Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[MARIKA.S]

Dziewczyny to że czasami wasze piersi nie są twarde jak kamloty tylko takie mięciutkie nie znaczy, że nie macie pokarmu.
Też to przerabiałam na samym początku i uwierzcie, że mleko może być nawet w takich "flaczkach"
Ja dokładnie słyszę kiedy mleko nie leci bo Sara bardzo głośno połyka
cytrynko kiedy miałam na początku taki kryzys, że nie wiedziałam czemu Mała płacze i co chwilę przystawiałam ją do piersi, potem zrobiły mi się takie flaczki też z tego wszystkiego dałam jej MM i tak jak ty ryczałam przy tym jak bóbr
Nie chciałam jej odbierać tej bliskości.....i takie tam
A to że karmić 2 miesiące to bez sensu to głupota. Nawet karmienie przez 3 dni ma sens
Chociaż ja np. teraz kiedy miałam problemy z żołądkiem i kazali mi odstawić na tydzień pierś, wolałam wziąć naturalne środki łagodzące i karmić, bo akurat wtedy mój mąż złapał jakiegoś wirusa i się nieźle rozłożył. Potem mnie zaczęło drapać w gardle a Sara odpukać zdrowa, bo pewnie dałam jej przeciwciała.
Nasza pediatra mówią nam też, że dziecko karmione piersią bardzo rzadko złapie wirusa od najbliższych
I choćby dlatego wolę karmić piersią Nie znaczy to wcale, że tylko pierś propaguje, bo sama czasami mam taki dzień, że dam małej MM i jestem za tym, żeby kobiety miały możliwość same decydowania o tym jak będą wychowywały dziecko

I a propo laktatorów.....choćby nie wiadomo jaki ten laktator był, dziecko ściąga pokarm najlepiej
Ja ściągałam na początku po 20 ml z każdej piersi a przystawiałam Sarę to żłopała jak smok
I jej leciało.....a nawet sikało....

A to, że dziecko płacze jak się je odstawi od piersi i kładzie do łóżeczka to nie znaczy że koniecznie musi być głodne. Może po prostu chce się przytulić albo possać smoczka.
Ja miałam na początku problem z uśpieniem. Sara zasypiała, ale czasami schodziła godzina zanim ją ukołysałam. Od momentu jak dałam jej do zasypiania smoczek, zasypia w 15-20 minut i często sama. Szczególnie w nocy
Takie ssanie uspokaja niemowlaki.
Ja byłam przeciwniczką smoków, ale stwierdziłam, że jeśli nie będzie przez cały dzień z nim chodziła w buzi to krzywdy jej nie wyrządzę a ona nie będzie musiała się męczyć z zaśnięciem.

Pazurki obcięłam Małej po kilku dniach od wyjścia ze szpitala bo miała strasznie długie. Krogulce normalnie i do tego połamane z zadziorami. Jakoś nic jej się nie stało strasznego, więc marlena32 głowa do góry

Przepraszam, ze to napisze dziewczyny....ale takie spanie w osobnych pokojach to pierwszy krok do nieporozumień. Takie jest moje zdanie
Mój TŻ nie jest idealny jeśli chodzi o opiekę nad Małą....ale mimo, że wstaje o 4 rano do pracy nie wpadł na pomysł, żeby spać osobno po to tylko żeby się wyspać.
No halo....to też jego dziecko i to że on wychodzi z domu i idzie do pracy to ma jakieś inne prawa niż ja, która zostaje w domu i często bardziej się namęczę niż on??
Bo to takie proste jest....zajmować się dzieckiem, zrobić pranie (w sensie rozwiesić i pościągać), ugotować obiad, posprzątać i jeszcze zająć się sobą żeby nie wyglądać jak chodząca miotła....
Ja ostatnio odkurzałam jedną ręką bo na drugiej Królowa leżała , mąż w pracy i mi się goście zapowiedzieli....a ja mam manię czystości jak kogoś przyjmuję i wszystko musi być na tip top

[gabishing]

Napisane przez olbka

Dziewczyny, a ile ściągacie laktatorem? Bo ja max 20 ml z OBU piersi na raz... to jak ona ma się najeść... albo chociaż podjeść...

jak mnie się laktacja nie rozkręciła jeszcze na dobre to też już chciałam przestawić młodego na MM bo serce się krajało jak on po kilku godzinach wiszenia na mnie ciągle płakał o jedzenie, no ale to że u mnie jakoś ruszyło po paru dniach wcale nie oznacza ze u Ciebie będzie tak samo
ja nie ściągam pokarmu bo nie chcę pobudzac jeszcze większej laktacji młody zjada i sie najada ale jak musiałam kiedyś ściagnąć z jednej piersi bo miałam przeżutą przez młodego i tak tkliwą ze nie byłam w stanie chodzić w ubraniu nie mówiąc o karmieniu to ściągnęłam z niej ponad 50 ml więc myślę że może tam być więcej ale pewności nie mam

Napisane przez kma1982

a mnie dół złapał - Tż jutro idzie do pracy zostaję sama z Julkiem i do tego w tygodniu, żeby się wysypiac, będzie spał w salonie

nie smutaj, wszystko się powolutku ułoży, pomyśl, że to są najcięższe dni ale potem będzie z górki, ja powiem szczerze nie wyobrażam sobie że któreś z nas ma wstać do pracy po nocy z małym chociaż od jakiegoś tygodnia on jest już mało upierdliwy w nocy, budzi się na jedzenie, przewijanie i spanie

Napisane przez cytrynka3002

gabishing - a czemu jak chce się karmić 2 miechy, to jest bez sensu. Myślałam, że nawet kilka pierwszych dni ma znaczenie. Serio dopiero pół roku daje efekt?

słuchaj nie wiem dlaczego akurat 2 miechy... tak mi mówiła ta znajoma, uważam, ze to indywidualna spraw każdego ile czasu chce karmić piersią swoje dziecko, ja myśle tak samo jak wy, że liczy się nawet tydzień czy dwa albo kilka dni, sama się dziś zaczęłam zastanawiać ile czasu będę karmiła Tymona

Napisane przez marleen32

Ja jednak obcielam te paznokcie tak z gory, bo przy kilku paznokciach polamale juz byly , wiec obcielam to co polamane, wydaja sie byc mocne, mam nadzieje ze jej nie zaszkodzilam tym..
Co do mleka ja duzo odciagam, bo po 120 ml. z jednej piersi, a to nie sciagam do konca juz..
Gabishing ja tez w Niemczech mieszkam, ale u nas byl terror laktacyjny

ja obcięłam paznokcie praktycznie zaraz po wyjściu ze szpitala bo Mały miał długie i połamane i strasznie nimi drapał, teraz obcinam mniej więcej co 1,5 tygodnia tak szybko mu rosną i równie szybko się łamią więc drapie nimi przede wszystkim mnie jak je a potem siebie po pcha sobie te pazury do oczu

jak pisałam wyżej nie wiem gdzie mieszka koleżanka ale u niej terroru wogóle nie było wręcz pytali kto i jak chce karmić, nawet mi chciała wysyłać te tabletki na zatrzymanie laktacji ale nie chciałam

Napisane przez lilijka3

nie posiadam laktatora, staram się kombinować z tym przyłożeniem małej do piersi...... zobaczymy
oczywiście smaruję cały czas...... i staram się po karmieniu przynajmniej tę dłuższą chwilkę wietrzyć

oj to fakt może być ciężko

[gosiaczek071]

Napisane przez olbka

mam dokładnie to samo. Boli tylko kilka pierwszych pociągnięć. Ale jakiejś Bóg wie jakiej frajdy nie odczuwam, raczej poczucie obowiązku zapewnienia małej tego, co najlepsze... Ale już i tam coraz częściej dokarmiamy butlą... Dzisiaj karmiłam piersią 2h, mała cały czas strasznie płakała jak tylko ją odstawiałam - mąż zrobił butlę i zjadła 120 ml... No załamka...



Biorę te same witaminy i mam to samo A do tego potworne zaparcia...

a odstawsz te witaminy? ja od jutra nie biore...

wasze to chociaz chca jesc butle jak cycka nie...a moj nie chce mieszanki pic... cycka nie i butli nie. czasem nie je po 4-5 godz
i co mam robic...

Napisane przez Justyna M

przyłączam się do pytania s_a_j z tego co pamiętam to polecalyście ale ten droższy http://allegro.pl/termometr-douszny-...451673200.html a ten z apteki to ten http://allegro.pl/termometr-douszny-...455287569.html
????????????????????????? ????????????
co polecacie ?

w szpitalu mieli taki bezdotykowy http://allegro.pl/microlife-nc100-te...451193324.html ale nie wiem czy tej samej firmy

a tak poza tym to melduję się na odchowalni mała urodziła się 11.02.2011 waga 2950 g i 54 cm jest cudowna i kochana
na zdjęciu uchwycone pół uśmiechu

polecam ten drugi, drozszy brauna, ja mam, wskazuje dobrze temperature, jest szybki i latwo sie go uzywa. takie "pistolety" jakichu uzywaja w szpitalu sa w superpharm przecenione na ok 100 zł.

Napisane przez olbka

mam dokładnie to samo zdanie. Na początku byłam pełna dobrych chęci, ale jak widzę, że te moje dobre chęci guzik dają, to szybko się zniechęcam... No i jak widzę, że po butli Kasia wreszcie jest najedzona i spokojna a nie rozdrażniona tak jak po odstawieniu od piersi... Ja naprawdę mogę odciągać pokarm, niech dostaje też mój, mogę ją dostawić do piersi, ale na litość boską, nie po 4h i o tak, że od razu jest głodna, bo przecież nie o to chodzi!!! A niech mi ktoś powie, że jestem wyrodna matka, to zabiję
Dziewczyny, a ile ściągacie laktatorem? Bo ja max 20 ml z OBU piersi na raz... to jak ona ma się najeść... albo chociaż podjeść...

ja 20 ml a czasem 120 ml...zalezy od dnia i ile mam tego w cyckach.... a recznie ok 70 ml ostatnio... i tez mam flaki. dodatkowo kuba nie chce jesc...

a tu moj bak bo jeszcze nie pokazywalam:

[Supernovaja]

meldujemy się oficjalnie na odchowalni z naszym maleństwem, po 22h porodu pociachali nas i przyszedł na świat nasz mały skarb całe 3870 i 58cm wykapany tatunio przystojniaczek

bede podczytywac w miare mozliwosci, poki co w standardzie chyba jak każda na początku walczymy z nawałem, dzis w dodatku pierwsza noc w domu ależ się cieszę, że już jestesmy jak czas pozwoli, przedstawię małego

[LadySith]

Napisane przez muron

Kupiłam dziś chusteczki Bambino-zobaczymy.

dla mnie najsuchsze z tych co testowałam
niebieskie z rossmana - ciut lepsze, ale i tak moczylam
biale pampersa - ok
lidlowe tourjour - zadowalające
najlepsze - takie niebieskie z lidla, nazwa na s.. - b.mokre, elegancko ścierały wszelkie kupki

gosiaczek - duży już ten Twój bąbel a rękawice ma jak bokser

[gosiaczek071]

Ladysith duży no ma 1,5 m-ca i waży ok 5400 a ta fotka w niedrapkach i ze smokiem to jeszcze szpital i ważył wtedy niecałe 3500
I dalej ma ciemne włosy mam nadzieje ze takie mu zostaną, oczy ma niebieskie. A Hania wygladalA tak samo a teraz ma ciemne blond loki

[s_a_j]

Dziewczyny u mnie było tak, że w szpitalu po porodzie, gdy mi przystawiono małego do piersi to on za nic nie potrafił chwycić dobrze brodawki, próbowały jedna, druga, dały spokój, za godzinę znów i to samo. W końcu powiedziały, że to nic, że widocznie nie jest głodny i że ma do tego prawo. I tak od początku miałam w szpitalu problem z karmieniem, bo potem małemu było coraz trudniej załapać o co chodzi z tym cycem. Wiedział, że trzeba ciamkać, ale nie potrafił tego zrobić. Przyszła do mnie położna laktacyjna, męczyła się godzinę i nawet ona nie potrafiła sprawić, żeby mały mi zassał. Walczyłam bardzo, ale już sama na spokojnie i w domu, mały zakumał o co chodzi, jednak nadal jest to dla niego ciężka sprawa, jest leniuszkiem i nawet gdy dobrze zassa to na krótko. Potem znów walka o prawidłowe chwycenie. I tak karmienie piersią to u nas był jeden wielki nerw. On cały zestresowany, ja tym bardziej. W końcu zaczęłam mu ściagać pokarm laktatorem ( u mnie baaaaaaaaaardzo się sprawdził ręczny tommee teppee) od razu ulga, także ta psychiczna, podawałam mu swoje mleko przez butle, jednorazowo ściagam 150 ml, więc całkiem sporo. Ale od poczatku zdarzało nam się dokarmiać, bo przez te nasze początkowe problemy bardzo się bałam, żeby małego nie przegłodzić.
Na dzień dzisiejszy jesteśmy już całą dobę na mm, nażarłam się zupy ogórkowej i mały miał problemy z kupką, płacz, prężenie się, twardy brzuszek A mnie serce pękało, że tak mu zaszkodziłam. Mam nadzieję, że wrócimy do mojego mleczka, ale szczerze mówiąc to nie wiem tak naprawdę jak to będzie dalej...

Dziękuję wszystkim za rady odnośnie termometrów i co do witamin, kupię może tego juvika i będę wkraplać małemu do butli a przy wizycie u pediatry skonsultuję, co robić dalej

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Co do chusteczek to przetestowaliśmy na razie huggiesy - dobre, ale trochę sztywne jak dla mnie i pampers baby fresh - rewelacja zapach i mięciuśkie, miałam też z rossmana jakieś małe opakowanie i nie były złe.

Jeśli chodzi o pieluchy to dla mnie zdecydowanie najlepsze pampersa, miałam też pakę bella happy i naprawdę byłam zadowolona, ani razu nie mieliśmy przykrej niespodzianki a zdecydowanie najgorsze okazały się huggiesy - te z bawełną, jasne opakowanie, cos strasznego, u nas się nie sprawdziły, jak mały nasikał to miał mokrą dupkę, bo nie wsiąkały dobrze, zdarzały się wadliwe rzepy w pampkach tak że kilka pieluch od razu do kosza szło. Do przetestowania teraz mam pakę huggiesów ale tych czerwonych, słyszałam dobre opinie, zobaczymy

[gabishing]

Napisane przez Supernovaja

meldujemy się oficjalnie na odchowalni z naszym maleństwem, po 22h porodu pociachali nas i przyszedł na świat nasz mały skarb całe 3870 i 58cm wykapany tatunio przystojniaczek

bede podczytywac w miare mozliwosci, poki co w standardzie chyba jak każda na początku walczymy z nawałem, dzis w dodatku pierwsza noc w domu ależ się cieszę, że już jestesmy jak czas pozwoli, przedstawię małego

hohoh jaki duży

[JeSuisUnPapillon]

dziewczyny!!!
nie wiem czy panikuję czy faktycznie iść do lekarza, choć teściowa radzi mi do jutra obserwować małego...
wczoraj miał 2 zielone kupki, dzisiaj też z rana zielonkawa, a w sumie każda kupka jest taka grudkowata - moja mama twierdzi że powinna być gładkiej konsystencji??
do tego w nocy się przebudzał na chwilę - prężył prężył i puszczał bączka śmierdzącego no i zasypiał. Rano już ciężej mu było zasnąć, wczoraj kolka...
nie zawsze odbija i ulewał wczoraj dużo nie wiem co robić.

[gosiaczek071]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

dziewczyny!!!
nie wiem czy panikuję czy faktycznie iść do lekarza, choć teściowa radzi mi do jutra obserwować małego...
wczoraj miał 2 zielone kupki, dzisiaj też z rana zielonkawa, a w sumie każda kupka jest taka grudkowata - moja mama twierdzi że powinna być gładkiej konsystencji??
do tego w nocy się przebudzał na chwilę - prężył prężył i puszczał bączka śmierdzącego no i zasypiał. Rano już ciężej mu było zasnąć, wczoraj kolka...
nie zawsze odbija i ulewał wczoraj dużo nie wiem co robić.

a synek jest na piersi? jesli tak, to przeanalizuj diete. ja bym nie leciala z zielona kupa, bo co ci lekarz pomoze... jesli jest sluz i krew to owszem, ale na zwykla zielona raczej nie poradzi. lepiej zadzwon. jak sie synek preze, to masuj mu brzuch (uzyj oliwki lub kremu) poloz cieply oklad, jesli lubi zrob mu ciepla kapiel, rozluzni sie. mozesz tez dac espumisan, infacol... lub herbate z kopru, najlepiej taka zaparzana.
moj syn tez robi grudkowate kupy, to niestrawione resztki mleka i jest to norrmalne. twoja mama nie bardzo ma racje, mowiac ze ma byc gladka. Ulewznie jest normalne do 6 a nawet 8 miesiaca zycia. dopiero wtedy wytwarza sie ten "zaworek" w przelyku. jesli nie wymiotuje (doslownie) lub ulewania nie sa chlustajace, jakby pod cisnieniem, to wsyztsko jest OK. moj tez nie zawsze odbija i duzo ulewa, nic nie poradzimy na to...

przede wszytskim wyluzuj... jak dla mnie to yglada na to, ze cos co zjadlas mu zaszkodzilo- jesli karmisz piersia,. jesli nie, to nie wiem......

[MARIKA.S]

JeSuisUnPapillon gosiaczek ma racje. Na razie nie stresuj się a przeanalizuj swoje menu. Zielona kupka może sie zdarzyć jeśli coś Małemu nie podpasowało. Teściowa ma racje, poobserwuj go i zobaczysz czy do jutra mu te kupki miną.
Głowa do góry

gosiaczek wczoraj miałam Ci napisać odnośnie tego żelaza i ciemnego stolca i zapominałam
Ja miałam ten sam problem, a do tego jeszcze najprawdopodobniej od żelaza nabawiłam się zapalenia błony śluzowej żołądka
Także jeśli w tych witaminach masz taką końską dawkę to radzę uważać

[cytrynka3002]

Witam z rana! Dziś pierwszy dzień bez męża...na razie od rana Mały był aktywny, zaliczył 3 karmienia i padł - na jak długo - zobaczymy.
U mnie dziś moja mama jest ze mną - wzięła urlop żeby pomóc mi ogarnąć chałupę przed wieczornym przyjazdem teściowej.

Mariko - dziękuję Tobie za tę wypowiedź! Pocieszyłaś mnie z tymi piersiami miękkimi - ja niby widzę, że Mały ssie, głośno połyka, ale i tak się martwię, czy za mało pokarmu nie ma. My na razie ustaliliśmy z mężem, że będziemy podawali raz dziennie mm.

Co do tego spania osobnego...u nas jest tak, że mąż nie bardzo chce spać sam, ale po pierwsze chcę Małego dać do łóżeczka jego, a więc będzie spał u siebie w pokoju, a tam jest miejsce tylko na małą sofkę. Może być też tak, że łóżeczko przeniesiemy do sypialni, ale według mnie to bez sensu - chcę, żeby przyzwyczaił się do swojego pokoiku. Przypuszczam, że jak znam męża będzie gramolił się co noc do mnie na tą sofkę - on też jest przytulas straszny.

Napisane przez gosiaczek071

a tu moj bak bo jeszcze nie pokazywalam:

Oj dorodny ten Twój Bączek.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

dziewczyny!!!
nie wiem czy panikuję czy faktycznie iść do lekarza, choć teściowa radzi mi do jutra obserwować małego...
wczoraj miał 2 zielone kupki, dzisiaj też z rana zielonkawa, a w sumie każda kupka jest taka grudkowata - moja mama twierdzi że powinna być gładkiej konsystencji??
do tego w nocy się przebudzał na chwilę - prężył prężył i puszczał bączka śmierdzącego no i zasypiał. Rano już ciężej mu było zasnąć, wczoraj kolka...
nie zawsze odbija i ulewał wczoraj dużo nie wiem co robić.

Słuchaj kupa na pewno gładka nie ma być - ma mieć konsystencję i kolor jajecznicy...u nas położna obserwowała kupę i stwierdziła, że jest prawidłowa - żółta z żółtymi grudkami. Gorzej jest, jeśli grudki są białe, albo w kupie jest śluz czy krew - to chyba coś z tymi nietolerancjami laktozy się wiąże...
A jeśli chodzi o kolor zielony to nie wiem, ile w tym prawdy, ale mi i babcia i koleżanka mówiły, że jak przeziębi się piersi ( a co za tym idzie pokarm) to taką kupę robią dzieci.
Jeśli masz mozliwość, to przedzwoń do położnej i podpytaj o ten kolor.
Zgadzam się z wypowiedzią Gosiaczka - może coś zjadałaś wczoraj?

Co do prężenia - mojemu pomaga masaż brzuszka - oliwka na brzuszek i delikatne masowanko. Często też leży bez pampersa i wtedy kupka łatwo wychodzi - tylko zakryj go czymś, bo ja dziś w nocy miałam taką akcję, że całą pościel Małego trzeba było wymieniać.


Jeszcze takie pytanko - czy to możliwe, żeby mój 3 tygodniowy karol już się przyzwyczaił do zasypiania tylko na rękach? Bo on ma tak, że np. po karmieniu nosimy go na "odbicie" i wtedy zasypia, jak kamień. Odłożymy do do łóżeczka - jest ryk. Podniesiemy, utulamy na rękach - śpi. I tak w kółko.

Wczoraj zamówiłam na allegro tę karuzelkę, którą polecałyście - FP Rainforset. Zobaczymy, czy Małego zainteresuje.

[sanetka]

znaleźliśmy sposób na kolki
pomogła zmiana mleka na Bebilon comfort i Gripe water po każdym posiłku. 2 dni i nie ma bóli brzuszka, prężenia itp, zupełnie inny chłopaczek jest.

próbowaliśmy tych wszystkich kropli: Espumisan, esputicon, infacol, czopków Viburcol i powiem Wam że na pewno one tylko pogarszały sprawę.

[muron]

Napisane przez cytrynka3002

Ja do tej pory testowałam" Pampersy Sensitive - są okej, Bambino - też spoko, Dada - dostałam od wujka, nie byłam przekonana, ale są baaardzo dobrze nawilżone, Babydream z Rossmanna - porażka na całej linii, nie zużyłam nawet 2 chusteczek - w ogóle nie były nawilżone. Dziś mąż kupił Happy - zobaczymy.


Co do tego karmienia to jestem tego samego zdania - nie ma reguły. Ja byłam karmiona piersią około pół roku i co - jak miałam 2 miesiące to pierwsze zapalenie płuc przeszłam. Mąż od urodzenia na mm i zdrowy całe dzieciństwo...
Wkurza mnie ta nagonka na karmienie piersią. boję się iść po radę do pediatry, bo jak powiem, że dokarmiam, albo chcę przejść na mm, to pewnie mnie wyklnie.

U mnie w szpitalu nie interesowało nikogo, czy mam pokarm, czy nie...jak przyjechałam po cc, to położna przystawiła Małego do piersi na trochę. Potem całe 12 godzin nikt go niczym nie karmił, nie przystawiali mi go...jak pytałam się, czy on głodny nie jest, to odpowiadano, że dziecko po urodzeniu może dobę nie jeść...jak po 12 godzinach dostałam go "na wyłączność" to też nikt nawet nie spytał, jak laktacja, od razu z góry założyli, że muszę go karmić i tyle. Powinnam składać ręce do nieba, że wypuścili mnie do domu w 3 dobie, bo jakbym nawału w szpitalu dostała, to prędzej zagłodziłabym Karola, a sobie narobiła zapalenia, niż ktoś by mi tam pomógł.

Ja Wam pisałam, że u nas już na SR nawiedzone położne gadały o tym, że tylko mleko matki ma wartość - że dzieci po nim nie chorują, nie mają kolek (tiaaa...) etc., że najlepiej karmić do 3 roku życia dziecko...masakra. Tym sposobem zniechęciały mnie tylko.

Dobra, ja zmykam zmienić męża w usypianiu naszego Bąbla. Spał już, ale narobił tyle kupy w pampersa, że aż na plecach był brudny. A po przewijaniu kompletnie się rozbudził.

Dobranoc!

ja Pampers ow nie mogę uzywać, dla mnie tak smierdzą, że nie jestem w stanie. Lubię nivea ale dodatkowo podlewam wodą, bo za suche;-)
Najlepsze Huggies, ale cena wysoka. Są bd duże, używam w pudełku turystycznym;-)

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

gosiaczekk faktycznie pucuś I nadal ma dużó włosków Mojej na czole odrastają w koncu, bo pierwsze zniknęły;-)

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez gosiaczek071

Ladysith duży no ma 1,5 m-ca i waży ok 5400 a ta fotka w niedrapkach i ze smokiem to jeszcze szpital i ważył wtedy niecałe 3500
I dalej ma ciemne włosy mam nadzieje ze takie mu zostaną, oczy ma niebieskie. A Hania wygladalA tak samo a teraz ma ciemne blond loki

a to prawie K tyle samo, ma prawie 8 tygodni i waży 5300, a urodzona 2850, uuu buczy już, nieeeeeeeeeeeeee

[mysiopez]

hejo
ja ostatnio czytam bo nawet nie mam jak pisać. Mały jest zajmujący..

Ja mam chyba kryzys laktacyjny. Dotychczas mały jadł co 2-3 godziny i było cudownie a teraz? co 20 minut-do godziny i je długo.. Jak naciskam pierś to z niej leci.. ale mały jets marudny. Mieliśmy już noce, kiedy przesypiał 4-5 godzin.. a teraz góra dwie. Ile taki kryzys trwa? i jak sobie z nim radzic?

[muron]

Napisane przez cytrynka3002

Witam z rana! Dziś pierwszy dzień bez męża...na razie od rana Mały był aktywny, zaliczył 3 karmienia i padł - na jak długo - zobaczymy.
U mnie dziś moja mama jest ze mną - wzięła urlop żeby pomóc mi ogarnąć chałupę przed wieczornym przyjazdem teściowej.

Mariko - dziękuję Tobie za tę wypowiedź! Pocieszyłaś mnie z tymi piersiami miękkimi - ja niby widzę, że Mały ssie, głośno połyka, ale i tak się martwię, czy za mało pokarmu nie ma. My na razie ustaliliśmy z mężem, że będziemy podawali raz dziennie mm.

Co do tego spania osobnego...u nas jest tak, że mąż nie bardzo chce spać sam, ale po pierwsze chcę Małego dać do łóżeczka jego, a więc będzie spał u siebie w pokoju, a tam jest miejsce tylko na małą sofkę. Może być też tak, że łóżeczko przeniesiemy do sypialni, ale według mnie to bez sensu - chcę, żeby przyzwyczaił się do swojego pokoiku. Przypuszczam, że jak znam męża będzie gramolił się co noc do mnie na tą sofkę - on też jest przytulas straszny.



Oj dorodny ten Twój Bączek.



Słuchaj kupa na pewno gładka nie ma być - ma mieć konsystencję i kolor jajecznicy...u nas położna obserwowała kupę i stwierdziła, że jest prawidłowa - żółta z żółtymi grudkami. Gorzej jest, jeśli grudki są białe, albo w kupie jest śluz czy krew - to chyba coś z tymi nietolerancjami laktozy się wiąże...
A jeśli chodzi o kolor zielony to nie wiem, ile w tym prawdy, ale mi i babcia i koleżanka mówiły, że jak przeziębi się piersi ( a co za tym idzie pokarm) to taką kupę robią dzieci.
Jeśli masz mozliwość, to przedzwoń do położnej i podpytaj o ten kolor.
Zgadzam się z wypowiedzią Gosiaczka - może coś zjadałaś wczoraj?

Co do prężenia - mojemu pomaga masaż brzuszka - oliwka na brzuszek i delikatne masowanko. Często też leży bez pampersa i wtedy kupka łatwo wychodzi - tylko zakryj go czymś, bo ja dziś w nocy miałam taką akcję, że całą pościel Małego trzeba było wymieniać.


Jeszcze takie pytanko - czy to możliwe, żeby mój 3 tygodniowy karol już się przyzwyczaił do zasypiania tylko na rękach? Bo on ma tak, że np. po karmieniu nosimy go na "odbicie" i wtedy zasypia, jak kamień. Odłożymy do do łóżeczka - jest ryk. Podniesiemy, utulamy na rękach - śpi. I tak w kółko.

Wczoraj zamówiłam na allegro tę karuzelkę, którą polecałyście - FP Rainforset. Zobaczymy, czy Małego zainteresuje.

tez zamowiłam RF


uwazaj z noszeniem do spania...Ja nosze, alenie po jedzeniu do łózeczka i najwyzej głaszczemy i mowimy do niej.

[gosiaczek071]

ja bujam w wozku i zasypia, hanke tak usypialam w dzien przez 1.5 roku tzn nie tylko tak, ae w ten sposob najszybciej zasypiala. A na wieczor jak juz byla wieksza, (wlasnie nie pamietam ile miala.musze na moj stary watek zerknac) to w swoim lozeczku, po kapieli i karmieniu odkladalam ja do lozeczka. wtedy miala pokoj z nami, Kuba ma swoj ale spi u nas w pokoju w gondoli. jak skonczy 2 miesiae to bede chciala go wytransportowac do jego pokoju na stale... bedzie ciezko bo czasem jak mu smok wypadnie to beczy i wtedy na polspiaco wstaje i wsadzam mu smoka i spie dalej, a tak bede musial leciec do jegp pokoju... no ale chce zeby spal u siebie. zreszta jak tak dalej bedzie przybieral, to niedlugo z gondoli wyrosnie haha

wlasnie Kuba ma dalej wlosy. przerzedzily mu sie ale i tak ma sporo.

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

hejo
ja ostatnio czytam bo nawet nie mam jak pisać. Mały jest zajmujący..

Ja mam chyba kryzys laktacyjny. Dotychczas mały jadł co 2-3 godziny i było cudownie a teraz? co 20 minut-do godziny i je długo.. Jak naciskam pierś to z niej leci.. ale mały jets marudny. Mieliśmy już noce, kiedy przesypiał 4-5 godzin.. a teraz góra dwie. Ile taki kryzys trwa? i jak sobie z nim radzic?

Podobno w 3 tygodniu często tak jest.

Mój też w ciągu dnia cyrkuje - czasami chce pierś co 2,5 godziny, czasem co niecałą godzinę. W nocy ma tak, że pierwsza pobudka jest co 4,5 - 5 godzin, a następne już co 2 - 2,5.
Może Mały przestawia się na tryb dzienny - bardziej aktywny.
Mój ma podobnie, dlatego ja raz dziennie daję mu butlę. Ale wiem, że to raczej nie wina pokarmu, bo po mm też mało śpi.

Karol od rana dziś cudował - teraz śpi od 11 - super, wreszcie miałam czas na śniadanie.

Muron - wiem, że nie powinien zasypiać na rękach, ale on już się chyba przyzwyczaił...na razie nie da się go położyć w łóżeczku głaskać po głowie tylko - to działa, jak jest już baardzo zmęczony, a i tak musi wtedy smoczka dodatkowo cmokać.
Co do karuzelki - jestem bardzo ciekawa, czy Małego zainteresuje!

Co do chusteczek - Happy też odrobinkę za suche są według mnie - pójdę za radą i będę je dodatkowo wodą nawilżała. Następne do przetestowania będą w tekim razie Huggiesy.

[stalowamagnolia]

Dziewczyny, ja też już nie ogarniam
Myślałam, że dzieci w tym wieku tylko śpią i jedzą, a nie jedzą i marudzą. Za nami kolejna nieprzespana noc, w dzień też nie jest lepiej. Marcel wytrzymuje mi bez cycka góra 1,5 godziny, a jak już się przyssie to nawet jak przestaje pić nie chce go puścić, czasami nawet do toalety ciężko mi wyjść. Zasypia najczęściej na rękach, śpi z nami w łóżku, bo w swoim łóżeczku się kręci, kombinuje i płacze Mam nadzieje, że z tego wyrośnie Przylepa mała!

Aha, dziewczyny, kiedy jest najlepszy czas na pójście z dzieckiem na to badanie na bioderka? Ja zarejestrowałam Marcela na 15 marca.

[muron]

myślę cytrynko, że RF na pewno zainteresuje, jest b wyrazista, mnie ciekawi jak się te liście poruszają



Wkurzyli mnie na alle, zamowiłam pojemnik, były 4 kolory, w opisie i na aukci. Zamowiłam, zielony, Ci piszą, że są 3 inne. No to piszę żeby umieszczali info, że jakiś się skonczył, a oni mi na to, że żle zrozumiałam opis. Bałwany.


U nas katarek i niestety na razie nie wychodzimy na spacerek. Buuu.

[JeSuisUnPapillon]

ja też od wczoraj staram się usypiać w wózku bo ręce opadają a w łóżeczku grymasi za dnia... więc dziś rano wylądowaliśmy w wózku i pomogło


wiecie co...TŻ wręcz nakazał mi iść do lekarza z małym ...a że mamy obok domu przychodnię to w sumie zebraliśmy się raz dwa,
powiedziała że w sumie może mieć nietolerancję laktozy... no i skoro te kolki są to przepisała Delicol i dała colinox. Zobaczymy jak to będzie.


Ps. mój klocuszek waży 3620!! !! (waga urodzeniowa 2580, wyjście ze szpitala 2650, ma 3tygodnie skończone)

[stalowamagnolia]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ja też od wczoraj staram się usypiać w wózku bo ręce opadają a w łóżeczku grymasi za dnia... więc dziś rano wylądowaliśmy w wózku i pomogło


wiecie co...TŻ wręcz nakazał mi iść do lekarza z małym ...a że mamy obok domu przychodnię to w sumie zebraliśmy się raz dwa,
powiedziała że w sumie może mieć nietolerancję laktozy... no i skoro te kolki są to przepisała Delicol i dała colinox. Zobaczymy jak to będzie.


Ps. mój klocuszek waży 3620!! !! (waga urodzeniowa 2580, wyjście ze szpitala 2650, ma 3tygodnie skończone)

JeSuis, pięknie przybiera na wadze ten Twój klocuszek Mój też przybrał, bo widzę po śpiochach, ciekawe tylko ile

[2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69]

Hej,Hej

To i Ja melduje sie na odchowalni

Stalowamagnolia-Ja mam to samo ,NIE OGARNIAM

A Ja niby doswiadczona mamuska-guzik
mała je,krzyczy i chce byc cały czas na rekach.Nasze noce wygladaja tak:Igunia budzi sie co godzine na jednego cycunia ,przy którym siedzi pół godz. z wielkimi oczkami i zasypia ze smokiem w buzi i za godz to samo ,MASAKRA
Ja tez daje małej co jakis czas MM bo po nim przynajmniej spi 2 godz ,a ja moge odsapnac.
Ogólnie to moja mała córcia spi moze z 8-10 godz na dobe ,a tak ma wielkie oczka i lubi zeby z nia chodzic po mieszkaniu i jej wszystko pokazywac i z nia gadac(jakby wszystko widziała i rozumiała)

Ale i tak jest kochana

Ps. sorki za literówke ale pisze jedna reka bo na drugiej sobie siedzi mój mały ludzik i patrzy w ten monitor jakby tam cos ciekawego sie działo

[lilijka3]

witamy się z Natalką

od dzisiaj trenujemy karmienie spod pachy..... Natala nie ma nic przeciwko, tylko ja stwierdziłam, że bez rogala się nie obędzie
czy któraś stosuje rogala do karmienia??

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

aaa i pytanie za 100 pkt. czym się różnią te osłonki na piersi rozmiarami M od S??
mam M ale tam gdzie ma być sutek to jakieś bardzo duże są?? i nie wiem czy te S byłyby lepsze??
nosz muszę jakoś zagoić tę jedną brodawkę

[achaia]

Napisane przez lilijka3

witamy się z Natalką

od dzisiaj trenujemy karmienie spod pachy..... Natala nie ma nic przeciwko, tylko ja stwierdziłam, że bez rogala się nie obędzie
czy któraś stosuje rogala do karmienia??

ja wg mnie bardzo wygodny wynalazek, przynajmniej mam dwie rece wolne i moge np czegoś się napić albo siedzę tak jak teraz na necie a mała sobie je
Próbowałam spod pachy ale średnio nam szlo, fakt z poduchą wygodniej tak karmić


a to moja dzisiejsza niunia w wersji "pink" i z hipciem, skończyła 10 tyg juz



nie mam pojecia jak to z tymi rozmiarami osłonek sama juz szukala na necie jakiegos info, ja miałam osłonki babyono S były duże wg mnie teraz mam M Aventu i są tak samo duże. Nie wiem czy tutaj raczej nie chodzi o to dookoła "sutka" niż o sam "sutek" ale nie moge porownac bo dwie rozne firmy

[MARIKA.S]

achaia Sara ma taką samą bluzeczkę A Pati ale ma dużeee oczy Boskie

[gabishing]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Ps. mój klocuszek waży 3620!! !! (waga urodzeniowa 2580, wyjście ze szpitala 2650, ma 3tygodnie skończone)

mój tez ma 3 tygi skończone i waży 4500g a jak wychodził ze szpitala to 3200 g

Napisane przez lilijka3

od dzisiaj trenujemy karmienie spod pachy..... Natala nie ma nic przeciwko, tylko ja stwierdziłam, że bez rogala się nie obędzie
czy któraś stosuje rogala do karmienia??

ja mam rogala, bardzo wygodna sprawa

[Stokrotka81]

Napisane przez lilijka3

witamy się z Natalką

od dzisiaj trenujemy karmienie spod pachy..... Natala nie ma nic przeciwko, tylko ja stwierdziłam, że bez rogala się nie obędzie
czy któraś stosuje rogala do karmienia??

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

aaa i pytanie za 100 pkt. czym się różnią te osłonki na piersi rozmiarami M od S??
mam M ale tam gdzie ma być sutek to jakieś bardzo duże są?? i nie wiem czy te S byłyby lepsze??
nosz muszę jakoś zagoić tę jedną brodawkę

lilijko u mnie ten sam problem zgryziona prawa brodawka, wrecz wyzarta od srodka, mam kapturki s i m ale w zadnych nie idzie... karmic... rycze i klne jak podaje jej prawa piers... co sie podgoi ciut to znow mi rozgryzie... ale musze jej ja podawac bo wnia wdaje sie zapalenie... laktator nie daje rady tyle odciagnac

[marleen32]

Marika dzieki, tez mysle ze chyba nic jej nie bedzie, przynajmniej sie nie drapie juz
Moja tak jak wczoraj myslalam, zamienila sobie noc z dniem , dzis w nocy oczy jak 5 zl. i tak 3 i pol godziny,rano odespala, teraz znow spi, wiec pewno powtorka z rozrywki bedzie, za szybko sie cieszylam, ze w nocy spi .
Ja mam dwa rogale do karmienia, duzy i maly, uzywam obu, duzy oprocz tego, ze mala podtrzymuje, to moj kregoslup tez odciaza, bo daje go sobie pod plecy , ale ja juz w ciazy do spanie uzywalam,i przy poprzednich dziewczynkach tez mialam, u mnie super sie sprawdzaja .
Spiaca przez ta zarwana noc jestem, zdrzemnelam sie chwile, moze zaraz jakos sie rozkrece, bo dziewczynki chca koniecznie, zeby im ciastka upiec, a mi sie tak nie chce, ze szok, ale nie chce tez zeby myslaly, ze tylko malutka sie zajmuje, a nimi nie..
Mroz u nas straszny, wiec nie poszlam po dziewczyny do szkoly, TZ zalatwil, ze ktos je odebral i odstawil pod drzwi .
Czekam az spioch sie obudzi, co by poodkurzac, bo kosz mojzesza akurat na dywanie stoi, a jak przesune, to wstanie na bank .
Chyba wezme sie za te ciastka, oj zeby mi sie chcialo jak mi sie nie chce..
Moja dzis kupki jedna po drugiej robila, i zaczela ulewac, ale wszystko w normie, ulewanie twarozkiem, wiec ok., pewno dlatego, ze je duzo i strasznie lapczywie, oby tylko kolek przez to, nie dostala....
Ja, nie nosze, i nie kolysze, mala usypia na rekach, pozniej odkladam do koszyka (ale czasem buczy, wiec wyjmuje z powrotem), albo klade sie z nia do lozka, i wtedy nie wiem kiedy pada, bo ja usypiam z reguly pierwsza

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

achaia slodka kruszynka

[lilijka3]

oj mamy chyba dzień marudy

no to decyzja podjęta, zakupuję rogal..........

stokrotko ja też mam prawą pierś pogryzioną i przystawiam ją spod pachy dzisiaj i mam nadzieję, że się polepszy, bo co ją przystawiłam to pierwsze 2 pociągnięcia ból, a potem w miarę da się żyć Mąż kazał kupić laktator, tylko ja nie widzę sensu, bo to też będzie bolało. Poczekamy z tą decyzją jeszcze

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

no i mogę się wypowiedzieć na temat pampersiaków i chusteczek
najlepsze były Pampersy, chociaż powaliły mnie zapachem (nie chciałam napisać smrodem), potem dobre też Huggies te bawełniane, nic nie przeciekało, dobrze chłonęły. Happy to porażka, szerokie jak nie wiem, nie trzymają i przecieka. Libero całkiem całkiem..... ale mam wrażenie, że za mało chłoną.

Chusteczki: bambino ok dla mnie ładnie pachną, wystarczająco mokre, dobrze zmywają. Huggies Pure z początku miałam wrażenie, że śmierdzą, ale potem odkryłam, że to imitacja zapachu wody, są bardzo mokre, ale jak dla mnie strasznie twarde.