|
|
#1201 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1202 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Ja 18, on 20
|
|
|
|
#1203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
młodziutka jesteś
. wiesz dwa miesiące związku to powinny być fajerwerki i chęć OBU stron na jak najczęstsze spotkania itd itp.olał Cię, olej go i Ty
__________________
|
|
|
|
#1204 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 385
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#1205 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 563
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
He he he he he.
U mnie wszystko bardzo podobnie, jak i u Was. Właśnie minelo 3 lata związku, trochę się ostatmio kłócilismy, a raczej duzo sie ostatnio klocilismy. Ale czaicie, ja go kocham i uważam że jest najbardziej idealnym dla mnie facetem, ze nikogo takiego juz nigdy nie poznam:< Pod wzgledem wygladu, zainteresowan, pogladow, poczucia humoru, sposobow spedzania czasu - ideał. Przyszedł przedwczoraj, znowu po jakiejś bzdurnej kłótni. Popłakał się, powiedział że jestem dla niego idealna pod każdym względem, że rozum mu mówi że to ze mną chce być na zawsze. Ale nie potrafi zapanować nad tym co jest w jego sercu, że przechodzi mu już, że przez te kłótnie, że pamięta jak na początku był we mnie zakochany, że latał 5 cm nad ziemią, teraz to w nim gaśnie i on się☠na to nie zgadza. Że nie chce, żebym przez niego cierpiała, przez te kłótnie z nim kiedy on wie że robi źle, ale mimo wszystko jakoś tak wychodzi, że się kłócimy. Przy tym wszystkim co chwilę łamał mu się głos, ja wybuchałam płaczem, wtedy on przytulał i głaskał po głowie, ja prosiłam żeby przemyślał bo dalej kocham i nic się☠we mnie nie zmieniło odkąd się☠poznaliśmy, a on że nie może mi obiecać co będzie dalej. Na drugi dzień, czyli wczoraj, poszłam na imprezę do wspólnych znajomych, wiedząc że on też tam będzie; zresztą gadaliśmy wcześniej przez telefon i oboje o tym wiedzieliśmy, że się☠tam spotkamy. Zachowywał się strasznie obco, raczej przebywał w innym pomieszczeniu niż ja, doprowadzało mnie to do szału, jak tak można, z miłości w obojętność? Wyszliśmy z tej imprezy razem, pogadaliśmy jeszcze trochę, on powiedział że nie da mi odpowiedzi co dalej będzie, bo on musi ochłonąć☠i przemyśleć. Już nie płakał, teraz bardziej był oschły, może dlatego że ja też przejełam mniej emocjonalny ton. Poiedziałam mu o wszystkim, że w związkach motylki w brzuchu trwają przez pierwszy rok może, potem przychodzi bezpieczeńśtwo, przyjaźń i stabilizacja, i ja tego właśnie potrzebuję☠od niego, a on pewnie chce samych motylków (nic nie odpowiedział na to). Nie wiem co robić, na razie jestem obojętna. Wierzę że jeszcze będziemy razm szczęśliwi. JEdnak się boję - o to, że jeśli przestanę się☠odzywać całkiem, to on upewni ssię w tym, że nic do mnie nie czuje, zapomni jak było fajnie, zapomni o mnie i stracę go zupełnie. Z drugiej strony się☠boję, że jeśli BĘDĘ☠się odzywała (po to, by nie zapomniał), to on nie dostanie tego swojego czasu na przemyślenie, uspokojenie, i też nic już z tego nie wyjdzie. Wiem doskonale, co mi powiecie ![]() Ale poczytałam ten wątek trochę, o was i waszych historiach, i już wiem że moja nie jest odosobniona ) No i też chciałam się☠wygadać.kuuuuurdeeeeeee czemu wszystko musi być takie szalenie trudne |
|
|
|
#1206 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Ja po prostu z siebie wyrzuciłam wszystko, co miałam mu do powiedzenia, pomimo tego, że on nie chce kolejny raz próbować. Ale powiedziałam mu, że go kocham i że chcę i wiem, że to przemyśli i czuję się po tym lepiej. A co do czasu - ja miałam ponad tydzień i doszłam do wielu wniosków. Może potrzebujecie go oboje, wtedy nie będziecie się tak kłócić? Bo ja np. stwierdziłam, że przez większość czasu po prostu nie było warto, o takie głupoty i że teraz byłoby inaczej... Trzymam kciuki
|
|
|
|
|
#1207 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 563
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Selena, znam twoją historię, w sumie jak Was czytalam dziś przez pół nocy to z tobą się straszliwie utożsamiam, twój jest podobny do mojego, to dramat że przeżywamy wszystkie podobne historie.
Długo się tak już bujacie we dwoje? Ja marzę o tym, żeby on się☠ogarnął, zakochał na nowo, wrócił☠w podskokach, szalał za mną jak to było na początku. Jak się to robi? Już raz się rozstaliśmy kiedyś, to było ze trzy miesiące po tym, jak w ogóle się☠poznaliśmy i zeszliśmy. Ja przez te pierwsze trzy miesiące za nim latałam, ale w sumie bez szału, jakoś☠nie miałam fajerwerków w głowie, ale było nam razem fajnie, były wakacje, wspólne wyjazdy i dużo zabawy, było po prostu miło. Ale wakacje się skończyły, wróciła szkoła i obowiązki, poznałam wtedy na jakimś wyjeździe innego faceta, strasznie mi się podobało, że komuś☠się☠podobam. Spotykałam się☠chwilę☠z tym drugim, problem w tym że ten drugi się zakochał, a ja wtedy zrozumiałam, że to ten pierwszy jest najważniejszy )Wróciliśmy do siebie po miesiącu, rzadko mieliśmy w tym czasie kontakt, raczej sporadycznie na imprezach, potem raz na jakiś czas po smsie, mejlu, aż w końcu była gwiazdka, kiedy się umówiliśmy po swoich wigiliach. Okazało się że oboje mamy dla siebie prezenty (nie umawialiśmy się na nie absolutnie, czysty przypadek, przyciąganie, PRZEZNACZENIE?), po chwili się okazało, że dajemy sobie TO SAMO - płytę, przy której się poznawaliśmy, która dalej jest dla nas ważna Byłam wtedy najszczęśliwsza na świecie, zakochana, świata nie widziałam poza nim, wszystko układało się☠super - aż do momentu, kiedy zaczęliśmy się kłócić. Co mam robić? Dać mu odpocząć? Przemyśli, wróci? Wróci, nie wróci? Edytowane przez bulbulka Czas edycji: 2012-06-09 o 14:40 |
|
|
|
#1208 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Uważam, że takie odgrzewane związki nie mają sensu. Przynajmniej w moim wypadku. Dwa "wracane związki", dwa zerwania.
|
|
|
|
#1209 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 671
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Nie nazwałabym tego do końca odgrzewanym związkiem. Facet nie czai po prostu, że związek z kobietą to nie są same motylki, same fajerwerki. To nie jest tak, że nie ma między nimi uczucia, to facet zbuntował się, bo nie ma tego, co było na początku i postanowił zakończyć ten związek. Jezu, jacy faceci są głupi...
__________________
Jest git
|
|
|
|
#1210 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]() Byliśmy ze sobą 7 miesięcy i też raz zrywaliśmy. Znaczy on, po 4. Zeszliśmy się i przez ponad 2 miechy było dobrze, potem zaczęło się psuć i jestem tu, gdzie jestem. Też bym chciała wiedzieć, jak to się robi. Jak na razie potrzebowałam zmian, więc z ciemnego brązu przeszłam na najjaśniejszy możliwy rudy w ciągu jednego wieczora. Rudy, bo zawsze lubił rude. Nawet na zakupy poszłam. Staram się nie dawać po sobie poznać, że cierpię, uśmiecham się do niego. Próbuję robić to, co robiłam prawie 8 miesięcy temu. 2 dni po tym, jak mnie rzucił, zmieniłam trochę tekst, na który go wyrwałam, chciałam obudzić w nim wspomnienia. Wczoraj, tak jak tu pisałam, wyrzuciłam z siebie wszystko, bo uważam, że udawanie, że jest mi bez niego dobrze i wymaganie od niego, żeby za mną biegał, nie przyniesie nic. Już wolę, żeby miał świadomość, że póki co, może tu wrócić. Teraz wbrew temu, co dziewczyny tu pisały, napisałam do pewnej ładnej, naiwnej blondynki, z którą się przyjaźni. Samo to, że do niej napisałam, już jej dało zarys, jak ja cierpię. Powiedziała, że na razie z nim się nie widziała, ale zrobi wszystko, co w jej mocy, żeby nam jakoś pomóc, bo uważa, że on zawsze był i będzie za mną i sama nie wie, co mu odbiło. Nikt Ci nie może powiedzieć, czy wróci. Jak mi z resztą. Jeśli Ci zależy - usiądź, poukładaj najpierw sobie w głowie. Ja tak siedziałam, że aż schudłam, na chwilę obecną 6kg. Ale doszłam do wniosku, że zrobiłabym wszystko. I to też mu napisałam. Miej po prostu plan, co zrobić, żeby było Wam lepiej w przyszłości. Ja przez te wszystkie dni bez niego się strasznie wyciszyłam, jestem innym człowiekiem. Wiem, że w większości sytuacji nie było warto wgl się wkurzać, że to moja wina, że nie potrafiłam się wtedy ogarnąć. Teraz już umiem. Nawet na utopienie nowego telefonu w kiblu zareagowałam spokojem -__- My mieliśmy też taki problem, że go ganiałam z paleniem. No i wyszło tak, że sporo teraz piję i doszłam do wniosku, że fajka do wódki to cudo. Heh. Raj by miał. A on nie chce. |
|
|
|
|
#1211 | |||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 563
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
DD poszłam z marszu, miała być tylko grzywka a ściełam całkiem te posiepane końcówki (wmawiałam sobie, że mam piękne, długi włosy, he he he), i jest lepiej ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- Cytat:
ja potrzebuję spokoju, bezpieczeństwa - on najwyraźniej chce fajerwerków cały czas. skończyliśmy rozmowę☠na tym, że powiedziałam że moim zdaniem jest niedojrzałym chłopcem - powiedział - chyba tak. I sie rozeszliśmy każde w swoją stronę. Arrrgh |
|||||
|
|
|
#1212 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
W szkole. Tak. zazwyczaj odpisuje. Tylko co z tego, jak to samo, że przemyślał, że przeprasza, ale nie może tak. Właśnie ja też większość, bo on ogólnie jest wkurzający, a ja na tabletkach strasznie nerwowa. Ale zmieniłam, oboje się cieszyliśmy, że się uspokoję, a tu nie dotrwaliśmy razem nawet do 1 opakowania -___- I już nie mam pomysłu, co by tu zrobić więcej, więc siedzę i czekam, aż ta jego blond przyjaciółka z nim pogada. I na psychologa czekam. I na wyniki badań, bo mi w czasie naszego związku kręgosłup 'przestawił', to mu we wtorek napiszę, co z tego wyszło... Hah możliwe ;p |
|
|
|
|
#1213 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
No witam dziewczyny
.A'propos tego co mówicie o tym rozstaniu i co zrobić żeby on w podskokach przybiegł, to ja mam sposób. Przestać się odzywać. Ja po rozstaniu ponad miesiąc temu, kiedy on mi powiedział, że nie chce ze mną być, bo nie może patrzeć jak ja cierpię, to się w ogóle nie odzywałam! On też nie... Po jakichś 3 tygodniach, zobaczył mnie przypadkiem na ulicy i się zaczęło i tak to od około 2 tygodni jest kontakt. Dziwny co prawda, ale jest. On dzwoni, pisze, chce sie spotykać, daj mi kwiatki, mowi jaka to wspaniala nie jestem... Dzisiaj mi zadzwonił i mówi, że on cały czas ma dziewczynę, ja mu powiedziałam, że nie! To się oburzył i potem już gorzej rozmowa się potoczyła... ale okazało się, że on uważa, że skoro ja się wtedy wyprowadziłam od niego, to znaczy, że ja chciałam rozstania! Wyłumaczyłam wiec mu ładnie, że skoro ktoś z Toba zrywa i nie chce powrotu, to co ja u diaska miałam tam robić? On uważa, że nasze przebywanie non stop razem sprawiło, że sie klocilismy, widzial mnie w tych gorszych sytuacjach, jak sie dasam, jak go denerwuje i mnie ranil... a teraz? Widzimy sie od czasu do czasu i on ma ode mnie wszystko co najwspanialsze i o to mu chodzi! No i generalnie jego zdanie bylo takie, ze ja jestem nadal jego dziewczyna, a ze jest egoista (sam sie przyznał), to sobie bierze to co najlepsze, czyli spedza ze mna czas, jest fajnie, dobrze sie razem bawimy. Ja, jak na dziewczyne przystalo sie oburzylam, ze jak to tak. Że NIE jestem jego dziewczyna od miesiaca mimo ze w sercu nic sie nie zmienilo, ale ja tak nie umiem. Ze albo 100% albo nic, a nie takie kolezkowanie, randkowanie i nie wiadomo co. Przesadziłam, on poczul sie osaczony i niemilo sie rozmowa skonczyla... teraz sie pewnie nie odezwie, albo sobie znowu dopowie teorie do moich odpowiedzi.... Szczerze? To nie chcialabym wracac do tego co bylo, do tych klotni, placzu i nie wiem czego jeszcze. Ale kocham go jako osobe i to, co mi daje przebywanie z nim. teraz jest super, wiem ze to tak w nieskonczonosc trwac by nie moglo, z czego on sobie sprawy nie zdaje chyba, bo mowi: upusc to, dajmy temu czas... Chcialabym zeby cos sie w nim zmienilo, we mnie tez... zebysmy byli inni niz wtedy gdy to wszystko sie psulo... nie wiem jak to zrobic. Nie sadze zeby zrywanie kontaktu bylo dobre, bo przeciez dobrze sie ze soba czujemy, ale takie trwanie tez chyba... Hmmm, dzisiaj mnie zdziwil tym, ze on nadal uwaza ze jestem jego dziewczyna. Mowil tak nawet u psychiatry (bo raz ja odwiedzil po rozstaniu) ze ma dziewczyne. Strasznie to wszystko dziwne... Nie moge go oceniac tak jak innych, bo wiem, ze jest bardzo wrazliwy i wiem, ze nie jestem mu obojetna i co najwazniejsze. Nie zrobil nic zeby celowo mnie zranic... Takie mam wrazenie, ze on ma chorobe dwubiegunowa... Nie wiem co mu psychiatra powiedziala, bo głownie on mowil o sobie, a ona mu tylko jakies tabletki przepisala, ale ma u mnie duzego plusa, ze sie do niej wybrał... Kurcze, mialam odpowiedziec dziewczynom, a sie rozpisałam znowu... Wiem, ze nie odzywanie sie, sprawia, ze oni zaczynaja tesknic i nie martwcie sie, ze w tym czasie zapomną. Jesli tak, to przeciez jego uczucia nie byly duze i nie warto sobie kims takim glowy zaprzatac... ![]() Warto poczekac... ja czekalam tylko 3 tygodnie, a wiem ze moglabym dluzej. Czułam dokladnie to samo co Wy. Bezsilnosc, zniecierpliwienie, ale teraz wiem, ze bylo warto. Dzisiaj widze, ze ta przerwa trochę chociaz zmienila... Całuję! |
|
|
|
#1214 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Chyba przesadzasz, zmieniłaś kolor włosów na rudy, bo on lubi rude? Chociaż w sumie, jeśli czujesz się w tym kolorze dobrze.. ja robię wszystko, żeby on pożałował. Nauczyłam się jeździć na rolkach, ćwiczę brzuszek, ramiona, robię prawko na motocykl (plan długoterminowy), ogólnie, biorę się za siebie
No i mój też lubił rude ![]() ---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
#1215 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
|
|
|
|
#1216 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#1217 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 181
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
trochę się przeliczyłam, bo jednak nie zatęsknił. ![]() różnie to z tymi chłopami bywa. ![]() Tinkerbell, życzę Ci dużo siły w tym trudnym czasie post-rozstaniowym.
__________________
i wanted to love you, i wanted to hold you till the day i die. 70/58/55 kg |
|
|
|
|
#1218 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Hmmm... może faktycznie się przeliczyłam, a może niektórzy potrzebują trochę więcej tego czasu. Niekoniecznie kilka tygodni...
Ja WAM wszystkim życzę siły i mądrości. SOBIE też. P.S. piszę tę magisterkę i piszę... Napisać się nie mogę
|
|
|
|
#1219 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Niby ten kolor mu się teraz podoba ale zawsze byłam ciekawa jak będę wyglądać i mi też się bardzo podoba
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
|
|
|
#1220 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Ale już wiem, zrobiłyście to dla siebie. |
|
|
|
|
#1221 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dzisiaj sie pojawił i wziol wiekszość rzeczy... zostalo tylko łóżko którego nie chce, bo nie chce pamiętać o "naszej miłości ".
Mam nadzieje , że w tygodniu się pojawi i je weźmie. Jeszcze chce się z naszym kotem widzieć... niech zapomni Zostawił mnie to i zostawił naszego kota.
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
#1222 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Nikt nie może ci powiedzieć nic innego jak "nie martw się, trafisz na lepszego, wszystko będzie dobrze". Wszystkie się tu wspieramy
|
|
|
|
#1223 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
podkreśliłam twoje słowa bo te same usłyszałam ... widziałam pierw powiedział że potrzebuje czasu do zastanowienie się dałam , nie pisałam , nie odzywałam się , kiedyś po coś przyjechał ja się rozpłakałam to mnie przytulił i pocałował dał mi wtedy nadzieje że będzie dobrze, mówił nie płacz bo jak widzę twoje łzy to cierpię a po 3 tyg. jak nie spodziewanie się zobaczyliśmy u jego siostry był zimny , obojętny i nie uronił ani jednej łzy i powiedział że mnie nie kocha.. 3 tyg. mu starczyło żeby przestać kochać ... inne towarzystwo, imprezy, zabawy, młodsze dziewczyny 8 lat bycia razem dla niego stało się niczym.......
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() Edytowane przez ania230 Czas edycji: 2012-06-09 o 21:22 |
|
|
|
|
#1224 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Nie próbował tego naprawiać? Jeśli to Twoja decyzja, to jestem z Ciebie dumna. Jesteś jeszcze bardzo młoda, może niepotrzebnie masz takie duże parcie na miłość - ona przyjdzie sama wraz z odpowiednim facetem. A to, że trafiłaś akurat na buraka, który podejrzewam dosyć szybko zaczął mówić o uczuciach (schemat stary jak świat), żeby Cię zbajerować, a potem stracił Tobą zainteresowanie, to nie Twoja wina. Powinnaś na przyszłość wiedzieć, że o wiele bardziej prawdziwe są słowa o miłości wyczekane, kiedy po czynach widzisz, że facetowi bardzo zależy i powie Ci 'kocham Cię' po pewnym czasie dopiero. Czasem 'bardzo Cię lubię'' jest dobrym wstępem, kiedy dana osoba nie rzuca słów na wiatr. Trzymaj się, powodzenia
__________________
|
|
|
|
|
#1225 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Tak strasznie jest mi NAS wszystkie żal.
Ja mimo tego cierpienia mam zamiar cieszyć się życiem, dużo się śmiać, nie analizować, po prostu być optymistką. Wiecie, że takie udawanie z czasem staje się codziennością i rzeczą normalną? ![]() Uśmiechy dziewczyny, uśmiechajcie się nawet przez łzy!! |
|
|
|
#1226 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
może to mi pomoże zapomnieć i stać się silną kobietą
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu ![]() |
|
|
|
|
#1227 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Nie odpisał. Wiem - zerwanie przez sms w wieku 19 lat? Ale cholera, no uwierzcie, nie dało się inaczej. Czemu zerwałam? Bo olewał, "bo się nie zakochał", bo "kochał na 80%", bo "był ze mną ot tak". Z tym mówieniem "kocham" to chyba ja w pewnym momencie "nacisnęłam". Po prostu kiedyś mi się wyrwało, że go kocham, on nic. Ja już idąc do domu, powiedziałam "może usłyszę od ciebie kiedyś "kocham cię"". myślę, że on to zrozumiał jako "masz mi mówić, że mnie kochasz", a mi chodziło o "może kiedyś powiesz mi to sam, kiedy to poczujesz". Pierwszy miesiąc - idealnie było. miałam szlabany, bo maturamaturamatura, a ja siedzę u niego od 15 do 22, a na drugi dzień szkoła. Drugi... mniej widzenia, nie było trzymania za rękę, przytulania, całowania. trzeci - zero uczuć. nawet gdy ja brałam go za rękę, to ją puszczał, nie chciał przytulać, całować, jeśli go nie WYCIĄGAŁAM to nie chciał wyjść.. No i przeczytałam książkę o toksycznych mężczyznach, powiedziałam sobie DOŚĆ. koniec. nie będę dawała dłużej sobą pomiatać. No i starałam się "zerwać po ludzku". nie dał mi szans. |
|
|
|
|
#1228 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
I mi zepsuł wszystko bo się z niego powoli leczyłam. A teraz pisze do mnie codziennie.
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
|
#1229 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Jak po miesiącu może być mniej czułości/całowania/przytulania? Przecież to jeszcze pełnia szczęścia w związku. Nie obraź się, ale to jakaś fikcja była. I sprawdziło się to, o czym myślałam - widocznie koleś zdobył to, co chciał i mu się znudziło dalsze spotykanie i staranie się.
__________________
|
|
|
|
|
#1230 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 563
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Rany, moje 3 przy Twoich 8 to pesteczka.. nawet nie połowa..! Zupełnie nie wiem, co czujesz, po tylu latach. Jak u was wcześniej było? Czemu w ogóle doszło do takiej sytuacji? Zabiłabym wszystkich, powyrywała jaja każdemu po kolei, jak tak można!!!!!!! Dawno to było wszystko? Ja liczę na to, że on się ogarnie, że mu się☠poprzestawia we łbie i będzie wszystko super. Jak z nim rozmawiałam, to płakał i mówił, że oddałby wszystko, żeby była taka możliwość żeby ktoś go trzepnął w głowę☠i żeby w jego łbie zakutym wszystko wróciło do poprzedniego stanu rzeczy, bo jestem dla niego idealna i straci wszystko jak w nim się nic nie zmieni. Boże, tak strasznie bym chciała żeby wrócił. Nie odzywa się☠dziś cały dzień, czuję się jak na detoksie, trzęsą mi się ręcę, mam masę nauki ale nie mogę się☠za to zabrać, bije mi strasznie serce, patrzę co chwilę na telefon i wariuję. Ale nie odezwę się pierwsza. Od trzech lat nie było dnia, żebyśmy się do siebie nie odzywali. Mówiłam mu, że trochę mnie zostawia w dupie teraz, bo ja nie wyleczę się☠w przeciągu dwóch dni, że nie będę mogła się na niczym skupić. On wtedy powiedział, że może nie uwierzę, ale on to przeżywa jeszcze bardziej niż ja, i myśli o mnie 24h na dobę, nie będzie mógł spać; rzeczywiście, nie spał; tej nocy, kiedy mnie zostawił, napisał mi o 5 smsa o treści ";(". Po co? Boże, wróci czy nie? Z drugiej strony, jeśli wróci - czy będę mogła mu zaufać, że już tak nigdy nie zrobi? Sam mówi, że nie mogę ci obiecać, że będzie dobrze, bo nie wiem tego. Edytowane przez bulbulka Czas edycji: 2012-06-09 o 23:36 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:44.






. wiesz dwa miesiące związku to powinny być fajerwerki i chęć OBU stron na jak najczęstsze spotkania itd itp.olał Cię, olej go i Ty
na pewno poznasz kogoś lepszego! on nie jest Ciebie wart.










