Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy] - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-01-21, 18:42   #1201
Mo_Nika
szamanka
 
Avatar Mo_Nika
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: wwa
Wiadomości: 7 137
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Ja też bym chciała gdzieś wyjść ale sama to nie to co ze znajomymi.
Chociażby jakaś herbatka/kawa
No właśnie... a często słyszę "idź gdzieś sama, do kina, do kawiarni, na imprezę" (szczególnie ta ostatnia wersja najbardziej dziwacznie brzmi )
Tylko że mówią to osoby, które mają z kim wychodzić...

No ja też na ogół daję radę, tzn. robię dobrą minę do złej gry... po kilku miesiącach załamania, nauczyłam się uśmiechać, mimo że wcale nie mam na to ochoty...
__________________
Jet set top zip pale blue szuka nowego domu
Selma messenger medium pearl grey grommet też
Mo_Nika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 18:52   #1202
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ja mam tylko parę osób, z którymi mogłabym gdziekolwiek wyjść, ale z wyjściami jest raczej cięzko, nie wiem czy to z mojej winy, ale mniejsza o to
po prostu myslę, że czasem warto wyjść samemu na spacer, do kina, do teatru, gdziekolwiek byleby się rozerwać
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 18:52   #1203
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Mo_Nika Pokaż wiadomość
No właśnie... a często słyszę "idź gdzieś sama, do kina, do kawiarni, na imprezę" (szczególnie ta ostatnia wersja najbardziej dziwacznie brzmi )
Tylko że mówią to osoby, które mają z kim wychodzić...

No ja też na ogół daję radę, tzn. robię dobrą minę do złej gry... po kilku miesiącach załamania, nauczyłam się uśmiechać, mimo że wcale nie mam na to ochoty...

A ja nie będę się prosić mnóstwo razy się umawiałam z koleżankami to zawsze coś wypada ciągle gdzieś wyjeżdżają ciągle tylko chłopak itp.
A dla chcącego nic trudnego bez przesady tą godzinę zawsze się znajdzie.
A ja siedzę jak taki 'młot' w domu
No ale cóż.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 18:57   #1204
Mo_Nika
szamanka
 
Avatar Mo_Nika
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: wwa
Wiadomości: 7 137
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
ciągle tylko chłopak itp.
O tak...
to jakoś najbardziej mnie drażni
A w moim wieku, to już raczej mało kto nie ma chłopaka...
W sumie z moich koleżanek i tych dawnych z liceum i teraz studentek, to tylko ja jestem sama...
W sumie moje największe problemy z samoakceptacją, jedzeniem itp. zaczęły się wtedy, gdy ostatnia z nich "zostawiła mnie dla chłopaka".

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Cytat:
Napisane przez moja imaginacja Pokaż wiadomość
po prostu myslę, że czasem warto wyjść samemu na spacer, do kina, do teatru, gdziekolwiek byleby się rozerwać
Ja jakoś nie umiem sama spacerować... bo po chwili przeradza się to w bardzo szybki spacer i zazwyczaj jeszcze szybciej kończy...
__________________
Jet set top zip pale blue szuka nowego domu
Selma messenger medium pearl grey grommet też
Mo_Nika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 19:04   #1205
poppy seed
Zakorzenienie
 
Avatar poppy seed
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez moja imaginacja Pokaż wiadomość
ja mam tylko parę osób, z którymi mogłabym gdziekolwiek wyjść, ale z wyjściami jest raczej cięzko, nie wiem czy to z mojej winy, ale mniejsza o to
po prostu myslę, że czasem warto wyjść samemu na spacer, do kina, do teatru, gdziekolwiek byleby się rozerwać

dokładnie
mi się zdarza wyjśc samej do kina / do babci / na spacer, w torbie aparat, książka albo mp3.
kiedy jestem poza domem i szkołą, czyli miejsacmi, w których często odczuwam napięcie, łatwiej mi się zdystansowac do pewnych spraw i odetchnąc.
__________________

poppy seed jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 19:11   #1206
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez lanvin Pokaż wiadomość
kurcze dziewczyny tak sobie czytam co piszecie i muszę niesetety stwierdzić, że mnie to też dotyczy. również nie pamiętam, kiedy ostatnio gdzieś byłam ze znajomymi, w kinie, czy na jakiejś imprezie. pewnie jest to moja wina, bo sama nie robię nic, żeby wyjść z domu. jakoś mi łatwiej, gdy spędzam całe dnie siedząc przed tv lub komputerem. wiem, że pewnie gdybym gdzieś wyszła do ludzi, nawiązała jakieś znajomości to pewnie łatwiej by mi było z tego wszystkiego wyjść. mogłabym się od tego oderwać. a tak to ciągle tylko tkwie w miejscu. i mimo, że na wadze jest trochę więcej, to w głowie nadal to samo...
Wiesz najpierw trzeba mieć znajomych Ja ich nie mam. Dzisiaj w domu siedzę i cały dzień płaczę. Matka zachowuje się jak TYRAN. Boje się jutro wstać, otworzyć oczy, obudzić ją by pilnowała mnie przy sniadnaiu. Boje się każdego posiłku. Jak 2 dni temu jeszcze ich wypatrywałam to teraz się ich boje. Matka zawsze na mnie krzyczy. Każe mi wyjadać okruchy a przecież to normalne że jak rozkorje bułkę to się trochę pokruszy. Boje sie w ogóle odezwać do niej bo jak powiem coś nie tak to na mnie nakrzyczy lub wywiezie mnie do psychiatryka. Najchętniej to bym gdzieś zaszyłą się w kącie gdzie nikt by mnie nie znalazł. BOJE SIĘ ŻYCIA PRZEZ SWOJĄ MATKĘ TYRANA. Przez ostatnie dni przezywam piekło w domu ;(
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 19:56   #1207
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Wiesz najpierw trzeba mieć znajomych Ja ich nie mam. Dzisiaj w domu siedzę i cały dzień płaczę. Matka zachowuje się jak TYRAN. Boje się jutro wstać, otworzyć oczy, obudzić ją by pilnowała mnie przy sniadnaiu. Boje się każdego posiłku. Jak 2 dni temu jeszcze ich wypatrywałam to teraz się ich boje. Matka zawsze na mnie krzyczy. Każe mi wyjadać okruchy a przecież to normalne że jak rozkorje bułkę to się trochę pokruszy. Boje sie w ogóle odezwać do niej bo jak powiem coś nie tak to na mnie nakrzyczy lub wywiezie mnie do psychiatryka. Najchętniej to bym gdzieś zaszyłą się w kącie gdzie nikt by mnie nie znalazł. BOJE SIĘ ŻYCIA PRZEZ SWOJĄ MATKĘ TYRANA. Przez ostatnie dni przezywam piekło w domu ;(

:przytu l:
TO OKROPNE !
Naprawdę współczuję!
Weź jej wyraź jasno ,że cie rani i ,że krzykiem nic nie załatwi.
Bo psychiki tym ,że tak cię traktuje cie nie wyleczy.
Powiedz jej w końcu co czujesz.
Ja też dzisiaj płacze mam jakiś słabszy dzień po prostu i znowu cholerny ból brzucha jeju ja bym chciała przeżyć tydzień bez bólu brzucha
27 idę do endokrynologa i muszę iść do lekarza rodzinnego tez to powiem ,ze ciągle mnie boli nie wiem czym to może być spowodowane.
Chce coś zjeść ale z bólu nie mogę
Dla wszystkich u mnie to się wydaje jako wymysł. Bo dla nich jedzenie to po prostu jedzenie , nie postrzegają tego jak ja.
Jak zjedzą 2 kromki i są głodni to wrypią 3 a u mnie to inaczej wygląda.

Może jutro jak się obudzę to miną mi smutki chodź na trochę chciałabym
No kurcze ale bym chciała gdzieś z kimś wyjść szkoda , że nie mam psa bo mój kot nie jest chętny do spacerów
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-21, 20:18   #1208
lanvin
Raczkowanie
 
Avatar lanvin
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha porozmawiaj z mamą. powiedz jej, że takie zachowanie tylko pogarsza sytuacje a krzycząc na Ciebie wcale Ci nie pomaga. ja wiem, że Ty się starasz, szkoda, że Twoja mama tego nie widzi.. ale myślę, że ona się tak zachowuje, bo po prostu jej na Tobie zależy i martwi się o Ciebie. jest bezsilna, więc krzyczy. na pewno Cie kocha
lanvin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 20:19   #1209
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Na mnie krzyki źle działają i to bardzo.
Wole czasami jakby ktoś mnie uderzył niż krzyczał bo słowa potrafią dotkliwie zranić.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-21, 21:34   #1210
monikation
Raczkowanie
 
Avatar monikation
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 45
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha jest aż tak źle? Chodzisz do jakiegos psychologa? bo moze wartobyloby z kims o tym pogadac...
__________________
Najgorszą chorobą świata jest myślenie. Jest bowiem nieuleczalne.
— Erich Maria Remarque (Paul Remarque)
monikation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 07:42   #1211
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez lanvin Pokaż wiadomość
Ervisha porozmawiaj z mamą. powiedz jej, że takie zachowanie tylko pogarsza sytuacje a krzycząc na Ciebie wcale Ci nie pomaga. ja wiem, że Ty się starasz, szkoda, że Twoja mama tego nie widzi.. ale myślę, że ona się tak zachowuje, bo po prostu jej na Tobie zależy i martwi się o Ciebie. jest bezsilna, więc krzyczy. na pewno Cie kocha
Mówiłam, ale ona powiedziała ze w takim razie do szpitala mnie wywiezie jak ona tak na mnie działa. W domu mam być na jej zasadach. Ja nie mam nic do gadania. Czuje się przez nią tyranizowana. Ona nie rozumie że jak na śniadanie zjem ogromną bułkę (taką 100 gramową) to na drugie nie dam rady 3 ogromnych i grubych kromkę chleba. Tłumaczyłam jej ze w szpitalu dostawałam takie kromki bułki po 4 lub 3 a to odpowiada średniej bułce (takiej po 65 gram) i wtedy na drugie śniadanie dostałam czasem 3 normalne kromki ale wtedy na śniadanie dostałam mniej. Ona powiedziała ze ją to nie obchodzi. Ale czy ona nie rozumie ze mam obkurczony żołądek i to trzeba stopniowo go rozciągnąć ? Jeszcze okłamuje ojca co do mojego jedzenia, Chyba chce abym za wszelką cene była w szpitalu. Chce mnie tak ratowac a nie wie ze ten szpital to leczy tylko ciało a w anoreksji chodzi przede wszytkim o dusze.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Cytat:
Napisane przez monikation Pokaż wiadomość
Ervisha jest aż tak źle? Chodzisz do jakiegos psychologa? bo moze wartobyloby z kims o tym pogadac...
Nie chodzę bo rodzice mówią że jestem za chuda i lepiej zebym nie straszyłą ludzi na ulicy

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Na mnie krzyki źle działają i to bardzo.
Wole czasami jakby ktoś mnie uderzył niż krzyczał bo słowa potrafią dotkliwie zranić.
Na mnie też. Strasznie się stresuje. Teraz to ja się boję każdego posiłku. Dzisiaj rano jak wstałam o 7 to jak najdłużej przeciągałam czas śniadania. Bałam się mamy i jej reakcji. Gdyby nie była takim "TYRANEM" taka zła wściekła i w ogóle to od razu jak wstałam bym zjadła. A tak to się bałam. Boje się pory każdego posiłku. Boje się krzyku i w ogóle boje się mamy. Powiedziałam jej to a ona "Nie bój się mnie. Ja mam tylko taki wyraz twarzy bo mnie kręci po kościach", ale tu nie chodzi o jej wyraz twarzy tylko zachowanie. Nie może na spokojnie powiedzieć tylko od razu krzyczeć wrzeszczeć itp. ? Na prawdę ja się jej boję.

Wiem ze powinnam jeść teraz dużo ale ten krzyk mnie wykańcza. Robie kanapki daje dużo masła na kanapki też duzo daje dżemu czy sera a ona krzyczy, ze mało. A jak ona mi robi to daje tyle samo. Ale wtedy też krzyczy bo wytarłam soboe usta chusteczką bo miałam brudne czy coś, bo wstałam od stołu dolać sobie ciepłej wody do kubka z herbatą. Ona myśli ze ja będe wyrzucać itp. Ale ja chce wyzdrowieć. Ona mnie gorzej tyranizuje niż to było w szpitalu. W szpitalu nawet nie było tyrani. Tylko baba stała i się gapiła to raz na mnie to raz na innych pacjentów. W szpitalu nawet jak byłam to dostałam psotniejsze kanapki a ja robię treściwsze. Jednak mama tego nie widziała i mi na słowo nie wierzy. Każe mi jeść to czego nie lubię (słodzić herbatę, jeść miód, dżem) Mówi ze mam codziennie jeść dżem lub miód bo mam za niską glukozę. A glukozę to ja mam dobrą. Nigdy nie przepadałam za miodem i dżemem. Nie jadłam tego. Od 6 lat nie słodziłam herbaty. A teraz jestem do tego zmuszana. Bo grozi mnie szpital i hest krzyk w domu
__________________

Książki potrzebują nowego domu



Edytowane przez Ervisha
Czas edycji: 2011-01-22 o 07:50
Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 07:44   #1212
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Chryste brak mi słów.
Ervisha ile Ty masz lat?
boisz się matki? co Ci może zrobić, jeżeli się postawisz? bo ja, prócz buntu wobec tego, co ona wyprawia, naprawdę nie widzę innej opcji !
nie daj się sobą pomiatać i nad sobą znęcać, to nie do pomyślenia! weź choć raz zrób to, co NAPRAWDĘ jest dla Ciebie dobre i zarejestruj się SAMA do psychologa!
nic się nie zmieni bez Twojej inicjatywy!

masz osiemnaście lat już?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 07:45   #1213
agueda
Raczkowanie
 
Avatar agueda
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 319
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

kurcze a u mnie znów waga w góre... ja już naprawdę nie rozumiem. jakoś przestaje wierzyć, że to woda.
agueda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 07:45   #1214
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość

Na mnie też. Strasznie sie stresuje. Teraz to ja się boję każdego posiłku. Dzisiaj rano jak wstałam o 7 to jak najdłuzej przeciągałam czas śniadnia. Bałam się mamy i jej reakcji. Gdyby nie była takim "TYRANEM" taka zła wściekła i w ogóle to od razu jak wstałam bym zjadła. A tak to się bałam. Boje się pory każdego posiłku. Boje się krzyku i w ogóle boje się mamy. Powiedziałam jej to a ona "Nie bój się mnie. Ja mam tylko taki wyraz twarzy bo mnie kręci po kościach", ale tu nie chodzi o jej wyraz twarzy tylko zachowanie. Nie może na spokojnie powiedzieć tylko od razu krzyczeć wrzeszczeć itp. ? Na prawdę ja się jej boję.
powiedz, że okej, wolisz szpital niż mieszkanie z taką tyranką

nie wiem..naprawdę..teraz wychodzę, więc nie napiszę więcej ,ale pomyślę nad tym i spróbuję coś wymyślić. przecież tak być nie może, to chore i totalnie dla Ciebie niszczące.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 07:54   #1215
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
Chryste brak mi słów.
Ervisha ile Ty masz lat?
boisz się matki? co Ci może zrobić, jeżeli się postawisz? bo ja, prócz buntu wobec tego, co ona wyprawia, naprawdę nie widzę innej opcji !
nie daj się sobą pomiatać i nad sobą znęcać, to nie do pomyślenia! weź choć raz zrób to, co NAPRAWDĘ jest dla Ciebie dobre i zarejestruj się SAMA do psychologa!
nic się nie zmieni bez Twojej inicjatywy!

masz osiemnaście lat już?
Mam 18 lat, ale rodzice mnie tak nie traktują. Nie pozwolą mi nawet z domu wyjść Ja w domu nie mam nic do gadania. Nie chcę isć do tego szpitala bo tam leczą tylko ciało a psychika siada.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
powiedz, że okej, wolisz szpital niż mieszkanie z taką tyranką

nie wiem..naprawdę..teraz wychodzę, więc nie napiszę więcej ,ale pomyślę nad tym i spróbuję coś wymyślić. przecież tak być nie może, to chore i totalnie dla Ciebie niszczące.
Nie wiem co mam robić. W szpitalu psychika siada i w domu też. Powiedziałam jej o tym, że w domu czuje sie tak jak w szpitalu albo jeszcze nawet gorzej a nie chce do szpitala. Że wolałabym w rodzinnej atmosferze. A ona wtedy do mnie z krzykiem "w takim razie trzeba Cię wysłać do szpitala". Ona chyba nie chce widzieć mnie w domu.

Gdyby była możliwość położyć mnie w klinice to z chcęcią bym się położyła. Tam była miła atmosfera i w ogóle. I miła pani psychologi dobrze się czułam. Niestety na tą klinikę jestem już za stara. A rodzice chcą mnie jak już gdzieś kłaść to do tego szpitala w którym już byłam. A tam nie ma efektów bo nie ma terapii.

Ale na prawdę jeszcze nigdy tak nie było zebym bała się wstać rano,otworzyć oczy,pokazać matce na oczy czy się nawet do niej odezwać. Kiedyś czułam miłość mojej mamy i wpsarcie eraz w ogóle. I nakręca tylko rodzinę przeciwko mnie.
__________________

Książki potrzebują nowego domu



Edytowane przez Ervisha
Czas edycji: 2011-01-22 o 07:56
Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 09:16   #1216
flame5
Raczkowanie
 
Avatar flame5
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 47
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha!
ja z moją matka też sie nie dogaduję, ciągle na mnie krzyczy że jem mało że ją wykańczam, a ja naprawde się staram i zrobiłam juz duże postępy. mogę Ci jesynie doradzoć abyś zaczęła ją ignorować, ja tak robię po prostu mam gdzieś to co mówi i robię swoje, wiem ze to brutalne, i że nie zasługuje na to bo mnie kocha i chce dla mnie dobrze, twoja mam tez cię kocha nawet jeśli tego nie widzisz
spróbuj ją trochę ignorować, na początku bedzie ciężko ,ale myslę że dasz radę i trochę to pomoże, trzymaj sie i nie pozwól by ktoś tobą sterował
flame5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 10:06   #1217
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez flame5 Pokaż wiadomość
Ervisha!
ja z moją matka też sie nie dogaduję, ciągle na mnie krzyczy że jem mało że ją wykańczam, a ja naprawde się staram i zrobiłam juz duże postępy. mogę Ci jesynie doradzoć abyś zaczęła ją ignorować, ja tak robię po prostu mam gdzieś to co mówi i robię swoje, wiem ze to brutalne, i że nie zasługuje na to bo mnie kocha i chce dla mnie dobrze, twoja mam tez cię kocha nawet jeśli tego nie widzisz
spróbuj ją trochę ignorować, na początku bedzie ciężko ,ale myslę że dasz radę i trochę to pomoże, trzymaj sie i nie pozwól by ktoś tobą sterował
ALe chodzi o to, że nie mogę. Ma być tak jak ona chcę. Jak na obiad mi nałoży 3 chochle gęstej zupy a n drugie 3 łychy ziemniaków całe udko i jakąś surówkę to mam to zjeść bez gadania. Jak mi każe zjeść bułkę z miodem, którego od małego nie lubię to mam ją zjeść. Jak mi każe jeść dźem za którym też nie przepadam (u nas w domu nikt z" dzieci" nie lubi i nie lubiałsłodkich potraw ani miodu ani dżemu, tylko rodzice lubią) to mam zjeść. A jak nie to mnie wywiozą do szpitala JA się staram jak mogę, ale ona tego nie docenia.
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 11:18   #1218
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Hej,nie odzywalam sie tak jak napisalam wczesniej.Do piatku mialam dojsc do 30,5 kg i udalo sie+800 g w kilka dni!I wczoraj jak stanelam na wadze,rowniutkie 30,5.Bylam z siebie tak dumna,ze dalam radeA dzis rozczarowanie-30,3.Czyli tak jak pisalam,juz to jedzenie nie wystarcza.Jednak ogolny bilans jest ok,w sobote tydz.temu 29,7 kg, czyli +600 g w tydzienDo nast.piatku musze min.31 kg,umowilam sie z p.doktor tak co tydzien min.0,5 kg,jeszcze dzis dokladniej ustalimy.Pisze do Was tez z prosba,bo ciagle przegladam przykladowe jadlospisy,mysle co jeszcze jesc.Jem czesto,a po trochu i optycznie jest tego sporo,ale po obliczeniu kcal okazuje sie,ze wcale az tak duzo ich nie jest.Ciagle zastanawiam sie jakie jesc produkty,wiem,ze musze bardziej tresciwie,ale nie wiem jak to rozplanowywac;czy jesc 5-6 tresciwych,do tego dojadac,czy 3 glowne tresciwe+co jakis czas jakies przekaski(tak jak pisalam,czesciej,a po trochu).Chcialabym przybierac na wadze w miare szybko,ale zdrowo,bez napychania sie np. slodyczami.
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 11:25   #1219
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
czy jesc 5-6 tresciwych,do tego dojadac,czy 3 glowne tresciwe+co jakis czas jakies przekaski(tak jak pisalam,czesciej,a po trochu).Chcialabym przybierac na wadze w miare szybko,ale zdrowo,bez napychania sie np. slodyczami.
radzę jeść 5-6 posiłków i wszytkie treściwe do syta. Nie odbudujesz mięśni jeśli na kanapkach nie będzie masła. Mięsni, twój organizm potrzebuje teraz nie tylko witamin, białka, węglowodanów ale i tłuszczy. Bez tego nie ruszy. Co z tego ze jesz te kanapki skoro są one postne (kanapki bez masła, jedzą osoby które się odchudzają). Jesz więcej ale strasznie postno. Na tym etapie twój organizm potrzebuje tłuszczy więc masło na kanapkach powinno być.
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-22, 12:21   #1220
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

"Ale na prawdę jeszcze nigdy tak nie było zebym bała się wstać rano,otworzyć oczy,pokazać matce na oczy czy się nawet do niej odezwać. Kiedyś czułam miłość mojej mamy i wpsarcie eraz w ogóle. I nakręca tylko rodzinę przeciwko mnie."

Oj, ciężko ci musi być.... Najwyraźniej twojej matce puściły nerwy i najprawdopodobniej sama też potrzebuje pomocy. Jak natomiast na to wszystko reaguje twój tato? Przytakuje jej, reaguje jak ona czy siedzi cicho? Czy widzisz jakąś szansę żeby on ją trochę uspokoił? Bo na pewno przecież jej wrzaski, cała ta atmosfera jemu również nie służą.
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 12:26   #1221
asiatt
Raczkowanie
 
Avatar asiatt
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 395
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
radzę jeść 5-6 posiłków i wszytkie treściwe do syta. Nie odbudujesz mięśni jeśli na kanapkach nie będzie masła. Mięsni, twój organizm potrzebuje teraz nie tylko witamin, białka, węglowodanów ale i tłuszczy. Bez tego nie ruszy. Co z tego ze jesz te kanapki skoro są one postne (kanapki bez masła, jedzą osoby które się odchudzają). Jesz więcej ale strasznie postno. Na tym etapie twój organizm potrzebuje tłuszczy więc masło na kanapkach powinno być.
Dlaczego ty w każdym poście tylko o maśle piszesz?
asiatt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 12:31   #1222
poppy seed
Zakorzenienie
 
Avatar poppy seed
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha, a masz może możliwośc przeniesienia się na pewien czas np. do babci? może terapia rodzinna by coś pomogła, jak myślisz, twoi rodzice zgodziliby się na coś takiego, czy uważają, że problem dotyczy tylko ciebie?

współczuję, i przytulam

ps, dziewczyny, czy to realne, że przytyłam 1,2 kg w ciągu 2 dni, jedząc sporo mniej niż zawsze [przez ból gardła i ogólny odprzeziębieniowy spadek apetytu]? może ma na to wpływ moja obniżona temperatura, zawsze mam ok 36,6 - 36,8, teraz 35,5 - 36 stopni?
__________________

poppy seed jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 12:37   #1223
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

"Gdyby była możliwość położyć mnie w klinice to z chcęcią bym się położyła. Tam była miła atmosfera i w ogóle. I miła pani psychologi dobrze się czułam. Niestety na tą klinikę jestem już za stara".

Ervisha i tak powinnaś się skontaktować z tamtymi ludźmi, bo nie sądzę żeby cię odrzucili jak już byłaś leczona- masz dopiero skończone 18 lat i oni mogą kontynuować leczenie po prostu.


---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

poppy seed- obstawiałabym nadchodzący okres /zaleganie w jelitach
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-01-22, 12:59   #1224
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Wstałam dziś po 11 i śniadanie o 12: w stronę U
bułka alpejska pełnoziarnista(50g)
1 polówka z masłem i jajkiem na twardo
1 polówka z kawałkiem twarogu i łyżeczką konfitury truskawkowej
1 kromka chleba orkiszowego(max 60g) posmarowane ricottą do smarowania z sałatą,ogórkiem,rzodkiewk ą,pomidorem

No i ok. 15 obiad jeszcze nie wiem co nie mam pomysłów a chciałabym coś nowego może ktoś doradzi?

Poppy : ja też myśle ,że to @ albo woda się zatrzymała przy chorobie
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 13:53   #1225
Phynn
Zakorzenienie
 
Avatar Phynn
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 440
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Ervisha, proszę Cię, weź sprawy w swoje ręce. Wiem, ze to może brzmi nierealnie dla Ciebie w tym momencie, ale okropnie przykro mi się zrobiło czytając o Twojej sytuacji. Tak naprawdę nie masz żadnego wsparcia, widać, że Ty chcesz wyzdrowieć, starasz się, a wokół taka destrukcyjna atmosfera. Przecież Twoja mama nie robi nic innego jak tylko pogłębia Twoją chorobę. Możliwe, że to jej reakcja obronna, myśli, że tylko tym sposobem Cie zmotywuję, ale dobrze wiemy, że to nie o to chodzi. Odrobina nacisku jest potrzebna, ale w towarzystwie ogromu wsparcia,zrozumienia. Ja również często odczuwam nacisk, presję ze strony rodziców, ogólnie rodziny. Wiem, że to z bezsilności, ale to okropnie na mnie działa, czuję się taka 'zaszczuta' i jeszcze bardziej zamykam się w sobie, w swoim chorobowym świecie.
Ervisha, masz 18 lat, możesz wykręcić nr, umówić się na terapię, możesz wyjść z domu, na spacer... dlaczego nie wychodzisz? Tkwisz cały czas w domu, to nie może być fajne...
__________________
feed me love


Rozsunąć suwak, by
Zdjąć skafander ciała
Zapomnieć
Wejść w nowe życie
W zwiewnej sukience


Phynn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 13:56   #1226
Lady1000
Rozeznanie
 
Avatar Lady1000
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 801
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Wstałam dziś po 11 i śniadanie o 12: w stronę U
bułka alpejska pełnoziarnista(50g)
1 polówka z masłem i jajkiem na twardo
1 polówka z kawałkiem twarogu i łyżeczką konfitury truskawkowej
1 kromka chleba orkiszowego(max 60g) posmarowane ricottą do smarowania z sałatą,ogórkiem,rzodkiewk ą,pomidorem

No i ok. 15 obiad jeszcze nie wiem co nie mam pomysłów a chciałabym coś nowego może ktoś doradzi?

Poppy : ja też myśle ,że to @ albo woda się zatrzymała przy chorobie
Polecam na obiad rybkę w sosie pomidorowym, dziś zrobiłam i mama bardzo zachwalała ^^. Sos z pomidorów z puszki, cebuli i czosnku, no i jakieś przyprawy do smaku. Do tego ryż :P.

Poppy seed- może podczas choroby mniej piłaś? jak dostarcza się organizmowi mniej wody to on zaczyna ją gromadzić. może to to xD.

Edytowane przez Lady1000
Czas edycji: 2011-01-22 o 13:57
Lady1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 14:47   #1227
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez tatiana22 Pokaż wiadomość
"Ale na prawdę jeszcze nigdy tak nie było zebym bała się wstać rano,otworzyć oczy,pokazać matce na oczy czy się nawet do niej odezwać. Kiedyś czułam miłość mojej mamy i wpsarcie eraz w ogóle. I nakręca tylko rodzinę przeciwko mnie."

Oj, ciężko ci musi być.... Najwyraźniej twojej matce puściły nerwy i najprawdopodobniej sama też potrzebuje pomocy. Jak natomiast na to wszystko reaguje twój tato? Przytakuje jej, reaguje jak ona czy siedzi cicho? Czy widzisz jakąś szansę żeby on ją trochę uspokoił? Bo na pewno przecież jej wrzaski, cała ta atmosfera jemu również nie służą.
Taty nie ma w domu. Wraca dopiero po obiedzie i pyta się jak u mnie z jedzeniem. A mama czasem go oszukuje i wtedy tato też na mnie krzyczy i jest zły

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:
Napisane przez tatiana22 Pokaż wiadomość
"Gdyby była możliwość położyć mnie w klinice to z chcęcią bym się położyła. Tam była miła atmosfera i w ogóle. I miła pani psychologi dobrze się czułam. Niestety na tą klinikę jestem już za stara".

Ervisha i tak powinnaś się skontaktować z tamtymi ludźmi, bo nie sądzę żeby cię odrzucili jak już byłaś leczona- masz dopiero skończone 18 lat i oni mogą kontynuować leczenie po prostu.


---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

poppy seed- obstawiałabym nadchodzący okres /zaleganie w jelitach
Nie bo w tej klinice leczą do 16 roku życia

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Cytat:
Napisane przez poppy seed Pokaż wiadomość
Ervisha, a masz może możliwośc przeniesienia się na pewien czas np. do babci? może terapia rodzinna by coś pomogła, jak myślisz, twoi rodzice zgodziliby się na coś takiego, czy uważają, że problem dotyczy tylko ciebie?

współczuję, i przytulam

ps, dziewczyny, czy to realne, że przytyłam 1,2 kg w ciągu 2 dni, jedząc sporo mniej niż zawsze [przez ból gardła i ogólny odprzeziębieniowy spadek apetytu]? może ma na to wpływ moja obniżona temperatura, zawsze mam ok 36,6 - 36,8, teraz 35,5 - 36 stopni?
Moja babcia nie żyje ale rodzice i tak by się nie zgodzili

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Phynn Pokaż wiadomość
Ervisha, proszę Cię, weź sprawy w swoje ręce. Wiem, ze to może brzmi nierealnie dla Ciebie w tym momencie, ale okropnie przykro mi się zrobiło czytając o Twojej sytuacji. Tak naprawdę nie masz żadnego wsparcia, widać, że Ty chcesz wyzdrowieć, starasz się, a wokół taka destrukcyjna atmosfera. Przecież Twoja mama nie robi nic innego jak tylko pogłębia Twoją chorobę. Możliwe, że to jej reakcja obronna, myśli, że tylko tym sposobem Cie zmotywuję, ale dobrze wiemy, że to nie o to chodzi. Odrobina nacisku jest potrzebna, ale w towarzystwie ogromu wsparcia,zrozumienia. Ja również często odczuwam nacisk, presję ze strony rodziców, ogólnie rodziny. Wiem, że to z bezsilności, ale to okropnie na mnie działa, czuję się taka 'zaszczuta' i jeszcze bardziej zamykam się w sobie, w swoim chorobowym świecie.
Ervisha, masz 18 lat, możesz wykręcić nr, umówić się na terapię, możesz wyjść z domu, na spacer... dlaczego nie wychodzisz? Tkwisz cały czas w domu, to nie może być fajne...
Własnie nie mogę. Zabraniają mi iść na miasto. Mogę wyjść najwyzej do sklepu spożywczego na osiedlu Ja tu nie mam żadnych praw i nic do gadania. U mnie terapii nie ma to za małe miasto
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 15:05   #1228
monikation
Raczkowanie
 
Avatar monikation
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 45
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Hej,nie odzywalam sie tak jak napisalam wczesniej.Do piatku mialam dojsc do 30,5 kg i udalo sie+800 g w kilka dni!I wczoraj jak stanelam na wadze,rowniutkie 30,5.Bylam z siebie tak dumna,ze dalam radeA dzis rozczarowanie-30,3.Czyli tak jak pisalam,juz to jedzenie nie wystarcza.Jednak ogolny bilans jest ok,w sobote tydz.temu 29,7 kg, czyli +600 g w tydzienDo nast.piatku musze min.31 kg,umowilam sie z p.doktor tak co tydzien min.0,5 kg,jeszcze dzis dokladniej ustalimy.Pisze do Was tez z prosba,bo ciagle przegladam przykladowe jadlospisy,mysle co jeszcze jesc.Jem czesto,a po trochu i optycznie jest tego sporo,ale po obliczeniu kcal okazuje sie,ze wcale az tak duzo ich nie jest.Ciagle zastanawiam sie jakie jesc produkty,wiem,ze musze bardziej tresciwie,ale nie wiem jak to rozplanowywac;czy jesc 5-6 tresciwych,do tego dojadac,czy 3 glowne tresciwe+co jakis czas jakies przekaski(tak jak pisalam,czesciej,a po trochu).Chcialabym przybierac na wadze w miare szybko,ale zdrowo,bez napychania sie np. slodyczami.
no a ile kcal zjadasz dziennie tak okolo? Moze przyda sie jakis dietetyk? I gratuluje +600g to bardzo ładny wynik

Ervisha, jesli masz juz skonczone 19 lat, bmi powyzej 15 (masz?) rodzice nie moga cie umiescic w szpitalu bez twojej zgody. Nawet mnie sie pytali w szpitalu, kiedy mialam 17 lat, czy chce sie poddac hospitalizacji (chyba dlatego, ze jesli nie to ich wszystkie starania beda na nic, a ja tylko bede zajmowac lozko tym, ktorzy na prawde chca sie leczyc . I pogadaja z mama, ze te ilosci jedzenia sa serio za duze ze np. obiad mozesz podzielic na 2 czesci (w odstepie 1-1,5h), i ze jelsi caly czas cie beda kontrolowac to nigdy sie nie uwolnisz od tego myslenia...
A tak wogole to na tym co zjadasz przybierasz na wadze?
__________________
Najgorszą chorobą świata jest myślenie. Jest bowiem nieuleczalne.
— Erich Maria Remarque (Paul Remarque)

Edytowane przez monikation
Czas edycji: 2011-01-22 o 15:10
monikation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 15:31   #1229
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez monikation Pokaż wiadomość
no a ile kcal zjadasz dziennie tak okolo? Moze przyda sie jakis dietetyk? I gratuluje +600g to bardzo ładny wynik

Ervisha, jesli masz juz skonczone 19 lat, bmi powyzej 15 (masz?) rodzice nie moga cie umiescic w szpitalu bez twojej zgody. Nawet mnie sie pytali w szpitalu, kiedy mialam 17 lat, czy chce sie poddac hospitalizacji (chyba dlatego, ze jesli nie to ich wszystkie starania beda na nic, a ja tylko bede zajmowac lozko tym, ktorzy na prawde chca sie leczyc . I pogadaja z mama, ze te ilosci jedzenia sa serio za duze ze np. obiad mozesz podzielic na 2 czesci (w odstepie 1-1,5h), i ze jelsi caly czas cie beda kontrolowac to nigdy sie nie uwolnisz od tego myslenia...
A tak wogole to na tym co zjadasz przybierasz na wadze?
mam ukończone 18 lat a w szpitalu pytają sie czy sie zgadzasz na hospitalizacje a jeśli sie nie zgodzisz to możesz zotać skierowana przez sąd. Na tym co jadłam na moich porcjach tyłam a mam mi je zwiększyła bo mówi ze ona wie jak powinno być a ja nie bo jestem chora. kaze mi jeść 3 ogromne grube kromki chleba (największe) bułki 100 gramowe. w szpitalu dostawłam mniejsze porcje. dostawłam 4 kromki bułki a to 65 gram i wtedy dostawałam 3 kromki chleba na II śniadanie. ale nie chodzi tu o to. chodzi o to ze ona mnie tyranizuje. Wpycha we mnie jak w kaczkę i mówi ze mi się tylko wydaje ze nie dam rady ;(. Jak próbuje z nią porozmawiać na spokojnie to ona krzyczy, unosi się i mówi ze jak sie nie zgadzam na jej zasady to mnie do szpitala zaraz wywiezie. dzisiaj na obiad naożyła mi 2 chochle zupy. wiem ze to dobra porcja ale dała mi same geste (same warzywa w niej były prawie w ogóle wody) była tak gęsta ze łyszka stawała. Jak poprosiłam by dała mi troche rzadzsza to powiedziała ze zaraz mnie do szpitala wywiezie. NA drugie danie miałam pierogów ruskich (domowej roboty) moja mama robi duże pierogi i daje dużo farszu ale jakos zjadłam. Ale jak próbuje z nią dyskutowac. prosze by mi tak gęstej zupy nie lała bo nie lubię tak mocno gęstych, ale rzadkich jak woda tez nie lubię. Ona wtedy krzyczy i mówi ze mnie do szpitala wywiezie.

A jak zapytałam czy na podwieczorek moge zjeść 2 gofry z serekim homogenizowanym (takim większym) i bananem czy jabłkiem to powiedziała ze ja nie mam żadnych podiweczorkó tylko 5 posiłków do syta. Żeby to ona powiedziała. Zaczęła na mnie krzyczeć. I Powiedział zebym nie wymyślała i zabroniła mi. Mam jeśc 4 razy dziennie pieczywo
__________________

Książki potrzebują nowego domu



Edytowane przez Ervisha
Czas edycji: 2011-01-22 o 15:35
Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-22, 15:49   #1230
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jad�ospisy, cz��� X. [posty chorobowe, w�tek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
mam ukończone 18 lat a w szpitalu pytają sie czy sie zgadzasz na hospitalizacje a jeśli sie nie zgodzisz to możesz zotać skierowana przez sąd. Na tym co jadłam na moich porcjach tyłam a mam mi je zwiększyła bo mówi ze ona wie jak powinno być a ja nie bo jestem chora. kaze mi jeść 3 ogromne grube kromki chleba (największe) bułki 100 gramowe. w szpitalu dostawłam mniejsze porcje. dostawłam 4 kromki bułki a to 65 gram i wtedy dostawałam 3 kromki chleba na II śniadanie. ale nie chodzi tu o to. chodzi o to ze ona mnie tyranizuje. Wpycha we mnie jak w kaczkę i mówi ze mi się tylko wydaje ze nie dam rady ;(. Jak próbuje z nią porozmawiać na spokojnie to ona krzyczy, unosi się i mówi ze jak sie nie zgadzam na jej zasady to mnie do szpitala zaraz wywiezie. dzisiaj na obiad naożyła mi 2 chochle zupy. wiem ze to dobra porcja ale dała mi same geste (same warzywa w niej były prawie w ogóle wody) była tak gęsta ze łyszka stawała. Jak poprosiłam by dała mi troche rzadzsza to powiedziała ze zaraz mnie do szpitala wywiezie. NA drugie danie miałam pierogów ruskich (domowej roboty) moja mama robi duże pierogi i daje dużo farszu ale jakos zjadłam. Ale jak próbuje z nią dyskutowac. prosze by mi tak gęstej zupy nie lała bo nie lubię tak mocno gęstych, ale rzadkich jak woda tez nie lubię. Ona wtedy krzyczy i mówi ze mnie do szpitala wywiezie.

A jak zapytałam czy na podwieczorek moge zjeść 2 gofry z serekim homogenizowanym (takim większym) i bananem czy jabłkiem to powiedziała ze ja nie mam żadnych podiweczorkó tylko 5 posiłków do syta. Żeby to ona powiedziała. Zaczęła na mnie krzyczeć. I Powiedział zebym nie wymyślała i zabroniła mi. Mam jeśc 4 razy dziennie pieczywo
Ona cię szantażuje.
Wyraź siebie jasno ,że jeśli chce twojego zdrowia niech się zmieni bo jej krzyki nie pomagają.
Niech się postawi na twoim miejscu jesteś człowiekiem a nie słoniem.
Współczuje ci bardzo.
Niech zje tyle co Ty i ciekawe jak się poczuje powiedz czy ona by chciała by ktoś ją tak traktował tak jakby np. szantażować matkę ,że się wyprowadzisz.
Ty masz zdrowieć jeść to co lubisz oczywiście tyć.
Ale nie ,że jeść to co mama karze chodź nie masz ochoty no normalnie chore to jest.
Niech zacznie być zmuszana krzykiem do jedzenia i czegoś czego nie lubi.
W domu powinnaś się czuć bezpiecznie to jest twoja mama a zachowuje wobec ciebie okropnie.
Powiedz jej dosłownie i dosadnie co czujesz i czego pragniesz. Niech przemyśli co ona wyprawia naprawdę nie chciałabym żeby ktoś mnie tak traktował bo wiem ,że krzyki są bolesne.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret

Edytowane przez Tynusia
Czas edycji: 2011-01-22 o 15:52
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.