Masowa Przemoc Wobec Zwierząt!!!

[Laura2112]

Też miałam w rękach "interesującą" książkę, wg której koty sa pożyteczne m. in. dlatego, że ich futro doskonale imituje jakieś tam inne. Dodam - książka do wypożyczenia w bibliotece pedagogicznej

[anakonda]

Laura2112 - gratuluję miana moderatora.

[Laura2112]

Dziękuję bardzo

[czarny kot]

Napisane przez esfira

\
czarny kocie, szkoda kotki- napewno cierpiała, może nie było tego po niej widać...w końcu rak trochę boli

Szkoda. Ale wiesz 17 lat miec kota to szmat czasu. Brat ma 24, czyli jak by go mial od zawsze. A kotka byla kochana i tak 'wrosnieta' w dom ze nawet mi bylo dziwnie u nich jak juz jej nie bylo.

Laura2112 gratuluje Tak mnie zastanowilo przed chwila czy mam omamy czy tobie skoczyl status na wizazu

[Laura2112]

Skoczył skoczył Dzięki podforum o zwierzakach - już działa
Tak sobie myślę, że w dużej mierze wszystko przez tego mojego kociambra

[201704240951]

Napisane przez esfira

\

kocicę w rui nalezy wypuścic na dwór, a kocur napewno sam ją znajdzie

nie prawda
Raczej moja kotka znalazła kocura

[aferka]

Napisane przez Laura2112

Tak sobie myślę, że w dużej mierze wszystko przez tego mojego kociambra

Tak to jest jak sie ma kota na punkcie kota
Gratuluję

[esfira]

Napisane przez nika135

nie prawda
Raczej moja kotka znalazła kocura

już się zorientowałam, cos pisałas, że rodzi. Ale będzie potem wykastrowana?? w Polsce jest troche za dużo kotów, żeby tak pozwalac kotkom rodzić=="

[201704240951]

chyba nie teraz są sami chętni moi znajomi na kotki

[esfira]

chyba tak :/
gdyby twoja kotka nie urodziła, to znajomi wzięliby kotki inne, bezdomne. A tak przez dzieci twojej kotki inne koty wyladuja na bruku.
to dość proste.
poczytaj http://arka.strefa.pl/nie%20_rozmnazaj1.html
właśnie stąd sie bierze problem bezdomnych kotów w Polsce. czy jest es pewna, że znajomi nie rozmnoża kotek, które wezma od ciebie? jesli nie, musisz się liczyć z tym, że ich wnuki moga wylądowac na ulicy

[HELLOKITTY]

Ja sądzę, że stało się. Urodziła kotki więc nie ma co płakać i wywoływać poczucia winy. Przecież ich nie utopi jak się urodziły tylko rozda.

[esfira]

można było wcześniej pomysleć
mam nadzieję, ze kotka zostanie wykastrowana

[HELLOKITTY]

Może nika135 się zastanowi nad tym Wiadomo, każdy chce, żeby jego zwierz żył jak najdłużej więc zobaczymy

[esfira]

Napisane przez HELLOKITTY

Może nika135 się zastanowi nad tym Wiadomo, każdy chce, żeby jego zwierz żył jak najdłużej więc zobaczymy

i nikt nie chce dokładac swoich pięciu groszy do potwornej biedy kotów porzuconych

[Laura2112]

Zalety kastracji są oczywiste, ale czasem trafia się na opór nie do przebicia - wiem niestety z praktyki ("Nie bedę krzywdził kotka", "Dostaje zastrzyki, mam spokój", "Eee tam, naczytałaś się", potem mimochodem: "Jednak poszła na zabieg, kilo ropy miała w macicy" - pfff, nawet nie wiesz, co odpowiedzieć).

Esfira, niestety nikogo do niczego nie zmusimy, ale możemy pisać jak najwięcej i przekonywać (m. in. taki jest cel nowego podforum)

Aferka -

[201704240951]

esfira rozumiem cię ale ja mam inne kłopoty zrozum mnie ja bym juz to dawno zrobiła ale ja jestem jeszcze niepełnoletnia i moi rodzice niewiele zarabiają ( tata siedzi w Niemczech, a mama jest bez pracy ) jak już będę na swoim to napewno przygarnę zwierzątko ze schroniska ( chociaż juz wspominałam o tym w domu to mieli wielkie "ale" ) Przyrzekam jak będę na swoim Zrozum mnie

[HELLOKITTY]

Proponuję, żebyś odkładała po np 5 zł miesięcznie a po 10 miesiącach będziesz miała na wykastrowanie. Nie wiem czy to duża kwota dla Ciebie ale można znaleźć gabinety weterynaryjne, które kastrują za około 50 zł.

[esfira]

Napisane przez nika135

esfira rozumiem cię ale ja mam inne kłopoty zrozum mnie ja bym juz to dawno zrobiła ale ja jestem jeszcze niepełnoletnia i moi rodzice niewiele zarabiają ( tata siedzi w Niemczech, a mama jest bez pracy ) jak już będę na swoim to napewno przygarnę zwierzątko ze schroniska ( chociaż juz wspominałam o tym w domu to mieli wielkie "ale" ) Przyrzekam jak będę na swoim Zrozum mnie

odchowanie kociąt to napewno większy koszt niz kastracja. szczepienie jednego kociaka to 50 zł minimum, a kastracja to 150!!
no oczywiście można odchowac nie szczepiac i karmiąc whiskasem, ale czy to jest najlepsze rozwiązanie?
a jak się poszuka (forum miau się kłania) to mozna znaleźć kogos, kto zrobi sterylkę taniej- np. za 70 zł.
a zamim będziesz na swoim, bedziesz miec w domu 16 kontenerów kotów ;(

a internet ile kosztuje??

[czarny kot]

Napisane przez esfira

a internet ile kosztuje??

Tej, slow down...

[CaliDreamin]

Dolaczam sie do was Anakonda i dziewczyny z podobnymi pogladami.

Zawsze mialam miekie serce co do zwiezat ale dopiero w tym roku otworzylam oczy na okrutny los zwierzat ktore zjadamy. Na zachodzie rolnictwo zmechanizowalo sie na zachodzie nie dlugo po drugiej wojnie swiatowej i w polsce troche pozniej ale teraz wszedzie sytuacja przypomina bardziej fabryke niz farme.

Od stycznia niejadam miesa, nie pije mleka i ograniczam stanowczo inne wyroby mleczne jak ser czy jogurt. Jest mi z tym lepiej.

Szkoda ze wielkie media nie chca informowac ludzi o tym wszystkim poniewaz sadze ze zwykli ludzie, nie tylko milosnicy zwierzat, wspieraliby reformy. Ale za to mamy internet gdzie mozemy dotrzec do ludzi na mniejszej skali.

[anakonda]

Napisane przez CaliDreamin

Dolaczam sie do was Anakonda i dziewczyny z podobnymi pogladami.

Zawsze mialam miekie serce co do zwiezat ale dopiero w tym roku otworzylam oczy na okrutny los zwierzat ktore zjadamy. Na zachodzie rolnictwo zmechanizowalo sie na zachodzie nie dlugo po drugiej wojnie swiatowej i w polsce troche pozniej ale teraz wszedzie sytuacja przypomina bardziej fabryke niz farme.

Od stycznia niejadam miesa, nie pije mleka i ograniczam stanowczo inne wyroby mleczne jak ser czy jogurt. Jest mi z tym lepiej.

Szkoda ze wielkie media nie chca informowac ludzi o tym wszystkim poniewaz sadze ze zwykli ludzie, nie tylko milosnicy zwierzat, wspieraliby reformy. Ale za to mamy internet gdzie mozemy dotrzec do ludzi na mniejszej skali.

Ciebie oczywiście witamy w naszym skromnym (jak na razie ) gronie.

A ja zaproponuję taką małą sugestię: moża by przełożyć wątek na podforum o zwierzakach...?

[HELLOKITTY]

Napisane przez esfira

sterylkę taniej- np. za 70 zł.

Mój chłopak zapłacił 50 zł w Wieliczce.

[quote=esfira] a zanim będziesz na swoim, bedziesz miec 16 kontenerów kotów [quote/]

Bez przesady. Może np nie wypuszczać kota z domu podczas rui ...

[GythaOgg]

Prawie nie jadam mięsa, ale zdaję sobie sprawę, że wegetarianizm paradoksalnie przyczynia się do pogorszenia warunków zwierząt hodowlanych. Rolnik musi mieć za co utrzymać zwierzę, a koszta są spore. Kiedy nikt nie jadłby mięsa/mleka/jaj nie byłoby sensu hodowli, pięniędzy na utrzymanie, zwierzęta hodowlane wyginełyby.
W Polsce jest większość tradycyjnych gospodarstw. Wiadomo różni są ludzie, ale przeciętny rolnik wstaje o świcie, zwykły dzień czy święto, żeby nakarmić zwierzęta zanim da jeść dzieciom. Byłam w rzeźni, królikarni - nie jest miłe patrzenie na śmierć, ale też nie odbywają się tam długotrwałe męczarnie. Warunki z roku na rok są lepsze.
Jestem przeciw fermom przemysłowym, gdzie hoduje się najtańszym kosztem w wiadomo jakich warunkach. Kupując karmę dla psa też nie wiemy czy nie pochodzi z takiej fermy. Więc lepiej chyba kupić mieso/jaja od znajomego rolnika, z polskiej rzeźni. A najważniejsze, moim zdaniem, jest niemarnowanie jedzenia, kupowanie tylko tyle, żeby nie wyrzucać.
Nadmierne uprawy soi też mogą zaburzyć ekosystem, wogóle człowiek jest destrukcyjny - chociaż są teorie, że to jest wlaśnie Natura.

[esfira]

[QUOTE=HELLOKITTY]Mój chłopak zapłacił 50 zł w Wieliczce.

Napisane przez esfira

a zanim będziesz na swoim, bedziesz miec 16 kontenerów kotów [quote/]

Bez przesady. Może np nie wypuszczać kota z domu podczas rui ...

oczywiście nie bedzie tego dosłownie tyle, ale jesli Nice np. nie uda się wyadoptowac jednej kotki, potem juz dwie kotki zajda w ciążę...olaboga. A utrzymać kotke w rui i w domu to nie tak łatwo...

Prawie nie jadam mięsa, ale zdaję sobie sprawę, że wegetarianizm paradoksalnie przyczynia się do pogorszenia warunków zwierząt hodowlanych. Rolnik musi mieć za co utrzymać zwierzę, a koszta są spore. Kiedy nikt nie jadłby mięsa/mleka/jaj nie byłoby sensu hodowli, pięniędzy na utrzymanie, zwierzęta hodowlane wyginełyby.

tak byłoby chyba dla nich najlepiej...nie zazdroszczę im ich losu.

W Polsce jest większość tradycyjnych gospodarstw. Wiadomo różni są ludzie, ale przeciętny rolnik wstaje o świcie, zwykły dzień czy święto, żeby nakarmić zwierzęta zanim da jeść dzieciom. Byłam w rzeźni, królikarni - nie jest miłe patrzenie na śmierć, ale też nie odbywają się tam długotrwałe męczarnie. Warunki z roku na rok są lepsze.
Jestem przeciw fermom przemysłowym, gdzie hoduje się najtańszym kosztem w wiadomo jakich warunkach. Kupując karmę dla psa też nie wiemy czy nie pochodzi z takiej fermy.

idealnym rozwiązaniem byłoby gdyby spadek popytu na mięso wymusił zamykanie ferm i chlewni, a rozwinęłaby się ekologiczna (czyli taka normanla, przydomowa) hodowla trzody, na 10 świń max. takie swinie miałyby wybiegi, zyłyby sobie spokojnie, a potem byłyby w humanitarny sposób ubijane...Ach marzenia...No i hodowanie rodzimych ras, nie jakichs tam swin białych szwedzkich, tylko złotnickie pstre i krowy polskie czerwone.
Biorąc pod uwagę boom na wszystko co ekologiczne, to w końcu do tego dojdziemy, mam nadzieję

[GythaOgg]

Niestety spadek popytu powoduje w pierwszej kolejności zamykanie małych, rodzinnych gospodarstw (gdzie utrzymanie zwierzęcia jest droższe), za to przetrwają właśnie fermy-molochy gdzie koszta są mniejsze i mniejsze ceny produktów.

[CaliDreamin]

Nie sadze ze popoyt kiedykolwiek spadnie tak iz beda zamykane kolejne farmy.
Idealnym rozwiazaniem byloby zaostrzone prawo i zacisnieta kontrola nad tym so sie dzieje w rzezni.

Na zachodzie w ostatnich 10 latach wyrosl popyt na jedzienie "oraganic" czyli, miedzy innymi, mieso z malych farm, bez sterydow i anybiotykow ktore sa konieczne kiedy zwierzeta chowaja sie w skandalicznych warunkach na farmach kolosach. Oczywiscie jest drozsze ale jest spora grupa konsumetow gotowa zaplacic za jakosc. A wiec otwieranie ludziom oczu nie znaczy ze indywidulany rolnik splajtuje.

[esfira]

jak rolnik zainwestuje i sobie jakąs marke w stylu "organic food " wyrobi, to nie splajtuje, jakies tam produkty regionalne i tak dalej, to ma wzięcie

a jak bedzie dalej swinie na targu sprzedawał po cenie zywca, to pewnie, że go wyprą zakłady mięsne jakies tam i fermy na 1000 tuczników

[anakonda]

Dziewczyny dziewczyny!
Żyjmy, ten wątek nie powinien upaść.

A co myślicie o załozeniu np. klubu, albo zespołu itp. dziewczyn, chroniacych praw zwierząt? Tu, na wizażu.
Już troche tym myślałam, ciekawa jestem waszej opinii na ten pomysł.

[anakonda]

Podnoszę.

[mrzero]

Witam chciałem dorzucić kilka groszy do dyskusji żeby ja trochę urozmaicić mam nadzieję , że forowicze potrafią normalnie dyskutować oraz uszanować inne światopoglądy i nie są faszystami wyznającymi tylko jedną prawdę , jedną ideologię i tylko 100% rację.
-------

Nasi przodkowie byli niewolnikami systemu , systemu którego nie rozumieli , systemu który nie dawał szansy na własne myślenie , sterował nimi nie poprzez łańcuch i bicz ale bardziej perfidnie. Jednak na przestrzeni lat coś się zmieniło coś zaniknęło , coś się pojawiło i staliśmy się ludźmi takimi jak dzisiaj. Jednak mimo absolutnej niewoli jaką dawał system zapewniał też bezpieczeństwo i słuszność , bez tego systemu posiadamy ryzyko samo zaplątania oraz autodestrukcji na skutek naszych działań.
System o którym mówię nie jest komunistycznym ani totalitarnym , nikt jeszcze nie sformułowali jego nazwy ponieważ nikt nad nim się precyzyjnie nie zastanawiał tym systemem jest nasze DNA.

Jesteśmy stworzeni z astronomicznego ciągu programowego DNA który reguluje wygląd wszystkich żywych istot , ich fizjologię oraz zapis mózgowy który jest identyczny i prawie niezmienny dla każdego żywego organizmy z wyjątkiem człowieka. Człowiek posiada oprócz zaprogramowanego modelu działań inny model przyczynowo skutkowy którego filozofii , biolodzy i naukowcy do dziś dnia nie mogą pojąć. Tym modelem jest nadasz świadomość nasz intelekt albo dusza. Coś co pozwala nam pojąć co czynimy i stać się panami samych siebie ale nadal mamy na sobie łańcuch starego systemu.

Mimo zdolności podejmowania własnych decyzji nadal system mówi nam co mamy myśleć i robić system z którego wszyscy powstaliśmy i nadal nosimy jego piętno. Do końca nie jesteśmy wolni na tym polega nasza zbawienie i przekleństwo. System działa w nieodmienny sposób za prawidłowe działania zostajemy wynagradzani a za nie poprawne karani.
Jak niszczymy swoje ciało pewne regiony naszego mózgu odpowiedzialne na kontrolowanie nas dają nam dawkę uczucia które znamy jako ból. System nakazuje nam jeść poprzez sterowanie odczuciem głodu a jak jesteśmy posłuszni dostajemy przyjemne uczucie. Jesteśmy naszymi własnymi katami i ofiarami w jednej osobie.

System nie potrafi podejmować logicznych myśli jest tylko automatem , prostym algorytmem który nie potrafi oceniać świata. Jednak potrafi nas do niego przystosować poprzez starą dobrą hakerską metodę łamania haseł "Jak nie wiesz jak ma wyglądać rozwiązanie spróbuj wszystkich kombinacji wtedy na pewno na nie trafisz " tak hakerzy łamią hasła i tak działa naturalna selekcja. Dobór naturalny jest tylko niekończącą się pętlą znalezienia optymalnego organizmu dla ciągle zmieniającego się środowiska.

Dlatego ptaki nigdy nie pojmą że można lepiej budować gniazda , ponieważ nie pojmują co budują , co robią , czynią tak ponieważ zostają za to wynagradzane od systemu który jest w każdym z nich. Zwierzęta nie różnią się praktycznie niczym od maszyn nie zdają sobie sprawy ze swojego istnienia , nie wiedzą że żyją ani nie zastanawiają się nad tym. Każde zwierze czyni wszystko wedle schematycznych algorytmów których nie rozumie i nie zna podobnie jak zawansowany droid bojowy nie zna modelu zachowań w danej sytuacji tylko jak wykryje cel przechodzi do następnego elementu algorytmu zapominając o poprzednim totalnie. Zwierzęta nie znają litości , nostalgii i poczucia bezsęsownego powtarzania się ponieważ nie posiadają pamięci istnieją tylko z chwili na chwilę. Mimo wszystko system pozwala uczyć się zwierzętom tak , że potrafią zapisać zachowania wcześniejsze z zachowaniami końcowymi w postaci nowago ciągu do algorytmu.

Dla ludzi nie znających się na programiscyce spróbuję przetłumaczyć to tak zwierzęta potrafią połączyć warunki wcześniejsze z późniejszymi np jeżeli przed daniem jedzenia psu będziemy dzwonić dzwonkiem zapisze to algorytmu. Dla przykładu każdy żywy organizm ma taki algorytm

"jeżeli istnieje głód : rozpocznij poszukiwanie pokarmu -> zjedz pokarm : akcja powiodła się sukcesem wprowadzić chemiczny narkotyk dający poczucie zadowolenia "

Może zostać nadpisany tak "jeżeli istnieje głód : rozpocznij poszukiwanie pokarmu -> jeżeli jest dźwięk dzwonka udaj się do kuchni -> zjedz pokarm : nagroda od systemu za posłuszeństwo"

Tylko dlatego nasze pupile przymilają się do nas ponieważ pojeły że zostaną wtedy wynagrodzone pokarmem co da rezultat nagrody systemu.

Kolejnym ważnym aspektem jest pytanie skoro zwierzęta nie potrafią myśleć w ramach takich jak my to jak możemy oceniać co jest dla nich dobre ? Czy krzyk z bólu zwierzęcia może być tylko syntetycznym sygnałem wysyłanym przez robota który sygnalizuje "Uszkodzenia wykryte Uwaga niebezpieczeństwo " innym z jego gatunku ? Czy jak myślisz o zwierzęciu masz na myśli tą część umysłu która jest odpowiedzialna za łączenie akcji i reakcji czy wrodzony system nakazujący mu krzyczeć z bólu ?

Jednak człowiek jest inny pod tym względem u niego system praktycznie zanikł jednak posiada nad nim kontrolę w postaci odczuwania bólu i przyjemności np z jedzenia. Jednak czy człowiek w swojej nieobliczalności może istnieć ? Czy potrafi myśleć za siebie ? Odpowiedź jest niestety NIE gdybyśmy zapomnieli o jedzeniu bez biologicznego zegarka jakim jest system mogli byśmy sami siebie zabić.

Człowiek ma niewiarygodną tendencję do tworzenia chaotycznych czasami zupełnie bezużytecznych wiązań które łączą się w nasze przekonania , inteligęcję i wiedzę. Moralność jest zmienna jak wiemy z historii , litość to kwestia poglądów co wynika też historii.

Zapytajcie siebie samych czy jesteście w stanie chwycić w powietrzu chustkę i ją rozerwać odciągając obie ręce od siebie ? Jak jesteście w stanie zrobić tą prostą motorykę to dlaczego nie złapiecie zamiast chustki tak rękę kota i pociągniecie ? Zmienił się tylko materiał , gest pozostaje bez zmian jednak coś w was wam daje sygnały starego systemu coś czego nie jesteście w stanie pojąć dlaczego jesteście zmuszani do przestania. Podobnie jak stary system blokuje zwierzęta przed czynieniem głupstw tak nowy system neo-system nakazuje wam nie wykonywać tego czynu ale dlaczego ? Nie ma najmniejszego logicznego powodu aby nie wyrwać łapę kotu , to was nie skrzywdzi nie zabije a stary system na pewno nie miał by nic przeciwko temu więc dlaczego ? Dlaczego , dlaczego jesteście blokowani przez siłę której nie pojmujecie ale się jej słuchacie , założę się że większość z was nawet nie zastanawiała się nad tym ba nawet nie pojmowała , że jest kontrolowana od wewnątrz.

Jednak skąd ten neo-system nie mógł powstać ze starego ponieważ nie jest logiczny , nie ma z nim powiązania , nie powstał w waszym kodzie DNA więc skąd ? Skąd trzęsiecie się jak klaustrofobik przed wejściem do ciasnego pomieszczenia na samą myśl o tym ?

Odpowiedź znajduje się w naszej odmienności nasza psychika wytworzyła nowy system zwany psychiką jednak psychika nie jest genetyczna oraz mutuje w niewiarygodnym tempie z osoby na osobę czego świetnym przykładem są poglądy ludzi z dawnych lat a nawet dzisiejszych.

Jednak gdzie leży prawda , gdzie rozwiązanie jak jest tyle odmiennych systemów psychicznych ? Jaki jest najprawdziwszy a jaki jest chorobą psychiczną ? Tego nie wiemy , każdy bazuje na innych wartościach innych zasadach , często sprzecznych z systemem DNA oraz innymi systemami.

Jednak żyjemy w rzeczywistości fizycznej w której jesteśmy podporządkowani prawom fizyki które gwarantują słuszność liczbową i są chyba jedynym prawdziwym odniesieniem na światopogląd które jest nie zmienne i póki 2+2 będzie równe 4 zarówno w liczeniu owiec jak w sumowaniu objętości możemy być pewni , że Prawa fizyki są nie zmienne.

W przeciwieństwie do systemów opartych często na zmieniających się wartościach i stałych które zmieniają się z jednej abstrakcji w drugą. Świetnym przykładem jest ta dyskusja w której to wegetarianie sprzeczają się i mają różne poglądy na ten sam temat opierając się tylko na odczuciach np: "czy kot mięsożerca ma być karmiony mięsem , tak czy nie " i ty zaczynają się wariacje dyskusji która nie ma końca.

Prwadzime pytanie brzmi dlaczego kiedy widzę pewne kolory słyszę pewne sygnały dźwiękowe zapominam o sobie i zachowuję się inaczej niż zwykle nie panuję nad sobą często moje poczynania są absurdalne i pozbawione logicznego sensu jednak nadal je sobie wmawiam.

"Jedyne co nauczyliśmy się z historii to to , że niczego nie uczymy się z historii"

W średniowieczu stosunki sexualne były odbywane w ubraniach z otworami na genitalia tylko w celu reprodukcyjnym dzisiaj wszyscy powiedzą , że to absurd ale niby czemu miał by to być większy absurd niż opieranie się na innych systemach które zostały nam wepchnięte przez społeczeństwo do naszej psychiki ? Dlaczego uganianie się i wrętrz modlenie do gwiazd i modelek ma być większym absurdem niż średniowiecze ? Co czyni sprawę słuszną a co błędna i dlaczego to się ciągle zmienia skoro prawa tej rzeczywistości są niezmienne (myślę 5 wymiarowo inne alternatywne wymiary o takich samych prawach fizyki = rzeczywistość ).

Dlaczego moda zmienia się tak szybko jak poglądy na zabijanie niewolników , niewolnictwo czy prowadzenie wojen skoro jak upuścimy kamień to zawsze spadnie na ziemię w każdym z tych okresów ?

Odpowiedź na to jest jedna myślimy chaotycznie tworzymy chaotyczne systemy ale mamy też możliwość refleksji i zastanowienia nad sensem naszych poczynań jesteśmy wyjątkowi na całej ziemi potrafimy podważać systemy.

Dlaczego ból ma być bolesny przecież przy głębszym zastanowieniu to tylko uczucie tak samo jak uczucie przyjemności . Dlaczego skrzywiamy się z bólu to przecież tylko bardziej elektryzujące uczucie od przyjemności ? Jak jesteście w stanie przezwyciężyć system biologiczny i uświadomić to sobie zobaczycie , że cierpienie to tylko impuls inne odczucie nic poza tym i coś karze wam zachowywać się w taki sposób.

Dlaczego odrywanie skóry zwierzęciu miało by was obrzydzać a nie bawić i rozśmieszać ? Co nakazuje wam tak się zachowywać ? Dlaczego rozrywanie worków foliowych was nie obrzydza ? Dlaczego powinniście się wstydzić zabicia innego zwierzęcia a nie być z tego dumnymi i szczycić się ?


Na pewno nie znacie odpowiedzi na to pytanie ponieważ nie myśleliście , że możecie być uwięzienie w więzieniu bez ścian w więzieniu które sami sobie zbudowaliście w więzieniu wewnątrz was.