2011-01-11, 18:08 | #1201 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
oj tak dziczeje, fajnie jest niekiedy wyjść, ale też fajnie wyjść na piwo czy na zakupy - a tu wiadomo jest potrzebna kasa i krąg się zamyka. W sumie można chodzić na spacery czemu nie, ale jak długo u mnie to wygląda tak, że siedzę w domu bo nie ma za co wyjść
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2011-01-11, 18:10 | #1202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Bezrobocie ogranicza. Sama nie wiem, jak długo bym wytrzymała bez jakiegokolwiek zarobku
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
2011-01-11, 18:15 | #1203 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 11 469
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dokładnie a najgorsze, że znajomi ciągle proponują "idźmy tu, pojedźmy tam"
|
2011-01-11, 18:16 | #1204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 132
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ze mną to samo eh... Chciałabym pojechać ze znajomymi w polowie lutego w góry na weekend, ale to bedzie kosztowac. TŻta nie chce obciazac wydatkami (w sumie dostaje troszke "kieszonkowego" ale nie duzo) i wolalabym miec wlasna robote...
Co prawda zlozylam podanie o prace i na dniach dostane zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjna (streeeeeeeeees) i moze bede miec prace. Choc to dobra robota (sprzedawca w salonie plus gsm) i pewnie bede miec wielu konkurentow ... moze nawet lepszych ode mnie Pracy szukam od pazdziernika (dobrowolnie zrezygnowalam ze studiow, bo nie podobal mi sie system oceniania - ahh takie tam. Mimo ze umialam na poprawke, zostalam oblana, bo przeciez uczelnia musi na kims zarabiac) i raz mnie nie przyjeli i teraz drugi raz.. Mieszkam w nieduzym miescie, gdzie wiekszosc to fabryki albo supermarkety. Nie usmiecha mi sie targanie kilkudziesieciokilogramow ych paczek w tesco czy innej biedronce Zobaczymy... Oby mi dobrze poszlo... A Wam jaka praca odpowiada?
__________________
Pani Ratownik Przyszła dyplomowana kosmetyczka Początkująca Włosomaniaczka... Mój P. |
2011-01-11, 18:43 | #1205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ja szukam jako grafik i fotograf. Apropo wyciągających znajomych to jest najgorze - wstydzę się powiedzieć, że nie mam kasy dlatego kombinuje na zasadzie - brak czasu, źle się czuję itd.
Dziś nawet dałam ogłoszenie na gumtree, że roboty szukam, co prawda najbardziej syfowy serwis z pracą ale cóż. A jak wy szukacie pracy ? na necie, w jakiś ogłoszeniach, osobiście czy jakieś inne metody?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2011-01-11, 18:55 | #1206 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 132
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Internet głownie... I to jak krążę po mieście i zaglądam na jakieś ogłoszenia to też troche daje...
Nawet do Urzedu Pracy jestem zarejestrowana, choć to też o pupe rozbic. Najgorsze jest to, ze rodzice marudza, ze ja tak na prawde to sobie pracy nie szukam... Bo tyle pracy jest... Ojciec chce mnie wyslac do fabryki, jakbym w komunie żyła. Dodam tylko, ze moje gabaryty są takie, że ani do fabryk ani do marketow sie nie nadaje... Czasami rodzicom (zwlaszcza starszej daty) wydaje się, ze znalezienie pracy w obecnych czasach to proste zadanie. A prawde mowiac to albo potrzebne wyksztalcenie, albo znajomosci.
__________________
Pani Ratownik Przyszła dyplomowana kosmetyczka Początkująca Włosomaniaczka... Mój P. |
2011-01-11, 18:55 | #1207 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 107
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ja zaraz po studiach odwiedziłam kilkanaście firm o zostawiłam CV, niestety jestem pewna, że albo zaraz potem wylądowały w koszu albo w nigdy nie otwieranym archiwum. Zawsze kończyło się na dziale kadr albo sekretariacie, nie mam odwagi poprosić o choćby krótką rozmowę z szefostwem. Dwa razy zdarzyło mi się, że ktoś widząc jak się błąkam po mieście szukając gdzie by tu jeszcze zanieść CV zatrzymał mnie i zapytał co tu robię wtedy im również zostawiłam namiary bo obiecali, że jak o czymś usłyszą to dają mi znać - oczywiście cisza. Teraz jest zima i nie mam ochoty roznosić CV więc tylko wysyłam. Niestety nie jestem osobą bardzo towarzyską i nie mam dużej liczby kontaktów i żałuję, że na studiach bardziej skupiałam się na nauce zamiast na nawiązywaniu nowych i przydatnych znajomości. Wierzyłam, że studia sprawę załatwią i sama sobie bez nikogo poradzę teraz wiem, że to był ogromny błąd.
|
2011-01-11, 19:06 | #1208 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 132
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Musisz do oporu szukać pracy. Pchać się rękami i nogami... I mimo wszystko spróbuj nawiązać kontakt z ewentualnych szefostwem i być pewną siebie.. Tak w ogóle to kolejny paradoks... Pracodawcy wymagają doświadczenia zawodowego, bez niego nie przyjmą do pracy, to skąd mamy to doświadczenie zawodowe brać?
__________________
Pani Ratownik Przyszła dyplomowana kosmetyczka Początkująca Włosomaniaczka... Mój P. |
2011-01-11, 19:14 | #1209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 107
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
dziękuję za dobre słowo, oj wiem przydało by mi się więcej tej pewności siebie, tylko skąd ją brać
|
2011-01-11, 19:19 | #1210 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 388
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było Tzn. czytałam ale nie udzielałam się. Widzę nowe osoby, a czy ktoś ze "starych" znalazł pracę ? Ja zaczynam znów szukać, bo dziewczyna którą zastępuje ma urlop do wakacji. Wiadomo jak ten czas leci
__________________
|
2011-01-11, 19:24 | #1211 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 11 469
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
|
|
2011-01-11, 19:26 | #1212 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 132
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Z tego, ze masz wykształcenie to już Ci otwiera furtkę do znalezienia pracy jakiej chcesz... Sama sie domyslasz, ze pracodawcy lubia osoby otwarte, komunikatywne, kreatywne i do tego z wykształceniem
i może racja... więcej wychodź ze znajomymi, wspominaj im, że szukasz pracy... myśle, że po jakimś czasie znajdzie się ktoś kto przekaże dalej i może taką drogą znajdziesz pracę powodzenia
__________________
Pani Ratownik Przyszła dyplomowana kosmetyczka Początkująca Włosomaniaczka... Mój P. |
2011-01-11, 19:27 | #1213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
ja wysysłam głównie z ogłoszeń, też jestem dosyć wstydliwa i nie umiem wejść do biura i powiedzieć hola to moja c.v i macie mnie przyjąć i nie obchodzi mnie że nikogo nie szukacie tzn. na początku jestem nieśmiała, jak już się rozkręcę to jest super. Moi rodzice też marudzą że roboty niby nie szukam, a ja robie wszystko co mogę, i nic. Nawet się zastanawiam czy nie wyjechać za granicę, ale mój TŻ skończył prawo i nie może pracowac za granicą, notabene też szuka pracy.
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2011-01-11, 19:29 | #1214 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 11 469
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
A potem nie znajdzie się inne stanowisko tam dla Ciebie? |
|
2011-01-11, 19:47 | #1215 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Moja mama dość długo nie znajdywała pracy, albo często zmieniała ze względu na brak wyższego doświadczenia, wszędzie odczuwała jego brak. W sumie nadal nie ma dobrej pracy, pracuje za grosze ale przynajmniej już prawie 10 lat w jednym miejscu w biurze w maleńkiej firmie i nie kwapi się by coś zmienić bo się boi bezrobocia. W czasie właśnie kiedy była bezrobotna i miała problemy z pracą to ja zdawałam maturę i widziałam co się dzieje, że brak wyższego=brak pracy. Teraz wiem że brak doświadczenia=brak pracy. U mnie w rodzinie to takie wykształciuchy, siostra, kuzynki, kuzyni wszyscy po studiach, rodzina lekarzy i osób z wyższym doświadczeniem. Tylko że oni żyli w innych czasach gdy studia coś znaczyły i każdy miał pracę po studiach. Teraz po kolei moje kuzynki, kuzyni, ja nie potrafimy znaleźć pracy a reszta rodziny robi wielkie oczy. Szkoda że rodzice nie kopli mnie w zadek bym szła do pracy na studiach, ale ja też sobie na to pozwalałam i beztrosko żyłam. Ocknęłam się na studiach magisterskich gdzie zaczęłam robić staże, praktyki i szukać pracy w zawodzie na tyle ile mogłam. W sumie oni nie mogli przewidzieć że tak będzie, to ja sama chciałam być na dziennych i ładnie się uczyć. Co do podobieństwa to właśnie charakterem jestem podobna do mojej mamy. Obie nie mamy szczęścia w pracy, kochamy przyrodę, zwierzątka, psy, kontakt z naturą i obie maniaczki storczyków. Jednak ja mam jeszcze inne cechy które mnie różnią od mamy, ale nie będę się tu rozpisywać. Jednak nikogo nie obwiniam ani mojego wychowania, bo sama sobie jestem winna. Wtedy większość ludzi szła na dzienne, tak byli wychowywani, były inne czasy i nikt nie pracował w liceum, a po studiach. Teraz to w liceum się już pracuje i szkoda że wtedy tego nie było.
__________________
wisienka na torcie |
|
2011-01-11, 19:53 | #1216 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Witam wszystkie nowe osoby
Ze "starych" są osoby które znalazły pracę... Nawet niedawno posypały się ogłoszenia i dużo osób nie musi się już tutaj udzielać (no, chyba że z sentymentu) Co do studiów, to ja mam wrażenie, że one nic nie znaczą. Skończyłam je w 2008 roku i co? Mam po nich na kącie z doświadczeniem 3 miesięczny staż i 8 miesięczna umowę o zastępstwo (za najniższą krajową). I prędko nic nowego nie znajdę... Co do doświadczenia, to można je zdobyć tylko niewolnicza pracą za darmo lub prawie za darmo. Z PUPu mogą nam dać roczny staż (z kieszonkowym), a jak to już wykorzystamy, to pozostaje nam jedynie wolontariat, czyli proszenie pracodawcy, by nam pozwolił przychodzić za darmo Cytat:
Ja się uczę wszystkiego co może mi się przydać... jak nigdy Lepsze to niż siedzenie na D(!!!) i oglądanie seriali, bo co jeszcze można robić bez pieniędzy?
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
|||
2011-01-11, 20:01 | #1217 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: moje własne niebo (i Jego)
Wiadomości: 502
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Pewnie zaraz posypią się na mnie gromy z nieba. To napiszę jeszcze, że to nie reguła, ale duże prawdopodobieństwo, ale każdy wyjątek tą regułę potwierdza. Jak to mówią biedę się dziedziczy i nikt mi nie powie, że to totalna bzdura! Vampirka a możesz napisać jakiej pracy szukasz? Coś z finansami? Widziałam cię na innym wątku . I jeszcze coś - co to jest ,,PK" w Twoim podpisie?
__________________
Edytowane przez Prisha Czas edycji: 2011-01-11 o 20:04 |
|
2011-01-11, 20:11 | #1218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 138
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dokładnie tak jak mowi Prisha : coś w tym jest. zgadzam się. Moja mama również niestety za dobrze sobie nie radziła..być może to ze względów zdrowotnych, bo ma pewne problemy.. Być może ze względów innych...moj tata pił...i za dużo się też wycierpiała niestety przez niego ale zawsze dbała o nas itp. Mówiła, ze cokolwiek bedziesz robić, bedzie dobre. ważne zeby byc szczesliwym jest w tym duzo prawdy, do dzis tak uwazam..ale jednak trzeba więcej wymagać od dzieci.
Dokładnie, ja też sie uczę dalej - języków. Chyba jedyne najlepsze co mi pozostało, bo szykuję się na wyjazd kiedyś...:P ale zobaczymy. Warto zwiedzic troche swiata, popracowac za wyższą pensję niz w PL, odłożyć trochę grosza, itp. Póki się jest pięknym i młodym..bo czas szybko leci, o czym się niestety zapomina często...Nawet dziś rano się obudziłam... i pomyślałam takie coś.....: "I kolejny dzień bliżej śmierci....I co dziś planujesz zrobić ciekawego?" I to mnie zmotywowało...Przecież zycie takie krótkie jest, trzeba przeżyć jak najlepiej...Muszę o to zadbać, w końcu to moje życie i nikogo innego nie interesuje to, każdy ma swoje problemy.. A co do pracy to...wysyłam maila do supermarketu, żeby sie spytac czy potrzebują kogos do pomocy do wykładania towaru. Czy lepiej samemu iśc i spytać? Sama nie wiem.. Edytowane przez MissKiss Czas edycji: 2011-01-11 o 20:18 |
2011-01-11, 20:36 | #1219 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Co do tych predyspozycji po rodzcach, moim szukali i mieli pracę w troszkę innych czasach, więc było łatwiej, bo przyjmowali bez studiów do większości firm. Tata już na emeryturze, a mama pracuje dalej. I chyba jednak nie mam po mamie jej siły przebicia, bo Ona chodziła wszędzie, jak wywali drziwami to oknem wchodzila, a ja niestety nie mam tak.
Ale liczę, że uda się jeszcze na staż załapać i po stażu może się uda |
2011-01-11, 20:37 | #1220 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: moje własne niebo (i Jego)
Wiadomości: 502
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
MissKiss to mamy chyba trochę wspólnego . Dzieciństwo wpływa na nasze całe dorosłe życie.
Ja bym poszła się zapytać, no ale to ja, bo ja wolę osobisty kontakt z pracodawcą .
__________________
|
2011-01-11, 20:38 | #1221 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Zgodze się taka nauka dobra rzecz, ale zostaję nauka na internecie, albo na kompie, bo na kursy raczej bez pracy ciężko sobie pozwolić.
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2011-01-11, 20:54 | #1222 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 138
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Czyli mamy cos wspólnego ja nie mam takiej siły przebicia również, wiem kiedy jest najlepszy moment iśc cos zalatwić, uwielbiam z ludzmi przebywac i rozmawiać i wogole, nie wyobrazam sobie bez nich żyć ale drzwiami i oknami nie wchodzę:P moja babcia np. jest własnie taka, że niczego się nie boi, wszędzie by poszła za mnie hehe. Ja tego po niej nie mam
Nom, ale chyba jednak wysle maila. Jak odpiszą to spoko, a jak nie to pójdę sie spytać |
2011-01-11, 20:55 | #1223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Na fb zauważyłam ciekawą ofertę pracy dla warszawiaków:
"Poszukujemy osoby do rozważenia paczek po Warszawie. Praca na dzień lub dwa dowolne dni w tygodniu (więc najlepsza np. dla osoby uczącej się dziennie, która ma np. dwa dni luźne na uczelni lub dla osoby mającej drugą pracę). Praca od godziny 11 do +- 17. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt na maila hubert@hihawa.pl" Może sie przyda
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2011-01-11, 21:06 | #1224 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: moje własne niebo (i Jego)
Wiadomości: 502
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Jeżeli chodzi o szukanie pracy to chyba jedyny aspekt w moim życiu gdzie się niczego nie boję. No ale nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą, ale muszę mieć jasny komunikat z uzasadnieniem, bo inaczej się pcham . Czasem mam tylko ogromne załamki jak coś nie wyjdzie, no ale to już inna historia. Jutro muszę zadzwonić do mojej byłej firmy i się znowu płaszczyć przed nimi, bo ponoć (?) się miejsce zwolniło. Ciekawe co usłyszę, ba i czy w ogóle tam zadzwonię. W takim razie napisz maila, a najwyżej potem pójdziesz. Też dobre rozwiązanie. A ja to też taka niecierpliwa jestem wolę czasem od razu pójść i wiedzieć niż czekać, nie wiem czy to dobrze czy nie... MissKiss a powiedz gdzie się uczysz angielskiego. Sama w domu czy na kursach. Bo ja się uczę sama, ale chciałabym zapisać się na jakiś kurs darmowy przez internet, ale nic takiego nie mogę znaleźć.
__________________
|
|
2011-01-11, 21:24 | #1225 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 138
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Widzę że jesteśmy troche podobne do siebie ale to już inna bajka
A co do języka to ja uczę się niemieckiego. Kiedys w gimnazjum uczyłam się i dobrze mi szło, ale w LO przestałam...I teraz mam potrzebę nauki. więc lecę z materiałem od początku, słówka, cwiczenia. Podstawy mam nadzieje że już opanuję do maja. tylko kwestia przypomnienia. A pozniej zaczynam dalej.. Kupię sobie jakieś cwiczenia w antykwariacie, będę na necie sie uczyć. uwazam ze to tylko kwestia słówek do opanowania. Gramatyka nie jest taka zła. tylko 5-6 czasów, dobrze mi się uczy tego. Szybko się uczę nowych słowek: nawet 2-3 zapamiętam na dzień (chyba to w miarę dobrze) Darmowego raczej nic nie znajdziesz. Chociaż w necie jest coś takiego jak Super Memo słyszałam, można sciągnąc i masz za darmo kurs. Z angielskim też umiem dobrze, ale nie biegle, jak wymagają w ofertach......więc moze tez trzebaby się poduczyć... Edytowane przez MissKiss Czas edycji: 2011-01-11 o 21:38 |
2011-01-11, 21:46 | #1226 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Orsay nudny, to fakt :P Ale reserved nie lepszy... Te sklepy maja niewiele wspolnego z "modą". Cytat:
Cytat:
Cytat:
O 22 wrocilam dzisiaj z pracy. Tak to jest miec nienormowany czas pracy. |
||||
2011-01-11, 22:10 | #1227 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
pumas a chetnie chętnie :P ja teraz do wisły mam blisko tak offtopując jaka rasa psiaka?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2011-01-11, 22:11 | #1228 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
|||
2011-01-11, 22:17 | #1229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczyny jestem zdesperowana. Wysyłam codziennie po kilka/naście swoich aplikacji i zero odzewu niedaleko mnie otwierają Selgrosa i jest nabór na kasjerki i pomyślałam, żeby się zgłosić, choć zahaczyć tam tymczasowo, tylko prócz cv wymagają też LM. I tu problem. Jak uargumentować chęć pracy tam? Wszak moje wykształcenie nie ma nic wspólnego z handlem no i wiadomo nie jest to praca marzeń dla magistra przed jedne wakacje pracowałam już na kasie w hipermarkecie... pomóżcie
Edytowane przez Claris Czas edycji: 2011-01-11 o 22:19 |
2011-01-11, 22:26 | #1230 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Claris, nie mam pojecia co w takim liscie napisac. Moze prawde?? Ze szukasz pracy, ze chetnie bys sie tej podjela dla celow zarobkowych, ze jestes sumienna i mozna na Ciebie liczyc, ze bardzo Ci zalezy. pierdoły jakies.
Rozmawiałam z kolezanka, tak jak Ci pisalam kiedys, ale ona sie nie zwolnila, czeka na lepsze czasy, ale ma to w najblizszych planach. ale kiedy ? |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:59.