Adipex retard

[anitaxx87]

Napisane przez Gosiulkaa

Mnie też przez kilka dni bolała głowa, ale przeszło jak ręką odjął

Mam nadzieje, ze niedlugo przejdzie

[panika90]

bianeczkaa dziękuję za pomoc i wsparcie. Tak sobie myślę, że szkoda mi już 4 dnia tej diety i chyba zamienię po prostu kawę na zieloną herbatę i rozpocznę branie adika. A z tą kawą to bardzo ciekawe, nigdy czegoś podobnego nie słyszałam a warto to wiedzieć
udanego popołudnia

[Zussia]

Ja tam dzień zaczynam od konkretnego śniadania! Dwie kromeczki chlebusia wiejskiego na zakwasie a do niego co tylko zapragnę, ale oczywiście w granicach zdrowego rozsądku...
Dziś mój brzusio już mniejszy, aż przyjemnie się patrzy na siebie
Z tym że jem na prawdę nie wiele dziś oprócz śniadania zjadłam kotlecika z piersi ile on mógł mieć 5na5 cm?! i pół pomidorka...
Czy was też tak długo trzyma?? Dziwię się bo w stosunku to moich wcześniejszych możliwości zjadam MAŁO, a nie mniej...

[Olgietka]

Dzień dobry moje drogie
Ja po tygodniu przerwy od Adika dziś wzięłam trzecią tabletkę. Mam nadzieję, że obejdzie się bez dodatkowych atrakcji takich jak w zeszłym tygodniu... Trochę się boję..ale postanowiłam spróbować..
Na wagę nie wchodziłam, bo miałam @ i nie chciałam się załamać....
Na razie czuję się ok... ale z rozpędu wchodząc do biura zrobiłam sobie kawę....i tak mi pachnie teraz.....

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez anitaxx87

Biorę tabletki od 3 dni i najgorszy jest ten ból głowy- czy któraś z was tez go odczuwa- wiecie może czy to przejdzie i jest to tylko chwilowa reakcja organizmu??:con fused:

Ja też tak mam... ale również zaczynam, więc nie wiem kiedy to cholerstwo przejdzie...

[panika90]

jestem po pierwszej tabletce i troszke mnie mroczy ... mam nadzieje ze moj organizm się przyzwyczai do tego specyfiku. Zwykłą kawę zastąpiłam inką i wmawiam sobie, że jest kofeinowa haha
Koleżanki moje drogie mam jeszcze dwa ważne pytania, które mi się nasuwają.. Czy można korzystać z solarium biorąc adika? Bo idę na wesele i muszę się lekko opalić do sukienki... I co do alkoholu to czytałam, że odstawiacie w ten dzień co macie zamiar pić tak?

[Olgietka]

Napisane przez panika90

Koleżanki moje drogie mam jeszcze dwa ważne pytania, które mi się nasuwają.. Czy można korzystać z solarium biorąc adika? Bo idę na wesele i muszę się lekko opalić do sukienki... I co do alkoholu to czytałam, że odstawiacie w ten dzień co macie zamiar pić tak?

Mnie również interesuje kwestia solarium....
A z alkoholem... ja po moich przygodach chyba sobie podaruję całkiem % albo odstawię go na dwa dni przed..

[Burbery]

Napisane przez Olgietka

Mnie również interesuje kwestia solarium....
A z alkoholem... ja po moich przygodach chyba sobie podaruję całkiem % albo odstawię go na dwa dni przed..

wydaje mi się że nie ma przeciwwskazań korzystania z solarium. gdyby lek był fotouczulający to uwzględniono by to na ulotce, a nie ma o tym ani słowa

[bianeczkaa]

Napisane przez Olgietka

Mnie również interesuje kwestia solarium....
A z alkoholem... ja po moich przygodach chyba sobie podaruję całkiem % albo odstawię go na dwa dni przed..

Mnie ostatnio tak suszy, że aż mam usta suche ciągle

Zrobiłam dzisiaj zawijane mięso z indyka z mocarellą, bazylią i suszonymi pomidorami i to ns parze, PYYYYYCHA

[panika90]

to dobrze, że od czasu do czasu można iść się opalić ja po pierwszej tabletce mam za sobą nieprzespaną noc, suchość w ustach i tłumiący ból głowy... mam nadzieję, że to przejdzie i z czasem mój organizm się przyzwyczai, bo Adik wczoraj poczucie głodu u mnie baaardzo pohamował. Dziś rano zrobiłam sobie koktajl w blenderze z jogurtu naturalnego, banana i płatków owsianych i mam nadzieję, że będzie mnie trzymał dość długo

[Olgietka]

Napisane przez panika90

to dobrze, że od czasu do czasu można iść się opalić ja po pierwszej tabletce mam za sobą nieprzespaną noc, suchość w ustach i tłumiący ból głowy...

Ja przy drugim podejściu obyłam się bez bólu głowy... Ale dziś jeszcze nie brałam tabletki... i sama nie wiem czy brać dziś czy nie..
Nie chciałabym powtórki z tej wątpliwej przyjemności.. ale skoro wczoraj czułam się normalnie...lepiej niż za pierwszym razem...
Sama nie wiem..

[anitaxx87]

Mi bol głowy przeszedł po jakis 4 dniach Takze mysle, ze wam dziewczyny niedlugo tez przejdzie

[karolazaw]

ja biorąc adipex chodzilam na solarium, jutro tez ide i nic sie nie dzieje

[Olgietka]

Kobiety!!!!
Wchodzę dziś rano na wagę - bo środa to u mnie dzień cotygodniowego ważenia.. tyle, że w zeszłym tygodniu sobie odpuściłam, bo @ ...
Także tego.. dwa tygodnie temu w środę rano waga pokazywała 78,5kg
a dziś 73,2 kg
Nie wiem jak to możliwe?! Bo ja generalnie nie widzę tego po sobie.. Brzuch co prawda jest bardziej płaski i może boczki trochę zleciały.. ale jakiś drastycznych zmian w ciuchach nie widzę.. a to ponad 5 kg!
Kobietki moje drogie, ktoś mi kiedyś powiedział, że powinno się ważyć zawsze o tej samej porze - najlepiej rano. A jak to jest z Wami?

[marma53]

Napisane przez Olgietka

Kobiety!!!!
Wchodzę dziś rano na wagę - bo środa to u mnie dzień cotygodniowego ważenia.. tyle, że w zeszłym tygodniu sobie odpuściłam, bo @ ...
Także tego.. dwa tygodnie temu w środę rano waga pokazywała 78,5kg
a dziś 73,2 kg
Nie wiem jak to możliwe?! Bo ja generalnie nie widzę tego po sobie.. Brzuch co prawda jest bardziej płaski i może boczki trochę zleciały.. ale jakiś drastycznych zmian w ciuchach nie widzę.. a to ponad 5 kg!
Kobietki moje drogie, ktoś mi kiedyś powiedział, że powinno się ważyć zawsze o tej samej porze - najlepiej rano. A jak to jest z Wami?

Przed okresem zaczyna się zbierać woda w organizmie więc pewnie 2-3 kg to wina tego, z 2 kg to zalegające w jelitach jedzenie, chyba, że miałaś dzienny deficyt kaloryczny to możliwe, że schudłaś naprawdę

Ja się ważę zawsze rano, na czczo. Kiedyś ważyłam się kilka razy dziennie i ... waga z rana od wagi z popołunia różniła się nawet o 4 kg.

[bianeczkaa]

Napisane przez Olgietka

Kobiety!!!!
Wchodzę dziś rano na wagę - bo środa to u mnie dzień cotygodniowego ważenia.. tyle, że w zeszłym tygodniu sobie odpuściłam, bo @ ...
Także tego.. dwa tygodnie temu w środę rano waga pokazywała 78,5kg
a dziś 73,2 kg
Nie wiem jak to możliwe?! Bo ja generalnie nie widzę tego po sobie.. Brzuch co prawda jest bardziej płaski i może boczki trochę zleciały.. ale jakiś drastycznych zmian w ciuchach nie widzę.. a to ponad 5 kg!
Kobietki moje drogie, ktoś mi kiedyś powiedział, że powinno się ważyć zawsze o tej samej porze - najlepiej rano. A jak to jest z Wami?

Tak, też się ważę rano, przed jedzeniem i najlepiej jeszcze po wypróżnieniu się Wtedy waga jest najmniejsza. Jestem teraz prze @ więc u mnie waga się waha , bleee...a najgorsze jest to parcie na jedzenie

[panika90]

Napisane przez Olgietka

Kobiety!!!!
Wchodzę dziś rano na wagę - bo środa to u mnie dzień cotygodniowego ważenia.. tyle, że w zeszłym tygodniu sobie odpuściłam, bo @ ...
Także tego.. dwa tygodnie temu w środę rano waga pokazywała 78,5kg
a dziś 73,2 kg
Nie wiem jak to możliwe?! Bo ja generalnie nie widzę tego po sobie.. Brzuch co prawda jest bardziej płaski i może boczki trochę zleciały.. ale jakiś drastycznych zmian w ciuchach nie widzę.. a to ponad 5 kg!
Kobietki moje drogie, ktoś mi kiedyś powiedział, że powinno się ważyć zawsze o tej samej porze - najlepiej rano. A jak to jest z Wami?

wow to cudownie! gratulacje a co jesz, że tak waga Ci zleciała?
Tak, najlepiej jest się ważyć rano na czczo po wizycie w toalecie. Chociaż czasami woda w naszym organizmie płata figle. Ale w Twoim przypadku to już prawdziwe kilogramy zleciały. Niby brzuszek i boczki ale kilogramy swoje mają. Co innego osoby bardzo otyłe, mają dużo nagromadzonej wody i kamieni kałowych. Dlatego szybciej chudną, bo mają zapchane jelito grube nieczystościami, które w prawidłowej diecie rozpoczętej detoksem są uwalniane i wydalane
Ja np jestem przed okresem i mam już 2 kg do przodu, więc mam nadzieję, że po @ pokaże mi mniej Mam 3 dzień adika, bóle głowy przestały i rzeczywiście mam mniejszą ochotę na jedzenie. Zastanawiam się tylko co jeść żeby kilogramy szybciutko zleciały. Jak narazie opieram się na porannej owsiance, białkach i warzywach (3 małe posiłki). I oczywiście piję piję i piję wodę, żeby nerki nie ucierpiały. Myślicie, że to wystarczy?

[bianeczkaa]

Napisane przez panika90

wow to cudownie! gratulacje a co jesz, że tak waga Ci zleciała?
Tak, najlepiej jest się ważyć rano na czczo po wizycie w toalecie. Chociaż czasami woda w naszym organizmie płata figle. Ale w Twoim przypadku to już prawdziwe kilogramy zleciały. Niby brzuszek i boczki ale kilogramy swoje mają. Co innego osoby bardzo otyłe, mają dużo nagromadzonej wody i kamieni kałowych. Dlatego szybciej chudną, bo mają zapchane jelito grube nieczystościami, które w prawidłowej diecie rozpoczętej detoksem są uwalniane i wydalane
Ja np jestem przed okresem i mam już 2 kg do przodu, więc mam nadzieję, że po @ pokaże mi mniej Mam 3 dzień adika, bóle głowy przestały i rzeczywiście mam mniejszą ochotę na jedzenie. Zastanawiam się tylko co jeść żeby kilogramy szybciutko zleciały. Jak narazie opieram się na porannej owsiance, białkach i warzywach (3 małe posiłki). I oczywiście piję piję i piję wodę, żeby nerki nie ucierpiały. Myślicie, że to wystarczy?

Matko, a cóż to za jakaś nowość? Kamienie kałowe Pierwsze słyszę. Jestem otyła, ale nie mam czegoś takiego. Nie mam problemów z oddawaniem kału, załatwiam się nawet do 3 razy dziennie. Na hydrokolonoterapii też nic takiego mi nie wyskoczyło Ale to może kwestia diety?

[Olgietka]

Napisane przez bianeczkaa

Matko, a cóż to za jakaś nowość? Kamienie kałowe Pierwsze słyszę. Jestem otyła, ale nie mam czegoś takiego. Nie mam problemów z oddawaniem kału, załatwiam się nawet do 3 razy dziennie. Na hydrokolonoterapii też nic takiego mi nie wyskoczyło Ale to może kwestia diety?

Ja też o nich słyszałam... podobno każdy jakiegoś ma... a sposób na to jeden... lewatywa...
i powiem Wam w sekrecie, że ja się do niej mocno przymierzam.. Przesyłka z preparatem enema czeka na mnie na poczcie od półtora tygodnia..a ja jakoś nigdy nie mam po drodze...... może jutro

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez marma53

Przed okresem zaczyna się zbierać woda w organizmie więc pewnie 2-3 kg to wina tego, z 2 kg to zalegające w jelitach jedzenie, chyba, że miałaś dzienny deficyt kaloryczny to możliwe, że schudłaś naprawdę

Ja się ważę zawsze rano, na czczo. Kiedyś ważyłam się kilka razy dziennie i ... waga z rana od wagi z popołunia różniła się nawet o 4 kg.

Zważyłam się z ciekawości wieczorem - 75 kg... ... zostaję zatem przy porannym rytuale..
Dzienny deficyt kaloryczny... no cóż.. czasem jest taki dzień, że zjem dwa jogurty i ciasteczko "lu go" ... a czasem po powrocie z pracy jem obiad z TŻtem.. normalny - melony z ziemniakami i buraczkami - tyle, że 1/3 tradycyjnej porcji... Za bardzo kocham dobre jedzenie, żeby nagle sobie wszystkiego zabronić... Małymi kroczkami.. najpierw ograniczę ilość..a może później odkryję uroki iście zdrowego odżywiania

Napisane przez bianeczkaa

Tak, też się ważę rano, przed jedzeniem i najlepiej jeszcze po wypróżnieniu się Wtedy waga jest najmniejsza. Jestem teraz prze @ więc u mnie waga się waha , bleee...a najgorsze jest to parcie na jedzenie

Ojej.. ja przed @ mam tak samo... w ogóle jestem nie do życia przez mniej więcej tydzień przed...

Napisane przez panika90

wow to cudownie! gratulacje a co jesz, że tak waga Ci zleciała?
Tak, najlepiej jest się ważyć rano na czczo po wizycie w toalecie. Chociaż czasami woda w naszym organizmie płata figle. Ale w Twoim przypadku to już prawdziwe kilogramy zleciały. Niby brzuszek i boczki ale kilogramy swoje mają. Co innego osoby bardzo otyłe, mają dużo nagromadzonej wody i kamieni kałowych. Dlatego szybciej chudną, bo mają zapchane jelito grube nieczystościami, które w prawidłowej diecie rozpoczętej detoksem są uwalniane i wydalane
Ja np jestem przed okresem i mam już 2 kg do przodu, więc mam nadzieję, że po @ pokaże mi mniej Mam 3 dzień adika, bóle głowy przestały i rzeczywiście mam mniejszą ochotę na jedzenie. Zastanawiam się tylko co jeść żeby kilogramy szybciutko zleciały. Jak narazie opieram się na porannej owsiance, białkach i warzywach (3 małe posiłki). I oczywiście piję piję i piję wodę, żeby nerki nie ucierpiały. Myślicie, że to wystarczy?

Mam ogromną nadzieję, że ta tendencja się utrzyma przez najbliższe 8 kg . Dobra taka motywacja na starcie..choć zdaję sobie sprawę, że później każdy kilogram jest na wagę złota..


A jak mnie dziś suszyyyy! Tak jak wspominałam, założyłam, że będę brała adika co dwa dni.. no i dziś wzięłam właśnie tabletkę.. Myślę, że od rana wypiłam co najmniej 4l wody

[panika90]

Napisane przez bianeczkaa

Matko, a cóż to za jakaś nowość? Kamienie kałowe Pierwsze słyszę. Jestem otyła, ale nie mam czegoś takiego. Nie mam problemów z oddawaniem kału, załatwiam się nawet do 3 razy dziennie. Na hydrokolonoterapii też nic takiego mi nie wyskoczyło Ale to może kwestia diety?

Hmmm też się o tym dowiedziałam dopiero od dietetyka. Podobno każdy to ma! Niezależnie jaki ma metabolizm. Oczywiście osoby mające zaparcia mają ich więcej. Jest to twarda zbita (kupa) odkładająca się w jelicie grubym. Moja znajoma np rozpoczynając odchudzanie zaczęła właśnie od ich usunięcia i miała ich 5kg Jeżeli chcesz się z nich oczyścić nie polecam lewatywy ( to już wyjście ostateczne), najlepiej jest zastosować 3 dniową dietę ryżową, która wypłukuje z organizmu to dziadostwo. A jeżeli chcesz oczyścić swój organizm całkowicie z niepotrzebnych toksyn (które często zwalniają nasze odchudzanie) polecam proszek zasadowy Taka kuracja trwa 3 miesiące jest niedroga i można ją łączyć z adikiem, ponieważ w składzie są naturalne składniki

[ts100]

Witam,
Dziś zaczynam moją przygodę z Adim.

Moja historia w wielkim skrócie: pulpetem byłam zawsze – wynik złego odżywiania i przekarmiania. Za siebie wzięłam się jakieś 10 lat temu – wtedy zeszłam z wagi ok. 90 kg do ok. 70 kg. (zbilansowana dieta + trochę ruchu). Potem było różnie – raz wzloty, raz upadki – moja najniższa waga wyniosła 62 kg co dla mnie było olbrzymim sukcesem. A najwyższa waga…? Chyba jest teraz – rano się ważyłam i 77 kg zobaczyłam – SZOK!!! Jeszcze większy gdyż nie wiem od czego tyję! Patrzę na mój jadłospis z ostatniego tygodnia: dieta 1000-1200 kcal + 30 min ćwiczeń dziennie + spacery.
A w ogóle to 3 miesiące temu przestałam palić. A paliłam od jakichś 10 lat, ostatnio nawet paczkę dziennie. Może przybieranie na wadze to efekt niepalenia? Chyba tak ale jeśli mój organizm zamierza w taki sposób buntować się przeciwko nietruciu go, to ja dziękuje – wolę znów palić i ważyć normalnie (jak dla mnie 65-68 kg to waga, z którą dobrze się czuję). I jest data graniczna – a właściwie dwie: 10.12 – musze ważyć Max. 68 kg, 17.05.2012 – gdyby udało się zejść do 62 kg. byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie!!!

Nie mogę na siebie patrzeć – na tą okrągłą, pyzata gębę, grube udziska i dupę wielkości szafy! Chodzę smutna, przygnębiona, unikam ludzi (w pracy to trochę trudne ale coraz lepiej mi to wychodzi). W żadne ciuchy już się nie mieszczę – POMOCY!!!

Wiem, że za sprawą 1 tabletki dziennie nie schudnę 10 kg w miesiąc – chcę żeby coś pomogło mi w zapanowaniu nad apetytem, nad ciągłym myśleniem o jedzeniu Do diety dołączam też zestawy ćwiczeń – na pewno rower stacjonarny i steper, mam też kilka płyt z ćwiczeniami na brzuch, pupę, ramiona itp. Na razie ćwiczę w domu – wstydzę się iść na siłownię czy fitness, widzę tam same laski przypominające „gwiazdki z czasopism dla Panów” :/ - gdzie mi, słonio-wielorybowi, do nich?

Zamierzam raz w tygodniu zamieszczać post z obecnymi wynikami/ postępami, spostrzeżeniami i przemyśleniami. Zapraszam do lektury i proszę o wsparcie.

Poniżej początkowe pomiary – TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH!!!
WIEK: 28 lat
WZROST: 168 CM
WAGA: 77 KG

WYMIARY
SZYJA 35 cm
BICEPS 28 cm
POD BIUSTEM 86 cm
BIUST 105 cm
TALIA 81 cm
BRZUCH (NA WYSOKOŚCI PĘPKA) 104 cm
BIODRA 109 cm
UDO 60 cm
NAD KOLANEM 42 cm
ŁYDKA 38 cm

[anitaxx87]

Hmm no to i ja dodam moje wymiary- moze nie tak szczegolowe- na poczatek wspomne ze odchudzam sie od zawsz i na silownie tez chodze od zawsze- biore adika 7 dni- moja waga 2 tyg temu to 68,9- dzis 65,7 przy wzroscie 167 Jeszcze jakies 5-7 kg i bedzie dobrze

[ruuda223]

Witajcie dziewczyny,
Dziś zaczynam moją drugą przygodę z Adipexem. Nie obeszło się bez małych zawirowań już na początku związanych z przesyłką a raczej z funkcjonowaniem naszej kochanej Poczty Polskiej ale wkońcu się udało, doszło i mogę zaczynać.
Dobrze wspominam ostatni raz jak brałam Adipex, praktycznie żadnych efektów ubocznych no może tylko jeden na początku związany z częstymi wizytami w toalecie ale wkońcu jakoś się tej całej wody pozbyć musiałam, potrwało to krótko i później już tylko było lepiej a efekty bardzo mnie zadowalały, teraz żałuję że nie pociągnęłam tego dalej może dziś już bym nie musiała ponownie zaczynać ...
Mam nadzieję, że teraz też będzie tak dobrze
Kontrola postępów co tydzień zobaczymy co z tego wyniknie
Pozdrawiam wszystkie które też zaczynają lub już trwają w swoim, życzę powodzenia i coraz mniej tych kilogramików

[bianeczkaa]

Napisane przez panika90

Hmmm też się o tym dowiedziałam dopiero od dietetyka. Podobno każdy to ma! Niezależnie jaki ma metabolizm. Oczywiście osoby mające zaparcia mają ich więcej. Jest to twarda zbita (kupa) odkładająca się w jelicie grubym. Moja znajoma np rozpoczynając odchudzanie zaczęła właśnie od ich usunięcia i miała ich 5kg Jeżeli chcesz się z nich oczyścić nie polecam lewatywy ( to już wyjście ostateczne), najlepiej jest zastosować 3 dniową dietę ryżową, która wypłukuje z organizmu to dziadostwo. A jeżeli chcesz oczyścić swój organizm całkowicie z niepotrzebnych toksyn (które często zwalniają nasze odchudzanie) polecam proszek zasadowy Taka kuracja trwa 3 miesiące jest niedroga i można ją łączyć z adikiem, ponieważ w składzie są naturalne składniki

Sam ryż? 3 dni? Nie wytrzymałabym nawet dnia Nie dla mnie wszelkie diety opierające się na jedzeniu w koło Macieju tego samego. A o co chodzi z tym proszkiem?

Napisane przez ts100

Witam,
Dziś zaczynam moją przygodę z Adim.

Moja historia w wielkim skrócie: pulpetem byłam zawsze – wynik złego odżywiania i przekarmiania. Za siebie wzięłam się jakieś 10 lat temu – wtedy zeszłam z wagi ok. 90 kg do ok. 70 kg. (zbilansowana dieta + trochę ruchu). Potem było różnie – raz wzloty, raz upadki – moja najniższa waga wyniosła 62 kg co dla mnie było olbrzymim sukcesem. A najwyższa waga…? Chyba jest teraz – rano się ważyłam i 77 kg zobaczyłam – SZOK!!! Jeszcze większy gdyż nie wiem od czego tyję! Patrzę na mój jadłospis z ostatniego tygodnia: dieta 1000-1200 kcal + 30 min ćwiczeń dziennie + spacery.
A w ogóle to 3 miesiące temu przestałam palić. A paliłam od jakichś 10 lat, ostatnio nawet paczkę dziennie. Może przybieranie na wadze to efekt niepalenia? Chyba tak ale jeśli mój organizm zamierza w taki sposób buntować się przeciwko nietruciu go, to ja dziękuje – wolę znów palić i ważyć normalnie (jak dla mnie 65-68 kg to waga, z którą dobrze się czuję). I jest data graniczna – a właściwie dwie: 10.12 – musze ważyć Max. 68 kg, 17.05.2012 – gdyby udało się zejść do 62 kg. byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie!!!

Nie mogę na siebie patrzeć – na tą okrągłą, pyzata gębę, grube udziska i dupę wielkości szafy! Chodzę smutna, przygnębiona, unikam ludzi (w pracy to trochę trudne ale coraz lepiej mi to wychodzi). W żadne ciuchy już się nie mieszczę – POMOCY!!!

Wiem, że za sprawą 1 tabletki dziennie nie schudnę 10 kg w miesiąc – chcę żeby coś pomogło mi w zapanowaniu nad apetytem, nad ciągłym myśleniem o jedzeniu Do diety dołączam też zestawy ćwiczeń – na pewno rower stacjonarny i steper, mam też kilka płyt z ćwiczeniami na brzuch, pupę, ramiona itp. Na razie ćwiczę w domu – wstydzę się iść na siłownię czy fitness, widzę tam same laski przypominające „gwiazdki z czasopism dla Panów” :/ - gdzie mi, słonio-wielorybowi, do nich?

Zamierzam raz w tygodniu zamieszczać post z obecnymi wynikami/ postępami, spostrzeżeniami i przemyśleniami. Zapraszam do lektury i proszę o wsparcie.

Poniżej początkowe pomiary – TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH!!!
WIEK: 28 lat
WZROST: 168 CM
WAGA: 77 KG

WYMIARY
SZYJA 35 cm
BICEPS 28 cm
POD BIUSTEM 86 cm
BIUST 105 cm
TALIA 81 cm
BRZUCH (NA WYSOKOŚCI PĘPKA) 104 cm
BIODRA 109 cm
UDO 60 cm
NAD KOLANEM 42 cm
ŁYDKA 38 cm

trzymam kciuki

Napisane przez ruuda223

Witajcie dziewczyny,
Dziś zaczynam moją drugą przygodę z Adipexem. Nie obeszło się bez małych zawirowań już na początku związanych z przesyłką a raczej z funkcjonowaniem naszej kochanej Poczty Polskiej ale wkońcu się udało, doszło i mogę zaczynać.
Dobrze wspominam ostatni raz jak brałam Adipex, praktycznie żadnych efektów ubocznych no może tylko jeden na początku związany z częstymi wizytami w toalecie ale wkońcu jakoś się tej całej wody pozbyć musiałam, potrwało to krótko i później już tylko było lepiej a efekty bardzo mnie zadowalały, teraz żałuję że nie pociągnęłam tego dalej może dziś już bym nie musiała ponownie zaczynać ...
Mam nadzieję, że teraz też będzie tak dobrze
Kontrola postępów co tydzień zobaczymy co z tego wyniknie
Pozdrawiam wszystkie które też zaczynają lub już trwają w swoim, życzę powodzenia i coraz mniej tych kilogramików

Będzie dobrze trzymam kciuki Dobrze, że to napisałaś, o tym sikaniu, bo ja mam teraz sikaną fazę i już się bałam, że może zaszłam? Uff....

[mallwka]

cześć dziewczyny , ale macie piękne wyniki , gratulacje! ja już dwa razy podejmowałam walkę z adim , super wszystko działało ale niestety po 2 latach znów pulpet . dużo sie zmieniło w dostępie , aktualnie wszystkie tel.które miałam milczą , gdyby ktoś chciał podzielić sie dostępem będę bardzo bardzo obowiązana .
na razie bez wspomagania zmieniam dietę i walczę od poniedziałku ,ale cięzko jest (

mam nadzieje zę przyjmiecie mnie do grupy i mogę do was zaglądać , pozdrawiam

[Flower Booomb]

Witajcie Dziewczynki!
Gdyby nie Wy to pewnie Adi tak by sobie leżał w mojej torebce i pewnie zaśmiecałby ją jeszcze długo po terminie przydatności.
Co mam Wam powiedzieć? Jestem panikara, tyle się naczytałam o skutkach ubocznych, że mimo iż wymarzona waga jest dla mnie priorytetem, wymyślałam kolejne preteksty żeby go tylko nie wziąć. Tak się bałam. Ale Wasze komentarze dodały mi odwagi.
Dlatego wczoraj, kiedy kolejny dzień już od ponad miesiąca, zdałam sobie sprawę że nie jestem w stanie powstrzymać się od jedzenia, a raczej obżerania, w szczególności wieczorem - nie pozostalo mi nic innego jak wypróbować to co widzę Wam dziewczyny pomaga.
Generalnie nie czułam się źle, tylko często chcialo mi się siusiu i miałam dreszcze. Ale co najważniejsze - nie chciało mi sie jesć!!!! Nie wracałam z pracy do domu z myślą co za chwilę wpierdzielę. Nie wydałam w sklepie kasy na takie rzeczy jak " mieso mielone, lody, paluszki. A to było super uczucie. Co prawda po adim- miałam pewne problemy z zaśnięciem, miałam taki dziwny ucisk w glowie i przy probach zaśnięcia miałam takie dziwne "odloty" jakbym odpływała. Trochę mam wrażenie, że psychicznie się nakręcam i może niektóre rzeczy sobie wmawiam, na przykład to, że gdzieś mnie tam koło serca coś szczyka. Ale postanowiłam, że będe brala tabletkę jedną co drugi dzień. Dzisiaj na przykład tez dużo nie zjadłam. Nie wiem czy to tabletka jeszcze dzialała, czy raczej moja motywacja. Jutro zapodam drugą - zbliża się weekend - czyli mój wróg w walce z kilogramami.
Tak na szybko się jeszcze tylko przedstawię
63 kilogramy 33-letniego ciała witają Was
Wiem, że to może dla co niektórych z Was wydawać się nie dużo.Ale skoro ja dobrze czuję się tylko przy wadze od 55 w dół, uwierzcie mi że te 63 kg to dla mnie masakra, tym bardziej że jeszcze w połowie lipca ważyłam 56 kg. Wystarczyły dwa miesiące i 7 kg w przód RATUNKU!!!
Przy moich 165 cm te 8 kg bardzo rzuca się w oczy, jak mi już własna matka ostatnio powiedziała, że widzi że mi znowu dupka urosła, i laski w pracy tez pytają RETORYCZNIE:"chyba coś ci się znowu przytyło" - to boli. I boli to, ze znowu we wszystkich ciuchach wyglądam obleśnie.
Generalnie to jestem na odwiecznej diecie. Na początku roku ważyłam 61 kg, pół roku diety dąło efekt 56 kg. Kobity ale to była taka udręka. dziennie jadłam cos w stylu dwa jajka i duży jogurt z otrebami albo rybę plus ser biały z warzywami - a chudłam tak 1 kg na miesiąc. I kurna wystarczyły dwa miesiące żeby to wszystko zaprzepaścić.
Nie mam siły na dietę z własnej woli. Dlatego postanawiam się wspomóc. Mam tylko nadzieję, że ADI nie wpłynie jakoś negatywnie na moje zdrowie. Dziewczyny pocieszcie mnie i uspokójcie. Będę wdzięczna. Spokojnej nocy.

[ts100]

Napisane przez Flower Booomb

... zdałam sobie sprawę że nie jestem w stanie powstrzymać się od jedzenia, a raczej obżerania, w szczególności wieczorem - nie pozostalo mi nic innego jak ... Nie wracałam z pracy do domu z myślą co za chwilę wpierdzielę. Nie wydałam w sklepie kasy na takie rzeczy jak " mieso mielone, lody, paluszki. A to było super uczucie...

no jakbym czytała/ słyszała siebie...

Trzymam mocno kciuki, wierzę w zwycięstwo i tego samego oczekuję od Was drogie panie
Kto jak nie MY?

[Flower Booomb]

Co dzisiaj jest nie tak????
Zjadłam ładne śniadanko - mleko z otrębami, w pracy biały serek i całego ogórka zielonego i popchałam to Adim. I co? Same niemiłe efekty- ciśnie mnie w czaszce, jestem rozdrażniona i rozkojarzona w dodatku strasznie zmęczona (a ponoc powinnam być pobudzona), ale co najgorsze... chce mi sie jeść, burczy mi w brzuchu i mam ogromną ochotę na McFlurry z McDonalda. A teraz zjadłam jajecznice z pieczarkami żeby zabić głód.

[panika90]

[/COLOR]

Napisane przez bianeczkaa

Sam ryż? 3 dni? Nie wytrzymałabym nawet dnia Nie dla mnie wszelkie diety opierające się na jedzeniu w koło Macieju tego samego. A o co chodzi z tym proszkiem?

"Proszek Zasadowy zawiera łatwo przyswajalne minerały w postaci organicznej zapobiegające zakwaszeniu organizmu, które może być spowodowane różnymi czynnikami, np. dietą bogatą w białko zwierzęce i węglowodany, ubogą w warzywa i owoce, nadmiarem słodyczy i produktów zbożowych, stresem, nadmiarem lub brakiem aktywności fizycznej, paleniem papierosów, piciem alkoholu i kawy" jest to naprawdę dobry preparat, który powinien zastosować tak naprawdę każdy kto dba o swoje zdrowie. Odkwaszanie organizmu, inaczej zwany detoks przyda się każdej z nas. Ja biorę już to 2 miesiąc i powiem Wam, że różnicę przede wszystkim zauważam na twarzy i skórze.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez Flower Booomb

Co dzisiaj jest nie tak????
Zjadłam ładne śniadanko - mleko z otrębami, w pracy biały serek i całego ogórka zielonego i popchałam to Adim. I co? Same niemiłe efekty- ciśnie mnie w czaszce, jestem rozdrażniona i rozkojarzona w dodatku strasznie zmęczona (a ponoc powinnam być pobudzona), ale co najgorsze... chce mi sie jeść, burczy mi w brzuchu i mam ogromną ochotę na McFlurry z McDonalda. A teraz zjadłam jajecznice z pieczarkami żeby zabić głód.

Jeżeli masz złe samopoczucie to odstaw na dzień Adika. Powinno minąć Ja też tak miałam i teraz biorę 3 dni na 1 przerwy i jest ok. Mój organizm powoli na tyle przyzwyczaja się do tabletek, że nawet w dzień bez adika nie rzucam się o dziwo na jedzenie. Na Twoim miejscu poranne śniadanie lub drugie w pracy wzbogaciłabym o jabłko. Witaminy musisz dostarczać dla organizmu, a jak się zapchasz samym białkiem to też nie dobrze Aaa i przede wszystkim ile wody pijesz?? Bo to często jest przyczyną złego samopoczucia, po tych tabletkach trzeba pić co najmniej 2 litry

[Flower Booomb]

Niestety nigdy nie potrafiłam przyjmować za dużo płynów, ale postaram się pić więcej. Dzięki za radę. Z przyjemnością dorzucę jakies witaminki do menu. Ja postanowiłam przyjmować adi wg zasady - jeden dzień biorę - jeden nie.
Może wczoraj tak źle się czułam bo tez jakieś przeziębienie mnie dopadło i ogólnie jestem rozbita.
I też zauważam, że w dniu odstawienia nie pcha mnie aż tak bardzo do jedzenia.

[anitaxx87]

Napisane przez Flower Booomb

Co dzisiaj jest nie tak????
Zjadłam ładne śniadanko - mleko z otrębami, w pracy biały serek i całego ogórka zielonego i popchałam to Adim. I co? Same niemiłe efekty- ciśnie mnie w czaszce, jestem rozdrażniona i rozkojarzona w dodatku strasznie zmęczona (a ponoc powinnam być pobudzona), ale co najgorsze... chce mi sie jeść, burczy mi w brzuchu i mam ogromną ochotę na McFlurry z McDonalda. A teraz zjadłam jajecznice z pieczarkami żeby zabić głód.

Ja mialam to samo na samym poczatku, no moze oprocz glodu- musisz to przeczekac, to reakcja organizmu na ten lek (wcale nie lekki)... Oczywiscie nie jestem lekarzem, ale mam wrazenie, ze na poczatku kazda z nas sie spotyka z "jakas" reakcja organizmu