Sierpniówki 2017 ♥ cz.3

[cesarskie cięcie]

Napisane przez Serenely

Konflikt jest groźny przy drugiej ciąży, trzeba badać przeciwciała.

Nie szalejcie tak z tymi kąpielami, bo jeszcze będę miała na sumieniu Wasze skurcze czy inne dolegliwościja uwielbiam odkąd pamiętam bardzo ciepłe kąpiele i do tej pory z nich nie rezygnowałam. Pewnie zwrócę na to uwagę jak będzie już końcówka ciąży, bo wtedy za szybko bym nie chciała urodzić

Mobilny przekaz myśli ;-)

Ja też uwielbiam gorące kąpiele, ale na szczęście nie mam wanny, tylko kabinę, więc pokusę mam z głowy :P

[crescent]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja też uwielbiam gorące kąpiele, ale na szczęście nie mam wanny, tylko kabinę, więc pokusę mam z głowy :P

a ja mam pytanie glupie i z innej beczki. Skąd pomysl na nick jeżeli mogę spytac

[SportMama]

Ja bym chciała trochę więcej poszaleć,ale się boję.Co dzień chodzę na kijki od 5 do 8 km i co drugi dzień ćwiczę,w zależności od mocy i wiem,że przytyję dużo,bo mam takie tendencje. Chodzę do pracy i też tu się nabiegam,ale co zrobić. Potem będę to zrzucać...po córce byłam mega laska,a w pierwszej ciąży nie ćwiczyłam,a słodycze pochłaniałam na potęgę....i wcale dużo nie przytyłam....

[Serenely]

zrobiłam sobie kąpiel i mi dziecko się obudziło po dobie, bo tak jak judka pisze, wali mi jakby na zewnątrz chciało haha, a brzuch wystaje

Mobilny przekaz myśli ;-)

[crescent]

Napisane przez Serenely

zrobiłam sobie kąpiel i mi dziecko się obudziło po dobie, bo tak jak judka pisze, wali mi jakby na zewnątrz chciało haha, a brzuch wystaje

Mobilny przekaz myśli ;-)

o, super! to ja tak nie mam. delikatnie strasznie mam, az sie zastanawiam czy to oby na pewno dzidziol tez chce juz miec falujacy brzuch.......

[Serenely]

To jest uczucie pekajacego balona, ale ja to sobie identyfikuje jako kopniaki hehe

Mobilny przekaz myśli ;-)

[pani_pierozkowa]

Napisane przez a_nn_a_

Ja dzisiaj ambitnie na obiad postanowiłam zdrowo zjwsc- sałatka z kaszy z warzywami. Właśnie zjadlam i co? Glodna jestem! Tylko mnie ta sałatka rozjuszyła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha rozjuszona ciężarówka

Napisane przez aneta_91

To ja nie wiem czemu u mnie inaczej żeby tylko z tego problemów nie było przy porodzie



A Wasze karty ciąży to takie obszerne książeczki? Moja to taka harmonijka z 3stron dwustronnie szczerze mówiąc mało mi się podoba, no ale ona chyba nie do podobania głownie jest

Ta z medicoveru to mam książeczkę. U ginki ze szpitala harmonijkę

Ja startowałam z 59 kg przy wzroście 173, juz mam na plusie 5 kg z czego 3,5 z ostatniego miesiąca... Teraz wróciłam do regularnych treningów 3-4 razy w tygodniu wiec mam nadzieje ze zwolnię z przybieraniem. Przycielam sobie troche węgle. Chciałabym sie zamknąć w 10-12 kg

[crescent]

Napisane przez Serenely

To jest uczucie pekajacego balona, ale ja to sobie identyfikuje jako kopniaki hehe

Mobilny przekaz myśli ;-)

to mi pekaja tyci baloniki (albo bąki w jelitach )

[Serenely]

Mobilny przekaz myśli ;-)

[we00]

Ja po kolacji... czekam na smyranie w brzuchu bo codziennie ok 21 jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_nn_a_]

Napisane przez nyna91

Ja startowałam z wagą 49kg przy wzroście 158cm i bardzo dużo kosztowało mnie utrzymanie tej wagi. Trzymałam zbilansowaną dietę, ciężka praca i aktywność. A teraz nie utrzymam diety za pierona, nie pracuję bo nie mogę i z aktywnością też lipa. Właśnie wróciłam z "kijków". Mega powolny spacer o połowę krótszy niż zawsze i z TŻ dla bezpieczeństwa. Ale skurcz mnie nie złapał i właśnie pożarłam mały jogurt, i sałatkę z banana, kiwi i żurawiny. Meeega dużo cukru, ale owoców sobie nie odmówię, nie ma opcji. Chyba tylko cukrzyca była by skłonna mnie do tego przekonać



A ja głupia męczę się z prysznicem, pod którym na początku robiło mi się słabo. Ojjjj będzie uczta bąbelkowa w wannie meeega Ci dziękuję za uświadomienie



Aaaaa jak słodko Ja właśnie czekam, aż rozpocznie wędrowanie po jedzeniu ale chyba mam za dużo tłuszczu na wyczucie tego

Właśnie o taką małą teczuszkę do torebki mi chodzi, resztę mogę mieć przecież w domu nie noszę ze sobą wszystkich zdjęć i badań
Wiecie co? Włączył mi się od dwóch dni meeeega kalafior ciążowy. Przekręcam totalnie słowa, myślę jedno, mówię drugie i zapominam jak się co nazywa. Już się ze mnie mąż śmieje, bo rozmawiamy właśnie o środowych warsztatach Świadomej mamy i mówię mu, że trzeba będzie zapłacić za godzinę teeeego nooo wiesz, co się w parkomacie płaci. O parking mi chodziło

Ahahaha tez mi słów brakuje momentami. I określenia np to, w czym się śpi albo daj mi to, no wiesz do krojenia nie są mi obce

Napisane przez Serenely

zrobiłam sobie kąpiel i mi dziecko się obudziło po dobie, bo tak jak judka pisze, wali mi jakby na zewnątrz chciało haha, a brzuch wystaje

Mobilny przekaz myśli ;-)

Mi nic nie faluje jeszcze i powiem Wam, że od dwóch dni mało czuje w środku i sobie myślę o co chodzi. W środę wizyta to podejrzę małą.

Napisane przez pani_pierozkowa

Hahaha rozjuszona ciężarówka


Ta z medicoveru to mam książeczkę. U ginki ze szpitala harmonijkę

Ja startowałam z 59 kg przy wzroście 173, juz mam na plusie 5 kg z czego 3,5 z ostatniego miesiąca... Teraz wróciłam do regularnych treningów 3-4 razy w tygodniu wiec mam nadzieje ze zwolnię z przybieraniem. Przycielam sobie troche węgle. Chciałabym sie zamknąć w 10-12 kg

Rozjuszona jak cholera :-D

U mnie też już 4-5 kg na plusie. Pocieszylas mnie, że większa cześć u ciebie tez w ostatnim miesiącu, bo już zaczynałam się zastanawiać co jest nie tak z moja dietą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_pierozkowa]

Napisane przez a_nn_a_

Ahahaha tez mi słów brakuje momentami. I określenia np to, w czym się śpi albo daj mi to, no wiesz do krojenia nie są mi obce

Mi nic nie faluje jeszcze i powiem Wam, że od dwóch dni mało czuje w środku i sobie myślę o co chodzi. W środę wizyta to podejrzę małą.



Rozjuszona jak cholera :-D

U mnie też już 4-5 kg na plusie. Pocieszylas mnie, że większa cześć u ciebie tez w ostatnim miesiącu, bo już zaczynałam się zastanawiać co jest nie tak z moja dietą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się spodziewałam że będę mieć mniej na tym etapie Ale moja paka ciążowa mi dzisiaj powiedziała że w połowie 5 kilo to takie optimum wlasnie więc staram się nie świrować, chociaż nie powiem ciężko mi z każdym kolejnym kilogramem. Długo pracowałam nad swoim ciałem...

[a_nn_a_]

Napisane przez pani_pierozkowa

Ja się spodziewałam że będę mieć mniej na tym etapie Ale moja paka ciążowa mi dzisiaj powiedziała że w połowie 5 kilo to takie optimum wlasnie więc staram się nie świrować, chociaż nie powiem ciężko mi z każdym kolejnym kilogramem. Długo pracowałam nad swoim ciałem...

Mi się wydaje, że u Ciebie to później samo "zleci" bo jesteś aktywna bardzo. Przed i w trakcie ciąży ćwiczyłas i ćwiczysz. To, co wypracowałas nie zginie, bo mięśnie mają "pamięć".
Ja mam gorzej bo od około 2 lat przed zajściem w ciążę byłam mało aktywna. Całe życie dużo ćwiczyłam. Od dziecka karate i bieganie. W 2015 miałam kryzys m.in. poronienie, problemy zdrowotne i jakoś się zblokowałam i przestalam ćwiczyć. Mam teraz świadomość, że po ciazy lekko nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez a_nn_a_

Mi się wydaje, że u Ciebie to później samo "zleci" bo jesteś aktywna bardzo. Przed i w trakcie ciąży ćwiczyłas i ćwiczysz. To, co wypracowałas nie zginie, bo mięśnie mają "pamięć".
Ja mam gorzej bo od około 2 lat przed zajściem w ciążę byłam mało aktywna. Całe życie dużo ćwiczyłam. Od dziecka karate i bieganie. W 2015 miałam kryzys m.in. poronienie, problemy zdrowotne i jakoś się zblokowałam i przestalam ćwiczyć. Mam teraz świadomość, że po ciazy lekko nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja niestety też jestem mało aktywna. Całe życie jechałam na dobrym metabolizmie (mogłam obżerać się wszystkim, nic nie robić i nie tyłam), przy 163cm wzrostu nigdy nie przekraczałam 50-51 kg i wyglądałam naprawdę spoko. Mam sylwetkę w typie mezomorficznym - masa mięśniowa bardzo łatwo mi się buduje od byle czego. Wszystko siadło, kiedy TSH przy niedoczynności tarczycy skoczyło mi do ponad 50, przytyłam wtedy do 57kg dosłownie w ciągu miesiąca, potem po lekach schudłam do 54 (ale i tak nie jestem zadowolona, bo przy moim wzroście widać każdy kilogram), a złe nawyki w związku z aktywnością pozostały Do tego praca siedząca i po godzinach, mocno stresująca. I tak to już zostało.

Teraz w ciąży na półmetku ważę 55,5-55,8 w zależności od dnia, a więc 1,5-2kg do przodu, czyli nie jest źle. Ale za ruch i tak muszę się wziąć porządnie, bo przy niedoczynności w przyszłości to będzie mój jedyny ratunek. Ciągle mieszczę się w XS, ale to dlatego, że jestem drobnej budowy, więc nie mówi to wiele o sylwetce, która jest jednak dość otłuszczona i taka mało zbita, ciastowata. Chciałabym wrócić do biegania - to na mnie najlepiej działało.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Chętnie bym też popływała, ale nie umiem pływać

[a_nn_a_]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja niestety też jestem mało aktywna. Całe życie jechałam na dobrym metabolizmie (mogłam obżerać się wszystkim, nic nie robić i nie tyłam), przy 163cm wzrostu nigdy nie przekraczałam 50-51 kg i wyglądałam naprawdę spoko. Mam sylwetkę w typie mezomorficznym - masa mięśniowa bardzo łatwo mi się buduje od byle czego. Wszystko siadło, kiedy TSH przy niedoczynności tarczycy skoczyło mi do ponad 50, przytyłam wtedy do 57kg dosłownie w ciągu miesiąca, potem po lekach schudłam do 54 (ale i tak nie jestem zadowolona, bo przy moim wzroście widać każdy kilogram), a złe nawyki w związku z aktywnością pozostały Do tego praca siedząca i po godzinach, mocno stresująca. I tak to już zostało.

Teraz w ciąży na półmetku ważę 55,5-55,8 w zależności od dnia, a więc 1,5-2kg do przodu, czyli nie jest źle. Ale za ruch i tak muszę się wziąć porządnie, bo przy niedoczynności w przyszłości to będzie mój jedyny ratunek. Ciągle mieszczę się w XS, ale to dlatego, że jestem drobnej budowy, więc nie mówi to wiele o sylwetce, która jest jednak dość otłuszczona i taka mało zbita, ciastowata. Chciałabym wrócić do biegania - to na mnie najlepiej działało.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Chętnie bym też popływała, ale nie umiem pływać

Ja tez mam niedoczynność. Znam te skoki wagi. Plus stresująca, siedząca praca, trochę problemów i aktywność regularna spadła prawie do zera.
No cóż, po ciąży będziemy się wspierać i działać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_nn_a_]

Wklejam zdjęcie, może wskoczy na ikonę w aplikacji, bo normalnie nie mogę patrzeć na tę bryzgającą krew.1489436678267.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez a_nn_a_

Ja tez mam niedoczynność. Znam te skoki wagi. Plus stresująca, siedząca praca, trochę problemów i aktywność regularna spadła prawie do zera.
No cóż, po ciąży będziemy się wspierać i działać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem za Będziemy się pilnować nawzajem.

[a_nn_a_]

Napisane przez cesarskie cięcie

Jestem za Będziemy się pilnować nawzajem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martoolka87]

Napisane przez a_nn_a_

Wklejam zdjęcie, może wskoczy na ikonę w aplikacji, bo normalnie nie mogę patrzeć na tę bryzgającą krew.Załącznik 6967586

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzeba je parę razy zacytować, żeby wskoczyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_nn_a_]

Napisane przez Martoolka87

Trzeba je parę razy zacytować, żeby wskoczyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To do dziela wiem, że się przyczepiłam, ale co widzę to mnie odpycha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martoolka87]

Napisane przez a_nn_a_

Mi się wydaje, że u Ciebie to później samo "zleci" bo jesteś aktywna bardzo. Przed i w trakcie ciąży ćwiczyłas i ćwiczysz. To, co wypracowałas nie zginie, bo mięśnie mają "pamięć".
Ja mam gorzej bo od około 2 lat przed zajściem w ciążę byłam mało aktywna. Całe życie dużo ćwiczyłam. Od dziecka karate i bieganie. W 2015 miałam kryzys m.in. poronienie, problemy zdrowotne i jakoś się zblokowałam i przestalam ćwiczyć. Mam teraz świadomość, że po ciazy lekko nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie ja też przez czas starań zero aktywności, więc też będzie ciężko. U mnie to działa na zasadzie wszystko albo nic. Albo ćwiczę codziennie albo wcale Chyba, że mam towarzystwo

Napisane przez cesarskie cięcie

Jestem za Będziemy się pilnować nawzajem.

To ja też się zapisuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crescent]

Napisane przez a_nn_a_

Wklejam zdjęcie, może wskoczy na ikonę w aplikacji, bo normalnie nie mogę patrzeć na tę bryzgającą krew.Załącznik 6967586

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie piekne buciki

Moj maz tez chory. Zimne obklady mu robie i miksture imbir-cytryna-miod..biedny taki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_nn_a_]

Napisane przez Martoolka87

Właśnie ja też przez czas starań zero aktywności, więc też będzie ciężko. U mnie to działa na zasadzie wszystko albo nic. Albo ćwiczę codziennie albo wcale Chyba, że mam towarzystwo

To ja też się zapisuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że od jesieni będziemy miały niezła grupę wsparcia w sobie😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez crescent

Jakie piekne buciki

Moj maz tez chory. Zimne obklady mu robie i miksture imbir-cytryna-miod..biedny taki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Buciki szałowe

Zdrówka dla męża!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crescent]

Napisane przez a_nn_a_

Myślę, że od jesieni będziemy miały niezła grupę wsparcia w sobie😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------


Buciki szałowe

Zdrówka dla męża!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No..ja to biegi i cardio na silce...poza tym spinning.. Tez bym chetnie plywala ale na tyle na ile umiem to bardziej niezgrabna rekreacja niz pozytek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez crescent

a ja mam pytanie glupie i z innej beczki. Skąd pomysl na nick jeżeli mogę spytac

Wszystkie po kolei, które wymyślałam, były zajęte, więc się w końcu zdenerwowałam i wpisałam pierwszą rzecz, która mi przyszła do głowy Nie wiem, dlaczego akurat to, ale tak już zostało

Co najlepsze, dostaję raz na jakiś czas na Wizażu wiadomości od obcych osób pytających mnie o radę w sprawie cesarskiego cięcia, bo nick sprawia wrażenie, że jestem jakoś z tym powiązana

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez Martoolka87

Właśnie ja też przez czas starań zero aktywności, więc też będzie ciężko. U mnie to działa na zasadzie wszystko albo nic. Albo ćwiczę codziennie albo wcale Chyba, że mam towarzystwo

To ja też się zapisuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, to zupełnie jak ja - albo (zazwyczaj :P ) kompletne NIC, a jak już się zabieram, to zasuwam codziennie i stawiam sobie wyzwania, ale ostatnio w taki ciąg wprawiłam się bagatela 3 lata temu :brzyda l:

[a_nn_a_]

Napisane przez crescent

No..ja to biegi i cardio na silce...poza tym spinning.. Tez bym chetnie plywala ale na tyle na ile umiem to bardziej niezgrabna rekreacja niz pozytek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spinning uwielbiałam swojego czasu. Co do biegania to mam tak, że nienawidzę biegać w terenie. Wiem, ze to dziwne, ale tylko bieżnia. Przebiegłam bieg uliczny 10km, ale przygotowania tylko na bieżni. Nie wiem skąd to się bierze, ale tak mam.
Z pływaniem to lepiej nie mogłabym ująć tego, co reprezentuję sobą na basenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crescent]

Napisane przez a_nn_a_

Spinning uwielbiałam swojego czasu. Co do biegania to mam tak, że nienawidzę biegać w terenie. Wiem, ze to dziwne, ale tylko bieżnia. Przebiegłam bieg uliczny 10km, ale przygotowania tylko na bieżni. Nie wiem skąd to się bierze, ale tak mam.
Z pływaniem to lepiej nie mogłabym ująć tego, co reprezentuję sobą na basenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez biezniowa

Napisane przez cesarskie cięcie

Wszystkie po kolei, które wymyślałam, były zajęte, więc się w końcu zdenerwowałam i wpisałam pierwszą rzecz, która mi przyszła do głowy Nie wiem, dlaczego akurat to, ale tak już zostało

Co najlepsze, dostaję raz na jakiś czas na Wizażu wiadomości od obcych osób pytających mnie o radę w sprawie cesarskiego cięcia, bo nick sprawia wrażenie, że jestem jakoś z tym powiązana

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------



O, to zupełnie jak ja - albo (zazwyczaj) kompletne NIC, a jak już się zabieram, to zasuwam codziennie i stawiam sobie wyzwania, ale ostatnio w taki ciąg wprawiłam się bagatela 3 lata temu :brzyda l:

ekspert
Dzieki za odpowiedz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Serenely]

Co wy macie do obcego, każda z nas nosi w sobie teraz aliena

Mobilny przekaz myśli ;-)

[emceka]

Napisane przez helloalex

Ja pierwszy raz w życiu dobiłam do 60 kg. +3 od wagi wyjściowej. Tyle że ja mam 170 cm wzrostu, a 1.5 roku temu rzuciłam palenie i po tym przytyłam 3 kg. Wcześniej miałam zawsze niedowage.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 kg po rzuceniu palenia! Zazdroszczę! Ja jak pierwszy raz rzuciłam na pół roku to było 12 kg w górę, za drugim razem jak po 2 miesiącach przybyło 8 kg to zrezygnowałam z rzucania dlatego teraz aż nie mogę uwierzyć że tylko 3 kg do tej pory poszło w górę

Napisane przez nyna91

Ja startowałam z wagą 49kg przy wzroście 158cm i bardzo dużo kosztowało mnie utrzymanie tej wagi. Trzymałam zbilansowaną dietę, ciężka praca i aktywność. A teraz nie utrzymam diety za pierona, nie pracuję bo nie mogę i z aktywnością też lipa. Właśnie wróciłam z "kijków". Mega powolny spacer o połowę krótszy niż zawsze i z TŻ dla bezpieczeństwa. Ale skurcz mnie nie złapał i właśnie pożarłam mały jogurt, i sałatkę z banana, kiwi i żurawiny. Meeega dużo cukru, ale owoców sobie nie odmówię, nie ma opcji. Chyba tylko cukrzyca była by skłonna mnie do tego przekonać



A ja głupia męczę się z prysznicem, pod którym na początku robiło mi się słabo. Ojjjj będzie uczta bąbelkowa w wannie meeega Ci dziękuję za uświadomienie



Aaaaa jak słodko Ja właśnie czekam, aż rozpocznie wędrowanie po jedzeniu ale chyba mam za dużo tłuszczu na wyczucie tego

Właśnie o taką małą teczuszkę do torebki mi chodzi, resztę mogę mieć przecież w domu nie noszę ze sobą wszystkich zdjęć i badań
Wiecie co? Włączył mi się od dwóch dni meeeega kalafior ciążowy. Przekręcam totalnie słowa, myślę jedno, mówię drugie i zapominam jak się co nazywa. Już się ze mnie mąż śmieje, bo rozmawiamy właśnie o środowych warsztatach Świadomej mamy i mówię mu, że trzeba będzie zapłacić za godzinę teeeego nooo wiesz, co się w parkomacie płaci. O parking mi chodziło

U mnie też niestety kalafior i do tego płaczu sporo i wymęczona strasznie jestem codziennie więc uznałam że już dłużej jak do końca marca nie pociągne. A taka byłam pewna że prawie do końca będę pracować...

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja niestety też jestem mało aktywna. Całe życie jechałam na dobrym metabolizmie (mogłam obżerać się wszystkim, nic nie robić i nie tyłam), przy 163cm wzrostu nigdy nie przekraczałam 50-51 kg i wyglądałam naprawdę spoko. Mam sylwetkę w typie mezomorficznym - masa mięśniowa bardzo łatwo mi się buduje od byle czego. Wszystko siadło, kiedy TSH przy niedoczynności tarczycy skoczyło mi do ponad 50, przytyłam wtedy do 57kg dosłownie w ciągu miesiąca, potem po lekach schudłam do 54 (ale i tak nie jestem zadowolona, bo przy moim wzroście widać każdy kilogram), a złe nawyki w związku z aktywnością pozostały Do tego praca siedząca i po godzinach, mocno stresująca. I tak to już zostało.

Teraz w ciąży na półmetku ważę 55,5-55,8 w zależności od dnia, a więc 1,5-2kg do przodu, czyli nie jest źle. Ale za ruch i tak muszę się wziąć porządnie, bo przy niedoczynności w przyszłości to będzie mój jedyny ratunek. Ciągle mieszczę się w XS, ale to dlatego, że jestem drobnej budowy, więc nie mówi to wiele o sylwetce, która jest jednak dość otłuszczona i taka mało zbita, ciastowata. Chciałabym wrócić do biegania - to na mnie najlepiej działało.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Chętnie bym też popływała, ale nie umiem pływać

Jak Ty żyłaś przy tsh 50????? Żyłaś w ogóle? Ja miałam jakoś trochę ponad 10 i prawie niewiedziałam co się ze mną dzieje

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[Martoolka87]

Napisane przez cesarskie cięcie

Wszystkie po kolei, które wymyślałam, były zajęte, więc się w końcu zdenerwowałam i wpisałam pierwszą rzecz, która mi przyszła do głowy Nie wiem, dlaczego akurat to, ale tak już zostało

Co najlepsze, dostaję raz na jakiś czas na Wizażu wiadomości od obcych osób pytających mnie o radę w sprawie cesarskiego cięcia, bo nick sprawia wrażenie, że jestem jakoś z tym powiązana

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------



O, to zupełnie jak ja - albo (zazwyczaj) kompletne NIC, a jak już się zabieram, to zasuwam codziennie i stawiam sobie wyzwania, ale ostatnio w taki ciąg wprawiłam się bagatela 3 lata temu :brzyda l:

To się nieźle wkopałaś

Napisane przez a_nn_a_

Spinning uwielbiałam swojego czasu. Co do biegania to mam tak, że nienawidzę biegać w terenie. Wiem, ze to dziwne, ale tylko bieżnia. Przebiegłam bieg uliczny 10km, ale przygotowania tylko na bieżni. Nie wiem skąd to się bierze, ale tak mam.
Z pływaniem to lepiej nie mogłabym ująć tego, co reprezentuję sobą na basenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nienawidzę biegać niezależnie gdzie Mam wtedy wrażenie, że albo mi cycki odpadną, albo sobie nimi zęby wybiję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz