Rozstanie z facetem - część 11 :(

[OtTakaJa]

mrytka - ja bym mu powiedziała, że chcę żebyśmy byli tylko na stopie koleżanka-kolega ale wcale tak nie czuję. Ja albo chcę go mieć albo niech spada na drzewo!

_paula_20 - no i chyba tak będzie najlepiej. Jeśli odrobinę mu będzie zależało to się chociaż zdziwi, że się nie odzywam. Może i dziecinne ale trudno

Malla - to jest myśl! Ale niestety jej nie znam, nie widziałam na oczy i nikt z moich znajomych nigdy ich razem nie widział. Kobieta widmo po prostu. Czasem się zastanawiam czy ona w ogóle istnieje

[Malla]

OtTakaJa - a może nie istnieje...

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

Co do ciętej riposty, to ja jestem w tym słaba ale dziewczyny zaraz na pewno podsuną jakiś pomysł

Dlatego też tu jestem

Zaraz sobie przywiążę łapy do grzejnika, żeby do niego nie napisać

[krolowazimy]

Napisane przez monilkaa

Pamiętnik jest cudowny. Ja ryczałam od samego początku

Mnie ostatnio wzruszają jak nigdy takie love strories (tak to się pisze? ). Wczoraj, jako że byłam w odwiedzinach w miejscu, gdzie jest ładny telewizor (z kablówką, łaaaaa) lukałam na Mumię. I przyznam, że rozczuliłam się historią Złego Pana Mumii i jego kochanki, którą próbował wskrzesić Wiecie, olał władanie światem i takie tam dla kobiety

Poza tym śniła mi się niedawno miłość (pierwszy raz w życiu). Chyba moje wnętrze się domaga uczuć

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez monilkaa

Dlatego też tu jestem

Zaraz sobie przywiążę łapy do grzejnika, żeby do niego nie napisać

Wiąż!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez monilkaa

Ilu tak będę jeszcze olewać?

Właśnie weszłam na fejsbuka a tam weselnego status:
"Uff, co za wesele. ...(jego imię), chcąc nie chcąc, został hitem wieczoru. Hell fuckin yeah :P"

Głupek

Zastanawiam się jaką ciętą ripostę mu zapodać

Bez sensu. To Ty nie byłaś hitem wieczoru?

[monilkaa]

Napisane przez krolowazimy

Wiąż!

Wyłączam komputer, serio I pierniczę weselnego, chyba mu nic nie skomentuję

[mrytka]

Napisane przez monilkaa

Dlatego też tu jestem

Zaraz sobie przywiążę łapy do grzejnika, żeby do niego nie napisać

Haha skąd ja to znam
Też sobie wyznaczałam odpowiedni termin na napisanie, a potem chodziłam cały dzień i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, żeby tylko nie zalać go masą smsów
Teraz to mam ten problem z głowy, bo nawet nie chciałoby mi się napisać do niedoszłego, żeby robić z siebie idiotkę

[monilkaa]

Napisane przez krolowazimy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



Bez sensu. To Ty nie byłaś hitem wieczoru?

Bez dwóch zdań moja rodzina ogłosiła go hitem wieczoru

[OtTakaJa]

Napisane przez Malla

OtTakaJa - a może nie istnieje...

Zakładając, że nie istnieje...po co on by ją sobie wymyślił?

Oglądam Green Street Hooligans po raz nie wiem, który. Kocham ten film I to właśnie na nim w ostatniej scenie, jak ginie Pete płaczę

[mrytka]

Napisane przez OtTakaJa

mrytka - ja bym mu powiedziała, że chcę żebyśmy byli tylko na stopie koleżanka-kolega ale wcale tak nie czuję. Ja albo chcę go mieć albo niech spada na drzewo!

Skoro tak to ja bym go olała. Nie chciałabym takiego co kręci na boku.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez OtTakaJa

Zakładając, że nie istnieje...po co on by ją sobie wymyślił?

Oglądam Green Street Hooligans po raz nie wiem, który. Kocham ten film I to właśnie na nim w ostatniej scenie, jak ginie Pete płaczę

Ten film nie leciał wczoraj w telewizji? Na 1 lub na 2?

[yellowbird]

Żadnego pisania do eksów!
Ja wczoraj w końcu wykasowałam Jego numer gg... Nareszcie. Ale i tak wiem, że ciekawość zwycięży i niedługo znowu go wkleję...

[krolowazimy]

Napisane przez monilkaa

Bez dwóch zdań moja rodzina ogłosiła go hitem wieczoru

Może chcieli być grzeczni?

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

Haha skąd ja to znam
Też sobie wyznaczałam odpowiedni termin na napisanie, a potem chodziłam cały dzień i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, żeby tylko nie zalać go masą smsów
Teraz to mam ten problem z głowy, bo nawet nie chciałoby mi się napisać do niedoszłego, żeby robić z siebie idiotkę

Ja wiem, że Weselny bardzo nie lubi dziewczyn narzucających się, dlatego też nie piszę Jest wręcz wyczulony na tym punkcie, także łapy do grzejnika Ja całe szczęście nie mam nic na koncie, ale na fb jest dostępny, fuuuu

Napiszę, mu zaraz, że czymże byłby on, bez tak cudownej partnerki?

[OtTakaJa]

Napisane przez mrytka

Skoro tak to ja bym go olała. Nie chciałabym takiego co kręci na boku.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------


Ten film nie leciał wczoraj w telewizji? Na 1 lub na 2?

Leciał wczoraj i mi się przypomniało dlatego o nim

Rozwikłam sprawę jego panny i oleję go jeśli ma tę pannę

[mrytka]

Napisane przez yellowbird

Żadnego pisania do eksów!
Ja wczoraj w końcu wykasowałam Jego numer gg... Nareszcie. Ale i tak wiem, że ciekawość zwycięży i niedługo znowu go wkleję...

Dlatego ja sobie darowałam usuwanie nr Nr tel niedoszłego skasowałam, ale wcześniej zerknęłam i tak zupełnie "przypadkiem" wbił mi się do głowy
Teraz go nie mogę zapomnieć

[krolowazimy]

Napisane przez monilkaa

Napiszę, mu zaraz, że czymże byłby on, bez tak cudownej partnerki?

Nooo, przekomarzanie się (z umiarem) jest dobre

[monilkaa]

Napisane przez krolowazimy

Może chcieli być grzeczni?

To właśnie nie przez grzeczność Przyćmił mnie wszystkim Mam filmiki z wesela i bardzo żałuję, że nie mogę tego Wam pokazać, jak weselny tańczy z moim bratem ciotecznym taniec erotyczny. Mój brat-rura, Weselny-striptizer

[mrytka]

Napisane przez monilkaa

Ja wiem, że Weselny bardzo nie lubi dziewczyn narzucających się, dlatego też nie piszę Jest wręcz wyczulony na tym punkcie, także łapy do grzejnika Ja całe szczęście nie mam nic na koncie, ale na fb jest dostępny, fuuuu

Napiszę, mu zaraz, że czymże byłby on, bez tak cudownej partnerki?

Czy to się nie wyklucza?
edit:Chociaż w sumie jak na to popatrzeć to nie narzucanie się

[Malla]

Napisane przez krolowazimy

Mnie ostatnio wzruszają jak nigdy takie love strories (tak to się pisze? ). Wczoraj, jako że byłam w odwiedzinach w miejscu, gdzie jest ładny telewizor (z kablówką, łaaaaa) lukałam na Mumię. I przyznam, że rozczuliłam się historią Złego Pana Mumii i jego kochanki, którą próbował wskrzesić Wiecie, olał władanie światem i takie tam dla kobiety

Ale ładna była
Lubię te filmy za głupie poczucie humoru ;]

Napisane przez OtTakaJa

Oglądam Green Street Hooligans po raz nie wiem, który. Kocham ten film I to właśnie na nim w ostatniej scenie, jak ginie Pete płaczę

Też go lubię.

Napisane przez yellowbird

Żadnego pisania do eksów!
Ja wczoraj w końcu wykasowałam Jego numer gg... Nareszcie. Ale i tak wiem, że ciekawość zwycięży i niedługo znowu go wkleję...

Tymczasowo gratuluję!

Napisane przez monilkaa

Napiszę, mu zaraz, że czymże byłby on, bez tak cudownej partnerki?

Skomentowałabym "A ja byłam na weselu i też było fajnie".

[mimimka]

Dziewczyny dzis X przeszedl probe znajomych Bylismy na wycieczce rowerowej, tym razem na liczniku bylo prawie 100km Bylo okolo 40 osob. Beda pisac o nas w gazecie bo na te wycieczce byl pan ktory robil z nami wywiad
X bardzo zakumplowal sie z chlopakiem mojej kolezanki co mnie bardzo cieszy Pod koniec pojechalismy sobie jeszcze do lasu bo chlopcy chcieli sobie poskakac i ja stwierdzilam ze tez sprobuje z takiej malej hopeczki na rowerze Xa-i co?Hopke oczywiscie przelecialam wzorowo natomiast niestety za mocno wcisnelam przedni hamulec nie wiedzac jak silne sa hamulce hydrauliczne i pieknie przelecialam przez kierownice X odrau podbiegl, wzial husteczki, podniosl mnie i opatrzyl Kochany jest... Pomimo tego ze pozniej zartowal sobie ze ja to sie tam zagoje ale mu rower porysowalam Jak sie zegnalismy to mnie tak mocno przytulil I zaczal nazywac mnie GAPCIA-tak samo nazywal mnie eks ...

[mrytka]

Napisane przez OtTakaJa

Leciał wczoraj i mi się przypomniało dlatego o nim

Rozwikłam sprawę jego panny i oleję go jeśli ma tę pannę

No właśnie tak mi się skojarzyło, bo oglądałam. Tylko imiona mi nic nie mówiły

I bardzo dobrze od takich facetów lepiej się trzymać z dala

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

Czy to się nie wyklucza?
Chociaż w sumie jak na to popatrzeć to nie narzucanie się

A wyklucza?
To tylko komentarz na fb, w dodatku wredny

[mrytka]

Napisane przez monilkaa

A wyklucza?
To tylko komentarz na fb, w dodatku wredny

Też o tym pomyślałam, dlatego zmieniłam zdanie

[Anemone]

troszkę mi lepiej.
Wychodzenie do pozytywnych ludzi pomaga

[yellowbird]

Malla, dzięki Trochę szkoda było usuwać, bo automatycznie humor mi się poprawił, jak zobaczyłam, że u Niego nie jest najlepiej Zołza...

[wietrzyyyk]

Napisane przez marg0lcia

W ogóle ja go znałam z widzenia(imprezy i te sprawy, zresztą Radom jest mały) i któregoś dnia siedziałam na czacie i on się odezwał do mnie i tak pisaliśmy, później na gg i dziś mnie wyciągnął na piwo. Masakraaaaaaa... Wygląda na takiego głupiego kolesia, co się przechwala itp(dres itd), a on czyta książki i to nie jakieś tam, ale konkretne, jakieś historyczne itd, jak zobaczyłam jego pokój, to szok, nie spodziewałam się takiego wystroju I bardzo fajnie się z nim gada... No ale nie ma co się napalać jutro może pójdziemy do kina... Widziała któraś z Was "Incepcję"?

BRAWO!!! Wspaniale!!
byłam wczoraj na incpecji - w ramach randki
z moim sympatiowym X
Polecam filmik!!!!!!!!
I randki!!!
po prawie rocznej przerwie - chyba nie wyszlam z wprawy

Chce kolejna!!!

[Anemone]

to już oficjalny koniec.
Jutro spotykam się z nim po raz ostatni. Musi oddać mi 200 zł, chcę przytulić się po raz ostatni, ostatni raz mieć go tylko dla siebie...

dajcie mi jakichś prochów żebym się nażarła, albo dajcie mi kogoś, kto naprawi moje serce...

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

to już oficjalny koniec.
Jutro spotykam się z nim po raz ostatni. Musi oddać mi 200 zł, chcę przytulić się po raz ostatni, ostatni raz mieć go tylko dla siebie...

dajcie mi jakichś prochów żebym się nażarła, albo dajcie mi kogoś, kto naprawi moje serce...

Kto tak zadecydował i kiedy? Proszę o jakieś szczegóły.

[marg0lcia]

Właśnie wróciłam do domu. Ale jest super on jest boski, uroczy i w ogóle, mamy tyle tematów, ciągle o czymś gadamy. Nie byliśmy w kinie, poszliśmy na spacer, później na pizzę, chciałam się dorzucić, a on, że nie, bo nie wypada itd. Całowaliśmy się ale świetnie całuje, tak delikatnie, a przy tym dotykał mojej szyi, głowy, ja to uwielbiam, miałam dreszcze

Poza tym dzwonił eks, akurat byliśmy w sklepie, pyta co tam itd, rozmowa mniej więcej wyglądała tak:
Eks: hej, co tam?
Ja: Normalnie.
Eks: co porabiasz?
ja: jestem w sklepie.
Eks: jesteś jakaś obojętna, taka dziwna...
Ja: bo nie płaczę?
Eks: nie, ale... zadzwonię do ciebie na tygodniu, to się spotkamy.
Ja: Super, cześć.
I się rozłączyłam. Za chwilę dostałam smsa: miło. ostatni raz zadzwoniłem. Debil

Ale jest fajnie

[yellowbird]

Napisane przez marg0lcia

Właśnie wróciłam do domu. Ale jest super on jest boski, uroczy i w ogóle, mamy tyle tematów, ciągle o czymś gadamy. Nie byliśmy w kinie, poszliśmy na spacer, później na pizzę, chciałam się dorzucić, a on, że nie, bo nie wypada itd. Całowaliśmy się ale świetnie całuje, tak delikatnie, a przy tym dotykał mojej szyi, głowy, ja to uwielbiam, miałam dreszcze

Poza tym dzwonił eks, akurat byliśmy w sklepie, pyta co tam itd, rozmowa mniej więcej wyglądała tak:
Eks: hej, co tam?
Ja: Normalnie.
Eks: co porabiasz?
ja: jestem w sklepie.
Eks: jesteś jakaś obojętna, taka dziwna...
Ja: bo nie płaczę?
Eks: nie, ale... zadzwonię do ciebie na tygodniu, to się spotkamy.
Ja: Super, cześć.
I się rozłączyłam. Za chwilę dostałam smsa: miło. ostatni raz zadzwoniłem. Debil

Ale jest fajnie

No widzisz! Jeszcze niedawno uważałaś, że jest koniec świata, a tu proszę! Bardzo się cieszę Twoim szczęściem Eksik się zdziwił, bo na pewno rajcowało go to, że znosisz takie katusze z jego powodu... Pfff, jakbym o swoim pisała, porażka...
Super, że o nim zapominasz. Teraz możesz zająć się nową znajomością, nie z obojętnością, ale z dystansem

Mam nadzieję, że za parę dni przyłączę się do takiego porandkowego entuzjazmu

[marg0lcia]

Napisane przez yellowbird

No widzisz! Jeszcze niedawno uważałaś, że jest koniec świata, a tu proszę! Bardzo się cieszę Twoim szczęściem Eksik się zdziwił, bo na pewno rajcowało go to, że znosisz takie katusze z jego powodu... Pfff, jakbym o swoim pisała, porażka...
Super, że o nim zapominasz. Teraz możesz zająć się nową znajomością, nie z obojętnością, ale z dystansem

Mam nadzieję, że za parę dni przyłączę się do takiego porandkowego entuzjazmu

Zapominam to może zbyt wielkie słowo, ale zaczynam normalnie żyć albo wierzyć, że jednak życie na nim się nie kończy. No pewnie, że się zdziwił, bo jak ryczałam i błagałam, żeby wrócił, to się cieszył, że cierpię itd, a jak tylko słyszy, że u mnie jest ok, że jestem obojętna, to już zwala winę na mnie hahaha. Oni są naprawdę co niektórzy nieprzeciętni
Na pewno tak będzie! Ja czekałam 3 tygodnie na takie samopoczucie. Może nie jakoś strasznie długo, ale te 3tyg były tragiczne, nie chciało mi się żyć. Teraz wierzę, że jednak da się i można.