Wymarzony Pierścionek cz. XIII :)

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Hania jakie bluzki w Vero, powiem Ci czy u nas są ?

A takie calkiem normalne bluzki..a' la tuniki z dość grubej bawelny z szerokim sciągaczem na dole. Bez żadnych bajerow, jednokolorowe.
2 w cenie 1.

Napisane przez DianaM

Przeczytałam to, ale wiesz, zawsze bardzo specyficznie podchodzę to takich zapisów. Zawsze co innego, jak któraś z Was to napisze Z własnych doświadczeń...
nie strasz. Ale i tak od dziś wieczór zaczynam używać

Nie starszę...to bardzo mile uzależnienie.


A wlaśnie apropo....uzależnienia.
Dorinko zastanawialaś sie kiedys nad tabletkami Ineov na wlosy....więc spieszę donieść, ze kolezanka pól roku łykała i rzeczywiscie efekty były powalające. Wlosy 2 razy gęsciejsze...ale jak przestala brac wszystkie spowrotem wypadły.


Madziu czytałam o nowym samochodzie....gratuluje i zazdroszczę.
Ładny silniczek

A i dogrzebalam sie do afery Svinecka kontra L_V.
Bez sensu.

O nic problem- no bez kitu.


ale nic nie wracam do tematu.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

A takie calkiem normalne bluzki..a' la tuniki z dość grubej bawelny z szerokim sciągaczem na dole. Bez żadnych bajerow, jednokolorowe.
2 w cenie 1.

Dorinko zastanawialaś sie kiedys nad tabletkami Ineov na wlosy....więc spieszę donieść, ze kolezanka pól roku łykała i rzeczywiscie efekty były powalające. Wlosy 2 razy gęsciejsze...ale jak przestala brac wszystkie spowrotem wypadły.


Madziu czytałam o nowym samochodzie....gratuluje i zazdroszczę.
Ładny silniczek

A i dogrzebalam sie do afery Svinecka kontra L_V.
Bez sensu.

O nic problem- no bez kitu.


ale nic nie wracam do tematu.

Haniu ano widzisz z tymi Inneov a tyle kasy kosztują , ja wtedy już byłam zdecydowana na kupno ale akurat nie mieli w aptece i polecili mi Vitapil - kupiłam i biorę zobaczymy- ponoć jedne z lepszych, też mają wzmacniac cebulki, mam opak. na 2 miechy wiec zobaczymy, jeden ból z nimi- niedobrze mi po nich dlatego zawsze biorę podczas posiłku, inaczej nie daję rady

No sama widziałaś aferę, problem o nic, no i oczywiście dzisiaj żadna się u nas nie pojawiła Ehhh kobity, kobity może im przejdzie foch bo szkoda by było

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Madziu czytałam o nowym samochodzie....gratuluje i zazdroszczę.
Ładny silniczek
.

dziekuje powiem ci, ze jak narazie widziałam go tylko raz i tylko z 10 min nim jechałam. ale przed nam 16 godz do Holandii wiec sie naciesze jeszcze

a moja sukienke slubną widziałas??

[goosia207]

Napisane przez Madzialenka12344321

witam
juz czuje sie troche lepiej, goraczka odpusciła, ale poza antybiotykiem mialam tez w piatek stawiane bańki
generalnie jestem bardzo oslabiona po nich, ale to nic.

w sobote zmarła TZ babcia, dzis niestety nie poszłam na jej pogrzeb, no bo chora jestem.

Oj Madzialenko współczucia dla Tżta, a tobie zdrówka życzę
Znowu połowa dziewczyn chora

Napisane przez truskaweczka24

ja również

ale co?bo nie wiem

[ButterBear]

Madziu, przykro mi z powodu babci TŻ.

Faktycznie, ani Svinecka, ani L_V się dziś nie pojawiły...ale podejrzewam, że obie podczytują z ukrycia

Dziewczyny, a ja nawet nie bardzo mam siłę, żeby coś pisać. Jestem zdołowana tym remontem i cenami...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Madziu, przykro mi z powodu babci TŻ.

Faktycznie, ani Svinecka, ani L_V się dziś nie pojawiły...ale podejrzewam, że obie podczytują z ukrycia

Dziewczyny, a ja nawet nie bardzo mam siłę, żeby coś pisać. Jestem zdołowana tym remontem i cenami...

Nie od razu Kraków zbudowano , przecież już dużo zrobiliśicie z remontem, musicie sobie odłożyć w czasie po prostu ....przecież nie musicie mieć takiego ciśnienia na zrobienie wszystkiego na już ?

A dziewczyny mogłyby przestać już i gadać tu z nami

[twin--maid]

Napisane przez hania811

Mąż odzył

super

Napisane przez ANITKA79

Twin o kciukach bede pamietac Jutro

Napisane przez goosia207

To jutro Et

Dzięki

Napisane przez zara_84

Jasne że bedą trzymane

Dzięki


Madzia wyrazy współczucia dla TŻa a dla Ciebie zdrówka.

Do mnie przed chwilą przyszedł kurier i dostałam wygraną w konkursie- załaczam zdjęcie nagrody Poza tym wczoraj dowiedziałam się, ze wygrałam podkład Revlonu taki nowy, w którym się samemu reguluje kolor podkladu

Haniu tak w ogóle to ja tez kupiłam suknię ślubną- tę, którą pokazywałam jako wymarzoną

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

[/B]

Nie od razu Kraków zbudowano , przecież już dużo zrobiliśicie z remontem, musicie sobie odłożyć w czasie po prostu ....przecież nie musicie mieć takiego ciśnienia na zrobienie wszystkiego na już ?

A dziewczyny mogłyby przestać już i gadać tu z nami

Dori, zrobiliśmy bardzo mało w porównaniu z tym ile zostało. Zakładając, że sypialnia jest już skończona (powiedzmy), to zostały jeszcze 3 pokoje, przedpokój i kuchnia... kasy na to pójdzie w cholerę. A my uparliśmy się, że zrobimy to za pieniądze, które mamy odłożone, beż pożyczek, kredytów itp.

Co do dziewczyn, to bez sensu, że tak się obie zachowują...unoszą się dumą i tyle Konflikt nie był aż taki poważny chyba

[Madzialenka12344321]

Napisane przez goosia207

Oj Madzialenko współczucia dla Tżta, a tobie zdrówka życzę

dziekuje

a do mnie własnie dzwoniła tesciowa. Naskrazyc na TZ. w skrócie:
TZ w Holnadii rzucal palenie. sam chcial- co by nie było. bral plasterki, gumy i sie udało. skonczył z tym jakos na koniec wrzesnia po jakim czasie jego kolega (ten co z nami mieszka) powiedzial mi, ze TZ jeszcze pali tzn. tak ze 3 papieroski dziennie na przerwachw pracy. pytałam sie TZ. on zaciekle twierdzil, ze nie. az w koncu sie przyznał. ja sie wkurzyłam, ze mogl mnie przeciez nie oklamywac i ze nawet prawdy mi nie potrafi powiedziec no i był foch. po tym od razu rzucił palenie. ale po jakim czasie znalazlam w jego plecaku papierosy wiec powiedziałam, ze ja z klamczuchem zyc dalej nie bede. ze jak ma mnie oklamywac to ja z nim nie chce byc. jak chce palic to niech to powie, a nie klamie mnie potem. TZ przepraszał, obiecywał, ze nie bedzie juz wiecej tego robił. nie chciałam mu uwierzyc, ale jakos mnie przekonal. Niestety. był tez trzeci raz. kiedy to wyjmując cos z portfela znalazłam rachunek za fajki wpadka niezła co?? tym razem szedł w zaparte ze nie pali. o rachunku mu nie poiwedizałam. powiedziałam, ze go ktos wsypal przyznał sie. nie rozmawialam z nim kilka dni. powiedzialam, ze taki zwiazek nie ma szans, bo przeciez gdzie zaufanie?? to byl ostatni raz kiedy mnie okłamał.

dzis dzwoniła jego mama, ze wczoraj TZ 2 razy palił papierosy, jak mu powiedziała, ze mi o tym powie, to zabronił jej, prosila ja by nic nie mowila, ale ona stwierdziła, ze bedzie nieugieta.

TZ nie widziałam juz dłuzszy czas, bo był zajety, ja chora no i przebywał tez u babci w bialymstoku w szpitalu. wiem, ze moze mi sam o tym powiedziec (chyba by mnie znowu nie okłamywal) i ze moze to przez to co sie teraz dzieje stało (chodzi o smierc babci).

co z tym fantem zrobic?? zapytac sie go wprost czy pali?? czy poczekac i dac mu sie przyznac??

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

dziekuje powiem ci, ze jak narazie widziałam go tylko raz i tylko z 10 min nim jechałam. ale przed nam 16 godz do Holandii wiec sie naciesze jeszcze

a moja sukienke slubną widziałas??

Właśnie ją odnalazlam....powiem ci zaszalalaś...i z wyglądem i z cena.


Sukienka bardzo do Ciebie pasuje....ale sukienka ze zdjęć chyba pospinana szpilkami czy czymś...czy dobry rozmiar??.
Bo ja to bym Cię bardziej w cyckach ścisnęła

Napisane przez dorinka30

No sama widziałaś aferę, problem o nic, no i oczywiście dzisiaj żadna się u nas nie pojawiła Ehhh kobity, kobity może im przejdzie foch bo szkoda by było

Jak dla mnie to oby dwie miały zły dzien i troszkę "polecialy z koksem" jakby to moj mąż powiedzial.

No ale nie będę ściemniac L_V napisala takiego posta ze aż mi się niesmacznie zrobiło...i na miejscu Svinecki też przestalabym pisać....chwilowo.

Napisane przez dorinka30

[/b]

Nie od razu Kraków zbudowano , przecież już dużo zrobiliśicie z remontem, musicie sobie odłożyć w czasie po prostu ....przecież nie musicie mieć takiego ciśnienia na zrobienie wszystkiego na już ?

No wlaśnie..BABO najwazniejsze ze będziecie mieli swoj nowy piekny kąt.
Ściany pomalować, podlogi polożyc i wystarczy.
Wszystko bedziecie sukcesywnie dokupować.


TWIN.....wlasnie o Twojej zapomniałam napisać.
Śliczniutka...cieszę sie że Ci sie udało upolować tak szybko i to tą wymarzoną

[Madzialenka12344321]

Haniu ale ta sukienka była dla mnie o 2 rozmiary *jak nie wiecej) za duza moja bedzie uszyta jakos w połowie czerwca i wtedy jade na pierwszą przymiarke tak wiec napewno bedzie dobrze dopasowana

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Właśnie ją odnalazlam....powiem ci zaszalalaś...i z wyglądem i z cena.


Sukienka bardzo do Ciebie pasuje....ale sukienka ze zdjęć chyba pospinana szpilkami czy czymś...czy dobry rozmiar??.
Bo ja to bym Cię bardziej w cyckach ścisnęła

Jak dla mnie to oby dwie miały zły dzien i troszkę "polecialy z koksem" jakby to moj mąż powiedzial.

No ale nie będę ściemniac L_V napisala takiego posta ze aż mi się niesmacznie zrobiło...i na miejscu Svinecki też przestalabym pisać....chwilowo.



No wlaśnie..BABO najwazniejsze ze będziecie mieli swoj nowy piekny kąt.
Ściany pomalować, podlogi polożyc i wystarczy.
Wszystko bedziecie sukcesywnie dokupować.

TWIN.....wlasnie o Twojej zapomniałam napisać.
Śliczniutka...cieszę sie że Ci sie udało upolować tak szybko i to tą wymarzoną

Haniu, taki właśnie mamy plan...ale boję się, że jednak za mało zarabiamy, żeby się utrzymywać i kupować meble... te pieniądze, które mamy na remont odkładałam zanim zamieszkaliśmy razem...
Na pewno kuchnię trzeba zrobić. I na to na bank nam starczy. Przedpokój to nie jakiś gigantyczny koszt, pokój z kompem też. Ale zostaje jeszcze salon...i moja wymarzona jadalnia, na którą mnie nie będzie stać na bank

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu ale ta sukienka była dla mnie o 2 rozmiary *jak nie wiecej) za duza moja bedzie uszyta jakos w połowie czerwca i wtedy jade na pierwszą przymiarke tak wiec napewno bedzie dobrze dopasowana

to dobrze..tak myślałam..ale podkusiło mnie zapytać.
W takim razie będziesz oszałamiająca


Co zrobić z TŻ??? cieżkie pytanie.
Źle że kałamie..bardzo źle...ale bierz pod uwagę że nałogowe palenie to najgorsze z uzależnień (jak dla mnie).
Nie mam zielonego pojęcia co bym zrobiła na prawdę

[dorinka30]

Madzia nie baw się w przedszkole, jak chce niech pali, daj spokój, śledztwa, afery jakieś, po co to ? jak będzie chciał sam rzuci, proste

To moje zdanie, nie lubię takiego wymuszania, widziały gały co brały- hm? To dlaczego chcą zmieniać teraz

[DianaM]

Napisane przez hania811

A takie calkiem normalne bluzki..a' la tuniki z dość grubej bawelny z szerokim sciągaczem na dole. Bez żadnych bajerow, jednokolorowe.
2 w cenie 1.



Nie starszę...to bardzo mile uzależnienie.


A wlaśnie apropo....uzależnienia.
Dorinko zastanawialaś sie kiedys nad tabletkami Ineov na wlosy....więc spieszę donieść, ze kolezanka pól roku łykała i rzeczywiscie efekty były powalające. Wlosy 2 razy gęsciejsze...ale jak przestala brac wszystkie spowrotem wypadły.


Madziu czytałam o nowym samochodzie....gratuluje i zazdroszczę.
Ładny silniczek

A i dogrzebalam sie do afery Svinecka kontra L_V.
Bez sensu.

O nic problem- no bez kitu.


ale nic nie wracam do tematu.

Nie chciałam pisać, ale skoro ktoś już zaczął to i ja się wypowiem: Doczytałam gdzieś godzinkę temu i też jestem w szoku. Po co te kłótnie???

Napisane przez twin--maid

super





Dzięki



Dzięki


Madzia wyrazy współczucia dla TŻa a dla Ciebie zdrówka.

Do mnie przed chwilą przyszedł kurier i dostałam wygraną w konkursie- załaczam zdjęcie nagrody Poza tym wczoraj dowiedziałam się, ze wygrałam podkład Revlonu taki nowy, w którym się samemu reguluje kolor podkladu

Haniu tak w ogóle to ja tez kupiłam suknię ślubną- tę, którą pokazywałam jako wymarzoną

Gratuluję!!! Ty to masz fuksa

Napisane przez Madzialenka12344321

dziekuje

a do mnie własnie dzwoniła tesciowa. Naskrazyc na TZ. w skrócie:
TZ w Holnadii rzucal palenie. sam chcial- co by nie było. bral plasterki, gumy i sie udało. skonczył z tym jakos na koniec wrzesnia po jakim czasie jego kolega (ten co z nami mieszka) powiedzial mi, ze TZ jeszcze pali tzn. tak ze 3 papieroski dziennie na przerwachw pracy. pytałam sie TZ. on zaciekle twierdzil, ze nie. az w koncu sie przyznał. ja sie wkurzyłam, ze mogl mnie przeciez nie oklamywac i ze nawet prawdy mi nie potrafi powiedziec no i był foch. po tym od razu rzucił palenie. ale po jakim czasie znalazlam w jego plecaku papierosy wiec powiedziałam, ze ja z klamczuchem zyc dalej nie bede. ze jak ma mnie oklamywac to ja z nim nie chce byc. jak chce palic to niech to powie, a nie klamie mnie potem. TZ przepraszał, obiecywał, ze nie bedzie juz wiecej tego robił. nie chciałam mu uwierzyc, ale jakos mnie przekonal. Niestety. był tez trzeci raz. kiedy to wyjmując cos z portfela znalazłam rachunek za fajki wpadka niezła co?? tym razem szedł w zaparte ze nie pali. o rachunku mu nie poiwedizałam. powiedziałam, ze go ktos wsypal przyznał sie. nie rozmawialam z nim kilka dni. powiedzialam, ze taki zwiazek nie ma szans, bo przeciez gdzie zaufanie?? to byl ostatni raz kiedy mnie okłamał.

dzis dzwoniła jego mama, ze wczoraj TZ 2 razy palił papierosy, jak mu powiedziała, ze mi o tym powie, to zabronił jej, prosila ja by nic nie mowila, ale ona stwierdziła, ze bedzie nieugieta.

TZ nie widziałam juz dłuzszy czas, bo był zajety, ja chora no i przebywał tez u babci w bialymstoku w szpitalu. wiem, ze moze mi sam o tym powiedziec (chyba by mnie znowu nie okłamywal) i ze moze to przez to co sie teraz dzieje stało (chodzi o smierc babci).

co z tym fantem zrobic?? zapytac sie go wprost czy pali?? czy poczekac i dac mu sie przyznac??

Nie wiem, co Ci napisać???? No głupio strasznie zrobił i tak...dziecinnie. Żeby z fajkami się kryć???

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu ale ta sukienka była dla mnie o 2 rozmiary *jak nie wiecej) za duza moja bedzie uszyta jakos w połowie czerwca i wtedy jade na pierwszą przymiarke tak wiec napewno bedzie dobrze dopasowana

A to nie wiedziałam, że dopiero będziesz miała szytą suknię. Myślałam, że kupiłaś właśnie tę, w której widziałam Cię na zdjęciu. Raz jeszcze: suknia piękna!!!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

to dobrze..tak myślałam..ale podkusiło mnie zapytać.
W takim razie będziesz oszałamiająca


Co zrobić z TŻ??? cieżkie pytanie.
Źle że kałamie..bardzo źle...ale bierz pod uwagę że nałogowe palenie to najgorsze z uzależnień (jak dla mnie).
Nie mam zielonego pojęcia co bym zrobiła na prawdę

dziekuje bardzo

co do TZ: tez juz nie wiem co robic. chłopal rzucił palenie, wiem ze chciał i zrobił to dla samego siebie. ale wiem, ze jak ma jakis problem (tak jak teraz z babcia) to musi zapalic. niestety, boje sie, bo to wtedy nie konczy sie na jednym, ale trwa az do czas az ja go przyłapie. nie chce byc w zwiazku gdzie nie bede mogła zaufac własnemu męzowi, bo zaraz zadaje sobie pytanie: jesli kłamie mnie w tym, to czemu i nie w czyms innym. a moze teraz naprawde ta sytuacja z babcia byla dla niego silnijesza? moze sam by sie przyznal przy najblizszej okazji?juz sama nie wiem. nie chce tylko aby znowu zaczął palic, tak samo jego mama, dlatego na niego nakablowała do mnie.

edit:
Diana niestety w salonach same duze rozmiary wiec nie mogalm sie tak dokąłdnie w zadnej z tych sukien zobaczyc. ale troche sie spieło szpileczkami itp i jakos ogólny wyraz jest. teraz zapłaciłam 1000zł zaliczki a reszta dopiero przy odbiorze.
a co do TZ to ja mu mówilam, ze to jego sprawa. tylko niech powie, albo pali, albo nie a nie mnie kłamie i nagina moje zaufanie. i tylko to mnie wkurza

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Haniu, taki właśnie mamy plan...ale boję się, że jednak za mało zarabiamy, żeby się utrzymywać i kupować meble... te pieniądze, które mamy na remont odkładałam zanim zamieszkaliśmy razem...
Na pewno kuchnię trzeba zrobić. I na to na bank nam starczy. Przedpokój to nie jakiś gigantyczny koszt, pokój z kompem też. Ale zostaje jeszcze salon...i moja wymarzona jadalnia, na którą mnie nie będzie stać na bank

Butter najwazniejsze ze bedziecie mieli czyste ściany i nowe podlogi. Do tego kuchnia ...no bo papu najważniejsze i choćby materac do spania (a Ty już masz sypialnię- więc prosze nie robić smutnych minek)
Poza tym masz GARDEROBĘ!!!!!!!.

Jadalnia to na prawdę nie jest niezbędna rzecz.
Wiem wkurza jak nie ma, ale swiat się nie wali.
My do tej pory nie mamy stolu z krzeslami i jak zanjomi przychodza na kucka się je przy stolikach kawowych z Ikei..i jakoś wszyscy zyją.

Mamy malą szafę do ktorej nic sie nie miesci....i spimy na mini wersalce...bo z zakupem lozka jakoś zebrac sie nie mozemy.


Ale kurcze pięknie jest

[hania811]

Napisane przez DianaM

Nie wiem, co Ci napisać???? No głupio strasznie zrobił i tak...dziecinnie. Żeby z fajkami się kryć???

Ano dziecinne..ale ile osób znam które tak robią...mnóstwo.
50 letnie ciotki kryją się przed swoimi 70 letnimi mamami, 30 letni faceci kryją się przed swoimi narzeczonymi,, przyjaciółki przed mężami....niefajny zwyczaj....no i nie będę ukrywać ja tez sie kiedys chowałam przed facetem...bo głupio mi sie bylo przyznac nawet przed sama sobą że zaczełam znowu popalać.

Napisane przez Madzialenka12344321

dziekuje bardzo

co do TZ: tez juz nie wiem co robic. chłopal rzucił palenie, wiem ze chciał i zrobił to dla samego siebie. ale wiem, ze jak ma jakis problem (tak jak teraz z babcia) to musi zapalic. niestety, boje sie, bo to wtedy nie konczy sie na jednym, ale trwa az do czas az ja go przyłapie. nie chce byc w zwiazku gdzie nie bede mogła zaufac własnemu męzowi, bo zaraz zadaje sobie pytanie: jesli kłamie mnie w tym, to czemu i nie w czyms innym. a moze teraz naprawde ta sytuacja z babcia byla dla niego silnijesza? moze sam by sie przyznal przy najblizszej okazji?juz sama nie wiem. nie chce tylko aby znowu zaczął palic, tak samo jego mama, dlatego na niego nakablowała do mnie.

Nie przesadzajmy....to ze sciemnia w tej kwestji nie znaczy że będzie tak robił w każdej sytuacji.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Butter najwazniejsze ze bedziecie mieli czyste ściany i nowe podlogi. Do tego kuchnia ...no bo papu najważniejsze i choćby materac do spania (a Ty już masz sypialnię- więc prosze nie robić smutnych minek)
Poza tym masz GARDEROBĘ!!!!!!!.

Jadalnia to na prawdę nie jest niezbędna rzecz.
Wiem wkurza jak nie ma, ale swiat się nie wali.
My do tej pory nie mamy stolu z krzeslami i jak zanjomi przychodza na kucka się je przy stolikach kawowych z Ikei..i jakoś wszyscy zyją.

Mam malą szafę do ktorej nic sie nie miesci....i spimy na mini wersalce...bo z zakupem lozka jakoś zebrac sie nie mozemy.


Ale kurcze pięknie jest

No tak,ściany i podłogi na pewno będą nowe i czyste
Z garderoby też się cieszę.
I wiesz z czego jeszcze się bardzo cieszę? Że kominek zostaje w naszej części domu zaraz przy kominku mamy taki pokój jakby bez jednej ściany - mówimy na to hol, jest wyłożony parkietem. Wchodzi się na niego po dwóch schodkach... i te schodki są zaraz na przeciwko kominka... już widzę, jak będziemy siedzieć na schodkach z winkiem i grzać się przy kominku

[DianaM]

Napisane przez Madzialenka12344321

Diana niestety w salonach same duze rozmiary wiec nie mogalm sie tak dokąłdnie w zadnej z tych sukien zobaczyc. ale troche sie spieło szpileczkami itp i jakos ogólny wyraz jest. teraz zapłaciłam 1000zł zaliczki a reszta dopiero przy odbiorze.
a co do TZ to ja mu mówilam, ze to jego sprawa. tylko niech powie, albo pali, albo nie a nie mnie kłamie i nagina moje zaufanie. i tylko to mnie wkurza

Jak ja chciałabym mieć taki problem... za duże rozmiary Chociaż, przyznaję, te 18 kilo temu - kiedy sama wychodziłam za mąż, Panie też musiały mi zwężać suknie bo była na mnie za duża

Napisane przez hania811

Ano dziecinne..ale ile osób znam które tak robią...mnóstwo.
50 letnie ciotki kryją się przed swoimi 70 letnimi mamami, 30 letni faceci kryją się przed swoimi narzeczonymi,, przyjaciółki przed mężami....niefajny zwyczaj....no i nie będę ukrywać ja tez sie kiedys chowałam przed facetem...bo głupio mi sie bylo przyznac nawet przed sama sobą że zaczełam znowu popalać.

Niby wiem, że są takie sytuacje, ale kurcze, Madzia ma za chwilkę wyjść za niego za mąż, tak na forever. A on jej strzela numer z kłamstewkami.
Z drugiej strony sama nigdy nie paliłam, ale widzę po znajomych, że to silny nałóg, z którym ciężko zerwać.
Wiesz, są dorośli... ja pewnie przed mamą też bym się chowała (), ale przed mężem? mamy takie same prawa...
Jeśli ten nałóg porównać do nałogu pożerania słodyczy to rozumiem, że bez tego nie da się żyć

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No tak,ściany i podłogi na pewno będą nowe i czyste
Z garderoby też się cieszę.
I wiesz z czego jeszcze się bardzo cieszę? Że kominek zostaje w naszej części domu zaraz przy kominku mamy taki pokój jakby bez jednej ściany - mówimy na to hol, jest wyłożony parkietem. Wchodzi się na niego po dwóch schodkach... i te schodki są zaraz na przeciwko kominka... już widzę, jak będziemy siedzieć na schodkach z winkiem i grzać się przy kominku

Bosko.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Bosko.

Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
I że się nie zagryziemy z TŻ

[hania811]

Napisane przez DianaM

Niby wiem, że są takie sytuacje, ale kurcze, Madzia ma za chwilkę wyjść za niego za mąż, tak na forever. A on jej strzela numer z kłamstewkami.
Z drugiej strony sama nigdy nie paliłam, ale widzę po znajomych, że to silny nałóg, z którym ciężko zerwać.
Wiesz, są dorośli... ja pewnie przed mamą też bym się chowała (), ale przed mężem? mamy takie same prawa...
Jeśli ten nałóg porównać do nałogu pożerania słodyczy to rozumiem, że bez tego nie da się żyć

Ja patrzę na to z innego punktu widzenia....mam wyjść za nią, a musze sie przed nia kryć i klamać bo narzuca mi jakiś zasady, reguly, ogranicza...a phi..po co mi taka żona.

Zresztą moja przyjaciołka miała faceta ktory probując zmusić ją do niepalenia szantarzował ją, zmuszał i terroryzowal.
Naturalnie babska komitywa dziala wtedy tak..."olej, nie ma prawa do niczego Cie zmuszać, niech spada!!!"

Przyjaciołka oczywiscie palila.... nerwowo myjąc ręce na uczelni 30 razy w ciągu dnia zeby nie wyczul.

Wzieli slub, zaszla w ciązę i rzucila - nie pali do tej pory.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Ja patrzę na to z innego punktu widzenia....mam wyjść za nią, a musze sie przed nia kryć i klamać bo narzucam mi jakiś zasady, reguly, ogranicza...a phi..po co mi taka żona.

Zresztą moja przyjaciołka miała faceta ktory probując zmusić ją do niepalenia szantarzował ją, zmuszał i terroryzowal.
Naturalnie babska komitywa dziala wtedy tak..."olej, nie ma prawa do niczego Cie zmuszać, niech spada!!!"

Przyjaciołka oczywiscie palila.... nerwowo myjąc ręce na uczelni 30 razy w ciągu dnia zeby nie wyczul.

Wzieli slub, zaszla w ciązę i rzucila - nie pali do tej pory.

Ale przecież Madzia mu nie broni... chodziło o to, że kłamie. Mówi, że nie pali, a pali...a Madzia chciała, żeby był szczery, niezależnie od tego co robi.

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Ale przecież Madzia mu nie broni... chodziło o to, że kłamie. Mówi, że nie pali, a pali...a Madzia chciała, żeby był szczery, niezależnie od tego co robi.

Nie chce aby kłamał...ale czy nie broni..tego nie wiem.

Poza tym ja go trochę bronie bo sama palaczem jestem i wiem jak to jest.
Tak jak pisałam sama kiedyś rzuciłam..cieszylam sie, wszystkim chwalilam..ale po 5 miesiącach podkusilo mnie i zapalilam.
Wstydzialm sie sama przed sobą...oklamywałam sama siebie, nie widzialam potrzeby mowic komukolwiek o tym ze palę , no bo to przeciez kilka papieroskow dziennie.. toż to nie palenie.
Po co o tym mowic w ogole.

I jeszcze sluchac potem...a tak dobrze Ci szlo, 5 miesiecy nie palilaś, po co rujnowac zdrowie..wolalam kalmać ze nie palę i chować sie ...nawet mimio iż nikt do niepalenia mnie nie zmuszal.

[DianaM]

Napisane przez hania811

Ja patrzę na to z innego punktu widzenia....mam wyjść za nią, a musze sie przed nia kryć i klamać bo narzuca mi jakiś zasady, reguly, ogranicza...a phi..po co mi taka żona.

Zresztą moja przyjaciołka miała faceta ktory probując zmusić ją do niepalenia szantarzował ją, zmuszał i terroryzowal.
Naturalnie babska komitywa dziala wtedy tak..."olej, nie ma prawa do niczego Cie zmuszać, niech spada!!!"

Przyjaciołka oczywiscie palila.... nerwowo myjąc ręce na uczelni 30 razy w ciągu dnia zeby nie wyczul.

Wzieli slub, zaszla w ciązę i rzucila - nie pali do tej pory.

Napisane przez ButterBear

Ale przecież Madzia mu nie broni... chodziło o to, że kłamie. Mówi, że nie pali, a pali...a Madzia chciała, żeby był szczery, niezależnie od tego co robi.

Właśnie miałam to wyjaśnić, ale Butter mnie wyprzedziła
Własnie o to mi chodzi, nie żeby się z tym krył. Jestem tego samego zdania - jak chce pali8ć, niech pali. Jest dorosły, a Madzia nie może mu niczego zabronić. Z pewnością palił jak zaczęli ze sobą być na poważnie, jak już ktoś tu określił "widziały gały co brały". Chodzi mi tylko o to, że kłamie. Po co? Mój Tż wiedział przed ślubem, że lubie robić zakupy w ilości przesadzistej. Po ślubie przecież nie będę chowała przed nim rzeczy, które kupię... Chociaż wiecie co ja ostatnio robię? Mówię mu, że coś tam co kupiłam np. kosztowało 59zł, a w rzeczywistości kosztowało 99zł. On by chyba na serce padł, gdyby wiedział co i za ile. Ale ostatnio bardzo rzadko to robie, bo zaczął bujać w obłokach, jego zdaniem za 100zł zapełnie lodówkę na miesiąc

[DianaM]

Napisane przez hania811

Nie chce aby kłamał...ale czy nie broni..tego nie wiem.

Poza tym ja go trochę bronie bo sama palaczem jestem i wiem jak to jest.
Tak jak pisałam sama kiedyś rzuciłam..cieszylam sie, wszystkim chwalilam..ale po 5 miesiącach podkusilo mnie i zapalilam.
Wstydzialm sie sama przed sobą...oklamywałam sama siebie, nie widzialam potrzeby mowic komukolwiek o tym ze palę , no bo to przeciez kilka papieroskow dziennie.. toż to nie palenie.
Po co o tym mowic w ogole.

I jeszcze sluchac potem...a tak dobrze Ci szlo, 5 miesiecy nie palilaś, po co rujnowac zdrowie..wolalam kalmać ze nie palę i chować sie ...nawet mimio iż nikt do niepalenia mnie nie zmuszal.

Ale rozumiem Twoje stanowisko. często jest tak, że sami ukrywamy pewne rzeczy - nie tylko przed otoczeniem, ale przed samymi sobą, bo się tego wstydzimy. To jest w pewnym sensie porażka: nie podołaliśmy czemuś...
Myślę, że Madlen lepiej by to określiła, jakimś psychologicznym zwrotem

Tylko ja ciągle uparcie.... W momencie, gdy podejmujemy decyzje o ślubie, o byciu do końca życia z drugą osobą, te kłamsrwa przybierają zupełnie inny wymiar i bolą dwa razy bardziej. Ja tak uważam, i mnie by tak to bolało.

[zara_84]

Ale się rozpisałyście Hania wróciła i pełno jej Oby tak dalej

Napisane przez hania811

hahahahaha..wlasnie mąż stwierdzil ze T 2000 coś szwankuje bo w ogole zolądek ma, a nie powinien mieć. Postanowil zrobic up greata....w łózku

Hehe... Takie coś to ja rozumiem Życze powodzenia Żeby Ci tylko mąż małej Hani tym sposobem nie zmontował... wersji beta

Dziękuję za przepis na kapuśniak Zanotowałam Jutro porządnie biorę się za molestowanie Cię o inne przepisy


Butter, masz kominek? Jeeeeezu. No wiesz? Ja Cie miałam pocieszać że najważniejsza sypialnia i kuchnia, a Ty z kominkiem wyskoczyłaś Ale zaje...fajnie


Madziu, a gdyby tak było że TŻ zapali tylko od czasu do czasu, sporadycznie, to też by Ci to przeszkadzało? Faktycznie, to że pali jeszcze ok, gorzej że sie z tym czai... Ale to pewnie przez to co dziewczyny pisały, głupio mu i tyle, a nie że chce Cię okłamywać.


A co do kłotni dziewczyn, to faktycznie nie ma żadnej od tego czasu Mam nadzieję że wrócą...

[hania811]

Napisane przez DianaM

Tylko ja ciągle uparcie.... W momencie, gdy podejmujemy decyzje o ślubie, o byciu do końca życia z drugą osobą, te kłamsrwa przybierają zupełnie inny wymiar i bolą dwa razy bardziej. Ja tak uważam, i mnie by tak to bolało.

Oczywiście masz rację..ale nie zawsze wszystko jest czarne albo białe.

[DianaM]

Napisane przez hania811

Oczywiście masz rację..ale nie zawsze wszystko jest czarne albo białe.

Pewnie, że tak. Chociażby przez fakt, że każdy z nas jest inny, każdy z nas inaczej to odczuwa. Ja napisałam jak by mnie to bolało, bo wiążę się z człowiekiem wg mnie kryształowym... Nie ważne, że pali, rozrzuca skarpetki czy że dłubie w nosie. Akceptuje i biore z całym inwentażem. A tu bach, kłamstwo. No dobra, przeżyję. Bach, drugie. Nim się oglądam bach, trzecie. Kurka, no boli...