![]() |
#91 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 36
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
Mądrze napisane. Tak to jest, że czekanie na wyjaśnnienia, analizowanie, wspominanie, zadreczanie przyjaciółek i pisanie elaboratów na wizażu to rzecz normalna w takiej sytuacji, tylko czasem lepiej jest iść po prostu dalej i powiedzenie sobie: "Trudno no, tak się stało, wyjaśnień nie dostanę, wspomnieniami rzeki nie zawrócę, nic tu po mnie". Wiem, że łatwo tak powiedzieć, ale warto spróbować. Ty, Autorko, i tak zrobiłaś już krok milowy, skoro przyszedł gniew. Ja przy pierwszym facecie, który mnie olał chodziłam po ścianach ze trzy miesiące. Nie martw się - przy każdym kolejnym jest coraz łatwiej ;-) Wiesz co, gdybym ja miała czekać na wyjaśnienia każdego faceta, który sie wobec mnie zachował niefajnie i zwiał przy nadarzającej się okazji, to bym już osiwiała. Ludzie nie lubią konfrontacji, bo to trudne przynać się: "wiesz, już Cię nie kocham, pomyliłem się", ale ludzka uczciwość nakazuje wziąć takie rzeczy na klatę i dorośli ludzie tak robią. Gówniarze uciekają. I tego nie zmienisz. na to wpływu nie masz. Zrobiłaś już wszystko co możesz. Teraz idź dalej. Mój były przyjechał do mnie i rozstawialiśmy się przez dwa dni. od początku wiedzieliśmy, że już nic się z tego nie da ulepić i, że ta rozmowa będzie strasznie trudna. I była bardziej niż się oboje spodziewaliśmy. Jego uczucia się skończyły. I powiedział mi to w prost. Jestem mu za to wdzięczna, bo na sam koniec potraktował mnie jak partnerkę, jak kogos ważnego. Strasznie ciężko było mi to usłyszeć, ale jemu równie ciężko było to powiedzieć. Niemniej jestem mu wdzięczna, bo zaoszczędziłam sobie mnóstwo zludzeń i czasu na rozkminianie tego co się stalo - czyt. nie musze przeżywać teraz tego co Ty. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
![]() ![]() Dokładnie... jak z kimś takim spędzić resztę życia? pojawił się kryzys - to pa. Ciekawe co by było gdybym np. zaszła w ciążę? (mimo zabezpieczenia takie rzeczy czasami się zdarzają) I co? Pewnie też by zwiał... I trochę boli, że nawet sam nie chciał tego naprawić - gdy poczuł, że u niego te uczucia są coraz słabsze, to nic z tym nie zrobił, pozwolił im tak bardziej się osłabiać... zamiast spróbować jakoś je u siebie reanimować skoro dalej był ze mną. Chyba normalny, zdrowy 6-miesiączny związek opiera się jeszcze na czułości, takim wpatrzeniu w siebie (ale bez przesady), jeszcze chce się spędzać ze sobą czasu, a nie twierdzić "skoro przyjechałem to o czymś świadczy, bo mogłem w tym czasie skończyć pisać pracę na zaliczenie". ![]() Uświadomiłam sobie też, że mimo ogólnego uporania się z sytuacją, trudno będzie mi wejść w jakąś nową relację. Obecnie mam dosyć facetów i zauważyłam, że im nie wierzę. Zwłaszcza jak najlepszy kumpel nie rozumie mojego problemu związanego z porzuceniem przez milczenie - wg niego to normalne, bo rozstania są trudne i przykre, więc milczenie jest najlepszą opcją, bo po co usłyszeć coś niemiłego i bardziej się załamać. Szok. Z drugiej strony po co słuchać kogoś kto myśli tylko o sobie i woli układy na zasadzie uciech cielesnych (na szczęście on mi się nawet nigdy nie podobał;p). Gdy widzę słodko szepczące sobie pary na mieście... to tam sobie myślę, że miło, że się ludzie kochają, a zaraz potem przychodzi myśl, że... on pewnie za parę miesięcy i tak ją zostawi, odwidzi mu się, zamilknie... I po co się starać skoro i tak to się skończy? skoro on sobie pójdzie i odkocha się po paru miesiącach. Właśnie teraz przechodzę przez fazę takiego myślenia. I mam obawy czy się zakocham kiedyś z wzajemnością, czy ten ktoś naprawdę mnie pokocha, czy ja będę w stanie się zaangażować i otworzyć pamiętając o ewentualnym sparzeniu się... dobranoc ![]() ---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ---------- Aha, i oczywiście nic nie odpisał... nie rozumiem jak można być takim egoistą... :/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
![]() Sytuacja z odkochaniem się może dotyczyć i jednej i drugiej strony. Z jednej strony można starać się zrozumieć człowieka. Był z kimś kilka miesięcy (6 miesięcy to niewiele, ale już wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, czy się chce dalej w tym być), przeszło mu, odkochał się. Nie wnikam w cały ten mechanizm, bo ludzie potrzebują/szukają różnych rzeczy i nie z każdym jesteśmy w stanie stworzyć długoletni, satysfakcjonujący związek i nie na każdym etapie naszego życia. Bywa. Można po jakimś czasie stwierdzić, że to jednak nie to. Faktem jest że, facet źle to skończył, bo skoro mu przeszło i chciał się wycofać, to nie powinien ściemniać i twierdzić, że jest inaczej niż jest - czyli w tym przypadku zwykły łgarz i oszust, ale to nie wyklucza przez niego studiowana psychologii, zostania (dobrym) psychologiem, a w przyszłości wejścia w udaną relację z kimś innym i posiadania potomstwa na przykład ![]() ![]() Takie zachowanie mogłabym zrozumieć, jak by jedna ze stron była toksyczna (szantaże, groźby, wyzwiska, agresja itd.) i jedną z sytuacji wyjścia (a może jedyną właściwą) z takiej relacji, jest całkowite ucięcie kontaktu. A co do tego, że egoista, bo nie odpisał, wiesz jak wymowna może być cisza. Głowa do góry, trzeba iść do przodu ![]()
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." Edytowane przez gingerbre Czas edycji: 2014-06-07 o 05:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Mialam podobny przypadek, ale nie bylam z nim w zwiazku. Byla miedzy nami chemia, gadalismy 24/h, staral sie, ciagnelo nas do siebie strasznie!! i nagle po 2 miesiacach zaczal mnie unikac, nie odzywal sie, ignorowal, nie patrzyl na mnie gdy bylam w poblizu. I ja dzwonilam, wypisywalam, jezdzilam pod jego dom zeby sie dowiedziec czemu zaczal mnie ignorowac. On mnie zbywal, mowil ze pogadamy jutro po czym oczywiscie niegadalismy. Wyszlo na to , ze cos mu przeszkadzalo we mnie, byl zazdrosny o mnie, podobno go zrazilam do siebie czyms.
Moze Ty tez go zrazilas czyms do siebie ? Kurcze, to ookropna sytuacja, bardzo Ci wspolczuje! Faceci to tchorze, zamiast pogadac szczerze, to uciekaja i zostawiaja wszystko w tyle !
__________________
Deus Dona Me Vi.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Mój - aktualnie już ex - facet bardzo konsekwentnie milczał przez prawie 4 tygodnie. Nie pokłóciliśmy się. Rozmawialiśmy o weselu, na które mieliśmy iść (mieliśmy inne podejście do tego, co oznacza dobra zabawa, WSPÓLNA dobra zabawa), po czym on nie odpisał na ostatnią moją wiadomość i zamilkł. Jak kamień w wodę. Na wesele poszedł sam, nie odpisał na moją wiadomość, w której pisałam, że nie rozumiem, co oznacza ta cisza między nami. Był w Polsce 10 dni (mieszka za granicą) i nie wykazał żadnej inicjatywy, żeby się spotkać i pogadać o tej przedziwnej, niejasnej, chorej sytuacji. Po 3 tygodniach wsadziłam jego rzeczy do koperty, napisałam krótki list, w którym poinformowałam, że odchodzę i wysłałam. I poczułam ogromną ulgę. Oczywiście z jego strony nie było żadnej reakcji, ale to już mi lata i powiewa
![]() Przykro mi, autorko wątku, że coś takiego Cię spotyka. Wiem, jak taka absurdalna cisza może złościć i boleć. Nie ma w tym nic dojrzałego :/
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
minie trochę czasu zapomnisz i ochłoniesz i nawet już Cie jego wyjaśnienia nie beda obchodziły. Z zakochaniem tak to juz bywa że samo przychodzi i samo odchodzi. Mam nadzieje że wkrótce poznasz kogoś wartościowego i bedziesz szczęsliwa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Autorko, jak tam sytuacja?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
hej! właśnie niedawno wróciłam z weekendowego wyjazdu zagranicznego ze znajomymi i trochę się zresetowałam i o nim nie myślałam
![]() Generalnie sytuacja bez zmian. Jaśnie pan nie raczył odezwać się. I nawet tak sobie spacerując, zwiedzając to miasto w którym byłam, myślałam jakby to byłoby z nim... że pewnie też by mu się podobało itp. Ale zaraz potem otrząsnęłam się i stwierdziłam, że po co tak myślę skoro on tak mnie potraktował i nie zainteresował się jak bardzo cierpiałam :/ pewnie by narzekał, że tyle chodzimy i lepiej wrócić do hotelu już o 17 i nie wychodzić (a ja chciałabym jeszcze połazić). Cały czas mi się w głowie nie mieści, że on tak zrobił :/ Owszem, rozumie, zdarza się, ludzie się odkochują i zrywają, ale... nie w ten sposób, że przepada jak kamień w wodę! Ja bym się nigdy tak nie mogła zachować, nie mogłabym potem spojrzeć w lustro wiedząc, że kogoś tak skrzywdziłam - bez względu na powody zamilknięcia. I tak, jestem pewna, że ja nigdy bym tak nie postąpiła... i znając siebie pewnie bym jeszcze przepraszała. Ehhhh. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
hej!
I dzisiaj znowu naszły mnie dziwne myśli... złość i żal z poczuciem winy, chociaż więcej jest już tej złości na niego. Mam teraz taki tydzień kiedy rzeczywiście mam mało czasu dla siebie - mnóstwo pracy plus jeszcze egzaminy. Trzeba się mocno spiąć. Nie pierwszy raz tak mam - miałam też tak w momencie kiedy byliśmy razem. I wtedy najmilszym momentem w ciągu dnia było z nim pogadać przez telefon, popisać kilka miłych smsów - i wtedy ja miałam na to czas i przede wszystkim chęci. Pamiętam jaka byłam zmęczona na niektórych spotkaniach - ale to było dla mnie nieważne, ważne było, że z nim byłam chociaż przez tę godzinę. Pamiętam też jak kiedyś spędziliśmy prawie całą sobotę razem (od południa do późnego wieczora) i powiedziałam mu, że niestety w niedzielę się nie spotkamy, bo mam egzamin we wtorek i muszę się uczyć. I taki smutny się zrobił... Jeju... powiedziałam mu wtedy jaki jest dla mnie bardzo ważny, ale ten egzamin też - i fajnie go zdać wcześniej i mieć więcej czasu dla siebie. W niedzielę pisaliśmy do siebie smsy (i ja miałam czas i chęci... a on jak był w takiej sytuacji to tylko skupienie na sobie) i krótkie rozmowy - wieczorem nawet przyjechał na chwilę. Wszystko pieknie pozdawałam, miałam takiego kopa do nauki, bo wiedziałam, że jak się wcześniej ze wszystkim wyrobię to dłużej pogadamy przez telefon czy spędzimy wiecej czasu ze sobą gdy było spotkanie. Nigdy mu nie powiedziałam, że on jest na którymś miejscu - zawsze mu mówiłam, że jest dla mnie ważny. I pamiętam, że tak się wtedy w sobotę dużo przytulaliśmy i całowaliśmy "na zapas" ![]() Wiem, że pewnie zrobiłam mnóstwo błędów - często bardziej nieświadomych (ale nigdy nie stwarzałam sytuacji, żeby był zazdrosny, a w momencie kiedy z nim byłam nawet na żadnego nie spojrzałam) - ale to nie jest powód żeby kończyć związek :/ zamiast coś budować, coś robić tak razem (nie mam na myśli "rodziny" - tylko rozwijać ten związek), rozmawiać (!)... I nic go nie byłoby powodem żeby tak nagle przestać się odzywać, wyłączać telefon, nie odpisywać... tak nagle zniknąć. I po paru tygodniach ciszy mimo, że OBIECAŁ, że opisze usuwać mnie ze statusu związkowego na fb ![]() Pamiętam jak na tydzień przed końcem - on wrócił z pracy, miał się pouczyć, potem zadzwonić na chwilę (coraz częściej zaznaczał, że dzwoni na chwilę) - dochodziła 1 w nocy, już usypiałam, więc postanowiłam ja do niego zadzwonić - na chwilę. Żeby usłyszeć jego głos chociaż. Słychać było, że nie wydawał się zadowolony z mojego telefonu, bo mu przeszkodziłam w nauce. Chwilę pogadaliśmy w dziwnej atmosferze - i na końcu dodałam, że bardzo chciałabym się tak mocno do niego przytulić, a on... nic. Cisza. To powtórzyłam, bo czasami mieliśmy zakłócenia na linii - jego komentarz był taki, że on jest taaki zmęczony, zarobiony i nie ma siły na kolejne "takie" dyskusje, bo to do niczego nie prowadzi. Yyyy. Zamiast mi coś powiedzieć miłego, żeby mnie uspokoić, sprawić drobną przyjemność, on tak zareagował. Kilka miesięcy temu tak by nie powiedział. Głupie, że tak to wszystko analizuję i o tym myślę... ale muszę sobie to sama tak w głowie wytłumaczyć. I trochę pomaga... Mam wrażenie coraz częściej, że mi przeszło ![]() ![]() Chociaż... własnie czasem przychodzą takie dziwne momenty kiedy się obwiniam, że to moja wina, że za dużo chciałam, że wymyślałam coś zamiast doceniać to co mam... tyle, że jak sobie tak o tym pomyślę i o tym co napisałam tutaj - pod koniec dławiłam się tym związkiem, starałam się jak umiałam, oczekiwałam jedynie czułości (ale przez przesady, nie żadne "misiaczki" czy "kotki" - zwykły buziak, przytulenie, zainteresowanie) i trochę więcej czasu niż te parę godzin w jeden dzień w tygodniu... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Nie ma sensu już o tym rozmyślać skoro w ten sposób Cie potraktował to raczej nie jest typ faceta który zasługuje na to żebyś tyle o tym wspomniała.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Ale jestem żałosna
![]() ![]() Myślałam, że się trzymam, zaczynam radzić, nie miałam dołów. A dzisiaj tak nagle mnie złapało i nie chce puścić, płaczę od 20. A przyszłość uczuciowo-związkową widzę w bardzo czarnych barwach ![]() ---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ---------- Wiem :/ skoro mnie tak potraktował to świadczy tylko i wyłącznie o nim. Źle świadczy. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#102 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Zawsze po zerwaniu się ma wrażenie, że już nigdy się nie zakocha, nie pozna kogoś. Ale to nieprawda. Jeszcze zobaczysz, że jak za jakiś czas zaczniesz chodzić na randki to się będziesz śmiała, że tak rozpaczałaś po tym buraku.
![]()
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
To normalne, że masz takie górki i dołki. Musisz pamiętać o tym, że nie zawiniłaś niczym, tak po prostu bywa że związki się rozpadają, nie zawsze pierwsza osoba w jakiej się zakocha jest tą właściwą.
Jak czujesz potrzebę się wypłakać to to zrób, ale potem się ogarnij i zajmij się czymś innym, niż rozmyślaniem o nim. Takie wspominanie, roztrząsanie niewiele Ci da. Najbardziej prawdopodobne, że wbijesz się tak w kolejnego doła, a nie warto. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Wiem, że takie rozpamiętywanie i myślenie o nim nic mi nie da
![]() chociaż... jak tak przeczytałam wszystko co ja napisałam tutaj i co mi odpisywałyście to widać, że jemu po prostu stopniowo przechodziło to uczucie do mnie... tak czy inaczej, mam wrażenie, że pomimo, że zrobiłam kilka kroków do przodu, znowu się cofam :/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Czas leczy rany.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Wiem, że czas leczy rany. Mnie już trochę uleczył, ale... muszę to wszystko jeszcze wyjaśnić, po prostu czuję taką potrzebę. Mam wrażenie, że coś się musiało stać skoro tak zrobił:/ ehhhh :/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Nie ma sensu tego wyjaśniać. Chłopak jest po prostu tchórzem i nie miał odwagi ci powiedzieć w twarz że to koniec. Nie zasługuje na Twoją uwagę jakąkolwiek, bo zachował się bardzo podle.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
I gorsze, znowu włączyło mi się myślenie, że ja za bardzo na coś naciskałam (czyli w tym przypadku większa uwaga i czas), a on biedy się zamknął w sobie :/ że coś się stało itp. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Nic się nie stało, po prostu uczucia odeszły mu i tyle. I to sie ie przerodziło w miłośc prawdziwa, i dla Ciebie dobrze bo to w jaki sposób Cie potraktował świadczy tylko o tym że szkoda było Twojego czasu na niego. Zasługujesz na kogoś kto będzie Cie prawdziwie kochał i na pewno nie wykręci czegoś takiego. Miłość nie krzywdzi drugiego a on zapewne wie że Cie rani ale ma to gdzieś wazne że sie odczepiłaś.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
A jak dowiedzialaś się, że jednak Twoje myślenie jest błędne? rozmawiałaś z nim? ---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:36 ---------- I mam dużą chęć napisać mu smsa, maila... cokolwiek :/ ale powstrzymam się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
ODPISAŁ.
Napisał, że sobie nie życzy abym do niego pisała takie histeryczne maile. (Coooo? jakie histeryczne? ostatni mail napisałam 1,5 tyg temu - spokojnie napisałam, że wiem, że to koniec, tylko, że dorośli ludzie rozmawiają i żądam jedynie wyjaśnienia i zwrotu książek.) Dodał, że... spotyka się z kimś. I to nie dotyczy mnie. Coooo? co za f.iut! jak tak można? zaczął się z kimś spotykać bez zakończenia ze mną. To boli najbardziej. Przy mnie się wyrobił, lepiej wyglądał, poczuł bardziej pewnie... i co? sobie znalazł inną. Pewnie na uczelni, bo gdzie indziej? tylko teraz co? potrwa to pół roku powiedzmy i co dalej? rzuci szkołę aby jej nie spotykać? ![]() dodał, że to nie ma związku ze mną (???) i żebym nie wymyślała teorii spiskowych (coo??)... Napisał, żebym mu nie odpisywała, bo wszystkie maile trafią do spamu. I co dodał? żebym USZANOWAŁA go i ten fakt! no na listość boską... a jak ten f.iut mnie "uszanował"??? aż mi brak słów, że on okazał się taką podłą świnią. Po tym wszystkim co mu dałam, poświęciłam, tak kochałam... wcześniej mu nawet napisałam że jeśli ma problem, coś go trapi to żebyśmy porozmawiali, że mogę mu jakoś pomóc - jaka dobra byłam. A on co? ![]() Jak tak można sobie wymazać te kilka wspólnych miesięcy... będąc jeszcze z kimś zacząć spotykać się z kimś innym... nie rozumiem jak tak można sobie płynnie przejść w inny związek... Napisałby coś, że przeprasza, że mu przykro, cokolwiek w tym stylu, a potraktował mnie jak śmiecia, którego tak sobie można wyrzucić i nie licząc się moimi uczuciami... Już się uspokoiłam, ale cholernie boli. Boli to, że zaufałam człowiekowi, który mnie tak potraktował. Co za tchórz piep.rzony ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
![]()
__________________
sun goes down |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
dzięki WhiteCherry!
![]() Śmieszne, ale to była opcja, że ma kogoś nowego która mi w ogóle do głowy nie przychodziła... ja tu myślałam, że on biedy się pogubił, zagubił, a on bawił się już w najlepsze... i pewnie jej powtarzał to samo co mi te kilka miesięcy temu. Wg mnie - nie mam sobie nic do zarzucenia, zrobiłam wszystko co mogłam. Nie pisałam rozpaczliwych wiadomości (może tak było pierwszego dnia, ale potem to już tylko 2 maile i bardzo spokojne), chciałam jedynie wyjaśnienia, wytłumaczenia, czegokolwiek, bo on doskonale WIEDZIAŁ, że tego potrzebuję i to mi pomoże uporać się z tym. A ten drań okazal się po prostu śmierdzącym tchórzem. Mam nadzieję, że karma wróci do niego... i zobaczy jak to jest. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że... skasował swój profil na fb... jakby się bał, że będę tam do niego pisała i szukała kontaktu. Człowiek zero. ---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ---------- Fouquet - dokładnie... :/ głupi palant, no! nawet nie ma odwagi się ze mną spotkać, napisał w tym "pożegnalnym" mailu, że moje rzeczy zostawi u... portiera w moim bloku :P śmieszne. A wiecie jaki tytuł tego maila? "!!!" Litości, dorosły facet... rzeczywiście dobrze, że to teraz, a nie za kilka lat się stało... Edytowane przez guerlainkowa Czas edycji: 2014-06-15 o 14:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
![]() palant i tyle. nawet ciężko cokolwiek napisać na taką reakcję pana dorosłego...
__________________
sun goes down |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Dupa a nie facet. Nawet nie ma odwagi oddać ci twoich rzeczy tylko wysluguje się portierem.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
Ale jak tak można?! rozumiem, ludzie się rozstają i już, ale nie rozumiem jak można tak po prostu, z dnia na dzień z kimś urwać kontakt z kimś z kim spędziło się tyle miesięcy... pewnie zaczął spotykać się z tamtą, pewnie zobaczył, że jest fajnie i bezproblemowo, to uznał, że wybór jest oczywisty. Tylko teraz jest pewnie bajkowo, a po czasie, mu przejdzie i przestanie być tak różowo... A ja nie wymagałam od niego niewiadomo czego, niczego czego mi nie dawał na początku - czasu i zaangażowania. Ja chciałam ten związek po prostu dalej budować, rozwijać, coś robić razem i to by tak na spokojnie się toczyło i coś sie tworzyło. Jemu przeszło... I tu nie było żadnej mojej winy. Muszę sobie to uświadomić. A on okazał się zwykłym palantem, który nie zasługuje na mnie i nawet nie zasługuje na to abym teraz o nim rozmyślała... Prędzej czy później to do niego wróci. Karma. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
No to zwykły tchórz. Teraz masz już wyjaśnienie. Otrząśnij się idz dalej. Nie wszyscy faceci na świecie to tchórze i tak traktujący kobietę. Na pewno spotkasz tego właściwego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Przerwa w związku/zerwanie przez milczenie... ta niepewność mnie dobija... pomó
Cytat:
Mam nadzieję, że kiedyś spotkam takiego porządnego faceta. Który nie będzie taki na początku, ale i parę miesięcy/lat później... serio, ja naprawdę na początku myślałam, że w końcu trafiłam na tego właściwego, ten mój ideał... nic nie wskazywało na to. Kiedyś rozmawialiśmy na tematy zdrady itp. - a on, że nigdy nie mógłby się spotykać z kimś nowym, nie kończąc poprzedniego związku, że brzydzi się zdradą, że jak tak można ![]() I wiecie, ja na serio nie zalewałam go jakimiś rozpaczliwymi wiadomościami... - ja oczekiwałam jedynie rozmowy. Nie liczyłam na żaden powrót. Ja to po prostu chciałam zakończyć kulturalnie, jak DOROŚLI ludzie powinni... a nie ta dziecinada z facebookiem... to jest aż... śmieszne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:10.