Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[papryka85]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;9819544]
Ja gdy nosiłam aparaty jadłam wszystko jak leci, żułam gumę, w ogóle się nie przejmowałam tym żelastwem

Co to jest piszinger?!

Tak się mówi, że
zima zaskakuje drogowców, ale śnieg zaczyna padać nagle, a wszyscy chcialiby mieć od razu posypane drogi... Jeśli miasto jest duże, to trochę czasu minie, zanim drogowcy poczynią swoją powinność, w końcu nie mają nieograniczonej liczby piaskarek.. Trochę wyrozumiałości! [/quote]
Ja też żuję gumę, jem mordoklejki, słodycze, ale nie wszędzie sobie na to pozwalam, bo odczuwam spory dyskomfort, jak wiem, że coś mi się gdzieś przykleiło, a ja nie mogę tego wydłubać
Albo gorzej-zjem coś, nie wiem, że mi się przyczepiło i szczerzę się bez obciachu
Piszinger to andrut-taka krajanka
A drogowcy-oj różnie to z nimi bywa. Z kierowcami zresztą też. Moja siora właśnie wraca z Krakowa i stoi w korku, auta w poprzek jezdni stają, bo na letnich oponach jeżdżą

Napisane przez syskaa90

Ja już znam wynik mojego egzaminu: nie zdałam... Obleje na mieście... Snieg sypie na maksa... Zima jak zwykle zaskoczyła drogowców.. Ale dlaczego..? Czy śnieg nie mógł się wstrzymac chociaż przez te 3 dni..? 3 dni! Dzisaj miałam pierwsz raz w życiu jazdę w takich warunkach... Ciemno to widzę..

Nakręcasz się. Śnieg to nie koniec świata, potem sama będziesz musiała w takich warunkach jeździć.

[pusunia]

Napisane przez kocim

Oj facet mnie maglował przy masce. Co, gdzie, ile i w ogóle. Wg niego płynu hamulcowego miało być między min a max, a mnie uczyli, że ma być max. Ale wybrnęłam. Zapytał, czy jest płyn do spryskiwaczy, a ja patrzę i patrzę i nie widzę, ale na logikę powinien być, więc powiedziałam, że jest
Później jechałam łukiem. Ostatni raz jechałam 1,5mięsiąca temu(i to jeszcze na egzaminie), więc miałam obawy, ale że łuk mi zawsze wychodzi, to i tym razem wyszedł. Dziewczyny w poczekalni rozmawiały o jakichś metodach na łuk, to ja miałam wątpliwości, czy na pewno zaliczę(w końcu ja nie mam żadnej metody) po prostu jadę na wyczucie i wiem mniej więcej, że muszę sie zmieścić na torze.
Ale mi noga drżała! Dosłownie sama podskakiwała do góry i na dól przez cały łuk. Egzaminator chodził dookoła i tylko patrzył, czy nie najeżdzam na linie. W końcu wsiadł, a mi ta noga dygocze, aż wali po podłodze, to ją przycisnęłam, a później zwyczajnie zapomniałam i już było normalnie.
Górka też łatwa, więc bez zarzutu.
Najbardziej bałam się miasta. Na początku, jakieś kilka minut musiałam się wczuć, a potem już dobrze szło. Nagle on daje po hamulcach...i mówi : Proszę zaparkować po prawej stronie. Stanęłam, a on do mnie żeby teraz wyjechać i jedziemy dalej. Prawie zawału dostałam, że już oblałam.
Ogólnie dobrze szło. Raz było tak, że mówi do mnie żeby skręcić w prawo, a ja lecę na lewo i za chwilę do mnie dociera, że miałam skręcić w prawo Stwierdził, że kierunki mi się mylą. Ale to raz było, później byłam bardziej skoncentrowana na jego nielicznych słowach.
Najlepsze akcja: dojeżdzamy do skrzyżowania i on mówi, żeby skręcić w lewo. Włączam kierunkowskaz i w tej samej sekundzie zauważam, że jest nakaz skrętu w prawo. Włączam kierunek w prawo i mówię, że tu nie można w lewo, trzeba w prawo, a on do mnie, że wcześniej tego znaku nie było i musieli dopiero dostawić, a ja się uśmiecham Dopiero za skrzyżowaniem powiedział, że ładnie, pięknie, że zauważyłam ten nakaz. Czysta prowokacja Od kilku dni bałam się, że zrobi mi tak z parkowaniem. że mam gdzieś zaparkować, a nie zauważę znaku, itd
Też zdarzyło mi się, że źle stanęłam na jezdni.
A i jescze ronda umiem bo mój instruktor mnie długo uczył i tłumaczył, więc kiedy miałam na nim zawrócić, byłam spokojna i pewna siebie.
Ale i tak przez ten cały czas chciałam, żeby się to skończyło i żebym mogła już wrócić do ośrodka. Przed ośrodkiem kazał mi jeszcze na kilkuset metrach rozpędzić się do 50km/h. Za pierwszym razem ni wyszło, ale za drugim tak. Nie robiłam tego w życiu jako zadania egzaminacyjnego, więc byłam w szoku. Może chciał mnie doszkolić
A potem myślałam, ze mnie na miejscu obleje bo stwierdzi, że coś jednak było źle, ale on mi pogratulował. Powiedział, że czasem długo czekam,żeby sie wcisnąć, ale lepsze to niż wepchnąć się przed pędzący samochód. I że w ciągu 2 lat uzyskam pewniejszą jazdę i wyczucie.
Z tym czekaniem to wzięło mi się, z tego, że przyszła jakaś dziewczyna do poczekalni, zanim ja miałam być i mówiła, że przed samym ośrodkiem wymusiła pierwszeństwo i za to oblała.
Egzaminator chciał, żebym zaczęła już jeździć jak tylko odbiorę prawko bo uważa tak jak ja, że jazda samochodem to super sprawa.
Jak wracałam z nim, to się śmiałam i rozmawiałam i widziałam, jak kilkanaście osób stoi i się stresuje. Zapewne chcieli tak, jak ja wracać uśmiechnięci i bez kartki. Ja też tak chciałam, czekając godzinę tego dnia i 1,5 miesiąca wcześniej. Życzyłam im w duchu szczęścia. I miłego egzaminatora

jeszcze raz gratuluje

[losux]

brawo ale z tego co wiem nie wolno dawac mylacych polecen?

[201701160959]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;9819544]
O maaamoo!! [/QUOTE]

nie podoba Ci sie pseudo mojej bryczki

[papryka85]

Napisane przez Kamil.o

nie podoba Ci sie pseudo mojej bryczki

szczerze to ja myślałam, że to literówka

[kocim]

Napisane przez losux

brawo ale z tego co wiem nie wolno dawac mylacych polecen?

Nie wiem, czy nie można, ale robią tak bardzo często, z tego co słyszę. W miarę to dobre bo sprawdzają, czy zdający zwraca uwagę na znaki i czy wie, jakie mają zastosowanie.

[goska87]

Napisane przez losux

brawo ale z tego co wiem nie wolno dawac mylacych polecen?

Teoretycznie nie mogą, no a w praktyce różnie to wygląda

[martini.]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9813637] rozłożyłaś mnie tą szufladą szczęśliwości
[/quote]

Napisane przez papryka85

Mnie też
U mnie takie rzeczy lądują na biurku, lub komodzie...
Wczoraj dostałam czekoladę...potem orzechy...dziś "przyszedł" miód pitny... chyba otworzę spiżarnię. Mamę już mianowałam "wiewiórą"

Napisane przez goska87

Jesteś Boska! Też chce taką szuflade

Dziękuje, dziękuję

Dzisiaj znalazłam w niej 2 prince polo, truskawkowa milkę i ciasteczka


[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;9819544]Wafelek Grzesiek? Miś pluszowy? Gazeta z Giertychem na okładce?
[/quote]

Pudło. Pudło. Pudło. Czekam na dalsze strzały Jak się nie uda, postaram się jutro wieczorem rozwiązać zagadkę

Napisane przez syskaa90

Ja już znam wynik mojego egzaminu: nie zdałam... Obleje na mieście... Snieg sypie na maksa... Zima jak zwykle zaskoczyła drogowców.. Ale dlaczego..? Czy śnieg nie mógł się wstrzymac chociaż przez te 3 dni..? 3 dni! Dzisaj miałam pierwsz raz w życiu jazdę w takich warunkach... Ciemno to widzę..

Kobieto! Jesteś mistrzynią w samonakręcaniu się! Wyluzuj trochę, bo to naprawdę nie pomaga. Na egzaminie na prawo jazdy świat się nie kończy.

A co do pogody to wybacz, ale masz za sobą już sporo doświadczenia, więc co nieco o jeździe wiesz. Ja się w taką zimę uczyłam jeździć, bo pierwsze jazdy miałam na początku grudnia. Przy -10 stopniach o godz. 21 machałam łuki i dałam radę, a miałam za sobą może z 8-10 godzin.

[papryka85]

Napisane przez martini.

Dzisiaj znalazłam w niej 2 prince polo, truskawkowa milkę i ciasteczka

Pudło. Pudło. Pudło. Czekam na dalsze strzały Jak się nie uda, postaram się jutro wieczorem rozwiązać zagadkę

Ja nie mam kompletnie pomysłu
A z tą szufladą to nieźle masz!!! Tyle dobrych rzeczy

[myilussion]

ja prawko odebralam 2 dni temu i dzisiaj o tej porze jechalam autem, bo tatus mi zaproponowal ze droga powrotna ze studiow ja pojade ale fajnie sie jezdzi podekscytowana jestem

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez myilussion

ja prawko odebralam 2 dni temu i dzisiaj o tej porze jechalam autem, bo tatus mi zaproponowal ze droga powrotna ze studiow ja pojade ale fajnie sie jezdzi podekscytowana jestem

A to dopiero początek

Wróciłam i zwykła droga na studia, która zajmuję 15min dziś zajęła 40 Kochani na drodze normalnie szklaneczka i jeszcze mi koleżanka oznajmiła, że zimówek nie ma Tak apropo to za brak zimówek w takim właśnie czasie jet mandat?

[kesly1]

Napisane przez syskaa90

Ja już znam wynik mojego egzaminu: nie zdałam... Obleje na mieście... Snieg sypie na maksa... Zima jak zwykle zaskoczyła drogowców.. Ale dlaczego..? Czy śnieg nie mógł się wstrzymac chociaż przez te 3 dni..? 3 dni! Dzisaj miałam pierwsz raz w życiu jazdę w takich warunkach... Ciemno to widzę..

Wyluzuj. Sama się nakręcasz... Może za 3 dni po tym śniegu śladu nie będzie ... ;] Módlmy się. Wiara czyni cuda <lol>

Napisane przez myilussion

ja prawko odebralam 2 dni temu i dzisiaj o tej porze jechalam autem, bo tatus mi zaproponowal ze droga powrotna ze studiow ja pojade ale fajnie sie jezdzi podekscytowana jestem

No to serdeczne gratulacje,a jak Ci się jechało w taką pogodę? Nie bałaś się ??

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9822696]A to dopiero początek

Wróciłam i zwykła droga na studia, która zajmuję 15min dziś zajęła 40 Kochani na drodze normalnie szklaneczka i jeszcze mi koleżanka oznajmiła, że zimówek nie ma Tak apropo to za brak zimówek w takim właśnie czasie jet mandat?[/quote]
Wiem, własnie przed chwilkę TŻ mnie odwoził ... rozmzwiałam z nim o oponach, i powiedział, że mogą wlepić mandat za brak zimówek. Akurat na tym etapie padania śniegu prawdopodobnie dałoby radę się z nimi dogadać, ale jak juz będzie "ostrzejsza" zima, to juz nie wiadomo...

[papryka85]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9822696]A to dopiero początek

Wróciłam i zwykła droga na studia, która zajmuję 15min dziś zajęła 40 Kochani na drodze normalnie szklaneczka i jeszcze mi koleżanka oznajmiła, że zimówek nie ma Tak apropo to za brak zimówek w takim właśnie czasie jet mandat?[/quote]
Ale Ty masz zimówki?
No właśnie chyba nie ma obowiązku zmiany za zimowe
Wszędzie się mówi, że dla bezpieczeństwa powinno się zmieniać, ale nigdy nie słyszałam o mandatach za jeżdżenie na letnich.

[kesly1]

Napisane przez papryka85

Ale Ty masz zimówki?
No właśnie chyba nie ma obowiązku zmiany za zimowe
Wszędzie się mówi, że dla bezpieczeństwa powinno się zmieniać, ale nigdy nie słyszałam o mandatach za jeżdżenie na letnich.

No to ja nie wiem TŻ mówił, że mogą wlepiać. Zaraz dryndnę do brata , i się zapytam
ok dodzwoniłam się do brata, i on mówi, że mogą wlepić mandat, za brak opon zimowych, ale dnia dzisiejszego nie mają takiego prawa, ponieważ zimy nie ma !! także i TŻ mówi, że moga wlepić madat, i brat ... Więc chyba coś w tym musi być ...;]

[papryka85]

Napisane przez kesly1

No to ja nie wiem TŻ mówił, że mogą wlepiać. Zaraz dryndnę do brata , i się zapytam
ok dodzwoniłam się do brata, i on mówi, że mogą wlepić mandat, za brak opon zimowych, ale dnia dzisiejszego nie mają takiego prawa, ponieważ zimy nie ma !! także i TŻ mówi, że moga wlepić madat, i brat ... Więc chyba coś w tym musi być ...;]

jak dla mnie nie ma to znaczenia-ja bym na letnich nie jeździła
A to że "na dzień dzisiejszy zimy nie ma", to normalnie kosmos
jeden z absurdów naszego kraju

[kesly1]

A mi właśnie TŻ dzisiaj pokazywał szalenstwa poslizgu kół, czyli ... DRIFTY czy jak to się tam mówi ... O Boże modliłam się tylko, żeby szybciutko wysiąść z tego samochodu ... Oczywiście mądry TŻ nie miał jeszcze czasu zmienić opon ...;/

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez kesly1

Wiem, własnie przed chwilkę TŻ mnie odwoził ... rozmzwiałam z nim o oponach, i powiedział, że mogą wlepić mandat za brak zimówek. Akurat na tym etapie padania śniegu prawdopodobnie dałoby radę się z nimi dogadać, ale jak juz będzie "ostrzejsza" zima, to juz nie wiadomo...

Zawsze można powiedzieć, że zima zaskoczyła Nas tak jak drogowców Kozoki radochę mają tymi driftami noo

Napisane przez papryka85

Ale Ty masz zimówki?
No właśnie chyba nie ma obowiązku zmiany za zimowe
Wszędzie się mówi, że dla bezpieczeństwa powinno się zmieniać, ale nigdy nie słyszałam o mandatach za jeżdżenie na letnich.

Ja nie mam ale samochód tak, tata jakoś na dniach zmieniał na całe szczęscie, bo jutro moja kolej jazdy

[papryka85]

Napisane przez kesly1

A mi właśnie TŻ dzisiaj pokazywał szalenstwa poslizgu kół, czyli ... DRIFTY czy jak to się tam mówi ... O Boże modliłam się tylko, żeby szybciutko wysiąść z tego samochodu ... Oczywiście mądry TŻ nie miał jeszcze czasu zmienić opon ...;/

Klasyka
Moja siostra wróciła dziś z przerażeniem w oczach i powiedziała, że chyba w zimie nie będzie jeździć...Ale znam ją-będzie

EDIT: Ludzie jak ja Wam zazdroszczę, że możecie sobie pojeździć nawet w taką pogodę

[goska87]

Napisane przez myilussion

ja prawko odebralam 2 dni temu i dzisiaj o tej porze jechalam autem, bo tatus mi zaproponowal ze droga powrotna ze studiow ja pojade ale fajnie sie jezdzi podekscytowana jestem

Fajnie masz. Szkoda, że mój mi takich rzeczy nie proponuje

Napisane przez kesly1

A mi właśnie TŻ dzisiaj pokazywał szalenstwa poslizgu kół, czyli ... DRIFTY czy jak to się tam mówi ... O Boże modliłam się tylko, żeby szybciutko wysiąść z tego samochodu ... Oczywiście mądry TŻ nie miał jeszcze czasu zmienić opon ...;/

Obejrzyj tokio drift chociaż ten link co był tutaj gdzieś wyżej jest o wiele lepsze

Edit: Papryczko łącze się z Tobą w bólu

[kesly1]

Napisane przez goska87

Obejrzyj tokio drift chociaż ten link co był tutaj gdzieś wyżej jest o wiele lepsze

Edit: Papryczko łącze się z Tobą w bólu

Oglądałam już Tokio Drift

[201701160959]

haha no to doigrałem sie, wreszcie dostałem swoja upragniona zime a tu ...


Wybralem sie z tatą i siotra do rodziny mieszkajacej moze ze 4 km od nas.
Mowie do taty zeby dal mi kluczyki to zalicze pierwszy tegoroczny zimowy przejazd. Wsiadam do jego samochodu, powoli ruszam, sprawdzam czy slisko, mysle sobie ze nie jest zle, jade w miare "normalnie".
Pare zakretow i prostych pozniej...
Zblizam sie do podlaczenia do drogi glownej, hamuje i... poooslizg Ja panika, pasazerowie sie prawie modla, kola uprawiaja saneczkarstwo Hamuje pulsacyjnie. Boze! Tylko, no nic to nie daje coraz wieksza panika, zatloczona droga glowna juz tylko kilkanascie metrow przedemna aaaaa! Mysle sobie, albo liczyc na fart ze nic nie bedzie przejezdzalo droga albo trzeba poprostu zahamowac na "czyms" wybrałem to "mniejsze zlo", wiec puszczam hamulec, skrecam kierownica i ... wjezdzam na kraweznik po czym laduje na znaku Znak dziwnym zbiegiem okolicznosci, nagle stanał pod kątem 45 stopni do podloza, rejestracja zmieta jak wczorajsza koszulka
Normalnie powtorzyla sie sytuacja z poprzedniego debiutu zimowego, tylko wtedy nie bylo znaków na poboczu
Jak lubie zime tak nienawidze jezdzic autkiem po sniegu... Dostalem nauczke i juz teraz bede wiedzial jak prowadzic ta "bestie"
aaa i mam nadzieje ze nie wystraszylem przyszlych zdajacych

[papryka85]

Napisane przez goska87

Edit: Papryczko łącze się z Tobą w bólu

Napisane przez Kamil.o

haha no to doigrałem sie, wreszcie dostałem swoja upragniona zime a tu ...


Wybralem sie z tatą i siotra do rodziny mieszkajacej moze ze 4 km od nas.
Mowie do taty zeby dal mi kluczyki to zalicze pierwszy tegoroczny zimowy przejazd. Wsiadam do jego samochodu, powoli ruszam, sprawdzam czy slisko, mysle sobie ze nie jest zle, jade w miare "normalnie".
Pare zakretow i prostych pozniej...
Zblizam sie do podlaczenia do drogi glownej, hamuje i... poooslizg Ja panika, pasazerowie sie prawie modla, kola uprawiaja saneczkarstwo Hamuje pulsacyjnie. Boze! Tylko, no nic to nie daje coraz wieksza panika, zatloczona droga glowna juz tylko kilkanascie metrow przedemna aaaaa! Mysle sobie, albo liczyc na fart ze nic nie bedzie przejezdzalo droga albo trzeba poprostu zahamowac na "czyms" wybrałem to "mniejsze zlo", wiec puszczam hamulec, skrecam kierownica i ... wjezdzam na kraweznik po czym laduje na znaku Znak dziwnym zbiegiem okolicznosci, nagle stanał pod kątem 45 stopni do podloza, rejestracja zmieta jak wczorajsza koszulka
Normalnie powtorzyla sie sytuacja z poprzedniego debiutu zimowego, tylko wtedy nie bylo znaków na poboczu
Jak lubie zime tak nienawidze jezdzic autkiem po sniegu... Dostalem nauczke i juz teraz bede wiedzial jak prowadzic ta "bestie"
aaa i mam nadzieje ze nie wystraszylem przyszlych zdajacych

Oooo żesz Ty! Adrenalinka była co??? A opony letnie? Jak nie doczytałam, to wybacz
Tylko rejestracja pomięta? Auto nie ruszone?
To i tak dobrze się skończyło. Ale dzisiaj więcej jazd figurowych na lodzie można było oglądać

[kesly1]

Napisane przez Kamil.o

haha no to doigrałem sie, wreszcie dostałem swoja upragniona zime a tu ...


Wybralem sie z tatą i siotra do rodziny mieszkajacej moze ze 4 km od nas.
Mowie do taty zeby dal mi kluczyki to zalicze pierwszy tegoroczny zimowy przejazd. Wsiadam do jego samochodu, powoli ruszam, sprawdzam czy slisko, mysle sobie ze nie jest zle, jade w miare "normalnie".
Pare zakretow i prostych pozniej...
Zblizam sie do podlaczenia do drogi glownej, hamuje i... poooslizg Ja panika, pasazerowie sie prawie modla, kola uprawiaja saneczkarstwo Hamuje pulsacyjnie. Boze! Tylko, no nic to nie daje coraz wieksza panika, zatloczona droga glowna juz tylko kilkanascie metrow przedemna aaaaa! Mysle sobie, albo liczyc na fart ze nic nie bedzie przejezdzalo droga albo trzeba poprostu zahamowac na "czyms" wybrałem to "mniejsze zlo", wiec puszczam hamulec, skrecam kierownica i ... wjezdzam na kraweznik po czym laduje na znaku Znak dziwnym zbiegiem okolicznosci, nagle stanał pod kątem 45 stopni do podloza, rejestracja zmieta jak wczorajsza koszulka
Normalnie powtorzyla sie sytuacja z poprzedniego debiutu zimowego, tylko wtedy nie bylo znaków na poboczu
Jak lubie zime tak nienawidze jezdzic autkiem po sniegu... Dostalem nauczke i juz teraz bede wiedzial jak prowadzic ta "bestie"
aaa i mam nadzieje ze nie wystraszylem przyszlych zdajacych

Ehe ... współczuję tych przezyć ... nie chciałabym być na Twoim miejscu, ani na miejscu Twoich bliskich.
To ja wiem jedno, w volvo zimą juz NA PEWNO nie wsiądę !!

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Kamil.o

haha no to doigrałem sie, wreszcie dostałem swoja upragniona zime a tu ...


Wybralem sie z tatą i siotra do rodziny mieszkajacej moze ze 4 km od nas.
Mowie do taty zeby dal mi kluczyki to zalicze pierwszy tegoroczny zimowy przejazd. Wsiadam do jego samochodu, powoli ruszam, sprawdzam czy slisko, mysle sobie ze nie jest zle, jade w miare "normalnie".
Pare zakretow i prostych pozniej...
Zblizam sie do podlaczenia do drogi glownej, hamuje i... poooslizg Ja panika, pasazerowie sie prawie modla, kola uprawiaja saneczkarstwo Hamuje pulsacyjnie. Boze! Tylko, no nic to nie daje coraz wieksza panika, zatloczona droga glowna juz tylko kilkanascie metrow przedemna aaaaa! Mysle sobie, albo liczyc na fart ze nic nie bedzie przejezdzalo droga albo trzeba poprostu zahamowac na "czyms" wybrałem to "mniejsze zlo", wiec puszczam hamulec, skrecam kierownica i ... wjezdzam na kraweznik po czym laduje na znaku Znak dziwnym zbiegiem okolicznosci, nagle stanał pod kątem 45 stopni do podloza, rejestracja zmieta jak wczorajsza koszulka
Normalnie powtorzyla sie sytuacja z poprzedniego debiutu zimowego, tylko wtedy nie bylo znaków na poboczu
Jak lubie zime tak nienawidze jezdzic autkiem po sniegu... Dostalem nauczke i juz teraz bede wiedzial jak prowadzic ta "bestie"
aaa i mam nadzieje ze nie wystraszylem przyszlych zdajacych

To się ciesz, że tylko rejestracja, a nic więcej. I nie strasz ludzi

[201701160959]

Mimo w miare mocnego uderzenia nawet zderzak normalnie wyglada Jedynie od tego kraweznika moglo sie cos stac z kołem
a opony oczywiscie zimowki
Juz wiem jak rozpoczne jazde w przyszlym roku... na sankach

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Kamil.o

Juz wiem jak rozpoczne jazde w przyszlym roku... na sankach

I bez rodzinki bo będą się bali z Tobą wsiąść

Apropo sanek to już dziś widziałam, że dzieciaki na sankach, jaką radochę miały

[papryka85]

Napisane przez Kamil.o

Mimo w miare mocnego uderzenia nawet zderzak normalnie wyglada Jedynie od tego kraweznika moglo sie cos stac z kołem
a opony oczywiscie zimowki
Juz wiem jak rozpoczne jazde w przyszlym roku... na sankach

Hola hola!!! A na sanki prawko masz????

[martini.]

Napisane przez Kamil.o

haha no to doigrałem sie, wreszcie dostałem swoja upragniona zime a tu ...


Wybralem sie z tatą i siotra do rodziny mieszkajacej moze ze 4 km od nas.
Mowie do taty zeby dal mi kluczyki to zalicze pierwszy tegoroczny zimowy przejazd. Wsiadam do jego samochodu, powoli ruszam, sprawdzam czy slisko, mysle sobie ze nie jest zle, jade w miare "normalnie".
Pare zakretow i prostych pozniej...
Zblizam sie do podlaczenia do drogi glownej, hamuje i... poooslizg Ja panika, pasazerowie sie prawie modla, kola uprawiaja saneczkarstwo Hamuje pulsacyjnie. Boze! Tylko, no nic to nie daje coraz wieksza panika, zatloczona droga glowna juz tylko kilkanascie metrow przedemna aaaaa! Mysle sobie, albo liczyc na fart ze nic nie bedzie przejezdzalo droga albo trzeba poprostu zahamowac na "czyms" wybrałem to "mniejsze zlo", wiec puszczam hamulec, skrecam kierownica i ... wjezdzam na kraweznik po czym laduje na znaku Znak dziwnym zbiegiem okolicznosci, nagle stanał pod kątem 45 stopni do podloza, rejestracja zmieta jak wczorajsza koszulka
Normalnie powtorzyla sie sytuacja z poprzedniego debiutu zimowego, tylko wtedy nie bylo znaków na poboczu
Jak lubie zime tak nienawidze jezdzic autkiem po sniegu... Dostalem nauczke i juz teraz bede wiedzial jak prowadzic ta "bestie"
aaa i mam nadzieje ze nie wystraszylem przyszlych zdajacych

Nieee strasz, bo ja już wystarczająco się boję. Dobrze, że Clijenka ma ABS. I 4 poduszki.

[201701160959]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9824927]I bez rodzinki bo będą się bali z Tobą wsiąść
[/QUOTE]
ktos musi mnie ciagnac

Napisane przez papryka85

Hola hola!!! A na sanki prawko masz????

moze uda mi sie wreszcie zdac

Napisane przez martini.

Nieee strasz, bo ja już wystarczająco się boję. Dobrze, że Clijenka ma ABS. I 4 poduszki.

IR1988 tez ma poduszke

a sniezek wciaz sypie
kto idzie pozjezdzac ?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Kamil.o

IR1988 tez ma poduszke

moje jest takie wypasione, bo ma jedną więcej