Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-09-07, 08:20   #1201
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Lucy1111 Pokaż wiadomość
Pani, dzisiaj do 21:00. Jutro wolne.
no to ostry strzal. dobrze ze jutro laba. a niedziela???
no i zeby Emilcia zdrowa byla.

Trufla, madrze piszesz. witaj
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:24   #1202
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
powinnaś w dupę dostać za takie gadanie
Cytat:
Napisane przez adunia89 Pokaż wiadomość
Berbie dobrze mowi! Anitaxas, nie mozna sie poddac, a zreszta teraz bedzie inaczej. Sama sie przekonasz
Dziewczyny nie bijcie obiecuję poprawę nastroju (w bliżej nie określonej przyszłości)
Adunia tak bardzo chciałabym aby Twoje słowa były prorocze!!!


Cytat:
Napisane przez _Trufla_ Pokaż wiadomość
Muszę się odnieści do tej wypowiedzi, bo mam wrażenie, że sie nie zrozumiałyśmy.
Trufla a to ok to chyba ja coś w Twojich wypowiedziach pomieszałam, więc przepraszam. Widzę więc że mamy w takim razie podobne podejście do sprawy badań. Nie wiem czy wiesz, ale w sumie jedynym badanie refundowanym po dwóch # jest badanie genetyczne kariotypu. Jesteś z małopolski, więc gdyby interesował się np.Karków to tam na NFZ czeka się ok. pół roku na wstępna konsultacje, można też robić prywatnie, ale wiadomo koszt wysoki, więc polecam poszukać w innych miastach.

Cytat:
Napisane przez _Trufla_ Pokaż wiadomość
No właśnie dałam sobie na luz, że tak powiem. Nie spinam się, nie napinam i zamierzam odczekac do nowego roku nawet jeśli szaman da wcześniej zielone światło. tak dla spokojności.
Więc znów podobnie do mnie my też najwcześniej po nowym roku zaczniemy myśleć o staraniach.. Więc byle do siego roku
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:30   #1203
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
no to ostry strzal. dobrze ze jutro laba. a niedziela???
no i zeby Emilcia zdrowa byla.

Trufla, madrze piszesz. witaj
niedziela popołudniówka.
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:31   #1204
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość

noc zarwana - piekłam placek drożdżowy i rogale bo dzisiaj wykopków cd
placek drożdżowy uwielbiam, no ale żeby zarywać noc to się należy bacik
A co do czyszczenia żelazka to polecam je trochę nagrzać, wyłączyć i przecierać wilgotną ściereczką posypaną solą (taką zwykłą kuchenną) tylko dosyć dużo jej musi być, ew. czasem dodają odrobinę CIF-u. i u mnie pomaga.

A co do zdjęć Twojej Kasieńki to poprostu jest tak śliczna, że aż brak słów.. te Jej dłuuugie rzęsy są urocze po mamusi?
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:32   #1205
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Hej
Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
a ja dzis siedze sama, tzn u rodzicow, ale oni na dole, a ja u gory w moim pokoju, moj Tz kladzie plytki w naszym mieszkaniu z kolega i pewnie pozno skoncza, wiec juz do mnie nie przyjedzie.
jak Wy sobie z tym radzicie? ja Was podziwiam, ze mozecie sie podniesc, ja boje sie planowac przyszlosci, mysle tylko o tym zeby jak najszybciej miec dziecko
Ja # w kwietniu i nie radze sobieNiestety.Przed innym udaje że jest ok,a tak naprawde nie jest.I już nigdy nic nie będzie takie samo jak przed #..
Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
a jak wygladal Wasz powrot do pracy? u mnie pewnie szefowa myslala ze specjalnie rzucilam zwolnieniem na 2 dni przed slubem zebym miala wiecej, czasu.... kiedy przynioslam jej zwolnienie, ktore ukazalo ze bylam 2 dni w szpitalu i to juz nie jest ciaza to dziwnie sie czulam, na dodatek zapytala mnie czy wracam do pracy po zwolneiniu... niby dlaczego nie? co bym miala robic? nie jestem zzyta z praca, jestem tam nowa i czuje sie obco, dlatego tez troche sie cieszylam, ze jestm w coazy i na l4 chcialam isc dopiero po slubie, moze zle zrobilam i moglam isc wczesniej bo w sumie nie oszczedzalam sie, musialam paczki przyjmowac, niektore nawet 15kg, nikt za mnie tego nie zrobil, bo przeciez nie wiedzial o ciazy, chcialam powiedziec po slubie... niestety, los chcial inaczej... mam nadzieje, ze na swieta znow bede sie cieszyc blogoslawionym stanem, jak Pan Bog da,
Rozumiem cie.U nie było tak samo wszyscy wiedzieli o ciaży bo byłam na l4.Powrót był ciężki bardzo sie bałam.Najgorsze były te pierwsze dni te pytania i nietrafione pocieszenia
Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
staraliscie sie? lekarz co mowil na temat tak szybkiego zajscia w ciaze?
ciesz sie ze Tobie sie udalo i ze masz juz takiego duzego syncia gratki za kroczek ja od pazdziernika zaczynam studia mgr, po tym wszystkim zrozumialam ze zycie jest najwazniejsze, niedawno przejmowalam sie tym co pomysla u mnie w pracy itp, teraz dla mnie to juz nie jest wazne, liczy sie moja rodzina, prace mozna zawsze zmienic, zycia itp- nie, to nie jest zalezne od nas, wszystko sie dzieje tam u gory... z drugiej spr moje dzieciatko dalo mi sznase na to zebym spokojnie bawila sie na nasym weselu, chcialabym zeby ten miesiac minal szybko, chce juz miec ta wizyte u gin i wiedziec co dalej.
Po takiej tragedi inaczej patrzy się na życie.Zrozumiałaś że te wszystkie problemy przed # tak naprawde są nieważne.Miałam tak samo.Teraz zupełnie inaczej patrze na życie.# bardzo zmienia
Cytat:
Napisane przez natalia_23 Pokaż wiadomość
witam z rana

komu kawy ??
Poprosze
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:36   #1206
_Trufla_
Rozeznanie
 
Avatar _Trufla_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 668
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie bijcie obiecuję poprawę nastroju (w bliżej nie określonej przyszłości)
Adunia tak bardzo chciałabym aby Twoje słowa były prorocze!!!



Trufla a to ok to chyba ja coś w Twojich wypowiedziach pomieszałam, więc przepraszam. Widzę więc że mamy w takim razie podobne podejście do sprawy badań. Nie wiem czy wiesz, ale w sumie jedynym badanie refundowanym po dwóch # jest badanie genetyczne kariotypu. Jesteś z małopolski, więc gdyby interesował się np.Karków to tam na NFZ czeka się ok. pół roku na wstępna konsultacje, można też robić prywatnie, ale wiadomo koszt wysoki, więc polecam poszukać w innych miastach.



Więc znów podobnie do mnie my też najwcześniej po nowym roku zaczniemy myśleć o staraniach.. Więc byle do siego roku
No widzisz, grunt, że sie rozumiemy.
Dzieki, za info o badaniach kariotypu. dobra i taka refundacja. Muszę zasięgnąc języka, co i jak potrzeba do tych badań. Warto by je zrobic, bo własnie kolejne # kwalifikuje do takich badań. kolejny argument by jednak wybrac sie do szamana. Zamierzam w poniedzialek odebrac histo-pat, (bo jeszcze nie odebralam, doszłam do wniosku, ze jak cos bedzie bardzo nie tak, to zadzwonia; podejrzewam, ze bedzie tam zwyczajowy komentarz, z kotrego i tak nic nie wyniknie) i we czwartek po poludniu udac sie na wizyte. no to juz za tydzien.
A co do terminów badań, to czemu mnie to nie dziwi? mnie w naszej służbie zdrowia to już nic nie zaskoczy.
Do nowego roku zostało mniej niz 110 dni, wiec folik brac zaczac czas.
__________________
do śmierci trzeba dożyć
_Trufla_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 08:39   #1207
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Nie wiem czy słyszałyście, ale jak czytam takie historie to normalnie przysłowiowy "nóż się w kieszeni rozkłada" http://nasygnale.pl/kat,1025343,titl...l?ticaid=6f201

no normalnie brak mi słów.. tyle cierpienia musiało znieść to maleństwo..

Dla mnie jest to nie do pojęcia, że własne dziecko można tak krzywdzić.. Ludzie (chociaz o takich osobach ciężko tak mówić) nie doceniają tego co dostają od życia.. jedni mają dzieci bez problemu i uważają że się im należą i mogą zrobić z nimi co zechcą..biją, znęcają się i starcg pomyśleć co jeszcze a Ci którzy oddaliby życie aby móc mieć dziecko i obdarzyć je miłością i wszystkim co najlepsze nie mogą ich mieć, albo muszą przejść tak wiele cierpienia zanim będzie im dane tulić w ramionach swoje maleństwo..

Edytowane przez anitaxas
Czas edycji: 2012-09-07 o 08:45
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-07, 08:58   #1208
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Nie wiem czy słyszałyście, ale jak czytam takie historie to normalnie przysłowiowy "nóż się w kieszeni rozkłada" http://nasygnale.pl/kat,1025343,titl...l?ticaid=6f201

no normalnie brak mi słów.. tyle cierpienia musiało znieść to maleństwo..

Dla mnie jest to nie do pojęcia, że własne dziecko można tak krzywdzić.. Ludzie (chociaz o takich osobach ciężko tak mówić) nie doceniają tego co dostają od życia.. jedni mają dzieci bez problemu i uważają że się im należą i mogą zrobić z nimi co zechcą..biją, znęcają się i starcg pomyśleć co jeszcze a Ci którzy oddaliby życie aby móc mieć dziecko i obdarzyć je miłością i wszystkim co najlepsze nie mogą ich mieć, albo muszą przejść tak wiele cierpienia zanim będzie im dane tulić w ramionach swoje maleństwo..
Może to wredne co powiem, ale ja takich ludzi bym kastrowała i znęcała się w taki sam sposób jak oni na tym dziecku
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:00   #1209
_Trufla_
Rozeznanie
 
Avatar _Trufla_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 668
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
no to ostry strzal. dobrze ze jutro laba. a niedziela???
no i zeby Emilcia zdrowa byla.

Trufla, madrze piszesz. witaj
A dzień dobry.
__________________
do śmierci trzeba dożyć
_Trufla_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:12   #1210
natalia_23
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

złapałam drzemkę z Mikołajem .... ogólnie ostatnio zasypiał sam w łóżeczku ale od paru dni lubi się tulić przed spaniem ... a potem miki wtula się we mnie i zasypia uwielbiam i nie mam serca go dawać do łóżeczka ;/ Mamusi synuś

zbieram się póki śpi bo za godzinę mamy kontrolę u lekarza... znów mamy jakąś wysypkę ;/ mam nadzieje, że to nie kolejna choroba
__________________
5.01.2011[*]
08.03.2015[*]

Mikołaj 19.11.2011
natalia_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:16   #1211
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
eeejjj... wybielanie chyba po zrobieniu calkowitego porzadku z zebami, nie? przypilnuje Cie!
oczywiście rzecz jasna ale wstawienie mnie w tym roku ominie...

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Ja # w kwietniu i nie radze sobieNiestety.Przed innym udaje że jest ok,a tak naprawde nie jest.I już nigdy nic nie będzie takie samo jak przed #..
Ja w styczniu 2011 r. dopiero teraz stanęłam na nogi
Długo to trwało ale teraz jestem innym człowiekiem....

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Może to wredne co powiem, ale ja takich ludzi bym kastrowała i znęcała się w taki sam sposób jak oni na tym dziecku
Dokładnie ja tak samo!!
Przeczytałam tylko nagłówek....nie dam rady czytać takich rzeczy bo zaraz bym ryczała...

Cytat:
Napisane przez _Trufla_ Pokaż wiadomość
A dzień dobry.
A dzień doberek jak tam dziś....??

Lucy dasz radę i czekam na relację! Mam nadzieję że EMI jednak się nie rozchoruje
No i jak słówko powiedziałaś o sąsiadce to weź no dokończ no bo mnie ciekawość zżera

Nitka ahh Chorwacja....ahhh....czem uś mnie nie zabrała?? Ale wypocznijcie sobie spokojnie i cieszcie się sobą!! Udanego wypoczynku Kochana!!

Zebra Twoja Kasia ahh
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-07, 09:21   #1212
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
litości kobieto , ty chyba chcesz być drugą po Nicie idealną Panią domu znajdujesz czas dla siebie? choć na pomalowanie paznokci?
toż to bardzo czasochłonne zajęcie
przed ciążą malowałam regularnie, w ciąży kilk razy tylko (bo się bałam) a po porodzie tylko raz próbowałam (przed Waszymi odwiedzinami) ale mi nie poszło
od 3 dni na meblach stoją przyniesione z łazienki lakiery...
(ale nogi mam zgolone i włosy umyte)
BERBIE - nie jestem idealną Panią domu, przynajmniej nie tak jakbym chciała

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
placek drożdżowy uwielbiam, no ale żeby zarywać noc to się należy bacik
A co do czyszczenia żelazka to polecam je trochę nagrzać, wyłączyć i przecierać wilgotną ściereczką posypaną solą (taką zwykłą kuchenną) tylko dosyć dużo jej musi być, ew. czasem dodają odrobinę CIF-u. i u mnie pomaga.

A co do zdjęć Twojej Kasieńki to poprostu jest tak śliczna, że aż brak słów.. te Jej dłuuugie rzęsy są urocze po mamusi?
prąd tańszy mam od 21 musiałam coś na dzisiaj przygotować bo Teściowa nadal w szpitalu
a że Kasia jest na pierwszym miejscu to z ciastem i rogalem zeszło do nocy-
przynajmniej Tz-et już był w domu i mi ciasto wyrobił

żelazko wyczyściłam rozgrzewając go na max i prasując wilgotną ściereczkę, może spróbuję z solą bo troszkę jeszcze stopka przybrudzona w jednym miejscu

a rzęsy Kasi...nie wiemy po kim...
chociaż ja nie mam jakichś specjalnie krótkich
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:25   #1213
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Może to wredne co powiem, ale ja takich ludzi bym kastrowała i znęcała się w taki sam sposób jak oni na tym dziecku
ja tez. a generalnie potepiam znecanie sie nad zwierzetami.

Cytat:
Napisane przez natalia_23 Pokaż wiadomość
lubi się tulić przed spaniem ... a potem miki wtula się we mnie i zasypia uwielbiam i nie mam serca go dawać do łóżeczka ;/ Mamusi synuś


Agatka, a dlaczego nie??? kase z wybielania (cena mnie zabila) przeznaczyc na ten cel

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
ale nogi mam zgolone i włosy umyte


A Kasia faktycznie bardzo do tatusia podobna!
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:30   #1214
_Trufla_
Rozeznanie
 
Avatar _Trufla_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 668
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

agatkaa1, jak na razie jest OK, dzień jak codzień
__________________
do śmierci trzeba dożyć
_Trufla_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:32   #1215
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez natalia_23 Pokaż wiadomość
uwielbiam i nie mam serca go dawać do łóżeczka ;/ Mamusi synuś

zbieram się póki śpi bo za godzinę mamy kontrolę u lekarza... znów mamy jakąś wysypkę ;/ mam nadzieje, że to nie kolejna choroba
a ja wyprzytulam, wyprzytulam i z bólem serca ale konsekwentnie odkładam do łóżeczka...

ja teraz jem białko do każdego posiłku i widzę, że Kasi cera się zmienia , mamy krosteczki na policzkach, skroniach i za uszkami....nie wiem czy to od diety czy od czegoś innego
na razie ją obserwuję, wieczór bo kąpieli się nasilają , rano prawie ich nie ma...
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:39   #1216
alonka00
Zakorzenienie
 
Avatar alonka00
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 3 547
GG do alonka00
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość

Alonka, nowa niby, a tylko z dwoma wybranymi się witasz
bo także są nowe

Cytat:
Napisane przez agatkaa1 Pokaż wiadomość
Ja w styczniu 2011 r. dopiero teraz stanęłam na nogi
Długo to trwało ale teraz jestem innym człowiekiem....
to powiedz mi jak to zrobiłaś??

no właśnie, ja sie nie udzielam teraz za bardzo bo nie mogę dojść do ładu ze sobą, mam gorsze dni a właściwie to już miesiące, w ogóle cały czas myślę, że nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć, moje dni dzielą się tylko na płodne i niepłode z tym że te płodne były 2 miesiące temu
codziennie rano pobudka, mierzenie temp -"qrna dalej nic" , dalej śniadanie i egzystowanie sobie jak roślinka
od wczoraj w sumie mam zajęcie, były sąsiad TŻ któremu pisałam kosztorysy prosił o pomoc, wygrał duży przetarg i w dokumentacji pomagam mu, różne rzeczy przeliczam, ale znów wizyta u niego zdołowała mnie;/ jego żona jest w ciąży, właściwie same początki, bo nikt o tym nie wie, ale jego matka pochwaliła się niech im sięwiedzie, ale dlaczego ja mam ciągle pod górkę \
to tyle moich żali, nie będę was zanudzać, jadę do niego przeliczać materiał
__________________
Mama pamięta...
6.12.2011

1.07.2013
alonka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 09:47   #1217
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Nie wiem czy słyszałyście, ale jak czytam takie historie to normalnie przysłowiowy "nóż się w kieszeni rozkłada" http://nasygnale.pl/kat,1025343,titl...l?ticaid=6f201

no normalnie brak mi słów.. tyle cierpienia musiało znieść to maleństwo..

Dla mnie jest to nie do pojęcia, że własne dziecko można tak krzywdzić.. Ludzie (chociaz o takich osobach ciężko tak mówić) nie doceniają tego co dostają od życia.. jedni mają dzieci bez problemu i uważają że się im należą i mogą zrobić z nimi co zechcą..biją, znęcają się i starcg pomyśleć co jeszcze a Ci którzy oddaliby życie aby móc mieć dziecko i obdarzyć je miłością i wszystkim co najlepsze nie mogą ich mieć, albo muszą przejść tak wiele cierpienia zanim będzie im dane tulić w ramionach swoje maleństwo..
No cholera co za sku....Ciśnienie mi się podniosło

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
bo także są nowe


to powiedz mi jak to zrobiłaś??

no właśnie, ja sie nie udzielam teraz za bardzo bo nie mogę dojść do ładu ze sobą, mam gorsze dni a właściwie to już miesiące, w ogóle cały czas myślę, że nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć, moje dni dzielą się tylko na płodne i niepłode z tym że te płodne były 2 miesiące temu
codziennie rano pobudka, mierzenie temp -"qrna dalej nic" , dalej śniadanie i egzystowanie sobie jak roślinka
od wczoraj w sumie mam zajęcie, były sąsiad TŻ któremu pisałam kosztorysy prosił o pomoc, wygrał duży przetarg i w dokumentacji pomagam mu, różne rzeczy przeliczam, ale znów wizyta u niego zdołowała mnie;/ jego żona jest w ciąży, właściwie same początki, bo nikt o tym nie wie, ale jego matka pochwaliła się niech im sięwiedzie, ale dlaczego ja mam ciągle pod górkę \
to tyle moich żali, nie będę was zanudzać, jadę do niego przeliczać materiał

Kochana a wychodzisz do ludzi?Może to by ci troche pomogło oderwałabyś myśli od ego wszystkiego.

Mi troche pomógł powrót do pracy bo nie miałam już całego dnia na leżenie i rozmyślanie o tym wszystkim.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:02   #1218
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

Agatka, a dlaczego nie??? kase z wybielania (cena mnie zabila) przeznaczyc na ten cel
szczerze to mnie też powaliła ta cena nie wiedziałam że to taki koszt ale dopytam jaka cena jest u mnie....ale pewnie tylko orientacyjnie tylko i z ciekawości bo niestety troszkę mi wyjdzie za to leczenie....do tego wizyty u ginka badania itd....no i jesli to to prawko....to też koszt zatem w tym roku za dużo inwestycji już....

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
to powiedz mi jak to zrobiłaś??

no właśnie, ja sie nie udzielam teraz za bardzo bo nie mogę dojść do ładu ze sobą, mam gorsze dni a właściwie to już miesiące, w ogóle cały czas myślę, że nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć, moje dni dzielą się tylko na płodne i niepłode z tym że te płodne były 2 miesiące temu
codziennie rano pobudka, mierzenie temp -"qrna dalej nic" , dalej śniadanie i egzystowanie sobie jak roślinka
od wczoraj w sumie mam zajęcie, były sąsiad TŻ któremu pisałam kosztorysy prosił o pomoc, wygrał duży przetarg i w dokumentacji pomagam mu, różne rzeczy przeliczam, ale znów wizyta u niego zdołowała mnie;/ jego żona jest w ciąży, właściwie same początki, bo nikt o tym nie wie, ale jego matka pochwaliła się niech im sięwiedzie, ale dlaczego ja mam ciągle pod górkę \
to tyle moich żali, nie będę was zanudzać, jadę do niego przeliczać materiał
Kochane to nie jest łatwe....ja też się tak użalałam nad sobą...dochodziło nawet do tego że mówiłam takie głupoty do Tż że się w głowie nie mieści (nie wiem jak on ze mną wytrzymał) dochodziło do tego że ciągle mówiłam znajdź sobie inną ona urodzi CI dziecko.....tak źle wybrałeś i trafiłeś...brałam cała winę na siebie....ale jak zaczęłam czytać tą książkę uświadomiłam sobie że jemu też nie jest łatwo...że nie mogę tak na to patrzeć i użalać się nad sobą nie widzą Jego w tym wszystkim....że mam po co żyć...życie jest piękne i zaczęłam sobie tłumaczyć że trzeba z niego korzystać bo nigdy nie wiadomo co i kiedy Nas spotka....ŻYĆ JAKBY TO BYŁ NASZ OSTATNI DZIEŃ I NIE ŻAŁOWAĆ NICZEGO....wiem może się wydawać to głupie ale po prostu zabrałam się za siebie....mimo że nei pracuję ostatnio brakuje mi czasu na różne rzeczy....
Trzeba sobie powiedzieć że tak nie można i iśc do przodu...
Kolejna sprawa wiem co czujesz...obserwujesz się...nic CI to nie daje zrób sobie odpoczynek od mierzenia tej temp...ja mierzę tylko kilka dni potem daje sobie spokój. Nie ma sensu tez się zadręczałam że znów tempka za niska że owu nie było itd.....odetchnij i wrzuć na luz chociaz jeden cykl sobie odpuść...ja teraz podchodze do sprawy KIEDYŚ MI SIĘ UDA JAK NIE BĘDĘ NA TO CZEKAĆ....
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:11   #1219
Kathe
Wtajemniczenie
 
Avatar Kathe
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 369
GG do Kathe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

witam !
dziewczyny naprawde mi pomagacie, moje przyjaciolki pocieszaja, ale one nie stracily dziecka, co do siostry to to nie jest moja siostra tytlko siostra mojego meza, nie zalezy mi na dobrych relacjach z nia, w sumie od roku juz nie mamy takich jak wczesniej,kiedy dowiedzielismy sie ze slub zaplanowala 4 miesiace rpzed naszym... tlumaczac sie ze sa staqrsi od nas.. nie mam ochoty jej widywac i spotykac sie z nimi.... wczoraj tz klad plytki i w sumie nawet nie wiem jak im poszlo, nie mam ochoty tego widziec itp, dzisiejsza noc spedzilam sama bo pozno skonczyl i juz nie wracal do mnie.
miala koszmar.....
snilo mi sie ze mialam robione usg i ze dzieciatko zylo, bilo mu serce, widzialam to jak mu bije... obudzilam sie i uswiadomilam sobiew ze przeciez ja juz nie jestem w ciazy, moje dziecko odeszlo, to bylo straszne ;( nie wiem jak sobie poradze przez ten miesiac, czuje ze jak zaczne starac sie o nowe dziecko to bede zajeta dzieckiem itp a nie rozmyslaniem, w sumie nie chce mi sie teraz nic.... chcialam po slubie isc do fryzjera zciac wlosy na ala bob z asymetria, dzis nibhy mialm ochote isc, ale nie wiem, czuje ze cos robie zle, ze nie moge sie z niczego cieszyc

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
bo także są nowe


to powiedz mi jak to zrobiłaś??

no właśnie, ja sie nie udzielam teraz za bardzo bo nie mogę dojść do ładu ze sobą, mam gorsze dni a właściwie to już miesiące, w ogóle cały czas myślę, że nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć, moje dni dzielą się tylko na płodne i niepłode z tym że te płodne były 2 miesiące temu
codziennie rano pobudka, mierzenie temp -"qrna dalej nic" , dalej śniadanie i egzystowanie sobie jak roślinka
od wczoraj w sumie mam zajęcie, były sąsiad TŻ któremu pisałam kosztorysy prosił o pomoc, wygrał duży przetarg i w dokumentacji pomagam mu, różne rzeczy przeliczam, ale znów wizyta u niego zdołowała mnie;/ jego żona jest w ciąży, właściwie same początki, bo nikt o tym nie wie, ale jego matka pochwaliła się niech im sięwiedzie, ale dlaczego ja mam ciągle pod górkę \
to tyle moich żali, nie będę was zanudzać, jadę do niego przeliczać materiał
rozumiem cie, ja tez sie boje jak siostra meza zajdzie w ciaze to sie wsciekne, nie zniose tego, nie chce zyczyc zle, ale dlaczego ona moze a ja nie, dlaczego ja stracilam dziecko??!!
__________________
Nasz Ślub

Aniołek 31.08.2012 r.

Maleństwo


<ciach_reklama>
Kathe jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-07, 10:15   #1220
alonka00
Zakorzenienie
 
Avatar alonka00
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 3 547
GG do alonka00
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Kochana a wychodzisz do ludzi?Może to by ci troche pomogło oderwałabyś myśli od ego wszystkiego.
nie wychodzę, nie ma do kogo, moje koleżanki z liceum czy ze studiów mieszkają daleko ode mnie - 60km minimum, jedna przeprowadziła się do stolicy, na miejscu mam jeszcze jedną znajomą, ale ona ma 3 małych dzieci, źle się u niej czuję, zresztą ciągle się boję, że ktoś zacznie mnie wypytywać o różne rzeczy a ja się rozbeczę

Cytat:
Napisane przez agatkaa1 Pokaż wiadomość
Kolejna sprawa wiem co czujesz...obserwujesz się...nic CI to nie daje zrób sobie odpoczynek od mierzenia tej temp...ja mierzę tylko kilka dni potem daje sobie spokój. Nie ma sensu tez się zadręczałam że znów tempka za niska że owu nie było itd.....odetchnij i wrzuć na luz chociaz jeden cykl sobie odpuść...ja teraz podchodze do sprawy KIEDYŚ MI SIĘ UDA JAK NIE BĘDĘ NA TO CZEKAĆ....
właśnie ostatni cykl mierzę tą głupią temp, tylko z drugiej strony szkoda mi rezygnować z tego bo chociaż mniej więcej wiem kiedy ma @ przyjęć, bez mierzenia temp od 30dc zawsze muszę mieć ze sobą podpaskę bo nie wiem kiedy przyjedzie;/ jeszcze zastanawiam się nad monitorem płodności afrodyta albo donna, pewnie w końcu go kupię
__________________
Mama pamięta...
6.12.2011

1.07.2013
alonka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:21   #1221
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

alonka odpuść sobie chociaż jeden cykl! Bez zastanawiania się czy to dziś jest owu czy może jutro! Zrób sobie taki jeden cykl na luzaka! Zobaczysz jak głowa Ci odetchnie i nabierzesz nowych sił!!

CO do dzieci i kobiet w ciąży też miałam takie podejście swego czasu! Jedyne dzieci które mogłam widywać to były dzieci mojego brata....sąsiadka jak siedziała z małym dzieckiem na ogrodzie i słyszałam jak mały gaworzy co niosło się z wiatrem to zamykałam okna żeby tego nie słyszeć nie mogłam patrzeć jak idzie na spacer z wózkiem....pogodziłam się z tym i nie ma co komu zazdrościc bo do końca nie wiemy jaką oni mieli drogę do tego szczęścia! Bóg patrzy na Nas z góry i wie kiedy dać Nam to szczęście....nie jestem jakąś super wierzącą osobą, są niedziele że nie idę do kościoła tak z lenistwa bo mam focha na Boga i mam Go gdzieś. Nie proszę Go o wszystko a czasem mówię co mi się nie podoba i mówię że mam żal do Niego w końcu jest od tego żeby słuchać i dobre i złe rzeczy......
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:36   #1222
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
jem białko do każdego posiłku i widzę, że Kasi cera się zmienia.


Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
w ogóle cały czas myślę, że nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć, moje dni dzielą się tylko na płodne i niepłode
skad ja to znam... kochana, to droga donikad... przytulaaaammm:cmok :

Cytat:
Napisane przez agatkaa1 Pokaż wiadomość
to też koszt zatem w tym roku za dużo inwestycji już....
heh. no ja bym odlozyla wybielanie. moze teraz paski Berbie?!

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
jak siostra meza zajdzie w ciaze to sie wsciekne, nie zniose tego, nie chce zyczyc zle, ale dlaczego ona moze a ja nie, dlaczego ja stracilam dziecko??!!
nie mysl tak. prosze. to wszystko jeszcze bardzo swiezutkie. daj sobie troszke czasu
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:36   #1223
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość

rozumiem cie, ja tez sie boje jak siostra meza zajdzie w ciaze to sie wsciekne, nie zniose tego, nie chce zyczyc zle, ale dlaczego ona moze a ja nie, dlaczego ja stracilam dziecko??!!
KATHE u Ciebie wszystko jest naprawdę jeszcze bardzo świeże i zrozumiałe że nie do końca umiesz zrozumieć i poradzić sobie z niektórymi emocjami i uczuciami które teraz przeżywasz. Musisz przejść przez ten trudny czas.. inaczej się nie da, nie można od tego uciec..

Musisz jednak mieć świadomość tego, że np. możesz reagować ogromną zazdrością na widok kobiet w ciąży, czy też dzieciaczków,to też taki etap, który powinien minąć z czasem..

Co do tego podkreślonego, to ja też tak początkowo myślałam i chyba każda z nas miała/ma takie myśli, ale teraz coraz częściej zadaję sobie pytanie odwrotne - tzn. niby dlaczego nie ja? niby dlaczego innych miało to spotkać a nie mnie? przecież to nie jest niczyja wina że straciłam moje maluszki..

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość

nie wychodzę, nie ma do kogo, moje koleżanki z liceum czy ze studiów mieszkają daleko ode mnie - 60km minimum, jedna przeprowadziła się do stolicy, na miejscu mam jeszcze jedną znajomą, ale ona ma 3 małych dzieci, źle się u niej czuję, zresztą ciągle się boję, że ktoś zacznie mnie wypytywać o różne rzeczy a ja się rozbeczę
Alonka taki smutek bije z Twoich postów.. Jeśli źle znosić wizyty u koleżanki i spotkania z jej dziećmi to nie zmuszaj się do tego.. dzieci wyczuwają nasze nastawienie. Co do strachu przed pytaniami to w sumie zależy kto pyta.. ja np. po rozmowie z bliską koleżanką jak dosłownie wypłakałam się jej w ramię to nasze relacje są znacznie lepsze.. dla mnie to było takie katharsis a ona zrozumiała, dlaczego to # jest tak trudnym i traumatycznym przeżyciem dla mnie..

Trzymaj się jakoś Alonka
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:38   #1224
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Dzień dobry

Natalia mam nadzieję, że u Mikołaja to nic poważnego

Lucy trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy i za Emi, żeby nie chorowała. I koniecznie napisz co nieco o sąsiadce

Zeberko skąd Ty masz tyle sił, żeby jeszcze po nocach siedzieć?

Agatka fajnie się czyta, to co piszesz. Cieszę się, że masz takie podejście i podziwiam
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:45   #1225
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Alonko, Agatko tak czytam te Wasze posty o staraniach, czekaniu, liczeniu dni płodnych/niepłodnych i naprawdę Wam współczuję.. nie potrafię sobie wyobrazić Waszego czekania, tego analizowania i liczenia.. to musi być bardzo wyczerpujące psychicznie.. Naprawdę wierzę że jest Wam niesamowicie ciężko to wszytko przechodzić.. Jeszcze jak ktoś wam mówi "weź wyluzuj" to już w ogóle nic tylko płakać.. Nikt to nie był na waszym miejscu nie potrafi zrozumieć Waszych uczuć.. Jak dla mnie jesteście super wytrwałe w waszym dążeniu do celu,tzn. do ciąży! Naprawdę trzymam kciuki i obiecuję modlitwę w Waszych intencjach!

Ja nie miałam problemu z zajściem w ciąże, bo za pierwszym jak i drugim razem udało mu się zajść w pierwszych cyklach starań, tylko że jak szybko zachodzę tak szybko tracę moje ciąże..
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:48   #1226
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

heh. no ja bym odlozyla wybielanie. moze teraz paski Berbie?!
nie jestem jakoś napalona na to wybielanie zębów. Pewnie nie będę wybielać ale z ciekawości zapytam jaki to koszt i zapewne kupie paski

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Agatka fajnie się czyta, to co piszesz. Cieszę się, że masz takie podejście i podziwiam
a co mi pozostało?? mieć tylko takie podejście i wierzyć że kiedyś Bóg da mi to szczęście....widocznie nie mój czas...nic na to nie poradzę. Wszystko jest ok a dzieci nie ma musze się z tym w jakiś sposób pogodzić i być cierpliwym....w tym cyklu niby robiłam te testy owu ale tylko po to żeby zobaczyć jak będą wychodzić. Bo kiedyś cały czas miałam II kreski teraz była jedna potem pojawiły się dwie które zdaniem niektórych i tak są negatywne ale mnie to jakoś nie rusza.....tak mam i już. I dla mnie to już było plusem że pierw wychodziła jedna kreska a potem II a nie tak jak kiedyś cały czas były II widoczne....
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 10:53   #1227
ewel28
Rozeznanie
 
Avatar ewel28
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Dzień dobry
Trufla
Mam gorsze dni ostatnio, nie ma TŻta, już 7 cykli mięło o kiedy się staramy i nic, a teraz będzie jeszcze trudniej... pomału tracę siły, nawet pisać mi się nie chce, ale staram się być na bieżąco
ewel28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 11:15   #1228
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez ewel28 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Trufla
Mam gorsze dni ostatnio, nie ma TŻta, już 7 cykli mięło o kiedy się staramy i nic, a teraz będzie jeszcze trudniej... pomału tracę siły, nawet pisać mi się nie chce, ale staram się być na bieżąco
Hej Kochana ..... a @ sie rozkręciła?? ;(

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Alonko, Agatko tak czytam te Wasze posty o staraniach, czekaniu, liczeniu dni płodnych/niepłodnych i naprawdę Wam współczuję.. nie potrafię sobie wyobrazić Waszego czekania, tego analizowania i liczenia.. to musi być bardzo wyczerpujące psychicznie.. Naprawdę wierzę że jest Wam niesamowicie ciężko to wszytko przechodzić.. Jeszcze jak ktoś wam mówi "weź wyluzuj" to już w ogóle nic tylko płakać.. Nikt to nie był na waszym miejscu nie potrafi zrozumieć Waszych uczuć.. Jak dla mnie jesteście super wytrwałe w waszym dążeniu do celu,tzn. do ciąży! Naprawdę trzymam kciuki i obiecuję modlitwę w Waszych intencjach!

Ja nie miałam problemu z zajściem w ciąże, bo za pierwszym jak i drugim razem udało mu się zajść w pierwszych cyklach starań, tylko że jak szybko zachodzę tak szybko tracę moje ciąże..
ohhh nie cierpię tego .... łatwo komuś powiedzieć...ale już wyluzowałam...bo zwariowac można...odetchnęłam też w tym cyklu bo bez monitoringu....może i Tż zrozumie że nie jestem produkcją i czasem odpoczynek mi sie też należy...zwłaszcza taki psychiczny....nie mówię żeby całkiem zawiesić starania ale iść w tym kierunku tylko jakoś tak spokojniej....co mi daja wizyty u ginka?? NIC co miesiąc słysze NO JEST PĘCHERZYK DOŚĆ SPORY DAMY ZASTRZYK NO I ZROBIMY iui JAK PANI CHCE A JAK NIE TO STARAĆ SIĘ NATURALNIE W TEDY I W TEDY....i tak nic z tego nie wynika ja się tylko stresuję Tż tak samo bo co to za sex na zawołanie....
Czasem pewnie sobie myślisz że wolałabyś starać się kilka cykli ale szczęśliwie donosić....rozumiem Cię doskonale....ja już mam strach w oczach że jak kiedyś sie uda to i tak nie mam gwarancji że skończy się to szczęśliwie....ale chcę wierzyć że będzie dobrze i TY też musisz a kolejna ciąża Twoja będzie owocem waszej miłości i zobaczysz że będziesz tulic swoje MAŁE-WIELKIE SZCZĘŚCIE w swych ramionach!!
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 11:17   #1229
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kathe Pokaż wiadomość
witam !
dziewczyny naprawde mi pomagacie, moje przyjaciolki pocieszaja, ale one nie stracily dziecka, co do siostry to to nie jest moja siostra tytlko siostra mojego meza, nie zalezy mi na dobrych relacjach z nia, w sumie od roku juz nie mamy takich jak wczesniej,kiedy dowiedzielismy sie ze slub zaplanowala 4 miesiace rpzed naszym... tlumaczac sie ze sa staqrsi od nas.. nie mam ochoty jej widywac i spotykac sie z nimi.... wczoraj tz klad plytki i w sumie nawet nie wiem jak im poszlo, nie mam ochoty tego widziec itp, dzisiejsza noc spedzilam sama bo pozno skonczyl i juz nie wracal do mnie.
miala koszmar.....
snilo mi sie ze mialam robione usg i ze dzieciatko zylo, bilo mu serce, widzialam to jak mu bije... obudzilam sie i uswiadomilam sobiew ze przeciez ja juz nie jestem w ciazy, moje dziecko odeszlo, to bylo straszne ;( nie wiem jak sobie poradze przez ten miesiac, czuje ze jak zaczne starac sie o nowe dziecko to bede zajeta dzieckiem itp a nie rozmyslaniem, w sumie nie chce mi sie teraz nic.... chcialam po slubie isc do fryzjera zciac wlosy na ala bob z asymetria, dzis nibhy mialm ochote isc, ale nie wiem, czuje ze cos robie zle, ze nie moge sie z niczego cieszyc

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------



rozumiem cie, ja tez sie boje jak siostra meza zajdzie w ciaze to sie wsciekne, nie zniose tego, nie chce zyczyc zle, ale dlaczego ona moze a ja nie, dlaczego ja stracilam dziecko??!!
Takie uczucia zaraz po # są normalne.Złość smutek ZAZDROŚĆ...
Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Alonko, Agatko tak czytam te Wasze posty o staraniach, czekaniu, liczeniu dni płodnych/niepłodnych i naprawdę Wam współczuję.. nie potrafię sobie wyobrazić Waszego czekania, tego analizowania i liczenia.. to musi być bardzo wyczerpujące psychicznie.. Naprawdę wierzę że jest Wam niesamowicie ciężko to wszytko przechodzić.. Jeszcze jak ktoś wam mówi "weź wyluzuj" to już w ogóle nic tylko płakać.. Nikt to nie był na waszym miejscu nie potrafi zrozumieć Waszych uczuć.. Jak dla mnie jesteście super wytrwałe w waszym dążeniu do celu,tzn. do ciąży! Naprawdę trzymam kciuki i obiecuję modlitwę w Waszych intencjach!

Ja nie miałam problemu z zajściem w ciąże, bo za pierwszym jak i drugim razem udało mu się zajść w pierwszych cyklach starań, tylko że jak szybko zachodzę tak szybko tracę moje ciąże..
Dziewczyny ja też was podziwiam za siłe do walki
Cytat:
Napisane przez ewel28 Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Trufla
Mam gorsze dni ostatnio, nie ma TŻta, już 7 cykli mięło o kiedy się staramy i nic, a teraz będzie jeszcze trudniej... pomału tracę siły, nawet pisać mi się nie chce, ale staram się być na bieżąco
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-07, 11:24   #1230
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agatkaa1 Pokaż wiadomość

ohhh nie cierpię tego .... łatwo komuś powiedzieć...ale już wyluzowałam...bo zwariowac można...odetchnęłam też w tym cyklu bo bez monitoringu....może i Tż zrozumie że nie jestem produkcją i czasem odpoczynek mi sie też należy...zwłaszcza taki psychiczny....nie mówię żeby całkiem zawiesić starania ale iść w tym kierunku tylko jakoś tak spokojniej....co mi daja wizyty u ginka?? NIC co miesiąc słysze NO JEST PĘCHERZYK DOŚĆ SPORY DAMY ZASTRZYK NO I ZROBIMY iui JAK PANI CHCE A JAK NIE TO STARAĆ SIĘ NATURALNIE W TEDY I W TEDY....i tak nic z tego nie wynika ja się tylko stresuję Tż tak samo bo co to za sex na zawołanie....
Czasem pewnie sobie myślisz że wolałabyś starać się kilka cykli ale szczęśliwie donosić....rozumiem Cię doskonale....ja już mam strach w oczach że jak kiedyś sie uda to i tak nie mam gwarancji że skończy się to szczęśliwie....ale chcę wierzyć że będzie dobrze i TY też musisz a kolejna ciąża Twoja będzie owocem waszej miłości i zobaczysz że będziesz tulic swoje MAŁE-WIELKIE SZCZĘŚCIE w swych ramionach!!
Agatko pewnie psychicznie jesteś już zmęczona i cieszą mnie taki Twoje posty gdzie piszesz, że chcesz odpuścić trochę i zdać się na naturę.. a nóż spłata Wam figla

a co do nietrafionych pocieszeń to ja nienawidzę prócz wspomnianego już: "weź wyluzuj" jeszcze jak ktoś mi mówi: (a niestety mówi)
- "przecież będziesz miała jeszcze dziecko"
- "jesteście tacy młodzi, ble, ble.... wszystko przed wami"
- "w sumie ronią to niczego się traci, bo przecież nie było dziecka jeszcze.."
- "trzeba zapomnieć i żyć dalej"
i jeszcze mi się przypomina: "jeszcze będziesz mieć kiedyś dość bachorów - zobaczysz"


to szczerze to po niektórych z tych ww. zdań ryczałam jak bóbr.. ludzie niektórzy chyba nie myślą, albo są zupełnie pozbawieni uczuć i empatii..
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.