Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.4

[BeataAmelka]

Napisane przez patrycja665

Beatko a kiedy ty miałaś robioną histeroskopie operacyjną ?

W kolejnym cyklu po laparoskopii. Wyglądało niemal identycznie jak laparo z tym, że nie pilam magicznego płynu. W szpitalu dwie noce :-( w trakcie zabiegu usunęli mi polipy i przegrodę w macicy. Na usg dr P.tych elementów nie widział..

[Betty3131]

Kamila
Przy niedrożnych jajowodach i takich biednych pęcherzykach to tylko mi wiara pozostaje. Muszę coś robić żeby nie zwariować od tego wszystkiego. Nie udzielam się za bardzo na forum tylko czytam i kibicuje wszystkim dziewczynom. Myślę zapytać Dr-a jak się leczyć w tym czasie kiedy będziemy zbierać pieniądze na prywatne podejście do IFV. Nie odpuściłam tematu tylko te nieszczęsne koszty. Nie sądzę żeby wymyślił inne leczenie dla mnie. Już wcześniej pytałam Go o powtórzenie laparoskopii i o leczenie endometriozy to stanowczo to odradził. Stwierdził, że nie mamy na to czasu przez endometriozę właśnie. Jeśli chodzi o zioła to przed pierwszą wizytą u naszego Dr-a zaczęłam tą kurację, ale przed pierwszym podejściem przestałam bo bałam się, że leki mogą działać nie tak jak trzeba, a Dr-a nie pytałam bo myślałam, że mnie wyśmieje. Podczas ostatniego podejścia ośmieliłam się Go zapytać to odparł, że wszystkie zioła jak najbardziej on popiera i zaczął żartować o trawce Trzymam za Ciebie kciuki jak i za pozytywną odpowiedź Twojego męża!

[alutka29]

Napisane przez Ani_ka3

Moje Gratulacje GGI! Mnie też mąż pociesza, żebym się nie przejmowała i nie załamywała. A ile masz lat i jakie amh miałaś?

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------


Alutka, czy doktor mnie przyjmie normalnie, czy mnie nie zbędzie, skoro mnie monitoring nie dotyczy a jestem umówiona na normalną wizytę? Wyniki z tej laparo będę miała w tym tygodniu i zdjęcie szwów też. Więc może nie ma sensu czekać do 22.02 ?

Mi po laparo nie kazał się umawiać na wizyte tylko przyjść na monitoring i zdecydujemy co dalej, spróbować możesz mnie nie odesłał z kwitkiem. Ja bym poszła do dr wcześniej ,ale okres mi wypadł i krwawiłam cały czas po laparo jakiegoś krwiaka miałam i musiałam odczekać ...

[Kasia_ekonomia]

Napisane przez kamilamimila

Kasia,podoba mi się Twoja stopka,szczególnie ostatni wpis,na 2017😊Tak trzymać 😊

Nie widzę innej opcji

[patrycja665]

Napisane przez BeataAmelka

W kolejnym cyklu po laparoskopii. Wyglądało niemal identycznie jak laparo z tym, że nie pilam magicznego płynu. W szpitalu dwie noce :-( w trakcie zabiegu usunęli mi polipy i przegrodę w macicy. Na usg dr P.tych elementów nie widział..

Wysłałam Ci wiadomość

[Lili9999]

Napisane przez kamilamimila

A który masz dzien cyklu?

Dzisiaj 27dc, a u mnie cykl trwa przeważnie 25-26 dni

[kamilamimila]

Napisane przez Betty3131

Kamila
Przy niedrożnych jajowodach i takich biednych pęcherzykach to tylko mi wiara pozostaje. Muszę coś robić żeby nie zwariować od tego wszystkiego. Nie udzielam się za bardzo na forum tylko czytam i kibicuje wszystkim dziewczynom. Myślę zapytać Dr-a jak się leczyć w tym czasie kiedy będziemy zbierać pieniądze na prywatne podejście do IFV. Nie odpuściłam tematu tylko te nieszczęsne koszty. Nie sądzę żeby wymyślił inne leczenie dla mnie. Już wcześniej pytałam Go o powtórzenie laparoskopii i o leczenie endometriozy to stanowczo to odradził. Stwierdził, że nie mamy na to czasu przez endometriozę właśnie. Jeśli chodzi o zioła to przed pierwszą wizytą u naszego Dr-a zaczęłam tą kurację, ale przed pierwszym podejściem przestałam bo bałam się, że leki mogą działać nie tak jak trzeba, a Dr-a nie pytałam bo myślałam, że mnie wyśmieje. Podczas ostatniego podejścia ośmieliłam się Go zapytać to odparł, że wszystkie zioła jak najbardziej on popiera i zaczął żartować o trawce Trzymam za Ciebie kciuki jak i za pozytywną odpowiedź Twojego męża!

Sluchaj,ja stosowalam ziola dlugo ,chińskie i zanim zaczelam to Dr P pytalam o to,nie zrobilabym nic czego on by nie zaakceptował i jak najbardziej byl za,tylko ja te ziola bralam przez ponad rok i jak widac niewiele daly😞A Ty jakie masz amh?Czemu mówisz,ze masz biedne pęcherzyki?Ile ich mialas?Ja tez nie mam dobrych. A nie myslalas o konsultacji u innego lekarza?

[Kasia_ekonomia]

Napisane przez Betty3131

Kamila
Przy niedrożnych jajowodach i takich biednych pęcherzykach to tylko mi wiara pozostaje. Muszę coś robić żeby nie zwariować od tego wszystkiego. Nie udzielam się za bardzo na forum tylko czytam i kibicuje wszystkim dziewczynom. Myślę zapytać Dr-a jak się leczyć w tym czasie kiedy będziemy zbierać pieniądze na prywatne podejście do IFV. Nie odpuściłam tematu tylko te nieszczęsne koszty. Nie sądzę żeby wymyślił inne leczenie dla mnie. Już wcześniej pytałam Go o powtórzenie laparoskopii i o leczenie endometriozy to stanowczo to odradził. Stwierdził, że nie mamy na to czasu przez endometriozę właśnie. Jeśli chodzi o zioła to przed pierwszą wizytą u naszego Dr-a zaczęłam tą kurację, ale przed pierwszym podejściem przestałam bo bałam się, że leki mogą działać nie tak jak trzeba, a Dr-a nie pytałam bo myślałam, że mnie wyśmieje. Podczas ostatniego podejścia ośmieliłam się Go zapytać to odparł, że wszystkie zioła jak najbardziej on popiera i zaczął żartować o trawce Trzymam za Ciebie kciuki jak i za pozytywną odpowiedź Twojego męża!

A czemu zoladexu nie miałaś proponowanego na endometrioze? To tylko pół roku traumy menopauzowej;-) ale przynajmniej na jakiś czas masz spokój z problemami mi po zoladexie zeszły wszystkie ogniska endometriozy i mięśniaki jak do tej pory po leczeniu jestem juz ponad pół roku i na chwilę obecną korzystam z tego, że jeszcze nie pokazuje mi się to wszystko z powrotem i podchodzę do ivf o ile dobrze pójdzie bo niestety na @ nadal się nie doczekalam. Daje jej czas do poniedziałku będzie 14 dni od zakończenia orgametrilu jak nie przyjdzie to niestety musze jechać na monitoring bo czas nagli a chcemy jeszcze przed urlopem pana doktora zdążyć

[GGI]

[QUOTE=Ani_ka3;55246346]Moje Gratulacje GGI! Mnie też mąż pociesza, żebym się nie przejmowała i nie załamywała. A ile masz lat i jakie amh miałaś?[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

mam 29 lat obecnie ale już nie długo... a AMH kurka nie pamietam. Bardzo dawno temu robiłam.

[Ani_ka3]

Napisane przez BeataAmelka

Ja miałam taką sytuację w lipcu 2015 roku.
Wcześniej miam robiona droznosc u dr i kontrast ładnie przeszedł. Później dwie ciąże biochemiczne, pół roku stymulacji i nic. Pojechałam do Dębicy na laparoskopie, byłam pewna że to tylko formalność. Jakie było moje zaskoczenie jak usłyszałam diagnozę. Kilka nocy przeplakanych, czułam się jakaś wyobcowana z cywilizacji...na szczęście miałam wizytę po niemałym tygodniu u dr P.
Dr ma jakieś wędki z Włoch u siebie w gabinecie i nimi podejmuje próbę udroznienia. Można również jechać do Lublina tam przeprwadzaja operacje jajowodow, dr nie poleca tej metody, na 21 pacjentek po tej operacji dwie zaszły w ciążę jajowodową, w związku z czym usunięto im jajowod:-( :-(
Można jeszcze stosować zastrzyki Zoladex, ale mi dr ich nie proponował, dziewczyny na forum je stosowały, to więcej napiszą.
Ja ze względu na całkowite załamanie, kończaca się refundację i dzięki namowom doktora zdecydowaliśmy się na in vitro. Udało się przy transferze mrozaczka i jestem w 15 tygodniu.
In vitro to nie wyrok, można do tego podejść spokojnie. Ja również bałam się, ale z perspektywy czasu nie jest to takie straszne
Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Jestem całym sercem z dziewczynami z niedroznymi jajowodami, bo wiem jaki to ból :-(

Beatko, ile po laparoskopii mozna próbować podejść do in vitro?

[BeataAmelka]

Napisane przez Ani_ka3

Beatko, ile po laparoskopii mozna próbować podejść do in vitro?

Ja po laparoskopii zaraz miałam w kolejnym cyklu histeroskopie operacyjna i jak dostałam @ po histeroskopii to już zaczynałam przygotowania, polegające na wyciszanie jajników. Wizytę u dr P.miałam akurat w 2 dc i od razu dał mi receptę na antykoncepcję

[201801291006]

BeataAmelka powodzenia jutro na wizycie Daj znać, jak Kruszynka rośnie

[elah86]

Patrycja to chyba ja mialam dzis przyjemnosc z Toba rozmawiac do poludnia przed gabinetem i co dr powiedzial? Mam nadzieje ze wchlonely sie te torbielki? Pozdrawiam

[BeataAmelka]

Napisane przez migotkaaa_83

BeataAmelka powodzenia jutro na wizycie Daj znać, jak Kruszynka rośnie

Migotko nie dziękuję :-* :-* :-*
Mam nadzieje, ze będzie dobrze

[agga146]

Hej dziewczyny,jestem tu nowa ale czytam was od dawna mam pytanie czy mogłybyście napisać jak wygląda laparoskopia w Dębicy tak od początku. Dr.P. Wysyła mnie i się troche boję

[BeataAmelka]

Napisane przez agga146

Hej dziewczyny,jestem tu nowa ale czytam was od dawna mam pytanie czy mogłybyście napisać jak wygląda laparoskopia w Dębicy tak od początku. Dr.P. Wysyła mnie i się troche boję

Jak dostaniesz @ wysyłasz esemesa do dr Gawlika.
Dr oddzwonia, informuje Cie o terminie przyjęcia do szpitala i ewentualnych badaniach jakie trzeba zrobić. Ich koszt ok. 60 zł.
W dniu przyjęcia do szpitala udajesz się na izbę przyjęć. Panie a mnie były niezbyt mile, założą kartę, zrobią ekg, przebierasz się w pizamke i jedziesz winda na piętro. Juz nie pamiętam jaki jest jego numer. Następnie pielęgniarki zmierza Ci ciśnienie, sprawdza wyniki badań i wskażą Ci sale, gdzie będziesz sobie leżeć.
O 13:00 można zjeść jeszcze zupę szpitalna a od 15 piciie magicznego płynu. Musisz mieć 1,5 l swojej wody, aby rozpuścić proszek, który pielęgniarki Ci wręcza. Smak jest okropny, warto wcisnąć cytrynke lub czymś przepic. Po tym płynie będziesz biegać 2-3 godzinki do wc :-( :-( :-( dla mnie to była najgorsza rzecz z całej laparoskopii. Tego dnia jeszcze zastrzyk i nic więcej ciekawego się nie dzieje.

[elah86]

Napisane przez agga146

Hej dziewczyny,jestem tu nowa ale czytam was od dawna mam pytanie czy mogłybyście napisać jak wygląda laparoskopia w Dębicy tak od początku. Dr.P. Wysyła mnie i się troche boję

Witaj
Jak masz juz skierowanie od dr P to w 1dc wysylasz sms do dr Gawlika i czekasz cierpliwie na tel, czasem dzwoni po kilku dniach a czasem dosc ssybko. Ja czekalam jeden dzień. Dr G pyta który dzien cyklu, jakie badania mialas, czy masz dzieci itd. Ustala termin w ktorym musisz sie zglosic. Najpierw idzie sie do rejestracj na dole, tam panie pielęgniarki badaja cisnienie, robia wywiad i ekg. Pozniej przebierasz sie w pizamke i na oddzial. Tam jakies papiery i przydzieleja sale. Ja w dniu w ktorym trafilam na oddzial nie moglam juz nic jesc. Dostaje sie do taki proszek do Zrobienia magicznego plynu, koniecznie wez ze soba minerlna niegazowana 1.5l l. Pozniej wywiad z anastazjologiem. Na drugi dzien dostajesz jednorazowa koszulke i czekasz az wezma cie na blok operacyjny. Na kolejny dzien jak jest wszystko ok idziesz do domku
Ja anastazjologa prosilam o leki przeciwwymiotne bo mnie meczy po narkozie wiec zanotowal i dostalam i bylo oki
Pielegniarki sa bardzo fajne. Ja tylko zle wspominan cewnik, bo mnie ograniczal, ale przezylam wiem ze nie zawsze go zakladaja. Jak masz jakies pytania pisz, chcetnie odpowiemy

[patrycja665]

Napisane przez elah86

Patrycja to chyba ja mialam dzis przyjemnosc z Toba rozmawiac do poludnia przed gabinetem i co dr powiedzial? Mam nadzieje ze wchlonely sie te torbielki? Pozdrawiam

Tak tak to byłam ja
Niestety nie dr nie miał dla mnie dziś dobrych wieści niby torbiele się wchłonęły ale na prawym jajniku mam 2 ogniska endometriozy Powiedział, że najlepiej było by zrobić in vitro. Niestety nie ma już żadnych szans żeby się załapać na rządowe a z priv będzie ciężko ;( nie czarujmy się przy naszych zarobkach...

[agga146]

Ok dzięki 😊 a 2 dzień i jak samopoczucie po laparoskopii długo dochodzi się do normy ?

[BeataAmelka]

Pierwszego dnia po wypiciu magicznego płyny, możesz jeszcze pić tylko wodę do północy. Następnego dnia, z samego rana (ok.5) pielęgniarki mierzą temperaturę. OK.6-7 chodzi ksiądz z Komunia. Później pielęgniarki zakładają wenflon, przebierasz się w fartuch operacyjny i czekasz na swoją kolej. Pielęgniarki na salę operacyjna przewoza Cie na specjalnym łóżku, jedziesz z swoją poduszka i kołudra.
Tam już wszystko szybko się dzieje, zasypiasz i budzisz się po godzinie jak juz jest po wszystkim. Pielęgniarki przewoza Cie z powrotem na salę, na której wcześniej leżałas. Tego dnia ja nic nie jadłam, niektore dziewczyny biszkopty jadły. Samopoczucie po narkozie to kwestia indywidualna. Ja czułam się dobrze, koleżanka obok bardzo źle. Dostajesz przeciwbólowe w kroplowce. Pielęgniarki bardzo miłe, także możesz prosić o wszystko.
Ja cewnika nie mialam, tego dnia nie wstawalam do wc. Przespalam całe popołudnie i cala noc.
Wieczorem obchod. Dr sprawdzał ile krwawimy. Warto mieć swoje podpaski. Pizamke na przebranie. Ja moja bardzo zabrudzilam :-(
Następnego dnia o 5 mierzenie temperatury, o 6 ksiądz o 8 obchod i można przygotowywać się do wyjścia. Wszelkie zwolnienia itp.wypisuje Pani na miejscu.

[elah86]

Napisane przez patrycja665

Tak tak to byłam ja
Niestety nie dr nie miał dla mnie dziś dobrych wieści niby torbiele się wchłonęły ale na prawym jajniku mam 2 ogniska endometriozy Powiedział, że najlepiej było by zrobić in vitro. Niestety nie ma już żadnych szans żeby się załapać na rządowe a z priv będzie ciężko ;( nie czarujmy się przy naszych zarobkach...

Bardzo milo bylo Cie poznac

Kochana bardzo mi przykro :-( a inseminacje robilas? Czy tez dr skreslil taka mozliwosc?? Mnie na ostatniejj wizycie tez powiedzial ze jak sie nie uda przez max 4 cykle to tez in vitro i tez prywatnie. Wiem jak to jest z kasa, sami sie tez zastanawiamy skąd taki szmal wziasc :'( wazne ze torbiele sie chociaż wchlonely.

[agga146]

Dzięki czyli da się przeżyć a cewnik to nie zawsze zakładają?

[elah86]

Agga jesli masz daleko z debicy do domu popros pielegniarki przed wyjazdem do domu o przeciwbolowki. I jesli zazywasz jakies leki typu euthyrox to wez ze soba
Na to wyglada ze nie zawsze jest cewnik zakladany. Nie wiem czym to idzie. Ja chcialam wieczor by mi wyciagneli po laparo, ale dr powiedzial ze dopiero rabo bym nie wstawala do wc. Bo na mojej sali nie bylo wc i trzeba bylo latac na korytarz :-/

[BeataAmelka]

Napisane przez agga146

Dzięki czyli da się przeżyć a cewnik to nie zawsze zakładają?

Ja już pierwszego dnia mało pilam. W dniu operacji nic nie pisalam, na salę wzięli mnie ok.14 to od rana chodziłam do wc by wszystkiego się pozbyć. Tak mi pielęgniarki mówiły. Wiec pewnie mój pęcherz był pusty po operacji tez juz do końca dnia nie poszłam do wc to pewnie nic tam nie było ;-)

[kamilamimila]

A mnie czeka ciezko czas bo moja bliska sasiadka,koleżanka,ma cesarkę w następny piątek,a w ciazy bylysmy razem😞,także będę miala cudne niemowlę za sciana,chlopczyka.Boże,da j mi siły!

[kamilamimila]

Napisane przez agga146

Dzięki czyli da się przeżyć a cewnik to nie zawsze zakładają?

Ja cewnik mialam,niestety i bylo to moje najgorsze wspomnienie z laparo,bo mi go zalozyli o 6 rano,a po ok 12 dopiero mialam laparo,a to bylo tak nieprzyjemne.

[201801291006]

Justyna, co do pierwszego postu to proponuje zrobić listę Staraczek (nick, wiek, od kiedy starania), drugą listę z dziewczynami które zostaną mamusiami, no i można dopisać tez listę tych, które w najbliższym czasie testują.
Wątek się powieksza, coraz więcej nowych dziewczyn się pojawia, z pewnością taka lista byłaby fajnym "uporządkowaniem" nas

[Vella91]

Dziewczyny oriętujecie się może czy AH robią przed zamrażaniem czy po rozmrożeniu?? Pytam bo po punkcji ustaliłam z lekarzem, że robimy AH i przy protokole z pierwszego transferu było napisane:
"W 1 dobie hodowli stwierdzono sześć zapłodnionych komórek jajowych. W 5 dobie hodowli wykonano embriotransfer dwóch zarodków. Wykonano nacięcie osłonki przejrzystej zarodków AH. Trzy blastocysty zostały poddane krioprezerwacji...". Teraz miałam criotransfer i informacji na protokole o AH żadnej. Jak myślicie nacieli wszystkie 5 czy tylko 2?? Nie wiem jak to zinterpretować. W klinice przed transferem nie miałam wizyty u lekarza. Po transferze poszłam zapłacić i kwota wydawała mi się za mała ale przy tych emocjach nie zapytałam... dopiero teraz zaczęłam analizować. Kurcze było by źle gdyby nie były nacięte.

[Betty3131]

Kamila
Moje AMH w maju 2014 wynosiło 4,2. Przy pierwszym podejściu miałam 8 jajeczek (4 się zapłodniło), przy drugim 11 (6 się zapłodniło), a ostatnio 8 z czego tylko 5 było dojrzałych i 5 się zapłodniło. W 5 dobie miałam podane 2 zarodki w stadium moruli, wykonano też nacięcie otoczki. Zawsze tak słyszałam od embriologów, że nie są najlepszej jakości. Tutaj na podkarpaciu nie za bardzo jest u kogo konsultować, ale nie wykluczam takiej możliwości.
Kasia
Endometrioza u mnie wyszła przy pierwszym podejściu do IFV. Pytałam Dr-a czy leczymy ją przed drugim podejściem to powiedział, że nie ma sensu. Zobaczymy co teraz mi doradzi! Ale ta @ to jest jednak @, Ci co na nią czekają to nie dostają, a Ci co jej nie chcą to przychodzi. Obyś się szybko doczekała

[kamilamimila]

Napisane przez Betty3131

Kamila
Moje AMH w maju 2014 wynosiło 4,2. Przy pierwszym podejściu miałam 8 jajeczek, przy drugim 11 (nie pamiętam już ile było dojrzałych), a ostatnio 8 z czego tylko 5 było dojrzałych i 5 się zapłodniło. W 5 dobie miałam podane 2 zarodki w stadium moruli, wykonano też nacięcie otoczki. Zawsze tak słyszałam od embriologów, że nie są najlepszej jakości. Tutaj na podkarpaciu nie za bardzo jest u kogo konsultować, ale nie wykluczam takiej możliwości.
Kasia
Endometrioza u mnie wyszła przy pierwszym podejściu do IFV. Pytałam Dr-a czy leczymy ją przed drugim podejściem to powiedział, że nie ma sensu. Zobaczymy co teraz mi doradzi! Ale ta @ to jest jednak @, Ci co na nią czekają to nie dostają, a Ci co jej nie chcą to przychodzi. Obyś się szybko doczekała

Betty,to Ty masz super amh,powinnaś mieć wiecej komórek ale tez nie bylo zle,czemu,niby,mialyby byc zlej jakości ?Naprawdę tak Ci mowili?Mi za to zachwalali,ze są piękne i sie cieszyłam i co z tego skoro die nie udalo,a na pewno jeden z tych pieknych byl chory,a moze i wiecej.A Ty wszystkie podejścia robiłaś u Dr P?