"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[madalena83]

Napisane przez iizabelaa

marta_27 zdałam

Gratulacje

To teraz tylko poczekać na wydanie prawka i "w drogę"

[paulac1]

I się nic nie chwalisz ?? Gratulacje!

[marta_27]

dzień dobry
ja już na nogach, wcinam śniadanko a Mati naklejkami się bawi
pogoda beznadziejna, chyba już jesień do nas przyszła

Napisane przez iizabelaa

marta_27 zdałam

no i co się nie chwalisz??
za język trzeba ciągnąć...
GRATULACJE!!!! teraz opić trzeba żeby się dobrze jeździło

[mordka_1985]

iizabelaa- gratulacje!!!

Moja panna właśnie pomaszerowała z tatą do żłobka.
Mamusia może zająć się sobą-może w końcu spokojnie pomaluję paznokcie

Wpadnę później.
U nas też pogoda beznadziejna. Szaro, buro i zimno

[kasiuni_a]

Hej
U nas też beznadziejna pogoda, choć już przestało padać i powoli niebo wychodzi zza chmur.
Dawid dziś zaczął płakać jak tylko podjechaliśmy pod żłobek. Płakał też w szatni i jak go oddawałam opiekunce Potem poszłam do sekretariatu po zaświadczenie do szczepienia na ospę, a mąż czekał na korytarzu i pani roznosząca śniadanie powiedziała mu, że Dawid już nie płacze tylko siedzi sobie na ławeczce.
Nie dałam mu dziś śniadania przed wyjściem, ale to chyba nie z głodu płakał

Napisane przez olsza30

Kasiunia a ja Ci radzę, że jak masz posprzątać teraz to zrób to bo jak wrócisz do pracy to zero czasu kompletnie ( nie wiem czy wracasz na 8 godz czy nie ).

właśnie to mnie przeraża, jak się zorganizować i znaleźć czas na wszytko wracam na 8h, będziemy z Młodym w domu o 17, więc obiad już musi być gotowy, potem trochę na dwór i już wieczór, kolacja, kąpiel, spanie, a gdzie czas na ugotowanie czegoś, ogranięcie mieszkania, odpoczynek...

Napisane przez mordka_1985

Moja spi do 11, ale chodzi spać między 23-24. I nie mam wcale czasu dla siebie. Teraz ciężko ją rano dobudzić do żłobka, a na 7 będzie chodziła.

a śpi w dzień?
jak będzie wstawała tak wcześnie to pewnie wieczorem szybciej Wam padnie

Napisane przez madalena83

My w zeszłym tygodniu też mieliśmy mały wypadek - mały wsadził palucha w bieżnię gdy chodziła. Więc najpierw pediatra, później skierowanie do chirurga - na szczęście nic nie złamane, mogło być jakieś mikropęknięcie (raczej mało prawdopodobne), ale na wszelki wypadek miał wsadzone w małą szynę i tak chodził przez tydzień. Teraz tylko skóra mu się musi zregenerować.

bidulek pewnie bardzo płakał, co?

Napisane przez marta_27

ale w ciągu dnia nie płacze za wami? potrafi się pobawić i zająć czymś? w tym sensie fajnie że nie ma histerii ciągłej
to niezły z niego przywódca będzie, hehe

muszę dokładnie dziś o to wypytać, ostatnio opiekunka mi mówiła że w ciagu dnia nie płacze i nawet trochę się czymś zajmie, dopiero przy obiedzie się zaczyna, bo on chce wszytko sam, a przy tym jest już jego pora spania, więc jest zmęczony i zły, więc płacze

Napisane przez iizabelaa

marta_27 zdałam

gratulacje

[iizabelaa]

Dzięki dziewczyny
Wstyd się przyznać, ze tak późno się za to zabrałam.

[izunia233]

Dzień dobry

Ja dziś mam jakiegoś powera. Od rana latam ze szmatą i sprzątam a Maja za mną.Dobra córcia, że tak mamie pomaga

Teraz ma drzemkę więc i ja zrobiłam sobie przerwę

Napisane przez mordka_1985

izunia - ja tych tabletek wcale nie wykupiłam jak się dowiedziałam o skutkach ubocznych
teraz już jest trochę lepiej, ale o szałwii i bandażowaniu nie wiedziałam. dzięki!

Powiem Ci, że gdybt nie bandażowanie i te tabletki to zapewne doszłoby u mnie do zapalenia. Robiły mi się ogromne zastoje i laktatorem nie dawałam rady odciągnąc więc jak tylko Maja zasypiała dawałam jej cyca a ona nieświadoma przez sen ściągała mi mleczko do wyraźnej ulgi.

Napisane przez Tity

iza u nas ze spaniem do raz budzi się tylko raz sw nocy,a innym razem pobudka co 2h. No i kładzie się o bardzo różnych porach, zależy jak rano wstaje. Wczoraj miał drzemkę 2,5 h w dzień i spać odłożyłam go dopiero 23,40, a dzisiaj nie miał drzemki, ale jeszcze bryka.

No to też masz nieciekawe nocki. Jak ja bym chciała, żeby Maja budziła mi się tylko raz w nocy

Napisane przez iizabelaa

izunia Idi zjada 240 ml z kaszka pszenną

po 150 to bym miała zaraz pobudkę, a czasami to juz myślę czy jej nie dawać tak godzine przed snem jeszcze normalnej kolacji

Gratulacje
Wczoraj zrobiłam jej ok 21 godziny 150ml kaszki i zjadła coś około 120ml
Wcześniej jadła o 17 i myślałam, że zja więcej ale już nie chciała. Ona ma jakiś miernik w brzuchu i nie chce więcej jeśc.
Obudziła się dopiero ok 2 a później o 6 rano na jedzenie i spała do 8.40 także jestem zadowolona z tej nocki.

Napisane przez madalena83

I jak tam z pracą - wiadomo coś??

No niestety nikt nie zadzwonił.
Śmiałam się, że pwenie jestem jedną z niewielu osób, które były smutne z powodu braku telefonu od komornika haha
Fajnie, że tak szybko odnalazłaś się w pracy i jesteś zadowolona a czym się zajmujesz jeśli można wiedziec? jeśli nie chcesz to nie pisz

Dzięki dziewczynki a odpowiedzi o tabletki. Aż wstyd się przyznac bo brałam kiedyś i zapomniałam jak to było eh... wiek robi swoje

[iizabelaa]

Napisane przez kasiuni_a

Hej
U nas też beznadziejna pogoda, choć już przestało padać i powoli niebo wychodzi zza chmur.
Dawid dziś zaczął płakać jak tylko podjechaliśmy pod żłobek. Płakał też w szatni i jak go oddawałam opiekunce Potem poszłam do sekretariatu po zaświadczenie do szczepienia na ospę, a mąż czekał na korytarzu i pani roznosząca śniadanie powiedziała mu, że Dawid już nie płacze tylko siedzi sobie na ławeczce.
Nie dałam mu dziś śniadania przed wyjściem, ale to chyba nie z głodu płakał

Jak załatwiasz tą szczepionkę? Gdzie to zaświadczenie zaniesiesz?

[Tity]

iza gratuluje zdania na prawo jazdy To baaaardzo ułatwia życie nie wyobrażam sobie siebie teraz bez samochodu.

U nas dzisiaj też fatalna pogoda była, ale na szczęście trochę się przejaśniło i trochę na dworze pobrykaliśmy Byłam też na targu i kupiłam dżinsy. Przymierzam się do kupna kombinezonu i kurtki Leosiowi na 3 lata, bo wypatrzyłam w promocji. Chociaż i tak drożyzna jest jeśli chodzi o tą część garderoby.
A teraz piję sobie Inkę, wcinam krówki i maliny Nie chce mi się obiadu jeszcze grzać
Zaczęłam też rozglądać się za przedszkolami na przyszły rok i waham się pomiędzy prywatnym, przy którym nie ma terenu zielonego i trzeba iść do parku, a takim publicznym niedaleko nas z placem zabaw, orlikiem i kawałkiem zieleni. A w ogóle dużo wcześniej trzeba się zapisywać? Pół roku pewnie?

[kasiuni_a]

Napisane przez iizabelaa

Dzięki dziewczyny
Wstyd się przyznać, ze tak późno się za to zabrałam.

lepiej późno niż wcale

Napisane przez izunia233

Ja dziś mam jakiegoś powera. Od rana latam ze szmatą i sprzątam a Maja za mną.Dobra córcia, że tak mamie pomaga

to daj trochę tego zapału
ja przed południem umyłam okno u Dawida w pokoju, zmieniłam firankę i zrobiłam porządek w jego ubrankach, czyli generalne sprzątanie jakoś tam rozpoczęte

Napisane przez iizabelaa

Jak załatwiasz tą szczepionkę? Gdzie to zaświadczenie zaniesiesz?

z zaświadczeniem idę do przychodni i tam od razu zaszczepią
tylko iść nie mamy kiedy, lekarz do którego chcę Młodego zapisać jest tylko przed południem

a jak dziś się Idi spisywała w żłobku?

[mordka_1985]

kasiunia- czasem śpi w dzień jak już naprawdę ją zmuszę. Tak między 15-16.

I paznokci nie pomalowałam, bo tż zostawił małą w żłobku i zamiast siedzieć tam i czekać to przyszedł do domu i mi się do łazienki dobijał. Zanim się ogarnęlam to już musiał po nią iść.
Podobno nie płakała ale ciągle prowadzała się z Panią za rękę, a teraz jest jakaś rozdrażniona.
Może to przez zeby bo idą jej dwie dolne trojki.Lada moment się przebiją.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Nareszcie chwila spokoju.
Zrobiłam sałatkę warzywną a teraz lody i kawka dla mamy
Zaraz przyjdzie moja mama. Chyba z półtora tygodnia jej nie widziałam.

U nas piszę się wniosek o wydanie zaświadczenia, ze Oliwia chodzi do żłobka i wtedy do lekarza. U nas też przyjmuje przed południem.

[madalena83]

hej hej

My już w domku, wyjść się na dwór nie da, bo pogoda równie beznadziejna jak u Was.

Napisane przez kasiuni_a

Hej
U nas też beznadziejna pogoda, choć już przestało padać i powoli niebo wychodzi zza chmur.
Dawid dziś zaczął płakać jak tylko podjechaliśmy pod żłobek. Płakał też w szatni i jak go oddawałam opiekunce Potem poszłam do sekretariatu po zaświadczenie do szczepienia na ospę, a mąż czekał na korytarzu i pani roznosząca śniadanie powiedziała mu, że Dawid już nie płacze tylko siedzi sobie na ławeczce.
Nie dałam mu dziś śniadania przed wyjściem, ale to chyba nie z głodu płakał



właśnie to mnie przeraża, jak się zorganizować i znaleźć czas na wszytko wracam na 8h, będziemy z Młodym w domu o 17, więc obiad już musi być gotowy, potem trochę na dwór i już wieczór, kolacja, kąpiel, spanie, a gdzie czas na ugotowanie czegoś, ogranięcie mieszkania, odpoczynek...

bidulek pewnie bardzo płakał, co?

u nas dzisiaj znowu płacz przy oddawaniu, ale poza tym bawił się z dziećmi i już fajnie się tam czuje.

co do tego paluszka, to nawet nie tak bardzo - jakbym nie chciałą palca obejrzeć to by w ogóle nie płakał, ale on widział, że coś się stało i pochlipywał.

Najlepsze było u lekarza, ja zanim weszliśmy do gabinetu mówię, że u pani doktor musimy zdjąć opatrunek i pokazać palec. WIęc mały wziął mnie za rękę i do drzwi prowadził
A później u Pani doktor pokazywał paluszek - w ogóle nie wyrywał, ale też sobie chlipał

Co do jedzenia to ja się muszę dokładnie dowiedzieć ile ten mój je - bo co przychodzi do domu to jest głodny. Dzisiaj nie zjadł II dania w pzredszkolu, bo jak przyszłam to spał. Więc jak się obudził to wzięłam II danie na wynos. Ale w aucie się rozpłakał i ciągle brał butlę z piciem - ale co poczuł soczek to wypluwał. Więc na szybko zrobiłam w domu butlę - wypił 240 ml i musiałam jeszcze dorabiać 150 ml

Także nie wiem - może te porcje są dla niego za małe

Napisane przez iizabelaa

Dzięki dziewczyny
Wstyd się przyznać, ze tak późno się za to zabrałam.

e tam - jeżeli Ci jest potrzebne to najważniejsze, że zrobione

Napisane przez izunia233

No niestety nikt nie zadzwonił.
Śmiałam się, że pwenie jestem jedną z niewielu osób, które były smutne z powodu braku telefonu od komornika haha
Fajnie, że tak szybko odnalazłaś się w pracy i jesteś zadowolona a czym się zajmujesz jeśli można wiedziec? jeśli nie chcesz to nie pisz

a w podobnej branży jak Ty - pracuję w kancelarii adwokackiej

Napisane przez Tity

Zaczęłam też rozglądać się za przedszkolami na przyszły rok i waham się pomiędzy prywatnym, przy którym nie ma terenu zielonego i trzeba iść do parku, a takim publicznym niedaleko nas z placem zabaw, orlikiem i kawałkiem zieleni. A w ogóle dużo wcześniej trzeba się zapisywać? Pół roku pewnie?

A do publicznego przyjmą?? Ostatnio mi znajoma mówiła, która pracuje w przedszkolu, że przyjmują tylko i wyłącznie dzieci, które mają skończone 3 lata - ewentualnie takie, którym brakuje 1 miesiąc czy 2 do skończenia.
I że podobno tak jest w większości przedszkoli - ale nie sprawdzałam tej informacji,

Natomiast wiem, że prywatne przyjmują od 2,5.

[izunia233]

Napisane przez kasiuni_a

lepiej późno niż wcale



to daj trochę tego zapału
ja przed południem umyłam okno u Dawida w pokoju, zmieniłam firankę i zrobiłam porządek w jego ubrankach, czyli generalne sprzątanie jakoś tam rozpoczęte



z zaświadczeniem idę do przychodni i tam od razu zaszczepią
tylko iść nie mamy kiedy, lekarz do którego chcę Młodego zapisać jest tylko przed południem

a jak dziś się Idi spisywała w żłobku?

Wysyłam telepatycznie

Maja ma drugą drzemkę a ja odpoczywam. Nasprzątałam się, że teraz nie mam sił i padłam. Pomalowałam paznokcie, umyłam gary i lakier szlag trafił

[iizabelaa]

A w ogóle dużo wcześniej trzeba się zapisywać? Pół roku pewnie?

Tity rekrutacja do przedszkoli publicznych jest na wiosnę
Musisz się zorientować jakie dokładnie terminy są u was.

Napisane przez madalena83

A do publicznego przyjmą?? Ostatnio mi znajoma mówiła, która pracuje w przedszkolu, że przyjmują tylko i wyłącznie dzieci, które mają skończone 3 lata - ewentualnie takie, którym brakuje 1 miesiąc czy 2 do skończenia.
I że podobno tak jest w większości przedszkoli - ale nie sprawdzałam tej informacji,

Natomiast wiem, że prywatne przyjmują od 2,5.

Prywatne przyjmują 2 latków a nawet mniejsze dzieci, żeby tylko kasa była.
Mój siostrzeniec we wrześniu skończy 2 lata i chodzi do prywatnego przedszkola.


Natomiast zgodnie z przepisami publiczne przedszkole może przyjąć dziecko 2,5 letnie, jeżeli jego dyrektor wyrazi na to zgodzę.

Ale fakt przy aktualnym oblężeniu przedszkoli graniczy to z cudem, żeby przyjęli poniżej 3 lat, bo nawet dla 3 latków nie ma miejsc.

[Tity]

U nas prywatne przedszkole przyjmuje dzieci od 1,5 roku.

[mik23]

Napisane przez iizabelaa

marta_27 zdałam

Gratulacje! Ale Ci fajnie! Ja dopiero zaczelam jazdy... Jest ok ale ja jestem taka perfekcjonistka i mimo ze wczoraj byla to dopiero moja 2 jazda to ja nie bylam z siebie zadowolona bo uwazalam ze nie jezdze tak dobrze jak powinnam..dopiero tz sprowadzil mnie na ziemie ze ja poszlam sie wlasnie nauczyc jezdzic bo z kosmosu sie ta wiedza jak jezdzicnie beirze..ale coz..ja wiem ze zawsze moge lepiej... Mam nadzieje ze naucze sie dobrze prowadzic autko i zdam egzamin bo bedzie mi potrzebne prawko jak bede chciala mała wozic do przedszkola...

Tak podczytuje co tam u Was i wlasnie przyszla moja ksiezniczka i pokazuke mi ze w pieluszce jest "niespodzianka":brzyd al: wiec lece...

[madalena83]

Napisane przez iizabelaa

Natomiast zgodnie z przepisami publiczne przedszkole może przyjąć dziecko 2,5 letnie, jeżeli jego dyrektor wyrazi na to zgodzę.

Ale fakt przy aktualnym oblężeniu przedszkoli graniczy to z cudem, żeby przyjęli poniżej 3 lat, bo nawet dla 3 latków nie ma miejsc.

Napisane przez Tity

U nas prywatne przedszkole przyjmuje dzieci od 1,5 roku.

A to czasem nie są prywatne przedszkola z oddziałem żłobkowym ??

Mnie chodzi o taką sytuację, żeby młody np. 2 razy nie był w 3-latkach.

Czy jeżeli ma 2 lata i 4 miesiące to chyba za wcześnie, żeby go do 3-latków przyjęli??
Bo wtedy wyjdzie, że ma 5,5 i będzie w 6-latkach czyli de facto w szkole.
A to chyba niemożliwe.

Po każdym roku w przedszkolu nauczycielka wydaje chyba opinię czy dziecko nadaje się do kolejnej grupy. Skoro miałby 2 razy być w którejś grupie to raczej go wolę posłać do przedszkola (3-latki) o rok później.

W sumie to nie wiem czy to tak na pewno wygląda. Muszę się podowiadywać.


My dzisiaj w domku siedzimy - bo ja piątki mam wolne

Teraz mały ma drzemkę - powinnam dom ogarnąć, ale mi się nie chce

Może później jak młody wstanie to mi pomoże

Miłego dnia

[kasiuni_a]

Hej
Dziś obyło się bez płaczu przy zostawianiu, broda Młodemu skakała ale jakoś się powstrzymał Lepiej jest jak tata go przekazuje opiekunce.
A ja dziś byłam u siebie w pracy, pogadałam chwilę z szefem a i tak do mnie nie dociera, że to już powrót. Najgorzej, że będę robiła coś zupełnie nowego, czym się dotychczas nie zajmowałam.

Idziemy dziś się szczepić na ospę. Zapisałam nas do innego pediatry, bo nie chcę tego odkładać i wolałabym żeby był w piątek szczepiony.

Napisane przez madalena83

Co do jedzenia to ja się muszę dokładnie dowiedzieć ile ten mój je - bo co przychodzi do domu to jest głodny. Dzisiaj nie zjadł II dania w pzredszkolu, bo jak przyszłam to spał. Więc jak się obudził to wzięłam II danie na wynos. Ale w aucie się rozpłakał i ciągle brał butlę z piciem - ale co poczuł soczek to wypluwał. Więc na szybko zrobiłam w domu butlę - wypił 240 ml i musiałam jeszcze dorabiać 150 ml

Także nie wiem - może te porcje są dla niego za małe

ja też jestem ciekawa jakie te porcje mają, opiekunki mówią że je nieźle, na śniadanie całą zupę mleczną i jeszcze podłubie trochę w pieczywie, na obiad wczoraj zjadł całą zupę i większość drugiego, a jak wrócimy do domu i wstanie z drzemki to już do wieczora jadłby bez przerwy daję mu po spaniu nasz obiad, a potem do kolacji ciągle coś woła, a to chleba, a to jakieś owoce, albo coś do przegryzienia

Napisane przez madalena83

Po każdym roku w przedszkolu nauczycielka wydaje chyba opinię czy dziecko nadaje się do kolejnej grupy. Skoro miałby 2 razy być w którejś grupie to raczej go wolę posłać do przedszkola (3-latki) o rok później.

W sumie to nie wiem czy to tak na pewno wygląda. Muszę się podowiadywać.

My dzisiaj w domku siedzimy - bo ja piątki mam wolne

ja nie mam pojęcia jak to jest z przedszkolem, Dawid będzie pewnie 2 lata w żłobku i do przedzkola pójdzie jak będzie miał 3 lata i 4 m-ce, tak by to wypadało

[Tity]

magdalena szczerze mówiąc nie wiem, nie analizowałam tego aż tak, ale dzisiaj się dowiedziałam, że 2,5 letnia córka sąsiadki chodzi normalnie do publicznego przedszkola. Aha, i jak kiedyś przechodziłam obok tego prywatnego to wyraźnie było napisane, że do przedszkola przyjmują od 1,5 roku, ale możliwe, że grupę żłobkową też mają.
U nas dzisiaj zimno jak cholera(16C) , ale byliśmy 2,5 h na dworze. Co to będzie zimą. Zastanawiam się co my będziemy robić popołudniami...

[iizabelaa]

Napisane przez madalena83

A to czasem nie są prywatne przedszkola z oddziałem żłobkowym ??

Mój siostrzeniec pod koniec września będzie miał 2 lata, i chodzi do grupy normalnie z 3 latkami. Nie ma tam żadnego oddziału żłobkowego.
I albo będzie 2 razy w grupie 3 latków albo 2 razy w 4 latkach, wiadomo do szkoły musi iść normalnie.

U nas w mieście nie ma żadnego przedszkola z oddziałem żłobkowym.

[izunia233]

Dzień dobry

U as nocka dziś lepsza. Maja jadła tylko o 2 i później dopiero o 7 a pospała do 9.20

madalena u nas jest kilka przedszkoli i wiem, że w jednym przyjmują 2-2,5 latki pod warunkiem, że już nie używają pampersów tylko informują, że chcą siku czy kupę.

Kasiunia a co to za nowy avatarek?

[kasiuni_a]

Młody właśnie poszedł spać, a ja się biorę za kolejną kawę. Byliśmy na szczepieniu i obyło się bez płaczu, kolejna dawka najwcześniej za 6 tygodni. Zastanawiałam się czy nie za mało je w tym żłobku, a tu przybrał 300g w 11dni, a wcześniej 130g w 2,5 miesiąca
A i dziś pierwszy raz odebrałam go w dobrym humorze i zjadł calutki obiad.

Co do przedszkola to mnie się zawsze wydawało, że przynajmniej w tych państwowych to dziecko musi już samo jeść i pić no i oczywiście być bez pieluchy.

Izunia czytam właśnie książkę o moim ulubieńcu i to mnie natchnęło żeby go sobie ustawić w avatarku

[mik23]

Napisane przez Tity

U nas dzisiaj zimno jak cholera(16C) , ale byliśmy 2,5 h na dworze. Co to będzie zimą. Zastanawiam się co my będziemy robić popołudniami...

U nas tez zimno, ale spacer obowiazkowo byl prawie 2 h... i tak samo zastanawiam sie jak to bedzie wytrzymac w zimie. Juz teraz jak pada i nie mozemy wyjsc na dwor to mała marudzi i juz oszalec z nia mozna, przyzwyczaila sie ze rano wychodzimy i po poludniu 2 raz... a jak przyjdzie zima i o 16 to juz ciemno to nie wiem co ja zrobie... Najpewniej mimo wszystko ubiore ją cieplo ( o ile nie bedzie siarczystych mrozów) i choć na chwile wyjdziemy ponownie...
Tak czytalam o spaniu wszych maluchow w nocy, u nas jest tak ze mala zjada po 20 kasze i nie zjada nic w nocy ale za to przebudza sie dzis np przebudzala sie z 3 razy. Jeszcze nie bylo takiej nocy zeby od godz po 21-jak zasypia- przespala bez mojego wstawania do niej w nocy... No przepraszam byla taka jedna noc jak pojechalismy nad jezioro to przespala noc tak do 5 nad ranem.. A waszemaluchy spią calutenka noc bez przebudzen?

[izunia233]

Kasiunia a co takiego czytasz?
Ja też uwielbiam książki ale teraz nie mam na to kompletnie czasu. Uwielbiałam czytac Grishama i muszę się jakoś zmobilizowac żeby znaleźc chociaż chwilkę i sobie poczytac.

Napisane przez mik23

U nas tez zimno, ale spacer obowiazkowo byl prawie 2 h... i tak samo zastanawiam sie jak to bedzie wytrzymac w zimie. Juz teraz jak pada i nie mozemy wyjsc na dwor to mała marudzi i juz oszalec z nia mozna, przyzwyczaila sie ze rano wychodzimy i po poludniu 2 raz... a jak przyjdzie zima i o 16 to juz ciemno to nie wiem co ja zrobie... Najpewniej mimo wszystko ubiore ją cieplo ( o ile nie bedzie siarczystych mrozów) i choć na chwile wyjdziemy ponownie...
Tak czytalam o spaniu wszych maluchow w nocy, u nas jest tak ze mala zjada po 20 kasze i nie zjada nic w nocy ale za to przebudza sie dzis np przebudzala sie z 3 razy. Jeszcze nie bylo takiej nocy zeby od godz po 21-jak zasypia- przespala bez mojego wstawania do niej w nocy... No przepraszam byla taka jedna noc jak pojechalismy nad jezioro to przespala noc tak do 5 nad ranem.. A waszemaluchy spią calutenka noc bez przebudzen?

U nas jest to samo. W nocy zazwyczaj 2-4 pobudki.

Wczoraj zauważyłam, że Mai idą piątki o po prawej stronie ma taką gulę, że szok a ostatnio jak byłam u pediatry żeby przepisała jakiś antybiotyk na wyjazd to powiedziała mi, że na piątki jeszcze czas.
W sumie niech wychodzą to będziemy mieli już wszystkie zębole z głowy
Tylko ciekawe co potem będzie hehe?

[kasiuni_a]

U nas idą teraz wszystkie trójki na raz, a potem już zostaną tylko piątki.

Izunia czytam biografię Rafy Nadala
Mik u nas tak pół na pół. Mniej więcej połowa nocek jest taka, że w ogóle się nie przebudza, a druga połowa to albo raz w ciągu nocy kręci się i szuka smoka (niby śpi i przez sen to robi, ale ja muszę wstać i mu tego smoka znaleźć) albo na chwilę siada i mnie woła, więc muszę wstać i go położyć (ale to rzadziej).

Tak mi się przypomniało, że zapytałam dziś pediatry o te rodzynki i żurawinę, którą Młody tak bardzo lubi. Chodziło mi o to czy to nie problem, że je to praktycznie każdego dnia. A ona mi mówi, że jeszcze by tego nie dawała, bo to małe i się zadławi... A on już ponad pół roku rodzynki wcina

[paulac1]

Hej

Napisałam wczoraj mega długiego posta wieczorem i mi wszystko wcięło były jakieś problemy chyba z wizazem.
A teraz nie pamiętam co miałam pisać...

Przedszkola- u nas publiczne biorą od 2,5l pod warunkiem, że dziecko jest już odpieluchowane, a prywatne biorą wszystko bo to dla nich zarobek
Też się muszę zorientować z tym czy Mieszko będzie mógł pójść już w przyszłym roku od września czy nie.

Bardzo szybko się wasze dzieci aklimatyzują w żłobkach, z dnia na dzieńcoraz lepiej dzielne dzieciaczki.

mik Mieszko przesypia całą noc od flachy do pobudki, ostatnio chodzi spać ok 21.30 bo ma fioła ma pukcie czytania bajek więc te ostatnie pół godz przed kąpielą siedzimy i czytamy bajeczki. Rano wstaje ok.9. Wiadomo, czasem zdażają się jakieś wpadki i się przebudzi, ale to musi się coś mu dziać (typu choroba albo wyjątkowo dokuczliwe zęby) lub jak coś złego się mu przyśni. Ogólnie to od początku bardzo dobrze spał, może dlatego, że ja też bardzo dobrze spałam w nocy jak byłam w ciąży

izunia ja też kocham czytać, staram się wygospodarować przynajmniej tą godzinke dziennie i coś poczytać, jak mam dobrą książkę to sprzedaje Mieszka w niedziele tatusiowi a ja caluśki dzień czytam

Bardzo szybko małej idą te piątki rzeczywiście, ale przynajmniej już będziecie mieć z głowy

Tity też sobie nie wyobrażam teraz nie móc jeździć autem, zrobiłam prawo jazdy jeszcze będąc w szkole i bardzo bardzo się przydaje

Wczoraj mąż pierwszy raz poszedł na noc do pracy, po raz pierwszy zostałam sama z dzieckiem caluśką noc, troche miałam pietra bo mieszkamy na za.dupiu , ale wypiłam sobie piwko przed spaniem a później już byłam tak padnięta, że nawet niewiem kiedy zasnęłam

[Tity]

kasiunia_a hah, Leoś też wcina wszystkie suszone owoce, bez sensu że miałby się zadławić, skoro je kawałki ziemniaków, mięsa, pomidora itp....no oczywiście nawet dorosły się może zadławić, ale bez przesady

[marta_27]

dzień dobry
ja dziś jak potrzaskana łażę Mati nad ranem zaczął wołać mama i musiałam spać z ręką wyciągniętą, przełożoną przez szczebelki i trzymać go za rękę. nie daj boże jak puściłam bo zaczynał od nowa mama. ręka mnie nadal boli

wczoraj na kolację Mati wciągnął ok. 400ml mm. 2 razy dokładkę miał robioną. w szoku byłam bo z reguły 210ml nie wypija całych

poza tym pogoda beznadziejna, byliśmy tylko 1h na dworze bo nas deszcz złapał, a teraz nie wyjdziemy bo sobie włosy naolejowałam

Napisane przez iizabelaa

Dzięki dziewczyny
Wstyd się przyznać, ze tak późno się za to zabrałam.

ja nadal nie mam

Napisane przez madalena83

Najlepsze było u lekarza, ja zanim weszliśmy do gabinetu mówię, że u pani doktor musimy zdjąć opatrunek i pokazać palec. WIęc mały wziął mnie za rękę i do drzwi prowadził
A później u Pani doktor pokazywał paluszek - w ogóle nie wyrywał, ale też sobie chlipał

A do publicznego przyjmą?? Ostatnio mi znajoma mówiła, która pracuje w przedszkolu, że przyjmują tylko i wyłącznie dzieci, które mają skończone 3 lata - ewentualnie takie, którym brakuje 1 miesiąc czy 2 do skończenia.
I że podobno tak jest w większości przedszkoli - ale nie sprawdzałam tej informacji,

Natomiast wiem, że prywatne przyjmują od 2,5.

dobry z tym paluszkiem był

ja właśnie się zastanawiałam nad tym wczoraj. u nas do prywatnego przyjmują od 2,5 roku życia chyba, są jakieś żłobki chyba ale pewna nie jestem a jedno prywatne przyjmuje od 4mca ale kosztuje 700zł więc dziękuję

Napisane przez Tity

U nas dzisiaj zimno jak cholera(16C) , ale byliśmy 2,5 h na dworze. Co to będzie zimą. Zastanawiam się co my będziemy robić popołudniami...

u nas też tak zimno
powyciągałam dziś zimowe rzeczy do prania bo chodzę i się trzęsę z zimna a babka na spacerze mi powiedziała że jeszcze upały mają być

Napisane przez mik23

Tak czytalam o spaniu wszych maluchow w nocy, u nas jest tak ze mala zjada po 20 kasze i nie zjada nic w nocy ale za to przebudza sie dzis np przebudzala sie z 3 razy. Jeszcze nie bylo takiej nocy zeby od godz po 21-jak zasypia- przespala bez mojego wstawania do niej w nocy... No przepraszam byla taka jedna noc jak pojechalismy nad jezioro to przespala noc tak do 5 nad ranem.. A waszemaluchy spią calutenka noc bez przebudzen?

Mati śpi od 21-6:30/7
w nocy wierci się i łazi na śpiocha pa całym łóżku, czasem się przebudzi ale jak nie płacze to olewam i nie wstaję. z reguły zasypia wtedy i śpi do rana. dopiero jak ryk jest nie z tej ziemi to wstaję albo tak jak dziś mówię żeby się położył i trzymam go za rękę. ale nasze łóżko od łóżeczka Mateusza dzieli jakieś 40cm

Napisane przez kasiuni_a

Tak mi się przypomniało, że zapytałam dziś pediatry o te rodzynki i żurawinę, którą Młody tak bardzo lubi. Chodziło mi o to czy to nie problem, że je to praktycznie każdego dnia. A ona mi mówi, że jeszcze by tego nie dawała, bo to małe i się zadławi... A on już ponad pół roku rodzynki wcina

no nieźle z tymi rodzynkami
Mateusz też kocha rodzynki i codziennie wcina od dawna. wyczaiłam nawet w lidlu niesiarkowane bo tyle ich zjada że wolę żeby dodatkowo siarki nie wcinał

[paulac1]

Wiecie co, szczerze mówiąc to ja nigdy nie dawałam Miesiowi rodzynek do spróbowania zainspirowana zakupie dzisiaj i dam mu spróbować, ciekawe czy mu posmakują

[iizabelaa]

Dzisiaj było inaczej, juz od wjeścia zaczęła płakać, ale nie tak histerycznie tylko trochę i smutna mina,
w szatni usiadała, zmieniłam buty i cały czas ten szloch,
zanoszę pd drzwi żeby zadzwonić na domofon, a ona reke wyciaga że to ona zadzwoni,
jak pani otworzyla drzwi,
to Idi ... wyciągła do niej ręce
jak ta ją wzieła to idi rączką pokazal jej na drzwi do sali

Ale cały czas przy tym taka popłakiwała delikatnie.

Jak ją odbieralismy była radosna, pani powiedziała, że tylko na początku plakała,
i potem jeszcze chwilę chciala u niej na kolanach siedziec, a tak to ok
Mowi, że nawet dobrze, ze chce u niej siedzieć i ja to uspokaja.


kasiuni_a fajnie, że młody tak ładnie się odnajduje w żłobku