Wyjazd i praca w anglii 2015

[kora222]

Napisane przez Kokoroko1

Jeśli pracujesz przez agnecje (na początku raczej nie masz innego wyjścia) to oni mają wszystkie Twoje dokumenty i to z nimi podpisujesz umowe o pracę. Ja idąc do pracy miałam po prostu krótkie szkolenie (już po tym jak się zgodziłam pracować w danej firmie) z tego co będę musiała robić i tyle, żadnej listy obowiązków, właściwie jedyne o czym wiedziałam to moja stawka za godzinę. Cóż moja agencja nie jest najlepszą w mieście, ale na początek każda praca jest dobra. Ja po urlopie w październiku będę szukała czegoś lepszego, teraz muszę się przemęczyć. Jedna moja rada, jak idziesz szukać pracy to przygotuj sobie pewne zwroty po angielsku bo byłam świadkiem jak cofali ludzi gdyż ich angielski był na bardzo słabym poziomie, a nawet jeśli Cię nie cofną to niechętnie zaproponują Ci prace, ja tak właśnie zawaliłam jedno spotkanie o pracę na której mi zależało - stres, wizyta w innym państwie, język zupełnie na innym poziomie od szkolnego robi swoje. Popełniłam błąd, że na pierwszy ogień poszłam tam gdzie mi zależało, bo mogłam pójść gdziekolwiek i mieć jakiś ogólny pogląd jak wygląda takie spotkanie w agencji.

Dzięki za rade. Na pewno nie pojde na zadna rozmowe nieprzygotowana
Pytają o doświadczenia głównie?

[emilia8989]

Hej wszystkim, czy ktoś się wybiera na koniec września do Anglii? jak coś to piszcie na priv może się zgadamy żeby razem np wynająć pokój, zawsze to raźniej...

[Scully]

Ja już zdecydowana, lecę 27 października

[kora222]

Ja w polowie pazdziernika 😉

[Yaneth]

Witam!

Również jestem gotowa wyjechać. Jest szansa, że otrzymam pomocną dłoń ze strony znajomej, która poprowadzi w pierwszym tygodniu mnie. Pomoże znaleźć mieszkanie (pokój) i poradzi w różnych poczatkowych kwestiach.
Z racji tego, że samotność w obcym kraju może być nie szczególnie fajna, także jeśli, ktoś myśłi o wyjeździe do Anglii i równeiż szuka towarzysza podróży to zapraszam.
anetek1701@gmail.com

[lavender7]

Lecę 22 września do Anglii szukam towarzyszki

[pozeczkowa]

Napisane przez Kokoroko1

Nie mam paszpartu, mam TYLKO DOWÓD. Mam też pracę, konto w banku, NIN i wszystko załatwione na podstawie dowodu osobistego, także nie wiem.. Mój dowód widocznie jest wyjatkowy, bo jest dla Anglików normalnym dokumentem. Polacy paszportu nie potrzebują.

u mnie tak samo. ktoś, kto pisze, że tutaj dowód to nie dokument, to chyba w jakiejś innej Anglii mieszka

[aniaajot]

Cześć Również planuję wyjazd do Anglii, jednak szukam towarzyszki do wynajmu pokoju (Mam 20 lat, więc fajnie by było aby ta granica wieku nie była zbyt wielka) (Wyjazd pazdziernik/ listopad)
Czekam na wiadomości prywatne, ew. poczta aniajot14@gmail.com

[adrianITF]

Jakbyś miała problemy lub szukała rzetelnych informacji to pisz do mnie. Pośredniczę w rekrutacji głównie w Northampton ale zasięg mam całej GB. adrian.mirosz@gmail.com
Pozdrawiam!

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Czy ktoś wybiera się w październiku w okolice Luton, Milton Keynes? Szukam dziewczyny z którą mogłabym na początek coś wynająć, pomóc sobie ogólnie w tych pierwszych miesiącach

[Kokoroko1]

Napisane przez kora222

Dzięki za rade. Na pewno nie pojde na zadna rozmowe nieprzygotowana
Pytają o doświadczenia głównie?

Tak pytają o doświadczenie, jeśli pracowałaś już gdziekolwiek w UK duży plus dla Ciebie, jeśli nie na początku musisz zadowolić się jakąkolwiek pracą, aby to doświadczenie zdobyć i później jest już o wiele wiele łatwiej. Dobrze też iść do agencji ze spisanymi datami i miejscami pracy, w któych byłaś zatrudniona wcześniej, z danymi kontaktowymi osoby, która mogłaby poświadczyć że tam pracowałaś i dac jakieś referencje (przeważnie tego nie sprawdzają jeśli chodzi o polskich pracodawców, ale jeśli tego nie wypełnisz spędzisz w agencji mase czasu bo co chwila będą zwracali Twój formularz z braku danych), watro też mieć zapisany NIN, numer konta bankowego z adresem Twojego banku i dobrze tez mieć przy sobie telefon ze słwonikiem, aby w razie czego spradzic niezrozumiale słówko.

Jeśli mogę coś doradzić osobom, które chcą wyjechać to październik jest świetnym miesiącem, studenci, którzy wyjechali na wakacje właśnie zjeżdzają, więc zwalnia się wiele miejsc pracy i jednocześnie powoli zaczyna się pik związany ze świetami. Jeśli macie jakieś pytania, śmiało piszcie chętnie odpowiem bo wiem jak cieżko zacząć w obcym państwie kiedy tak naprawdę niewiadomo czego się chwycić na początek.

[olamona80]

Ja Was normalnie podziwiam, że macie odwagę wyjechać i zaczynać od zera. Przeprowadzka do Anglii wydaje się być dobrym rozwiązaniem pod względem ekonomicznym, który często jest pierwszorzędny. Życzę powodzenia

[adrianITF]

Raisab - jak Luton/Milton Keynes to polecam Northampton w którym mieszkam, 22mile od Milton Keynes na północ autostradą M1, w Milton mam pacjentkę ale nie orientuję się jak tam z pracą wygląda- raczej mała mieścina. Polecam poszukać po grupach na fb "Moje Northampton" "Polacy w Manchester" etc. jest tego zatrzęsienie.

Zerknij tutaj - wpisujesz miasto i wyskakują Ci ogłoszenia, są też niektóre przetłumaczone na j.Polski. http://www.jobcontainer.com/ -praca cała Anglia.
Strona się rozwija wiec ogłoszeń dużo nie ma, na chwile obecną jest 180, w tym 80 zarejestrowanych agencji. Tak wiec masz już namiary na nazwy agencji - wchodzisz do takiej i pytasz czy mają prace. Tak jak koleżanka wyżej powiedziała - październik znakomitym miesiącem na znalezienie pracy typu "warehouse" picking/packing etc.

Z ostatniej chwili:
Anyone out there looking for warehouse work ????
Please get in contact ASAP!!!
Industrious Recruitment Ltd Urgently required -
Warehouse Operatives with good experience of picking and packing in for various clients around Milton Keynes.
Ongoing contracts for the right candidates.
Good rates of pay
Please call us for immediate start on
Wiola 01908303715
Helen 01908303714
Cheryl 01908303718
Louise 01908303717

[tocopiekne]

Napisane przez pozeczkowa

u mnie tak samo. ktoś, kto pisze, że tutaj dowód to nie dokument, to chyba w jakiejś innej Anglii mieszka

mieszkam w Anglii już hohoho, i mam to samo zdanie

[sensuall_]

Ja wraz moim TŻ wylatuje 22.10. Trochę się obawiam..

[tocopiekne]

Sensuall, macie już jakąś pracę? jedziecie do kogoś?

[sensuall_]

Tak mam tam dosyć sporą rodzinę, więc póki co zatrzymamy się u nich a pracy będziemy szukać na miejscu, bo przez polskie agencje słabo.

[AshaL]

Napisane przez kora222

Dzięki za rade. Na pewno nie pojde na zadna rozmowe nieprzygotowana
Pytają o doświadczenia głównie?

Pytają, ale dobrą agencję poznasz po tym, jak Cię zapytają o wykształcenie. Tu wbrew pozorom liczy się wykształcenie a Twój potencjalny przyszły pracodawca, będzie uważał to za duży plus (nie mam na myśli oczywiście pracy na magazynach i produkcjach, tylko chodzi mi o pracę umysłową).

Ja swoją pierwszą dobrą pracę na kontrakt znalazłam przez agencje, w której zapewnili mnie, że na rozmowie kwalifikacyjnej nie będzie żadnych głupich pytań w stylu "jakim zwierzęciem chciałabyś być". I faktycznie nie było. Pisząc CV kazali głównie pisać mi o moim wykształceniu i praktykach jakie robiłam w tym kierunku. I to była najłatwiej zdobyta praca w moim życiu, mimo iż tylko w jakimś mały stopniu związana z moim wykształceniem.

Nie wiem do jakiego regionu Anglii jedziesz ale ja swój pierwszy kontakt z językiem pamiętam tragicznie, mało co rozumiałam, tym bardziej, że na początku pracowałam na produkcjach, gdzie ludzie mówili ze specyficznym akcentem. Powodzenia

[Kruszek77]

UK strasznie smutny kraj, nie polecam

[DagmaraRose2000]

A jak wyglądają rozmowy rekrutacyjne (czy w ogóle takie istnieją) jeśli chodzi o pierwsze prace w magazynach, na produkcji itd. ? Większość znajomych wyjechała/wyjeżdża. Mój Tż też mnie namawia, ale okropnie boje się bariery językowej... W szkole zwykle byłam najlepsza z klasy (O rany, jak to dennie brzmi), ale wystarczył mi wyjazd na urlop za granice i nagle my name is potato... ni w ząb. Stres, pustka we łbie... Planuję wziąć się ostro za naukę, coby przypomnieć sobie wszystko... ale to nie zmienia faktu, że okropnie mnie to przeraża.

[kora222]

Nie spotkałam się z opinią ze pytają o wykształcenie. Chyba, że masz na myśli jakieś wważniejsze stanowisko i pracę zgodną z kierunkiem z wykształceniem. Cała reszta chyba raczej patrzy na doświadczenie.
Czy studia w Polsce liczą się w UK?

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Kruszek77

UK strasznie smutny kraj, nie polecam

Dlaczego smutny?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez DagmaraRose2000

A jak wyglądają rozmowy rekrutacyjne (czy w ogóle takie istnieją) jeśli chodzi o pierwsze prace w magazynach, na produkcji itd. ? Większość znajomych wyjechała/wyjeżdża. Mój Tż też mnie namawia, ale okropnie boje się bariery językowej... W szkole zwykle byłam najlepsza z klasy (O rany, jak to dennie brzmi), ale wystarczył mi wyjazd na urlop za granice i nagle my name is potato... ni w ząb. Stres, pustka we łbie... Planuję wziąć się ostro za naukę, coby przypomnieć sobie wszystko... ale to nie zmienia faktu, że okropnie mnie to przeraża.

Ja też sie boje zderzenia z tym jezykiem w UK przez ten ich akcent...poza tym w stresujących sytuacjach wszystko mi się miesza. Zaraz po przyjeździe mam juz pierwszą rozmowę kwalifikacyjną o okropnie się boję, ze się zaplątam w odpowiedziach.
Mam pytanie, może trochę głupie: czy na każdą rozmowe należy się elegancko ubrać? Tzn. jeśli idę do agencji pracy lub to jakiś kawiarenka?
Nie chcę głupio wypaść taka odpicowana tym bardziej ze na codzien się tak nie ubieram.

[tocopiekne]

Napisane przez DagmaraRose2000

A jak wyglądają rozmowy rekrutacyjne (czy w ogóle takie istnieją) jeśli chodzi o pierwsze prace w magazynach, na produkcji itd. ? Większość znajomych wyjechała/wyjeżdża. Mój Tż też mnie namawia, ale okropnie boje się bariery językowej... W szkole zwykle byłam najlepsza z klasy (O rany, jak to dennie brzmi), ale wystarczył mi wyjazd na urlop za granice i nagle my name is potato... ni w ząb. Stres, pustka we łbie... Planuję wziąć się ostro za naukę, coby przypomnieć sobie wszystko... ale to nie zmienia faktu, że okropnie mnie to przeraża.

Oczywiście, że istnieją. Przede wszystkim musisz znać chociaż podstawy języka, kiedyś X lat temu nie był potrzebny, albo raczej przymykali oko na to ze język angielski u potencjalnego pracownika nie jest aż tak dobry, aczkolwiek teraz to podstawa. Rozmowa zazwyczaj wygląda tak jak w każdej pracy w Polsce, rozmawiasz z pracodawcą, musisz się z nim przede wszystkim dogadać i pokazać że Ci zależy.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez tocopiekne

Oczywiście, że istnieją. Przede wszystkim musisz znać chociaż podstawy języka, kiedyś X lat temu nie był potrzebny, albo raczej przymykali oko na to ze język angielski u potencjalnego pracownika nie jest aż tak dobry, aczkolwiek teraz to podstawa. Rozmowa zazwyczaj wygląda tak jak w każdej pracy w Polsce, rozmawiasz z pracodawcą, musisz się z nim przede wszystkim dogadać i pokazać że Ci zależy.

Mój angielski za czasów Lo był na poziomie B2/C1. Był...
No nic, trzeba otworzyć książki, ściagnac podcasty i wypozyczyc jakies anglojezyczne ksiazki...

[Kokoroko1]

Jeśli chodzi o bariere to na początku jest duża. Mnie przytłaczało wszystko, nawet wyjście po zakupy była wyzwaniem, nie mówiąc o banku, rozmowach o prace, wizytach w agencjach. Później kiedy już pracę dostałam denerwowałam się kiedy zagadywali do mnie zagraniczni znajomi, nie chciałam wyjść na idiotkę i mruka, ale nie rozumiałam 90% tego co mówią... aleee to mija. Dzisiaj jestem tu ponad 3 miesiące, niespecjalnie długo ale ze znajomymi w pracy mogę normalnie pogadać, i ogólnie jestem samowystarczalna jeśli chodzi o język, ciągle się uczę ale widzę, że jest dużo lepiej niż napoczątku.

Ja się nie spotkałam z tym aby w agencjach, gdzie szukają zazwyczaj siły roboczej pytali o wykształcenie. Wydaje mi się że o takie rzeczy pytają gdzieś gdzie sama zanosisz cv i ubiegasz się o konkretne stanowisko. W agencjach liczy się doświadczenie.

Jeśli chodzi o ubiór, to ja szukając pracy starałam się wygladać schludnie/elegancko ale bez przesady, natomiast Anglicy wyglądają jak łapciuchy, wyciągnięte koszulki, krótkie spodnie, japonki - jak na plaże albo w pole.

Mnie na rozmowach pytali głównie czy jestem zdrowa, czy będzie mi odpowiadała praca na rotacyjne zmiany, czy jestem otwarta na ludzi i różne zadania. Żadnych pytań w stylu wymyśl 10 zastosowań dla ołówka. No i liczył się komunikatywny angielski - to była podstawa.

[kora222]

Napisane przez Kokoroko1

Jeśli chodzi o bariere to na początku jest duża. Mnie przytłaczało wszystko, nawet wyjście po zakupy była wyzwaniem, nie mówiąc o banku, rozmowach o prace, wizytach w agencjach. Później kiedy już pracę dostałam denerwowałam się kiedy zagadywali do mnie zagraniczni znajomi, nie chciałam wyjść na idiotkę i mruka, ale nie rozumiałam 90% tego co mówią... aleee to mija. Dzisiaj jestem tu ponad 3 miesiące, niespecjalnie długo ale ze znajomymi w pracy mogę normalnie pogadać, i ogólnie jestem samowystarczalna jeśli chodzi o język, ciągle się uczę ale widzę, że jest dużo lepiej niż napoczątku.

Ja się nie spotkałam z tym aby w agencjach, gdzie szukają zazwyczaj siły roboczej pytali o wykształcenie. Wydaje mi się że o takie rzeczy pytają gdzieś gdzie sama zanosisz cv i ubiegasz się o konkretne stanowisko. W agencjach liczy się doświadczenie.

Jeśli chodzi o ubiór, to ja szukając pracy starałam się wygladać schludnie/elegancko ale bez przesady, natomiast Anglicy wyglądają jak łapciuchy, wyciągnięte koszulki, krótkie spodnie, japonki - jak na plaże albo w pole.

Mnie na rozmowach pytali głównie czy jestem zdrowa, czy będzie mi odpowiadała praca na rotacyjne zmiany, czy jestem otwarta na ludzi i różne zadania. Żadnych pytań w stylu wymyśl 10 zastosowań dla ołówka. No i liczył się komunikatywny angielski - to była podstawa.

Jesli chodzi o barierę językową to wiem co to znaczy bo osiem lat mieszkałam za granicą i języka uczyłam się od podstaw. Mój angielski nie jest najgorszy ale wiem ze sporo mi brakuje i w stresujących sytuacjach po prostu się blokuję...Boję się więc, ze na rozmowie o pracę nie zrozumiem i będę musiała poprosić o powtorzenie. A najbardziej się boję, ze nie zrozumiem klienta w pracy. Brrrr...

[AshaL]

Napisane przez kora222

Nie spotkałam się z opinią ze pytają o wykształcenie. Chyba, że masz na myśli jakieś wważniejsze stanowisko i pracę zgodną z kierunkiem z wykształceniem. Cała reszta chyba raczej patrzy na doświadczenie.
Czy studia w Polsce liczą się w UK?

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



Dlaczego smutny?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



Ja też sie boje zderzenia z tym jezykiem w UK przez ten ich akcent...poza tym w stresujących sytuacjach wszystko mi się miesza. Zaraz po przyjeździe mam juz pierwszą rozmowę kwalifikacyjną o okropnie się boję, ze się zaplątam w odpowiedziach.
Mam pytanie, może trochę głupie: czy na każdą rozmowe należy się elegancko ubrać? Tzn. jeśli idę do agencji pracy lub to jakiś kawiarenka?
Nie chcę głupio wypaść taka odpicowana tym bardziej ze na codzien się tak nie ubieram.

No tak, mam na myśli agencje, które wysyłają do pracy umysłowej, ale to zaznaczyłam w pierwszym poście. Warto poszukać takich agencji, nie trzeba zaczynać od produkcji i magazynów. Mnie agencja wysłała na rozmowę kwalifikacyjną jedynie powiązaną z moim wykształceniem w małym stopniu. W dodatku poradzili mi, żebym swoje CV przygotowała pod kątem swoich studiów i praktyk a nie pod kątem tego co dotychczas robiłam w UK. Żadnego doświadczenia nie mam w tym co teraz robię, aktualnie pracodawca opłaca kursy aby podwyższyć moje kwalifikacje.

Nie spotkałam się nigdy z rozmową kwalifikacyjną z pracodawcą do pracy na produkcji lub w magazynach będąc zatrudnioną przez agencję. Po prostu szłam do agencji, ubrana normalnie (to nie były wysokich lotów agencje, po prostu takie znane, polecone przez kogoś kto już przez nich pracował), tam pytali mnie jak długo jestem w Anglii, czy mam samochód, konto bankowe i numer ubezpieczenia. Kazali wypełnić aplikacje. W niektórych agencjach dają jeszcze test do wypełnienia w stylu 2+2=?, 3x5=? Nie żartuję. I się czeka na telefon. Jak zadzwonią to jedziesz do firmy, najczęściej zaprowadzają Cię do kierownika, on prowadzi do operatora, operator pokazuje jak Twoja praca będzie wyglądała i zaczynasz pracę.


W zależności od kierunku, polskie studia mogą Ci się przydać. Jeśli się uprzesz możesz nawet aplikować do specjalnej organizacji o uznanie dyplomu. Nie każdy pracodawca będzie tego wymagał ale myślę, że warto to zrobić.

I dziewczyny! Nie stresujcie się tak tym językiem znowu. Jest trudno na początku ale później ucho się przyzwyczaja, a Anglicy są przyzwyczajeni do obcokrajowców i jeśli będzie trzeba to Wam powiedzą innymi słowami tego czego nie rozumiecie. Wystarczy ich o to poprosić

[adrianITF]

AshaL - czy możesz zamieścić link do takiej agencji o jakiej piszesz? Prawdę mówiąc nie spotkałem się tutaj z agencją która miałaby coś więcej do zaoferowania niż: pracę w magazynie, pracę kierowcy B (VAN), C, C+E, spawacza, pracowników budowy, ogólnie pojętego wykształcenia technicznego do prac fizycznych.

Z resztą współpracując z agencjami mam wgląd w ogłoszenia, można sobie prześledzić je na www.jobcontainer.com - 99% prace fizyczne.

Pozdrawiam!

[IgorNowak]

Na wyspach jak nie jesteś sprawny fizycznie, to możesz zapomnieć o jakiejkolwiek pracy.

[201605051021]

Napisane przez IgorNowak

Na wyspach jak nie jesteś sprawny fizycznie, to możesz zapomnieć o jakiejkolwiek pracy.

Srsl???

[AshaL]

Napisane przez adrianITF

AshaL - czy możesz zamieścić link do takiej agencji o jakiej piszesz? Prawdę mówiąc nie spotkałem się tutaj z agencją która miałaby coś więcej do zaoferowania niż: pracę w magazynie, pracę kierowcy B (VAN), C, C+E, spawacza, pracowników budowy, ogólnie pojętego wykształcenia technicznego do prac fizycznych.

Z resztą współpracując z agencjami mam wgląd w ogłoszenia, można sobie prześledzić je na www.jobcontainer.com - 99% prace fizyczne.

Pozdrawiam!

Czy na prawdę w Anglii nikt nie wszedł chociaż przez przypadek do Manpowera? Byłam tam jeszcze jak wierzyłam w te mity, że Polacy to tylko do fizycznej roboty się nadają. Jak weszłam i powiedziałam, że szukam pracy fizycznej to popatrzyli na mnie chwilę w milczeniu i stwierdzili, że oni takich prac nie mają. Jest dużo agencji specjalistycznych, w moim sektorze chociażby HRUK recruitment group. Wystarczy wiedzieć czego się szuka.