziwy kryzys? No jak myślisz?
Wiem, że masz masę cudownych wspomnień, ale czy one mają jakiekolwiek znaczenie kiedy on na koniec, w kryzysowej sytuacji ucieka?

Mówi się, że jak do kilkudziesięciolitrowego baniaka z najlepszym i najdroższym winem, które przechwuje się od dziesiątek lat wleje się choć jeden kieliszek taniego, słabego i kiepskiego wina to jest on w stanie zepsuć smak wina w całym baniaku. On tych kieliszków wlał już kilka. Zniszczył to co było między Wami najpiękniejsze. W końcu to zrozumiesz.

Spotkasz jeszcze kogos kto naprawdę na Ciebie zasłuży. Zobaczysz.
Ufff, dopiero teraz włączyłam wizaż, taki pracowity dzień od rana, ale dobrze mały sukces w pracy i już jest ok I wiecie co? wróciłam do domu padnięta... bo cały tydzień dosyć napięty, dużo pracy, egzaminy wiszące nad głową, pisanie pracy na zaliczenie, plus stres związany z nim:/ i właśnie, wróciłam taka zmęczona, chwilę odpoczęłam i zdałam sobie sprawę, że... mimo tego nawału pracy - byłabym w stanie w ciągu dnia wysłać mu smsa (a nawet kilka) i byłabym w stanie się z nim spotkać. I chciałoby mi się. Oczywiście nierealna sytuacja biorąc pod uwagę obecne okoliczności... O czym to świadczy - wiadomo - przekładałabym swój wypoczynek i czas na rzecz spędzenia czasu z nim. I zdałam sobie sprawę, że przecież nie byłam dla niego zbyt absorbująca i jednak czasu dla siebie nie miał aż tak mało. Poświęcał mi zaledwie jeden dzień (w sumie to te parę godzin) w tygodniu, więc o jakim jego poświęceniu czy moim (ewentualnym) osaczaniu mowa... Albo zwykłe wysłanie smsa zajmuje zaledwie parę sekund. Albo spędzenie tego czasu jakoś bardziej "razem", że jesteśmy "my" - wychodzenie gdzieś, spacery... - nawet jak przestał mieć mniej pieniędzy, jest tyle ciekawych atrakcji za darmo... + studenckie zniżki (i tak potem - z mojej inicjatywy - płaciliśmy na przemian, że raz ja, potem on. W sumie ostatnio to były głównie tylko zakupy spożywcze...).

Dokładnie... jak z kimś takim spędzić resztę życia? pojawił się kryzys - to pa. Ciekawe co by było gdybym np. zaszła w ciążę? (mimo zabezpieczenia takie rzeczy czasami się zdarzają) I co? Pewnie też by zwiał...
I trochę boli, że nawet sam nie chciał tego naprawić - gdy poczuł, że u niego te uczucia są coraz słabsze, to nic z tym nie zrobił, pozwolił im tak bardziej się osłabiać... zamiast spróbować jakoś je u siebie reanimować skoro dalej był ze mną. Chyba normalny, zdrowy 6-miesiączny związek opiera się jeszcze na czułości, takim wpatrzeniu w siebie (ale bez przesady), jeszcze chce się spędzać ze sobą czasu, a nie twierdzić "skoro przyjechałem to o czymś świadczy, bo mogłem w tym czasie skończyć pisać pracę na zaliczenie".

Uświadomiłam sobie też, że mimo ogólnego uporania się z sytuacją, trudno będzie mi wejść w jakąś nową relację. Obecnie mam dosyć facetów i zauważyłam, że im nie wierzę. Zwłaszcza jak najlepszy kumpel nie rozumie mojego problemu związanego z porzuceniem przez milczenie - wg niego to normalne, bo rozstania są trudne i przykre, więc milczenie jest najlepszą opcją, bo po co usłyszeć coś niemiłego i bardziej się załamać. Szok. Z drugiej strony po co słuchać kogoś kto myśli tylko o sobie i woli układy na zasadzie uciech cielesnych (na szczęście on mi się nawet nigdy nie podobał;p).
Gdy widzę słodko szepczące sobie pary na mieście... to tam sobie myślę, że miło, że się ludzie kochają, a zaraz potem przychodzi myśl, że... on pewnie za parę miesięcy i tak ją zostawi, odwidzi mu się, zamilknie...

I po co się starać skoro i tak to się skończy? skoro on sobie pójdzie i odkocha się po paru miesiącach. Właśnie teraz przechodzę przez fazę takiego myślenia. I mam obawy czy się zakocham kiedyś z wzajemnością, czy ten ktoś naprawdę mnie pokocha, czy ja będę w stanie się zaangażować i otworzyć pamiętając o ewentualnym sparzeniu się...

dobranoc

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

Aha, i oczywiście nic nie odpisał... nie rozumiem jak można być takim egoistą... :/
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 05:28   #93
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez guerlainkowa Pokaż wiadomość
I po co się starać skoro i tak to się skończy? skoro on sobie pójdzie i odkocha się po paru miesiącach. Właśnie teraz przechodzę przez fazę takiego myślenia. I mam obawy czy się zakocham kiedyś z wzajemnością, czy ten ktoś naprawdę mnie pokocha, czy ja będę w stanie się zaangażować i otworzyć pamiętając o ewentualnym sparzeniu się...

dobranoc

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

Aha, i oczywiście nic nie odpisał... nie rozumiem jak można być takim egoistą... :/
Nie wkładaj wszystkich do jednego worka

Sytuacja z odkochaniem się może dotyczyć i jednej i drugiej strony.

Z jednej strony można starać się zrozumieć człowieka. Był z kimś kilka miesięcy (6 miesięcy to niewiele, ale już wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, czy się chce dalej w tym być), przeszło mu, odkochał się. Nie wnikam w cały ten mechanizm, bo ludzie potrzebują/szukają różnych rzeczy i nie z każdym jesteśmy w stanie stworzyć długoletni, satysfakcjonujący związek i nie na każdym etapie naszego życia. Bywa. Można po jakimś czasie stwierdzić, że to jednak nie to. Faktem jest że, facet źle to skończył, bo skoro mu przeszło i chciał się wycofać, to nie powinien ściemniać i twierdzić, że jest inaczej niż jest - czyli w tym przypadku zwykły łgarz i oszust, ale to nie wyklucza przez niego studiowana psychologii, zostania (dobrym) psychologiem, a w przyszłości wejścia w udaną relację z kimś innym i posiadania potomstwa na przykład Duża ilość ludzi jednak uczy się na błędach

Takie zachowanie mogłabym zrozumieć, jak by jedna ze stron była toksyczna (szantaże, groźby, wyzwiska, agresja itd.) i jedną z sytuacji wyjścia (a może jedyną właściwą) z takiej relacji, jest całkowite ucięcie kontaktu.

A co do tego, że egoista, bo nie odpisał, wiesz jak wymowna może być cisza. Głowa do góry, trzeba iść do przodu Ludzie są różni, nie warto się zamykać na nowe relacje.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."

Edytowane przez gingerbre
Czas edycji: 2014-06-07 o 05:29
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 11:18   #94
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Mialam podobny przypadek, ale nie bylam z nim w zwiazku. Byla miedzy nami chemia, gadalismy 24/h, staral sie, ciagnelo nas do siebie strasznie!! i nagle po 2 miesiacach zaczal mnie unikac, nie odzywal sie, ignorowal, nie patrzyl na mnie gdy bylam w poblizu. I ja dzwonilam, wypisywalam, jezdzilam pod jego dom zeby sie dowiedziec czemu zaczal mnie ignorowac. On mnie zbywal, mowil ze pogadamy jutro po czym oczywiscie niegadalismy. Wyszlo na to , ze cos mu przeszkadzalo we mnie, byl zazdrosny o mnie, podobno go zrazilam do siebie czyms.
Moze Ty tez go zrazilas czyms do siebie ? Kurcze, to ookropna sytuacja, bardzo Ci wspolczuje! Faceci to tchorze, zamiast pogadac szczerze, to uciekaja i zostawiaja wszystko w tyle !
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 18:51   #95
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Mój - aktualnie już ex - facet bardzo konsekwentnie milczał przez prawie 4 tygodnie. Nie pokłóciliśmy się. Rozmawialiśmy o weselu, na które mieliśmy iść (mieliśmy inne podejście do tego, co oznacza dobra zabawa, WSPÓLNA dobra zabawa), po czym on nie odpisał na ostatnią moją wiadomość i zamilkł. Jak kamień w wodę. Na wesele poszedł sam, nie odpisał na moją wiadomość, w której pisałam, że nie rozumiem, co oznacza ta cisza między nami. Był w Polsce 10 dni (mieszka za granicą) i nie wykazał żadnej inicjatywy, żeby się spotkać i pogadać o tej przedziwnej, niejasnej, chorej sytuacji. Po 3 tygodniach wsadziłam jego rzeczy do koperty, napisałam krótki list, w którym poinformowałam, że odchodzę i wysłałam. I poczułam ogromną ulgę. Oczywiście z jego strony nie było żadnej reakcji, ale to już mi lata i powiewa
Przykro mi, autorko wątku, że coś takiego Cię spotyka. Wiem, jak taka absurdalna cisza może złościć i boleć. Nie ma w tym nic dojrzałego :/
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 19:55   #96
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

minie trochę czasu zapomnisz i ochłoniesz i nawet już Cie jego wyjaśnienia nie beda obchodziły. Z zakochaniem tak to juz bywa że samo przychodzi i samo odchodzi. Mam nadzieje że wkrótce poznasz kogoś wartościowego i bedziesz szczęsliwa
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 18:23   #97
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Autorko, jak tam sytuacja?
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-09, 19:58   #98
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

hej! właśnie niedawno wróciłam z weekendowego wyjazdu zagranicznego ze znajomymi i trochę się zresetowałam i o nim nie myślałam z premedytacją wrzucałam zdjęcia na fb na których bardzo ładnie wyszłam (chociaż może on nawet nie spojrzał, no trudno).

Generalnie sytuacja bez zmian. Jaśnie pan nie raczył odezwać się. I nawet tak sobie spacerując, zwiedzając to miasto w którym byłam, myślałam jakby to byłoby z nim... że pewnie też by mu się podobało itp. Ale zaraz potem otrząsnęłam się i stwierdziłam, że po co tak myślę skoro on tak mnie potraktował i nie zainteresował się jak bardzo cierpiałam :/ pewnie by narzekał, że tyle chodzimy i lepiej wrócić do hotelu już o 17 i nie wychodzić (a ja chciałabym jeszcze połazić).

Cały czas mi się w głowie nie mieści, że on tak zrobił :/ Owszem, rozumie, zdarza się, ludzie się odkochują i zrywają, ale... nie w ten sposób, że przepada jak kamień w wodę! Ja bym się nigdy tak nie mogła zachować, nie mogłabym potem spojrzeć w lustro wiedząc, że kogoś tak skrzywdziłam - bez względu na powody zamilknięcia. I tak, jestem pewna, że ja nigdy bym tak nie postąpiła... i znając siebie pewnie bym jeszcze przepraszała. Ehhhh.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-10, 19:36   #99
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

hej!
I dzisiaj znowu naszły mnie dziwne myśli... złość i żal z poczuciem winy, chociaż więcej jest już tej złości na niego.
Mam teraz taki tydzień kiedy rzeczywiście mam mało czasu dla siebie - mnóstwo pracy plus jeszcze egzaminy. Trzeba się mocno spiąć. Nie pierwszy raz tak mam - miałam też tak w momencie kiedy byliśmy razem. I wtedy najmilszym momentem w ciągu dnia było z nim pogadać przez telefon, popisać kilka miłych smsów - i wtedy ja miałam na to czas i przede wszystkim chęci. Pamiętam jaka byłam zmęczona na niektórych spotkaniach - ale to było dla mnie nieważne, ważne było, że z nim byłam chociaż przez tę godzinę. Pamiętam też jak kiedyś spędziliśmy prawie całą sobotę razem (od południa do późnego wieczora) i powiedziałam mu, że niestety w niedzielę się nie spotkamy, bo mam egzamin we wtorek i muszę się uczyć. I taki smutny się zrobił... Jeju... powiedziałam mu wtedy jaki jest dla mnie bardzo ważny, ale ten egzamin też - i fajnie go zdać wcześniej i mieć więcej czasu dla siebie. W niedzielę pisaliśmy do siebie smsy (i ja miałam czas i chęci... a on jak był w takiej sytuacji to tylko skupienie na sobie) i krótkie rozmowy - wieczorem nawet przyjechał na chwilę. Wszystko pieknie pozdawałam, miałam takiego kopa do nauki, bo wiedziałam, że jak się wcześniej ze wszystkim wyrobię to dłużej pogadamy przez telefon czy spędzimy wiecej czasu ze sobą gdy było spotkanie.
Nigdy mu nie powiedziałam, że on jest na którymś miejscu - zawsze mu mówiłam, że jest dla mnie ważny. I pamiętam, że tak się wtedy w sobotę dużo przytulaliśmy i całowaliśmy "na zapas" Gdyby on mi tak mówił, tak się zachowywał... też byłoby inaczej... wyjaśnił że ma mało czasu, jest zmęczony, chciałby spędzać więcej czasu ze mną... a nie, że skoro przyjechał to o czymś świadczy i powinnam docenić, że wybrał czas ze mną, a nie naukę... nigdy mu nie robiłam wyrzutów, nie miałam pretensji, pod koniec tego związku parę razy gdy byliśmy razem poleciały mi łzy... ale to wynikało z tego, że już wszystko pękało we mnie (te jego gadanie, brak czasu, coraz większa samotność, tęsknota...). Co zabawne wszelkie niedopowiedzenia zawsze próbowałam wyjaśniać. Chciałam z nim rozmawiać, a on coraz częściej uważał, że te rozmowy nie mają sensu, bo nic nie wnoszą i to tylko strata czasu (gdy mowiłam mu jak tęsknie i prosiłam żeby znalazł dla mnie odrobinę więcej czasu...). Teraz też uważam, że to była strata czasu i nerwów, bo one i tak nie przynosiły rezultatu - on obiecywał poprawę i nic nie robił. A ja teraz wiem, że nie dopuszczę do sytuacji, że kogoś będę PROSIĆ o czas dla mnie. Gdyby mu zależało inaczej byśmy spędzili tą Wielkanoc, a nie tak jak pisałam...

Wiem, że pewnie zrobiłam mnóstwo błędów - często bardziej nieświadomych (ale nigdy nie stwarzałam sytuacji, żeby był zazdrosny, a w momencie kiedy z nim byłam nawet na żadnego nie spojrzałam) - ale to nie jest powód żeby kończyć związek :/ zamiast coś budować, coś robić tak razem (nie mam na myśli "rodziny" - tylko rozwijać ten związek), rozmawiać (!)... I nic go nie byłoby powodem żeby tak nagle przestać się odzywać, wyłączać telefon, nie odpisywać... tak nagle zniknąć. I po paru tygodniach ciszy mimo, że OBIECAŁ, że opisze usuwać mnie ze statusu związkowego na fb Prawda? bo kto tak się zachowuje?

Pamiętam jak na tydzień przed końcem - on wrócił z pracy, miał się pouczyć, potem zadzwonić na chwilę (coraz częściej zaznaczał, że dzwoni na chwilę) - dochodziła 1 w nocy, już usypiałam, więc postanowiłam ja do niego zadzwonić - na chwilę. Żeby usłyszeć jego głos chociaż. Słychać było, że nie wydawał się zadowolony z mojego telefonu, bo mu przeszkodziłam w nauce. Chwilę pogadaliśmy w dziwnej atmosferze - i na końcu dodałam, że bardzo chciałabym się tak mocno do niego przytulić, a on... nic. Cisza. To powtórzyłam, bo czasami mieliśmy zakłócenia na linii - jego komentarz był taki, że on jest taaki zmęczony, zarobiony i nie ma siły na kolejne "takie" dyskusje, bo to do niczego nie prowadzi. Yyyy. Zamiast mi coś powiedzieć miłego, żeby mnie uspokoić, sprawić drobną przyjemność, on tak zareagował. Kilka miesięcy temu tak by nie powiedział.

Głupie, że tak to wszystko analizuję i o tym myślę... ale muszę sobie to sama tak w głowie wytłumaczyć. I trochę pomaga... Mam wrażenie coraz częściej, że mi przeszło i po prostu mam nowe możliwości teraz
Chociaż... własnie czasem przychodzą takie dziwne momenty kiedy się obwiniam, że to moja wina, że za dużo chciałam, że wymyślałam coś zamiast doceniać to co mam... tyle, że jak sobie tak o tym pomyślę i o tym co napisałam tutaj - pod koniec dławiłam się tym związkiem, starałam się jak umiałam, oczekiwałam jedynie czułości (ale przez przesady, nie żadne "misiaczki" czy "kotki" - zwykły buziak, przytulenie, zainteresowanie) i trochę więcej czasu niż te parę godzin w jeden dzień w tygodniu...
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 20:53   #100
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Nie ma sensu już o tym rozmyślać skoro w ten sposób Cie potraktował to raczej nie jest typ faceta który zasługuje na to żebyś tyle o tym wspomniała.
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 21:24   #101
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Ale jestem żałosna znowu naszły mnie dziwne myśli czemu mnie tak zostawił, czemu mu przeszło uczucie do mnie skoro starałam się dać mu to co najlepsze (często kosztem tego co ja chciałam...). I czemu byłam taka głupia, że się tak zakochałam i go pokochałam, a tak się zawiodłam
Myślałam, że się trzymam, zaczynam radzić, nie miałam dołów. A dzisiaj tak nagle mnie złapało i nie chce puścić, płaczę od 20.


A przyszłość uczuciowo-związkową widzę w bardzo czarnych barwach że skoro mu tak przeszło po paru miesiącach i mnie zostawił w ten sposób, to moja wina :/ chociaż wiem, że akurat on jest tutaj winny i niedojrzały pacan. Nie wiem czy spotkam kogoś wyjątkowego kiedykolwiek, kto się we mnie zakocha i mnie pokocha na dłużej niż kilka miesięcy ;( Boję się, że będę sama i w ogóle... i boję się, ze nie będę umiała się otworzyć na coś nowego kiedyś...

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Cytat:
Napisane przez strix55 Pokaż wiadomość
Nie ma sensu już o tym rozmyślać skoro w ten sposób Cie potraktował to raczej nie jest typ faceta który zasługuje na to żebyś tyle o tym wspomniała.
Wiem :/ skoro mnie tak potraktował to świadczy tylko i wyłącznie o nim. Źle świadczy.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 21:42   #102
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Zawsze po zerwaniu się ma wrażenie, że już nigdy się nie zakocha, nie pozna kogoś. Ale to nieprawda. Jeszcze zobaczysz, że jak za jakiś czas zaczniesz chodzić na randki to się będziesz śmiała, że tak rozpaczałaś po tym buraku.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 22:06   #103
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

To normalne, że masz takie górki i dołki. Musisz pamiętać o tym, że nie zawiniłaś niczym, tak po prostu bywa że związki się rozpadają, nie zawsze pierwsza osoba w jakiej się zakocha jest tą właściwą.
Jak czujesz potrzebę się wypłakać to to zrób, ale potem się ogarnij i zajmij się czymś innym, niż rozmyślaniem o nim. Takie wspominanie, roztrząsanie niewiele Ci da. Najbardziej prawdopodobne, że wbijesz się tak w kolejnego doła, a nie warto.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-12, 17:06   #104
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Wiem, że takie rozpamiętywanie i myślenie o nim nic mi nie da ale teraz mam taki problem, że włączyło mi się myślenie, że może coś mu się stało, w tamtym jednym mailu napisał, że nie wyjaśnia nic, bo chce mnie martwić... chociaż parę linijek wcześniej napisał, że musi pomyśleć i się zdystansować do tego wszystkiego... może jest chory? może coś się stało?
chociaż... jak tak przeczytałam wszystko co ja napisałam tutaj i co mi odpisywałyście to widać, że jemu po prostu stopniowo przechodziło to uczucie do mnie...

tak czy inaczej, mam wrażenie, że pomimo, że zrobiłam kilka kroków do przodu, znowu się cofam :/
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-12, 22:00   #105
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Czas leczy rany.
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 18:13   #106
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Wiem, że czas leczy rany. Mnie już trochę uleczył, ale... muszę to wszystko jeszcze wyjaśnić, po prostu czuję taką potrzebę. Mam wrażenie, że coś się musiało stać skoro tak zrobił:/ ehhhh :/
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 20:06   #107
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Nie ma sensu tego wyjaśniać. Chłopak jest po prostu tchórzem i nie miał odwagi ci powiedzieć w twarz że to koniec. Nie zasługuje na Twoją uwagę jakąkolwiek, bo zachował się bardzo podle.
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 20:25   #108
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez strix55 Pokaż wiadomość
Nie ma sensu tego wyjaśniać. Chłopak jest po prostu tchórzem i nie miał odwagi ci powiedzieć w twarz że to koniec. Nie zasługuje na Twoją uwagę jakąkolwiek, bo zachował się bardzo podle.
Tak, tyle, że ja tego potrzebuję. Nie wiem czemu mam takie dziwne przeczucia. Po prostu chcę zrozumieć, poznać przyczynę.
I gorsze, znowu włączyło mi się myślenie, że ja za bardzo na coś naciskałam (czyli w tym przypadku większa uwaga i czas), a on biedy się zamknął w sobie :/ że coś się stało itp.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 20:47   #109
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Nic się nie stało, po prostu uczucia odeszły mu i tyle. I to sie ie przerodziło w miłośc prawdziwa, i dla Ciebie dobrze bo to w jaki sposób Cie potraktował świadczy tylko o tym że szkoda było Twojego czasu na niego. Zasługujesz na kogoś kto będzie Cie prawdziwie kochał i na pewno nie wykręci czegoś takiego. Miłość nie krzywdzi drugiego a on zapewne wie że Cie rani ale ma to gdzieś wazne że sie odczepiłaś.
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-13, 21:30   #110
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez guerlainkowa Pokaż wiadomość
Tak, tyle, że ja tego potrzebuję. Nie wiem czemu mam takie dziwne przeczucia. Po prostu chcę zrozumieć, poznać przyczynę.
I gorsze, znowu włączyło mi się myślenie, że ja za bardzo na coś naciskałam (czyli w tym przypadku większa uwaga i czas), a on biedy się zamknął w sobie :/ że coś się stało itp.
Też przez jakiś czas tłumaczyłam w ten sposób swojego ex. Że na pewno się coś stało, że taki biedny, musi przemyśleć, odczekać... zagubił się. A guzik prawda. Szkoda było mojego czasu, po prostu nie chciałam dopuścić do siebie faktów.
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 23:12   #111
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez Fouquet Pokaż wiadomość
Też przez jakiś czas tłumaczyłam w ten sposób swojego ex. Że na pewno się coś stało, że taki biedny, musi przemyśleć, odczekać... zagubił się. A guzik prawda. Szkoda było mojego czasu, po prostu nie chciałam dopuścić do siebie faktów.
Właśnie teraz takie mam myślenie, że coś się stało, że on ma jakiś straszny problem, bardzo się w tym wszystkim zagubił i boi się... i teraz mu trudno to odkręcić. Wiem, że nie powinnam tak myśleć. Weekend idzie, więc może dlatego znowu zaczęłam o nim więcej myśleć.
A jak dowiedzialaś się, że jednak Twoje myślenie jest błędne? rozmawiałaś z nim?

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:36 ----------

I mam dużą chęć napisać mu smsa, maila... cokolwiek :/ ale powstrzymam się.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 12:46   #112
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

ODPISAŁ.

Napisał, że sobie nie życzy abym do niego pisała takie histeryczne maile. (Coooo? jakie histeryczne? ostatni mail napisałam 1,5 tyg temu - spokojnie napisałam, że wiem, że to koniec, tylko, że dorośli ludzie rozmawiają i żądam jedynie wyjaśnienia i zwrotu książek.)

Dodał, że... spotyka się z kimś. I to nie dotyczy mnie. Coooo? co za f.iut! jak tak można? zaczął się z kimś spotykać bez zakończenia ze mną. To boli najbardziej. Przy mnie się wyrobił, lepiej wyglądał, poczuł bardziej pewnie... i co? sobie znalazł inną. Pewnie na uczelni, bo gdzie indziej? tylko teraz co? potrwa to pół roku powiedzmy i co dalej? rzuci szkołę aby jej nie spotykać?
dodał, że to nie ma związku ze mną (???) i żebym nie wymyślała teorii spiskowych (coo??)...

Napisał, żebym mu nie odpisywała, bo wszystkie maile trafią do spamu. I co dodał? żebym USZANOWAŁA go i ten fakt! no na listość boską... a jak ten f.iut mnie "uszanował"???

aż mi brak słów, że on okazał się taką podłą świnią. Po tym wszystkim co mu dałam, poświęciłam, tak kochałam... wcześniej mu nawet napisałam że jeśli ma problem, coś go trapi to żebyśmy porozmawiali, że mogę mu jakoś pomóc - jaka dobra byłam. A on co?

Jak tak można sobie wymazać te kilka wspólnych miesięcy... będąc jeszcze z kimś zacząć spotykać się z kimś innym... nie rozumiem jak tak można sobie płynnie przejść w inny związek...

Napisałby coś, że przeprasza, że mu przykro, cokolwiek w tym stylu, a potraktował mnie jak śmiecia, którego tak sobie można wyrzucić i nie licząc się moimi uczuciami...

Już się uspokoiłam, ale cholernie boli. Boli to, że zaufałam człowiekowi, który mnie tak potraktował. Co za tchórz piep.rzony ((
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 13:17   #113
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez guerlainkowa Pokaż wiadomość
ODPISAŁ.

Napisał, że sobie nie życzy abym do niego pisała takie histeryczne maile. (Coooo? jakie histeryczne? ostatni mail napisałam 1,5 tyg temu - spokojnie napisałam, że wiem, że to koniec, tylko, że dorośli ludzie rozmawiają i żądam jedynie wyjaśnienia i zwrotu książek.)

Dodał, że... spotyka się z kimś. I to nie dotyczy mnie. Coooo? co za f.iut! jak tak można? zaczął się z kimś spotykać bez zakończenia ze mną. To boli najbardziej. Przy mnie się wyrobił, lepiej wyglądał, poczuł bardziej pewnie... i co? sobie znalazł inną. Pewnie na uczelni, bo gdzie indziej? tylko teraz co? potrwa to pół roku powiedzmy i co dalej? rzuci szkołę aby jej nie spotykać?
dodał, że to nie ma związku ze mną (???) i żebym nie wymyślała teorii spiskowych (coo??)...

Napisał, żebym mu nie odpisywała, bo wszystkie maile trafią do spamu. I co dodał? żebym USZANOWAŁA go i ten fakt! no na listość boską... a jak ten f.iut mnie "uszanował"???

aż mi brak słów, że on okazał się taką podłą świnią. Po tym wszystkim co mu dałam, poświęciłam, tak kochałam... wcześniej mu nawet napisałam że jeśli ma problem, coś go trapi to żebyśmy porozmawiali, że mogę mu jakoś pomóc - jaka dobra byłam. A on co?

Jak tak można sobie wymazać te kilka wspólnych miesięcy... będąc jeszcze z kimś zacząć spotykać się z kimś innym... nie rozumiem jak tak można sobie płynnie przejść w inny związek...

Napisałby coś, że przeprasza, że mu przykro, cokolwiek w tym stylu, a potraktował mnie jak śmiecia, którego tak sobie można wyrzucić i nie licząc się moimi uczuciami...

Już się uspokoiłam, ale cholernie boli. Boli to, że zaufałam człowiekowi, który mnie tak potraktował. Co za tchórz piep.rzony ((
Chyba już nie muszę odpowiadać na pytanie, skąd wiedziałam, że nic misiaczkowi się nie stało i wcale się nie zagubił. Przykro mi tylko, że przeżywasz coś takiego. I że facet zachował się jak ostatni... wiadomo.
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 13:17   #114
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez guerlainkowa Pokaż wiadomość
ODPISAŁ.

Napisał, że sobie nie życzy abym do niego pisała takie histeryczne maile. (Coooo? jakie histeryczne? ostatni mail napisałam 1,5 tyg temu - spokojnie napisałam, że wiem, że to koniec, tylko, że dorośli ludzie rozmawiają i żądam jedynie wyjaśnienia i zwrotu książek.)

Dodał, że... spotyka się z kimś. I to nie dotyczy mnie. Coooo? co za f.iut! jak tak można? zaczął się z kimś spotykać bez zakończenia ze mną. To boli najbardziej. Przy mnie się wyrobił, lepiej wyglądał, poczuł bardziej pewnie... i co? sobie znalazł inną. Pewnie na uczelni, bo gdzie indziej? tylko teraz co? potrwa to pół roku powiedzmy i co dalej? rzuci szkołę aby jej nie spotykać?
dodał, że to nie ma związku ze mną (???) i żebym nie wymyślała teorii spiskowych (coo??)...

Napisał, żebym mu nie odpisywała, bo wszystkie maile trafią do spamu. I co dodał? żebym USZANOWAŁA go i ten fakt! no na listość boską... a jak ten f.iut mnie "uszanował"???

aż mi brak słów, że on okazał się taką podłą świnią. Po tym wszystkim co mu dałam, poświęciłam, tak kochałam... wcześniej mu nawet napisałam że jeśli ma problem, coś go trapi to żebyśmy porozmawiali, że mogę mu jakoś pomóc - jaka dobra byłam. A on co?

Jak tak można sobie wymazać te kilka wspólnych miesięcy... będąc jeszcze z kimś zacząć spotykać się z kimś innym... nie rozumiem jak tak można sobie płynnie przejść w inny związek...

Napisałby coś, że przeprasza, że mu przykro, cokolwiek w tym stylu, a potraktował mnie jak śmiecia, którego tak sobie można wyrzucić i nie licząc się moimi uczuciami...

Już się uspokoiłam, ale cholernie boli. Boli to, że zaufałam człowiekowi, który mnie tak potraktował. Co za tchórz piep.rzony ((
brak mi słów
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 14:00   #115
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
brak mi słów
dzięki WhiteCherry! kochana jesteś.
Śmieszne, ale to była opcja, że ma kogoś nowego która mi w ogóle do głowy nie przychodziła... ja tu myślałam, że on biedy się pogubił, zagubił, a on bawił się już w najlepsze... i pewnie jej powtarzał to samo co mi te kilka miesięcy temu.
Wg mnie - nie mam sobie nic do zarzucenia, zrobiłam wszystko co mogłam. Nie pisałam rozpaczliwych wiadomości (może tak było pierwszego dnia, ale potem to już tylko 2 maile i bardzo spokojne), chciałam jedynie wyjaśnienia, wytłumaczenia, czegokolwiek, bo on doskonale WIEDZIAŁ, że tego potrzebuję i to mi pomoże uporać się z tym. A ten drań okazal się po prostu śmierdzącym tchórzem. Mam nadzieję, że karma wróci do niego... i zobaczy jak to jest.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że... skasował swój profil na fb... jakby się bał, że będę tam do niego pisała i szukała kontaktu. Człowiek zero.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Fouquet - dokładnie... :/ głupi palant, no!


nawet nie ma odwagi się ze mną spotkać, napisał w tym "pożegnalnym" mailu, że moje rzeczy zostawi u... portiera w moim bloku :P śmieszne. A wiecie jaki tytuł tego maila? "!!!"
Litości, dorosły facet... rzeczywiście dobrze, że to teraz, a nie za kilka lat się stało...

Edytowane przez guerlainkowa
Czas edycji: 2014-06-15 o 14:02
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 14:12   #116
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez guerlainkowa Pokaż wiadomość

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że... skasował swój profil na fb... jakby się bał, że będę tam do niego pisała i szukała kontaktu. Człowiek zero.
ewentualnie Cię zablokował wtedy jego profil znika dla zablokowanej osoby.


palant i tyle. nawet ciężko cokolwiek napisać na taką reakcję pana dorosłego...
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 14:21   #117
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Dupa a nie facet. Nawet nie ma odwagi oddać ci twoich rzeczy tylko wysluguje się portierem.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 14:22   #118
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
ewentualnie Cię zablokował wtedy jego profil znika dla zablokowanej osoby.


palant i tyle. nawet ciężko cokolwiek napisać na taką reakcję pana dorosłego...
Może i zablokował. Poprosiłam koleżankę (nie ma go w znajomych) aby zobaczyła - i też jej się nie wyświetla ten profil w ogóle.
Ale jak tak można?! rozumiem, ludzie się rozstają i już, ale nie rozumiem jak można tak po prostu, z dnia na dzień z kimś urwać kontakt z kimś z kim spędziło się tyle miesięcy... pewnie zaczął spotykać się z tamtą, pewnie zobaczył, że jest fajnie i bezproblemowo, to uznał, że wybór jest oczywisty. Tylko teraz jest pewnie bajkowo, a po czasie, mu przejdzie i przestanie być tak różowo... A ja nie wymagałam od niego niewiadomo czego, niczego czego mi nie dawał na początku - czasu i zaangażowania. Ja chciałam ten związek po prostu dalej budować, rozwijać, coś robić razem i to by tak na spokojnie się toczyło i coś sie tworzyło. Jemu przeszło... I tu nie było żadnej mojej winy. Muszę sobie to uświadomić. A on okazał się zwykłym palantem, który nie zasługuje na mnie i nawet nie zasługuje na to abym teraz o nim rozmyślała... Prędzej czy później to do niego wróci. Karma.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 14:24   #119
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

No to zwykły tchórz. Teraz masz już wyjaśnienie. Otrząśnij się idz dalej. Nie wszyscy faceci na świecie to tchórze i tak traktujący kobietę. Na pewno spotkasz tego właściwego.
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 15:41   #120
guerlainkowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó

Cytat:
Napisane przez strix55 Pokaż wiadomość
No to zwykły tchórz. Teraz masz już wyjaśnienie. Otrząśnij się idz dalej. Nie wszyscy faceci na świecie to tchórze i tak traktujący kobietę. Na pewno spotkasz tego właściwego.
Wiem, że muszę się otrząsnąć i przestać o nim myśleć. Tylko znowu - "dlaczego?", nie powinnam doszukiwać się swojej winy, ale to robię:/ przecież byłam dla niego dobra, czuła... i wiecie co sobie teraz wkręciłam? że może za rzadko wychodziłam z inicjatywą zbliżenia, chociaż od pewnego czasu wrażenie miałam, że coraz częściej ja to robiłam, a nie on (rozmawiałam z nim na ten temat, a on, że wydaje mi się, bo on też chce itp... a mówiłam mu, że czasami się krępuję, więc moje znaki są za subtelne i liczę na "współpracę") - więc chyba nie "moja wina":/ bo się starałam.

Mam nadzieję, że kiedyś spotkam takiego porządnego faceta. Który nie będzie taki na początku, ale i parę miesięcy/lat później... serio, ja naprawdę na początku myślałam, że w końcu trafiłam na tego właściwego, ten mój ideał... nic nie wskazywało na to. Kiedyś rozmawialiśmy na tematy zdrady itp. - a on, że nigdy nie mógłby się spotykać z kimś nowym, nie kończąc poprzedniego związku, że brzydzi się zdradą, że jak tak można

I wiecie, ja na serio nie zalewałam go jakimiś rozpaczliwymi wiadomościami... - ja oczekiwałam jedynie rozmowy. Nie liczyłam na żaden powrót. Ja to po prostu chciałam zakończyć kulturalnie, jak DOROŚLI ludzie powinni... a nie ta dziecinada z facebookiem... to jest aż... śmieszne.
guerlainkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-29 11:37:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.