Języki obce same szlifujemy do perfekcji dość chcemy.

[Undercia]

Napisane przez fergieunia

Witajcie!
Miałam ponad tygodniową przerwę w Profesorku i nazbierało mi się ponad 500 słówek do powtórek( ale to i tak niewiele), które chciałabym w znacznej części dzisiaj nadrobić.
Jak Wam idzie nauka? Planujecie uczyć się w święta? Ja muszę poświęcać torchę więcej czasu angielskiemu, bo moja przyszłoroczna matura mnie przeraża

500 po tygodniu przerwy? zazdroszczę ja mam dziennie ok. 500 słówek na talię, a talii językowych mam 6

świąt nie obchodzę, więc z pewnością wykorzystam taką okazję i będę się uczyć

[Callitus]

Ja też się uczę, z małą przerwą na upieczenie ciasta (bądź ciast, nie wiem jeszcze )

Ogólnie mialam mały rozbrat z hiszpańskim, ktory był mi bardzo potrzebny. Nadeszło plateau, a wręcz zauważyłam, że zaczęłam się cofać, dałam sobie 2 tygodnie przerwy.Wróciłam z utęsknieniem, na ostatnich korkach z hiszpańskiego gadalam jak najęta Zapał mi wrócił i mimo że plany z DELE na maj legly już calkowicie w gruzach, to jest dobrze.

Już jakiś czas temu zabrałam się porządniej za angielski i dzialam, za rok matura

Undercia, sexy moviemientooo. Zumba?

[Undercia]

Napisane przez Callitus

Undercia, sexy moviemientooo. Zumba?

oj tak dostałam świra na punkcie zumby i tej piosenki

[tonia85]

Napisane przez fergieunia

Witajcie!
Miałam ponad tygodniową przerwę w Profesorku i nazbierało mi się ponad 500 słówek do powtórek( ale to i tak niewiele), które chciałabym w znacznej części dzisiaj nadrobić.
Jak Wam idzie nauka? Planujecie uczyć się w święta? Ja muszę poświęcać torchę więcej czasu angielskiemu, bo moja przyszłoroczna matura mnie przeraża

Ja zamierzam w święta się oswoić z etutorem i ostro się uczyć angielskiego (akurat będę miała cisze, bo wszyscy domownicy wyjeżdżają na narty). Muszę sie też zabrać za niemiecki, ale niestety nie wiem jak do tego się zabrać Wszystkie kursy i książki , które posiadam już zaczynają z długimi tekstami i zdaniami, a ja nawet alfabetu nie znam

[Martii=*]

Coś mi się wydaje, że niemiecki na etutorze wprowadzą po świętach
Tymczasem podaję link do ciekawego artykułu http://www.sciencedaily.com/releases...0218092529.htm po angielsku

[Callitus]

Napisane przez tonia85

Ja zamierzam w święta się oswoić z etutorem i ostro się uczyć angielskiego (akurat będę miała cisze, bo wszyscy domownicy wyjeżdżają na narty). Muszę sie też zabrać za niemiecki, ale niestety nie wiem jak do tego się zabrać Wszystkie kursy i książki , które posiadam już zaczynają z długimi tekstami i zdaniami, a ja nawet alfabetu nie znam

Ja niestety mimo chęci, zapału i przełamywania barier nie mam całkowicie czasu, aby przysiąść nad czwartym językiem Więc niemiecki poszedł w odstawkę i czeka na lepsze czasy.
A przy początkach nauki to niestety, nie ma innej rady jak siedzieć ze slownikiem i dlubać. Tym bardziej, ze to początki, więc to zapewne same podstawowe słowka

[LongDream]

Dziewczyny, mam do oddania (odbiór osobisty za darmo, wysyłka po pokryciu kosztów przesyłki) kilka książek do niemieckiego:
Lernt Mit Uns, Joanna Honsza (III części)
Szkolna gramatyka języka niemieckiego, Antoni Nikiel
Anfang und Fortschritt, Joanna i Norbert Honsza
Unser Alltag, Barbara Grucza
Das Deutschmobil
Mówimy po niemiecku, Jan Czochralski
Es gibt immer Probleme, Barbara Grucza

może znajdzie się coś jeszcze (będę uzupełniać), książki nie są najnowsze, ale spokojnie można się z nich uczyć, szczególnie podstaw ; )
Jeżeli któraś będzie zainteresowana to proszę o PW, bo książki niszczeją mi w domu, a komuś mogą się przydać

edit: narazie nieaktualne : )

[Esency]

Napisane przez Martii=*

Coś mi się wydaje, że niemiecki na etutorze wprowadzą po świętach
Tymczasem podaję link do ciekawego artykułu http://www.sciencedaily.com/releases...0218092529.htm po angielsku

To na pewno. Wiadomość od Pani z etutora:
W tym momencie trwają wzmożone prace nad materiałem dotyczącym języka niemieckiego, ale dokładna data premiery tego kursu nadal nie jest znana. Prosimy uzbroić się w cierpliwość.
wczoraj

[Martii=*]

Napisane przez Esency

To na pewno. Wiadomość od Pani z etutora:
W tym momencie trwają wzmożone prace nad materiałem dotyczącym języka niemieckiego, ale dokładna data premiery tego kursu nadal nie jest znana. Prosimy uzbroić się w cierpliwość.
wczoraj

Jaaaj, niech się spieszą
Uczycie się coś przez święta? Ja przypchnięta do muru maturą, która będzie za miesiąc, piszę już trzecią rozprawkę w te święta... i na tym się nie skończy.

[Esency]

Napisane przez Martii=*

Jaaaj, niech się spieszą
Uczycie się coś przez święta? Ja przypchnięta do muru maturą, która będzie za miesiąc, piszę już trzecią rozprawkę w te święta... i na tym się nie skończy.

Mnie też Matura przypiera do muru niestety, ale w święta dałam sobie luz, te dwa dni odpoczywam z rodzinką. Wolne mam od poniedziałku - tak nam fajnie rekolekcje ułożyli - to wtedy przygotowywałam się i z angielskiego i polskiego i geografii
Najgorsze jest to, że w środę wracamy do szkoły i od razu mam sprawdzian z trzech lat z polskiego :/ Ehhhh...

Ogólnie ostatnio z języków mniej robię, bo się skupiam na maturze, ale codziennie bądź co dwa dni powtarzam i dodaję nowe fiszki z ang i hiszpańskiego, więc nie zostawiłam języków zupełnie za sobą

[fergieunia]

Ja szybko uporałam się z moimi powtórkami, a miałam ich tak niewiele, bo wcześniej mało dokładałąm nowego materiału.
Na dzień dzisiejszy wyznaczonych miałam ponad 200 i z 1/3 już powtórzyłam.
Chciałabym mieć siły na codzienną dawkę min 50 słówek.

Ja się już tegoroczną maturą stresuję, bo wiem, ze mi samej rok pozostał a to tak niewiele... Jeżeli chodzi o angielski, czuję duże luki w teoretycznie opanowanym już materiale. No i nauczyciele zaczną gnębić rocznik 94( z punktu widzenia licealisty) .
Martii i Esency kiedy zaczęłyście się uczyć typowo pod kątem matury? Zdajecie rozszerzenie z ang? Z jakich materiałów korzystałyście?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

[Callitus]

Napisane przez fergieunia

Ja szybko uporałam się z moimi powtórkami, a miałam ich tak niewiele, bo wcześniej mało dokładałąm nowego materiału.
Na dzień dzisiejszy wyznaczonych miałam ponad 200 i z 1/3 już powtórzyłam.
Chciałabym mieć siły na codzienną dawkę min 50 słówek.

Ja się już tegoroczną maturą stresuję, bo wiem, ze mi samej rok pozostał a to tak niewiele... Jeżeli chodzi o angielski, czuję duże luki w teoretycznie opanowanym już materiale. No i nauczyciele zaczną gnębić rocznik 94( z punktu widzenia licealisty) .
Martii i Esency kiedy zaczęłyście się uczyć typowo pod kątem matury? Zdajecie rozszerzenie z ang? Z jakich materiałów korzystałyście?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

To jest bez sensu. Przez miesiąc tak leciałam z hiszpańskim i nie dawałam rady. 500 powtórek dziennie to było minimum, przy Anki siedziałam około godziny, nie dawałam rady

Też maturę mam za rok i w sumie języków to boję się najmniej (czeka mnie rozszerzenie z matmy i fizyki )

[Undercia]

Napisane przez Martii=*

Uczycie się coś przez święta? Ja przypchnięta do muru maturą, która będzie za miesiąc, piszę już trzecią rozprawkę w te święta... i na tym się nie skończy.

ja ostro ruszyłam ze szwedzkim, przynajmniej nic mnie nie rozpraszało

Napisane przez Callitus

To jest bez sensu. Przez miesiąc tak leciałam z hiszpańskim i nie dawałam rady. 500 powtórek dziennie to było minimum, przy Anki siedziałam około godziny, nie dawałam rady

Zgadzam się, mam około tyle powtórek na talię, a że talii mam łącznie 6 to ilości powtórek są ogromne, co zabiera dużo czasu i bardzo męczy... no i automatycznie mam mniej czasu na nowy materiał... niestety w moim przypadku innego wyjścia nie ma.

[LongDream]

Napisane przez fergieunia

Ja się już tegoroczną maturą stresuję, bo wiem, ze mi samej rok pozostał a to tak niewiele... Jeżeli chodzi o angielski, czuję duże luki w teoretycznie opanowanym już materiale. No i nauczyciele zaczną gnębić rocznik 94( z punktu widzenia licealisty) .
Martii i Esency kiedy zaczęłyście się uczyć typowo pod kątem matury? Zdajecie rozszerzenie z ang? Z jakich materiałów korzystałyście?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

nie jestem Martii ani Esency, ale moją maturę też zdawałam całkiem niedawno i może coś podpowiem : D typowo pod kątem matury zaczęłam się uczyć kilka dni przed nią byłam dobra z języka, miałam bardzo duży zasób słownictwa i nie zależało mi na wysokim wyniku, bo nie liczył mi się na studia, więc nie przykładałam się specjalnie. Dopiero przed samą maturą zaczęłam się bać i wzięłam się za powtarzanie różnych form pisemnych i wypowiedzi (panicznie bałam się ustnej, nawet zasłabłam kilkanaście minut przed rozpoczęciem matury ) i z ustnej i pisemnej mam po 100% ; )

Napisane przez Callitus

Też maturę mam za rok i w sumie języków to boję się najmniej (czeka mnie rozszerzenie z matmy i fizyki )

Ja też zdawałam rozszerzenie z matmy i fizyki

z fizyki miałam wrażenie, że rzucam się z motyką na słońce, ale była mi potrzebna na studia i na początku z moją wiedzą wstydziłam się nawet chodzić na korki

[lalaith]

A ja się zastanawiam.. czy są jakieś dane statystyczne ile słówek można się nauczyć dziennie? Czy jest jakiś limit w ogóle dotyczący powtórek i nowych słów??

[Maguda_]

Dane? Przecież to zależy od człowieka, jego predyspozycji, zdolności językowych i też pamięci. Słyszałam, żeby nauka była efektywna i trwała, to nie więcej niż 40 nowych słówek na dzień + wiadomo, powtarzanie.

[Peru]

Napisane przez lalaith

A ja się zastanawiam.. czy są jakieś dane statystyczne ile słówek można się nauczyć dziennie? Czy jest jakiś limit w ogóle dotyczący powtórek i nowych słów??

Kiedyś na forum ang.pl czytałam, że 30 to optymalna liczba - nie odkłada się wtedy potężna ilość powtórek (muszę poszukać to wkleję link)

[Callitus]

Uczyć można się nawet 100 słówek dziennie, pytanie na ile to zostanie w pamięci Ja sobie wrzucam 30 nowych kart dziennie (w sumie daje to 15 słówek, bo forward i reverse) i jakoś leci A do tego mam czas, aby poczytac sobie arytykuły, trochę gramy i tak dalej.

Odnosze się od Anki w tym momencie, bo praca z tym programem momentami jest naprawdę nużąca i trzeba mieć dużo samozaparcia

A co do tego limitu - nie ma. Ale naprawdę, po miesiącu, gdy około 500 powtórek to była norma (tylko z hiszpańskiego, a mam talie jeszcze z angielskiego i francuskiego ), odpuściłam.

[tonia85]

Napisane przez Peru

Kiedyś na forum ang.pl czytałam, że 30 to optymalna liczba - nie odkłada się wtedy potężna ilość powtórek (muszę poszukać to wkleję link)

Ja sobie robię codziennie 25 nowych słówek

Ja niestety przez święta mało co zrobiłam, chociaż miałam czas i spokój To chyba przez nadmiar jedzenia:cojest :
Ale znalazłam u teścia książki z płytami blondynka na językach i właśnie sobie przegrywam niemiecki (angielski trochę dla mnie za łatwy).

[Esency]

Napisane przez fergieunia

Martii i Esency kiedy zaczęłyście się uczyć typowo pod kątem matury? Zdajecie rozszerzenie z ang? Z jakich materiałów korzystałyście?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

Wiesz co, ciężko powiedzieć. Z matmy uczę się pod kątem matury od września - takie zajęcia w szkole. Każdy liczy swoje, ale ze zbiorów -od grudnia, bo wtedy skończyliśmy cały materiał. Dotychczas przeliczyłam 3 zbiory, ostatnio zaczęłam czwarty.

Do geografii tak na serio to jakiś miesiąc temu zaczęłam się uczyć, chociaż nadal niezbyt intensywnie :P

A angielski to praktycznie nic, bo nie mam z nim problemów. Jedynie od 3 lat ćwiczę struktury gramatyczno-leksykalne, bo te mi idą najgorzej Od 3 lat właśnie mam zajęcia dodatkowe do tego wysoki poziom w szkole, więc można powiedzieć, że to są moje przygotowania

Jeżeli mówisz o samodzielnej nauce w domu to raz na jakiś czas repetytorium z geografii poczytam i porobię jakieś zadania - jestem leniwym stworzeniem i mi się po prostu nie chce
Nawet nie mam jeszcze prezentacji na ustną z polskiego. Przedwczoraj dopiero przygotowałam połowę :/ Nie mogę coś się wziąć za drugą

[Martii=*]

Napisane przez fergieunia

Ja szybko uporałam się z moimi powtórkami, a miałam ich tak niewiele, bo wcześniej mało dokładałąm nowego materiału.
Na dzień dzisiejszy wyznaczonych miałam ponad 200 i z 1/3 już powtórzyłam.
Chciałabym mieć siły na codzienną dawkę min 50 słówek.

Ja się już tegoroczną maturą stresuję, bo wiem, ze mi samej rok pozostał a to tak niewiele... Jeżeli chodzi o angielski, czuję duże luki w teoretycznie opanowanym już materiale. No i nauczyciele zaczną gnębić rocznik 94( z punktu widzenia licealisty) .
Martii i Esency kiedy zaczęłyście się uczyć typowo pod kątem matury? Zdajecie rozszerzenie z ang? Z jakich materiałów korzystałyście?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

Pod kątem matury chyba od początku roku szkolnego, ale tak trochę po macoszemu tą naukę traktowałam Tak na poważnie to dopiero teraz, od kwietnia, codziennie staram się coś poczytać po angielsku, posłuchać audiobooka, itp. Mój plan dzienny wygląda tak:
- przeczytać coś (albo kilka artykułów na jakimś zagranicznym portalu, albo trochę książki po angielsku)
- 20 min słuchania audiobooka Harry'ego Pottera - obecnie jestem w 3 części, słuchanie ułatwia mi fakt, że książkę (po polsku) czytałam milion razy, ale mam straszne problemy ze słuchaniem ze zrozumieniem
- napisanie dłuższej formy pisemnej - niestety, nie zawsze się udaje, wychodzi mi jakieś 3x teksty tygodniowo
- codziennie ćwiczenia z peryfraz, ew. gramatyka, jak czegoś nie umiem. Jest taka fajna książka do perfyfraz Tests in English STRUCTURAL CONVERSION i jej właśnie używam
Chyba tyle, zapomniałam o słowotwórstwie, ale niedługo się tym zajmę.

[Peru]

To dla dziewczyn, które uczą się hiszpańskiego i lubią poćwiczyć http://www.youtube.com/watch?v=2CKSviy5PfM

[VwVampirka]

Napisane przez Undercia

...ja mam dziennie ok. 500 słówek na talię, a talii językowych mam 6
...

czyli 3000 powtórek dziennie? OMG, mi się raz udał zrobić tysiąc (zaległości po sporej przerwie) i sama nie wiem jakim cudem dałam radę... robiłam to (z krótkimi przerwami) od rana do późnego wieczora...

[Undercia]

Napisane przez VwVampirka

czyli 3000 powtórek dziennie? OMG, mi się raz udał zrobić tysiąc (zaległości po sporej przerwie) i sama nie wiem jakim cudem dałam radę... robiłam to (z krótkimi przerwami) od rana do późnego wieczora...

no dokładnie tak to wychodzi wiem, masochistka jestem. jak mam dobry dzień to jestem w stanie wyrobić się w dwie godziny z nimi

[tonia85]

Dziś jestem ze siebie dumna, bo udało mi się nadrobić zaległości z angielskiego No i postanowiliśmy z mężem gadać w domu po angielsku Dziś pierwszy dzień i nawet nie było źle (nie użyłam ani jednego polskiego słowa), ale co innego z mężem, a co innego z obcym człowiekiem (dalej poszukuję jakiegoś native speakera- może ktoś z Wrocławia mi poleci kogoś ?)
Ale z niemieckim dalej jestem w miejscu (czyli na samym początku)- włączyłam dziś prof Klausa, ale jednak jest za trudny dla kogoś zupełnie zielonego Chyba musze zainwestować w jakiś kurs dla początkujących (tylko jaki) Bo z tymi materiałami, które posiadam jest ciężko

[Futbolowa]

tonia85, dobry pomysł z tym gadaniem do siebie po angielsku, my z TŻ też próbujemy, bo akurat obojgu nam potrzebne jest przypomnienie sobie języka

[Martii=*]

Ja niestety nie mam z kim gadać w domu po angielsku, bo nikt nie umie, moja mama zna podstawy, ale co z tego, jak co chwilę muszę jej tłumaczyć albo pokazywać.
Na skypie też nie pogadam, bo mam w domu 2-letniego gagatka, którego w domu zawsze wszędzie pełno i normalnie z domownikami nie da się porozmawiać, a co innego przez skype ;D

[Tygrryska]

Hej

Wieki mnie tu nie bylo, nie wiem czy ktos mnie tu jeszcze pamieta

Mam nadzieje ze Wy sie ladnie uczycie

ja jedyne czym sie moge pochwalic to tym, ze robie codziennie powtorki

ale mam zamiar wziac sie w garsc i jakos zorganizowac swoj czas (niestety wolnego zbyt wiele nie mam..)..

znacie moze jakies kalendarze/organizatory online w ktorych moglabym zrobic rozpiske?

[Esency]

Dziewczyny, które przygotowują się do matury rozszerzonej z angielskiego i chciałyby poćwiczyć struktury leksykalno-gramatyczne zapraszam na bloga mojego nauczyciela angielskiego, który co jakiś czas wrzuca różne zadania wraz z odpowiedziami: angielskimatura

[VwVampirka]

Mojemu TŻ też by się przydało poćwiczyć angielski, tym bardziej, że nie chce mu się go uczyć... Ale ile razy bym nie próbowała takich konwersacji, to On się na mnie obrażał, bo mało rozumiał... no i o Jego mówieniu to już mogłam zapomnieć...

A ja dziś odkryłam, że dobrze mi się uczy słówek z testu z nowymi słówkami w tutorze... Do tej pory uczyłam się słówek tylko trochę dodając nowe elementy z listy (czyli prawie nic się nie uczyłam), właściwa nauka była przy powtórkach (które na początku pojawaiły mi się za rzadko a później za często), a jak coś było wyjątkowo toporne to dopiero przepisywałam to na fiszki (wcześniej mi się nie chciało) i dopiero się tego porządnie uczyłam.
Teraz odkryłam ten test z słówkami z ostatnich 2 tygodni... Myślę, że tyle dokładnie mi potrzeba na częstsze wałkowanie nowych rzeczy przed przeniesieniem tego do powtórek... i może jak będę się tak wcześniej wszystkiego dobrze uczyć, to za jakiś czas nie będę tak zawalona powtórkami, które w zasadzie mogłabym robić dużo później... I może w końcu nie będę się tak nad nimi męczyć