"10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :)

[pusunia]

Pawil jak matura
trudna była jak poszło

[elkiza81]

Napisane przez margo80

dzisiaj rano mnie czeka takie zamarznięcie i jak sobie o tym pomyślę, to wolałabym wskoczyć pod kołdrę... a z drugiej strony czuję się cała jakby ścięta lodem i jest mi już wszystko jedno.
do wczoraj myślałam, że może nie jest tak źle, ale coś mi mówi, że jest dużo gorzej. oby moje domysły się nie sprawdziły... chciałam wczoraj nawet coś łyknąć na uspokojenie, ale w tym bałaganie, nie wiem gdzie jest apteczka, więc pół nocy przewracałam się z boku na bok. masakra...
a dziś do teściów. nie dam rady udawać, że wszystko jest ok...

Margo, coś musiałam przegapić w wątku i nie wiem, dlaczego jesteś zdenerwowana, ale ja na wszelkie zaburzenia snu spowodowane stresem proponuję Ci herbatkę z melisy - z Herbapolu, kupioną w aptece. Ma ona wyższę stężenie substancji uspokajających niż herbata z melisy z Herbapolu produkowana do sklepu. Po wypiciu naparu z dwóch zaparzonych torebek będziesz smacznie spała jak dziecko

[pawil18]

Napisane przez pusunia

Pawil jak matura
trudna była jak poszło

Matura była OK fajny był temat nawet Wszsytko napisałem

[pusunia]

Napisane przez pawil18

Matura była OK fajny był temat nawet Wszsytko napisałem

a jakie utwory i czytanie ze zrozumieniem jaki tekst

[elkiza81]

Drogie Wizażanki i drodzy Wizażanie.
mówiąc krótko - szukam pracy. Skończyłam filologię polską, studiuję filologię angielską, przyjmę pracę w szkole, pracę biurową, w wydawnictwie na terenie Krakowa. Jeśli ktoś z Was usłyszy o wolnym wakacie, będę niezmiernie wdzięczna za wiadomość na priv.

[201701160959]

Napisane przez papryka85

No moje się zamieniły
Czuję, że palce zaczynają mnie swędzieć, puchnąć i robi mi się ten cholerny czerwony obrzęk z przemarznięcia

Czy ja już mówiłam, że NIENAWIDZĘ ZIMY???!!!!

Kurde latem ubiera się klapeczki i jest bosko, a teraz... (&$#@^&*()(*&()_

jęczysz jak baba
postałem wczoraj chwilke na polu , myslalem ze mi palce odpadna , zrobiłem zaczałem skakac jak , nastepnie jak , nic nie dało więc wpadłem na ale pomysłałem , zostało mi już tylko i szybsciutko do domu... w domu już

[pawil18]

Byli Ludzie Bezdomni ;p aa czytanie to o olimpiadzie bylo ;p

Co sie z Wami dzieje???? Strasznie niska frekwencja ten wątek umieraPAPRYKA rozkręć to!!!!

[margo80]

Napisane przez elkiza81

Margo, coś musiałam przegapić w wątku i nie wiem, dlaczego jesteś zdenerwowana, ale ja na wszelkie zaburzenia snu spowodowane stresem proponuję Ci herbatkę z melisy - z Herbapolu, kupioną w aptece. Ma ona wyższę stężenie substancji uspokajających niż herbata z melisy z Herbapolu produkowana do sklepu. Po wypiciu naparu z dwóch zaparzonych torebek będziesz smacznie spała jak dziecko

dzięki za radę, ale tu herbatka nie pomoże. tu trzeba naprawić to, co się pospuło, posklejać, odbudować i uspokoić serce...

[papryka85]

Napisane przez pawil18

Co sie z Wami dzieje???? Strasznie niska frekwencja ten wątek umieraPAPRYKA rozkręć to!!!!

Styczeń-miesiąc depresji... I mnie nie ominęła
Wątek nie umrze, chwilowo popadliśmy w niemoc... Mam nadzieję, że chwilowo.

Kamil ładny ten cytat na Twoim fotoblogu o Rozumie, Doświadczeniu, Dumie i Marzeniu...

Po raz nie wiem który wałkuję nową piosenkę Armin van Burren'a-Unforgiveable. Jest odpowiednia do mojego obecnego nastroju.
Opadłam z wszystkich sił i zapału. Nic mi się nie chce.

[martini.]

Napisane przez papryka85

Styczeń-miesiąc depresji... I mnie nie ominęła
Wątek nie umrze, chwilowo popadliśmy w niemoc... Mam nadzieję, że chwilowo.

Mnie dopadła niemoc twórcza. Piszę mgr właśnie, dzisiaj muszę jeszcze wyskrobać z 1,5 - 2 strony. A od jutra ostra nauka, bo inaczej będzie cienko.

A do tego mam kryzys na wszystkich możliwych płaszczyznach i znowu mnie moja Kochana koleżanka ciągnie za uszy, żebym się nie zamuliła na dno.

[papryka85]

Napisane przez martini.

Mnie dopadła niemoc twórcza. Piszę mgr właśnie, dzisiaj muszę jeszcze wyskrobać z 1,5 - 2 strony. A od jutra ostra nauka, bo inaczej będzie cienko.

A do tego mam kryzys na wszystkich możliwych płaszczyznach i znowu mnie moja Kochana koleżanka ciągnie za uszy, żebym się nie zamuliła na dno.

Chwała jej za to. A ja nie jestem w stanie napisać Ci nic budującego
Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez elkiza81

Drogie Wizażanki i drodzy Wizażanie.
mówiąc krótko - szukam pracy. Skończyłam filologię polską, studiuję filologię angielską, przyjmę pracę w szkole, pracę biurową, w wydawnictwie na terenie Krakowa. Jeśli ktoś z Was usłyszy o wolnym wakacie, będę niezmiernie wdzięczna za wiadomość na priv.

W takim razie powodzenia, bo szczerze to ciezko jest cos znalezc

[goska87]

O mato ... Nie wiem czy się cieszyć - z powodu takiego, że nie jestem w takim stanie niemocy i depresji sama, czy smucić, bo was też to dopadło

Ja to już się zaczęłam zastanawiać nad psychologiem, bo jeszcze nigdy takie rzeczy się ze mną nie działy. Znaczy działy, ale tylko chwilowo, a to już trwa ładych kilka miesięcy Potrzebuję z kimś pogadać, żeby dał mi kopa na rozpęd ... Żebym w końcu wzięła się w garść i zaczęła w końcu należycie wypełniać soje obowiązki, bo jak tak dalej pójdzie to kurczak ciężko to wszystko widze. Chciałabym skończyć tego licencjata, ale ta cholerna niemoc jest silniejsza odemnie I jeszczce sesja ... Jestem załamana i nie wiem co mam robić

A tak ogólnie to oszaleję w domu... Siedze już w nim póltora tygodnia

[martini.]

Dobrze, przyszło natchnienie, powiedzmy, mam więc 9 stron. Jutro napiszę jeszcze 2-3 w przerwach uczenia się i będzie gites. Pani i tak dostanie 2 razy więcej, niż chciała, niech się cieszy

Dobranoc, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej nam wszystkim

[goska87]

Napisane przez martini.

Dobrze, przyszło natchnienie, powiedzmy, mam więc 9 stron. Jutro napiszę jeszcze 2-3 w przerwach uczenia się i będzie gites. Pani i tak dostanie 2 razy więcej, niż chciała, niech się cieszy

Dobranoc, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej nam wszystkim

Ciesze się z z nas dwóch chociaż Ty masz wene twórcą
Oj oby było lepiej

Colorowych

[pawil18]

Napisane przez martini.

Dobrze, przyszło natchnienie, powiedzmy, mam więc 9 stron. Jutro napiszę jeszcze 2-3 w przerwach uczenia się i będzie gites. Pani i tak dostanie 2 razy więcej, niż chciała, niech się cieszy

Dobranoc, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej nam wszystkim

A kto mi napisze prezentacje maturalną ???

[goska87]

Napisane przez pawil18

A kto mi napisze prezentacje maturalną ???

Jak to kto? Ty

[sugar_kitty]

Napisane przez pawil18

A kto mi napisze prezentacje maturalną ???

Jak zaliczysz za mnie sesję to mogę ci napisać nawet 3 prezentacje

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Witam wszystkich .

Czytam i widzę, że jakoś strasznie smutno się tutaj zrobiło ...
Mam nadzieję, że niedługo wszystko odmieni się na lepsze .

U mnie więcej dobrego niż zdarzeń niepomyślnych .
Na pewno jest lepiej niż w ubiegłym roku o tej porze .
Co oznacza, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego .

Jedynie jakoś trochę natchnienia mi brak do pisania na wizażu, ale może to kiedyś się zmieni .


Trzymajcie się ciepło: wiosna coraz bliższa

[pawil18]

Napisane przez sugar_kitty

Jak zaliczysz za mnie sesję to mogę ci napisać nawet 3 prezentacje

Dasz sobie radę a tak w ogóle fajnie że wróciłaś

[sugar_kitty]

Napisane przez pawil18

Dasz sobie radę a tak w ogóle fajnie że wróciłaś

Muszę sobie dać radę
Ostatnio jakoś nie mogłam zagrzać miejsca w żadnym wątku :P Tak więc wróciłam na "stare śmieci" Bo tu mi było najlepiej

[pawil18]

Napisane przez sugar_kitty

Muszę sobie dać radę
Ostatnio jakoś nie mogłam zagrzać miejsca w żadnym wątku :P Tak więc wróciłam na "stare śmieci" Bo tu mi było najlepiej

hehe tu są "nowe śmieci" wątek funkcjonuje od ponad miesiąca idę się uczyć czeka mnie WOS i sądy ;/

[papryka85]

Napisane przez goska87

O mato ... Nie wiem czy się cieszyć - z powodu takiego, że nie jestem w takim stanie niemocy i depresji sama, czy smucić, bo was też to dopadło

Ja to już się zaczęłam zastanawiać nad psychologiem, bo jeszcze nigdy takie rzeczy się ze mną nie działy. Znaczy działy, ale tylko chwilowo, a to już trwa ładych kilka miesięcy Potrzebuję z kimś pogadać, żeby dał mi kopa na rozpęd ... Żebym w końcu wzięła się w garść i zaczęła w końcu należycie wypełniać soje obowiązki, bo jak tak dalej pójdzie to kurczak ciężko to wszystko widze. Chciałabym skończyć tego licencjata, ale ta cholerna niemoc jest silniejsza odemnie I jeszczce sesja ... Jestem załamana i nie wiem co mam robić

A tak ogólnie to oszaleję w domu... Siedze już w nim póltora tygodnia

Wiesz, jeśli chodzi o dawanie ludziom kopa, to podobno nieźle sobie z tym radzę
Szkoda tylko, że sama sobie nie potrafię dać kopa tzn czasem potrafię, ale łatwiej mi mobilizować innych

Napisane przez martini.

Dobrze, przyszło natchnienie, powiedzmy, mam więc 9 stron. Jutro napiszę jeszcze 2-3 w przerwach uczenia się i będzie gites. Pani i tak dostanie 2 razy więcej, niż chciała, niech się cieszy

Dobranoc, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej nam wszystkim

Mnie jest ociupinkę lepiej, ale ogólnie, to i tak najchętniej zakopałabym się pod kołdrą i nie wstawała do zaawansowanej wiosny
Dzielna jesteś, że tyle napisałaś

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;10424527]Witam wszystkich .

Czytam i widzę, że jakoś strasznie smutno się tutaj zrobiło ...
Mam nadzieję, że niedługo wszystko odmieni się na lepsze .

U mnie więcej dobrego niż zdarzeń niepomyślnych .
Na pewno jest lepiej niż w ubiegłym roku o tej porze .
Co oznacza, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego .

Jedynie jakoś trochę natchnienia mi brak do pisania na wizażu, ale może to kiedyś się zmieni .


Trzymajcie się ciepło: wiosna coraz bliższa [/quote]
Też sobie to powtarzam, ale właściwie nie wiem, czy się z tego cieszyć. Na wiosnę miało być auto, a ja jestem jeszcze w lesie z finansami
Ale maksymalnie daję sobie czas do wakacji, ale to już tak na prawdę maksymalnie. A jak ja się na coś uprę, to nie ma bata-stanę na rzęsach, by to zrealizować.
Czyli...zanosi się na stawanie na rzęsach
Dobrze Duś, że chociaż Tobie humor dopisuje i niech Ci się układa tak cały rok

Napisane przez sugar_kitty

Muszę sobie dać radę
Ostatnio jakoś nie mogłam zagrzać miejsca w żadnym wątku :P Tak więc wróciłam na "stare śmieci" Bo tu mi było najlepiej

Miło nam

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Też sobie to powtarzam, ale właściwie nie wiem, czy się z tego cieszyć. Na wiosnę miało być auto, a ja jestem jeszcze w lesie z finansami
Ale maksymalnie daję sobie czas do wakacji, ale to już tak na prawdę maksymalnie. A jak ja się na coś uprę, to nie ma bata-stanę na rzęsach, by to zrealizować.
Czyli...zanosi się na stawanie na rzęsach
Dobrze Duś, że chociaż Tobie humor dopisuje i niech Ci się układa tak cały rok

papryka jasne że cieszyć się z tego że wiosna z każdym dniem coraz bliżej (choć patrząc za okno wcale tak nie wygląda) .

Co do samochodu: jak Ci się nie uda na wiosnę, to uda się w połowie roku.
Trzymam kciuki żeby udało Ci się jak najprędzej .

I tak będziesz mieć wcześniej niż ja .
Ale ja i tak się tym nie przejmuję, choć nawet nie wiem czy dam radę w tym roku, bo pewne rzeczy mi się pozmieniały .
Niezależnie kiedy z autem mi się uda - i tak będę się z tego cieszyć .
Co tam, nie zamierzam z tego akurat powodu rozpaczać ...


No i oby jak najlepiej ukladało się przez cały rok: i Tobie, i mnie, i innym uczestnikom tego wątku

[papryka85]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;10426444]papryka jasne że cieszyć się z tego że wiosna z każdym dniem coraz bliżej (choć patrząc za okno wcale tak nie wygląda) .

Co do samochodu: jak Ci się nie uda na wiosnę, to uda się w połowie roku.
Trzymam kciuki żeby udało Ci się jak najprędzej .

I tak będziesz mieć wcześniej niż ja .
Ale ja i tak się tym nie przejmuję, choć nawet nie wiem czy dam radę w tym roku, bo pewne rzeczy mi się pozmieniały .
Niezależnie kiedy z autem mi się uda - i tak będę się z tego cieszyć .
Co tam, nie zamierzam z tego akurat powodu rozpaczać ...


No i oby jak najlepiej ukladało się przez cały rok: i Tobie, i mnie, i innym uczestnikom tego wątku [/quote]
Ja czuję straszne parcie na samochód, bo prawie nie jeżdżę. Tyle co w pracy, ale nawet tam nie jeździłam już jakiś miesiąc wcale
A ja tak lubię(choć na razie jest to dla mnie duży stres) i tak bardzo bym chciała.
No i muszę się z tym uporać jak najszybciej, żeby móc zacząć odkładać na szkołę a i w tej materii mam też niemały dylemat

Ale te parę samodzielnych przepraw przez całe miasto i tak dużo mi dało. Wiem, że jestem w stanie sobie poradzić. Instruktor był ze mnie dumny jak mu opowiadałam

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Ja czuję straszne parcie na samochód, bo prawie nie jeżdżę. Tyle co w pracy, ale nawet tam nie jeździłam już jakiś miesiąc wcale
A ja tak lubię(choć na razie jest to dla mnie duży stres) i tak bardzo bym chciała.
No i muszę się z tym uporać jak najszybciej, żeby móc zacząć odkładać na szkołę a i w tej materii mam też niemały dylemat

Ale te parę samodzielnych przepraw przez całe miasto i tak dużo mi dało. Wiem, że jestem w stanie sobie poradzić. Instruktor był ze mnie dumny jak mu opowiadałam

Ja w miarę regularnie jeżdżę (choć nie szczególnie często).
Też chciałabym żeby obecna żima była ostatnią kiedy jestem skazana na autobusy.
Może tak będzie, może nie, zobaczy się .
Sytuacja się zmienia ciągle (jeśli chodzi o moje priorytety).
Zresztą bez pożyczki i tak w tym roku sama nie dam rady (a z tą pożyczką może być różnie).
Tak czy inaczej, póki co mam mozliwość jeżdżenia , więc nie mam aż takiej presji że MUSZĘ kupować już, bo jak nie to będzie tragedia .


A jaki masz dylemat jeśli chodzi o szkołę: wiesz już czego chciałabyś się uczyć, czy na razie jeszcze się wahasz między kilkoma możliwościami?

Ja generalnie też gdzieś tam "po cichu" myślę o jakiejś nauce (jeden z moich planów), stąd jeśli bym się zdecydowała na to w tym roku, to samochód mi sie oddala na przyszły rok.

[sugar_kitty]

Napisane przez pawil18

hehe tu są "nowe śmieci" wątek funkcjonuje od ponad miesiąca idę się uczyć czeka mnie WOS i sądy ;/

Stare-nowe, nieważne
W tym gronie na wizażu mi najlepiej

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez sugar_kitty

Stare-nowe, nieważne
W tym gronie na wizażu mi najlepiej

Sugar to super, bardzo miło coś takiego czytać .
No to wobec tego zapraszamy też do pisania, bo tu całkiem fajnie bywa

[papryka85]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;10427325]
A jaki masz dylemat jeśli chodzi o szkołę: wiesz już czego chciałabyś się uczyć, czy na razie jeszcze się wahasz między kilkoma możliwościami?
[/quote]
Oj to akurat bardzo skomplikowana sprawa. Generalnie wygląda to tak, że nie mam jakichś naukowych aspiracji, ale wiem, że jednak łatwiej znaleźć jaką sensowną pracę mając studia. Poza tym moi znajomi suszą mi głowę, żebym też zaczęła jakąś szkołę(wiem, że nie robią tego złośliwie-wręcz przeciwnie), oni wszyscy coś studiują, niektórzy piszą właśnie magisterki, a ja tylko pracuję. No ale-tak wyszło.
Tylko teraz sprawa wygląda tak, że cokolwiek bym wybrała-nie będzie to nic, co mnie tak na prawdę interesuje, z czym chciałabym związać swoją przyszłość, bo na prawdę ukierunkowałam się na bycie instruktorką jazdy, ale to i tak dopiero za dobrych parę lat. No i chciałabym iść na kurs angielskiego. Już dawno chciałam, ale były ważniejsze wydatki.
Niestety-wóz albo przewóz. Albo zacznę studia, albo kurs. Kurs bliższy sercu, studia rozsądkowi. I w tym wszystkim jeszcze samochód, który jest mi niemal niezbędny.
Za dużo wydatków, za dużo kombinowania. Z czegoś muszę zrezygnować i na razie z bólem muszę stwierdzić, że chyba jednak angielski chyba będzie tym, na co już nie będę mogła sobie pozwolić.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Oj to akurat bardzo skomplikowana sprawa. Generalnie wygląda to tak, że nie mam jakichś naukowych aspiracji, ale wiem, że jednak łatwiej znaleźć jaką sensowną pracę mając studia. Poza tym moi znajomi suszą mi głowę, żebym też zaczęła jakąś szkołę(wiem, że nie robią tego złośliwie-wręcz przeciwnie), oni wszyscy coś studiują, niektórzy piszą właśnie magisterki, a ja tylko pracuję. No ale-tak wyszło.
Tylko teraz sprawa wygląda tak, że cokolwiek bym wybrała-nie będzie to nic, co mnie tak na prawdę interesuje, z czym chciałabym związać swoją przyszłość, bo na prawdę ukierunkowałam się na bycie instruktorką jazdy, ale to i tak dopiero za dobrych parę lat. No i chciałabym iść na kurs angielskiego. Już dawno chciałam, ale były ważniejsze wydatki.
Niestety-wóz albo przewóz. Albo zacznę studia, albo kurs. Kurs bliższy sercu, studia rozsądkowi. I w tym wszystkim jeszcze samochód, który jest mi niemal niezbędny.
Za dużo wydatków, za dużo kombinowania. Z czegoś muszę zrezygnować i na razie z bólem muszę stwierdzić, że chyba jednak angielski chyba będzie tym, na co już nie będę mogła sobie pozwolić.

A jeśli studia, to masz już jakieś typy co wchodziłoby w grę?
Trudno studiować coś, co zupełnie nie interesuje.
Zresztą jeszcze masz kilka ładnych miesięcy na zastanowienie się, ale tak czy inaczej chyba wybierasz z jakiejś mniejszej ilości kierunków ...
A może wybrałaś już konkretną szkołę i teraz decydujesz się na kierunek?

Co do angielskiego: jakiś tam będzie na studiach pewnie.
A może jakieś studia gdzie tego angielskiego będzie sporo - językowe?
Kurs angielskiego możesz w takim razie odłożyć o rok jak się nie da wszsyrkiego w tym roku.