Usunięcie narzeczonego ze znajomych na Facebooku

[chudelatte]

Napisane przez Mojwa

Sama napisalas o tym, co sobie znajomi pomysla jak zobacza, ze dajesz lajka Ani w bieliznie. Wiec o co to oburzenie teraz?

oburzenie?

[Mojwa]

Mozesz odpowiedz normalnie, zamiast jednym czy max kilkoma slowami? Pytalam, czy wg Ciebie taki poziom zainteresowania czyims zyciem + wyciaganie wnioskow z marnych przeslanek jest normalne.

[chudelatte]

Ale jaki poziom ZAINTERESOWANIA CZYIMŚ ŻYCIEM? Bo chyba sobie trochę dopowiedziałaś. Zinterpretowałaś moją wypowiedź tak, jakbym uważała, że siedzenie 24h na fejsbuku i śledzenie każdego lajka wśród znajomych jest czymś normalnym, a ja nigdzie nie pisałam o takim chorym zainteresowaniu.

Tak zaraz mi przypomnisz, że sama wspomniałam o opinii znajomych - wspomniałam, a Ty sobie rozwinęłaś jak Ci było wygodnie.

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

Ale jaki poziom ZAINTERESOWANIA CZYIMŚ ŻYCIEM? Bo chyba sobie trochę dopowiedziałaś. Zinterpretowałaś moją wypowiedź tak, jakbym uważała, że siedzenie 24h na fejsbuku i śledzenie każdego lajka wśród znajomych jest czymś normalnym, a ja nigdzie nie pisałam o takim chorym zainteresowaniu.

Tak zaraz mi przypomnisz, że sama wspomniałam o opinii znajomych - wspomniałam, a Ty sobie rozwinęłaś jak Ci było wygodnie.

Chudelatte, wybacz, ale piszesz szalenie mętnie i ciężko to zrozumieć, stąd biorą się wątpliwości. Zwłaszcza jak odkręcasz całość półsłówkami i na dobrą sprawę nikt nie wie o czym mowa.

Sama napisałaś:

Napisane przez chudelatte

A w ten sposób nabiera znaczenia, że to nie jest jakaś odległa Shakira, tylko sąsiadka Ania, która za Tobą łazi i bardzo chciałaby wejść Ci do łóżka, a Ty klikasz lajk pod jej zdjęciem z połową cyców na wierzchu, więc Ania może sobie pomyśleć, że masz do niej taki sam pociąg jak ona do Ciebie, znajomi też mogą pomyśleć, że coś Cię jednak z Anią łączy skoro ona za Tobą łazi a Ty ją lajkujesz... no ale kto by się przejmował co pomyślą znajomi i co Ania pomyśli

Serio masz znajomych którzy na podstawie lajka na fb uznają, że "czują taki sam pociąg jak ona do Ciebie"? Albo znajomi... serio doszukują się związku między osobami na podstawie tego, że ktoś polubił jakieś zdjęcie?Dla ciebie takie wyciąganie wniosków jest sensowne i nie jest naciągane? Uważasz że przejmowanie się "co pomyślą ludzie, skoro polubiłam jego zdjęcie" ma sens? Jaki? Co w tej sprawie traktujesz poważnie? Jakie lajki mają znaczenie i interpretujesz i zastanawiasz się "co kto poczuje"?

Pytam poważnie, więc proszę również odpisz poważnie... bo widzę że nawet przy śladowej ilości ironii się nie dogadamy, bo uznasz wszystkich za pseudointelektualistów i tyle będzie...

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Chudelatte, wybacz, ale piszesz szalenie mętnie i ciężko to zrozumieć, stąd biorą się wątpliwości. Zwłaszcza jak odkręcasz całość półsłówkami i na dobrą sprawę nikt nie wie o czym mowa.

Sama napisałaś:



Serio masz znajomych którzy na podstawie lajka na fb uznają, że "czują taki sam pociąg jak ona do Ciebie"? Albo znajomi... serio doszukują się związku między osobami na podstawie tego, że ktoś polubił jakieś zdjęcie?Dla ciebie takie wyciąganie wniosków jest sensowne i nie jest naciągane? Uważasz że przejmowanie się "co pomyślą ludzie, skoro polubiłam jego zdjęcie" ma sens? Jaki? Co w tej sprawie traktujesz poważnie? Jakie lajki mają znaczenie i interpretujesz i zastanawiasz się "co kto poczuje"?

Pytam poważnie, więc proszę również odpisz poważnie... bo widzę że nawet przy śladowej ilości ironii się nie dogadamy, bo uznasz wszystkich za pseudointelektualistów i tyle będzie...

Jedna wielka nadinterpretacja i przeinaczenie, ale dobrze, że chociaż piszesz bez ironii, bo z ironią to bym nic nie zrozumiała. Zupełnie jak Ty powyżej.
Skończyłam dyskusję na ten temat.

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

Jedna wielka nadinterpretacja i przeinaczenie, ale dobrze, że chociaż piszesz bez ironii, bo z ironią to bym nic nie zrozumiała. Zupełnie jak Ty powyżej.
Skończyłam dyskusję na ten temat.

-.- Właśnie dlatego ograniczam ilość znajomych, na fb i w życiu. Z niektórymi ani na poważnie ani na żarty nie da się nawet próbować rozmawiać bo robią się z nich obrażone księżniczki nie potrafiące odpowiedzieć na żadne pytanie.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Hibiku

Serio masz znajomych którzy na podstawie lajka na fb uznają, że "czują taki sam pociąg jak ona do Ciebie"? Albo znajomi... serio doszukują się związku między osobami na podstawie tego, że ktoś polubił jakieś zdjęcie?Dla ciebie takie wyciąganie wniosków jest sensowne i nie jest naciągane?

a Ty z choinki się urwałaś? ile było takich przypadków tutaj na intymnym, że facet polajkował fotkę (czy coś w tym guście) i laska zaraz sobie wkręcała, że na bank jest nią zainteresowany?
nie trzeba mieć takich znajomych, żeby wiedzieć, że tacy głupi ludzie po świecie chodzą

[Hibiku]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4805948 7]a Ty z choinki się urwałaś? ile było takich przypadków tutaj na intymnym, że facet polajkował fotkę (czy coś w tym guście) i laska zaraz sobie wkręcała, że na bank jest nią zainteresowany?
nie trzeba mieć takich znajomych, żeby wiedzieć, że tacy głupi ludzie po świecie chodzą[/QUOTE]

Ano z choinki jak widać, a przynajmniej świata poza wizażem... I chyba wolę tam zostać;p

[Amitri]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4805948 7]a Ty z choinki się urwałaś? ile było takich przypadków tutaj na intymnym, że facet polajkował fotkę (czy coś w tym guście) i laska zaraz sobie wkręcała, że na bank jest nią zainteresowany?
nie trzeba mieć takich znajomych, żeby wiedzieć, że tacy głupi ludzie po świecie chodzą[/QUOTE]

Naprawdę było coś takiego? Że zaprosił do znajomych to było, ale fotę polajkował i już big love? Tego nie kojarzę (chyba moje szczęście).

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez 67eve

Moi znajomi pokłócili się o pewną sytuację, sama nie wiem, co o tym sądzić: on zauważył, że narzeczona "polajkowała" post kolesia, który się do niej dobierał (bezskutecznie) w czasie trwania ich związku. Jak to zobaczył, wyraził niezadowolenie (prywatnie jej to powiedział, nie pisał na Facebooku). Ona uznała, że źle się czuje z tym, że narzeczony śledzi ją na Facebooku i usunęła narzeczonego ze znajomych. On poczuł się tym bardzo urażony i uznał, że narzeczona go nie szanuje i postępuje nieracjonalnie odbierając mu dostęp do publicznej sfery, jaką jest internet (do której dostęp ma cała reszta jej znajomych). Ona twierdzi, że przesadził, bo przecież bycie w znajomych na fejsie nie jest takie ważne, skoro są parą.
A Wy co sądzicie? Poczulibyście się urażeni, gdyby narzeczona/narzeczony usunęliby Was ze znajomych?

Hahaha Jak to dobrze, że nie mam facebooka. Mogę spać spokojnie, Narzeczony mnie nie zostawi

[Karena 73]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4805948 7]a Ty z choinki się urwałaś? ile było takich przypadków tutaj na intymnym, że facet polajkował fotkę (czy coś w tym guście) i laska zaraz sobie wkręcała, że na bank jest nią zainteresowany?
nie trzeba mieć takich znajomych, żeby wiedzieć, że tacy głupi ludzie po świecie chodzą[/QUOTE]

Lajkowanie fotki w iluś tam przypadkach było jedyną przesłanką do zadawania pytań: czy coś z tego będzie? lub jak to rozkręcić? albo jak to nie kocha, przecież NAWET polubił moje zdjęcie na fb a biedny facet nawet nie wiedział, że tym właśnie jednym kliknięciem zdobył oddaną na wieki wielbicielkę
Niestety fejsbusiowe pokolenie zaczyna mnie przerażać. Fotki przy śniadaniu, fotki w drodze po bułki, fotki po zakupie nowych kapci, fotki, fotki, fotki ... Gdybym kiedyś straciła pracę zostanę włamywaczem. W tej chwili nie musisz już obserwować godzinami mieszkania, żeby poznać zwyczaje domowników, albo dowiedzieć się kiedy wyjeżdżają na dłużej. Wystarczy profil na FB i masz wyłożone jak na tacy

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Wyobraziłam to sobie:
"Hmm, ładne zdjęcie, ale jak je polubię, to Zośka pomyśli, że mi się Krzysiek podoba, i wtedy powie Ance, a ona powie Waldkowi i Waldek się ze mną nie umówi..."
Albo:
"Podoba mi się ta piosenka, dałabym lajka, ale wrzuciła ją Kryśka. Jak Jola to zobaczy, to się może na mnie obrazić, bo przecież ona Kryśki nie lubi"...



Podoba mi się zdjęcie/filmik/artykuł/cokolwiek innego -> klikam że to lubię i nie poświęcam temu żadnej dodatkowej myśli. I nie wierze że tego typu rozkminy mają ludzie, którzy wyrośli już z gimnazjum...

[ciri15]

Napisane przez Mojwa

:d serio, uwazasz za normalne chore zainteresowanie znajomych kto komu co zalajkowal i co to oznacza?

Raczej nikt nie mówi o śledzeniu, co Twoi znajomi robią na portalach, ale to się często widzi, nawet nie wnikając w temat, bo samo Ci się rzuca w oczy.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Karena 73

Lajkowanie fotki w iluś tam przypadkach było jedyną przesłanką do zadawania pytań: czy coś z tego będzie? lub jak to rozkręcić? albo jak to nie kocha, przecież NAWET polubił moje zdjęcie na fb a biedny facet nawet nie wiedział, że tym właśnie jednym kliknięciem zdobył oddaną na wieki wielbicielkę
Niestety fejsbusiowe pokolenie zaczyna mnie przerażać. Fotki przy śniadaniu, fotki w drodze po bułki, fotki po zakupie nowych kapci, fotki, fotki, fotki ... Gdybym kiedyś straciła pracę zostanę włamywaczem. W tej chwili nie musisz już obserwować godzinami mieszkania, żeby poznać zwyczaje domowników, albo dowiedzieć się kiedy wyjeżdżają na dłużej. Wystarczy profil na FB i masz wyłożone jak na tacy

Racja.

[Hibiku]

Napisane przez ciri15

Raczej nikt nie mówi o śledzeniu, co Twoi znajomi robią na portalach, ale to się często widzi, nawet nie wnikając w temat, bo samo Ci się rzuca w oczy.

A co się rzuca w oczy? Że kolega x polubił zdjęcie koleżanki y? No i?

[ciri15]

Napisane przez Hibiku

A co się rzuca w oczy? Że kolega x polubił zdjęcie koleżanki y? No i?

Mi się np. kiedyś rzucił w oczy komentarz jednej dziewczyny pod zdjęciem kolegi TŻ. Był lekko "podejrzany", ale nic bezpośrednio z niego nie wynikało. A że mój TŻ tego chłopaka zna bardziej niż ja, a jego dziewczyną jest kto inny niż ta, co komentowała to zapytałam o to TŻ. I najpierw utrzymywał, że to nic nie znaczyło, a potem wyszło, że jednak za plecami swojej laski ten jego kolega z tamtą pisze. Taki jestem detektyw. A komentarz zobaczyłam przypadkiem, nikogo nie śledziłam.
Mi się rzucają w oczy takie rzeczy, nie na każdego zwracam uwagę, ale jak kogoś lubię, albo wyjątkowo nie lubię to tak. I wyciągam wnioski na ich temat m.in. na postawie zachowań w internecie. Na ogół są trafne.

[Duszaniola]

Bo ja wiem, czy ten problem jest taki z pupy. Chłopakowi się nie dziwię. Jakby do mojego TŻ się ktoś dobierał w trakcie trwania naszego związku, to bym nie chciała, żeby utrzymywał z nim kontakt, nieważne czy w realu, czy na internecie. I jakby mi jeszcze powiedział, że mnie wywala ze znajomych, bo spokojnie powiedziałam, że mi się coś nie podoba, to bym nabrała podejrzeń, że coś ukrywa.

I nigdy nie zrozumiem tego chwalenia się, że na fejsie nie ma się ustawione, że jest się z kimś w związku/zaręczonym. Rozumiem czepianie się, jak ktoś popada w przesadę i codziennie wrzuca TŻ posty w stylu "kocham Cię słoneczko ", ale co złego jest w zwykłym ustawieniu "w związku z...", że co wychodzi temat fejsa, to zawsze ludzie się chwalą, że nie mają tego ustawionego?

Napisane przez ciri15

Mi się np. kiedyś rzucił w oczy komentarz jednej dziewczyny pod zdjęciem kolegi TŻ. Był lekko "podejrzany", ale nic bezpośrednio z niego nie wynikało. A że mój TŻ tego chłopaka zna bardziej niż ja, a jego dziewczyną jest kto inny niż ta, co komentowała to zapytałam o to TŻ. I najpierw utrzymywał, że to nic nie znaczyło, a potem wyszło, że jednak za plecami swojej laski ten jego kolega z tamtą pisze. Taki jestem detektyw. A komentarz zobaczyłam przypadkiem, nikogo nie śledziłam.
Mi się rzucają w oczy takie rzeczy, nie na każdego zwracam uwagę, ale jak kogoś lubię, albo wyjątkowo nie lubię to tak. I wyciągam wnioski na ich temat m.in. na postawie zachowań w internecie. Na ogół są trafne.

Mnie też się rzucają. I kilka związków po zachowaniu na fb przewidziałam. A nie, nie siedzę na fejsie dniami i nocami i nie śledzę wszystkich znajomych.

[Karena 73]

Napisane przez Duszaniola

co złego jest w zwykłym ustawieniu "w związku z..."

Oczywiście, że nic
Też mam, na wyraźne życzenie mojego męża ( zazdrośnik ) , choć dla mnie to bez znaczenia. Na co dzień noszę obrączkę, więc to żadna tajemnica. Nie spotkałam się z tym, żeby jakoś nadmiernie moi znajomi wysyłali sobie buźki z wyznaniami, ale to może dlatego, że są dorośli. Status ustawiony, lub nie. Nie wiem czy dorośli ludzie robią o to wielkie halo? Nie spotkałam się.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Duszaniola

Mnie też się rzucają. I kilka związków po zachowaniu na fb przewidziałam.

Dlatego ludzie powinni zwrócić większą uwagę na swoją prywatność w sieci. Komentarze, jeżeli ogólnodostępne, mogą wzbudzać czyjąś ciekawość, dlatego lepsze są prywatne wiadomości. Wtedy przeczyta ta osoba, do której jest kierowany tekst, a nie cały świat.
Kiedyś się ludzie oburzali, gdy ktoś próbował dostać się do koperty z listem. W tej chwili mam wrażenie, że już niedługo będziemy oglądać filmiki z porodu