Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[MariaFrancesca]

Napisane przez miszkaaa

Skarpetki ze zdjęcia mieliśmy, są fajne jak dziecko zaczyna chodzić na podwórku. Nie mieliśmy bucików na początku tylko w tym chodził.
A po domu to tak jak dziewczyny pisały, coś na miękkiej podeszwie.
U nas skarpetki ze skorzana podeszwą nie sprawdziły się bo wciąż się przekrecaly i trzeba było je poprawiać. Chyba syn miał za dużo energii.
Dla nas super były te z silikonem pod spodem. Są takie na całą stópkę. I takich używaliśmy bardzo długo.
Aż w końcu kupiliśmy miękkie buciki.

Ja nie jestem przekonana do tych sztućców. I tak na początku dziecko posługuje się głównie łyżką. Mój ma 3.5 l i bardzo rzadko udaje mi się coś nabić na widelec chociaż łyżeczka nauczył się jeść samodzielnie bardzo szybko.
A czy w blw nie chodzi też o to, żeby dziecko jadło rękami i czuło w rączkach to jedzenie?

A co do Irlandii...
Nie wiem jak jest w innych częściach ale nasza Irlandia jest piękna. Szczególnie jak zaświeci słońce.
W maju wszędzie dookoła dziko kwitną białe i fioletowe rododendrony.
Ja aż tak nie zwiedzilam, mąż więcej . Ale wystarczy wsiąść w samochód i jechać przed siebie żeby móc podziwiać klify. To są widoki!
I uwielbiam plaże i ocean z dużą ilością skał przy brzegu.
Naprawdę, gdyby tutaj częściej świeciło słońce i byłoby normalne lato to myślę, że ludzie częściej by przyjeżdżali do Irlandii niż np.do Hiszpani

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------


No.nie mogę!
Wyobraziłam sobie Dorcie jak takiego ptaka . Podlatuje, hop do dziubka i tyle go widzieli.( Przepraszam za porównanie)
Dorcia zamiast dziubka rączka łowi 😉 i nigdy nie wiadomo co wylowi z talerza

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Edit. Widzę, że dopisałas, że sztućce na później. No to ok

Dzięki za odpowiedź. Z Dorcią trochę tak było, bo dokładnie miałam sałatkę w miseczce i ona nie widziała co tam jest, tylko tak łowiła właśnie.
Teoretycznie w blw bie ma problemu z łyżeczką, ale pod warunkiem, że dziecko ją trzyma, ale tak jak piszesz to na później.

Napisane przez agusiia69

U nas narazie jakichkolwiek objawów brak a zębów to tym bardziej..



Musiało to zabawnie wyglądać



U nas nie szykuje się żadne rodzeństwo dla Kini..

A tak z ciekawości, jeśli oczywiście chcesz napisać, dlaczego nie szykjhje się rodzeństwo.

Napisane przez zebrah

Hehe to Dorcia też widzę ma ekspresowe rozszerzanie. U nas to zasługa męża- dzisiaj ukradkiem dał Leosiowi kawałek makowca

Makowiec tez nieźle, a zjadł?


Sztućce z Auchan trudno mi niestety powiedzieć czy to stała oferta, wisiało normalnie na dziale.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Fiazo biedna jesteś z tymi kolkami, musisz już być bardzo zmęczona, oby się szybko skończyło.

Śliweczka w ksiązce o blw jest napisane: "Moje dziecko ma 8 miesięcy i dotąd dostawalo przecierane jedzenie, czy mjest muż za późno na blw? Odpowiedź ...nigdy nie jest za późno... Niektórzy rodzice zauwazaja, że dzieci, które przyzwyczaiły się do karmienia łyżeczką kiedy pozwoli im się jeść samodzielnie próbują wpychav zbyt bwiele do buzi. Może tak się dziać dlatego, że nie miały one szansy przywyknąć do żucia pokarmu przed przełknięciem albo też dlatego, że pewnie nie miały możliwości, żeby odkryć (dzięki odruchowi wymiotnemu) jak unikać przepełnienia buzi. Zachęcanie dziecka do samodzielnego jedzenia, kiedy nie jest głodne, stanowi dobry sposób, żeby nauczyło się tego. Bez względu na to w jakim wieku jest Twoje dziecko kiedy zaczyna Blw, spróbuj dać mu okazję, żeby włączyło się do wspólnego posiłku, kiedykolwiek ktoś inny je. .... Jeżelo to konieczne podawaj mu od czasu do czasu łyżeczkę przecieranego jedzenia, aż jego umiejętności samodzielnego jedzenia będą odpowiednie by sprostać jego apetytowi."


Niestety nie kojarzę nic o niechęci do dotykania jedzenia.

[agusiia69]

Napisane przez MariaFrancesca

Dzięki za odpowiedź. Z Dorcią trochę tak było, bo dokładnie miałam sałatkę w miseczce i ona nie widziała co tam jest, tylko tak łowiła właśnie.
Teoretycznie w blw bie ma problemu z łyżeczką, ale pod warunkiem, że dziecko ją trzyma, ale tak jak piszesz to na później.



A tak z ciekawości, jeśli oczywiście chcesz napisać, dlaczego nie szykjhje się rodzeństwo.




Makowiec tez nieźle, a zjadł?


Sztućce z Auchan trudno mi niestety powiedzieć czy to stała oferta, wisiało normalnie na dziale.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Fiazo biedna jesteś z tymi kolkami, musisz już być bardzo zmęczona, oby się szybko skończyło.

Śliweczka w ksiązce o blw jest napisane: "Moje dziecko ma 8 miesięcy i dotąd dostawalo przecierane jedzenie, czy mjest muż za późno na blw? Odpowiedź ...nigdy nie jest za późno... Niektórzy rodzice zauwazaja, że dzieci, które przyzwyczaiły się do karmienia łyżeczką kiedy pozwoli im się jeść samodzielnie próbują wpychav zbyt bwiele do buzi. Może tak się dziać dlatego, że nie miały one szansy przywyknąć do żucia pokarmu przed przełknięciem albo też dlatego, że pewnie nie miały możliwości, żeby odkryć (dzięki odruchowi wymiotnemu) jak unikać przepełnienia buzi. Zachęcanie dziecka do samodzielnego jedzenia, kiedy nie jest głodne, stanowi dobry sposób, żeby nauczyło się tego. Bez względu na to w jakim wieku jest Twoje dziecko kiedy zaczyna Blw, spróbuj dać mu okazję, żeby włączyło się do wspólnego posiłku, kiedykolwiek ktoś inny je. .... Jeżelo to konieczne podawaj mu od czasu do czasu łyżeczkę przecieranego jedzenia, aż jego umiejętności samodzielnego jedzenia będą odpowiednie by sprostać jego apetytowi."


Niestety nie kojarzę nic o niechęci do dotykania jedzenia.

Z tego powodu, że ciąża skończyła sie niespodziewanym cc i to na dodatek miesiac przed terminem. Okazała się hipotrofia płodu (w 35 tc mała miała wymiary na 32-33 tc). Jeśli chodziłabym tylko na nfz to nie wiem czy mała by przeżyła.. Lekarka na sali operacyjnej powiedziała mi, że to juz był czas na mnie i coś było z łozyskiem nie tak. Gdybym nie lekarka prywatna.. Warto płacić za lekarzy. I po prostu boję sie, że byłaby ponowna sytuacja. Strasznie to przezyłam i martwiłam sie o moje malutkie dziecko.. Mała wazyła 2 kilo a waga jej spadła do 1700..

[fiazo]

Dzanet już mało kiedy męczy. Miałam espumisan, podałam i zasnął.

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Agusia minie czas i "przetrawisz" to. Z własnego doświadczenia wiem. U mnie druga ciąża dopilnowana i na nfz , Tomuś urodzony w terminie, ja bez komplikacji. Jeśli w pierwszej cos sie przeżyło to w drugiej wiesz na co zwracać uwagę i z czym "walczyć"



Ale u mnie dzieje sie. Myślałam że mi się śniło jak kobieta krzyczała m.in. że wezwie policję. Po jakimś czasie słychać na klatce domofon, słyszę że ktoś idzie. Ruszyłam się jak usłyszałam że na moim piętrze powitanie. Wyglądam przez okno, radiowóz. Potem młody sąsiad biegal do radiowozu. Nie wiem czy wrócił, nie wiem kto krzyczał bo tam zawsze spokojnie było. Na 5lat mieszkania pierwsza taka sytuacja

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Jeszcze spycharami lód na ulicy zdzierają, dźwięk jakby cos sie zawalało

[201711281320]

Napisane przez MariaFrancesca

Śliweczka w ksiązce o blw jest napisane: "Moje dziecko ma 8 miesięcy i dotąd dostawalo przecierane jedzenie, czy mjest muż za późno na blw? Odpowiedź ...nigdy nie jest za późno... Niektórzy rodzice zauwazaja, że dzieci, które przyzwyczaiły się do karmienia łyżeczką kiedy pozwoli im się jeść samodzielnie próbują wpychav zbyt bwiele do buzi. Może tak się dziać dlatego, że nie miały one szansy przywyknąć do żucia pokarmu przed przełknięciem albo też dlatego, że pewnie nie miały możliwości, żeby odkryć (dzięki odruchowi wymiotnemu) jak unikać przepełnienia buzi. Zachęcanie dziecka do samodzielnego jedzenia, kiedy nie jest głodne, stanowi dobry sposób, żeby nauczyło się tego. Bez względu na to w jakim wieku jest Twoje dziecko kiedy zaczyna Blw, spróbuj dać mu okazję, żeby włączyło się do wspólnego posiłku, kiedykolwiek ktoś inny je. .... Jeżelo to konieczne podawaj mu od czasu do czasu łyżeczkę przecieranego jedzenia, aż jego umiejętności samodzielnego jedzenia będą odpowiednie by sprostać jego apetytowi."


Niestety nie kojarzę nic o niechęci do dotykania jedzenia.

Dziękuję Ci dobra kobieto
Też tak podejrzewałam, że wcześniejsze zjadanie z łyżeczki może być przyczyną. Zawsze dostawał ilość jedzenia dopasowaną do swojej małej buzi i nie musiał sobie radzić z nadmiarem.

Co do niechęci do dotykania to może to minie.
Nie wiem czy jakiś wirus jelitówki krąży ale ja dzisiaj czuję się jakby walec mnie przejechał, mam mdłości, ból żołądka i dość często bywam w wc.
Ignaś też od 3 dni nie je nic poza cycem i robi dużo śluzowatych kup. Myślałam, że to przez ząbkowanie ale chyba nie.
Wczoraj wieczorem Iga mówiła, że jej się chce wymiotować...

Jeżeli Ignaś czuje się tak jak ja aktualnie, to w ogóle się nie dziwię, że nie chce dotykać ani próbować jedzenia, bo ja nawet patrzeć nie mogę...

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

No to fiazo niezłe masz atrakcje...

agusia, z czasem może zmienisz podejście. Druga ciąża wcale nie musi się tak skończyć jak pierwsza. Poza tym tak jak napisała fiazo- w takiej sytuacji się już wie na co zwracać szczególną uwagę.

A jak tam Kini spanie? Napisz żebyśmy mogły Ci pozazdrościć.
Z tego co kojarzę to ona chyba jest najbardziej łaskawym czerwcowiątkiem w tej kwestii

[Honcia]

Dzień dobry

Śliweczko oby wirus szybko was opuscił

U nas noc kiepska. M budzila się co godzinę z płaczem, nie pomogly nawet kropelki o 4 wylądowała z nami i spala do 8:30

[agusiia69]

Napisane przez fiazo

Dzanet już mało kiedy męczy. Miałam espumisan, podałam i zasnął.

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Agusia minie czas i "przetrawisz" to. Z własnego doświadczenia wiem. U mnie druga ciąża dopilnowana i na nfz , Tomuś urodzony w terminie, ja bez komplikacji. Jeśli w pierwszej cos sie przeżyło to w drugiej wiesz na co zwracać uwagę i z czym "walczyć"



Ale u mnie dzieje sie. Myślałam że mi się śniło jak kobieta krzyczała m.in. że wezwie policję. Po jakimś czasie słychać na klatce domofon, słyszę że ktoś idzie. Ruszyłam się jak usłyszałam że na moim piętrze powitanie. Wyglądam przez okno, radiowóz. Potem młody sąsiad biegal do radiowozu. Nie wiem czy wrócił, nie wiem kto krzyczał bo tam zawsze spokojnie było. Na 5lat mieszkania pierwsza taka sytuacja

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Jeszcze spycharami lód na ulicy zdzierają, dźwięk jakby cos sie zawalało

Napisane przez sliweczka85

Dziękuję Ci dobra kobieto
Też tak podejrzewałam, że wcześniejsze zjadanie z łyżeczki może być przyczyną. Zawsze dostawał ilość jedzenia dopasowaną do swojej małej buzi i nie musiał sobie radzić z nadmiarem.

Co do niechęci do dotykania to może to minie.
Nie wiem czy jakiś wirus jelitówki krąży ale ja dzisiaj czuję się jakby walec mnie przejechał, mam mdłości, ból żołądka i dość często bywam w wc.
Ignaś też od 3 dni nie je nic poza cycem i robi dużo śluzowatych kup. Myślałam, że to przez ząbkowanie ale chyba nie.
Wczoraj wieczorem Iga mówiła, że jej się chce wymiotować...

Jeżeli Ignaś czuje się tak jak ja aktualnie, to w ogóle się nie dziwię, że nie chce dotykać ani próbować jedzenia, bo ja nawet patrzeć nie mogę...

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

No to fiazo niezłe masz atrakcje...

agusia, z czasem może zmienisz podejście. Druga ciąża wcale nie musi się tak skończyć jak pierwsza. Poza tym tak jak napisała fiazo- w takiej sytuacji się już wie na co zwracać szczególną uwagę.

A jak tam Kini spanie? Napisz żebyśmy mogły Ci pozazdrościć.
Z tego co kojarzę to ona chyba jest najbardziej łaskawym czerwcowiątkiem w tej kwestii

Pewnie macie rację, ale póki co nie myslę o tym

Kingusia przesypia nam całe noce bez żadnej pobudki zasypia 21-22 a budzi się 8-9. Zazdrościjcie :P oby sie nam to nie popsuło

[Madzia9999]

Napisane przez agusiia69

Z tego powodu, że ciąża skończyła sie niespodziewanym cc i to na dodatek miesiac przed terminem. Okazała się hipotrofia płodu (w 35 tc mała miała wymiary na 32-33 tc). Jeśli chodziłabym tylko na nfz to nie wiem czy mała by przeżyła.. Lekarka na sali operacyjnej powiedziała mi, że to juz był czas na mnie i coś było z łozyskiem nie tak. Gdybym nie lekarka prywatna.. Warto płacić za lekarzy. I po prostu boję sie, że byłaby ponowna sytuacja. Strasznie to przezyłam i martwiłam sie o moje malutkie dziecko.. Mała wazyła 2 kilo a waga jej spadła do 1700..

Spokojnej końcówki ciąży bidulko nie miałaś
Ja też mam stracha, przed problemami z nerkami w ciąży. U mnie to nieuniknione, ale im dłużej będę czekać tym gorzej bo może dojść do sytuacji, że nerki ciąży nie wytrzymają więc max 3-lata różnicy u Nas będzie. Bardziej mnie martwi fakt, że w domu będzie Hania i jak przeżyje ew rozlake na czas szpitala chęć posiadania drugiego dziecka jest u Nas na tyle ogromna, że nie wyobrażam sobie Hani jedynaczki!

Napisane przez sliweczka85

Dziękuję Ci dobra kobieto
Też tak podejrzewałam, że wcześniejsze zjadanie z łyżeczki może być przyczyną. Zawsze dostawał ilość jedzenia dopasowaną do swojej małej buzi i nie musiał sobie radzić z nadmiarem.

Co do niechęci do dotykania to może to minie.
Nie wiem czy jakiś wirus jelitówki krąży ale ja dzisiaj czuję się jakby walec mnie przejechał, mam mdłości, ból żołądka i dość często bywam w wc.
Ignaś też od 3 dni nie je nic poza cycem i robi dużo śluzowatych kup. Myślałam, że to przez ząbkowanie ale chyba nie.
Wczoraj wieczorem Iga mówiła, że jej się chce wymiotować...

Jeżeli Ignaś czuje się tak jak ja aktualnie, to w ogóle się nie dziwię, że nie chce dotykać ani próbować jedzenia, bo ja nawet patrzeć nie mogę...

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

No to fiazo niezłe masz atrakcje...

agusia, z czasem może zmienisz podejście. Druga ciąża wcale nie musi się tak skończyć jak pierwsza. Poza tym tak jak napisała fiazo- w takiej sytuacji się już wie na co zwracać szczególną uwagę.

A jak tam Kini spanie? Napisz żebyśmy mogły Ci pozazdrościć.
Z tego co kojarzę to ona chyba jest najbardziej łaskawym czerwcowiątkiem w tej kwestii

U Nas w okolicy sylwstra panowała jelitowka. Nas,nie ominęła, a Hanie juz tak. Jeden dzień minimalnie rzadsza koope robiła i na tym się skończyło.

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Śliweczko oby wirus szybko was opuscił

U nas noc kiepska. M budzila się co godzinę z płaczem, nie pomogly nawet kropelki o 4 wylądowała z nami i spala do 8:30

Oby dzisiejsza nocka była lepsza

Napisane przez agusiia69

Pewnie macie rację, ale póki co nie myslę o tym

Kingusia przesypia nam całe noce bez żadnej pobudki zasypia 21-22 a budzi się 8-9. Zazdrościjcieoby sie nam to nie popsuło

Rewelacja ze snem Kini. Jak napiszeszx że zasypia sama to zzieleniejemy z zazdrości

Gotuje dla Hani buraka i marchewkę. Muszę kupić mniejszy garnek bo mam wkładkę do gotowania na parze z ikeii i czasem wpada do środka za duże garnki mam :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Dziękuję Ci dobra kobieto
Też tak podejrzewałam, że wcześniejsze zjadanie z łyżeczki może być przyczyną. Zawsze dostawał ilość jedzenia dopasowaną do swojej małej buzi i nie musiał sobie radzić z nadmiarem.

Co do niechęci do dotykania to może to minie.
Nie wiem czy jakiś wirus jelitówki krąży ale ja dzisiaj czuję się jakby walec mnie przejechał, mam mdłości, ból żołądka i dość często bywam w wc.
Ignaś też od 3 dni nie je nic poza cycem i robi dużo śluzowatych kup. Myślałam, że to przez ząbkowanie ale chyba nie.
Wczoraj wieczorem Iga mówiła, że jej się chce wymiotować...

Jeżeli Ignaś czuje się tak jak ja aktualnie, to w ogóle się nie dziwię, że nie chce dotykać ani próbować jedzenia, bo ja nawet patrzeć nie mogę...

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

No to fiazo niezłe masz atrakcje...

agusia, z czasem może zmienisz podejście. Druga ciąża wcale nie musi się tak skończyć jak pierwsza. Poza tym tak jak napisała fiazo- w takiej sytuacji się już wie na co zwracać szczególną uwagę.

A jak tam Kini spanie? Napisz żebyśmy mogły Ci pozazdrościć.
Z tego co kojarzę to ona chyba jest najbardziej łaskawym czerwcowiątkiem w tej kwestii

O kurde, ale lipa z tą jelitówką A jak się teraz czujecie?

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Śliweczko oby wirus szybko was opuscił

U nas noc kiepska. M budzila się co godzinę z płaczem, nie pomogly nawet kropelki o 4 wylądowała z nami i spala do 8:30

Oby dzisiaj nocka była lepsza

Napisane przez agusiia69

Pewnie macie rację, ale póki co nie myslę o tym

Kingusia przesypia nam całe noce bez żadnej pobudki zasypia 21-22 a budzi się 8-9. Zazdrościjcieoby sie nam to nie popsuło

Że cooooo? Ale Wam fajnie


Wracamy właśnie do domku, od 23 grudnia nas tam nie było

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Madzia9999

Spokojnej końcówki ciąży bidulko nie miałaś
Ja też mam stracha, przed problemami z nerkami w ciąży. U mnie to nieuniknione, ale im dłużej będę czekać tym gorzej bo może dojść do sytuacji, że nerki ciąży nie wytrzymają więc max 3-lata różnicy u Nas będzie. Bardziej mnie martwi fakt, że w domu będzie Hania i jak przeżyje ew rozlake na czas szpitala chęć posiadania drugiego dziecka jest u Nas na tyle ogromna, że nie wyobrażam sobie Hani jedynaczki!

U Nas w okolicy sylwstra panowała jelitowka. Nas,nie ominęła, a Hanie juz tak. Jeden dzień minimalnie rzadsza koope robiła i na tym się skończyło.

Oby dzisiejsza nocka była lepsza

Rewelacja ze snem Kini. Jak napiszeszx że zasypia sama to zzieleniejemy z zazdrości

Gotuje dla Hani buraka i marchewkę. Muszę kupić mniejszy garnek bo mam wkładkę do gotowania na parze z ikeii i czasem wpada do środka za duże garnki mam :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Madziu, a szczepiłaś Hanię na rota?

Ja jutro chcę Marysi zapodać gotowaną marchewkę i ziemniaka

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

O kurde, ale lipa z tą jelitówką A jak się teraz czujecie?

Oby dzisiaj nocka była lepsza

Że cooooo? Ale Wam fajnie


Wracamy właśnie do domku, od 23 grudnia nas tam nie było

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------



Madziu, a szczepiłaś Hanię na rota?

Ja jutro chcę Marysi zapodać gotowaną marchewkę i ziemniaka

Wow na długo Was wywialo z Wro pewnie dłużej u Twoich rodziców byliście niż u teściów

Tak, tak szczepilismy na rota. Pneumo mam zostało, ale resztki lekkiego kataru ma więc czekamy.

Hani buraczek smakował



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Szerokiej drogi, oby Marysia nie była zbyt upierdliwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Madzia9999

Wow na długo Was wywialo z Wro pewnie dłużej u Twoich rodziców byliście niż u teściów

Tak, tak szczepilismy na rota. Pneumo mam zostało, ale resztki lekkiego kataru ma więc czekamy.

Hani buraczek smakował



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Szerokiej drogi, oby Marysia nie była zbyt upierdliwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dziękujemy, na razie Marysia śpi

Pytałam o to rota, bo może dlatego że Hania była zaszczepiona, to przeszła to tak łagodnie...

Aaaa no u teściów 4 dni tylko No i ja z Marysią od drugiego dnia Świąt aż do dzisiaj u moich rodziców, mąż był tylko parę dni, no ale ktoś musi pracować

[agusiia69]

Napisane przez australia87

Że cooooo? Ale Wam fajnie

Oby się tylko u nas nic nie popsuło

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

A dziękujemy, na razie Marysia śpi

Pytałam o to rota, bo może dlatego że Hania była zaszczepiona, to przeszła to tak łagodnie...

Aaaa no u teściów 4 dni tylko No i ja z Marysią od drugiego dnia Świąt aż do dzisiaj u moich rodziców, mąż był tylko parę dni, no ale ktoś musi pracować

Myślę, że szczepienie na rota zdecydowanie miało wpływ na ładniejszy przebieg ja stoperan i węgiel 3dni brałam, tz 2dni.

Ktoś musi pracować żebyście mogły odpoczywać
Jak u rodziców, pewnie trochę odpoczelas i miałaś pomoc przy Marysi.

Ja za 2tyg jadę do rodziców. Tata ma imprezke urodzinowa 50tka

Napisane przez agusiia69

Oby się tylko u nas nic nie popsuło

Oby nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asiek121]

Napisane przez agusiia69

Z tego powodu, że ciąża skończyła sie niespodziewanym cc i to na dodatek miesiac przed terminem. Okazała się hipotrofia płodu (w 35 tc mała miała wymiary na 32-33 tc). Jeśli chodziłabym tylko na nfz to nie wiem czy mała by przeżyła.. Lekarka na sali operacyjnej powiedziała mi, że to juz był czas na mnie i coś było z łozyskiem nie tak. Gdybym nie lekarka prywatna.. Warto płacić za lekarzy. I po prostu boję sie, że byłaby ponowna sytuacja. Strasznie to przezyłam i martwiłam sie o moje malutkie dziecko.. Mała wazyła 2 kilo a waga jej spadła do 1700..

to tak jak u nas, łyzsko wysiadło. 37t1d a waga 2080 masakra (

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez agusiia69

Pewnie macie rację, ale póki co nie myslę o tym

Kingusia przesypia nam całe noce bez żadnej pobudki zasypia 21-22 a budzi się 8-9. Zazdrościjcie :P oby sie nam to nie popsuło

po co ludzi denerwujesz haha, zaraz bana Ci załatwie !!

[201711281320]

australia teraz już trochę lepiej, bo moja mama wzięła na godzinkę Ignasia i się zdrzemnęłam no i apap sobie zapodałam. Wcześniej bolał mnie żołądek, głowa i delikatnie mięśnie.
Właśnie podgrzałam sobie małą porcję obiadu, może dam radę zjeść, bo jestem dzisiaj na małej miseczce manny i bananie.

agusia jak ja Ci zazdroszczę! Zdradź nam jakiś sekret jak tego dokonać? Dużo Kinia na noc wypija? Czy schabowego jej blendujesz? Przyznaj się
Kurczę, ja to bym była nawet mega zadowolona z dwóch pobudek

Madziu i jak Hania jadła tego buraczka? Sama w kawałku? Trafiło coś do brzuszka? Jeżeli tak to nie przestrasz się widoku w pieluszce

Iga podzieliła się dzisiaj z Ignaśkiem bułeczką i nawet obyło się bez krztuszenia.

australia a jak Marysia zareagowała na teściów? Był ryk?

[agusiia69]

Napisane przez Asiek121

to tak jak u nas, łyzsko wysiadło. 37t1d a waga 2080 masakra (

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------



po co ludzi denerwujesz haha, zaraz bana Ci załatwie !!

Dawaj!

Napisane przez Madzia9999

Myślę, że szczepienie na rota zdecydowanie miało wpływ na ładniejszy przebieg ja stoperan i węgiel 3dni brałam, tz 2dni.

Ktoś musi pracować żebyście mogły odpoczywać
Jak u rodziców, pewnie trochę odpoczelas i miałaś pomoc przy Marysi.

Ja za 2tyg jadę do rodziców. Tata ma imprezke urodzinowa 50tka

Oby nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez sliweczka85

australia teraz już trochę lepiej, bo moja mama wzięła na godzinkę Ignasia i się zdrzemnęłam no i apap sobie zapodałam. Wcześniej bolał mnie żołądek, głowa i delikatnie mięśnie.
Właśnie podgrzałam sobie małą porcję obiadu, może dam radę zjeść, bo jestem dzisiaj na małej miseczce manny i bananie.

agusia jak ja Ci zazdroszczę! Zdradź nam jakiś sekret jak tego dokonać? Dużo Kinia na noc wypija? Czy schabowego jej blendujesz? Przyznaj się
Kurczę, ja to bym była nawet mega zadowolona z dwóch pobudek

Madziu i jak Hania jadła tego buraczka? Sama w kawałku? Trafiło coś do brzuszka? Jeżeli tak to nie przestrasz się widoku w pieluszce

Iga podzieliła się dzisiaj z Ignaśkiem bułeczką i nawet obyło się bez krztuszenia.

australia a jak Marysia zareagowała na teściów? Był ryk?

Schabowego??!! Całego kurczaka!! z ziemniakami i buraczkami A tak na poważnie to Kinia na noc różnie pije: 120-150 ml. Następnego dnia rano po przebudzeniu też mniej więcej tyle.

Nie wiem jak to się stało. Trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc wtedy we wrzesniu i jakos pod koniec pobytu wogóle się już nie budziła w nocy. Tak o poprostu. Nie będę ukrywac, że mnie to martwiło, no ale widocznie tyle jej starcza

[Madzia9999]

Napisane przez sliweczka85

australia teraz już trochę lepiej, bo moja mama wzięła na godzinkę Ignasia i się zdrzemnęłam no i apap sobie zapodałam. Wcześniej bolał mnie żołądek, głowa i delikatnie mięśnie.
Właśnie podgrzałam sobie małą porcję obiadu, może dam radę zjeść, bo jestem dzisiaj na małej miseczce manny i bananie.

agusia jak ja Ci zazdroszczę! Zdradź nam jakiś sekret jak tego dokonać? Dużo Kinia na noc wypija? Czy schabowego jej blendujesz? Przyznaj się
Kurczę, ja to bym była nawet mega zadowolona z dwóch pobudek

Madziu i jak Hania jadła tego buraczka? Sama w kawałku? Trafiło coś do brzuszka? Jeżeli tak to nie przestrasz się widoku w pieluszce

Iga podzieliła się dzisiaj z Ignaśkiem bułeczką i nawet obyło się bez krztuszenia.

australia a jak Marysia zareagowała na teściów? Był ryk?

Fotorelacja poniżej buraczka bardzo ładnie brała da rączki i memlała na mniejsze kawałki. Myślę, że coś do brzuszka trafiło. Jutro pampers zdradzi tajemnicę czy zjadła czy e tam. Marchewkę już widziałam więc wiem, że trafia do brzuszka 1483904630144.jpg1483904678851.jpg

Kochana zdrówka niech jelitowka Cię nie męczy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Napisane przez agusiia69

Schabowego??!! Całego kurczaka!! z ziemniakami i buraczkami A tak na poważnie to Kinia na noc różnie pije: 120-150 ml. Następnego dnia rano po przebudzeniu też mniej więcej tyle.

Nie wiem jak to się stało. Trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc wtedy we wrzesniu i jakos pod koniec pobytu wogóle się już nie budziła w nocy. Tak o poprostu. Nie będę ukrywac, że mnie to martwiło, no ale widocznie tyle jej starcza

To nie zjada na noc jakichś ogromnych ilości ale gdyby była głodna to by się przecież na pewno obudziła.
Fajnie masz, że możesz się porządnie wyspać.
Jest jeszcze jakieś czerwcowiątko, które przesypia noce albo ma chociaż tylko 1 pobudkę? Chyba Misiek od kaski87.

Madziu świetna fotorelacja. Drugie zdjęcie extra! Ładnie Hania trzyma w dwóch paluszkach
Dziękuję, idę już spać, może jutro będzie lepiej

[Madzia9999]

Napisane przez sliweczka85

To nie zjada na noc jakichś ogromnych ilości ale gdyby była głodna to by się przecież na pewno obudziła.
Fajnie masz, że możesz się porządnie wyspać.
Jest jeszcze jakieś czerwcowiątko, które przesypia noce albo ma chociaż tylko 1 pobudkę? Chyba Misiek od kaski87.

Madziu świetna fotorelacja. Drugie zdjęcie extra! Ładnie Hania trzyma w dwóch paluszkach
Dziękuję, idę już spać, może jutro będzie lepiej

Dziękujemy jestem bardzo szczęśliwa, że czekałam tyle z rozszerzeniem diety bo Hania teraz jest na pewno gotowa, z frajda ogląda i dotyka, potem wkłada do buzi oby tak dalej.

Spokojniej nocki Sliweczko,obudź się jutro zdrowa

Hania od Haneczkab też ładnie śpi

Prasowanie na mnie czeka tylko czy mi się dziś chcę pracować. Wezmę prysznic i się zastanowię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Dziewczyny, pytanie!


W maju mamy 2 komunie, chrzesnice moja i męża.
Macie jakieś aktualne info co kupuje się teraz na komunie ( chrzestni) . Oczywiście mówię o czymś normalnym a nie np.quadzie itp.
A jeśli nie prezenty to jaką kwotę się daję.

Ja jestem zdania, żeby nie przesadzac. I guzik mnie obchodzi, że inni kupują laptopy i Bóg wie co jeszcze!
10 lat temu kupiłam innej chrzesnicy grubszy złoty łańcuszek z medalikiem.
Ale mąż to moje przeciwieństwo w tych sprawach i typ zastaw się bo co ludzie powiedzą...
Jak wybrnąć, co kupić?
Myśleliśmy o jednakowej kwocie dla obu dziewczynek.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Aneta, pytalas o projektor. Mamy taki https://www.amazon.co.uk/gp/aw/d/B00...RTEWBG1REW414Z
Nie jest jakiś wypasiony, kupiłam w tutejszym SH za niecałe 10 zł.
Kuba bardzo lubi, pięknie zasypia sam przy nim

[justynan01]

Witam,
Sliweczka współczuję, oby szybko Wam przeszło, zwłaszcza Tobie
Agusia nawet nie wiesz jak ja marzę o choć jednej takiej nocy )
Madzia, Hania super sobie radzi, super zdjęcia
Australia to ładnie odpoczelas u Rodziców ) miłego powrotu do domu.

Któraś pytała o Irlandię. Film bardzo mi się podobał i jestem nim zachwycona i chciałabym żeby moje życie to był film, ale niestety nie ma tak dobrze. Klify są piekne, ale pod warunkiem jak Miszka napisała jak trafisz z pogodą, co i tak jest też bez znaczenia bo wieje strasznie że malo co ci głowy nie urwie. Na wiosnę jest ślicznie, wszystko zielone i pełno żonkili. Ale większą część roku jest pochmurno szaro i deszczowo no i wietrznie. Duża część gości hotelowych z ktorymi rozmawiam są często zawiedzeni pogoda bo trudno się wtedy cieszyć z widoków i pobytu. Ja mieszka w centrum dużego miasta i mało co ruszam się poza nie, przez to że nie mam samochodu. A co do ludzi przedstawionych w filmie to nie miałam okazji takiego typu poznac )

U nas nudy, wczoraj za bardzo nie miałam co robić, chciałam do kogoś pojechac, ale koleżanki mnie olewają, a rodziny brak, poza szwagierka która przyszła wieczorem z synami bo też już jej się nudziło. Noce nadal do dupy, ciągle pobudki mnie wykończe kiedyś. Odkąd Ania napisała o refluksie Maji to zaczęłam się interesować tym, bo nieraz pisaliśmy że Gabi i Maja podobnie się zachowują. Ogólnie na typowy refluks to nie wygląda, ale jest cos takiego jak refluks utajony i nie wiem teraz czy sobie to wkrecilam czy naprawdę objawy się zgadzają, tylko rzecz w tym że nie ma nigdzie dokładnie opisanego tego tylko na forach znalazłam. Myślę czy iść do lekarza, bo wiecie że tu wszystko jest normalne, a z diagnostyka kuleja strasznie. Ale jak pomyślę że młody męczy się nawet że zgaga to mi trochę płakać się chce. Na pewno kupimy dziś mleko antyrefluksowe.

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

australia teraz już trochę lepiej, bo moja mama wzięła na godzinkę Ignasia i się zdrzemnęłam no i apap sobie zapodałam. Wcześniej bolał mnie żołądek, głowa i delikatnie mięśnie.
Właśnie podgrzałam sobie małą porcję obiadu, może dam radę zjeść, bo jestem dzisiaj na małej miseczce manny i bananie.

agusia jak ja Ci zazdroszczę! Zdradź nam jakiś sekret jak tego dokonać? Dużo Kinia na noc wypija? Czy schabowego jej blendujesz? Przyznaj się
Kurczę, ja to bym była nawet mega zadowolona z dwóch pobudek

Madziu i jak Hania jadła tego buraczka? Sama w kawałku? Trafiło coś do brzuszka? Jeżeli tak to nie przestrasz się widoku w pieluszce

Iga podzieliła się dzisiaj z Ignaśkiem bułeczką i nawet obyło się bez krztuszenia.

australia a jak Marysia zareagowała na teściów? Był ryk?

Oby dzisiaj było lepiej

O dziwo, nie było ryku na dzień dobry, ale po 2-3 dniach na widok teścia od razu jęczała Ale zasłużył sobie, bo ciągle nad nią wisiał i nawet jak się sama bawiła, to jej się wtryniał z inną zabawką

Napisane przez agusiia69

Dawaj!







Schabowego??!! Całego kurczaka!! z ziemniakami i buraczkami A tak na poważnie to Kinia na noc różnie pije: 120-150 ml. Następnego dnia rano po przebudzeniu też mniej więcej tyle.

Nie wiem jak to się stało. Trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc wtedy we wrzesniu i jakos pod koniec pobytu wogóle się już nie budziła w nocy. Tak o poprostu. Nie będę ukrywac, że mnie to martwiło, no ale widocznie tyle jej starcza

Moja też tyle zjada na dobranoc, a wytrzymuje max do 2

Napisane przez Madzia9999

Fotorelacja poniżej buraczka bardzo ładnie brała da rączki i memlała na mniejsze kawałki. Myślę, że coś do brzuszka trafiło. Jutro pampers zdradzi tajemnicę czy zjadła czy e tam. Marchewkę już widziałam więc wiem, że trafia do brzuszka Załącznik 6837501Załącznik 6837506

Kochana zdrówka niech jelitowka Cię nie męczy!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czadersko Widać, że jej się podobało

Napisane przez miszkaaa

Dziewczyny, pytanie!


W maju mamy 2 komunie, chrzesnice moja i męża.
Macie jakieś aktualne info co kupuje się teraz na komunie ( chrzestni) . Oczywiście mówię o czymś normalnym a nie np.quadzie itp.
A jeśli nie prezenty to jaką kwotę się daję.

Ja jestem zdania, żeby nie przesadzac. I guzik mnie obchodzi, że inni kupują laptopy i Bóg wie co jeszcze!
10 lat temu kupiłam innej chrzesnicy grubszy złoty łańcuszek z medalikiem.
Ale mąż to moje przeciwieństwo w tych sprawach i typ zastaw się bo co ludzie powiedzą...
Jak wybrnąć, co kupić?
Myśleliśmy o jednakowej kwocie dla obu dziewczynek.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Aneta, pytalas o projektor. Mamy taki https://www.amazon.co.uk/gp/aw/d/B00...RTEWBG1REW414Z
Nie jest jakiś wypasiony, kupiłam w tutejszym SH za niecałe 10 zł.
Kuba bardzo lubi, pięknie zasypia sam przy nim

Ja mam chrześniaczkę z komunią w tym roku i nadal się zastanawiam, ale chyba kasę dam. Uprawia sport, więc jej się przyda, bo to zawsze jakieś wydatki przy tym są. Ile tej kasy to jeszcze nie wiem, zależy ile się uzbiera do kwietnia, na razie mam 500 zł Nie wiem ile i co się daje, ja tam też nie z tych co kupią laptopa czy drona.

[Honcia]

Dzień dobry

Madziu słodziak nieprzeciętny z Hani i te minki przy jedzeniu

Justynko oby mleczko pomogło

Miszka my w tym roku mamy komunię chrześniaka męża. Planujemy kupić coś za 1000zł. A co, to się musimy umówić z mamą chrzestną. Osobiscie nie jestem fanką kupowania dronów, quadów i xboxów ale po głębszym zastanowieniu laptop od obydwojga chrzestnych wydaje się sensowny. Myśleliśmy też żeby wykupić jakiś obóz harcerski czy coś na lato ( resztę dołoży z pozostalych prezentów). Generalnie teraz na komunie ogromne kwoty pieniędzy dzieci zbierają. Syn znajomego w maju dostał łącznie prawie 7tysięcy i jeszcze jakieś prezenty.


Aguś ale pięknie Kinia śpi oby się jej to już nie zmieniło

U nas znowu syyypie śnieg
A mój kot jaśnie hrabia marznie w łapki IMG_20170109_100501_982.jpg

[soffinka]

Kurna znów trylion stron do nadrobienia pisze bo akurat mam komputer na kolanach a Ignas spi

U nas ok- leciuchny katar a jutro szczepienie i zawsze po nocnym spaniu mu rzęrzy tak w środku
Wstawiam fotki ukazujace Ignacja w akcji ;p

[australia87]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Madziu słodziak nieprzeciętny z Hani i te minki przy jedzeniu

Justynko oby mleczko pomogło

Miszka my w tym roku mamy komunię chrześniaka męża. Planujemy kupić coś za 1000zł. A co, to się musimy umówić z mamą chrzestną. Osobiscie nie jestem fanką kupowania dronów, quadów i xboxów ale po głębszym zastanowieniu laptop od obydwojga chrzestnych wydaje się sensowny. Myśleliśmy też żeby wykupić jakiś obóz harcerski czy coś na lato ( resztę dołoży z pozostalych prezentów). Generalnie teraz na komunie ogromne kwoty pieniędzy dzieci zbierają. Syn znajomego w maju dostał łącznie prawie 7tysięcy i jeszcze jakieś prezenty.


Aguś ale pięknie Kinia śpi oby się jej to już nie zmieniło

U nas znowu syyypie śnieg
A mój kot jaśnie hrabia marznie w łapki Załącznik 6838326

7 tysi Aż chciałoby się znowu mieć komunię Hm, ten laptop od obojga chrzestnych to faktycznie bardziej sensowne niż tylko od jednego.

Jaśnie hrabia haha

My dziś nie wychodzimy, straszny smog we Wrocławiu :/

Napisane przez soffinka

Kurna znów trylion stron do nadrobienia pisze bo akurat mam komputer na kolanach a Ignas spi

U nas ok- leciuchny katar a jutro szczepienie i zawsze po nocnym spaniu mu rzęrzy tak w środku
Wstawiam fotki ukazujace Ignacja w akcji ;p

A myślałam ostatnio o Was, fajnie, że jesteś
Widzę, że u Was już rozróba na całego

[soffinka]

Napisane przez australia87

7 tysi Aż chciałoby się znowu mieć komunię Hm, ten laptop od obojga chrzestnych to faktycznie bardziej sensowne niż tylko od jednego.

Jaśnie hrabia haha

My dziś nie wychodzimy, straszny smog we Wrocławiu :/



A myślałam ostatnio o Was, fajnie, że jesteś
Widzę, że u Was już rozróba na całego

Dokladnie ! Staje przy czym tylko może i zaraz beda pierwsze siniaki na czole tyle razy juz sie wywalil
Tylko czekac jak u was pojda dzieciaki w teren

[CarycaKatharina]

Uff wrocilismy z tej Słowacji. Ślub udany. Mieszko robił furorę. Z soboty na niedzielę było -38st C. W dzień nie było lepiej, bo -25 w sobotę. Zabezpieczalam mu twarz masłem shea a i tak ma lekkie odmrozenie :/ tyle dobrego, że nie ma żadnych ranek, tylko sucha skóra została

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

Heloł! My już po pierwszej drzemce. Korzystam z tego że starszyznaa w szkole i też śpię
Dzisiaj już na szczęście mnie nic nie boli tylko nadal mam lekkie mdłości. Da się przeżyć.

Honcia 1000 zł. na komunię? To bardzo dużo jak dla mnie.
W ogóle nie rozumiem co to się porobiło u nas
w kraju, że 9-letnie dziecko na komunie dostaje więcej kasy niż para młoda na wesele. Kiedyś się dostawało zegarek, kolczyki i od chrzestnych rower, teraz jakiś kosmos normalnie...
Moja córka ma komunię w tym roku. Muszę powiedzieć chrzestnym żeby nie szaleli.

soffinka Ignaś jest szalony! Aż się nie chce wierzyć że też jest z czerwca. Mój to ostatnio się stał bardzo leniwy. Przestał pełzać tak dużo jak kiedyś i zwykle położony na brzuchu jęczy

[miszkaaa]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Madziu słodziak nieprzeciętny z Hani i te minki przy jedzeniu

Justynko oby mleczko pomogło

Miszka my w tym roku mamy komunię chrześniaka męża. Planujemy kupić coś za 1000zł. A co, to się musimy umówić z mamą chrzestną. Osobiscie nie jestem fanką kupowania dronów, quadów i xboxów ale po głębszym zastanowieniu laptop od obydwojga chrzestnych wydaje się sensowny. Myśleliśmy też żeby wykupić jakiś obóz harcerski czy coś na lato ( resztę dołoży z pozostalych prezentów). Generalnie teraz na komunie ogromne kwoty pieniędzy dzieci zbierają. Syn znajomego w maju dostał łącznie prawie 7tysięcy i jeszcze jakieś prezenty.


Aguś ale pięknie Kinia śpi oby się jej to już nie zmieniło

U nas znowu syyypie śnieg
A mój kot jaśnie hrabia marznie w łapki Załącznik 6838326

1000 zł od obojga chrzestnych , tak?

To rozumiem i też się skłaniam, żeby kupić coś razem z chrzestnym zwłaszcza, że on był już chętny kupić wspólny droższy prezent na roczek.




Czy już wszystkie dzieci posadzone siedzą stabilnie?
( No bo o te co same siadają to nawet nie pytam)

I czy trzymając je w pionie na rękach są stabilne i nie chwieją się na boki jakby wiał silny wiatr?

[australia87]

Napisane przez soffinka

Dokladnie ! Staje przy czym tylko może i zaraz beda pierwsze siniaki na czole tyle razy juz sie wywalil
Tylko czekac jak u was pojda dzieciaki w teren

Dlatego ja się cieszę, że moja Mała jeszcze taka niemobilna

Napisane przez CarycaKatharina

Uff wrocilismy z tej Słowacji. Ślub udany. Mieszko robił furorę. Z soboty na niedzielę było -38st C. W dzień nie było lepiej, bo -25 w sobotę. Zabezpieczalam mu twarz masłem shea a i tak ma lekkie odmrozenie :/ tyle dobrego, że nie ma żadnych ranek, tylko sucha skóra została

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Jezus, jakie temperatury! I pomyśleć, że to kraj po sąsiedzku, a nie Grenlandia

[haneczkab92]

Hej hej.😃
Padło pytanie o sen maluchow w nocy. A więc moja Hania wczesniej również przesypiala calutkie noce w sumie od poczatku.
Od jakiegoś czasu jednak budzi się w nocy na jedzenie. Ogólnie ze dwa razy,czasem raz.
Dziś np jadła o 23:00 juz(ale chyba ją z mężem obudzilismy😈&#128513,później o 3:00 i 6:45.
Ale np ostatnio tylko o 4:00 się obudziła.
Także juz nie przesypia całych nocy😃no i nie ma reguły ile zje.
Więc nie.ma czego zazdroscic😂
Choc porównując Waszych pierdyriald pobudek to juz tak. Współczuje.

Moja Hania się ostatnio budzi o 7:00 niby wyspana. Jednak po pół godzinie zaczyna marudzic k trzeba ja jeszcze uśpić... A ja wstaje o tej 7:00 jak nie przytomna. Muszę zacząć sobie z tym radzić,bo pewnie niedługo tak zacznie wstawać😐
Jak sobie z tym poradzić,żeby humor był ok??

Ja dziś miałam totalne święto😃 maz zabrał Hanie na górę o 8:00 a ja pospalam do 10:30 prawie. Teraz Hania śpi a ja relaksuje się w kąpieli😂



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz