Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny... BEZ WAS NIE DAM RADY!!! dzisiaj rano, jak wstałam czułam się tak ciężko po tym obżarstwie i stwierdziłam... nie podniosę się po tym, ale z drugiej strony żal mi było tego, że tak fajnie się czułam, kiedy nie jadłam tyle i rano rozpoczęłam nowy etap diety. Po drugie nie mogę bez Was wytrzymać! Po prostu muszę wiedzieć co się u Was dzieje, jak Wam dieta idzie... Muszę się Wam spowiadać, bo to już jest stały element mojego życia! Po trzecie - nie wiem, jak mam Wam dziękować za wsparcie. Przeczytałam wszystkie Wasze posty i szczerze mówiąc aż mi się łezka w oku zakręciła, bo mam ogromne szczęście, że na Was trafiłam Dziękuję każdej z osobna i obiecuję Wam, że już się nie będę łamać, że zrobię wszystko, żeby było, jak dawniej! I kto, jak kto, ale założycielka wątku, tak jak wspomniała akasha, nie może się poddać! Wierzę, że damy wszystkie radę i przepraszam Was za to marudzenie wczorajsze. To już się nie powinno powtórzyć.

Nie masz za co przepraszać czasami warto się wyżalić super,że wracasz na dietkę

[czarnaDama2394]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny... BEZ WAS NIE DAM RADY!!! dzisiaj rano, jak wstałam czułam się tak ciężko po tym obżarstwie i stwierdziłam... nie podniosę się po tym, ale z drugiej strony żal mi było tego, że tak fajnie się czułam, kiedy nie jadłam tyle i rano rozpoczęłam nowy etap diety. Po drugie nie mogę bez Was wytrzymać! Po prostu muszę wiedzieć co się u Was dzieje, jak Wam dieta idzie... Muszę się Wam spowiadać, bo to już jest stały element mojego życia! Po trzecie - nie wiem, jak mam Wam dziękować za wsparcie. Przeczytałam wszystkie Wasze posty i szczerze mówiąc aż mi się łezka w oku zakręciła, bo mam ogromne szczęście, że na Was trafiłam Dziękuję każdej z osobna i obiecuję Wam, że już się nie będę łamać, że zrobię wszystko, żeby było, jak dawniej! I kto, jak kto, ale założycielka wątku, tak jak wspomniała akasha, nie może się poddać! Wierzę, że damy wszystkie radę i przepraszam Was za to marudzenie wczorajsze. To już się nie powinno powtórzyć.

no i prawidłowo kochananajważniejsz e umieć się podnieść i iść dalej sama się o tym przekonałam widzę ty tak sie rozczulasz jak ja ostatnio,miałam też takie chwile że aż mi łezka w oku stała jak zrozumiałam że wszystkie tutaj są takie pomocneidziemy dalej przez trudy naszego odchudzania (z podniesioną głową) akasha gratuluję złotko naszeoby tak dalej!!

[Bottega]

medzia, bardzo się cieszę,że tak zdecydowałaś Ja też nie mogę bez Was wytrzymać.

Ja policzyłam właśnie kcal i wyszło za mało... odechciało mi się jeść przez wagę. Kombinowałam nad tą kolacją (V), ale nic więcej nie wcisnę..i tak te 2 jajka dołożyłam tylko dlatego, że inaczej w ogóle wszystkie byłoby za mało. Może i dobrze, że z raz będzie mniej kcal.
I: 300ml mleka 0,5%, 25g płatków Sportina active, 5g słonecznika, 45g banana
II: 200g kapusty kiszonej, 150g kapusty białej, 120g piersi z kurczaka, 2 chrupkie chlebki sonko błonnikowe
III: 200ml mleka 0,5%, 15g płatków Sportina, 45g banana
IV: 160g jabłka
V: 270g kapusty, 3 chrupkie Sonko błonnikowe,120 jajka
Łącznie: 993kcal, 73g białka, 123g węglowodanów, 19g tłuszczu


Niedługo wychodzę, kolację zjem jak wrócę. Ogólnie to czeka mnie 3km spaceru.

[akasha83]

Napisane przez medzia104

Dziewczyny... BEZ WAS NIE DAM RADY!!! dzisiaj rano, jak wstałam czułam się tak ciężko po tym obżarstwie i stwierdziłam... nie podniosę się po tym, ale z drugiej strony żal mi było tego, że tak fajnie się czułam, kiedy nie jadłam tyle i rano rozpoczęłam nowy etap diety. Po drugie nie mogę bez Was wytrzymać! Po prostu muszę wiedzieć co się u Was dzieje, jak Wam dieta idzie... Muszę się Wam spowiadać, bo to już jest stały element mojego życia! Po trzecie - nie wiem, jak mam Wam dziękować za wsparcie.

No i to jest podejście autorki Brawo - powracasz do nas jak Rocky !! i tak ma być kochana Jeden dzień diety oczyszczającej na warzywkach + jakieś mięsko do obiadu i od razu żołądek się oczyści i poczujesz się lepiej
Każda ma chwile załamania ale razem damy radę - przecież u celu trzeba będzie to uczcić zrobimy galerię przed i po albo zrobimy spotkanie w środku Polski coś wymyślimy ale się nie poddajemy

Napisane przez YennaSnape

Wracam ze spuszczoną głową... zawaliłam cały poprzedni tydzień. Niewiele przytyłam, ale muszę to zrzucić. Teraz w niedziele chodzę na salsę. I znów zaczynam się pilnować.

Właśnie się zastanawiałam, gdzie się podziewałaś. Nie było Cię w zestawieniu i nawet Twój drugi wątek podupadł Nie opuszczamy się

Napisane przez czarnaDama2394

akasha gratuluję złotko naszeoby tak dalej!!

Dzięki wielkie za gratulacje

U mnie dzisiaj pięknie
Łącznie wyszło:
1125 kcal
B - 73 g
W - 136 g
T - 33 g

Troszkę za dużo tłuszczu ale to przez oliwę, na której usmażyłam pierś pomimo tego jestem z siebie dumna - po kryjomu poćwiczyłam godzinkę na orbim + 80 brzuszków i 30 pompek pokazało 700 spalonych kcal pierwszy raz od 4 dni tęsknię za tym wysiłkiem fizycznym

Póki co średnią z tego tygodnia mam 1500kcal musze coś więcej poćwiczyć żeby zejść w okolice 1100 kcal

[thenerdqueen]

U mnie słychać tyle, że wróciłam przedwczoraj do rowerka, wczoraj zabrakło czasu, ale przed snem zrobiłam serię brzuszków i nożyc, na razie bez szaleństw, żeby nie mieć straszliwych zakwasów, więc teoretycznie powinno iść mi lepiej z wynikami.

Za to z humorem nie najlepiej, ciągnie się za mną worek problemów i chyba będę musiała poszukać pomocy lekarskiej, ale to zupełnie inny temat, więc rozpisywać się nie będę.

Najważniejsze, żebym się nie poddała w tej diecie i postanowieniu.

[czarnaDama2394]

KOCHANE!niebawem piątek i ważenie ciekawe ile będzie nie staję w ogóle na wagę do piatku o nie nie!!wiecie nawet mi spodnie na dupsku robią się luźniejsze zauważyłam


mój jadłospis na dziś


śniadanie:
szklanka kakaa (mleko 2.0%)2 wasa z serem +kawka


II śniadanie:
banan


obiad:
zraziki z piersi kuraka zawijane z ogórkiem cebulką i piteruszką(2 szt.)pieczone w piekarniku
pół paczki ryżu
2 ogórki korniszone
kawka

Podwieczorek:
marchewka


kolacja:
jajko na twardo +2 wasa + mandarynka


dziś idę po zapasy bo każdy mi podjada wiecie co sobie zrobiłamjadlospis na cały tydzieńteraz będę miała wszystko pod kontrola wiem co zjem w dany dzień i już

[akasha83]

Napisane przez czarnaDama2394

KOCHANE!niebawem piątek i ważenie ciekawe ile będzie nie staję w ogóle na wagę do piatku o nie nie!!wiecie nawet mi spodnie na dupsku robią się luźniejsze zauważyłam

dziś idę po zapasy bo każdy mi podjada wiecie co sobie zrobiłamjadlospis na cały tydzieńteraz będę miała wszystko pod kontrola wiem co zjem w dany dzień i już

Gratulacje ze mnie mąż się śmieje bo teraz każde spodnie ściągam, a w zasadzie zsuwam bez rozpinania.. chyba czas na wymianę na mniejsze

Ja kiedyś próbowałam robić spis na 2 dni co zjem.. dupa nic mi z tego nie wyszło. Zawsze miałam ochotę na coś innego niż w "menu". Tak jakby na opak .. dlatego improwizuję codziennie

[czarnaDama2394]

Napisane przez akasha83

Gratulacje ze mnie mąż się śmieje bo teraz każde spodnie ściągam, a w zasadzie zsuwam bez rozpinania.. chyba czas na wymianę na mniejsze

Ja kiedyś próbowałam robić spis na 2 dni co zjem.. dupa nic mi z tego nie wyszło. Zawsze miałam ochotę na coś innego niż w "menu". Tak jakby na opak .. dlatego improwizuję codziennie

fajnieja niebawem też ściągnę bez rozpinania hehe(czekam tej chwili)mam 3 pary w szafie ktore na mnie są za małe więc jak je nałożę będę w 7 niebiewiesz ja sobie rozpisałam żeby nie mieć właśnie tych głupich zachcianek bo często je miewampójdę na zakupy kupię produkty do tego potrzebne i zobaczymy co wyjdzietrzymaj kciuki

[sikoreczka111]

cześć dziewczyny , ja się dziś pomierzyłam i porównałam wyniki z pomiarami z maja gdy ważyłam 82 kg . I wydać efekty Oto wyniki :
piersi : było 101 jest 99 (-2)
talia : 89 jest 84 (-5)
brzuch : 102 jest 95 (-7)
biodra : było 114 jest 112 (-2)
udo : 69 jest 65 (-4)
łydka : 42 jest 40,5 (-1,5)

więc chyba nie jest tak źle..najgorzej z tymi biodrami ale może z czasem i tam zacznie szybko spadać i powiem, że wymiary mie bardziej cieszą niż waga, więc co 2 tygodnie się będę mierzyć

[Bottega]

sikoreczka, gratuluję centymetrów u mnie największym problemem jest talia

Ja byłam wczoraj w Reserved, czekałam na TŻta, miałam pól godziny wolnego czasu, więc postanowiłam po przymierzać kiecki. Najlepiej wyglądałam w tej (ale w kolorze czerwonym): http://www.reserved.com/pl/collectio.../dresses/S3697 . Normalnie byłam w szoku... strasznie mnie odmieniła, podkreśliła krągłości, "zrobiła" nieco talię... Jutro jadę do domu, w pt połażę trochę po sklepach, może znajdę coś w tym stylu Te szycie i materiał idealnie do mnie pasują. A i zmieściłam się w rozmiar M
Mierzyłam też taką: http://www.reserved.com/pl/collectio.../dresses/R8937, fajnie talię robi, bardzo fajnie, ale ta góra jakaś dziwna jest, poszerza strasznie biust.

Dziewczyny, moja waga chyba znowu zgłupiała... rano pokazywała mi jakieś dziwne wyniki, np. 146kg, 78kg, 58kg... raz pokazała 75kg i 74,2kg i bardzo się ucieszyłam, ale chyba nie mogę temu ufać Kurde, jednak to raczej nie była wina baterii, bo przecież tą nową mam zaledwie od paru tyg.

[czarnaDama2394]

dziewczyny muszę się z wami podzielić moimi odczuciamiczuję,że powracam znów do normalnej kobiecości zaczynam znów cieszyć się żę staję się atrakcyjną kobietą dzięki tej całej diecie mam coraz większą samoocenę same plusy odchudzania,ciężko jest momentami mam ochotę na zjedzenie czegoś wysokokalorycznego ale trwam w przekonaniu,że dojdę do normalnej wagi i będę super laskamoże wydaje się wam to malostkowe,ale właśnie tak czuję.Dziś się odpicowałam jak nigdy i idę na wykład zadowolona(wykład z prawa jazdy bo zdecydowałam się w końcu sobie je zrobić)teraz myślę ,że bardzo dobrze zrobiłam i podjęłam walkę z tymi cholernymi kilogramamijeste m z siebie dumnacoraz bliżej jestem 1 celu kurde w sumie powiem wam,że nie wierzyłam że uda mi się schudnąć,że pewnie znów po tyg.zawalę i nic z tego nie będziea tu proszę trwam z pełną motywacją i nawet mnie to cieszyoby mi szło tak jak do tej pory a będę w niebo wzięta pewnie na wiosnę będzie już 80 kg tak podejrzewam (i nie mogę się doczekać)po dużej części zawdzięczam to wszystko wam bo strasznie mnie motywujecie(sorki że się powtarzam,ale muszę to z siebie wyrzucić)zrozumiałam,że obcy ludzie czasem potrafią więcej pomóc niż najbliżsi przyjaciele i to jest prawda w 100%nie mogę ominąć naszej kochanej YennaSnape która bardzo dużo mi pomogła(jak dojdę do całkowitej formy postawię ci 10 drinów hehe)wzięlo mnie dziś na wyznania sorki!!ale ja już taka jestem muszę napisać to co mi leży na serduchu.Zaraz pamiętnik napiszę hehetrzymajcie się kochane laseczki

[akasha83]

Bottega - fajna ta czerwona
Zajdę do reserved i zobaczę jak ja będę w niej wyglądać

A ja stanęłam na wagę i jest 68,9 szok normalnie.
Już wiem że "lokatorzy "będą dzisiaj o 21 więc będę mogła się wyżyć na orbim
Niedługo do firmy ma przyjechać nowa, legalizowana waga do 150 kg ciekawa jestem czy będę mieć taką samą wagę jak na tej dotychczasowej

[sikoreczka111]

Napisane przez akasha83

Bottega - fajna ta czerwona
Zajdę do reserved i zobaczę jak ja będę w niej wyglądać

A ja stanęłam na wagę i jest 68,9 szok normalnie.
Już wiem że "lokatorzy "będą dzisiaj o 21 więc będę mogła się wyżyć na orbim
Niedługo do firmy ma przyjechać nowa, legalizowana waga do 150 kg ciekawa jestem czy będę mieć taką samą wagę jak na tej dotychczasowej

mam pytanie, od kiedy się odchudzasz?? bo jestem ciekawa ile czasu zajęło Ci schudnięcie tych 10 kg

i kolejne pytanie ( już nie tylko do Ciebie ) czy zauważyłyście po utracie dużej ilości kg obwisłą skórę ?? Bo obawiam się jak będą wyglądać np. moje uda gdy zleci mi tam jeszcze kilka cm

[Bottega]

Napisane przez akasha83

Bottega - fajna ta czerwona
Zajdę do reserved i zobaczę jak ja będę w niej wyglądać

A ja stanęłam na wagę i jest 68,9 szok normalnie.
Już wiem że "lokatorzy "będą dzisiaj o 21 więc będę mogła się wyżyć na orbim
Niedługo do firmy ma przyjechać nowa, legalizowana waga do 150 kg ciekawa jestem czy będę mieć taką samą wagę jak na tej dotychczasowej

jaaacie, zaraz -10kg! Super! Widzisz, świetnie Ci idzie!
ja dziś wieczorkiem lecę na aqua aerobic

sikoreczka, ja u siebie nic takiego nie zauważyłam, ale ja mam generalnie bardzo jędrną i elastyczną skórę. Nie da się mnie złapać za policzki, na brzuchu nie robią mi się takie wałki, tylko jeden wielki bebzon Kiedyś próbowano mi pomierzyć tkankę tłuszczową i babka miała straszny problem, bo nie mogła mnie nigdzie złapać Ale żeby nie kusić losu codziennie smaruję się balsamem (różnymi - raz ujędrniającym,innym razem antycellulitowym).

[sikoreczka111]

Napisane przez Bottega

jaaacie, zaraz -10kg! Super! Widzisz, świetnie Ci idzie!
ja dziś wieczorkiem lecę na aqua aerobic

sikoreczka, ja u siebie nic takiego nie zauważyłam, ale ja mam generalnie bardzo jędrną i elastyczną skórę. Nie da się mnie złapać za policzki, na brzuchu nie robią mi się takie wałki, tylko jeden wielki bebzon Kiedyś próbowano mi pomierzyć tkankę tłuszczową i babka miała straszny problem, bo nie mogła mnie nigdzie złapać Ale żeby nie kusić losu codziennie smaruję się balsamem (różnymi - raz ujędrniającym,innym razem antycellulitowym).

bo sie naoglądałam tych rożnych programów o ekstremalnym odchudzaniu i tam mają taką obwisłą skórę, że szok ...

a może jakieś balsamy polecisz?? ja używam takich z eveline rozgrzewający i chłodzący i nawet fajne są, ale mało wydajne ...

[Bottega]

sikoreczka, ale my nie odchudzamy się ekstremalnie, tylko zdrowo i stopniowo co do balsamów - nie mam jakiegoś ulubionego i takiego, którego mogę polecić. Te chłodzące są dobre, ale na wakacje, kiedy jest gorąco, bo jak ostatnio się nim posmarowałam, to myślałam, że zamarznę, cała się trzęsłam z zimna.

[medzia104]

czarnadama, ale fajnie, że tak podchodzisz do tej diety może i się powtarzam, ale bardzo lubię czytać, jak ktoś ma tyle zaparcia i motywacji w sobie do wiosny to Cię nikt nie pozna!!!

akasha, po prostu pięknie!!! niesamowicie podobają mi się te Twoje cyferki!!! gratuluję

sikoreczka, to normalne.. z każdym kg nasza skóra traci jędrność jeszcze jak ktoś ma wiotką skórę to już w ogóle... moja naszczęście jest jakaś taka zbita, ale trochę cellulitu mam na udach... co do balsamów - z eveline jest świetny i tani, ten sam, o którym piszesz, ale mnie ten efekt "rozgrzewający" odstrasza... innych nie próbowałam. Bałam się, że to pieniądze wydane w błoto. Z resztą moje studia nauczyły mnie sprawdzać składy kosmetyków i odradzam vichy (tak przy okazji) - bo skład nie jest taki, jaki powinien być za te pieniądze. Nivea (good bye cellulite czy coś takiego) również niczym nie różni się od tańszych zamienników.

Bottega, ale mi ochoty narobiłaś na zakupy świetna jest ta sukienka, bardzo w moim typie! w piątek wybieram się na andrzejki, więc pewnie wpadnę do reserved i przymierzę sobie coś może uda mi się zrobić jakieś fotki to pomożecie wybrać

[YennaSnape]

Dziękuję Czarna Damo za ciepłe słowa:P Trzymam Cię za słowo z tymi drinami. Będę latać jak samolot! .

A co do dzisiejszego jadłospisu to w sumie jestem zadowolona Trochę przesadziłam na kolacje, bo wróciłam zmarznięta ze szkoły więc wzięłam kilka łyżek zupy pomidorowej, ale tylko troszkę :P

Śniadanie:
2 chrupkie, jedno jajko, plasterek szynki, 2 plasterki pomidora + 200 ml kefiru owocowego 0 % (kefir niepotrzebny, ale musiałam się zapchać) (ok.300 kcal)
II Śniadanie:
kisiel truskawkowy, mandarynka (130 kcal)
Obiad:
Pierś z kurczaka w sosie koperkowym z buraczkami, i czysty barszcz czerwony do picia. (ok. 300-350 kcal)
Podwieczorek:
3 mandarynki (90 kcal)
Kolacja:
2 chrupkie, jajko, 100 g sera chudego, 100 ml kefiru waniliowego, (ok. 250 kcal)

Razem:
1200 kcal z łyżkami pomiridowej

Mam nadzieję, że nie przesadziłam. Zazwyczaj jadłam mniej kalorii na kolacje, ale dziś byłam cały dzień na uczelni więc się wymarzłam, zmęczyłam. Dziś pewnie poćwiczę. Może potańczę

A w niedziele salsa! już się nie mogę doczekać.

P.S. Ja pewnie odpadnę z rankingu tygodniowego :P wole się nie załamywać

[Bottega]

Napisane przez medzia104

Bottega, ale mi ochoty narobiłaś na zakupy świetna jest ta sukienka, bardzo w moim typie! w piątek wybieram się na andrzejki, więc pewnie wpadnę do reserved i przymierzę sobie coś może uda mi się zrobić jakieś fotki to pomożecie wybrać

ja w pt polecę na zakupy, po przymierzam ciuchy podobały mi się też takie jedne szpilki czarne (wysokie), ale kurcze kosztują 149,99zł,więc sporo... ale są 100 razy wygodniejsze niż moje.

Nie byłam na aqua aerobicu Od paru godzin "jeździ mi po brzuchu", zaliczyłam też toaletę, nieprzyjemnie to. Stwierdziłam, że jak pójdę i mnie wytrzęsie (robimy dużo podskoków), to nie dobiegnę do toalety

Jutro po południu jadę do domu. Gastroskopię będę miała w przyszły piątek.

[nutella11]

Bottega super te sukienki!!! ta czerwona jest rewelacyjna

akasha gratulacje zazdroszczę Ci wagi i podziwiam za motywację...mi spodnie też już troszkę wiszą i myślę, że jeszcze z 2 kg i też będą schodzić bez rozpinania

CzarnaDamo ja odkąd pozbyłam się tych kilku kg też czuję się podobnie do Ciebie bardziej kobieco...nawet mam częściej ochotę na spotkania intymne z moim TŻ w weekendy gdy spotykam się ze znajomymi też się zawsze odpicuje i czuję się o 100 % pewniejsza siebie bo choć może tego ubytku aż tak nie widać to jednak sama po sobie czuję że jest lepiej i zazdroszczę motywacji z prawkiem...ja jakoś nie umiem się zmusić...wiem, że w XXI wieku to prawie wstyd nie mieć prawka ale ja jakoś nie mam mobilizacji do tego:/

kurcze u mnie dziś za dużo, 1313 kcal, ale mój TŻ zrobił na kolacje coś pysznego, co uwielbiam i nie mogłam sobie odmówić, a że nie było to nic nie zdrowego to postanowiłam, że jak zjem raz trochę więcej to może po wadze nie będzie aż tak tego widać...mianowicie zrobił jabłka zapiekane w piekarniku... w środku jabłek było "nadzienie" z rodzynek, odrobimy miodu i cynamonu...no pyszotka..zjadłam 2 takie jabłka i dlatego wyszło tak sporo...poza tym też jak YennaSnape bardzo dziś wymarzłam więc jak wróciłam to miałam ogromny apetyt na wszystko i dlatego aż 2 takie jabłuszka

[akasha83]

Napisane przez sikoreczka111

mam pytanie, od kiedy się odchudzasz?? bo jestem ciekawa ile czasu zajęło Ci schudnięcie tych 10 kg

i kolejne pytanie ( już nie tylko do Ciebie ) czy zauważyłyście po utracie dużej ilości kg obwisłą skórę ?? Bo obawiam się jak będą wyglądać np. moje uda gdy zleci mi tam jeszcze kilka cm

Ja zaczęłam dokładnie chyba 28 sierpnia. Na początku było okropnie ze mną, bo długi czas (kilka lat wcześniej) nie jadłam śniadań. Max 2-3 posiłki dziennie. Teraz jest dobrze. Nawet przekonałam się do kolacji i zawsze coś skubnę

Co do skóry to nie wiem.. nie zauważyłam nic. Oprócz niestety lekkiego spadku w piersiach W sumie ja starałam się codziennie ćwiczyć,a ćwiczenia pomagają w utrzymaniu jędrności. Jeśli chodzi o kremy.. nie używam żadnych wyszczuplających bo w nie nie wierzę. Używam zwykłych balsamów do ciała za 5 zł z biedronki, czy innego sklepu jaki mi wpadnie w ręce - ale smaruję się po każdej kąpieli - jak ćwiczę i kąpię sie 2 razy to balsam też 2 razy, dlatego szkoda mi kasy na droższe balsamy bo zużywam tego trochę.

Napisane przez medzia104

akasha, po prostu pięknie!!! niesamowicie podobają mi się te Twoje cyferki!!! gratuluję

Napisane przez nutella11

akasha gratulacje zazdroszczę Ci wagi i podziwiam za motywację...mi spodnie też już troszkę wiszą i myślę, że jeszcze z 2 kg i też będą schodzić bez rozpinania

Dzięki śliczne laski Ja też się cieszę niesamowicie. Niestety coraz wolniej lecą te gramy ze mnie ;(

Napisane przez Bottega

ja w pt polecę na zakupy, po przymierzam ciuchy podobały mi się też takie jedne szpilki czarne (wysokie), ale kurcze kosztują 149,99zł,więc sporo... ale są 100 razy wygodniejsze niż moje.

Nie byłam na aqua aerobicu Od paru godzin "jeździ mi po brzuchu", zaliczyłam też toaletę, nieprzyjemnie to. Stwierdziłam, że jak pójdę i mnie wytrzęsie (robimy dużo podskoków), to nie dobiegnę do toalety

Jutro po południu jadę do domu. Gastroskopię będę miała w przyszły piątek.

Powiem Ci, że ostatnio kupiłam koleżance szpilki z platformą (szpilka 13 cm!!) za 200 zł przez allegro - i mówiła że zero odcisków,nic. Przetańczyła wesele i poprawiny. Zaczynam wierzyć ze obtarte pięty i bolące stopy to efekt tanich butów.. coraz więcej osób mi to potwierdza. Mi zawsze było szkoda wydać na szpilki więcej niż 100 zł bo zmieniam je co parę miesięcy ale chyba warto

Trzymamy kciuki, żeby Twoje problemy w końcu się skończyły

Napisane przez nutella11

kurcze u mnie dziś za dużo, 1313 kcal, ale mój TŻ zrobił na kolacje coś pysznego, co uwielbiam i nie mogłam sobie odmówić, a że nie było to nic nie zdrowego to postanowiłam, że jak zjem raz trochę więcej to może po wadze nie będzie aż tak tego widać...

Nie przejmuj się - ja byłam wczoraj lepsza - w sensie gorsza 1420 kcal a wszystko przez garść śliwek suszonych, jakie wciągnęłam na kolację (270 kcal - Sic!!) a było cały dzień tak pięknie.
Co prawda poćwiczyłam 45 min na orbim ale i tak jestem załamana.
Dzisiaj musi być lepiej
W sumie wczoraj wyszło:
B - 46 g
W - 262 g
T - 20 g

Proporcje średnio... ale dzisiaj jestem na dobrej drodze
Zobaczymy czy lokatorzy pozwolą poskakać co nieco...

Tak odnośnie liczenia kcal..http://www.pudelek.pl/artykul/36539/...ie_glodzi_sie/
nie wiem czy ta Pani jeszcze się komuś podoba moim zdaniem staje się workiem na kości niestety Uwielbiam filmy z jej udziałem ale niszczy się okropnie

[czarnaDama2394]

Nutella ja na te prawko szłam 5 lat aż w końcu się zdecydowałam (mam dość chodzenia wszędzie piechotą,bo mąż zawsze auto ma dla siebie)a przy dziecku mi prawko potrzebnepowinnaś się zdecydować i iść i nie patrz na to że wstyd nie my jedne bez prawka widzę ż mnie rozumiesz z tą atrakcyjnościąnajwa żniejsze to czuć się normalnie w swojej skórzeja właśnie mam takie same odczucia jak tymoje życie zaczyn wracać do normalności

[YennaSnape]

Ja też czuję się teraz trochę lepiej, ale wiecie... u mnie to troszkę inaczej wygląda... bo ja... generalnie nie wiem jak to powiedzieć... nienawidzę siebie. Strasznie. Jakiś czas temu kazałam TŻ-towi ściągnąć lustro u niego w domu, bo nie chciałam na siebie patrzeć kiedy chodzę w bieliźnie. Powiedział, że nie ściągnie bo mu się podobam, ale dostałam takiej histerii, że w końcu się zgodził. Nienawidzę na siebie patrzeć w lustrze. Tym bardziej, że moje koleżanki są bardzo drobne i chudziutkie i czuje się przy nich jak maszyna... wielka, tłusta maszyna... Mam takie napady, tak 2-3 razy na miesiąc - płacze strasznie, nie śpię, pytam się "dlaczego ja?", dlaczego nie mogę być jak każda inna dziewczyna w moim wieku. Po prostu... tak strasznie nienawidzę siebie. Walka z wagą deprymuje całe moje życie. Wszystko kręci się wokoło tego jak wyglądam... to jest straszne... Zazdroszczę Wam dziewczyny, że czujecie się kobieco.
Ale teraz mam motywacji 200 % i dam radę! Nie poddam się! Muszę spełnić swoje marzenia!


Jadłospis na dziś:
Śniadanie 7.20
płatki z lidla z truskawkami i czekoladą(polecam- czekolady nie ma prawie w ogóle, a są całe, wielkie kawałki suszonych truskawek, są słodkie) z mlekiem, czerwona herbata (200 kcal)
Śniadanie II 10.20
Serek wiejski z dżemem truskawkowym(razem sprzedawane). (174 kcal)
Przegryzka 13.20
Kromka chrupkiego z serem light i szynką chudą, mandarynka(ok. 100 kcal)
Obiad16.00
50 g ryżu z warzywami, udko z kurczaka bez skóry. (300-350kcal)
Kolacja19.00
nie mam pojęcia(maks 200 kcal)

Razem: 1024 kcal. Czyli zapowiada się ładnie. Mam w sobie moc by wszystko wyszło fajnie

Byłam na zakupach. Kupiłam ser żółty light, mozzarelle light, jogurty 7 zbóż, szpinak ze śmietaną (jest smaczniejszy a ma tylko 45 kcal/100 g), mandarynki , grahamki. Jestem zadowolona

Dziewczyny, w ogóle pijemy z CzarnąDamą herbatę czerwoną! Jest genialna! Pomaga się wypróżniać, jest nawet smaczna i udowodniono w sumie, że szybciej się chudnie. Mi i Czarnej ona służy!

A jak Wam idzie? Jak nastawienie przed ważeniem jutrzejszym?

[medzia104]

Napisane przez YennaSnape

Ja też czuję się teraz trochę lepiej, ale wiecie... u mnie to troszkę inaczej wygląda... bo ja... generalnie nie wiem jak to powiedzieć... nienawidzę siebie. Strasznie. Jakiś czas temu kazałam TŻ-towi ściągnąć lustro u niego w domu, bo nie chciałam na siebie patrzeć kiedy chodzę w bieliźnie. Powiedział, że nie ściągnie bo mu się podobam, ale dostałam takiej histerii, że w końcu się zgodził. Nienawidzę na siebie patrzeć w lustrze. Tym bardziej, że moje koleżanki są bardzo drobne i chudziutkie i czuje się przy nich jak maszyna... wielka, tłusta maszyna... Mam takie napady, tak 2-3 razy na miesiąc - płacze strasznie, nie śpię, pytam się "dlaczego ja?", dlaczego nie mogę być jak każda inna dziewczyna w moim wieku. Po prostu... tak strasznie nienawidzę siebie. Walka z wagą deprymuje całe moje życie. Wszystko kręci się wokoło tego jak wyglądam... to jest straszne... Zazdroszczę Wam dziewczyny, że czujecie się kobieco.
Ale teraz mam motywacji 200 % i dam radę! Nie poddam się! Muszę spełnić swoje marzenia!


Dziewczyny, w ogóle pijemy z CzarnąDamą herbatę czerwoną! Jest genialna! Pomaga się wypróżniać, jest nawet smaczna i udowodniono w sumie, że szybciej się chudnie. Mi i Czarnej ona służy!

A jak Wam idzie? Jak nastawienie przed ważeniem jutrzejszym?

Yenna, potrafię to zrozumieć. U mnie jeszcze jest o tyle gorzej, że jak znajomi mówią, że ładnie wyglądam, że schudłam albo tak, jak mój kolega ostatnio mi powiedział: "zacznij w końcu jeść coś, bo taka się z ciebie chudzina zrobiła.." ja takim słowom nie ufam. Po prostu w mojej głowie wytworzył się taki tok rozumowania, że to, że ktoś mi mówi, że schudłam to nie znaczy, że ładnie wyglądam, ale że wreszcie wyglądam, jak człowiek. Nie mam pojęcia z czego to się bierze... Zamiast przyjmować komplementy, zwyczajnie odpowiadam na nie: "no coś ty", "przestań, wcale nie schudłam"... I najgorsze, że to nie jest fałszywa skromność, a po prostu fakt, że jak staję przed lustrem to wciąż nie widzę siebie, jako kobiety z atrakcyjnym ciałem. Masz podobnie czy to zupełnie inna sprawa u Ciebie?

Co do herbatki, jeszcze dziś polecę do apteki

[YennaSnape]

Napisane przez medzia104

Yenna, potrafię to zrozumieć. U mnie jeszcze jest o tyle gorzej, że jak znajomi mówią, że ładnie wyglądam, że schudłam albo tak, jak mój kolega ostatnio mi powiedział: "zacznij w końcu jeść coś, bo taka się z ciebie chudzina zrobiła.." ja takim słowom nie ufam. Po prostu w mojej głowie wytworzył się taki tok rozumowania, że to, że ktoś mi mówi, że schudłam to nie znaczy, że ładnie wyglądam, ale że wreszcie wyglądam, jak człowiek. Nie mam pojęcia z czego to się bierze... Zamiast przyjmować komplementy, zwyczajnie odpowiadam na nie: "no coś ty", "przestań, wcale nie schudłam"... I najgorsze, że to nie jest fałszywa skromność, a po prostu fakt, że jak staję przed lustrem to wciąż nie widzę siebie, jako kobiety z atrakcyjnym ciałem. Masz podobnie czy to zupełnie inna sprawa u Ciebie?



Co do herbatki, jeszcze dziś polecę do apteki

Ja w sumie jak ktoś mi powie, że ładnie wyglądam, albo, że schudłam to grzecznie podziękuje, ale za chwile o tym zapominam. Pamiętam tylko te złe rzeczy. Generalnie często nie wierzę, jak ktoś mi mówi, że dobrze wyglądam. Więc dość podobnie.

Herbatkę polecam!

[nutella11]

Napisane przez YennaSnape

Ja w sumie jak ktoś mi powie, że ładnie wyglądam, albo, że schudłam to grzecznie podziękuje, ale za chwile o tym zapominam. Pamiętam tylko te złe rzeczy. Generalnie często nie wierzę, jak ktoś mi mówi, że dobrze wyglądam. Więc dość podobnie.

Dziewczyny głowy do góry!!! już tyle schudłyście, że nie wierzę, że możecie źle wyglądać...po prostu Wasze głowy ciągle myślą o nadwadze, zwłaszcza, gdy dłuższy czas się z nią borykałyście...wiem jak to jest bo jak się kiedyś odchudzałam i schudłam te 20 kg jak Wam wcześniej pisałam, to miałam tak samo jak Wy...nawet jak ktoś mi mówił, że schudłam to ja zawsze też odpowiadałam "no coś Ty", albo "wydaje Ci się" i miałam ciągle kompleksy...nikomu nie byłam w stanie przyznać się, że schudłam tle kg, nic nie było wstanie mnie dowartościować, wstydziłam się rozebrać przed ówczesnym chłopakiem i nieustająco widziałam siebie meeeega grubą...tak to już niestety jest...teraz nie wiem sama czemu mam inne odczucia i się super czuje z tym, że schudłam...myślę, że jest to też kwestia wieku, doświadczenia...Yenna ja podobnie jak Ty zawsze czułam się jak wielka maszyna hehe bo też mam drobne koleżanki, ale jakoś się już do tego przyzwyczaiłam...myślcie pozytywnie dziewczyny, schudłyście i jestem pewna, że super laski z Was. wiem, że moje słowa i tak pewnie do Was nie trafią, ale uwierzcie mi - jesteście piękne, zgrabne kobiety i skoro się odchudziłyście to świadczy tylko o tym jak inteligentne i silne psychicznie jesteście...więcej wiary w słowa ludzi, Waszych znajomych i bliskich

akasha jak zobaczyłam Angeline to mi oczy na wierzch wyszły...to już chyba wolę wyglądać jak wyglądam niż tak jak ona...na dodatek te 600 kcal dziennie!!! koszmar! chyba bym umarła z głodu hehe

[czarnaDama2394]

zgadzam się z Nutellą musicie uwierzyć w siebie i jużto wszystko jest psychika i trzeba zacząć nad nią panować jesteście normalne kobiety i nie możecie czuc się gorsze ja wyglądam jak wyglądam ale jakoś z tym żyję a same wiecie że 105 kg to nie jest waga 78 więc głowy do góry i proszę zmienić swój tok myślenia


u mnie dziś spokojnie zero głupot i grzechówale niebawem weekend i tego sie obawiam cholera jasnaale mam wyjście awaryjne zrobię sobie znów sałatkę żeby nie patrzeć jak wszyscy w weekend się zajadają jak mi będzie źłe to wezmę 2 łyżki sałatki i gitarralepsze to niż pizza kebab albo frytki co???


mój dzisiejszy jadłospis:

śniadanie:
2wasa z twarożkiem ze szczypiorkiem +mandarynka

II śniadanie:
grejpfrut


obiad:
makaron (60gr)
pieczarki(120gr)
szynka(60gr)
brokuł(100gr)

Podwieczorek:
jabłko

kolacja:
jajko 2wasa +2 mandarynki

a mam przepis na "chyba"pyszną sałatkę"nie wiem bo dopiero będę ją w piątek 1 raz robiła


makaron ile kto uważa ja dodam 70gr
200 gr brokuła
kukurydzy 50gr
papryka jedna
majonez(ja dodam jogurt naturalny 0%)

mam nadzieję że wyjdzie pychadodałabym jeszcze kiełek ale nie wiem

a co do herbatki to poważnie działa ja codziennie w wc jestem bo przedtem to raz na 2-3 dni a wiadomo jak się człowiek pozbędzie tego czegoś to lżej:P

[thenerdqueen]

CzarnaDama: robiłam sobie taką sałatkę brokułową, jest bardzo dobra i polecam. Wystarcza na kilka razy i jest bardzo fajna do noszenia na uczelnię częściej robię sobie też z sałaty pekińskiej (2-4 "plastry" [zależy czy zamierzam jeść sama, czy TŻ się będzie przymilał do michy] i kroję jeszcze drobniutko), mały pomidor, 1/3 małej puszki kukurydzy i dressing jak vinegret, ale ze zredukowaną ilością oleju/oliwy do jednej małej łyżeczki do herbaty. Wystarcza mi jej na 4 razy, bo wychodzi ogromna micha.

U mnie dziś ominięty obiad, bo jak tylko wróciłam z uczelni to poszłam spać i obudziłam się o 19....

W reserved mają fajne przeceny, byłam dziś i przyniosłam ze sobą bluzkę. Fakt, że ciągle XL, ale już nie mam w czym kompletnie śmigać i się po części przymusiłam..

Laseczki, a tak z innej beczki: jak określić ilość kalorii przy robieniu brzuszków? I w ogóle które wg was są lepsze? takie półbrzuszki czy z pełnym podniesieniem się do kolan?

[czarnaDama2394]

Napisane przez thenerdqueen

CzarnaDama: robiłam sobie taką sałatkę brokułową, jest bardzo dobra i polecam. Wystarcza na kilka razy i jest bardzo fajna do noszenia na uczelnię częściej robię sobie też z sałaty pekińskiej (2-4 "plastry" [zależy czy zamierzam jeść sama, czy TŻ się będzie przymilał do michy] i kroję jeszcze drobniutko), mały pomidor, 1/3 małej puszki kukurydzy i dressing jak vinegret, ale ze zredukowaną ilością oleju/oliwy do jednej małej łyżeczki do herbaty. Wystarcza mi jej na 4 razy, bo wychodzi ogromna micha.

U mnie dziś ominięty obiad, bo jak tylko wróciłam z uczelni to poszłam spać i obudziłam się o 19....

W reserved mają fajne przeceny, byłam dziś i przyniosłam ze sobą bluzkę. Fakt, że ciągle XL, ale już nie mam w czym kompletnie śmigać i się po części przymusiłam..

Laseczki, a tak z innej beczki: jak określić ilość kalorii przy robieniu brzuszków? I w ogóle które wg was są lepsze? takie półbrzuszki czy z pełnym podniesieniem się do kolan?

no to jutro zrobiezresztą lubię wszystkie składniki które są zawarte w tej sałatcemyślałam że będzie mi smakowałami pewnie starczy na 4-5 razy bo z ilości tych produktów wyjdzie sporobędę jadła cały weekendmuszę w końcu oprzeć się pokusie i mieć coś w zamian

a gdzie wszyscy się pochowali ???

[akasha83]

Napisane przez medzia104

Yenna, potrafię to zrozumieć. U mnie jeszcze jest o tyle gorzej, że jak znajomi mówią, że ładnie wyglądam, że schudłam albo tak, jak mój kolega ostatnio mi powiedział: "zacznij w końcu jeść coś, bo taka się z ciebie chudzina zrobiła.." ja takim słowom nie ufam. Po prostu w mojej głowie wytworzył się taki tok rozumowania, że to, że ktoś mi mówi, że schudłam to nie znaczy, że ładnie wyglądam, ale że wreszcie wyglądam, jak człowiek. Nie mam pojęcia z czego to się bierze... Zamiast przyjmować komplementy, zwyczajnie odpowiadam na nie: "no coś ty", "przestań, wcale nie schudłam"... I najgorsze, że to nie jest fałszywa skromność, a po prostu fakt, że jak staję przed lustrem to wciąż nie widzę siebie, jako kobiety z atrakcyjnym ciałem. Masz podobnie czy to zupełnie inna sprawa u Ciebie?

Napisane przez YennaSnape

Ja w sumie jak ktoś mi powie, że ładnie wyglądam, albo, że schudłam to grzecznie podziękuje, ale za chwile o tym zapominam. Pamiętam tylko te złe rzeczy. Generalnie często nie wierzę, jak ktoś mi mówi, że dobrze wyglądam. Więc dość podobnie.

Yenna z ust i wyjęłaś. Ja też tak mam -podziękuję a potem zapominam, bo niestety człowiek bardziej pamięta o tych złych rzeczach ale szczerze mówiąc ostatnio "moja lokatorka" do mnie wyskoczyła z tekstem "zgubiłaś tyłek" nie wiem co to miało znaczyć.. ale ona nosi rozmiar 36 więc jakoś niespecjalnie się nią przejęłam Grunt to dobrze czuć się w swojej skórze a dopiero ostatnio tak naprawdę zaczynam się tak czuć.

U mnie dzisiaj:
1112 kcal
B - 56 g
W - 84 g
T - 29 g
Nie wiem czemu tak mało ma wrażenie że się opchałam dzisiaj strasznie, ale biorąc pod uwagę wczorajsze 1400 kcal to się nie przejmuję
Nie ćwiczyłam też dzisiaj więc nie jest źle

Na jutro mam na obiadek sałatkę z tuńczykiem (tuńczyk, seler + rzodkiewka+ marynowane pieczarki+ marynowana papryka - BTW kocham marynowane wszystko )

Zakładam na jutro ok. 1000 kcal a że po pracy jedziemy na kabaret Neonówki to na pewno nie będzie wieczorem okazji do grzeszków
Obym tylko w weekend nie zawaliła za bardzo..